Miano "Kolumbów rocznik dwudziesty" oraz "poeci podziemia" przypisuje się młodym poetom, urodzonym około 1920 r. Tworzyli oni swe dzieła w czasie okupacyjnej zawieruchy. Najczęściej umierali młodo, ginąc w powstaniu warszawskim. Wojna odcisnęła znamienne piętno na tych wszystkich, którzy się z nią zetknęli. Wojna określiła niestety ich młodość, przyniosła stan nieustannego zagrożenia i śmierć. Można nazwać ich poetami czynu bowiem udowadniali swym życiem prawdę wypowiadanych słów i poglądów. Należeli do nich: Krzysztof K. Baczyński, Tadeusz Borowski, Tadeusz Gajcy, Andrzej Trzebiński czy Wacław Bojarski i Tadeusz Różewicz. "Kolumbami" zostali nazwani przez polskiego pisarza Romana Bratnego w powieści "Kolumbowie rocznik 20". Autor przedstawił w niej dramatyczne dzieje powstania w Warszawie w 1944 roku. Wzmiankowani poeci byli z konieczności żołnierzami podziemia. Tragizm własnych losów nadaje ich twórczości specyficznego blasku i kolorytu. Kolumbów interesowało przede wszystkim życie ludzkie w aurze wojennego zagrożenia, pisali przecież o swych własnych, niepowtarzalnych doświadczeniach. Chociaż byli młodzi - myśleli niezwykle dojrzale. Sytuacja wymusiła na nich wczesne i pospieszne dojrzewanie do dorosłości.

Jednym z wojennych utworów jest "Ocalony" Tadeusza Różewicza. Powsta ł co prawda już po wojnie, ale odnosi się do tamtej rzeczywistości. Powstał na skutek przeżyć wojennych i doświadczeń, które stały się udziałem poety podczas drugiej wojny światowej. Wiersz ukazuje absurd wojennej zawieruchy oraz smutny rozrachunek człowieka z tym przez co musiał przejść i przeżyć. Przedstawia on świadomość części pokolenia, której się udało przeżyć okupację i wojnę. Dlatego wiersz nosi tak bardzo wymowny tytuł - "Ocalony". Podmiot liryczny w wierszu reprezentuje młody 24-letni mężczyzna, który ocalał, jak pisze Różewicz - "prowadzony na rzeź". Podmiot liryczny prezentuje swego rodzaju monolog. Autor użył czasowników w pierwszej osobie l. poj. Stąd nagromadzenie: "ocalałem", "mam", "widziałem", "szukam". Jest to bezpośrednia oraz niezwykle osobista liryka. Utwór charakteryzuje się budową klamrową, strofa, która rozpoczyna wiersz - także go kończy. Utwór złożony jest z siedmiu zwrotek, posiada nieregularną ilość sylab oraz wersów. Niektóre wersy składają się wyłącznie z jednego wyrazu. Krótsze mają zdecydowanie większe emocjonalne zabarwienie. Strofy są ze sobą luźno powiązane, raczej brak przyczynowo-skutkowego związku między nimi. Na początku utworu podmiot liryczny oznajmia, iż jest po wojnie. Mówi dobitnie: "ocalałem". Jest to równoznaczne z ogłoszeniem zakończenia wojny. Równolegle zestawia w strofie dwie czasowe perspektywy - czas przeszłego oraz czas teraźniejszy ("mam dwadzieścia cztery lata"). Udział w dramatycznej drodze "na rzeź" zmienił światopogląd oraz świadomość poety. Posługując się konkretnymi oraz abstrakcyjnymi pojęciami połączonymi w antytezy (np. miłość - nienawiść, człowiek - zwierzę, wróg - przyjaciel, ciemność - światło) podmiot liryczny wiersza podkreśla, iż wszystkie wartości zanikły, nastąpiła dewaluacja podstawowych pojęć a zwyczajne słowa nabrały innego znaczenia lub w ogóle zatraciły jakiekolwiek znaczenie. To, co do tej pory było skrajnie przeciwstawne - stało się jednoznaczne. Możliwości prostego rozróżniania zostały przekreślone. Wiersz Różewicza nie może nieść radosnego przesłania, chociaż jego bohater ocalał, przeżył wojnę. Jednak to, co widział i czego doświadczył odcisnęło Na nim niezatarte piętno, nigdy nie będzie już takim samym człowiekiem, jakim był przed wojną. Trudno mu będzie odnaleźć się w rzeczywistości powojennej. Jego traumatyczne przeżycia i doświadczenia znacznie ograniczą mu możliwość czerpania elementarnej radości z życia. Wiersz "Ocalony" ma charakter filozoficzno-refleksyjny. Podmiot liryczny nieustannie zastanawia się czy i jak żyć po czasie Apokalipsy. Wojna ujawniła pokłady zła zakorzenionego w świecie i w konkretnych ludziach. Doświadczając wojennego okrucieństwa podmiot liryczny zatracił wartości, które wcześniej przyświecały jego życiu. Dlatego nie dziwi jego rozpaczliwa prośba o nowy świat. Słowami: "niech oddzieli światło od ciemności" prosi Boga o nową drogę życia. Innym wierszem Różewicza jest "Lament". Ma on charakter modlitwy, czy może nawet powszechnej spowiedzi, dokonywanej przez przedstawiciela młodych i tragicznych. Podmiot liryczny jednak stracił wiarę a przeżycia wojenne odebrały mu dziecięcą wrażliwość. Podmiot liryczny odczuwa, iż jest ślepym narzędziem w ręku jakiegoś okrutnego kata. Wojna go nauczyła, iż można nawet zamordować człowieka i nie przeszkadza to iść w chwilę później z kobietą do łóżka. Gdzieś została zagubiona prawdziwa wartość życia ludzkiego, jego godność i człowieczeństwo.

Autorem wiersza "Ten czas" jest inny przedstawiciel Kolumbów - Krzysztof Kamil Baczyński. Adresatem utworu jest ukochana a wielka miłość została przeciwstawiona czasowi wojny. Czas w wierszu przeraża i poraża swą grozą.

Kamil Baczyński charakteryzuje ten czas poprzez sięganie do motywów apokaliptycznych. Wykorzystuje motywy krzyża, trumny oraz szubienic. W sumie takie obrazowanie wytworzyło specyficzną atmosferę - duszną i porażającą. Także pojawiające się nagle odgłosy napawają przerażeniem, trwogą oraz grozą. Autor pisze o "głowach dudniących po ziemi", "łamanych czaszek trzasku" czy "wietrze", który "zahuczy". Brakuje nadziei, dominującym jest przekonanie o "straconym pokoleniu", któremu dane było żyć w "czasie zatracenia":

"My sami - tacy mali, krok jeszcze - przejdziem w mit.

My sami - takie chmurki u skrzyżowania dróg (...).

Nie stanie naszych serc. Taki to mroczny czas".

Do wybitnych przedstawicieli pokolenia Kolumbów należy również Tadeusz Gajcy - autor utworu "Wczorajszemu". "Wczorajszy" jest kimś młodszym, z czasów przedwojennych, być może jest nim sam poeta. Wczoraj i dzisiaj są dwoma różnymi, odrębnymi światami, to także dwie odmienne koncepcje poezji.

Wczorajsza poezja jest poezją marzenia, piękna i nierealnego snu. Mogła zaistnieć wczoraj, ale dziś już na nią nie ma miejsca. W dzisiejszym czasie ręce, które zostały stworzone do pisania, do śpiewu, do sztuki - muszą walczyć. Gajcy kończy wymownie i dramatycznie: "słowa, śpiewne słowa trzeba zamienić, by godziły jak oszczep". Ufność i wiara "człowieka wczorajszego" w zetknięciu z okrutną rzeczywistością przemieniała się w walkę i nieufność. Poeta ma całkowitą świadomość, iż po zakończeniu wojny będzie niezwykle trudno układać pieśni o bohaterstwie. Wojna bowiem była nieludzka, przepojona okrucieństwem i złem.

Natomiast poetów i pisarzy polskich debiutujących w dwudziestoleciu międzywojennym określa się jako starszą generację. Tworzyli także w czasie wojny. Jednak ich twórczość ma nieco inne cechy. "Alarm" Antoniego Słonimskiego jest utworem będącym reportażem z płonącej stolicy. Nerwowa narracja oddaje atmosferę chwil grozy, ukazuje pierwsze dni wojny, wszechobecny strach oraz panikę ludzi. Przerażają odgłosy nadlatujących niemieckich bombowców. Nie istnieje żadne bezpieczne schronienie przed grozą wojny. Tytułowy alarm to nie tylko ten, który ogłosiła obrona przeciwlotnicza Warszawy. Ogłasza go także poeta, wzywający do walki za zagrożoną ojczyznę. Jakże wymownie brzmią słowa poety:

"Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy.

Niech trwa!"

Wojna była więc nieodłącznym tematem twórczości poetów i pisarzy polskich, szczególnie tych, którzy bezpośrednio zetknęli się z jej grozą. W obliczu wojny ludzie różnie się zachowywali, także odmiennie reagowali po wojnie na jej okrucieństwo ci, którym udało się przeżyć. Dzieła polskich twórców są wielką przestrogą dla ludzi wszystkich czasów i jednocześnie wezwaniem, aby człowiek już nigdy "nie zgotował człowiekowi takiego losu". Czy tak się stanie zależy od nas samych, czy będziemy umieli korzystać z przestróg tych, którzy na własnej skórze doświadczali podłości i nikczemności wojny.