Wiersz T. Różewicza "Syn marnotrawny ( z obrazu Hieronima Boscha) nawiązuje w swym tytule i treści do biblijnej przypowieści o synu marnotrawnym. Okazuje się, że różewiczowski

syn marnotrawny powraca do domu już w wieku dojrzałym:

między zamknięciem a otwarciem drzwi

Dochodzi jednak do wniosku, że życie wcale nie jest łatwe, wręcz przeciwnie. Na dodatek, powróciwszy do domu, okazuje się, iż nikt go nie poznaje. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Bohater niczego nie posiada, nie może się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Wzbudza to w nim pragnienie ucieczki. Myślał bowiem, że ktoś go powita, uściska, przytuli, więc doznaje rozczarowania.

Ów syn marnotrawny to światowy tułacz, homo viator, w sposób alegoryczny przedstawia sytuację wielu polskich żołnierzy powracających po latach wojny do domu. Często zdarzało się tak, że żona mając wieści, nieraz fałszywe, że mąż zaginął na froncie, wychodzi ponownie za mąż, by utrzymać dom, stworzyć rodzinę. Po wielu latach pojawia się pierwszy mąż, cudem odnaleziony i wraca do domu, którego już tak naprawdę nie ma. Nikt na niego nie czeka. Syn marnotrawny wraca, ale jest to powrót bezsensowny, inny niż w biblijnej przypowieści, gdzie na syna czekano całe lata i radowano się z jego powrotu.