Treny - tren II - interpretacja - (Jeślim kiedy nad dziećmi piórko miał zabawić…)
Poeta mówi o tym, że gdyby już miał kiedykolwiek poświęcać swoje wiersze dzieciom, byłyby to raczej kołysanki, przy których opiekunki (mamki) mogłyby usypiać dziecko w kołysce (kolebce). Byłyby to wówczas fraszki – utwory pogodne i wesołe, o lekkiej i błahej tematyce. Jednak nieszczęście – jakim była śmierć dziecka – sprawiło, że przyszło mu pisać raczej utwory żałobne (treny). W nich daje on upust swoim uczuciom bólu po stracie córki oraz skarży się na swój los i na nieuchronność śmierci. Śmierć Orszulki była nagła i niespodziewana – nie było mu łatwo przyjąć tę wiadomość. Opisując śmierć dziecka, nieszczęśliwy ojciec usycha z tęsknoty.
W utworze śmierć zostaje spersonifikowana i określona jako Sroga, nieubłagana, nieużyta ksieni (nieprzebłagana księżna). Poeta zwraca się do niej bezpośrednio (apostrofa) i oskarża śmierć o to, że jest niesprawiedliwa (ponieważ jego mała córeczka musiała umrzeć, zanim jeszcze na dobre nauczyła się żyć; poszła oglądać zaświaty, zanim napatrzyła się na świat ziemski – zdążyła poznać tylko narodziny i właśnie śmierć, czyli żyła bardzo krótko). Orszulka, zamiast być pociechą rodziców, pozostawiła ich smutnych i pogrążonych w żałobie.