Henryk Sienkiewicz

Latarnik

I

Nieoczekiwanie zaginął latarnik z Aspinwall obok Panamy. Domyślano się, że porwało go morze, tym bardziej że zaginęła również jego łódka. Sytuacja wymagała znalezienia nowego pracownika latarni, ponieważ szlak morski z Nowego Jorku do Panamy był często uczęszczany przez okręty. Obowiązek ten spadł na konsula Stanów Zjednoczonych działającego w Panamie. Miał na to zaledwie 12 godzin, dlatego zadanie wydawało się bardzo trudne. Latarnik musiał być osobą odpowiedzialną i sumienną, a codzienność w tym zawodzie nie należała do łatwych. Praca w latarni morskiej wymagała całodobowej służby z wyjątkiem wolnej niedzieli. Żywność i woda przewożone były łodzią z Aspinwall.

Do zadań latarnika należało nie tylko zapalanie latarni na noc, ale również wywieszenie różnokolorowych flag wskazujących zgodnie ze wskazaniem barometru. Latarnik w ciągu dnia kilka razy musiał chodzić na górę, pokonując ponad 400 stopni. Nieoczekiwanie znalazł się jeszcze tego samego dnia kandydat na latarnika o nazwisku Skawiński. Był to starszy człowiek po siedemdziesiątce, który poruszał się jak żołnierz. Wyglądał na smutnego, ale wzbudzał zaufanie. Konsul Mr Izaak Falconbridge pytał o doświadczenie i sumienność kandydata. Skawiński opowiedział, że jest Polakiem, tuła się po świecie od lat i teraz potrzebuje spokoju. Chciałby osiąść w jednym miejscu, dlatego posada latarnika bardzo mu odpowiada. Wymienił także nagrody, które zdobył w bitwach, co potwierdzało jego sumienność. Walczył między innymi w Hiszpanii, we Francji, na Węgrzech, a także w Stanach. Konsul miał jednak wątpliwości co do kondycji starszego człowieka, ale Skawiński zapewnił go, że da sobie radę. Mówił: „Przysięgam, że jestem uczciwy, ale… dość mam tego tułactwa…”. Jeszcze tego samego dnia pojechał na latarnię.

Skawiński nareszcie odnalazł spokój i bezpieczną przystań. Rozkoszował się ciszą i na długo zapatrzał w morze, stojąc na balkonie. Wspominał swoje dotychczasowe życie i jego trudy. Czegokolwiek by się nie chwycił, zawsze mu się to nie udawało, a próbował wielu różnych zajęć i zawodów oraz biznesów (m.in. produkcji cygar, szukania diamentów, handlu, pracy jako harpunnik). Zawsze wydarzało się jednak coś, co wszystko niszczyło. Teraz zastanawiał się, co może wydarzyć się na w miejscu, do którego trafił. Pomimo niepowodzeń Skawiński odznaczał się ogromną cierpliwością i dobrym sercem. Podczas epidemii oddał potrzebującym cały swój zapas chininy i w rezultacie zabrakło jej dla niego, kiedy zachorował. Lata mijały, a on czuł, że ma w sobie coraz mniej energii, za to więcej rezygnacji. Zdarzało mu się wzruszać i tęsknić do obrazów, przypominających dawne wspomnienia. Miejsce, w którym zaznał spokoju, było teraz tym, czego potrzebował najbardziej. Na takich rozmyślaniach bohatera minął pierwszy wieczór, podczas gdy na horyzoncie pojawiały się okrętowe światełka. Skawiński w końcu poszedł do swojej izby, aby zasnąć, a zewnątrz rozpętała się burza.

II

Ponoć majtkowie wierzą, że morze potrafi wołać marynarzy po imieniu. Podobnie może wołać człowieka starość. Latarnia była z kolei dla bohatera jak półgrób. Życie było tam monotonne i gdy człowiek z niej wychodził, zewnętrzny świat wydawał się pełen bodźców. Na latarni było tylko niebo i woda, a pomiędzy nimi ludzka samotność. Każdy dzień wydawał się taki sam i różniła je tylko pogoda. Skawiński obserwował z balkonu latarni żagle statków, a także miasteczko Aspinwall. Z oddali wszystko było maleńkie. Około południa rozpoczynała się sjesta, a wraz z nią nadchodziła totalna cisza. Również bohater wówczas najlepiej wypoczywał. Wydawał się nawet szczęśliwy. Zżył się ze swoją wyspą. Zbierał tam ślimaki i chodził na ryby. Obserwował także piękne widoki, które nie ograniczały się tylko do miasta. Z wyspy było widać również las podzwrotnikowy pełen pięknej roślinności. Skawiński wspomagał się także lunetą, przez którą dojrzeć potrafił nawet małpy, marabuty i papugi. Wspominał swój pobyt w dżungli amazońskiej, kiedy błąkał się w zielonym gąszczu. Wiedział wówczas, że na każdym kroku może czaić się śmierć. Teraz z przyjemnością obserwował ten świat z daleka, czując się bezpiecznie w wieży. Czasem opuszczał ją tylko w niedzielę, aby udać się do kościoła. Po mszy kupował hiszpańską gazetę lub pożyczał nowojorską od Falconbridge’a z nadzieją, że znajdzie w nich jakieś wieści z Europy, gdzie zostawił swoje serce. Z czasem Skawiński coraz rzadziej schodził na ląd. Bohaterem rządziła nostalgia, a wyspa z latarnią stała się całym jego światem. Zanim się obejrzał, tkwił w swoim świecie w pół czuwaniu, pół śnie i pół śmierci.

III

Niespodziewanie pewnego dnia do Skawińskiego wraz z żywnością dotarła paczka. Zaskoczony bohater czym prędzej ją otworzył i ujrzał polskie książki. Nie wierzył własnym oczom. Zapomniał, że przeczytał niegdyś o powstaniu polskiego towarzystwa w Nowym Jorku, do którego wysłał spontanicznie połowę swojej pensji. Jak się okazało, towarzystwo, chcąc się odwdzięczyć, przesłało mu książki. Latarnik nie mógł uwierzyć, że trzyma w rękach polską literaturę. Pierwszą z książek, po którą sięgnął, była poezją autora, którego czytał już dawniej w Paryżu, Algierze i Hiszpanii. Przez lata zajęty był wojaczką, dlatego dawno nie miał książki w rękach. Teraz w ciszy na swojej wyspie z niedowierzaniem przewracał stronę tytułową. Chwila wydawała mu się wyjątkowo uroczysta. Bohater zaczął czytać na głos: „Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie!”. Wzruszenie latarnika było ogromne, a łzy same napływały do oczu. Wypełniony emocjami starzec rzucił się na ziemię, łkając. Minęło 40 lat, odkąd nie widział ojczystego kraju, a polska mowa, którą teraz usłyszał, odnalazła go na drugim końcu ziemi. Rozpaczał za ukochaną ojczyzną, przepraszając, że tak bardzo zżył się ze swoją wyspą. Mewy przyleciały, sądząc, że dostaną jak zawsze o tej porze coś do jedzenia, ale dziś dzień wyglądał zupełnie inaczej. Ptaki zaczęły go zaczepiać i zdołały go przebudzić. Bohater oczyszczony płaczem oddał w zamyśleniu mewom całe swoje jedzenie i wrócił do lektury. Słońce chyliło się ku zachodowi, a on czytał dalej. Gdy nastał zmrok i bohater nie widział już liter, zamknął oczy i wyobrażał sobie znajome krajobrazy. Nadszedł czas rozpalenia latarni, ale starzec był myślami zupełnie gdzie indziej. Przypominał sobie rodzinną wioskę, a także siebie w roli ułana. Wyobrażał sobie, jak mija noc i zaczyna świtać nowy dzień, co ogłaszają piejące koguty. Był gotowy do boju.

Nagle usłyszał czyjś głos. Gdy otworzył oczy, zobaczył przed sobą Johna — strażnika portowego, który pytał, czy starzec jest chory, bo nie zapalił latarni. Dodał, że latarnik straci pracę, ponieważ jedna z łodzi z San-Geromo rozbiła się bez latarnianego światła. Skawiński uświadomił sobie, że rzeczywiście nie zapalił lampy. Został zwolniony, a kilka dni później płynął statkiem do Nowego Jorku. Na powrót więc został tułaczem – zgarbionym, ale za to z błyskiem w oku. W nową wyprawę zabierał ze sobą polską książkę, którą przytulał do serca, sprawdzając, czy przypadkiem nie zginęła.

Latarnik - streszczenie krótkie

Stary siedemdziesięcioletni Polak o nazwisku Skawiński zatrudnił się na latarni morskiej w miasteczku Aspinwall. Wprawdzie konsul Mr Izaak Falconbridge miał co do niego wątpliwości, czy nie jest za stary, ale bohater przekonywał go, że jest uczciwy i ma jeszcze siły, aby biegać po schodach latarni. Swoją służbę rozpoczął z radością, ponieważ praca w latarni była dla niego możliwością odnalezienia długo uprawnionego spokoju. Wspominał szereg swoich przygód i bitew, które stoczył. W życiu nie miał szczęścia i wszystko, czego się tylko chwycił, wkrótce ulegało zniszczeniu. On jednak nie poddawał się i miał dla innych dobre serce.

Praca latarnika odpowiadała mu i choć każdy dzień wyglądał tak samo, starzec znajdował na swojej wyspie prawdziwe szczęście i spokój. Jedynie w niedzielę jeździł na mszę do kościoła, a potem czytywał gazety hiszpańskie i nowojorskie z nadzieją, że znajdzie tam informacje z Europy. Czasem jednak wizyty na lądzie stawały się coraz rzadsze.

Pewnego dnia nieoczekiwanie otrzymał paczkę, w której znajdowały się książki polskie. Wzruszenie Skawińskiego było gigantyczne, a gdy tylko zaczął czytać, łzy zalały mu twarz. Będąc w uniesieniu, upadł na ziemię i wrócił pamięcią do rodzinnej wsi i ojczystych miejsc. Uświadomił sobie, że minęło już 40 lat, odkąd tuła się po świecie, daleko od własnego kraju, a wzruszenie przeniosło go myślami do czasów młodości. Nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że nadszedł wieczór i zapomniał rozpalić latarni.

Następnego dnia przybył do niego Johns sprawdzić, czy nic mu się nie stało, a jednocześnie poinformował go, że w wyniku niezapalania latarni jeden ze statków uległ wypadkowi. Skawiński stracił posadę i już parę dni później znajdował się na statku do Nowego Jorku, rozpoczynając kolejną tułaczkę. Tym razem jednak ściskał przy sercu polską książkę, pilnując, aby jej nie zgubić.

Latarnik - plan wydarzeń

1. Zniknięcie latarnika.

2. Poszukiwania nowego latarnika i rozmowa konsula ze Skawińskim.

3. Polak nowym latarnikiem.

4. Skawiński odnajduje szczęście w samotnej pracy na wyspie.

5. Wspomnienia Skawińskiego i prześladujący go pech.

6. Nadejście paczki z książkami polskimi.

7. Skawiński czyta Pana Tadeusza.

8. Wzruszenie bohatera i wspomnienia o ojczyźnie.

9. Starzec pogrążony we wspomnieniach zapomina rozpalić latarni.

10. Przybycie Johnsa i wiadomość o rozbitym statku.

11. Skawiński traci posadę i udaje się w kolejną podróż.

Latarnik - charakterystyka bohaterów

Skawiński — główny bohater utworu. Polak, emigrant po siedemdziesiątce, ale w dobrej kondycji fizycznej. Wieloletnia tułaczka i liczne wojny spowodowały, że mężczyzna szuka ciszy i spokoju, aby odpocząć od dotychczasowych problemów. Dostaje posadę latarnika, która bardzo przypada mu do gustu, ponieważ daje mu poczucie bezpieczeństwa, ciszę spokój i szczęście. Ze swoich obowiązków wywiązuje się wzorowo aż do momentu, gdy otrzymuje paczkę z polskimi książkami. Wzruszenie sprawia, że zapomina rozpalić światło latarni wieczorem i traci pracę.

Izaak Falconbridge — konsul, którego zadaniem jest znalezienie nowego latarnika po zniknięciu ostatniego. Ma trudne zadanie, ponieważ praca latarnika jest bardzo wymagająca, a jednocześnie trzeba jak najszybciej znaleźć nowego pracownika, aby statki mogły bezpiecznie wpływać po okolicy. W stosunku do Skawińskiego ma sporo obaw, ale widząc determinację starca, postanawia dać mu szansę. Zaznacza jednak, że jeden błąd będzie kosztował go posadę.

Johns — strażnik portowy, który przybywa na wyspę latarnika, aby dostarczać mu żywność. Przez pewien czas Skawiński rozmawia z nim, ale z czasem dziczeje i ich konwersacje stają się coraz rzadsze. To właśnie on przybywa również do latarnika, aby sprawdzić, dlaczego nie zapalił latarni i opowiada o katastrofie statku.

Latarnik - czas i miejsce akcji

Akcja „Latarnika” Henryka Sienkiewicza rozgrywa się na niewielkiej wysepce w Aspinwall nieopodal Panamy w Zatoce Moskitów, prawdopodobnie w okolicy roku 1870. Wiadomo, że tułaczka Skawińskiego rozpoczęła się około roku 1830, kiedy dostał krzyż za zasługi w walce w powstaniu listopadowym. Co więcej, bohater tuła się po świecie już od 40 lat. Pozostałe miejsca akcji dotyczą wspomnień bohatera, a zatem ojczystej wsi, a także miejsc, w których przebywał w trakcie swoich podróży. Były to między innymi Węgry, Amazonia, Francja, Afryka, Australia, Kalifornia, Hawana i wiele innych lokalizacji.

Latarnik - geneza utworu i gatunek

„Latarnik” Henryka Sienkiewicza powstał niejako na bazie wydarzeń autentycznych. Natchnieniem do napisania tej noweli była historia pewnego latarnika nazwiskiem Siellawa, który stracił pracę w latarni morskiej  w Aspinwall, ponieważ nie zapalił jej na czas, pochłonięty lekturą powieści Zygmunta Kaczkowskiego „Murdelio”. Pisarz przeczytał notatkę na ten temat w „Gazecie Polskiej”. Jej autorem był amerykański korespondent Juliana Horain. Również Siellawa odbył w swoim życiu wiele podróży, jednakże od Skawińskiego różnił się tym, że przez całe życie przed kimś uciekał, podczas gdy Sienkiewiczowskiego bohatera prześladował raczej pech i wojaczka. Drugą istotną różnicą między Siellawą i Skawińskim był fakt, że ten pierwszy szczerze znienawidził książki, podczas gdy bohater „Latarnika” swoją traktował niemal jak relikwię.

Gatunek – nowela. Krótki utwór epicki o jednowątkowej fabule i zaskakującym zakończeniu. Kiedy wydawało się, że Skawiński znalazł upragniony spokój i swoje miejsce na ziemi, niespodziewana paczka polskich książek całkowicie zmieniła bieg spraw. Był to typowy dla tego gatunku punkt kulminacyjny.

Latarnik - problematyka

Latarnik” Henryka Sienkiewicza porusza jeden z najważniejszych tematów, dotyczący wielu Polaków, którzy po przegranym powstaniu listopadowym zmuszeni byli do wielkiej emigracji. Tytułowy latarnik, czyli Skawiński, jest polskim emigrantem, który tuła się po świecie od 40 lat. Szuka wiadomości o kraju, ale dopiero lektura „Pana Tadeusza” przypomina mu rodzinne strony i ojczyznę. Wzruszenie, jakiego doznaje, jest tak gigantyczne, że mężczyzna zaniedbuje swoje obowiązki, z których dotychczas wywiązywał się niemal wzorcowo i zapomina rozpalić światło latarni. Tęsknota za krajem jest tak ogromna, że starzec na wiele godzin traci poczucie rzeczywistości, przenosząc się myślami do czasów młodości. Konsekwencją tego zdarzenia jest utrata pracy i dalsza tułaczka, podczas gdy posada latarnika miała być dla niego okazją do tego, aby osiąść gdzieś na stałe i w spokoju odpocząć.

Dramat emigrantów to tylko jeden z wątków utworu Sienkiewicza. Autor porusza tu także temat ogromnej wartości i mocy, jaką ma literatura narodowa, oraz patriotyzmu. Skawińskiego wzruszył nie tylko widok polskiej książki i dźwięk polskich słów, ale także fakt, że był to genialny utwór Adama Mickiewicza pod tytułem „Pan Tadeusz”, uznawany przecież za epopeję narodową. Był to tym samym jeden z utworów, który miał za zadanie pielęgnować uczucia patriotyczne i miłość do ojczyzny. W przypadku Skawińskiego widać doskonale jak wielkie emocje niesie ta lektura. Polska książka staje się niczym relikwia i towarzyszy mu w dalszej tułaczce, dodając otuchy i wiary.

Sienkiewicz poruszał w swoim krótkim utworze również problem samotności i śmierci. Praca latarnika jest bowiem niczym żywot pustelnika. Dni zlewają się ze sobą i każdy wydaje się taki sam. W takich okolicznościach może się wydawać, jakby przebywało się w jakimś pół śnie, pół śmierci. Był to jednak stan, który w tamtym momencie był bohaterowi bardzo potrzebny, aby odetchnąć po latach nieustającej podróży i niepowodzeń.

„Latarnik” Henryka Sienkiewicza przypomina zatem o dramacie emigrantów, tęsknocie za ojczyzną i prawdziwym patriotyzmie. Porusza także motywy podróży, tułaczki oraz samotności, a przede wszystkim opowiada o mocy literatury narodowej, pisanej dla pokrzepienia serc.

Latarnik - biografia autora

Henryk Sienkiewicz urodził się 5 maja 1846 roku w Woli Okrzejskiej. Znany pisarz, publicysta i laureat Nagrody Nobla, którą otrzymał w 1905 roku za całokształt twórczości, co uczyniło go jednym z najwybitniejszych polskich pisarzy na skalę światową. Sławę przyniosły mu głównie obszerne powieści historyczne, ale pisał także znakomite nowele.

Pochodził z rodziny ziemiańskiej herbu Oszyk. Matka Stefania Cieciszowska była autorką wierszy i opowiadań, natomiast ojciec Józef pochodził z rodziny o tradycjach ziemiańskich i wojskowych.

Sienkiewicz rozpoczął edukację w Warszawie. Uczęszczał do Gimnazjum Realnego, ale parokrotnie zmieniał szkoły, a w wieku 19 lat przerwał naukę, podejmując pracę jako guwerner. W 1866 roku zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął studia prawnicze, które jednak przerwał, przechodząc na studia medyczne, a następnie filozoficzno-historyczne. Żadnych z nich jednak nie ukończył. W tym okresie zaczął eksperymentować z pisarstwem.

Od 1869 roku Sienkiewicz pracował jako dziennikarz dla różnych czasopism, m.in. „Przeglądu Tygodniowego”, „Tygodnika Ilustrowanego”, „Gazety Polskiej” i „Niwy”. Debiutował powieścią „Na marne”, którą opublikował w 1872 roku. Wyjechał do Ameryki w 1876 roku, a następnie do Londynu, Paryża i Włoch, gdzie powstawały kolejne utwory, w tym „Ogniem i mieczem”, nad którym pracował w 1880 roku. W 1893 roku został członkiem Cesarskiej Akademii Umiejętności w Krakowie.

Sienkiewicz był trzykrotnie żonaty – z Marią Szetkiewicz miał dwójkę dzieci, z drugą żoną Marią Wołodkowicz małżeństwo zostało unieważnione, natomiast z trzecią wybranką jego serca była Maria Babska.

Pisarz zmarł 15 listopada 1916 roku w Vevey w Szwajcarii, a jego prochy sprowadzono do Polski w 1924 roku, aby zostały pochowane w krypcie Bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie.

Ważniejsza twórczość:

  • „Na marne” (1872)
  • „Szkice węglem” (1877)
  • „Janko Muzykant” (1879)
  • „Listy z podróży do Ameryki” (1880)
  • „Latarnik” (1881)
  • „Ogniem i mieczem” (1884)
  • „Potop” (1886)
  • „Pan Wołodyjowski” (1888)
  • „Sachem” (1889)
  • „Pójdźmy za Nim!” (1892)
  • „Rodzina Połanieckich” (1894)
  • „Quo vadis” (1896)
  • „Krzyżacy” (1900)
  • „W pustyni i w puszczy” (1911)

Latarnik - pytania i odpowiedzi

Gdzie walczył Skawiński z Latarnika

Jan Skawiński – główny bohater Latarnika Henryka Sienkiewicza to człowiek zmęczony życiem, po wielu przejściach. O jego udziale w walce dowiadujemy się, kiedy rekrutujący go na posadę latarnika konsul pyta go o doświadczenie. Wtedy Skawiński przedstawia dokumenty i odznaczenia dokumentujące bogaty żołnierski życiorys. Okazuje się, że jako młody chłopak, sierota Skawiński wziął udział w powstaniu listopadowym w Polsce. Walki te toczyły się w roku 1830 i 1831 i zakończyły się porażką polskich powstańców. W obawie przed rosyjskimi represjami Skawiński, jak wielu mu podobnych, wyemigrował. W roku 1833 znalazł się w Hiszpanii, gdzie walczył w wojnie karlistowskiej. Następnie zaciągnął się do legii francuskiej. Walczył także na Węgrzech podczas Wiosny Ludów w 1848-1849 roku. W końcu znalazł się na innym kontynencie, w Ameryce Północnej, gdzie wziął udział w wojnie secesyjnej Stanów Zjednoczonych w latach 1861-1865. Był wzorowym żołnierzem, posłusznym, oddany sprawie, odważnym. Za swoje zasługi otrzymał wiele medali i odznaczeń, które robią wrażenie na konsulu, ale jednocześnie jeszcze mocniej uświadamiają mu, że ma przed sobą człowieka bardzo zmęczonego życiem. 

Warto podkreślić, że działania wojenne, w których bierze udział Skawiński to właściwie najważniejsze konflikty zbrojne, jakie miały miejsce w połowie XIX wieku. 

Dlaczego latarnik wiódł życie tułacza? 

Na początku można domniemywać, że latarnik wiódł życie tułacza, ponieważ nie był w stanie przyzwyczaić się do jednego miejsca. Można zakładać, że działania wojenne, w których brał udział, tak bardzo nauczyły go nie przywiązywać się do żadnego miejsca, że kiedy okazało się to nawet wskazane, on nie umiał tego zrobić. Pokazuje to jego późniejsze życie. Okazuje się, że latarnik przed przyjazdem do Panamy przeprowadzał się kilkanaście razy: 

  • brał udział w poszukiwaniach złota w Australii, 
  • szukał diamentów w Afryce, 
  • pracował jako strzelec rządowy w Indiach Wschodnich, 
  • założył farmę w Kalifornii, ale zniszczyła ją susza, 
  • w Brazylii zajmował się handlem z dzikimi plemionami,  
  • pływał po Amazonce, ale jego tratwa się rozbiła, co zmusiło go do kolejnej tułaczki – tym razem po dżungli, 
  • w Arkansas założył warsztat kowalski, ale podczas pożaru miasta także i on spłonął,  
  • pracował jako majtek na statku kursującym między Bahią i Bordeaux; kiedy statek się rozbił, został harpunnikiem na wielorybniku, 
  • osiadł w Hawanie, zarządzał fabryką cygar, ale okradł go wspólnik,  
  •  piechotą pokonał stepy między Nowym Jorkiem a Kalifornią. 

Praca latarnika w Aspinwall niedaleko Panamy zdawała się wybawieniem po latach tułaczego życia. Tak się jednak nie stało. Dopiero lektura Pana Tadeusza uzmysłowiła latarnikowi, że to nie żołnierskie życie wymusiło na nim tułaczy żywot, a opuszczenie kraju. Latarnik zdał sobie sprawę, że zawsze będzie tułaczem, jeśli nie wróci do ojczyzny. Dopiero powrót do kraju może ukoić tęsknotę, która sprawiła, że nigdzie nie czuł się jak w domu. Dlatego też po utracie pracy latarnika, Skawiński wsiada na statek płynący do Europy.  

Dlaczego latarnik wyjechał z kraju? 

Latarnik wyjechał z Polski z powodu represji politycznych. Jako młodzieniec wziął udział w powstaniu listopadowym, które toczyło się w latach 1830-1831. Po miesiącach walk powstanie Polacy niestety przegrali, a jego przywódcy skapitulowali. Powstanie wymierzone było przeciwko jednemu głównie zaborcy – Cesarstwu Rosyjskiemu. Rosjanie, a dokładnie car Mikołaj I (który był przecież jednocześnie królem Królestwa Kongresowego) zadecydował o ogromnych represjach. Królestwo Polskie pozbawiono autonomii, konstytucji, wojsko i sejmy zostały zniesione. Powstańcy zaś byli najczęściej albo zabijani, albo wywożeni na Sybir, skąd niewielu udało się uciec. Dlatego też już w trakcie powstania listopadowego pojawia się zjawisko emigracji. Najpierw ucieka inteligencja polska (politycy, artyści, działacze). W momencie, w którym wiadomo, że powstanie kończy się porażką, ucieka z kraju także szereg walczących w nim osób, które obawiają się osadzenia w więzieniu lub wywózki na Sybir. Zasadne obawy latarnika znajdują potwierdzenie w danych historycznych. Do wojska rosyjskiego wcielono około 30 000 osób. Sporą część z nich pędzono w głąb Rosji – ogromna grupa nie przeżyła tej wędrówki. Warto przypomnieć, że w ramach represji po powstaniu kilka tysięcy dzieci powstańców również wcielono do batalionów rosyjskich i popędzono w głąb Rosji. Podróż tę przeżyła jedynie 1/3. Latarnik Henryka Sienkiewicza uruchamia więc nie tylko dyskusję o samotności i tęsknocie za ojczyzną, lecz także przypomina o tragicznych losach polskich emigrantów.  

W jaki sposób latarnik pokonywał swoją samotność? 

Wydaje się, że Skawiński nie narzekał, przynajmniej do pewnego momentu, na swoją samotność. Na początku oznaczała ona dla niego absolutną swobodę. Jeśli przyjrzeć się temu, w jaki wielu różnorodnych walkach brał udział, brak bliskich pozwalał mu znacznie łatwiej podejmować decyzje o udziale w kolejnym konflikcie.  

W późniejszym okresie życia, kiedy porzuca wojskowy tryb życia, Skawiński także nie walczy ze swoją samotnością. Nie stroni on na siłę od ludzi, ale zdaje się także nie zabiegać w szczególny sposób o ich zainteresowanie, uwagę, bliskość. Łączą go z nim znacznie częściej stosunki pracy, aniżeli jakieś bliższe więzy. To daje mu poczucie prawa do przeżywania życia po swojemu. Kiedy pojawia się w Aspinwall wysepka, która dla innych stanowi symbol wewnętrznego więzienia, dla niego okazuje się wybawieniem. Pozwala mu gdzieś na stałe osiąść, prowadzić życie według możliwie stałego rozkładu dnia, a jednocześnie być nadal samotnym.  

Dopiero lektura Pana Tadeusza uświadamia latarnikowi jego samotność. Jednocześnie jednak zdaje sobie on sprawę, że tę tęsknotę, samotność i ból jest w stanie ukoić jedynie powrót do ojczyzny.  

Jakie znaczenie dla latarnika miał Pan Tadeusz

Pan Tadeusz był dla latarnika lekturą niezwykle istotną na bardzo wielu poziomach. Przede wszystkim był to dla niego symbol wszystkiego tego, co utracił przed laty. Sienkiewicz wyraźnie zaznacza, że lektura pochłonęła latarnika w sposób totalny. Wchodzi on w świat stworzony przez Mickiewicza, zapominając o tym, w którym sam istnieje. Zapomnienie jest tak duże, że kończy się niedopełnieniem najważniejszego obowiązku, a więc zapalenia latarni. Za brak wykonania tego zadania, co dla przepływającego statku mogłoby się skończyć katastrofą, Skawiński zostaje zwolniony z pracy.  

Pan Tadeusz nie jest jednak wyłącznie literackim wspomnieniem utraconej ojczyzny. Lektura epopei narodowej wymusza na latarniku przemyślenia dotyczące własnego życia. To właśnie lektura Pana Tadeusza sprawia, że Skawiński uświadamia sobie, że jego tułaczy i wędrowny tryb życia wynikał przede wszystkim z tęsknoty za ojczyzną. Zdaje sobie w końcu sprawę z tego, że nic poza powrotem do kraju nie będzie w stanie tego bólu i żalu ukoić. Poczucie samotności i bycia zawsze nieco obok ludzi także zdaje się znajdować uzasadnienie w tej sytuacji, która początek bierze w emigracji po powstaniu listopadowym. Pan Tadeusz to nie tylko wspomnienie ojczyzny, ale i sygnał konieczności powrotu do niej, a przynajmniej podjęcia takiej próby. 

Czy latarnik jest postacią tragiczną? 

Latarnik nie jest postacią tragiczną w klasycznym rozumieniu. Nie mamy możliwości obserwacji przejścia jego losu ze szczęścia w nieszczęście, nie ciąży nad nim typowo antyczne fatum. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej jego losom, trudno za postać tragiczną go nie uznać. Po pierwsze, nie miał on wpływu na sytuację rozbiorową ani wybuch powstania listopadowego. Za patriotyczny wybór musiał jednak zapłacić bardzo wysoką cenę, jaką była emigracja. Z pozoru żołnierskie życie może się wydawać bardzo atrakcyjne, natomiast kiedy spojrzeć na miejsca, wojny, konflikty, w jakich brał udział Skawiński, okazuje się, że są to bardzo trudne, brutalne i obciążające emocjonalnie wojny. Tragiczny okazuje się więc nie tylko tułaczy żywot Skawińskiego, lecz także jego nieustanne wystawienie na kontakt z ludzkim cierpieniem, bólem, agresją. Należy podejrzewać, że obserwacja konfliktów zbrojnych i ich skutków także nie pozostała bez wpływu na latarnika. Z pewnością nie pomogła w przełamywaniu poczucia samotności, tylko jeszcze bardziej je potęgowała, sprawiając, że Skawiński powoli odsuwał się od otaczających go ludzi, towarzyszył im, ale nie wchodził w żadne głębsze relacje, nie nawiązywał przyjaźni. Nie mamy wiedzy, wspomnienia o żadnej z bliskich Skawińskiemu osób z tamtego okresu.  

Tragiczność bohatera ujawnia się także po zakończeniu kariery wojskowej. Wydaje się, że każda aktywność, przedsięwzięcie, które podejmuje, skazane jest na porażkę. Każda próba osiedlenia się, stworzenia w miarę stabilnych warunków do życia kończy się spektakularną klęską i wymusza na Skawińskim dalszą tułaczkę.  

Tragiczny jest w końcu epizod, który mamy okazję obserwować bezpośrednio. Skawiński w Aspinwall odnajduje miejsce, które przynosi mu upragnione ukojenie, spokój, rytm życia, w którym może się zanurzyć. Lektura Pana Tadeusza jeszcze raz jednak burzy jego spokój, uświadamiając, że źródłem jego cierpień jest stała tęsknota za ojczyzną i dopóki jej nie ukoi, nie znajdzie spokoju. Utrata pracy jest jedynie impulsem do tego, aby pójść za głosem wzywającym do podróży. Niestety, można podejrzewać, że ta nie będzie prosta. Sienkiewicz nie daje czytelnikowi pewności, że Skawiński w końcu wróci do kraju.  

Czy Latarnik powinien być lekturą obowiązkową? 

Niewątpliwie Latarnik Henryka Sienkiewicza to jedna z najważniejszych nowel podejmujących tematykę emigracji popowstaniowej. To jeden z utworów, który jest uznawany za absolutnie mistrzowski pod kątem budowy, stylu, kompozycji. Połączenie statycznego, obiektywnego i bardzo zdystansowanego opisu z emocjonalnym przedstawieniem przeżyć wewnętrznych bohatera w kulminacyjnym momencie to wyraz pełnego panowania Sienkiewicza nad słowem. Warto Latarnikowi przyjrzeć się od tej formalnej strony. Budowa utworu warta jest analizy. Podobnie jak język, jakim operuje Sienkiewicz, uchodzący w końcu za jednego z najbardziej wyrazistych stylistów w polskiej powieści XIX wieku.  

Latarnik Henryka Sienkiewicza powinien być lekturą obowiązkową również ze względu na poruszaną tematykę. Jest to bowiem utwór, który nie tylko wspomina o powstaniu listopadowym, lecz także pokazuje jego konsekwencje dla tych, którzy zdecydowali się wziąć w nim udział. Prowokuje więc do dyskusji o tym, czym jest patriotyzm, jak różne może mieć oblicza, do jak trudnych wyborów czasami zmusza.  

Latarnik to utwór, który wbrew pozorom jest dalej aktualny także ze względu na poruszaną w nim tematykę emigracyjną. Dzisiaj ludzie emigrują z reguły ze zdecydowanie innych powodów niż te przedstawione w Latarniku, natomiast problematyka tęsknoty za ojczyzną, samotności w obcym kraju nadal jest aktualna. Warto jednak pamiętać, że problem emigracji nie dotyczy tylko emigracji zarobkowej, ekonomicznej, ale także w XXI wieku jest czasami ona podyktowana konfliktami zbrojnymi. 

Latarnik — miłość do ojczyzny 

Latarnik Henryka Sienkiewicza z pewnością obrazuje miłość do ojczyzny, natomiast pokazuje także jej ciemne strony i bolesne konsekwencje. Los Skawińskiego to nie tylko historia wielkiego patrioty. To także historia człowieka, który za swoje młodzieńcze (w końcu w powstaniu listopadowym bierze udział jako młody chłopak) decyzje musi ponieść bardzo wysoką cenę.  

Postać Skawińskiego wprowadza więc trudną historię powstania listopadowego, które było dla Polaków w XIX wieku jednym z najbardziej doniosłych symboli walki o niepodległość. Sienkiewicz przypomina jednak, że w powstaniu tym brali udział często właśnie tacy młodzieńcy jak Skawiński, którzy po przegranej musieli – w obawie przez rosyjskimi represjami, wcieleniem do rosyjskiej armii, wywózką na Sybir – uciekać z kraju. Spora część z nich nigdy już do Polski nie wróciła.  

Jednocześnie postać Skawińskiego ilustruje ogromną tęsknotę za ojczyzną, jaka cechowała niejednego polskiego emigranta. Sienkiewicz pokazuje, że nawet wiele lat żołnierskiego życia, a następnie podejmowania różnego rodzaju aktywności, nie jest w stanie zagłuszyć tęsknoty za ojczyzną. Pan Tadeusz Mickiewicza jest tylko impulsem, który uwalnia całą głęboko skrywaną tęsknotę. Skawiński daje się jej porwać, wchodzi w ten utracony świat tak mocno, że zapomina o swoich obowiązkach. Sienkiewicz zdaje się mówić, że tęsknotę za ojczyzną jest w stanie ukoić jedynie powrót do kraju. Nie wiemy, czy w przypadku Skawińskiego ta historia zakończy się pozytywnie.  

Latarnik — jak narrator zmienia sposób opowiadania o wydarzeniach? 

Nowela Latarnik, zgodnie z założeniami gatunku, opiera się na trzecioosobowej narracji. Przez większość utworu jest to bardzo zdystansowana rekapitulacja losów Skawińskiego. Narrator zdaje się zachowywać bardzo dużą dozę obiektywizmu w stosunku do przedstawianej postaci. Dość szybko jednak można odnieść wrażenie, że ten dość statyczny sposób opowiadania zapowiada jedynie ciszę przed burzą. I rzeczywiście tak się dzieje. Na początku poznajemy dzieje bohatera, następnie narrator opisuje jego rzetelną pracę jako latarnika. W niektórych miejscach, szczególnie przy opisie Aspenwille pojawiają się plastyczne przedstawienia przyrody. Nadal jednak jest to narracja bardzo statyczna. Sytuacja zmienia się dopiero w momencie przystąpienia latarnika do lektury Pana Tadeusza. Tutaj neutralna rekapitulacja losów bohatera ustępuje dynamicznemu opisowi skupionemu przede wszystkim na przeżyciach wewnętrznych Skawińskiego. W ten sposób znacznie rozbudowany zostaje nie tylko kontekst psychologiczny, lecz także cała kompozycja utworu. Wzmocniony jest punkt kulminacyjny, a kontrast między pierwszą częścią noweli a momentem zwrotnym w życiu Skawińskiego zdaje się jeszcze wyraźniejszy.  

Jak latarnik wszedł w posiadanie Pana Tadeusza

Pojawienie się Pana Tadeusza w życiu Skawińskiego jest nie mniej zaskakujące niż pozostałe jego losy. Latarnik dostaje bowiem Pana Tadeusza w paczce, którą przesyła mu amerykańska Polonia. Nie wiadomo, jak, kiedy, skąd dowiaduje się ona o pracy Skawińskiego w latarni, ale paczka dociera do bohatera. Bohater jest bardzo zaskoczony tą przesyłką, ale ją rozpakowuje. W środku znajduje polskie książki. Spośród kilku tytułów wybiera Pana Tadeusza, z racji tego, że jest to utwór napisany przez poetę, który również żył na emigracji. Warto jednak przypomnieć, że Mickiewicz opuszcza Polskę wcześniej niż Skawiński. Wcześniej, po procesie filomatów i filaretów, zostaje zmuszony do wyjazdu do Rosji (choć potraktowany zostaje i tak lepiej niż większość jego współtowarzyszy). Po tym wydarzeniu właściwie nie wraca już do Polski, tylko emigruje do Francji, gdzie spędzi większość swojego życia.  

Potrzebujesz pomocy?

Pozytywizm (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.