Henryk Sienkiewicz w swoich utworach kilkakrotnie poruszał sprawy polskiej emigracji, tych ludzi, którzy w poszukiwaniu lepszego życia, bądź ze strachu przed represjami zgotowanymi w kraju przez zaborców po upadku kolejnych powstań opuszczali ojczyste ziemie i udawali się w nieznane- do krajów Europejskich, lub do obiecującej łatwiejszy chleb Ameryki. Sam Sienkiewicz również spędził kilka lat w Ameryce, jako korespondent "Gazety Polskiej", zapoznał się więc z bliska z problemami zamieszkującej obce ziemie polskiej emigracji. Tragedię emigrantów zarobkowych opisał między innymi w utworze "Za chlebem", opowieści o tragicznych losach chłopskich emigrantów z Polski. Koleje losów emigrantów politycznych, popowstaniowych przedstawił miedzy innymi w niezwykle wzruszającej noweli, będącej arcydziełem swojego gatunku- "Latarnik". Bohaterem tej noweli jest stary wojak, weteran walk powstańczych- Skawiński. Los emigracyjny rzucił go na nieznane ziemie Ameryki Północnej. Zmęczony życiem tułacz znajduje spokojną przystań w morskiej latarni umieszczonej na niewielkiej wyspie u wybrzeży Panamy. To idealna praca dla samotnika żyjącego w świecie własnych, młodzieńczych wspomnień. Cisza samotni, spokój, obcowanie z naturą zapewniły zmęczonemu życiem żołnierzowi upragniony spokojny byt. Bohater może w spokoju poukładać swoje burzliwe wspomnienia, przemyśleć rządzące jego życiem idee i pragnienia. Może zapomnieć o bólu, o wygnaniu, odnaleźć tak upragnione ukojenie w przepięknym, morskim krajobrazie, we wszechogarniającej ciszy, w szumie fal, w bezkresnym błękicie wody i nieba. Skawiński jest starym romantykiem, silnie wierzącym w konieczność walki narodowowyzwoleńczej, jego więź z ojczyzną, mimo wieloletniej rozłąki jest ciągle bardzo silna i żywa. Nostalgia i tęsknota za ojczyzną jest ogromnie dojmująca, tułacz rozpamiętuje tłoczące się w jego umęczonej pamięci wspomnienia z ojczyzny. Swoją pensją wspiera nawet polską instytucję narodową działającą na terenie Ameryki Północnej, a zrzeszającą przebywającą na terenach tego kontynentu popowstaniową polonię. Pewnego dnia latarnik, wraz z dostarczanym mu prowiantem otrzymuje także drugą paczuszkę. Jej zawartość wzrusza starego wojaka- znajduje w niej bowiem wydanie Mickiewiczowskiego "Pana Tadeusza", uosobienie wszelkich romantycznych idei, nadziei, pragnień. Latarnik zaczyna pochłaniać książkę, przenosząc się, dzięki strofom polskiego wieszcza w ojczystą krainę młodości, pięknych idei, nadziei na wolność. Lektura budzi w nim i ożywia wspomnienia, umęczony tułaczką emigrant przenosi się myślami na słoneczne pola Litwy, w chłodny cień jej bezkresnych lasów. Niestety, w swoim patriotycznym, nostalgicznym zapamiętaniu latarnik całkowicie pochłonięty lekturą zaniedbuje swoje obowiązki. W efekcie niedopilnowania latarni na wybrzeżu rozbija się łódź. Skawiński traci posadę i musi podjąć dalszą tułaczkę.