Pan Tadeusz - pytania i odpowiedzi
Kiedy i gdzie powstał Pan Tadeusz?
Pan Tadeusz po raz pierwszy ukazał się w roku 1834. Epopeja narodowa powstawała w Paryżu. Poeta wspomina w nim czasy świetności ojczyzny, by pokrzepić serca rodaków, po klęsce powstania listopadowego.
Dlaczego Pan Tadeusz to epopeja narodowa?
Pan Tadeusz to epopeja narodowa, ponieważ można w nim znaleźć cechy tego gatunku:
- ukazuje losy konkretnej grupy społecznej na tle ważnych wydarzeń historycznych; szlachty w czasie wojny napoleońskiej;
- jest dłuższym utworom literackim, napisanym wierszem (trzynastozgłoskowcem)
- ma podniosły charakter, co widać w „Inwokacji” i apostrofy do Litwy-ojczyzny.
Pan Tadeusz powstał po upadku powstania listopadowego, „ku pokrzepieniu serc”. Jest wyrazem tęsknoty autora za ojczyzną i czasami jej świetności.
Dlaczego Pan Tadeusz jest ważny dla Polaków?
Pan Tadeusz jest ważny dla Polaków, ponieważ powstał po upadku powstania listopadowego, „ku pokrzepieniu serc”. Właśnie dlatego Adam Mickiewicz ukazuje w nim czasy świetności swojej ojczyzny. Epopeja narodowa jest wyrazem tęsknoty Mickiewicza za ojczystym krajem, ponieważ poeta podczas jej pisania przebywał na emigracji w Paryżu. Dziś Pan Tadeusz zaliczany jest do arcydzieł literatury polskiej.
Dlaczego Pan Tadeusz składa się z 12 ksiąg?
Adam Mickiewicz nie planował stworzyć tak obszernego dzieła. Poeta chciał napisać sielankę, ale nastroje, jakie panowały po upadku styczniowym oraz tęsknota za ojczyzną, spowodowana emigracją Mickiewicza, skłoniły autora do napisania epopei, tekstu, który przypomni rodakom czasy świetności ich ojczyzny.
Jak kończy się Pan Tadeusz?
Ostatnia księga nosi tytuł „Kochajmy się” i rozpoczyna się ucztą. Wojski rozprawia na temat wzorów na obrusie, które przedstawiają sceny z życia szlachty i wspomina czasy świetności Rzeczpospolitej. Goście wymieniają poglądy na temat polskiego wojska i Napoleona. Młodzi otrzymują od Gerwazego zamkowy skarb. Tadeusz pyta Zosię, czy zgadza się na uwłaszczenie chłopów, a dziewczyna zgadza się bez wahania. Na koniec Jankiel daje koncert, na cymbałkach, który staje się muzyczną opowieścią o historii Polski. Pan Tadeusz kończy się zatem zaręczynami Zosi i Tadeusza, który staje się symbolem pogodzenia zwaśnionych rodów. Ostatnia scena to polonez, któremu przewodzi młoda para:
Zosia tańczy wesoło: lecz choć w pierwszej parze,
Ledwie widna z daleka. Na wielkim obszarze
Zarosłego dziedzińca, w zielonej sukience,
Ustrojona w równianki i w kwieciste wieńce,
Śród traw i kwiatów krąży niewidzialnym lotem,
Rządząc tańcem, jak anioł nocnych gwiazd obrotem.
Zgadniesz gdzie jest: bo ku niej obrócone oczy,
Wyciągnięte ramiona, ku niej zgiełk się tłoczy.
Darmo się Podkomorzy zostać przy niej sili:
Zazdrośnicy już z pierwszej pary go odbili;
I szczęśliwy Dąbrowski niedługo się cieszył,
Ustąpił ją drugiemu; a już trzeci spieszył;
I ten zaraz odbity, odszedł bez nadziei.
Aż Zosia, już strudzona, spotkała z kolei
Tadeusza, i dalszej lękając się zmiany,
I chcąc przy nim pozostać, zakończyła tany.
Idzie do stołu gościom nalewać kielichy.
Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,
Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany,
U góry błękitnawy, na zachód różany;
Chmurki wróżą pogodę: lekkie i świecące,
Tam jako trzody owiec na murawie śpiące,
Ówdzie nieco drobniejsze, jak stada cyranek;
Na zachód obłok na kształt rąbkowych firanek,
Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,
Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,
Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał,
Aż powoli pożółkniał, zbladnął i poszarzał.
Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło,
I raz ciepłym powietrzem westchnąwszy — usnęło.
A szlachta ciągle pije i wiwaty wznosi:
Napoleona, wodzów, Tadeusza, Zosi,
Wreszcie z kolei wszystkich trzech par zaręczonych,
Wszystkich gości obecnych, wszystkich zaproszonych,
Wszystkich przyjaciół, których kto żywy spamięta,
I których zmarłych pamięć pozostała święta!
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s. 335-336.
W jaki sposób zakończył się spór o zamek w utworze Pan Tadeusz?
Spór o zamek w Panu Tadeuszu zakończył się szczęśliwie. Doszło do pogodzenia zwaśnionych rodów, których potomkowie, Zosia i Tadeusz, zaręczyli się. Zanim jednak do tego doszło, Sędzia i Hrabia wielokrotnie się sądzili. Pierwotne motywacje nie zapowiadały jednak eskalacji konfliktu. Hrabia miał bowiem romantyczną duszę i lubił gotyckie budowle, natomiast Sędzia postanowił walczyć o zamek na drodze sądowej z czystego „pieniactwa”, o czym wspomina ksiądz Robak:
«Po coś waść — krzyknął Robak — do tych ruin łaził?
Wiesz, jak zamku nie cierpię; odtąd moja noga
Tam nie postanie. Znowu kłótnia! kara Boga!
Jakże tam było? powiedz; trzeba tę rzecz zatrzeć.
Już mię znudziło wreszcie na tyle głupstw patrzeć:
Ważniejsze ja mam sprawy niż godzić pieniaczy;
Ale jeszcze raz zgodzę». «Zgodzić? Cóż to znaczy!
A idźże mi waść wreszcie z tą zgodą do licha! —
Przerwał Sędzia, tupnąwszy nogą — patrzcie mnicha!
Że go przyjmuję grzecznie, chce mnie za nos wodzić!
Wiedz wasze, że Soplice nie zwykli się godzić:
Gdy pozwą, muszą wygrać; nieraz w ich imieniu
Trwał proces, aż wygrali w szóstym pokoleniu.
Dosyć zrobiłem głupstwa z porady waszeci,
Zwołując podkomorskie sądy po raz trzeci.
Od dzisiaj nie ma zgody, nie ma, nie ma, nie ma!
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s. 178.
Konflikt rozgorzał na dobre, gdy Gerwazy opowiedział historię zamku oraz rodu Horeszków. Stary Klucznik przedstawia Sopliców jako krzywdzicieli jego panów. Stary sługa uważa Jacka Soplicę za mordercę i ze szczegółami opisuje scenę śmierci Stolnika. Klucznik nie chce bowiem, żeby hrabia oddał zamek bez walki. Gerwazy wspomina również, że zamek trafił do Sopliców po Targowicy, co nie stawia ich w dobrym świetle. Hrabia rezygnuje ze sprzedaży zamku, ale na krótko. Dochodzi bowiem do kłótni po polowaniu. Hrabia czuje się urażony podarkiem — skórą niedźwiedzią. Dawne urazy podsyca w Hrabim Gerwazy. To właśnie klucznik organizuje zajazd.
Ostatecznie jednak zwaśnione rody walczą razem przeciwko Moskalom. Sędzia wybacza zbuntowanej szlachcie, która uczestniczyła w zjeździe. Spór o zamek kończy się tak, jak chciał tego ksiądz Robak (Jacek Soplica), czyli ślubem Zosi i Tadeusza.
Gdzie studiował pan Tadeusz?
Tytułowy pan Tadeusz studiował w Wilnie, na Litwie. Wrócił do domu, ponieważ stryj planuje „sprawić mu wesele”. Podkomorzy stwierdza jednak, że „książkowa nauka” nie uczy grzeczności ani „życia z ludźmi i światem”, ponieważ młodzieńcy nie służą damom przy stole.
Dziś, nowym zwyczajem
Nauka, Obyczaje, My na naukę młodzież do stolicy dajem
I nie przeczym, że nasi synowie i wnuki Mają od starych więcej książkowej nauki
Ale co dzień postrzegam, jak młodzież cierpi na tem
Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s. 19-20.
Dlaczego pan Tadeusz chciał się utopić?
Pan Tadeusz chciał się utopić, ponieważ pomylił Zosię z Telimeną. Dziewczyna zajmowała jego pokój, kiedy bohater przyjechał:
Stała młoda dziewczyna… Białe jej ubranie
Wysmukłą postać tylko aż do piersi kryje,
Odsłaniając ramiona i łabędzią szyję.
W takim Litwinka tylko chodzić zwykła z rana,
W takim nigdy nie bywa od mężczyzn widziana
Więc choć świadka nie miała, założyła ręce
Na piersiach, przydawając zasłony sukience.
Włos w pukle nierozwity, lecz w węzełki małe
Pokręcony, schowany w drobne strączki białe,
Dziwnie ozdabiał głowę: bo od słońca blasku
Świecił się jak korona na świętych obrazku.
Twarzy nie było widać; zwrócona na pole
Szukała kogoś okiem, daleko, na dole;
Ujrzała, zaśmiała się i klasnęła w dłonie,
Jak biały ptak zleciała z parkanu na błonie,
I wionęła ogrodem, przez płotki, przez kwiaty,
I po desce opartej o ścianę komnaty…
Nim spostrzegł się, wleciała przez okno, świecąca,
Nagła, cicha i lekka, jak światłość miesiąca.
Nucąc chwyciła suknie, biegła do zwierciadła:
Wtem ujrzała młodzieńca i z rąk jej wypadła
Suknia, a twarz od strachu i dziwu pobladła.
Twarz podróżnego barwą spłonęła rumianą,
Jak obłok, gdy z jutrzenką napotka się raną.
Skromny młodzieniec oczy zmrużył i przysłonił,
Chciał coś mówić, przepraszać; tylko się ukłonił
I cofnął się. Dziewica krzyknęła boleśnie,
Niewyraźnie, jak dziecko przestraszone we śnie;
Podróżny zląkł się, spojrzał; lecz już jej nie było.
Wyszedł zmieszany i czuł, że mu serce biło
Głośno, i sam nie wiedział, czy go miało śmieszyć
To dziwaczne spotkanie, czy wstydzić, czy cieszyć.
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s.13.
Niestety, nie widział dokładnie jej twarzy, więc w czasie uczty pomyślał, że kobieta, którą widział wcześniej, to Telimena:
Gdy tak były zajęte stołu strony obie,
Tadeusz przyglądał się nieznanej osobie.
Przypomniał, że za pierwszym na miejsce wejrzeniem
Odgadnął zaraz, czyim miało być siedzeniem.
Rumienił się, serce mu biło nadzwyczajnie:
Więc rozwiązane widział swych domysłów tajnie!
Więc było przeznaczono, by przy jego boku
Usiadła owa piękność widziana w pomroku!
Wprawdzie zdała się teraz wzrostem dorodniejsza,
Bo ubrana, a ubiór powiększa i zmniejsza.
I włos u tamtej widział krótki, jasnozłoty,
A u tej krucze długie zwijały się sploty?
Kolor musiał pochodzić od słońca promieni,
Którymi przy zachodzie wszystko się czerwieni.
Twarzy wówczas nie dostrzegł, nazbyt rychło znikła;
Ale myśl twarz nadobną odgadywać zwykła:
Myślił, że pewnie miała czarniutkie oczęta,
Białą twarz, usta kraśne jak wiśnie bliźnięta;
U tej znalazł podobne oczy, usta, lica.
W wieku może by była największa różnica:
Ogrodniczka dziewczynką zdawała się małą,
A pani ta niewiastą już w latach dojrzałą;
Lecz młodzież o piękności metrykę nie pyta,
Bo młodzieńcowi młodą jest każda kobiéta,
Chłopcowi każda piękność zda się rówiennicą,
A niewinnemu każda kochanka dziewicą.
A. Mickiewicz, Tamże, s.27-28.
W rzeczywistości była to jednak Zosia, o czym Tadeusz przekonał po zakończeniu polowania:
Telimena sprawuje obowiązki pani,
Wita wchodzących, sadza, rozmową zabawia,
I siostrzenicę wszystkim z kolei przedstawia:
Naprzód Tadeuszowi, jako krewną bliską.
Zosia grzecznie dygnęła, on skłonił się nisko,
Chciał coś do niej przemówić, już usta otworzył:
Ale spojrzawszy w oczy Zosi, tak się strwożył,
Że stojąc niemy przed nią, to płonął, to bladnął;
Co było w jego sercu, on sam nie odgadnął.
Uczuł się nieszczęśliwym bardzo — poznał Zosię!
Po wzroście i po włosach światłych, i po głosie;
Tę kibić i tę główkę widział na parkanie,
Ten wdzięczny głos zbudził go dziś na polowanie.
A. Mickiewicz, Tamże, s.143-144.
Tadeusz zdawał sobie sprawę, że Telimena stała się ofiarą tej pomyłki:
Daremnie broniło się serce Tadeusza;
Ulitował się, uczuł że go żal porusza.
Długo poglądał niemy, ukryty za drzewem,
Na koniec westchnął i rzekł sam do siebie z gniewem:
«Głupi! cóż ona winna, że się ja pomylił?»
Mickiewicz, Tamże, s.145.
Telimena czuła się oszukana i zdradzona:
Chcąc iść; lecz go wstrzymała Telimena okiem
I twarzą, jak Meduzy głową. Musiał zostać
Mimowolnie; poglądał z trwogą na jej postać:
Stała blada, bez ruchu, bez tchu i bez życia;
Aż wyciągając rękę jak miecz do przebicia,
Z palcem zmierzonym prosto w Tadeusza oczy:
«Tego chciałam! — krzyknęła — ha, języku smoczy!
Serce jaszczurcze! To nic, żem tobą zajęta
Wzgardziła Asesora, Hrabię i Rejenta,
Żeś mnie uwiódł i teraz porzucił sierotę,
To nic! Jesteś mężczyzną, znam waszą niecnotę,
Wiem, że jak inni, tak ty mógłbyś wiarę złamać,
Lecz nie wiedziałam, że tak podle umiesz kłamać!
Słuchałam pode drzwiami stryja! Więc to dziecko,
Zosia, wpadła ci w oko i na nią zdradziecko
Dybiesz? Zaledwieś jedną nieszczęsną oszukał,
A jużeś pod jej okiem nowych ofiar szukał!
Uciekaj, lecz cię moje dosięgną przekleństwa —
Lub zostań, wydam światu twoje bezeceństwa;
Twe sztuki już nie zwiodą innych, jak mnie zwiodły!
Precz! Gardzę tobą! Jesteś kłamca, człowiek podły!»
Mickiewicz, Tamże, 225.
Pan Tadeusz wpadł w rozpacz i postanowił się utopić:
Chyba ucieczkę prędką; gdzie? Chyba do grobu!
Więc kułak przycisnąwszy na schylonym czole,
Biegł ku łąkom, gdzie stawy błyszczały się w dole,
I stanął nad błotnistym; w zielonawe tonie
Łakomy wzrok utopił i błotniste wonie
Z rozkoszą ciągnął piersią, i otworzył usta
Ku nim. Bo samobójstwo jak każda rozpusta
Jest wymyślną; on w głowy szalonym zawrocie
Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Lecz Telimena z dzikiej młodzieńca postawy
Zgadując rozpacz, widząc że pobiegł nad stawy,
Chociaż ku niemu takim słusznym gniewem pała,
Przelękła się; w istocie dobre serce miała.
Żal jej było, że inną śmiał Tadeusz lubić,
Chciała go skarać, ale nie myśliła zgubić.
Więc puściła się za nim, wznosząc ręce obie,
Krzycząc: «Stój! Głupstwo! Kochaj czy nie! Żeń się sobie
Czy jedź! Tylko stój!» Ale on już szybkim biegiem
Wyprzedził ją daleko; już stanął nad brzegiem.
Mickiewicz, Tamże, s.229-230
Ostatecznie Pan Tadeusz nie popełnił samobójstwa, ponieważ spotkał Hrabiego. Z racji tego, że Tadeusz był zazdrosny o Zosię, doszłoby do pojedynku między bohaterami, ale Telimena nie pozwoliła, by doszło do rozlewu krwi.
Gdzie mieszkał Pan Tadeusz?
Pan Tadeusz mieszkał i uczył się w Wilnie przez 10 lat. Do domu przyjechał na wezwanie Sędziego. Stryj planował bowiem wyprawić mu wesele, o czym wspomniał pan Wojski, witając Tadeusza:
Dobrze mój Tadeuszu, żeś się dziś nagodził
Do domu, właśnie kiedy mamy panien wiele.
Stryjaszek myśli wkrótce sprawić ci wesele.
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s.14.
W jaki sposób zwoływano gości do dworu w utworze Pan Tadeusz?
Wojski grał na rogu. Był to sygnał, który świadczył o zakończeniu polowania:
Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha,
I zagrał: róg jak wicher wirowatym dechem,
Niesie w puszczę muzykę i podwaja echem.
Umilkli strzelcy, stali szczwacze zadziwieni
Mocą, czystością, dziwną harmoniją pieni.
Starzec cały kunszt, którym niegdyś w lasach słynął,
Jeszcze raz przed uszami myśliwców rozwinął;
Napełnił wnet, ożywił knieje i dąbrowy,
Jakby psiarnię w nie wpuścił i rozpoczął łowy.
Bo w graniu była łowów historyja krótka:
Zrazu odzew dźwięczący, rześki — to pobudka;
Potem jęki po jękach skomlą — to psów granie;
A gdzieniegdzie ton twardszy jak grzmot — to strzelanie.
Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało.
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa, Czytelnik 1989, s.122
Pan Tadeusz — jaki to gatunek/rodzaj literacki?
Dzieło Adama Mickiewicza, Pan Tadeusz, powszechnie uważane jest za epopeję narodową (epos). Jest to gatunek literacki o charakterze wierszowanym, który wywodzi się ze starożytności („Iliada”, „Odyseja” Homera). Niektórzy badacze traktują jednak Pana Tadeusza jako sumę gatunków (inaczej: gatunek synkretyczny). To samo dotyczy rodzaju literackiego tego utworu. Z formalnego punktu widzenia epos zaliczany jest do epiki, choć jest to dyskusyjne, właśnie ze względu na to, że to arcydzieło zostało napisane wierszem — trzynastozgłoskowcem. Pan Tadeusz jest jednak uznawany za epopeję narodową i posiada wiele cech tego gatunku. Rozpoczyna się inwokacją („Litwo, ojczyzno moja”), która w klasycznym etosie była prośbą do bóstwa o natchnienie lub stanowiła zapowiedź losów bohaterów. Kolejną cechą epopei jest to, że opisuje losy konkretnej grupy społecznej (w tym przypadku — szlachty) na tle ważnych wydarzeń historycznych (nadzieja Polaków na odzyskanie niepodległości za sprawą Napoleona). Pan Tadeusz posiada również inne cechy swojego gatunku. Występuje w nim obiektywny, wszechwiedzący narrator trzecioosobowy; jest pisany wierszem; a świat przedstawiony w utworze został opisany bardzo szczegółowo.
Czy Pan Tadeusz to powieść?
Nie, Pan Tadeusz nie jest powieścią. Utwór Adama Mickiewicza to epopeja (epos). Zarówno epos, jak i powieść są to gatunki literackie zaliczane do epiki, czyli jednego z trzech rodzajów literackich. „Pan Tadeusz” posiada również inne cechy charakterystyczne dla eposu, takie jak to, że ukazuje losy konkretnej grupy społecznej (szlachty), na tle historyczno-politycznym.
Pan Tadeusz – obsada, film, reżyser
Film Pan Tadeusz został wyreżyserowany przez Andrzeja Wajdę w 1999 roku i otrzymał liczne nominacje oraz nagrody (m.in. sześć Orłów). Światowa premiera adaptacji naszej epopei narodowej odbyła się dokładnie 18 października 1999 roku i przyciągnęła do kin ponad 6 168 344 widzów. Taka frekwencja spowodowała, że Pan Tadeusz to jeden z najchętniej oglądanych filmów po roku 1989 roku. Większą frekwencją cieszyła się jedynie adaptacja innego wybitnego dzieła — Ogniem i mieczem. Pan Tadeusz to kooperacja polsko-francuska, w której zagrały największe gwiazdy polskiego kina, takie jak Bogusław Linda, Daniel Olbrychski, Marek Kondrat, Andrzej Seweryn, Marek Perepeczko czy Grażyna Szapołowska. Film Andrzeja Wajdy był również świetnym debiutem dla Alicji Bachledy-Curuś i przyniósł dużą popularność Michałowi Żebrowskiemu, który wcielił się w nim w tytułową rolę. W filmie wystąpili:
● Michał Żebrowski jako Tadeusz
● Alicja Bachleda-Curuś jako Zosia
● Bogusław Linda jako Jacek Soplica (ksiądz Robak)
● Marek Kondrat jako Hrabia
● Grażyna Szapołowska jako Telimena
● Daniel Olbrychski jako Gerwazy
● Andrzej Seweryn jako Sędzia
● Jerzy Trela jako Podkomorzy
● Władysław Kowalski jako Jankiel
● Marek Perepeczko jako Maciej Chrzciciel
● Jerzy Grałek jako Wolski
● Cezary Kosiński jako Bartek Brzytewka
● Piotr Cyrwus jako Maciej Konewka
● Krzysztof Globisz jako major Płut
● Piotr Gąsowski jako Rejent
● Krzysztof Kolberger jako Adam Mickiewicz.
Pan Tadeusz – „Litwo, ojczyzno moja” – inwokacja – interpretacja
Pojawienie się inwokacji jest cechą charakterystyczną epopei. W starożytnych eposach inwokacja była formą prośby do bóstwa o natchnienie, czasem stanowiła również zapowiedź przyszłych losów bohaterów. Inwokację możemy zdefiniować jako rodzaj apostrofy, czyli zwrotu do osoby, bóstwa, idei, wydarzenia, pojęcia. W tym przypadku jest to zwrot do Litwy, ojczyzny podmiotu lirycznego Dalsza część inwokacji wskazuje, iż podmiot liryczny tęskni za ojczystym krajem, który utracił:
„Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie”.
Podmiot liryczny jest zatem tułaczem, wygnańcem, który przebywa z dala od umiłowanego kraju. Dalej, podmiot zwraca się do Matki Boskiej Ostrobramskiej i Częstochowskiej. Wypowiedź jest nacechowana emocjonalnie i stanowi wyraz tęsknoty za krajem. Z tego powodu możemy utożsamić podmiot liryczny z autorem, czyli z Adamem Mickiewiczem, który pisał Pana Tadeusza, przebywając na emigracji; po klęsce powstania listopadowego. W „Inwokacji” pojawiają się również inne wątki biograficzne. W dzieciństwie poeta miał wrócić do zdrowia właśnie, dzięki modlitwom swojej rodzicielki do Matki Boskiej:
„Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(— Gdy od płaczącej matki, pod Twoją opiekę
Ofiarowany martwą podniosłem powiekę;
I zaraz mogłem pieszo, do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu —)
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono!”
Podmiot liryczny, tożsamy z Mickiewiczem, prosi teraz o kolejny cud, szansę na powrót „na ojczyzny łono”. W Inwokacji pojawia się mnóstwo epitetów („pola malowane”, „łąki zielone”) oraz porównań („gryka jak śnieg biała”). Te środki stylistyczne sprawiają, że opis ojczyzny staje się plastyczny, a co ważniejsze — emocjonalny. Podmiot liryczny „widzi i opisuje”. Tęskni. Opis, który jest wspomnieniem, powoduje retardację (zatrzymanie czasu), która stanowi próbę powrotu do ojczyzny z lat dziecięcych.
Pan Tadeusz — najważniejsze wydarzenia w utworze, cytaty
Najważniejsze wydarzenia w utworze Pan Tadeusz to:
1. Powrót tytułowego bohatera do dworku w Soplicowie.
2. Ujrzenie pięknej nieznajomej przez Tadeusza.
3. Pomyłka Tadeusza (bohater sądzi, że nieznajomą, którą spotkał, jest Telimena).
4. Zauroczenie Tadeusza Telimeną.
5. Spór o zamek.
6. Historia Jacka Soplicy.
7. Grzybobranie, polowanie.
8. Odkrycie przez Tadeusza pomyłki i poznanie Zosi.
9. Atak hrabiego na Soplicowo.
10. Napad Moskali.
11. Spowiedź Jacka Soplicy i uzyskanie przebaczenia.
12. Ślub Zosi i Tadeusza.
13. Uwłaszczenie chłopów.
14. Koncert Jankiela.
15. Polonez.
Ważne i popularne cytaty z Pana Tadeusza:
„Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie;
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie”.
„I nie przeczym, że nasi synowie i wnuki Mają od starych więcej książkowej nauki; Ale co dzień postrzegam, jak młódź cierpi na tem, Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem”.
„Nikt tam nie rozprawiał O porządku, nikt mężczyzn i dam nie ustawiał: A każdy mimowolnie porządku pilnował; Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował, I nigdy nie dozwalał, by chybiano względu Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu. Tym ładem, mawiał, domy i narody słyną, Z jego upadkiem domy i narody giną”.
„I przystąpiwszy, cicho jęknęła: «Niewdzięczny! Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz; Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz, Jakby w słowach, we wzroku mym była trucizna! Dobrze mi tak, wiedziałam, kto jesteś: mężczyzna!”
„Niech słowo kocham jeszcze raz z ust twych usłyszę,
Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę”.
„Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany”.
„Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało, Że Wolski wciąż gra deszcze, a to echo grało”.
„Polak, chociaż stąd między narodami słynny,
Że bardziej niźli życie kocha kraj rodzinny,
Gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata,
W nędzy i poniewierce przeżyć długie lata,
Walcząc z ludźmi i z losem, póki mu śród burzy
Przyświeca ta nadzieja, że Ojczyźnie służy”.