Jan Kochanowski

Tren XIII - interpretacja - (Moja wdzięczna Orszulo, bodajty mnie była…)

Podmiot liryczny zwraca się wprost do zmarłej Orszulki (apostrofa), mówiąc, że byłoby lepiej, gdyby w ogóle się nie narodziła – ponieważ jej krótkie życie rozbudziło w nim ojcowskie nadzieje, które następnie nagle zgasiła niespodziewana śmierć. Orszulka, odchodząc, zabrała swemu ojcu połowę duszy – natomiast część, która została, jest samą tylko tęsknotą. Następnie w trenie pojawia się treść epitafium (napis nagrobny), które zasmucony ojciec chce umieścić na nagrobku córeczki. Napis mówi o tym, że spoczywająca tu Orszula Kochanowska przysporzyła swoją śmiercią wiele bólu swojemu ojcu. To ona miała kiedyś opłakiwać jego – nie odwrotnie.

Potrzebujesz pomocy?

Renesans (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.