Treny - tren XIV - interpretacja - (Gdzie te wrota nieszczesne, któremi przed laty…)
Na początku trenu pojawia się aluzja do mitologicznej postaci Orfeusza, który jako jedyny z żywych udał się dobrowolnie do państwa umarłych (Hadesu), aby wyprowadzić stamtąd swoją ukochaną (Eurydykę). Poeta chciałby podążać tą samą drogą, aby w zaświatach mógł spotkać Orszulkę. W podróż do Hadesu zabrałby swoją lutnię (symbol talentu poetyckiego; atrybut poety), aby swoimi pieśniami (poezją) zmiękczyć serce Plutona (boga umarłych, władcy „krainy cieni”). Wszystko to po to, aby Pluton przywrócił Orszulkę do świata żywych. Poeta przypuszcza, że to niemożliwe, aby Bóg miał tak kamienne serce, że człowiek nie byłby już w stanie uprosić go o łaskę.