1. Co rozumiemy przez filozofię?

Zdefiniowanie nauki filozoficznej pomijając jej koncepcje jest zupełnie nie możliwe. Przyjmując ogólny obraz tej nauki rozumiemy ją w zależności od interpretacji danej metody. Można powiedzieć, że jest to powodem zajmowania różnych stanowisk osób zajmujących się tą nauką. Nieprawdą jest jednak to, że występuje tu większe nieporozumienie aniżeli chodzi o nauki społeczne. Aby określić tę naukę oraz przedmiotowość jak i metodykę w tej kwestii pomocna ma być ogólna koncepcja filozofii.

Aby więc w odpowiedni sposób prezentować filozofię wypływają dwie metody wnioskowania. Pojęcie filozofii ulegało licznym przemianom, aby to lepiej zrozumieć należy odnieść swoją interpretację do danego okresu historii, w którym próbowano zdefiniować tę naukę, należy zrozumieć całościowe koncepcje filozoficzne ujmowane w tamtych okresach, ponieważ historię jej tworzy aspekt historyczny jej dziejów. Odnosząc się do tej nauki jesteśmy w stanie wykazać, iż praktykowanie oraz interpretacja niestety nie koniecznie idą w parze.

Dojdzie tu do interpretacji trzech wielkich koncepcji, jeśli chodzi o tę naukę. Wyjdziemy od początkowego ujęcia, jeśli idzie o filozofię, przedstawimy przedmiotowość, metodykę oraz jej działy. Thomas S. Kuhn(1967) nazwał paradygmatem takie określanie koncepcji filozoficznych. Pewne wyobrażenie o przedmiocie nazywamy paradygmatem, chodzi tu o wzorcowe rozwiązania zadań problematycznych tego przedmiotu, myślimy tu oczywiście o określonej metodologii jak i ontologii tej dyscypliny naukowej. Rozróżniamy tu dwa paradygmaty lingwistyczny oraz ontologiczny.

Prezentacja pojęcia nauki filozoficznej wiąże się z zajmowanym stanowiskiem filozoficznym i to właśnie podlega dyskusji. Odnosi się to do twierdzeń dotyczących trzech paradygmatów, różnicujących się siłą koniecznej argumentacji.

Przyczyny historyczne określały przechodzenie po paradygmatach, jednak przyczyny wewnątrz filozoficzne mogą tu być zupełnie wyłączone. Przejście od jednego paradygmatu do drugiego miało związek z zewnętrznymi motywami, na co zwracał uwagę Kuhn, często wątpiono przez to w przeszłość historyczną nauki, wierząc w istnienie nauki jako takiej. Prezentując pojęcie tej nauki, wychodzimy od historii jeśli idzie o paradygmat , to jest historyczna jego rekonstrukcja , bogata w typizacje oraz uproszczenia. Jeśli chodzi o jej metodyczną zaletę polegającą na otrzymaniu cał9ościowego modelu strukturalnego, on dopiero będzie podlegał pod szczegółowe badania historyczne oraz związaną z tym krytykę. Historia hipotetyczna nie jest zawsze jednocześnie idealnym historycznym pojęciem tej nauki.

Na Zachodzie filozofia powstaje jako dziedzina naukowa, gdy zawężamy pojęcie oświecenia. Przejście po paradygmatach istniało zawsze, przy oczywistym dokonywaniu wyjaśnień, uwzględniając argumentację takich ruchów. Rozwój by był tutaj stwierdzeniem upraszczającym, postępowość ma swoje minusy można nawet powiedzieć czasami o cofaniu się, chodzi tu o pomijanie ważnych czasami problemów. Filozofia ma skłonność, jeśli chodzi o renesans, myślimy tu o arystotelizmie średniowiecznym, platonizmie renesansowym, stoicyzmie oraz epikureizmie wczesnego okresu nowożytnego, neokantyzmie, neoheglizmie, analizując to zauważymy, iż przypomnienia przestarzałych rzeczy to nieodzowny składnik postępowej myśli filozofii, podobne sytuacje nie zdarzają się w innych dyscyplinach.

Historia filozofii jak z tego jasno wynika jest inna niż historia nauk szczegółowych. Ta nauka poddaje krytyce idee postępowe, nie może polegać tylko na własnych teoriach odnośnie do idei, powinna jednocześnie opierać się na pojęciu tej nauki jak również odnosić się do historii, jeśli idzie o pojęcie tej dziedziny.

2. Początek

Jeśli chodzi o nazwę to pochodzi ona z Grecji." Umiłowanie mądrości" takie bardzo często tłumaczenie spotykamy, jeśli chodzi o tę naukę. Jeśli by głębiej przeanalizować wyżej podane tłumaczenie to można dojść do wniosku, że tylko mądrzy ludzie kochający wiedzę mogą się nią zajmować i interpretować różne jej kierunki. Filozofia przez setki lat ulegała wielu rekonstrukcjom. W obecnych czasach mamy inne podejście do niej niż mieli inni ludzie kiedyś. Samo pojęcie zostało wprowadzone przez filozofa Pitagorasa. Bardzo interesowała go mądrość i jakie są jej źródła. Utożsamiał ją oczywiście z Bogiem. W jego aspekcie każdy śmiertelnik, odnosząc go do stwórcy może darzyć miłością mądrość. Pitagoras kochał mądrość, którą utożsamiał z najwyższym. Ta nauka ma dwa tysiące siedemset lat, można powiedzieć, że jest matką całej istniejącej nauki. Ona dała początek wszystkim powstającym naukom. Sama filozofia dawała fundamentalny materiał, na którym budowano inne myśli a z nich a one dawały rozwijać się różnym naukom. Ona wprowadza ład w logice. Wykorzystuje nauki ścisłe nurtując je ciągłymi pytaniami lub stawianymi zagadkami. Można powiedzieć, że stanowi ona refleksyjną analogię nad wszystkim. Posiada powiązania ze ścisłą nauką. Właśnie wielcy filozofowie przez setki lat prowadzili wielkie spory, co jest istotne a co należy wykluczyć z życia. Można spróbować interpretować ją na dwa sposoby: po pierwsze; racjonalność w poznaniu rzeczywistości, dążenie człowieka do poznania własnego wnętrza, po drugie: zewnętrzność tego świata nie jest tak bardzo istotna, należy się zastanowić nad tym, co jest związane z jednostką i spróbować zrozumieć tą otaczającą rzeczywistość na swój własny sposób. Te aspekty stanowią kość niezgody od dwustu lat i trwają do dnia dzisiejszego. Nauka ta nie jest pozbawiona swojej historycznej przeszłości, wyróżniamy w niej okres starożytny, czas średniowiecza, nowożytność i współczesność. W nauce tej możemy wyróżnić: ontologię/ metafizykę, problem na tym poziomie poruszany dotyczy istnienia bytu, który nas otacza, ogólnie wszystkiego, co istnieje, to zainteresowanie bytem zawdzięczamy filozofowi Christianowi Wolfowi. Filozofia rozumiana idealistycznie zajmuje się problemami religii. Stanowisko dualistyczne mówi o istnieniu dwóch bytów, które tworzą pewną całość, człowiek reprezentuje to stanowisko składa się, bowiem z ciała i duszy, składają się na niego dwie idee dotyczące cielesności i rozumu. Stanowisko monistyczne mówi o tym, że istnieje tylko jeden byt, przeciwnie do stanowiska dualistycznego. Stanowisko pluralistyczne zakłada istnienie nieskończonej ilości bytów. Stanowisko epistemologiczne (gnoseologiczne) interesuje się otaczającą rzeczywistością, jej dogłębną analizą, stara się odpowiedzieć na pytanie, jakie jest źródło naszych informacji czy prawdziwe czy fałszywe, czy to, co wiemy o świecie ma jakieś trwałe fundamenty. Teoria optymistyczna mówi, ze całą rzeczywistość jesteśmy w stanie poznać czy to w makroskopowych czy mikroskopowych wymiarach, jeśli się to do tej pory nie udało to na pewno z czasem się uda. To, co będziemy w przyszłości odkrywać będzie stawiało wobec nas nowe wyzwania, wiele nowych nurtujących pytań, nad którymi będziemy starali się zastanawiać i w sensowny sposób będziemy starali się rozwiązać zagadki tego świata. Ujmując w sposób realny istnienie tego świata, to jest to schemat pewnej hierarchii idei. One stanowią o pewnym fundamencie tego świata, dlatego dają nam pewność naszej wiedzy. To, co istnieje w sposób realny utożsamia się z doskonałą ideą. Ona jest w pewnym sensie źródłem tego, co doskonałe. Teza sokratejskiego rozumienia tego, co dobre mówiła, iż cała otaczająca nas rzeczywistość nie została stworzona, lecz budowniczym jej był Demiurg, był to oczywiście świat niedoskonały, a budulcem jego były idealne idee. Człowiek jest taką składnią dobrych idei i tych złych. Przykładem tego typu myślenia był dualizm Platona, chociaż był zdania, że to, co istnieje tylko realnie to tylko idee, dzisiaj wielu z pewnością by się z nim nie zgodziło. Ten filozof miał własną koncepcję na idealne państwo, negował demokrację ateńską, ponieważ przez nią zginął jego nauczyciel, widział niestety w niej destruktywne działanie. Uważał, że rządzić państwem muszą ludzie mądrzy, czyli nikt inny tylko filozofowie, wybierający się sami przez głosowanie. Bronić państwa ma wojsko. Siłę wytwórczą widział w chłopach i rzemieślnikach. Rządzić mają ci, co są arystokracją duchową, a nie arystokracją herbową, urodzenie nie ma tu nic do rzeczy. Uczniem Platona był Arystoteles, zajmował się pisaniem traktatów. Jako cel postawił sobie usystematyzować całą klasyczną wiedzę. Dokonał podziału wiedzy na trzy nauki. Po pierwsze wyróżnił naukę teoretyczną, zajmowała się ona bytem (w późniejszym okresie występuje pod nazwą ontologia), natomiast przez Andronikosa z Rodos będzie występować później pod nazwą metafizyki. Obecnie ta nauka rozumiana w sposób idealistyczny, chodzi tu o matematykę czy fizykę. Po drugie wyróżnił naukę praktyczną, miał na myśli zajmowanie się polityką, naukami ekonomicznymi czy naukami medycznymi. Po trzecie wyróżnił wszystkie zawody, które uczyły i brały udział w czynnej produkcji, np. rzemieślnicy. Arystoteles wychodził z założenia ze na samym początku była pierwsza filozofia, później nazwana przez Andronikosa metafizyką, gdzie starał się odnaleźć pierwszą przyczynę. Nie przyjmował poglądu Platona, że idee stanowią o rzeczywistości tego świata, był zdania, że te idee nie należą do świata idei, lecz egzystują w realnej rzeczywistości. Jego pogląd na istnienie tego świata jest też dualistyczny, ale w odróżnieniu od Platona widział on pewna zgodność pomiędzy tym, co idealne a tym, co rzeczywiste. Wszystko, co, istnieje jest w posiadaniu dwóch składników: materii, która jest budulcem, tworzywem, jest tym, co nie jest do zniszczenia, drugim elementem jest forma nadaje dynamizm, ruch pierwszemu elementowi. Chodzi o to w tym w2szystkim, aby żaden z tych elementów nie przeważał nad drugim, aby były w ciągłej równowadze. Dla Platona idealny byt to idee, gdybyśmy wzięli pod uwagę idealny posąg to było by to odbicie idealnego bytu. Jeśli chodzi o Arystotelesa to postrzegał go w Po pierwsze agnostycyzmie; idzie tu o to, że nie jesteśmy w posiadaniu żadnego pewnika wiedzy, mamy natomiast złudzenia, nie jesteśmy w stanie dociekać do prawdy. Jeśli mamy wątpliwości nie mówimy ani tak ani nie to wykazujemy się sceptycyzmem. Chcąc dojść do wiedzy wykonujemy liczne eksperymenty, to jest ścieżka empiryczna.. Jeśli będziemy wykonywać doświadczenia w pełni wykorzystując nasze zmysły, będziemy ważyć, dotykać to mamy do czynienia z surrealizmem.. Racjonalista będzie zdania, że to, co uznajemy za naukę jest pochodzenia zmysłowego, wymaga tylko skonfrontowania treści z rozumem, dla uzyskania pewnego ładu. Zdolność posługiwania się szóstym zmysłem posiadają nieliczni intuicyjnie wyczuwają, co jest prawdą a co nie, mowa tu o intuicjonizmie. Poczucie zachwytu da nam iluminizm. Pogląd natywistyczny, że nie jesteśmy w stanie poznać czegoś innowacyjnego, każdy z nas rodzi się z wiedzą, tylko musimy wejść w posiadanie takiej zdolności, dzięki której będziemy mogli odkryć nasze wnętrze i tam wszystkiego się dowiemy. Filozof Max Scheeler wprowadził Antropologię filozoficzną, dla niej skąd się wziął byt i jak do tego dochodzić to mało istotne. Tutaj problem dotyczy w zupełności człowieka, nauka ta stara się odpowiedzieć na pytanie, kim właściwie jest istota ludzka, jak doszło do jej powstania i dlaczego. Staramy się widzieć w człowieku jakiś byt materialny, coś, dzięki czemu istnieje życie, posiadamy część duchową to nas czyni wyjątkowych wśród innego istnienia, jesteśmy niejednakowi, to też wyjątkowe. Jeśli chodzi o działy filozoficzne to na przykład możemy wyróżnić metafilozofię, która zajmuje się historią tej nauki, logiką czy problemami dotyczącymi etyki. Natomiast, jeśli chodzi o naukowy charakter filozofii, to ma ona swoje tematy do analizy, operuje językiem dla siebie charakterystycznym, publikuje swoje osiągnięcia. Ta nauka pozwala na ujawnienie problemów często dotyczących innych przedmiotów, służy do uogólniania tematów nauk ścisłych. Posługuje się określonym systemem, dlatego jest w stanie zinterpretować trudne sprawy. Grecja jest takim miejscem gdzie powstały pierwsze systemy filozoficzne. Jeśli chodzi o ujęcie poglądów na otaczającą nas rzeczywistość, to mówimy o światopoglądzie, są one zazwyczaj bardzo zróżnicowane i składa się ta to wiele czynników. Możemy wyróżnić różne rodzaje światopoglądów. Pierwszy to teistyczny, obejmujący wszystkie religie. Następny to deistyczny, powstał w epoce oświecenia, zakłada stworzenie człowieka i całej reszty przez a Boga, w całym stworzonym świecie istnieją pewne prawa. Następny jest naturalistyczny, czyli wszystko pochodzi z natury. Kolejny to nihilistyczny, negacja wszystkiego, wszystko jest mało wartościowe. Piąty nazywany "New age", polega na tym, że wybieramy to, co nam najbardziej odpowiada ze wszystkich poglądów. Szósty pogląd to egzystencjonalistyczny, zajmuje się człowiekiem bez względu na wyznanie. Siódmy powiązany z Indiami to monizm panteistyczny wschodni, obejmuje typ idealistyczny i teistyczny, główny jego cel to pogodzenie codziennej egzystencji z ładem duchowym. Następny nurt to okres przed Sokratesem, mowa tu o greckiej filozofii, głównie interesowano się ontologią, działali tu prężnie jońscy filozofowie przyrody, spojrzenie typu religijnego negowali. Nie byli usatysfakcjonowani odpowiedzią dotyczącą powstania świata, od nich wzięła swój początek nauka filozofii. Jednym z tych filozofów, pierwszym był Tales z Miletu, nie krytykował poglądów religijnych, lecz szukał innych możliwości znalezienia odpowiedzi. Jeśli chodzi o podział filozofii starożytnej to można go podzielić na pewne okresy. Pierwszy zwany presokratycznym (VI-VIIw.p.n.e.), dotyczy myśli jońskiej szkoły. Następny okres zwany klasycznym(V- przełom VI w. p.n.e.), tutaj działali najwybitniejsi. Kolejny okres zwany praktycznym ( do czasów Chrystusa), nie tworzą się już wielkie systemy, wąskie branże osiągają wyniki. Następny zwany neoplatońskim(czasy po Chrystusie), swój rozwój ma chrześcijaństwo a zwłaszcza jego myśl filozoficzna, grecka filozofia ma swój upadek, problemy oscylują wokół duszy. Następny etap to makroskopowe problemy ontologii, zainteresowanie wszechświatem, kosmosem, znów problemy oscylują wokół bytu, zbliżenie do jońskiej filozofii, synteza zmysłu, rozwój logiki. Po pierwsze odrzucona zostaje koncepcja odpowiadająca jak świat powstaje, do dzisiejszego dnia trwają nieporozumienia w tej kwestii, negowane jest to by świat miał jakiś początek, w ogóle pytanie dotyczące tego problemu jest bez sensu, należy po prostu przyjąć ze tak jest i koniec. Należy raczej się zastanowić, co jest budulcem tego świata, oczywiście odpowiedzi oscylowały między jednym budulcem a wieloma. Anaksymander uczeń Tales z Miletu, budulec widział w apejronie, było to coś trudnego do zidentyfikowania, bardziej utożsamione z materią, z tego miało być zbudowane wszystko. Następny joński filozof Anaksymenes budulec tego świata utożsamiał z powietrzem i jego gęstością. Kolejny Heraklit z Efezu, widział byt w każdym przedmiocie, świat się zmienia to jest pewnik, wszystko przemija. Zróżnicowanie na tym świecie spowodowane jest przez ruch, wszystko ciągle przepływa, dwa razy nie wejdziemy w to samo miejsce. Dlatego też możemy być pewni, ze nie jesteśmy w stanie osiągnąć absolutnej wiedzy. Istota ludzka nie jest odpowiedzialna za swoje poczynania, wyklucza to jej osąd, a więc etyki po prostu nie ma, to jest oczywiście absurdalne. Rozumiany świat jako maszyna niszcząca. Zakwestionowane jest tutaj znaczenie nauki, ponieważ nigdy nie dochodzimy do samego końca. Natomiast szkoła eleacka na tezy Heraklita zareagowała (Parmenidos, Zenon z Elei), stanowiska przeciwne. Ta szkoła uważała, że ruch jest tylko złudzeniem naszego umysłu. Wychodzili z założenia, że ponieważ niebytu nie ma ruchu też nie ma, a przecież wszystko, co jest bytem i tak przejdzie w niebyt. Ich zdaniem w niebycie nie ma żadnego ruchu. Świat nie wykazuje żadnego ruchu. Filozof Zenon z Elei przedstawiał sytuacje paradoksalne, przykładem może być wyścig Achillesa z żółwiem, oczywiście ten pierwszy nigdy nie przegoni drugiego, drugi przykład ze strzałą, wypuszczona tak naprawdę nigdy nie jest w ruchu. Innym dziwnym przypadkiem był Anaksagoras uważał, że wszystko zawiera się we wszystkim, chodzi o to, że gdy zjadam jakiś owoc to razem z nim zjadam wszystkie zalążki mego ciała, natomiast organizm rozdziela to wszystko tam gdzie powinno być. To, co nas otacza jest zmienne, przez to, że wszystko posiada zdolność odradzania się panuje porządek, ten ład przenika wszystko, mowa tu o logosie niezmaterializowanej myśli, pojawia się, więc dualistyczne pojęcie świata. Inny filozof mowa tu o Empedoklesie uważał, że, świat składa się z czterech żywiołów chodzi tu o ziemię, ogień wodę i powietrze.. Te cztery żywioły decydują oraz ich proporcje o istnieniu czegoś. Następni myśliciele reprezentowali Szkołę Pitagorejską, tworzyli pewną grupę stojącą na straży nauki. U nich logosem była liczba, to było dla nich dość specyficzne, nie utożsamiali jej ze znakiem graficznym, lecz porządkiem, który przenika rzeczywistość. Ten cały istniejący ład, twierdzili, że, można przedstawić na poziomie oczywiście liczby, to stanowi o fundamencie świata. Arystoteles natomiast przedstawił tak zwaną filozofię środka, złota myśl oscylująca między przyczyną a skutkiem. Wszystko odbywa się za sprawą logiki, pewien skutek jest wywołany pewną przyczyną, nie istnieje żadna nieskończoność. Musiał być ktoś, kto nadał początek tej całej rzeczywistości, nazwał go poruszycielem. W późniejszym okresie czasu, myśli tego filozofa będą podlegać pod wiele dyskusji, które w konsekwencji doprowadzą do ich zakwestionowania. Platon charakteryzuje się natywistycznym poznaniem. Jeśli zaś chodzi o Arystotelesa to dąży on w poznaniu do realności poprzez doświadczenie i logikę. Stworzył dwie metody poznawcze; indukcję metoda prowadząca od szczegółowych badań do ogólnych, i druga dedukcyjna prowadząca od ogólności do szczególności, droga idąca wstecz. Niezmienność przyrody ujętej jako całej, występowanie ruchu na różnych jej poziomach. Wyróżnia trzy etapy; świat roślinny, gdzie odbywają się wegetatywne procesy, chodzi o procesy odżywcze i procesy rozmnażania, mają one na celu utrzymanie egzystencji, następny to zwierzęcy, wyróżnia tu procesy podtrzymujące życie plus reagowanie na zewnętrzne bodźce-odczucia, ostatni to ludzka egzystencja, współdziałanie dwóch elementów materii, czyli ciała oraz formy, czyli ducha. Jeśli chodzi o państwo, to dominuje złoty środek, ujęcie arystokratyczne, ludzie prezentujący naukę filozofię bardzo istotni dla społeczeństwa. Był twórcą szkoły zwanej "ogrody lykeionu" wykłady prowadził spacerując sobie po ogrodzie, miało to oczywiście swój cel.. Okres następujący po Arystotelesie to czas kryzysu, zaczyna się analiza szczegółów. Powstają następne tezy skupiające się w różnych szkołach. Epikur jest przedstawicielem epikurejskiej , następna to cyrenaików , stoicka reprezentowana przez Lucjusza Senekę i Marka Aureliusza, cynicy reprezentowani przez Antystenesa i Diogenesa , sceptycy przez Pyrona. Interesowały ich kwestie dotyczące moralności i etyki. Myśl grecka zostaje odsunięta. Teorię neoplatonizmu stworzył Plotyn, zajmowano się dywagacją obejmującą ducha istoty ludzkiej, przełom starej i nowej epoki. Czas rozwoju myśli chrześcijańskiej, ta religia była uważana za sektę w czasach judaizmu, rozwinął ją poprzez swe podróże i liczne odczyty święty Paweł.Za najwyższą istotę chrześcijaństwo uznawało Boga, to przyczyniło się do chęci zniszczenia tych wyznawców przez cesarstwo rzymskie, w ich świetle cesarz nie był nad Bogiem, mimo tego prężnie się rozwijali. Okres, w którym ojcowie kościołów mieli swój czas nazwano patrystyką. Okres atomizmu charakteryzowały takie osoby jak; Leukip, oraz Demokryt, który był jego uczniem. Tworem budującym cały otaczający nas świat jest najmniejsza i która to cząstka atomu nie podlega podziałowi, jest ona wieczna, ten atom nazywany był "athomos". Wieczne powroty reprezentowane przez religię wschodu. Stanowisko mówiące ze świat istnieje bez początku reprezentowane przez filozofię antyczną. Był początek świata, był punkt zero, stwórcą jest Bóg, tak głosi chrześcijaństwo. Świat zbudowany z nieskończenie dużej liczby atomów, różnią się formami, kształtami, to stanowi o różnorodności naszego świata. Nie posiadano wizji o siłach wzajemnie oddziaływujących. Uważali, że atomy łączą się przy pomocy haczyków. Upatrywali nawet atomistycznej budowy nawet w ludzkiej psychice, czyli duszy. Atomy charakteryzują się ciągłym ruchem. Każdy podlega pod pewien ruch nie mając na to żadnego wpływu, dlatego własna wola ludzi nie obowiązuje, występuje, więc problem natury moralno etycznej-nie jesteśmy w stanie odpowiadać za to, co robimy. To, że ludzkość nie może na nic wpływać, ponieważ wszystko jest zakleszczone w mechanizmie danej przyczynie odpowiada dany skutek, to jest to mechanizm kosmiczny-taki pogląd nazywamy skrajnym determinizmem. Heraklit rozumiał świat jako ogromny mechanizm znajdujący się w wiecznym ruchu. Następny okres filozoficzny dotyczy przełamania myśli Sokratesa. Platon i Arystoteles tworzą ogromny system w filozofii. Cały wiek poprzedzający wojny perskie, nazywany klasycznym, powstają Ateny, dzięki wielkim osiągnięciom zdobytym przez Grecję. Bardzo dobry okres dla tego państwa, obejmujący wszelkie gałęzie. Sofistami nazywano wędrownych nauczycieli, mowa tu o Gorgiaszu, Pitagorasie i Hipiaszu. Problemy natury ontologicznej potraktowali jako nierozwiązywalne, i zwrócili swoje zainteresowanie na to, co dotyczy ludzi. W ten sposób dochodzi do powstania antropologii filozoficznej- bardzo istotną rolę przypisują dialogowi. Wprowadzono dialektykę, można rozumieć ją jako sztukę prowadzenia dyskusji, należy używać w swojej dyskusji odpowiednich argumentów, aby udowodnić rozmówcy brak jego racji, to w pewnym sensie taka sztuka prowadzenia sporów, ale mająca nauczyć przeciwnika pewnych chwytów. Argumenty przedstawione w odpowiednim świetle wszystko zależało od pozycji, którą się zajmuje. To środowisko wyprowadziło Sokratesa. W inny sposób posłużył się wiadomościami swoich poprzedników. To był wzór Ateńczyka. Nie posługiwał się słowem pisanym, miał uczniów, którzy go słuchali i spisywali to, co on im przekazuje, mówiąc o jego uczniach mamy na myśli Platona, Ksenofona, Arystofanesa, pierwszy z wymienionych zostawił nam najwięcej pism o swoim nauczycielu. Można się zastanawiać czy to na pewno jego słowa czy to tylko interpretacja tych, którzy byli jego słuchaczami, może wprowadzili pewne uzupełnienia. W swoim nauczaniu stawiał na człowieka, był twórcą antropologii filozoficznej, uważał, że ludzie wymagają tego, aby włożyć w nich pewną pracę. Słowa jego "wiem, że nic nie wiem", świadczyły o jego natywizmie, można to interpretować nie mam żadnych wiadomości o tym, co podlega poznaniu. Wiedza była dla niego najważniejsza. Rozmawiał z ludźmi, zachęcał ich do rozmowy, wyegzekwował z nich wiedzę, następnie uświadamiał gdzie tkwi błąd ich rozumowania, badał, co sobą prezentują, uczył techniki prowadzenia sporu, zachęcał do poszerzania horyzontów swojej wiedzy, wymusić chęć analizowania. Całe zło wypływa z niewiedzy, dlatego każdy człowiek powinien uczyć się odróżniać dobro od zła, ludzie, którzy potrafią dokonać tego wyboru wybiorą to, co dobre, rządy powinny należeć do tych prezentujących dobro, czyli filozofów. Wszystkie najlepsze cechy skupiają się w pojęciu arete, czyli cnota, między wiedzą a dobrem istnieje znak równości. To, co stanowi wnętrze człowieka, możemy to rozumieć przez intuicję czy sumienie to daimonion. Ten filozof za swoje oddanie do własnej wiary został pozbawiony życia...Najbardziej oddanym jego uczniem był Platon. To imię oznaczało człowieka o szerokich plecach, zdyscyplinowanego, za wszelką cenę dochodzącego do prawdy. W swoich dziełach przedstawił ideologię swego nauczyciela, większość swego życia spędził na podróżach. Pierwszy w dziejach historii zaskarbił się jako twórca koncepcji dotyczącej całości. W nauce każdej najpierw muszą być szczegóły, później przechodzą w pewne uogólnienia a na końcu tworzy się system. O prawidłowości jego może świadczyć zdolność jego do rozwikłania trudnych problemów. Winnym przypadku system nadaje się do zniszczenia. Jaka jest istota, jeśli chodzi o idealizm obiektywny? Sama nazwa odpowiada nam, co stoi na pierwszym miejscu idealizm czy konkrety. To, co jest pierwotne w świecie to niematerialność. System ten nie zastanawia się nad powstaniem świata. W świecicie jestem pod wpływem działania realnych obiektów, to są oczywiście pewne jednostki posiadające pewną ogólność, to pozwala na ich identyfikację.

Człowiek w ujęciu filozofii

I. Człowiek w ujęciu filozofii

Ogólna koncepcja filozoficzna oraz jej relacja z naukami szczegółowymi pozwala zrozumieć problem ujęty w temacie.

Człowiek w koncepcji filozofii, ten temat ujmowany był pod różnymi nazwami, mamy tu na myśli na przykład: psychologię spekulatywną, psychologię racjonalną, psychologie metafizyczną, i w końcu antropologię filozoficzną.

Wielu zajmujących się tym problemem oddzielało temat, jeśli idzie o ciało ludzkie (filozofia przyrodnicza),od tematu, jeśli idzie o duszę ludzką(psychologia filozoficzna).

Obecnie dominującym poglądem jest to żeby zastępować naukę dotyczącą ducha człowieka, myślimy tu o psychologii filozoficznej nauką dotyczącą ogólnie jednostki, myślimy tu o antropologii filozoficznej.

Przez antropologię filozoficzną rozumiemy metafizykę jednostki, człowiek jest tutaj przedmiotem szczegółowego badania, ważne problemy tu poruszane to istota jednostki, jak istnieje, jakie są warunki koniecznego bytowania.

Jeśli chodzi o metafizykę jednostki to nie posługuje się ona wyłącznie ogólnymi pojęciami metafizycznymi dotyczącymi jednostki jako takiej, dysponuje wiadomościami pochodzącymi z doświadczenia, jeśli chodzi o kategorialne właściwości jednostki.

.

. Jeśli idzie o koncepcje jednostki w filozofii.

Niejedna nauka zajmująca się problemem jednostki, jej różnymi aspektami jest o charakterze przyrodniczym, filozoficznym, humanistycznym. Koncepcja jednostki w filozofii stanowi metafizykę bytu i w odniesieniu do tego bytu podejmuje następujące zagadnienia:

-jak istnieje jednostka i co stanowi o jej istocie?

-, jaka jest pozycja jej wśród bytów istniejących?

-jak jest konstytuowana i co stanowi o tej pozycji?

Człowiek z punktu widzenia filozofii to harmonijna całość, jedność substancjonalna duszy i ciała - jedność psychofizyczna. Pojęcie człowieka obejmuje prawdę o jego rozdarciu pomiędzy dwa obszary bytu, mowa tu oczywiście o dualizmie duszy i ciała. Pierwszy obszar niższy - materialny, ziemski, zmysłowy, łączący istotę ludzką ze światem przyrody. Drugi wyższy - duchowy, odróżniający go od reszty ziemskich stworzeń, rozumny, obdarzony możliwościami twórczym, zdolny do refleksji nad sobą i otaczającym go światem. Człowiek posiadający duszę rozumną jest zdolny do myślenia, rozumienia treści idealnych, formułowania sądów i wiary w Boga. Te dwa wymiary ludzkiej egzystencji ich wzajemne relacje pozostają w Antroplogi filozoficznej sprawą otwartą. Skrajny materializm (np. mechanizm J.O. de La Mettrie) traktuje człowieka wyłącznie jako byt cielesny, natomiast skrajny spirytualizm jako byt duchowy. Przy analizach fenomenu człowieka uwzględniane są oba wymiary. Refleksja filozoficzną Sokratesa nad istotą ludzką miała głównie charakter etyczny. Platon, dla którego idea była priorytetem, łączyła istotę człowieka z ideą człowieczeństwa. Głosił dualizm ciała i duszy, przy czym ciało traktował jako więźnie dla nieśmiertelnej duszy sam związek ciała i duszy ma charakter przewinienia. Tylko poprzez samodoskonalenie się można uwolnić duszę z ciała, a przez to i samego siebie, ponieważ człowiek utożsamia się z duszą. Arystoteles sformułował stanowisko metafizyczne zwane hylemorfizmem. Ciało i duszę traktuje jako substancję zupełną. Dualizm materii pierwszej i formy. Materią pierwsza jest tym, co przyjmuje formą i staje się wtedy jednostkową substancją. Poglądy jego przejął św. Tomasz z Akwinu, tutaj formą dla ciała była nieśmiertelna dusza stworzona przez Boga, a ciało żyło jej istnieniem. Dualizm R. Descartesa to splot dwóch substancji: myślące (res cogitans - elementy duchowy, rozumny) rozciągłej ( res extensa - ciała), kontaktująca się ze sobą przez szyszynkę. Uważam, że o istocie człowieka decyduje myślenie ( cogito ergo sum) - myślę, więc jestem.

W XVIII - XIX w. koncepcję człowieka rozpatruje się biorąc pod uwagę jego udział w historii (G.W.F. Hegel). A Comte i K. Marks będą w nim widzieli współtwórcę i elementy społeczności jak również systemów ekonomicznych. L. Feuerbach, F. Nietsche, M. Stirner będą rozważać jego dokonania w zakresie tworzenia wartości etycznych, religijnych, kulturowych. To czas kształtowania się nowych nauk o człowieku: socjologii, antropologii społecznej, antropologii kulturowej i psychologii.

XX wieku proponuje nowe spojrzenie na człowieka: psychoanaliza Freuda podkreślająca role popędów, egzystencjonalizm podejmujący problem wolności i odpowiedzialności człowieka, a także jego samotności( J.P. Sartre, A. Camus). Filozofia dialogu będzie śledziła relacje człowieka z innymi ludźmi i Bogiem (M. Buber, E. Lerinans). Przed człowiekiem zostaje postawione zadanie podjęcia refleksji nad całością bycia i odsłonięcia jego tajemnicy, zwracamy na to uwagę w dziele M. Heiddegera. Myśl antropologiczna stworzyła wiele określeń ujmujących istotę człowieka m.in. zoon politkon ( zwierze społeczne Arystoteles), animal rationale ( zwierze rozumne), animal metaphysicum ( zwierze metafizyczne), Homo religiosus ( człowiek religijny), homo ludens ( człowiek bawiący się, grający), animal symbolicum ( zwierze zdolne do operowania symbolem). Religijne aspekty bytowania człowieka rozwija antropologia religijna, w chrześcijaństwie antropologia biblijna i personalizm podkreślający znaczenie człowieka jako osoby i jego uprzywilejowanej pozycji w świecie.

Dokonując pewnego podsumowania musimy zajmując się metafizyką jednostki wykorzystać dane naukowe oraz przednaukowe. Mamy do czynienia z innym porządkiem, jeśli idzie o metafizykę jednostki a wynikami poznawczymi. Jeśli wyróżniamy człowieka na tle pozostałych istot istniejących to tym samym dajemy możliwość sprawdzenia tego empirycznie. W Metafizyce ogólnej możemy sformułować pewne pytania dotyczące jednostki oraz sposobów jej analizowania przy użyciu odpowiednich reguł oraz opartych na nich pojęć.

Przedmioty badania, treść z nimi związana to są właśnie dane empiryczne.

. Pewne doświadczenia, które wykonujemy dostarczają nam informacji o tym, że coś istnieje i gdzie możemy to zakwalifikować, na przykład kierując się pojęciem jednostki.

.Przez metafizykę rozróżniana jest istota, sposoby istnienia, pewne przypadłościowe cechy podmiotów badanych .Metafizyka jednostki opiera się na ogólnych metodach metafizycznych, empiryczne kontakty z człowiekiem dają pewne informacje dość istotne o bycie.

Dane empiryczne nie są korelatem, jeśli idzie o intencje świadomościowe, nie wyklucza się jednak teoretycznego takiego ujęcia, występują jako określony byt.

Gdy mówimy o systematycznym uporządkowaniu filozofii jednostki to mamy na myśli w następującym porządku: fenomenologię jednostki, metafizyczne rozumienie, jeśli chodzi o byt, oraz sposób wyjaśniania, jeśli chodzi o byt.

Byt ludzki ujmowany jest w różnych aspektach przez szczegółowe nauki, poszerzają naszą wiedzę, jeśli idzie o byt ludzki. Możemy się tutaj zapoznać z różnymi stanowiskami w tej sprawie. Teorie oraz hipotezy dane w sensie przyrodniczym, psychologicznym, etnologicznym należy zbadać widząc w nich pewne rozwiązania, a nie tylko przyjąć w sensie teoretycznym.

111. 1Zagadnienia obejmujące filozofię jednostki.

Zapoznanie się z głównymi problemami antropologicznymi oraz zasadniczymi stanowiskami związanymi z tym tematem:

1.Sprawa sporna pomiędzy przedstawicielami monizmu i przedstawicielami pluralizmu dotyczy sprawy czy istota ludzka stanowi byt jednorodny a może wielorodny. Monizm antropologiczny głosi, iż istota ludzka to byt zdecydowanie jednorodny, tym bytem jednorodnym jest ciało tak głoszą materialiści, lub też przeciwnicy materializmu spirytualiści głoszą, iż bytem jednorodnym jest tylko i wyłącznie dusza. Innym stanowiskiem jest pluralizm antropologiczny, gdzie na byt ludzki składają się różnorodne elementy, przedstawicielami takiego stanowiska mogą być przedstawiciele umiarkowanego materializmu lub też stanowiska dualistycznego.

2.Dalsze zróżnicowanie stanowisk dotyczy sposobu wzajemnie powiązanych elementów, jeśli chodzi o byt ludzki. Przykładowo przedstawiciele skrajnego materializmu głoszą, iż istota ludzka jest tylko cielesna.

.Stanowisko materializmu umiarkowanego przyjmuje istnienie, niecielesności ale w sposób wtórny w odniesieniu do ciała, ciało istnieje samodzielnie.

.Stanowisko epifenomenalizmu łączy się ze stanowiskiem materialistycznym, stanowisko to ujmuje psychikę ludzką jako, epifenomen, czyli coś, co jest pozbawione aktywności, oddziaływania przyczynowego odnośnie do ciała.

.Jeśli chodzi o stanowisko dualistyczne.

Zakłada iż jednostka ludzka składa się z duszy i ciała, dwa czynniki od siebie odmienne , dusza to część psychiczna.

Dualizm zakłada, że te dwa elementy oddziaływają na siebie w sposób przyczynowy, mamy do czynienia wtedy z interkcjonizmem, lub rozwój ich jest równoległy, mamy do czynienia wtedy z paralelizmem.

Stanowisko naturalistyczne natomiast głosi, iż istota ludzka została ukonstytuowana poprzez coś ujętego naturalnie, pierwotnie w stosunku do ciała czy duszy

. Jeśli chodzi o przedstawicieli teorii identyczności, to uważają oni, iż ciało oraz dusza wzajemnie sobie odpowiadają należąc do jednej jednostki ludzkiej.

Jeśli chodzi o stanowisko hylemorfizmu głoszonego przez Arystotelesa to uważał on że jednostka ludzka to dwa składniki forma plus materia, ta pierwsza stanowi duszę, natomiast ciało powstaje dzięki zetknięciu się formy z materią pierwszą, stanowi więc przejaw tych dwóch składników.

3.Sytuacja sporna pomiędzy stanowiskiem moralizmu oraz immoralizmu, stanowiska te określają kres bytowania człowieka. Stanowisko pierwsze widzi kres jednostki w jego śmierci biologicznej, stanowisko drugie jest przeciwne temu kresu jednostki nie upatruje w śmierci biologicznej. Niektórzy twierdzą iż jednostka może stać się nieśmiertelna gdy zostanie obdarzona taką łaską Bożą, inni są zdania iż jednostka gdy umrze , to po tym fakcie nie będzie już jednostką odrębną będzie natomiast wchodzić w całość psychiczną jako jej element składowy.

4.Optymalizm a minimalizm antropologiczny, sytuacja sporna pomiędzy tymi stanowiskami, dotyczy pozycji jednostki, jeśli chodzi o kosmos. Stanowisko pierwsze stawia jednostkę na najwyższym szczeblu bytów, jest ona kresem istnienia rzeczywistego, jest, więc jej wartość bardzo wysoka. Stanowisko drugie traktuje jednostkę jako byt przypadkowy oraz dziwaczny, dusza jednostki to czynnik dezorganizujący, na pewno nie wpływa na doskonalenie bytu.

5.Następny spór dotyczy Metafizyczności racjonalnej, dwa tutaj zajmowane stanowiska pomiędzy racjonalnością bytu jednostki oraz irracjonalnością bytu.

.Dalsze kwestie wiążą się z tym, co powyżej napisaliśmy. Na przykład wiążąca się z świadomością oraz samoświadomością, jeśli idzie o życie człowieka.

Zostańmy, biorąc pod uwagę skrajne rozwiązania:

:świadomość rozumiana jest przez niektórych to pewna szczegółowa reakcja na to, co nas otacza,

,w pewnym sensie niesamodzielnie, wtórnie istniejąca część materialności;

;inni element świadomości a szczególnie nieświadomości traktują jako coś co konstytuuje istotę ludzką , ponieważ jej egzystencję określa w sposób zasadniczy wiedza na dany temat uświadamianie sobie jej , świadome decydowanie, oraz świadome wybieranie.

Następną kwestią z tym związaną jest temat wolności istoty ludzkiej.

Wyróżnia się tutaj

Deterministyczne stanowisko, które nie zgadza się z wolnością, jeśli idzie o wolę człowieka. Stanowisko

Indeterministyczne jak również, autodeterminiztyczne, które opowiada się za wolnością człowieka na różne

sposoby, mowa tu o wolnych wyborach, decyzjach oraz postępowaniu

Ważne!

Zasadnicze oraz niełatwe zadanie dotyczy sprawy opisującej oraz wyjaśniającej, jakim sposobem istota ludzka dochodzi do tak zwane jedności mając empirycznie podaną różnorodność, jakim sposobem różnorodność elementów oraz czynników jest budulcem jedności, jeśli idzie o działanie oraz świadomość, mowa tu o jedności egzystencji człowieka. Krótko, chodzi o ontyczną strukturę, paradoksalnie pojmowanego istnienia, czyli człowieka. Metafizyka człowieka to właśnie problem zawarty w tym stwierdzeniu

Starożytna Grecja i Rzym- Antropologia filozofii

  1. PROBLEMATYKA DOTYCZĄCA ANTROPOLOGII PARAMENIDESA Z ELEI (żył w latach pięćset piętnaście do czterysta pięćdziesiąt rok przed naszą erą)

Planeta ziemska jest kształtu kulistego i zajmuje część środkową we wszechświecie. Według tego filozofa na świat jest dwuelementarny, mówił o ogniu oraz ziemi (tak zwane elementy arche), zadanie twórcze ma ogień, materię stanowi ziemia a formułuje ją ogień. To słońce przyczyniło się do tego, że powstał człowiek, ciepło i zimno pochodzi od niego właśnie, są to paraelementy, które składają się na wszystko. Umysł oraz dusza stanowią to samo. Dualizm, jeśli chodzi o istotę ludzką, składają się na niego duch i ciało. Można tu powiedzieć o dwoistej koncepcji ludzkiej

2. PROBLEMATYKA DOTYCZĄCA ANTROPOLOGII Zenona z Elei (żył w latach około czterysta dziewięćdziesiąt do czterysta trzydzieści rok przed naszą erą)

Ten filozof był zdania, iż nie istnieje jeden świat, lecz wiele, próżnia natomiast nie istnieje. Zimno i ciepło, suchość oraz wilgoć to z tego wszystko powstaje. Te stany nawzajem się przenikają. Ziemia tworzy człowieka cztery elementy składają się na duszę, to jest oczywiście mieszanina żywiołów a stosunek jest proporcjonalny.

3. PROBLEMATYKA DOTYCZĄCA ANTROPOLOGII Empedoklesa( żył w latach czterysta dziewięćdziesiąt trzy do czterysta trzydzieści trzy rok przed naszą erą)

Ten filozof głosił o istnieniu i wcielaniu się duszy w różne zwierzęta oraz rośliny. Głosił: Empedokles "byłem już kiedyś chłopcem i dziewczyną, i rośliną, i ptakiem, i niemą rybą rzucającą się w wodzie". Teoria ewolucji była jego zapowiedzią, tak można się domyślać analizując jego poglądy. Z mało doskonałych istot w toku ewolucji zaczęły powstawać coraz lepiej udoskonalone

Pewne elementy można znaleźć, jeśli idzie o teorię uczuć w rozmyślaniach Empedoklesa. Jego zdaniem to, co przyjemne powstawało z mieszaniny żywiołów, to, co przykre z czegoś przeciwnego. Układ żywiołów to właśnie człowiek. "Ci, w których żywioły są rozmieszczone zbyt rzadko, są tępi i łatwo się meczą; ci, w których gęsto, są impulsywni, zaczynają wiele rzeczy, a mało kończą; ci, co mają dobry układ żywiołów w rękach, są dobrymi rzemieślnikami; ci, co w jeżyku - dobrymi mówcami"

4. PROBLEMATYKA DOTYCZĄCA ANTROPOLOGII, Demokryta z Abdery (żył w latach czterysta sześćdziesiąt do trzysta sześćdziesiąt rok przed naszą erą)

Zakładał, iż na istotę ludzką składają się dusza i ciało, w podobny sposób je analizował. Na cielesne oraz psychiczne zjawiska patrzył w podobny sposób, odnosił je do układów oraz ruchów atomowych. Na duszę składają się atomy regularne oraz ruchliwe z takiego wychodził założenia. Potrafił odróżnić czyn moralny od wykonanego przymusowo, dla kogoś innego lub w celu zyskania jakiejś aprobaty ze strony innych. Głosił: "nie z bojaźni, lecz z obowiązku należy się wystrzegać błędów"

Najwyższe dobro tkwi w zadowoleniu, pozyskiwane jest przez umysł. Gdy człowiek jest zadowolony osiąga harmonię jest wyciszony i spokojnej duszy. Tylko umiar może doprowadzić do osiągnięcia tego stanu, rozkosz choć najlepsza w nadmiernej ilości zawsze obróci się przeciwko nam. Umysł musi nas prowadzić przez życie, wtedy będziemy zadowoleni. Nasze namiętności mają być kierowane przez umysł. Umysł jest nam w stanie dać rozkosz nieśmiertelną, zmysły natomiast rozkosz krótkotrwałą, przemijającą. Mowa tu o etyce eudajmonistycznej oraz intelektualistycznej.

Eudaimon- po grecku znaczy szczęście.. Przez Demokryta zostały wyodrębnione zasady dotyczące moralności, tym samym przyczyniły się do tworzenia podstaw etyki w filozofii.

Filozof ten przekazał pokoleniom następnym wiele mądrych myśli. To są właśnie one:

"postępowanie moralne polega nie tylko na nie czynieniu zła, gdyż już sama chęć

uczynienia krzywdy jest niemoralna"

"dusza jest tym samym, co umysł"

"słowo jest cieniem czynu"

"ludzie pierwotni obserwując takie zjawiska niebieskie jak grzmoty, błyskawice, pioruny,

zbliżenia gwiazd, zaćmienia słońca i księżyca, wpadali w przerażenie i sądzili, że

przyczyną tych zjawisk są bogowie"

5. Jeśli idzie o Pitagoreizm

Założycielem szkoły filozoficznej, etyczno-religijnej, w szóstym wieku przed naszą erą(Italia-Kroton) był Pitagoras (żyjący w latach około pięćset osiemdziesiąt dwa do pięćset rok przed naszą erą)

Zagadnienie Antropologii

Słowa Diogenesa Laertiosana temat filozofa Pitagorasa : "zabrania on ludziom modlić się o coś dla siebie, ponieważ nikt nie wie, co może mu naprawdę przynieść pożytek".

Ludzką egzystencję podzielił na pewne etapy: pierwsze dwudziestolecie to czas dziecięcy, czas wiosny, kolejne dwudziestolecie to czas nazwany młodzieńczym, czas lata, następny okres to młody człowiek wchodzi w czas jesieni, ostatnie dwudziestolecie nazwane zima to czas starczy

Zdaniem Pitagorasa przyjaciele powinni się wszystkim dzielić. Przyjaciele muszą być sobie równi, oddani. Szkoła jego przestrzegała tych zasad. Łączenie majątków przez uczniów. W szkole przez pierwsze pięciolecie była zasada słuchania, jeśli idzie o wykłady mędrca nie widzą go. Dopiero po zdanym egzaminie , po tych pięciu latach , byli godni aby spotkać się ze swoim mistrzem, odwiedzać jego posiadłość i wchodzić z nim w dyskusję.

Pitagoras nakazywał, aby jego uczniowie w drodze powrotnej do swoich domów rozważali takie zagadnienia: popełniony błąd, co osiągnąłem, co zostało przez daną osobę zaniedbane?

Był przeciwnikiem, jeśli idzie o przysięgi boskie, ponieważ: "... Człowiek sam powinien zasługiwać na wiarę. Starców należy czcić, bo to, co jest wcześniejsze, jest bardziej godne szacunku... Bogów należy bardziej czcić niż demonów, herosów bardziej niż ludzi, a wśród ludzi najwyższą cześć człowiek winien rodzicom"

Filozof ten był zdania, iż na duszę ludzką składają się trzy elementy; rozum, umysł, pożądanie. Te dwa ostatnie są w posiadaniu innych istot, natomiast istota ludzka wyróżnia się rozumem. Część między sercem a mózgiem zajmuje dusza. Samo serce zawiera duszę pożądliwą, mózg natomiast jest miejscem umysłu i rozumu. Mówił o niewidzialności duszy. Gdy rozstanie się z ciałem wtedy wchodzi w etap błądzenia w przestrzeni. Dusze czyste prowadzone są przez Hermesa na wyższe regiony, tam nieczyste dusze nie maja wstępu. Erynia wiąże dusze nieczyste, taki jest porządek. Dusze błądzą w powietrzu. Są snem dla człowieka, dlatego modli się do nich.

Jedynym celem w egzystencji człowieka jest nakłanianie duszy do dobra, szczęście można osiągnąć przez dobroć duszy, to prawdziwe szczęście, to ogromna radość.

6. Jeśli idzie o Protagorasa i sofistów, zwani nauczycielami mądrego postępowania.

Ateny, szósty wiek przed naszą erą, to czas powstania odmiennego systemu filozoficznego, opartego na humanizmie i relatywizmie. Był rozwijany przez sofistów, Protagoras należał do jednych najwybitniejszych przedstawicieli.

Hasłem tego filozofa było: "Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, i nieistniejących, że nie istnieją". Te słowa były przedstawieniem jego poglądów; Wszystko, co powie człowiek jest trafne, bo jest wypowiedziane przez człowieka.

"dusza to wyrażenia zmysłowe i nic poza tym"

"o bogach nie mogę wiedzieć ani że istnieją, ani że nie istnieją, wiele jest, bowiem przeszkód na drodze do zdobycia takiej wiedzy, że wymienię niemożliwość doświadczenia zmysłowego w tej dziedzinie i krótkość ludzkiego żywota"

7. Jeśli idzie o Sokratesa ( żył w latach czterysta sześćdziesiąt dziewięć do trzysta dziewięćdziesiąt dziewięć rok przed naszą erą)

Jeśli idzie o tego filozofa to pochodził z Aten, urodzony w czterysta sześćdziesiątym dziewiątym roku przed naszą erą. Stanowi postać bardzo zagadkową w dziejach historii. Żadne pisma po nim nie pozostały. Ateny były jego dożywotnim miejscem i ich nie opuszczał. Nauczanie stało się jego głównym celem w życiu. Dużo czasu na nauczanie poświęcał. To sprawiało mu ogromną przyjemność, dlatego nie chciał, aby mu płacono za lekcje jak to czynili inni sofiści. Widział cel w tym, co robi i widział, przyszłość w młodych ludziach. Przekazywał im naukę na temat jak kierować swoim życiem. Nazwano go ojcem nauk filozoficznych. "Nosił wyświechtane ubrania i wyglądał niechlujnie, nigdy nie miał pieniędzy i nie martwił się, skąd weźmie najbliższy posiłek". Jedni byli jego zwolennikami inni przeciwnikami, wynikało to z zawodu, jaki sobie obrał. Przeprowadzał bardzo głęboką analizę. Głupota i niesprawiedliwość drażniła go, władzom to zupełnie nie odpowiadało, stawał się ich przeciwnikiem i wcale się tego nie wypierał, dlatego postanowili go zniszczyć. Postawiono mu w akcie oskarżenia, że demoralizuje młodzież i jest heretykiem.. Gdy odbywał się proces, nie bał się powiedzieć takich słów: " całe życie nie siedział cicho i nie dbał o to, o co się troszczy wielu: o pieniądze, o dom, o urzędy, strategię, mowy na zgromadzeniach, sprzysiężenia, obywatelskie spiski". To było bardzo śmiałe, ale jednocześnie bardzo sobie tym zaszkodził. Niestety zakończyło się wyrokiem śmiertelnym, przez wypicie trucizny miał zostać pozbawiony życia, nie uległ namowom przyjaciół, nie uciekł, wypił truciznę. Wychodził z założenia, że to jak kierujemy naszą osobą zależy wiedzy. Według niego mądrość polegała na uświadomieniu sobie własnej niewiedzy i na skonfrontowaniu tego z wiedzą.

"Znacie pewnie Charejfonta. To mój znajomy bliski od dziecięcych lat i mnóstwo z was, z ludu, dobrze go znało. On wtedy razem poszedł na to wygnanie i wrócił razem z wami. I dobrze wiecie, jaki był Charejfon; jaki gorączka, do czego się tylko wziął. I tak raz nawet, jak do Delfów przyszedł, odważył się o to pytać wyroczni i, jak powiadam- nie róbcie hałasu, obywatele!- zapytał tedy wprost, czyby istniał ktoś mądrzejszy ode mnie. No i Pytia odpowiedziała, że nikt nie jest mądrzejszy. I to wam ten tutaj brat jego poświadczy, bo tamten już umarł". Powyższy fragmenty przedstawiony przez Platona odzwierciedla proces naszego filozofa. Dotyczy on przemówienia, które powiedział. "Wiem, że nic nie wiem", najbardziej był znany z tej wypowiedzi, świadczyła ona również, iż nie jest człowiekiem zarozumiałym i przemądrzałym. Nauczał ludzi i uświadamiał im pewne luki w ich wiedzy, w stosunku do siebie też był, wymagający, nie zadawalało go to, że nie może znaleźć odpowiedniego twierdzenia. Uświadomienie sobie samemu swojej niewiedzy uważał za mądrość. On właśnie taką mądrością dysponował w pełnym tego słowa znaczeniu. Dochodził ile posiada niewiedzy na dany temat, natomiast pozostali nawet się nad tym nie zastanawiali Wyrocznia delficka mówiła, iż jest Sokrates najmądrzejszy, ponieważ jako jedyny zdaje sobie świadomie sprawę z tego, jakie posiada luki w swej wiedzy, która prezentuje Realnie na to spojrzeć to rzeczywiście nic nie wiedział, no, bo czym była jego wiedza w stosunku do wszystkich tajemnic, jakie miał świat wszystkich mądrości.. Wyróżniał się z pośród wszystkich tym, iż uświadamiał sobie swoją niewiedzę. Cale życie chciał odnaleźć prawdę. Były takie chwile w jego życiu, iż rozmyślał całymi dniami i nocami i tak w kółko przez kilka dni, wtedy nic go nie interesowało oprócz tego, na czym się skupiał. Byli tacy ludzie w jego otoczeniu, którzy nie doceniali jego szczerości, gdy tylko uświadomił im ich niewiedzę stawał się automatycznie ich wrogiem.Za ideał uważał pełną świadomość, jasność umysłu. To był bardzo mądry człowiek, który społeczeństwu, w którym żył uświadamiał, iż istnieje jeszcze mnóstwo rzeczy, o których nie mają zielonego pojęcia. Również uważał, iż jego wiedza nie jest wystarczająca. Widział w człowieku wielką potęgę, która może rozgryźć zagadki rzeczywistości. Środek do podważania wiedzy to było dla niego bardzo istotne. Był zdania, że taki środek znajduje w umyśle człowieka.. " Poszedłem do kogoś z tych, którzy uchodzą za mądrych, aby jeśli gdzie, to tam przekonać wyrocznię, że się myli, i wykazać jej, że ten tu jest mądrzejszy ode mnie, a tyś powiedziała, że ja. Kiedym tak z nim rozmawiał, zaczęło mi się zdawać, że ten obywatel wydaje się mądrym wielu innym ludziom, a najwięcej sobie samemu, a jest? Nie!" -Tymi słowami pokazuje Platon jak nasz filozof poszukiwał człowieka, który by miał więcej wiedzy od niego. " Wróciwszy do domu zacząłem miarkować, że od tego człowieka jednak jestem mądrzejszy. Bo z nas dwóch żaden, zdaje się, nie wie o tym, co piękne i dobre, ale jemu się zdaje, że coś wie, choć nic nie wie a ja, ja nic nie wiem, tak mi się nawet nie zdaje. Więc może o tę właśnie odrobinę jestem od niego mądrzejszy, że jak czegoś nie wiem, to i nie myślę, że wiem" - to było w dalszej części napisane przez Platona.. Widzimy, więc że Sokrates był skromnym człowiekiem i przez to bardzo mądrym. Jeśli nie orientował się na dany temat to nie oszukiwał się, takie miał założenie. Pewne rzeczy były zdefiniowane, lecz Sokratesowi nie wystarczał te definicje, sugerował się własnym zdaniem, najczęściej starał się je podważyć. Zdawał sobie sprawę, iż pod pojęciem dobra kryje się coś, czego on sam nie jest w stanie odkryć. Rozmawiał z ludźmi z różnych klas społecznych, byli to rzemieślnicy, politycy, poeci po każdej jednak dyskusji dochodził do wniosku, iż przewyższa ich wiedzą. Wiedza jego rozmówców była jego zdaniem bardzo ogólna nic nowego nie wnosiła. Miała charakter bardziej intuicyjny. Była tylko czasami wyuczona, ale tak naprawdę ten, który ją posiadał nic o niej nie wiedział. Sokrates zdawał sobie sprawę z tego, czego nie wie. Sam doceniał siebie za to, iż wiedział, co to jest wiedza a co niewiedza. Chciał odnaleźć powszechną prawdę oraz. Wszystkie i wszystko obejmujące zasady, taki był jego cel życiowy. Nasz filozof mówił, iż: " Żaden argument nie wychodzi ode mnie, tylko zawsze od tego, który ze mną rozmawia", również potem mówi: " nic więcej nie umiem, tylko tak pokrótce myśl od drugiego, od mądrego człowieka wziąć i odebrać jak należy". Interpretować należy to tak, że nasz filozof doceniał mądrych ludzi byli jego natchnieniem. Z drugiej strony zdawał sobie sprawę, iż brakuje tym ludziom świadomości własnej na temat tego, co wiedzą. Życie poświecił na szukanie ogólników. Chciał wiedzieć, co prezentuje sobą prawdziwa nauka. Dlatego też rozmawiał z ludźmi, interpretował to, co oni myślą. Gdy zaczepił już przechodnia i nawiązywał do dyskusji to zachowywał się jak małe dziecko, które pragnie się czegoś nauczyć i coś poznać. Nasz filozof zdawał sobie sprawę, co chce osiągnąć przez taką dyskusję, chodziło o to, aby rozmówce zmusić do autorefleksji, podczas dyskusji udawał, iż nie posiada wiedzy na dany temat i dlatego zaczyna rozmowę i liczne pytania. Był zdania, iż wiedza prawdziwa to zbiór ogólnych pojęć i sądów popartych pewnym tokiem rozumowania. Niektórzy uważają, że nasz filozof tylko udaje wdając się w dyskusję, że nic nie wie. Uważam, że to nie było udawanie, lecz prawdziwa opinia filozofa o poziomie swojej wiedzy Przekazywane mu informacje to relatywne fakty, rozumiane w różnoraki sposób przez osoby, które o nich mówią. Należał zdecydowanie do ludzi prostych oraz cnotliwych, potrafił doskonale odróżnić dobro od zła, był tego pewny.

Uważał, że ludzie nie podejmują się działania, o którym maja przekonanie, że nie należy do dobrych. Cnotę rozumiał przez połączenie wartości etycznej oraz logicznej nauki. Każdy jego zdaniem powinien chcieć poznawać to powinno być jego priorytetem, wiedza dla każdego jest bardzo korzystna, to również nauka o zasadach moralnych. Należy osiągać mądrość a przez to będziemy szczęśliwsi. Sokrates mądrość utożsamia z cnotą, cnota to ogromne szczęście. Należy interpretować szczęście tak, że realizujemy nasze pragnienia tak żeby nie zaszkodzić nimi innym. Dobra, które posiadamy mają nam przynieść szczęście. Nasz filozof wychodził z założenia, że jeśli ktoś potrafi odróżnić dobro od zła, to duży sukces, to znaczy, że będzie tak kierował swoim postępowaniem, aby czynić samo dobro, ponieważ tylko dobro jest wartościowe i pożyteczne dla tego, który je daje i dla tych, którzy je odbierają, jest to, więc z pożytkiem dla dwóch stron. Po pierwsze Sokrates uważał, że trzeba znać dobro a wtedy dopiero będziemy to dobro odpowiednio wykorzystywać, taka jest zasada. Jeśli ktoś reprezentuje niewiedzę to nie ma, co oczekiwać po nim dobrego postępowania, będzie czynił źle dla siebie i dla innych. Filozof wychodził z założenia, iż źle nikt nie postępuje, jeśli potrafi sobie to zło uświadomić, to wiedza jest potrzebna człowiekowi, który pragnie postępować w swoim życiu cnotliwie. Wiedzę utożsamiał z cnotą. Tylko ci, którzy starali się w swoim życiu zdobyć trochę wiedzy będą postępowali cnotliwie i odpowiedzialnie. W Piśmie Świętym możemy zobaczyć nawiązanie do myśli Sokratesa. Mieszkańcy raju chodzi tu o Adama i Ewę, gdy zgrzeszyli jedząc zakazany owoc, dopiero wtedy zrozumieli, co to jest dobro a co to jest zło. Nasz filozof uważał, iż jesteśmy w stanie wyuczyć się cnotliwego zachowania, ponieważ stanowi naukę. Każdy człowiek może być wyposażony w taką wiedzę. Takiego odróżniania tego, co dobre a tego, co złe jest wstanie wyuczyć się każdy, dzięki temu poczuje, co to prawdziwe szczęście i zadowolenie z siebie. Filozof nauczał wszystkich jak korzystać z władzy umysłu. Wyposażał ludzi w mądrość a to była już prosta droga do prawdziwego szczęścia. Wiedza utożsamiona z cnotą. Przez wiedzę dowiadujemy się, co jest korzystne w naszym życiu a czego powinniśmy się za wszelką cenę pozbywać. Być dzielnym człowiekiem to również cnota. Dzielność to ta cecha, do której trzeba się kierować. Dzielność również utożsamia ze szczęściem, a przecież my ludzie pragniemy szczęścia, więc musimy być cnotliwi. Większość jest zupełnie nieświadoma co to znaczy być sprawiedliwym, dzielnym i na tym polega ich błądzenie, nie mogą dotrzeć do prawdy. Utożsamiał roztropność z mądrością. Jeśli znamy się na pięknie znamy, co to dobro to nasze życie jest na pewno szczęśliwe. Jeśli wiemy, co to zło to oczywiście się tego wystrzegamy. Ludzie zazwyczaj kierują się mądrością i roztropnością, generalnie widział w ludziach dobro. Mądre zachowanie to kierowanie się wiedzą i cnotą. Cnota jest dobrem. Filozof w różnoraki sposób mówił o cnocie. Cnota wskazywała, jaką drogą powinno się kroczyć przez życie, tworzyła taki skarb życiowy. Nasz filozof dał ludziom to, czego wcześniej nie posiadali, można nawet to porównać do przewrotu, w każdym razie przekazał społeczeństwu arete to znaczy możliwość lub nawet sztukę uwiadomienia sobie niewiedzy o otaczającym świecie. To arete utożsamiał z wiedzą i poznaniem. Ciało i duszę rozumiał jako byty egzystujące oddzielnie. Duszę interpretował z rozumem ze świadomością. " Nie ma, bowiem żadnego pożytku, kiedy posiada się wiedzę o cnocie, ale nie rozumie się, w jaki sposób i dzięki czemu ona powstaje" - to były zarzuty Arystotelesa do Sokratesa. Nasz filozof tak powiedział: " Gdybyśmy tylko rozwinęli dalej nasze dyskusje, ludzie z pewnością staliby się sprawiedliwi. Tak, więc zgadzam się, że nie tylko chcemy wiedzieć, czym jest cnota, ale także chcemy sami być cnotliwi, ale moim zdaniem, gdybyśmy rzeczywiście wiedzieli, czym ona jest, cnota wyniknęłaby samorzutnie. Jak wciąż mówię, nie wiem jeszcze, czym jest cnota, toteż nie mogę wytworzyć jej w sobie, a co dopiero w innych? To właśnie dlatego musimy wciąż jej szukać" .

Zastanówmy się czy te powyższe myśli naszego filozofa są w stosunku do siebie antagonistyczne? Moim zdaniem te dwie maksymy jakby wnikają w siebie, przenikając się nawzajem. "Wiem, że nic nie wiem", to jest odzwierciedlenie wiedzy Sokratesa, tego, że potrafi myśleć i wszystko poddawać skrupulatnej analizie. Cnotę utożsamia z wiedzą. Należy być dobrym i prawym człowiekiem, zrobimy to jak naszym pragnieniem stanie się zdobywanie wiedzy. Dwie wcześniejsze myśli tworzą jedna całość, czyli mądrość. Arete to łącznik między nimi. Przypuśćmy, że nasz filozof powiedziałby tak:: " Wiem, że nic nie wiem, ale jednak coś wiem. Wiem, że nic nie wiem".

Wiedza, jaką prezentował to była w pełnym tego znaczeniu cnota. Można przypisać mu cechę dzielności i odwagi to jest pewne. Śmierć go nie przestraszyła, nie zrobiła na nim większego wrażenia, to jest ogromna odwaga. Z pewnością należał do ludzi dobrych, przecież bezinteresownie chciał wyposażyć wszystkich w szczęśliwe życie. Sam należał do szczęśliwców. Realizował siebie przez przekazywanie wiedzy to właśnie stanowiło o jego szczęściu. Rozwinął filozofię. Przyczynił się do powstania nowych szkół, przez swoją działalność. Nazwano go prekursorem, jeśli idzie o etykę, w znacznym stopniu poszerzył jej wymiar. Można go traktować jako wzorzec do naśladownictwa, chodzi o jego dążenie do wiedzy, dzielność, odwagę. Jak odbywał się jego proces zwrócił się do sędziów takimi słowami: "Bo jeśli mnie skarzecie, to niełatwo znajdziecie takiego drugiego" . Całkowicie uświadamiał sobie swoją wartość i wiedzę, jaką posiadał.

Według Sokratesa różnicują się autorytaryzm, jeśli chodzi o wychowanie i naukę autorytatywność. Tą ostatnią rozumiał jako troska o dobro a co za tym idzie o cnotę n zupełna negacja zła, a tą pierwszą rozumiał jako chęć zdobywania wiedzy za wszelką cenę, po trupach do celu, wprowadza otępienie krzywdę, chytrość. Utylitaryzm jest tym samym autorytatywność, jeden i drugi dąży do szczęścia człowieka, bardzo dużej liczby ludzi, oba zakładały to samo. Jeśli chodzi o dwudziesty pierwszy wiek dominuje autorytaryzm. Przykładem może być stworzenie bomby atomowej, aby zaspokoić swoje chore ambicje, udowodnić pewne założenia. To nie było dobre dla ludzkości, pod tym rozumiemy tez masową zagładę ludzkości. To nie koniec chorych ambicji, nadal cos nowego się rodzi jakiś chory urojony pomysł, który nie ma na celu uszczęśliwienia ludzi tylko raczej chodzi o zagładę.

8. Jeśli idzie o Platona ( żył w latach około czterysta dwadzieścia siedem do trzysta czterdzieści siedem przed nasza erą).

Nauczycielem jego był Sokrates, stworzył idealizm obiektywny.

Jeśli idzie o duszę ludzką.

Początki filozofii znały już to pojęcie. Na początku zajmujący się przyrodą znawcy filozofii duszę utożsamiali z czynnikiem życiowym, bez niej ciała nie mogły istnieć. Egzystencja to stan gdzie byt wprowadzany jest w działalność. Przez Platona rozumiana dusza jest źródłem egzystencji, w związku z tym jest przeciwna materialności. Jeśli idzie o materię to stanowi to tworzywo bezwładne. Materię porusza dusza. Dlatego mówimy o samoistności duszy, ona jest poznająca, poruszająca ciało oraz zmysły. Pragnienie nieśmiertelności było zaspakajane przez duszę w pojęciu platońskim.

Nieśmiertelność daje człowiekowi dusza. Charakteryzuje się niematerialnością, nieśmiertelnością, wiecznością, jest rozumna zupełnie nie zależy od ciała, wyróżnia ją męstwo i pożądliwość, bardziej doskonała niż ciało. Idee są przez nią poznawane, dlatego też stanowi źródło prawdziwości, stanowi dobro w istocie ludzkiej a więc stanowi jej istotę. Istota ludzka jest duszą, której podwładne jest ciało, ciało jest więzieniem dla duszy. Można porównać ją do dwukonnego zaprzęgu powożonego przez woźnicę. Woźnicą jest właśnie rozumna dusza

Dowody, jeśli idzie o nieśmiertelną duszę, jeśli idzie o Platona.

- z egzystencji wypływa pojęcie duszy. Egzystencja zaprzecza śmierć, nieśmiertelnością charakteryzuje się dusza.

- wiedza wrodzona należy do duszy, jasne jest, więc że poprzedzała okres narodzin.

Podmiot poznania stanowi dusza, zło zatraca wszystkie rzeczy. Dusza za zło uważa niesprawiedliwe postępowanie lub tchórzliwe. Dusza jest nieśmiertelna, zło nie jest w stanie jej uśmiercić

Można zadać pytanie, jaki ma sens związek ciała niedoskonałego i duszy? Dusza obciążona jest grzechem, związek z ciałem to jej pokuta. Dopiero po odkupieniu winy uzyska wolność. Tylko prawda jest w stanie doprowadzić do wyzwolenia

9. Jeśli idzie o Arystotelesa (żył w latach trzysta osiemdziesiąt cztery-trzysta dwadzieścia dwa przed naszą erą)

Jeśli chodzi o człowieka to dualizm ciała oraz duszy. Formę stanowi dusza. Na całość składa się dusza oraz ciało. Te dwie części nie mogą istnieć bez siebie.

Na temat dobra , człowieka tej całej współzależności dowiadujemy się poznając Etyka Eudemejską oraz Etykę Nikomachejską

Jeśli chodzi o etykę eudemejską to zajmował się w niej pojęciem dobra. Uważał, że naturę dobra znajdziemy poznając ludzkie cele a nie przez abstrakcyjne myślenie. Dzielił te cele na wyższego i niższego stopnia, przy czym te drugie są środkiem dla tych pierwszych. Arystoteles wychodził z założenia, że musi istnieć środek najwyższy, który sam nie stanowi środka dla innych, czyli jest on jakby celem ostatecznym. To jest najwyższe dobro osiągalne. Utożsamiał to z eudajmoniom. To był cel najwyższy, jeśli chodzi o jego etykę, abstrakcyjna idea dobra była natomiast najwyższym dobrem, jeśli idzie o Platona. Grecy rozumowali eudajmonię jako najwyższy szczyt, jaki człowiek może zdobyć i natura jego już więcej nie osiągnie. Można eudajmonię utożsamić również ze szczęściem, choć może to wywołać wiele niejasności.

W eudejmoniźmie najwyższym dobrem jest po prostu doskonały człowiek tu nie chodzi o jakieś dobro w sensie idealnym czy zewnętrznym. Jak rozumieć pojęcie doskonałości w eudejmoniźmie, będzie stanowił ogólną teorię, jeśli nie podda tego wyjaśnieniu? Wśród Greków były duże różnice w rozumieniu eudejmoni. Nasz filozof rozumiał ją jako odpowiednie działanie jednostki. Arystoteles był racjonalistą wierzył w rozumowe pojmowanie rzeczywistości, dlatego jeśli chodzi o eudajmonię to znajduje się ona w zakresie umysłu, ona stanowi o życiu doskonałym.

Rozum zajmuje się dwiema dziedzinami: życiem praktycznym i poznaniem. Człowiek rozumny ma dwie rodzaje zalet, jedne to cnoty dianoetyczne- człowiek mądry i rozsądny, następne etyczne -poczucie męstwa i hojności. Mówiąc o eudejmoni tylko zupełnej nasz filozof miał tylko na myśli umysł, ale uważał, że nie da się żyć tylko teorią, to raczej należy do Bogów, ludziom jeszcze potrzebne jest zdrowie, pokarm, dobra materialne a nie tylko sama wiedza. Nie da się egzystować tylko umysłem to rzecz jasna, Platon nazywał to reminiscencją. Człowiek ma naturę złożoną i ona w różny sposób musi być zaspokojona, czynność praktyczna musi być dopełniona, filozof zakłada tylko, aby zrobić to przestrzegając cnot etycznych.

Można dokonać ustalenia pewnych cnot poprzez doświadczenie. Ilość cnót jest równa ilości czynności człowieka, każdej czynności odpowiada dana cnota. Jeśli chodzi o stosunek człowieka do dóbr zewnętrznych to odpowiada on cnocie hojności, jeśli chodzi o poczucie zagrożenia to odpowiada to cnocie męstwa. Jeśli chodzi o poczucie zagrożenia to nie jest to złe samo w sobie, nieodpowiednie może być jego traktowanie na skutek niezgodności z umysłem, brak rozróżnienia sytuacji człowiek boi się czegoś a nie powinien lub odwrotnie nie boi się a powinien. Męstwo jest to zdecydowanie odpowiedni stosunek do bojaźni, jest to element leżący pomiędzy uczuciem tchórzostwa a zuchwalstwa. Jeśli chodzi o cnotę hojności to leży pośrodku rozrzutności a skąpstwa. Arystoteles usposobieniem zachowującym środek dokonał nazwania cnoty.

Rozum i cnoty wzajemnie na siebie oddziałują. Człowiek to nie tylko rozum, ale także i ciało. Człowiek musi zaspakajać swoje potrzeby ciała, ale jest to nieraz uzależnione od czynników, które są niezależne od istoty ludzkiej. Sama wiec cnota gwarantem eudajmonii ostatecznie nie jest. Samo życie rozumowe dla śmiertelnika jest nie do osiągnięcia a praktyczne nie zawsze do opanowania.

W "Etyce Nikomachejskiej" znajdziemy zdefiniowane szczęście przez filozofa. Rozumie to jako największe pojęcie dobra, to jest cel każdej jednostki, jest możliwe do osiągnięcia, gdy będziemy przestrzegać norm etycznych. To ciągła działalność podejmowana przez człowieka, ten, który niczym w swoim życiu się nie zajmuje nie ma, co liczyć na szczęście. Do wszystkiego należy zachować dystans. To jest taki złoty środek do osiągnięcia szczęścia. Człowiek powinien unikać skrajnych przypadków. W tym wszystkim chodzi o to aby znaleźć kompromis.

Arystoteles rozumiał cnotę jako środek leżący pomiędzy nadmiarem a niedostatkiem. Nadmiar i niedostatek są oczywiście wadami. Cnót jest tyle ile człowiek posiada czynności , każdej czynności odpowiada dana cnota. Jeśli chodzi o stosunek człowieka do dobór zewnętrznych to odpowiada on cnocie hojności, jeśli chodzi o nasz stosunek do zagrożenia to mamy do czynienia z męstwem. Jeśli chodzi o poczucie zagrożenia to nie jest to złe samo w sobie, nieodpowiednie może być jego traktowanie na skutek niezgodności z umysłem, brak rozróżnienia sytuacji człowiek boi się czegoś a nie powinien lub odwrotnie nie boi się a powinien. Męstwo to zdecydowanie odpowiedni stosunek do bojaźni, jest to element leżący pomiędzy uczuciem tchórzostwa a zuchwalstwa. Jeśli chodzi o cnotę hojności to leży pośrodku rozrzutności a skąpstwa. Arystoteles usposobieniem zachowującym środek dokonał nazwania cnoty.

Jeśli chodzi o ten "środek" to nie obejmuje go wyliczony sposób matematyczny. Nie do określenia jest przez matematykę nadmiar, niedostatek czy środek. Przykładem może być ilość pokarmu zużytego przez małego człowieka a większego, lub tego, co pracuje fizycznie a umysłowo. Bardzo ważną rolę odgrywa stan uczuć i ich charakter, jaki do nas dociera. To my sami musimy znać nasz środek między spotykającymi nas skrajnościami w naszym życiu. Może czasami należy stanąć bliżej którejś strony. Krotko mówiąc nasz stosunek do środka jest relatywny. Ludzie żyją na rożne sposoby, to, co jest dobre dla mnie niekoniecznie musi być dobre dla innego człowieka.

10.Jeśli idzie o Stoików.

Nurtowi stoickiemu dał początek filozof pochodzenia greckiego Zenon, który żył w Kiton, był to trzeci wiek przed naszą erą. Przedstawiciele tego nurtu uważali, że bardzo istotne jest, aby żyć mądrze a wtedy na pewno doznamy szczęścia. Utożsamiali oni cnotę ze szczęściem i dobrem jednostki. Jako ideał podawali mędrca, którego najważniejszym celem było dążenie do cnoty, potrafił żyć zgodnie z otaczającą go rzeczywistością, mądrze w zgodnie z własnym sobą, to było jego przepustką do wolności i stanowiło o bogactwie jego wnętrza.

Prąd ten zajmuje się nauką o zasadach moralnych. To, co odróżnia nas ludzi od zwierząt to posiadanie umysłu, dzięki któremu możemy używać własnej woli w dokonywaniu wyborów życiowych. Ta myśl według stoików miała pokierować ludzkim postępowaniem i ukierunkować go, aby zdecydowanie wszedł na drogę cnoty. Według Kleantesa osiągnięcie cnoty to wypracowanie takiej w sobie zdolności, która umożliwi nam kontrolowanie siebie. Stoicy wychodzili z założenia, że tylko dobrzy ludzie egzystują w zgodzie z tym, co nakazuje im cnota, czyli liczą się z jej regułami. Otaczający świat często ludzi przytłacza a cnota ma mu iść z pomocą, aby mógł się w nim odnaleźć.

Dzisiejsze czasy nie są chyba dobrym przykładem na cnotliwe życie, trudno czasami kierować się rozumem a co dopiero cnotą. Na pewno bardzo mało jest takich ludzi obecnie, którzy wybraliby drogę stoicką. Obecne czasy charakteryzują się ciągłym pośpiechem chaosem, ludziom brakuje czasu by zastanawiać się nad tym czy postępują cnotliwie czy nie. Czyny nasze związane są z ciągłą gonitwą za postępem, często nie zastanawiamy się nad nimi, chodzi o to żeby coś osiągnąć a nie żeby nasz charakter stał się cnotliwy, nie ma zwyczajnie czasu na takie przemyślenia.

Stereotypy są naszymi wskaźnikami, dlatego nie wprowadzamy innowacyjnego pomysłu w nasze zachowanie a idee nas w ogóle nie interesują. Jest wiele powiedzeń stoickich chętnie powtarzanych, ale to nie oznacza, że jeśli ktoś je powtarza to jest prawdziwym stoikiem, to są tylko naśladowcy oni nie wprowadzają tych zasad we własne życie. Tak naprawdę z mądrości stoików nikt nie robi praktycznego użytku. Uważam jednak ze czasami powinniśmy zastanowić się nad tymi zasadami, może warto zmienić swoje zachowanie, może wtedy życie stanie się bardziej wartościowe. Te zasady stoickie zbliżą z pewnością człowieka do cnotliwego życia. Takie życie jest na pewno do zrealizowania, tylko jest jeden warunek musimy tego z całego serca chcieć. Obserwując otaczających mnie ludzi trudno dostrzec nawet minimalne staranie się, aby wprowadzić odrobinę cnoty w charakter Czasami ludzi nudzi codzienność, która nic nowego w ich charaktery nie wnosi. Trudno zrozumieć takie bierne postawy, które za wszelką cenę nie chcą się uaktywnić. Nie ma chęci do walki w ludziach o zmianę własnej osobowości. Nasuwa się rozwiązanie, ludzie nie czują się wolni, ciągle egzystują w lęku i wiecznej obawie o siebie o swoich bliskich, to wszystko jakby krępuje im ręce.

Człowiek, gdy postara się żyć w sposób naturalny, pozna, co to szczęście, będzie żył według zasad moralnych i wtedy nada cel swojemu życiu. Bogactwo czy zajmowane stanowisko nie są ważne, to jest przemijające i względnie wartościowe, to, co najbardziej cenne w naszym życiu to kierowanie się dobrem i uczciwością, to stanowi najwyższą wartość. Dlatego stoicy krytykowali boleść i wszelkie rozkosze. Hierarchia, jeśli idzie o wartość u człowieka jest zazwyczaj odwrotna. Przecież zyski materialne i uznanie są dla obecnych ludzi priorytatywne. Drugoplanowe stało się pojęcie rodziny czy domu, w ujęciu obecnego człowieka. Moralność czy etykieta zajmują ostatnie miejsce. Obecnie pozostawia się w zapomnieniu moralność czy etykietę, jeśli chodzi w naszym mniemaniu o "wyższe cele" pieniądze, stanowisko, przepych, dobrobyt. Czasami w tym pędzie za pieniądzem stajemy się okrutni "po trupach do celu" to zasada przewodnia naszej egzystencji, gdzieś po drodze stajemy się coraz gorsi, ale to nas wcale nie obchodzi. Jeśli już mówimy o uczciwym czy sprawiedliwym postępowaniu to naprawdę czysta abstrakcja. Zupełnie względnie rozumiemy prawdę. Czy istnieją obecnie ludzie, na których prawdzie jesteśmy w stanie polegać? Myślę, że bardzo trudno było by znaleźć takich, ludzie są samolubni i ta cech jest dzisiaj dominantom. Takie postępowanie kreuje bezwzględność, dobro zostaje zniwelowane nie ma szans. Słowami, które ludzie powinni wziąć sobie do serca były słowa Epikteta: "Nie dozwól, by jakiś przedmiot ze srebra, jakiś ze złota zmamił twe oczy!". Takie postępowanie zdecydowanie wpłynęłoby na zmianą rzeczywistości. Pewnością nie było by grzechem wykorzystanie, chociaż po części stoickich zasad moralnych, o ile łatwiejsza stałaby się nasza egzystencja, może bylibyśmy bardziej zadowoleni. Wygląd ludzi nie powinien się dla nas liczyć, ważna jest dusza człowieka ona jest wyznacznikiem dobroci serca, cała ta zewnętrzność, która mamy skłonność się zachwycać czasami przysparza nam tylko kłopotów.

Uważam, że odrobinę stoicyzmu każdy z nas mógłby się postarać w sobie wypracować, nawet w zwariowanym, obecnym okresie. Zastanówmy się o ile łatwiej by nam wyłożyć może bylibyśmy bardziej radośni, otwarci na drugiego człowieka .Życie byłoby chyba lepsze, mniej nerwowe nie znalibyśmy zazdrości , rodzina byłaby najważniejsza, mielibyśmy więcej czasu dla siebie i bliskich. Normy etyczne muszą egzystować w życiu a człowiek myślący powinien z nich korzystać wtedy jego życie nabierze trwałych wartości a on stanie się lepszym człowiekiem.

11.Jeśli idzie o Epikura (żył w latach około trzysta czterdzieści jeden do dwieście siedemdziesiąt przed naszą erą).

Poglądy antropologiczne

Życie człowieka ma sens, gdy jest w pełni szczęśliwy. To jest oczywiście najwyższe dobro. Jak dotrzeć do tego szczęścia i na czym ono ma polegać powinna wyjaśnić filozofia.

Ten filozof wychodził z założenia, że jesteśmy szczęśliwi, gdy doznajemy chwil przyjemnych. Nazwał to hedonizmem( przyjemność- hedone).Gdy nie cierpimy to jesteśmy, szczęśliwymi ludźmi. Istota ludzka dąży do takiego szczęścia i z natury jest dobra. Cierpienie wprowadza go tylko w nieszczęście

Hedonizm Epikur przedstawia, więc hedonistyczny tryb egzystowania jako coś kultowego. Należy używać życia ale jednocześnie je doceniać, tylko doczesność ma jakieś znaczenie. Przyszłość, życie po śmierci to bezsens, nie ma, na co liczyć. Jesteśmy twórcami czegoś tworzymy i korzystamy z tego tu i teraz. Radość egzystencji przyjemne chwile to jest szczęście prawdziwe. Realizujemy potrzeby, zaspakajamy je i to jest właśnie szczęście.

Gdy nie będzie cierpienia będziemy szczęśliwi. Dobrym sposobem na osiągnięcie tego szczęścia jest zminimalizowanie potrzeb, mamy wtedy mniej zmartwień.

- Małe potrzeby większe przyjemności. Szczęście więc nasze zależne jest w pełni od tego jakie mamy potrzeby i jak chcemy je zaspakajać. Rezygnujmy z potrzeb będziemy automatycznie szczęśliwsi, nie będziemy cierpieć. Filozof ten zwracał jednak uwagę na takie potrzeby które utrzymają nas przy życiu mowa tu o fizycznych. "Przyjemność brzucha

- twierdził - jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra" Duchowa potrzeba jest również ważna. Należą one do tych bogatszych, ponieważ dotyczą trzech wymiarów czasowych.

Cnota oraz umysł przysługują szczęściu. Cnotę utożsamiał z moralnym życiem, podniosłym oraz sprawiedliwym. Wartość uzależniona od przyjemności.

Altruizm przez Epikura zdecydowanie jest odrzucany(uniwersalność i zbyteczność).Bezinteresowni obywatele nie potrzebni są państwu. Egoizm interesowny, ale i rozumny to jest potrzebne, to jest dobry obywatel.

Przyjemności wybierane są przy pomocy rozumu, kierują naszym myśleniem.

Ttetramarphakos- to czwórmian etyczno-leczniczy, czyli wskazówki Epikura na szczęście. Te porady dotyczą wyborów oraz unikania. Tak to przedstawiał:

- na pewno nie powinniśmy bać się bogów, oni raczej niechętnie wchodzą w sprawy człowieka. Takie było jego uzasadnienie: "Bóg albo chce usunąć zło i nie może, to jest niedołężny, co Bogu nie przystoi; jeżeli może i nic chce, to jest zawistny i niedołężny, a więc nie jest Bogiem, a jeśli chce i może, co jedynie Bogu przystoi, to skąd się bierze zło, albo, dlaczego go nie usuwa?"

- śmierć też nie powinna być dla nas strachem, jeśli egzystujemy to przecież nas nie dotyczy , jeśli zaistnieje to my nie będziemy istnieć.

- jeśli idzie o ból to również nie powinniśmy się lękać, jeśli bardzo doskwiera jest krotki, długi natomiast jest słabszy a gdy przeminie cieszymy się powracającym zdrowiem.

- pozbywając się wszelkich pragnień dochodzimy do szczęścia, należy nauczyć się wyrzekać.

Ten filozof głosił: "głupotą jest modlić się do bogów o to, co człowiek może zdobyć sam" Mówił: "niechaj młodzieniec nie zaniedbuje filozofii, a i starzec niech się nie czuje niezdolny do dalszego jej studiowania. Dla nikogo, bowiem nie jest ani za wcześnie, ani za późno zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy. Kto zatem twierdzi, że pora do filozofowania jeszcze dla niego nie nadeszła, albo, że już minęła, podobny jest do tego, kto twierdzi, że pora do szczęścia jeszcze nie nadeszła albo już przeminęła"

Poglądy filozoficzne wczesnochrześcijańskie i średniowieczne

13.Jeśli idzie o Świętego Augustyna (żyjący w latach trzysta pięćdziesiąt cztery do czterysta trzydzieści)

Filozofia Augustyna i jej założenia.

-Jeśli idzie o poznanie

Według Augustyna, tak zakładali filozofowie hellenistyczni, najważniejszy cel ludzkości to oczywiście szczęście. Narzędziem, które ma do tego kierować nazywa się filozofią. Poznanie jest tym, które ma człowieka doprowadzić do szczęśliwości. To nie tylko o to idzie, aby dążyć, ale też o to, aby je posiąść. To, co my chcemy poznać to również jest bardzo ważne, najważniejszy jest według Augustyna Bóg i własna dusza. Sam Augustyn dążył do poznania najwyższego oraz własnej duszy. W piśmie "Przeciw akademikom", zastanawiał się nad argumentami sceptycznymi, jeśli chodzi o poznanie zmysłowe. Sceptycy analizowali złudzenia zmysłowe, on w pewnym stopniu się z nimi zgadzał, ale ostatecznie doszedł do stwierdzenia, że one zawodzą. Tak, więc poznanie przez zmysły ostatecznie odrzuca. Gdy człowiek pragnie prawdy powinien zwrócić się w kierunku własnej duszy "Wejdź w samego siebie. We wnętrzu człowieka mieszka prawda" to była jego myśl. Augustyn odrzuca zdecydowanie sensualizm i obiektywizm, świat zewnętrzny jego zdaniem nie odpowiada naprawdę, zmysły zawodzą, zwraca się natomiast w kierunku spirytualizmu, do teorii platońskiej mówiącej, że nasza dusza zawiera wiedzę tylko należy ją odpowiednio wydobyć. Wiedza, która człowiek posiada w duszy jest znacznie pewniejsza niż wiedza zewnętrzna, jej nie powinien w żadnym wypadku człowiek ufać, to, co posiadamy w duszy jest bezwzględnie pewne, na niej nie możemy się zawieść, to jest pewnikiem, natomiast tamta wiedza jest w stosunku do tej bez znaczenia. Szukał on, jaki sposób poznania byłby najlepszy, natknął się na duszę i stwierdził, że tylko jej wnętrze jest zwierciadłem prawdy. To, co poznajemy przez zmysły można poddać wątpliwości natomiast nasze wnętrze nas nigdy nie oszuka. Nasze osobiste przemyślenia są pewnikiem największym ze wszystkich. Święty Augustyn tak powiedział "Wszystko jest wątpliwe prócz tego, że jestem i że myślę". Kartezjusz te słowa wykorzystał w swoich tezach filozoficznych, był racjonalistą, więc również stawiał na pewność bezwzględną człowieka umysłu. Wracając do Augustyna to zaprzeczał on, co by wiedza wrodzona istniała w jednostce ludzkiej, a takie było pojmowanie Platona.. Bywa tak, że jeśli ktoś do własnego wnętrza i treści tam zawartych samodzielnie nie może tego zrobić. Ta wiedza, którą posiadamy Ew własnym wnętrzu to nie jest wynikiem jakiegoś empiryzmu, lecz jest to iluminacja dana od Boga. To Bóg czyni to oświecenie, czyni pewien zapis w ludzkim wnętrzu, dzięki temu pozwala na poznanie prawdziwe nieobciążone jakimś zewnętrznym pojmowaniem, gdy coś poznajemy zostajemy olśnieni, w naszej świadomości pojawia się to, co jest najwyższą prawdę, takie było rozumowanie naszego filozofa To poznanie oparte na koncepcji tego filozofa nazwano iluminacją, boskim oświeceniem.

-Człowiek w jego filozofii..

Jeśli idzie o człowieka to pokierował się on dualizmem, filozofia platona miała na ten pogląd swoje oddziaływanie. Na człowieka składa się dusza i ciało, to dwie odrębnie istniejące substancje. Substancja ilościowa charakteryzująca się głębokością, szerokością i długością i stanowi ona ciało. Ciało jest materialne i zajmuje pewną przestrzeń. Ludzkie ciało pojmował jako coś bezwładnego. To, co ciało ożywia to czynnik duchowy, on nie stanowi żadnej własności ani rodzaju, stanowi byt pozamaterialny. Nie można w sposób sensualistyczny dokonać jej określenia. Funkcje biologiczne jej nie dotyczą, natomiast odpowiada za myślenie, wolę i pamiętanie. Aby dokonać zróżnicowania pomiędzy duszą a ciałem musimy dokonać pewnej analizy faktów. Inną funkcję ma dusza a inną funkcję ciało. Jeśli chodzi o duszę to nie jest ona związana z jakimś konkretnym miejscem. Zbliżona jest do Boga, dlatego bardziej doskonała. Dusza jest wieczna nie podlega procesowi starzenia, zniszczenia tak jak ciało. Tak jak dzieli się byt tak też dzieli się poznanie. Pierwszy rodzaj poznania to zmysłowe, drugi przez rozum, czyli przez duszę i tylko to poznanie jest poznaniem prawdziwym i pewnym. To, co dotyczy się duszy jest zdecydowanie pewniejsze od tego, co tyczy się ciała. Pominąwszy zmysły i rozum człowiek wyposażony jest jeszcze w poczucie woli. Nie zgadzał się z Sokratesem, że wola poddana jest rozumowi. Myślał w sposób zupełnie odwrotny, przecież to życie duchowe kształtuje właśnie wola. Dyspozycją w człowieku odpowiadającą za dobro stanowi wola, natomiast odpowiedzialny za prawdę jest zdecydowanie umysł. Szczęście poszukiwane jest przez wolę, szczęście równa się dobru, dąży do niego z całych sił. Człowiek może być najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, jeśli jego wola będzie w stanie osiągnąć największy szczyt dobra. Największym szczęściem ludzkości jest zwrócenie się do Boga, nakierowanie na niego swojej woli, w tym widział Augustyn sens. "Uczyniłeś nas dla siebie, Boże, i niespokojne jest serce nasze, póki nie spocznie w Tobie", to były właśnie jego słowa odnośnie tego sensu. Człowiek ma w zupełności wolną wolę, może wybierać pomiędzy dobrem i złem, sam decydować. Widział w człowieku dobro, uważał, bowiem iż ten nawet, kiedy kieruje się w złym kierunku nie jest tego zupełnie świadomy. Człowieka wola nigdy samoistnie świadomie nie wybiera tego, co złe a jeśli już tak robi to znaczy ze widzi w nim coś dobrego. Jeśli idzie o wolną wolę to nie jest tak, że nie posiada żadnych ograniczeń. Zasady prawa i zasady moralne ją ograniczają. Prawo i moralne obowiązki to jest to, od czego jest zależna. Nie tylko liczy się prawda teoretyczna, ale także prawda moralna, to ona kieruje, jeśli idzie wolę człowieka. Jak się ma łaska i przeznaczenie do wolnej woli? Widział ogromną otchłań między ludźmi a najwyższym, jednostka sama takiej otchłani nie pokona potrzebna jest do tego łaska czyli taka wola od Boga. Gdy wola naturalna połączy się z nadprzyrodzoną łaską dopiero wtedy możemy mówić o prawdziwym chrześcijaninie. Jak to się dzieje, że zło istnieje? Jest ono po prostu niedostatkiem, nieobecnością dobra, o tym mówiła koncepcja zła Augustyna. Augustyn miał pewną hierarchię świata nas otaczającego.. Wszystko to, co występuje w pojęciu wyższym powinno rządzić tym, co występuje w pojęciu niższym wtedy będzie sprawiedliwość i ład. Cale zło polega na tym, iż jest zachwiana hierarchia to znaczy, iż to, co niższe rządzi tym, co wyższe, następuje wtedy chaos nieład. To łaska jest prawdziwym dobrem w ujęciu filozofa. Łaska dobra nie obejmuje złych ludzi, dlatego są źli. Ludzie skierowani na dobro to ludzie, którzy mają udzieloną łaskę natomiast ci źli nie dostąpili łaski. Według Augustyna człowiek w sposób odgórny jest przeznaczony do dobroci lub do złych czynów, jedni będą zbawieni inni potępieni, a więc nie ma, o czym mówić, jeśli chodzi o wolną wolę w świecie religijnym i w egzystencji moralnej, tak już jest i nic tego nie zmieni. Rzeczy wyższe powinny władać rzeczami niższymi, nie zaś odwrotnie, jeśli tak właśnie się dzieje. Człowiek nie był odpowiedzialny za czyny według zasady predystancji, czyny człowieka są odgórnie planowane. Oczywiście nie wszyscy zgadzali się z Augustynem, jego myśli wzbudzały wiele kontrowersji. Marcin Luter przeciwstawiał się jego poglądom w swoim dziele "O niewolnej woli".

14.Jeśli idzie o Anzelma z Aosty (żyjący w latach tysiąc trzydzieści trzy -tysiąc sto dziewięć), poglądy antropologiczne.

Istota ludzka została stworzona, aby być podobna Bogu. Człowiek jest w największym stopniu adekwatnym obrazem istoty boskiej

W sumieniu człowieka możemy odnaleźć śladowe odniesienia, jeśli idzie o Trójce Świętą. Myślimy tu oczywiście o pamięci, miłości oraz inteligencji

Istota ludzka jest posiadaczką woli. Włada ona duszą. To wola wpływa na podejmowanie decyzji, wyrażanie uczuć przez duszę. Dwa uczucia zostały wyróżnione przez Anzelma: skłonności do rzeczy pożytecznych oraz skłonności do rzeczy sprawiedliwych.

Najbardziej godne uczucie to sprawiedliwość. Należy do dyspozycji doprowadzającej człowieka do szczęśliwego życia.

Wola działa tak na duszę iż pobudza człowieka do działalności, a więc czyni istotę ludzką podmiotem działania.

Działanie człowieka jest uzewnętrznieniem wolnego wyboru. Myślimy tu o dwóch momentach: gdy stwierdzamy powinność oraz gdy chcemy działać sprawiedliwie.

. Jeśli idzie o Św. Tomasza z Akwinu (żyjący w latach tysiąc dwieście dwadzieścia pięć- tysiąc dwieście siedemdziesiąt cztery), zagadnienia antropologiczne.

Dualizm, jeśli idzie o istotę ludzką, na który składa się dusza, czyli ta część rozumna- forma oraz materia, czyli ciało. Z takiej całości składa się człowiek, posiada, więc duszę oraz ciało. Człowiek o istniejący byt, jest, więc jestestwem niewymagającym do swojego istnienia czy działania innych substancji. Człowiek to źródło aktów a więc byt oraz podmiot wszechwładny wykonujący różne działania.

Jeśli idzie o duszę to istnienie jej bez ciała jest możliwe, ale wtedy tworzy ona istotność oraz osobowość, która jest nie uzupełniona. Jej naturalny stan musi być uzupełniony przez ciało.

Człowieka dusza należy do substancji duchowej, wolna wola, rozum pozwalają jej istnieć samodzielnie, to zapewnia jej nieśmiertelność. Daje źródło żywotnym siłom w człowieku. Aktualność człowieka jest jej wynikiem.

Jeśli chodzi o żywotną działalność istoty ludzkiej to jej bezpośrednim źródłem nie jest dusza, natomiast są to władze jako podmioty sprawcze. Dusza jednak jest ostatecznym podmiotem, jeśli idzie o te władze. Mówimy tu o władzach: duchownych, wegetatywnych, zmysłowych, odżywczych, oraz umysłowych. Pod każdą władzą występują niższe władze. Stanowią te władze całość ducha i ciała, to właśnie składa się na człowieka. A więc:

1) uporządkowanie systemu przez dane władze, poczynając od tych, które SA wyższe rozumowe dochodząc do tych, które są niższe zmysłowe;

2)występowanie zależności pomiędzy danymi władzami;

3)jednostka ludzka jest sprawna, gdy poszczególne władze są sprawne.

4)Bóg powołuje duszę rozumną, to nie rodzice ją przekazują;

Dusza, więc zajmuje każdą część, jeśli idzie o ciało, ale każda cząstka nie jest jednakowo przez nią zajęta, na każdą część ciała działa w inny sposób.

Dobro jest tym, do czego człowiek dąży. Pożąda tego, co zostało przez niego poznane. Ludzie jak i zwierzęta posiadają pożądliwość zmysłową. Namiętność jest wywoływana takim pożądaniem. Jednak człowiek charakteryzuje się pożądaniem rozumnym. Posiada, więc on zdolność, aby zdobyć określoną cnotę. Istota ludzka chce w swoim życiu osiągnąć dobro ogólne oraz cnotę kierując się przy tym rozumem.

Jeśli idzie o wolę to charakteryzuje się ona wolnością biorąc pod uwagę dobro szczególne. Wola oraz rozum to są akty wyboru. Istota ludzka chce osiągnąć szczęście, to jest właśnie rozumność pożądania. Wolność woli jeśli idzie o dobro szczególne. Wola i rozum są aktem wyboru. Wolna wola kieruje porządkiem moralnym człowieka, którego on stara się przestrzegać

Każda wolna czynność człowieka to osiągnięcie jakiegoś celu. Każdy może dokonać wolnego wyboru, jest to związane z dobrem szczególnym, jest to celem wszelkich działań, cała ta droga prowadzi, aby osiągnąć dobro absolutne a jest ono związane z Bogiem

To jaką moralność prezentuje człowiek zależne jest od czynów do których zmierza. Wolna wola człowieka w połączeniu z rozumem jest decydentem o moralności człowieka. Moralne sumienie mówi nam o tej zgodności.

16

Istota ludzka zajmuje pewne miejsce w hierarchiczności bytowej, hierarchia ta obejmuje duchowe anioły oraz cielesne zwierzęta. Inteligentne są anioły i one są przy Bogu. Istota ludzka stanowi materialno -duchową całość i stanowi zdegradowany fakt intelektualny. Ontologiczny status duszy obniżany jest przez ciało.

Najwięcej miejsca w swojej filozofii poświęcił Święty Tomasz - Doktor Anielski duszy. Ona stanowi przyczynę, że ciało istnieje. Charakteryzuje się bezcielesnością, funkcją poznawalności, stanowi zasadę działania umysłu.

Jego koncepcja mówi o dwóch rodzajach złożeń materialności oraz duchowości, forma i ciało, przypadłość oraz istota. Istota ludzka posiada tendencje zjednoczenie. To, że ciało zjednoczone jest z duszą wynika z jej istoty. Ciało oczywiście jest tym czymś gorszym, to nie więzienie, lecz narzędzie oraz sługa dla niej. Doskonałość może być osiągnięta, gdy ciało połączy się z duszą. Composium humanum to jest całość ciała oraz duszy , oddzielnie stanowią niekompletne elementy.

17

Antropologia filozofii nowożytna

Odrodzenie charakterystyka epoki

Jeśli idzie o filozofię tej epoki to była ona zdecydowanie przeciwstawna do antropologii scholastycznej. Antropologia odrodzenia była przeciwna średniowiecznej. Jak jest człowiek postrzegany, jeśli chodzi o Średniowiecze?

Osoba Boska w tych czasach odgrywa ważną bardzo rolę w życiu człowieka w wszelkich interpretacjach świata i otoczenia. Chrześcijanie wcale nie pogardzali starożytnością jej osiągnięciami, wywodami dotyczącymi rożnych problemów i jej twórcami. Przecież starożytność często ukazywała, iż człowiek bez Boga jest niczym. Jednak ukazywali również zdolność człowieka. W Średniowieczu spogląda się na jednostkę poprzez tak zwane zasady moralne. Święty Augustyn mówi o miłości do bliźniego nawet wtedy, gdy ten jest naszym wrogiem. Takie zachowanie świadczy o wielkiej wewnętrznej sile człowieka a także ogromnym zdyscyplinowaniu, myślę że każdy to tak odbiera. Każdy człowiek, jeśli tylko będzie chciał na pewno zdobędzie tą siłę, potrzebna wewnętrzna dyscyplina do tego dzieła. Nie ma żadnego znaczenia egzystencja bez miłości do bliźniego, jest bez żadnej wartości i oczywiście znaczącego w życiu każdej jednostki sensu. W swoich dziełach wskazuje drogi postępowania prowadzące do szczęścia. Warto naprawdę z rozwagą a jednocześnie ze skupieniem czytać jego myśli, bo jest tam dużo drogocennych wskazówek, które aktualnie w naszym życiu można wykorzystać. Wieki współczesne gdzie tyle zostaje zatracone były by odpowiednia epoką dla jego nauki. Jeśli ktoś się z tym wszystkim tu nie zgadza to znaczy, że nie zdaje sobie sprawy ze swej kruchości a jednocześnie rozumianej małości.

Jeśli idzie o Odrodzenie to przynosi ono inne rozważania na temat egzystencji istoty ludzkiej, rozważa się, jaka jest relacja jego ze światem a nie, jaki powinien być. Przedstawia się twórczą moc człowieka, zwraca się uwagę na jego kreatywność charakteru i jaki to może mieć wpływ na zmianę świata. Normatywne ujęcie istoty ludzkiej zastępowane deskryptywnym spojrzeniem. Pewne kwestie sporne dotyczące natury ludzkiej zostały przekształcone w spór światopoglądowy, który widział nadzieje w odrodzeniu istoty ludzkiej.

Okres Odrodzenia stawia raczej na wewnętrzny rozwój człowieka, który ma się uwolnić od tradycjonalności zewnętrznych układów. Otwarcie nowej kategorii ludzkiej (Dawid Riesman) istota ludzka wewnątrzsterowana. Człowiek przedstawiany jako twórca swojego świata, poznający swoje dzieła. Bardzo powszechne stają się możliwości rozwijania ludzkości, zdecydowanie dążącego do wolności

Humanizm -pojęcie wykształcone w okresie Odrodzenia. "Humanistami pisze Wł. Tatarkiewicz - zwykło się nazywać uczonych, którzy studiują specjalnie człowieka i jego wytwory, którzy sprawy człowieka maja za najdonioślejsze i na świat cały skłonni są patrzeć z jego punktu widzenia".

1. Jeśli idzie o Michela de Montaigne (żyjącego w latach tysiąc pięćset trzydzieści trzy -tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt dwa)

Francuski Tales tak w powszechny sposób go nazywano.

W sposób naturalny ciało i dusza rodzą się razem , takiego zdania był Michel de Montaigne.

.Pogląd, że dusza jest nieśmiertelna odrzucał. Metapsychozę uznał za zwykłą niedorzeczność. Istota ludzka istnieje na ziemi a nie poza nią. Kres istoty ludzkiej to śmierć, powinniśmy, więc w największym stopniu życia używać, nie liczyć na coś poza ziemskiego.

Należy żyć zgodnie z naturą to prowadzi do szczęścia każdą jednostkę. Myślenia uczy człowieka proces cywilizacji. Ciekawość należała do jego głównych wad, chciał rozwikłać tajemnice otaczające świat, dlatego tworzył błędne mniemania o nim. To było źródłem nieszczęść bardzo wielu, liczne choroby, nieumiarkowane żądze, zabobony dręczące świadomość.

Proces cywilizacji jest szkodliwy dla człowieka. Jednostka ludzka słaba wobec przyrody. Istota ludzka jest kruchym, zapłakanym zwierzęciem. Bliskość do zwierząt związana jest z uczuciowością oraz rozumem, taki był jego pogląd.

Gdy będziemy kształtować rozum będziemy ludźmi szczęśliwymi. Człowiek należy do przyrodniczego porządku. Negacja naturalnego prawa, laickiego oraz religijnego, żadne nakazy moralne nie zostały wszczepione człowiekowi poprzez naturę. Środowisko społeczne oraz geograficzne dyktuje różnorodne prawa

Jak żyć powinien nauczyć się każdy człowiek. Doskonała rzecz to doznawanie przyjemności. Lecz tylko żyjąc doznajemy przyjemności. Należy, więc egzystować i to w sposób bardzo umiejętny. Chodzi w tym wszystkim o zachowanie własnej prywatności, w której będziemy mogli pozwolić sobie na pewną swobodę. Tu możemy prowadzić wewnętrzny dialog. Chodzi o sztukę należenia do siebie. Szkoła szukania to świat i idzie w nim o to kto pozostanie a nie kto odejdzie. Po pierwsze należy być niezależnym, namiętność należy odrzucić ona nas zniewala.

Uniezależnienie od wszelkiego przywiązania, otoczenia, jak również od zakończenia życia. Istota ludzka to część rzeczywistości, kosmosu. "Nie jesteśmy - pisał - ani powyżej,

ani poniżej reszty". Istota ludzka należy do przyrody, pozbawionej hierarchiczności, dzięki niej rozumiemy, co to znaczy umiar.

Sztuczna przyjemność jak i sztuczne cierpienie jest wytworem cywilizacji. Egzystencja ludzka podlegają prawu zwyczajowemu inaczej ustanowionemu. Ponadczasowość ich nie charakteryzuje. Ona jest złudna. "Cywilizacja - pisał - jest, zatem sztuczną istotą człowieka. Jeśli człowiek wróci do natury, to tej sztuczności pozbędzie się". Wstydzić się własnej cielesności, to wytwór cywilizacyjny.

Istota ludzka jest wyjątkowym egzemplarzem podlegającym pod gatunek ludzki. Podlega ciągłej zmienności, dlatego różni się nawet od siebie. Instynkt jest spoidłem różnorodności ludzkiej, jest czymś wyjątkowym.

2. Jeśli idzie o Franciszka Bacona z Wernlamu (żyjący w latach tysiąc pięćset sześćdziesiąt jeden- tysiąc sześćset dwadzieścia sześć)

Poglądy Antropologiczne

Tego filozofa zdecydowanie interesowała jednostka. Zastanawiał się nad ciałem ludzkim oraz duszą. Podstawę logiki tworzy nauka o duszy, czyli nauka dotycząca myślenia, prawda dotycząca poznania i etyka, dotyczy to problemu jak wola kieruje się w stronę dobra.

Polityka stała się pewnym antropologicznym rozwinięciem, reprezentująca naukę dotyczącą społeczeństwa oraz człowieka współżyjącego w tym społeczeństwie.

/

Przez naukę historyczną interpretował pewne fakty jednostkowe, które dotyczyły: historii naturalnej, czyli przyrody oraz historii społecznej, czyli istoty ludzkiej

Był zdania, że jednostka ludzka może zapanować nad światem, warunek jest tylko taki, aby poznała przyrodę. Istota ludzka jest twórcą wiedzy i potrafi ją wykorzystać czynnie przez tworzenie kultury. Jest to oczywiście stosowne do umysłowej kultury, którą reprezentuje

3. Poglądy antropologiczne Kartezjusza- Renę' Descartes (żyjący w latach tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt sześć - tysiąc sześćset pięćdziesiąt)

Myśl wyraża to, że ktoś istnieje. Takie stwierdzenie tego filozofa uzasadnia jego koncepcję na istotę ludzką potrafiącą myśleć: " myślę, więc jestem". A więc jesteśmy istotami zdolnymi do myślenia. Porównuje człowieka do jaźni myślącej. Na człowieka składa się substancja myśląca, czyli dusza oraz substancja rozciągła, czyli ciało, mowa tu o dwoistości istoty ludzkiej

20

Kartezjusz sformułował teorię afektów na podstawie rozróżnienia akt woli i postrzeżenie. Są to decyzje życiowe wywołane poprzez siły, które mieści krew( akty poznania).Temperament jednostki określa ich różnorodność. Dusza jest pobudzana żeby działać przez afekty, przykładem może być strach zmuszający nas do ucieczki. Afekty wyróżnione przez niego to: miłość, podziw, pożądliwość, nienawiść, smutek oraz radość. Pozytywna rola spełniana przez afekty to, to, iż albo pobudzają nas do pożytecznego działania lub też odwracają od szkodliwego działania. Staja się niekorzystne wtedy, jeśli nadmiernie dążymy do pewnego dobra a przez to szkodzimy innym.

Zasady etyczne sformułowane przez Kartezjusza:

-przestrzeganie i szanowanie prawa oraz obyczajów własnego państwa, szanując religię, którą wpajano nam od małego dziecka;

-mieć zdanie na dany temat zawsze raczej umiarkowane, skrajności się wystrzegać. Zwracać uwagę na poglądy ludzi uznanych za rozsądnych, kierować się ich radami;

-zwracać uwagę na czyny a nie mowę, mówił: "wszelka krańcowość bywa zazwyczaj szkodliwa"

-wolność jest bardzo istotna, dlatego należy wystrzegać się wielkich zobowiązań, które maja nam ją ograniczyć;

- gdy coś czynimy powinniśmy być stanowczy i stali, jeśli na coś się zdecydowaliśmy powinniśmy tego się trzymać i nie zmieniać zdania, decyzji już podjętej;

- losu nie da się przezwyciężyć a więc powinniśmy zacząć od siebie a świat zostawić w swoim porządku, powinniśmy być przeświadczeni, iż istnieje tylko myśl i tylko nad nią jest nasza moc;

- powinniśmy kształcić nasz rozum, rozwijać się w poszukiwaniu prawdy, posiadając przy tym określoną metodę, chodzi tu o "myślę, więc jestem", to jest właśnie kartezjańskie rozumowanie.

Reasumując wiedza ma swój fundament w myśli, zewnętrzny świat tego nie daje, wiedza tkwi w myślącej istocie ludzkie a nie gdzie indziej.

Ten filozof odkrył prawdę która była priorytatywna w tworzeniu przez niego poglądów. Jeśli idzie o istotę boską to uważał go za byt doskonały nieskończony. Człowiek to istota skończona a więc to pojęcie, co się tyczy Boga nie pochodzi od niego. Był zdania, iż przyczyna jest mniej doskonała od skutku, pojęcie istoty boskiej zostało wprowadzone w mój umysł przez samego Boga, ja jako człowiek nie mam nic z tym wspólnego.

Reasumując to: idea Boga jest w umyśle człowieka, ale nie człowiek ją tam wprowadził, lecz sam Bóg.

Podobne wnioski filozof wysunął, gdy starał się znaleźć odpowiedź na temat istnienia zewnętrznego świata. Istota ludzka w sposób realny stara się uzasadnić realne zjawiska, których doznaje, ale to pewne skłonności one zazwyczaj są złudne. Człowiek ten pewnik, jeśli idzie o realność świata znajduje tak naprawdę dopiero w Bogu, on jest doskonały, dlatego nie może okłamać człowieka.

4. Antropologia Błażeja Pascala (żył w latach tysiąc sześćset dwadzieścia trzy- tysiąc sześćset sześćdziesiąt dwa)

Następca Kartezjusza to Błażej Pascal. Był pod wpływem ruchu religijnego, który powstał we francuskim oraz holenderskim katolicyzmie, zwany jansenizmem, był to okres piętnasty osiemnasty wiek. Kalwinizm był do niego zbliżony. Założycielem był Jansen(1585-1638), stąd taka nazwa, był teologiem holenderskim, Ypres- biskup był później następcą(1636).Przez Jansen została sformułowana własna koncepcja, jeśli idzie o łaskę Boga. Głosił, iż Adam zanim poczynił grzech kierował się dobrem. Adamowi była zdecydowanie potrzebna łaska dostateczna, ponieważ bywa tak, iż zdrowe oczy nie zobaczą tego, co powinny bez światła.

Poczynając od czasów popełnienia pierworodnego grzechu, istota ludzka utożsamiana jest z chorym okiem niewystarczająca się okazuje łaska dostateczna. Raczej potrzebna jest skuteczna łaska. Żeby istniała ta łaska musi istnieć wiara, a więc niewierzący czyniąc dobro tworzą grzech nieśmiertelny. Gdy jesteśmy w posiadaniu skutecznej łaski jesteśmy gotowi do spełniania przykazań. Oczywiście nie wszyscy jej dostępują. To dar od Boga dla wybrańców to oni będą obdarzeni życiem wiecznym. Chrystus strącił życie, ale nie za wszystkich. Zewnętrzny przymus jest antagonistyczny w stosunku do wolności. Grzech popycha wolna wolę do zła gdy ta pozbawiona zostaje laski

Swój własny stan istota ludzka pokona poprzez serce oraz wiarę, tak myślał Pascal. Poprzez serce poznajemy nadprzyrodzone rzeczy. Tylko wiarą możemy poznać wszystko, to droga prowadząca poprzez sceptycyzm do prawdziwego poznania. Był zdania, iż powinniśmy:

1)wymagać od wiedzy bardzo wiele;

2)dojść do przekonania, iż umysł nie jest w stanie temu poradzić;

3)przeżyć stan objawienia;

22

Pascal był twórcą swojego słynnego "zakładu", mówiącego, iż gdy przyjmiemy, że osoba boska istnieje mało stracimy, ponieważ tylko jedna doczesną egzystencję, gdy racja będzie jednak po naszej stronie będziemy w posiadaniu wiecznego szczęścia oraz życia.

"Człowiek - pisał Pascal - jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, by cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarcza, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera i zna przewagę, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic o tym"

"Myśl stanowi wielkość człowieka".

"Cała nasza godność spoczywa tedy w myśli".

Istota ludzka jest w posiadaniu łaski, mówimy tu o nadprzyrodzonym fakcie, jakim jest miłość. To dał mu Bóg. Stąd bierze się wewnętrzna sprzeczności w człowieku. Nędza wciąż przeplata się z jego wielkością. Rozum nie jest sprzeczny z religią. Religia prowadzi człowieka w kierunku dobra oraz prawdziwej miłości

5. Antropologia Thomasa Hobbes ( żył w latach tysiąc pięćset osiemdziesiąt osiem- tysiąc sześćset siedemdziesiąt dziewięć)

Element przyrody stanowi istota ludzka. Rządzona jest poprzez mechaniczne prawa. Zajmują ją tylko własne sprawy i problemy. Człowiek to urodzony egoista widzący tylko siebie. W swoim życiu dąży do tego żeby się utrzymać i do zdobycia dóbr

Życie społeczne ukazuje, jakie SA relacje pomiędzy jednym a drugim człowiekiem, w ten sposób określa je Hobbes -mówi: "człowiek człowiekowi jest Bogiem" równocześnie mówi "człowiek człowiekowi jest wilkiem". Prawdziwość pierwszego określenia jest wtedy, gdy obywatele są ze sobą porównywani, prawdziwość następnego odnosi się do porównywania państw. Wzajemne postępowanie obywateli ukierunkowane jest: "sprawiedliwością i miłością bliźniego, cnotą pokoju", przez to staja się podobni Bogu.. Jeśli idzie o stosunki pomiędzy jednym a drugim państwem, to ci, którzy źle władają kierują się podstępem siłą, wojna jest dla nich rozwiązaniem, "do drapieżności zwierzęcej".

Natura ludzka nie jest tutaj przyczyną lecz "ugoda między ludźmi; co bowiem -wyjaśnia dalej Hobbes - natura poddała wszystkim razem, to ludzie później podzielili między sobą... Ze wspólności rzeczy z konieczności musiała powstać wojna, a z niej wszelkie rodzaje nieszczęść dla ludzi, którzy siłą walczyli o używanie rzeczy wspólnych; a tej walki

23

wszyscy z natury swej unikają". Człowiek jest w posiadaniu dwóch pragnień, mówimy tu o pożądliwości(chętnie byśmy korzystali z tego, co jest wspólne), następne to za sprawą rozumu uciekanie od śmiertelności "konieczne jest zachowanie paktów i dochowywanie wiary"

Filozof ten mówi iż "natury ludzkiej władze dają się sprowadzić do czterech rodzajów: do siły cielesnej, doświadczenia, rozumu i uczucia"

Pewnik: "człowiek jest zwierzęciem z urodzenia, sposobnym do życia społecznego... jest fałszywy; a błąd wyniknął ze zbyt powierzchownego wejrzenia w naturę ludzką". Istoty ludzkie przychodzą na świat "niesposobni do życia społecznego... do życia społecznego więc człowiek stał się sposobny nie ze swej natury, lecz dzięki wychowaniu"

6. Antropologia Benedykta Spinozy (żył w latach tysiąc sześćset trzydzieści dwa- tysiąc sześćset siedemdziesiąt siedem)

Istota ludzka to ciało rozciągle oraz dusza myśląca. Dwie te części są przejawem jednej , są ze sobą zgodne należą do boskiego naturalnego porządku. Zupełna, więc integracja człowieka z Bogiem

W zgodzie z naturą działa człowiek w sposób wolny oraz słuszny. Natura człowieka jest tożsamością ducha oraz ciała, cielesność oraz proces myślenia. Rozum jest wyrazicielem natury ludzkiej. Tylko czyny kierowane przez rozum zgadzają się z ludzką naturą.

Wolność człowieka polega na postępowaniu zgodnym z umysłem. Aby być wolnym należy rozumieć prawa, które żądza tym światem. W życiu społecznym powinien zdecydowanie dominować rozum, do tego powinny prowadzić reformacje.

Najwyższym dobrem jest Bóg , to on wskrzesza uczucie miłości w nas , wszystkie jego działania prowadzą do tego abyśmy się z nim połączyli. To jest właśnie cel każdego człowieka, to jest dążenie do szczęścia, istota ludzka bez Boga nic nie znaczy

Istota i istnienie to substancja. Tworzą to samo w odniesieniu do Boga. Istnienia pozbawione SA byty skończone, ale posiadają możliwość rodzenia się oraz znikania. Od Boga pochodzi to, co istnieje, skończoność jest, więc niedoskonała. Wiąże się to również z istotą ludzką. Istota ludzka to niedoskonale urzeczywistnienie, jeśli idzie o idee, obejmuje ją niedoskonałość oraz zmienność, mają na nią wpływ wszelkiego rodzaju przyczyny.

24

Występuje, więc rozróżnienie na dobro i zło wynika z tego moralność i religijność. Człowiek powinien dążyć do Boga na tym powinna opierać się jego moralność, etyka, tylko w pojednaniu z Bogiem może być szczęśliwy.

Naukę, która stworzył wykorzystał do analizy Pisma Świętego. Był twórcą następującej definicji, jeśli idzie o zabobon: "jest to wiara w jakiekolwiek wydarzenia, które nie dają się wyprowadzić jako skutki działania przyczyn naturalnych. Jest to również rytualna strona religii, wszystkie jej praktyki i nabożeństwa".

7.Antropologia Gottfrieda Wilhelma Leibniza ( żył w latach tysiąc sześćset czterdzieści sześć- tysiąc siedemset szesnaście)

Leibniz jest skrajnym pluralistą- wielość substancji. Nieograniczona ilość substancji, wszystkie są jednego rodzaju i nazywają się monadami, to właśnie z nich składa się to wszystko, co nas otacza. Monada jest czysto duchowa, logiczna, nie ma charakteru materii, jest niepodzielna, niezniszczalna, jest całością swych spostrzeżeń. Każda z siebie rozwija swoją percepcję, różnią się między sobą stopniem przyswajania swych własnych spostrzeżeń. Najdoskonalszą monadą jest Bóg, to jest monada monad, dzięki niemu w świecie istnieje ład. On, czyli Bóg spostrzega wszystko jako własne spostrzeżenie, podejmuje decyzje o hierarchiczności tego, co nas otacza, chodzi o całą naturę. Ta najdoskonalsza monada stworzyła świat najlepszy, jaki mogła, kierując się oczywiście w swym wyborze najwyższym dobrem. W świecie istnieje również zło, które pochodzi z niedoskonałych monad a one także należą do tej doskonałości, którą stworzył Bóg. Tak rozumiane zło służy do lepszego zrozumienia dobra i docenienia go. Jeśli chodzi o pojęcie moralnego zła, to jest ono również dopuszczane przez najwyższego, aby człowiek bardziej docenił swoją wolność i posiadał większe poczucie godności. Ponieważ świat jest tak zaplanowany i pomyślany przez Boga, że dobrzy nie mają się, czego obawiać natomiast źli owszem.

Uważam, że Bóg w stosunku do tego całego świata nie postępuje nielogicznie. Według tego filozofa, monada monad konstruowała rzeczywistość wybierając z wielu możliwości najdoskonalszą, widzimy w tym duże optymistyczne podejście. Leibniz, nie mówił, że świat jest doskonałością pozbawioną zupełnie zła czy to metafizycznego czy moralnego, pozbawiony grzechu, ludzkiego cierpienia, udręk, frustracji i rozpaczy. Uważał jednak ,że każda niedoskonałość, co istnieje na tym świecie jest nieodzowna, aby całość była idealna. Niektórzy mogą w to oczywiście wątpić, ale będzie to wynikało z ich braku umiejętności spojrzenia w głębię rzeczywistości. Tą idealność rzeczywistości widział w objawiającej się w wielu wymiarach, zachowaniach wolności. Ta wolność często prowadzi nas w ramiona grzesznego zachowania, popełnianych błędów, ale dla dopełnienia doskonałości musi istnieć ta wolność, grzech i cała masa błędów popełnianych przez człowieka, to właśnie świadczy o świecie doskonałym w pełni tego słowa znaczeniu. Zgodność między spostrzeżeniami, które monady snują same z siebie, a dokonującymi się związkami w świecie gwarantują według Leibniza z góry ustawiona harmonia przez Boga "Harmonia wprzód ustawiona". Jego działanie pozostaje zawsze bez zarzutu. To, co stworzył jest w najlepszym porządku i harmonii. Wszelkie innowacje, które stara się wprowadzić nie naruszają zbytnio natury rzeczy. Wszystko składa się z monad a one są jednakowej natury, więc Bóg posiada doskonały wybór, nie musi być żadnej siły z, zewnątrz która miałaby mu pomagać lub w jego imieniu decydować. To właśnie świadczy, że monada monad jest najdoskonalsza ze wszystkich. Przecież to co idealne siłą rzeczy nie może postępować wbrew logice, takie jest moje zdanie w tej kwestii.

Monada monad czyli najwyższy posiada w swym działaniu nie konieczność wyboru tylko moc wyboru a to duża różnica, to że on jest powoduje jestestwo czegoś innego, istnieje więc wszędzie, przenika całą przestrzeń i wieczność, jest obecny w każdym momencie naszego istnienia. Nasz filozof opisuje wielki dar mądrości , który jest w posiadaniu najwyższego a to zupełnie wyklucza brak logicznego analizowania. W swej filozofii przedstawia ogromny szacunek do stwórcy i dużą dozę podziwu oraz uwielbienia. Bóg jest bardzo dobry, to on stworzył nam to wszystko, w czym obecnie egzystujemy, to on był sprawcą wszelkiego dobra i przyczynił się do jego rozpowszechnienia na całym świecie. Kierowany swoją doskonałą mądrością, dokonał analizy wybrawszy to, co najdoskonalsze, natomiast kierując się swoją mocą spełnił to, co wcześniej po wcześniejszych wyborach zaplanował. Należy tu jeszcze podkreślić że nic nie uczynił wbrew logice.

Antropologiczne ujęcie systemów w europejskim oświeceniu

Filozofia oświeceniowa, charakterystyczne cechy.

Oświecenie jako pojęcie powstało jako biblijna metafora, która przeciwstawia światło ciemnościom. Światło utożsamiane jest z atrybutami boskimi, chodzi o mądrość oraz dobro, które człowiek otrzymuje poprzez łaskę bożą Melanchton, Kartezjusz w okresie Odrodzenia to przeciwstawienie przedstawiali jako światło płynące z umysłu, jako naturalna wrodzona właściwość.

Oświecenie (Aufklarung) jako nazwa rozpowszechniła się w pierwszej kolejności w osiemnastym wieku na terenach Niemiec. Inaczej nazywano ten okres dziejowy w Anglii na przykład okresem rozumu, okresem filozofów we Francji.

8. Antropologiczne poglądy John Locke ( żył w latach tysiąc sześćset trzydzieści dwa- tysiąc siedemset cztery)

Ten filozof opowiadał się za tym, aby wszelkie naukowe badania oraz doświadczenie, było prowadzone w ten sposób, aby mogło być połączone z egzystencją człowieka. Jeśli idzie o badania dotyczące egzystencji oraz tego, w jaki sposób postępuje człowiek należy wykorzystać psychologiczne metody.

Locke uważał, iż każda istota ludzka powinna w sposób swobodny się rozwijać oraz być uprawniona do wyrażania własnego zdania. Zasady moralne, więc powinien charakteryzować pragmatyzm, czyli koniec, z jakimkolwiek krępowaniem, tolerancja powinna być respektowana w moralności, kierowanie się zdecydowanie rozumem. Autorytet uważał jest bezwzględnie zaprzeczeniem, jeśli idzie o tolerancję.

Należał do deistów, religia, w którą wierzył głosiła, iż świat został stworzony przez Boga, ale on sam nie wtrąca się do jego funkcjonowania. Występował jako zwolennik prawd wiary, które formułowała religia naturalna.

Różnicował mniemanie a wiedzę. Wiara jest podstawa do tego aby człowiek tworzył mniemanie , są to zdania w które człowiek wierzy nigdy do końca nie będąc pewnym czy są one prawdziwe

Za wrodzone uważał bardziej zasady teoretyczne niż moralne, zostały te pierwsze przekazane jednostce w sposób naturalny.

Prawdy praktyczne kierują człowieka życiem, takie było założenie Locka.

Za sprawiedliwe uważał, gdy ktoś dotrzymuje umowę, jest wierny dochowuje tajemnicy. Czynami człowiek może wykazać sposób swojego sposobu myślenia.

Jeśli chodzi o pojęcie natury, to rozumował ją empirycznie oraz materialnie. Tak mówił: "natura dała człowiekowi pragnienie szczęścia oraz odrazę do niedoli i nędzy; są to rzeczywiście wrodzone zasady praktyczne... działają nieustannie i wpływają na wszelkie nasze czynności... Są to skłonności wypływające z pożądania dobra, a nie z prawdy wrytej w umyśle"

Problematykę tą tłumaczył w ten sposób: "od naj pierwszych przypadków czucia i postrzegania pewne rzeczy są człowiekowi miłe, inne zaś dlań niepożądane, że ku pewnym rzeczom każdy się skłania, inne zaś unika; ale to wcale nie świadczy, iżby to były znaki wyryte w umyśle, które miałyby być zasadami poznawczymi, regulującymi nasze postępowanie"

Fundamentalną prawdą, jeśli chodzi o cnotę jest to, iż "każdy powinien postępować z innymi tak, jakby chciał, żeby z nim postępowano";. Historia zmienia zasady moralności. Istotę jej stanowią umowy zawarte pomiędzy jednym a drugim człowiekiem oraz dotrzymywanie ich. Gdy zasady moralne są nieprzestrzeganie to są one później wynikiem rożnych konsekwencji. Przykładem może być wiara chrześcijańska powołująca się na sprawiedliwą osobę boską, u Hobbesa będzie to publiczna opinia, starożytność powołuje się na godność istoty ludzkiej oraz cnotę

Był zdania, iż istoty ludzkie będące w naturalnym stanie są jednocześnie wolne. "Nie ma bowiem nic bardziej oczywistego - pisał - niż to, że istoty tego samego rzędu i gatunku, które rodzą się, by wykorzystać takie same udogodnienia natury i takie same zdolności, powinny być także równe między sobą bez podporządkowania i podległości, chyba że wszystkie one ustanowiły w sposób oczywisty i dobrowolny władzę jednego nad drugim, a nad wszystkimi pana i władcę, na mocy jasnej i przekonywującej nominacji, jaką stanowi jego niewątpliwe uprawnienie do panowania i suwerenności".

9. Poglądy antropologiczne Dawida Hume( żyjącego w latach tysiąc siedemset jedenaście -tysiąc siedemset siedemdziesiąt sześć)

Ten filozof był zdania, iż nie zmienia się człowieka natura. Ludzkość mimo minionych lat nie różnicuje się między sobą tak bardzo, żebyśmy mogli się przez historię dowiedzieć czegoś niezwykle wyjątkowego, co mogło by nas bardzo zaskoczyć.

. Nauka powinna być stworzona z myślą o istocie ludzkiej. Rozwój jej powinien się odbywać poprzez empiryzm oraz obserwowanie.

Istota ludzka jest zdolna do formułowania aktów woli poprzez przeżywanie namiętności. To właśnie mówi o moralności człowieka. Przede wszystkim sfera uczuciowa jest przejawem aktów moralnych.

Poczucie sympatii to jedno z pierwszych odczuć człowieka. Odczucie to ma charakter naturalny, ludzie w sposób solidarny ze sobą się kontaktują. Zjawisko wtórne tworzy zajmowanie się tylko i wyłącznie własna osobą.

Uważał, więc iż nauka etyczna powinna być nakierowana na społeczeństwo. Był zdania, iż jednostka jest tak naprawdę wolna, jej prawem jest swobodne rozwijanie się, wyrażanie własnego zdania.

Hume stworzył swoja etykę gdzie sformułował swoje tezy. Wychodził z założenia, iż etyka powinna być praktyczna, powinna ujmować popędy, wolę oraz psychologię. Wolność życia moralnego kierującego się rozumem a nie autorytetem

Uważał człowieka za istotę jednak egoistyczna myślącą o własnych interesach, nie negował tego. Warunek jest tylko jeden powinien w wyborach kierować się rozumem.

27

. . Nauka powinna być stworzona z myślą o istocie ludzkiej. Rozwój jej powinien się odbywać poprzez empiryzm oraz obserwowanie.

Istota ludzka jest zdolna do formułowania aktów woli poprzez przeżywanie namiętności. To właśnie mówi o moralności człowieka. Przede wszystkim sfera uczuciowa jest przejawem aktów moralnych.

Poczucie sympatii to jedno z pierwszych odczuć człowieka. Odczucie to ma charakter naturalny, ludzie w sposób solidarny ze sobą się kontaktują. Zjawisko wtórne tworzy zajmowanie się tylko i wyłącznie własna osobą.

Uważał, więc iż nauka etyczna powinna być nakierowana na społeczeństwo. Był zdania, iż jednostka jest tak naprawdę wolna, jej prawem jest swobodne rozwijanie się, wyrażanie własnego zdania.

Hume stworzył swoja etykę gdzie sformułował swoje tezy. Wychodził z założenia, iż etyka powinna być praktyczna, powinna ujmować popędy, wolę oraz psychologię. Wolność życia moralnego kierującego się rozumem a nie autorytetem

Uważał człowieka za istotę jednak egoistyczna myślącą o własnych interesach, nie negował tego. Warunek jest tylko jeden powinien w wyborach kierować się rozumem.

Poglądy współczesnej antropologii filozoficznej.

Jeśli idzie o zakres filozofii współczesnej, to poznajemy myśli dziewiętnasto- oraz dwudziestowiecznych filozofów.

Jeśli idzie o filozofię egzystencjonalną

Ta filozofia zajmowała się Przede wszystkim człowiekiem jednostkowym, działającym w obecnym czasie, jego relacjami z osobą boską oraz z całym społeczeństwem. To jak jednostka ludzka istnieje posiada czasowy charakter i żadna formuła nie jest w stanie tego odmienić, jednostka to stawianie się , to zdecydowanie postać czasowa ale odnajduje w sobie wieczną formułę. Z człowiekiem jest tak, że to, co doczesne, czasowe łączy się z tym, co wieczne. W egzystencjonalizmie ujawnione zostają przeciwieństwa, które budują istotę ludzką, na przykład to, co nieskończone a skończone, wolne a konieczne, czasowe a wieczne. To, że Bóg istnieje wiecznie wydaje się być jako rozwiązanie irracjonalne w stosunku do tych przeciwieństw. Istota boska jako paradoks. Nie jednak jako słabość umysłu człowieka, lecz sposób na naturalne rozwiązanie zagadek egzystencjonalnych.

Ten paradoks jednostka umieszcza w religii, dla pozbycia się problemu, jeśli idzie o istotę boska, z którą przychodzi mu egzystować, na co dzień.

Filozofia egzystencjonalną wychodzi z założenia, iż o życiu istoty ludzkiej decyduje samo życie a nie jakaś esencja-idea, coś takiego nie istnieje. Sama esencja to coś konkretnego, coś, co istnieje w życiu jednostki, poprzedzając rozważania nad jego życiem. Esencja poprzedzona jest egzystencją

Jeśli nie występuje esencja to znaczy ze nie występuje idea, która miałaby wpływ na skonstruowanie jednostki; nie jesteśmy w stanie przesadzić odgórnie, kim będzie dana jednostka czy kim być powinna. To sama jednostka decyduje, co będzie sobą prezentować, jakie działania podejmie w stosunku do własnej osoby

Istnieje tylko konkretny byt człowieka. Rozumiemy go przez stawanie się, coś innego to czcza gadanina. Istota ludzka to fakt świadomy oraz fakt pierwotny, posiada własne zdanie na temat własnej egzystencji. Heidegger powie "ja jestem", Sartre "dla siebie". Z tego jasno wynika istota ludzka dba o własne ja. Pierwszy fakt dotykający człowieka to jego narodziny, zaistnienie na tym świecie. To istnienie jest problematycznym sposobem interpretacji zaistniałego człowieka. Początek istnienia danej jednostki daje zdecydowanie skutek zaistnienia innej jednostki. Nikogo nie pyta się o zgodę na temat chęci zaistnienia. Przychodzi czas, kiedy jednostka zaczyna istnieć i to nie ma nic wspólnego z jej chęciami w tej kwestii. A więc brutalność świata wrzuca człowieka w istnienie bez jego zgody. Potem już musi istnieć według tego jak rzeczywistość chce. Jednostka musi być nastawiona na współistnienie, jeśli chodzi o świat i ludzi. W ten sposób jednostka staje się uspołeczniona w sumie bezimienna, wtapia się w tło.

Taka bezimienność człowieka nie zadawala nie chce się z nią pogodzić, przecież jest kimś konkretnym. Człowiek chce się jakoś nazwać. Wszystkie stworzenia z polecenia Boga zostały nazwane, ale jaka nazwa przeznaczona jest dla człowieka? Tutaj Bóg pozostawił człowieka w osamotnieniu. Bez przykazań istota ludzka ciągle nie trafia tam gdzie trzeba. Jeśli nawet dojdzie do tego, że potrafi się nazwać w jakiś sposób, dochodzi do przekonania, iż to nie jest to i wszystko zaczyna się od początku, takie Kolo zatacza przez całą swoja egzystencję. Są ludzie, którzy nie potrafią znaleźć własnego imienia wtedy jedyną dla nich otucha jest religia. Ich religia dopiero, gdy umrą da im prawdziwe imię.

Przez istnienie istota ludzka poznaje ludzkość oraz cały świat. Przez to budowana jest świadomość jednostki, jak istnieje i jak istnieją inni. Rzeczy wchodzące w skład świata stanowią świat nieświadomy, mowa tu o bycie w sobie. Ludzie stanowią świat zwane byt dla siebie -świadomy. Jednostka ludzka egzystuje w świecie a jednocześnie mu zagraża.

Byt w sobie jest zdolny do zniszczenia jednostki ludzkiej w każdym momencie. Ludzie również mogą dokonać jego degradacji. Kruchość można, więc zobaczyć w istnieniu jednostki. życie ludzkie więc przepełnione jest nieustanną troską. To zdecydowanie atrybut człowieka życia, taka była myśl Heidegera.

10.Jeśli idzie o Immanuela Kanta (żył w latach tysiąc siedemset dwadzieścia cztery-tysiąc osiemset cztery)

Filozof żyjący w Królewcu Emanuel Kant, sławne jego dzieł to "Krytyka czystego rozumu". Dokonał próby pogodzenia myśli racjonalizmu i angielskiego empiryzmu. Jeśli chodzi o proces poznania to poznajemy to, co nas otacza. Przez rozum odbieramy impulsy pochodzące z zewnątrz. Uważał, iż poznajemy dzięki rozumowi ludzkiemu. Nasz umysł posiada zdolność rozpoznania przestrzeni i czasu. Rozumni ludzie posiadają w pełnym tego słowa znaczeniu rozsądek. Wykluczał istnienie obiektywne wszelkiej materii. Jesteśmy tak wyposażeni, że posiadamy zdolność rozpoznania przyczyny i skutku w aspekcie czasu i otchłani. Negował myśl arystotelesowską oraz św. Tomasza. Rozumem dajemy schemat przedmiotów, które poznajemy, biorąc pod uwagę przyczynowość i jej skutki, zachowana przestrzeń i czas. Można sobie zadać pytanie, w jakim stopniu jest pewna wiedza, którą mam na celu poznać? Procesie poznania dochodzi do spotkania się woli i rozumu, jest to nieuniknione. Różnica polega na tym, że wola utożsamiana jest z nieograniczonością natomiast umysł jest ograniczony. Zdaniem Kanta wola zwraca się do poznania stwórcy, ale ograniczony umysł nie pozwala.

Kant prioratywną rolę przywiązywał do rozumu, uważał, że poznanie razem z rozumieniem tworzą nierozłączny związek. To oczywiście wiąże się z zdolnością rozróżnia zła i dobra. Ludzie w większości są w stanie uważać, że jest to cecha jak najbardziej wrodzona. Ekstremiści natomiast, wszystko, co jest związane z poczuciem dobra, interpretują zupełnie odwrotnie, i mają wrogie nastawienie do ludzi innego wyznania.

11.Poglądy antropologiczne Johana Gottlieb Fichte ( żył w latach tysiąc siedemset sześćdziesiąt dwa- tysiąc osiemset czternaście)

Istota ludzka posiada wolność, transcendencja jej nie dotyczy, przyroda również nie ma na nią wpływu. Rzeczywistość to, co istnieje zdecydowanie manifestuje wolność. Ten filozof analizuje jednostkę ludzką, która partycypuje w egzystencji społecznej, przez to tworzy się więź w społeczeństwie a z niej rodzi się moralne prawo.

Prawo moralne manifestowane jest przez kulturę, egoistyczne jednostki, partykularyzm jest gotowy do jej pokonania. Kultura urzeczywistnia zadania społeczne oraz to, do czego człowiek jest powołany.

Ja oraz jaźń jednostki podlega rozwojowi społecznemu, ma zdolność partycypowania w społeczeństwie, przez filozofię ukazana jest wiedza jednostki oraz wiedza, jeśli idzie o człowieczeństwo.

Filozof Fichte zajmuje się, więc zbiorowym myśleniem społecznym, ogólną świadomością społeczeństwa, stworzył na ten temat wiedzę.

Ja oraz jaźń jednostki tworzy pewną aktywność. Najpierw był czyn a potem była rzeczywistość, rzeczywistość została wytworzona poprzez czyn. To działanie tworzy pierwotną zasadę świata. Nauka filozoficzna odkrywa pierwsze aktywowane działanie. Mówi się, więc odnośnie do tego filozofa o aktywistycznej antropologii.

.

12.Poglądy antropologiczne Georga Wilhelma Friedricha Hegela (żył w latach tysiąc siedemset siedemdziesiąt- tysiąc osiemset trzydzieści jeden)

Wolność jest celem, do którego dążą wszelkie ruchy w historii. Uczestnikami jego jest jednostka oraz całe społeczeństwa. Natomiast, jeśli byśmy mieli rozpatrywać stosunek przyrody do znaczenia "wolność", to dojdziemy do tego, że jest ona nieświadoma oraz immoralna. Człowiek jak i społeczeństwo należą do ruchu postępowego mającego na celu wolność. Instytucja polityczna to wyraz takich ruchów. Tutaj następuje zobiektywizowanie wolności, przyjęcie odpowiedniej formy. Państwo stanowi jedną szczególną formę zobiektywizowania wolności. Tworzy ono jej instrument, formę. J. Borgosz tak pisał, "dla Hegla historia sprowadza się do historii społeczności, które zdołały wytworzyć organizmy państwowe. Ludy nie żyjące w państwie nie są ludami historycznym, nie należą do historii" Należy przypomnieć o tym iż historia opracowana przez Hegla przypada na lata gdzie Prusy są w trakcie tworzenia całościowego, mocnego organizmu.

Wolność tworzona jest przez człowieka, jako świadomy akt gotowy do zrozumienia i rozwoju, sposób bardzo dynamiczny rozwija się wolność. Proces ten jest inspirowany przez jednostkę. Proces wolności ma swój rozwój przez określony czas, wynikiem jest powstanie różnych dziedzin państwowych. Wolność nie rozwija się w sposób swobodny, ma tu swój wpływ logika dialektyczna jej prawa. Alienacja należy do jednego z nich (zawiera interioryzację, eksterioryzację), zachodzi nieustanne obiektywizowanie to, co jest wewnątrz jednostki w kierunku świata zewnętrznego.

Istota ludzka jest twórcą różnych obiektów kulturalnych, na przykład instytucja społeczna czy polityczna, inne wytwory, przez to ukazuje, co sobą prezentuje: jego ideał, dążenie, cel, aspiracja, potem stara się je zobiektywizować, stara księżyc według własnych praw i się rozwijać. Te właśnie zobiektywizowane wytwory są wymową znaczenia słowa wolności.

To, co nazywamy absolutem, ideą ma nakierować jednostkę na zupełna ogólność, potrzebne jest to do wypełniania, realizowania własnych ruchów. Ludzie są w pewnym sensie wykorzystywani do tego, aby absolut poprzez ich działalność nabrał zamierzonej treści. Ruch w stosunku do Absolutu jest immanentny, dlatego ruch neguje nieustannie stany osiągnięte nazywając je ahistorycznymi. Osiągnięty stan ciągle nie zadawala absolutu, trwa ciągła negacja prowadzącą do osiągnięcia wyższego stanu, chodzi o pełniejsza wolność, stan najwyższy.

Forma etyczna czy mądrość życiowa to tworzy wnętrze każdego człowieka, chodzi tu o wnętrze duchowe, które jest jakby odzwierciedleniem boskim, należy do niego nadrzędna funkcja, jeśli chodzi o każda przypadkowość, jeśli idzie o każdy fakt skończony. Fizyczność jednostki jest skończona, natomiast duchowość nieskończona, taka człowiek tworzy złożoną całość, dlatego jest w stanie zrealizować absolut boski, zupełnie wolny. "Wszystko, co szczegółowe, ustępuje - powie Hegel - na dalszy plan wobec życia wewnętrznego, które samo ustępuje tylko duchowi bożemu, Odpadają tym samym wszelkie zabobony, płynące z wiary w wyrocznie i wróżenie z lotu ptaków. Człowiek uznany zostaje za istotę o nieograniczonej mocy decyzji"

Jeśli chodzi o chrześcijaństwo to tworzy ono formę duchową. Stan sam dla siebie jest osiągnięty przez wewnętrzny rozwój duchowy człowieka. Ten proces nazywa się eksterioryzacją, jednostka staje się obywatelem religijnego społeczeństwa, który jest jako punkt wyjściowy przy stwarzaniu społeczeństwa świeckiego, oczywiście jest to zadanie dla chrześcijaństwa. Hegel tak powie, "zbożne nawrócenie nie powinno zamykać się we wnętrzu serca, lecz musi stać się światem rzeczywistym i teraźniejszym, stosującym się do wskazań ducha absolutnego. W zbożności serca nic zawiera się jeszcze bynajmniej to, że wola subiektywna w swym odniesieniu do świata zewnętrznego jest tej zbożności podległa; przeciwnie, widzimy wszystkie namiętności w sferze rzeczywistości tym gwałtowniej jeszcze rozpętane, iż z wyżyn świata inteligentnego jest ona określona jako bezprawna i pozbawiona wartości. Zadanie polega, więc na tym, aby idea ducha została również wcielona w świat

bezpośredniej duchowej teraźniejszości".

33

13.Poglądy antropologiczne Artura Schopenhauera (żył w latach tysiąc siedemset osiemdziesiąt osiem- tysiąc osiemset sześćdziesiąt)

Wyobrażeniem oraz wolą jest ten świat tak uważał Schopenhauer, subiektywna strona relacji to fenomeny plus moje ego. Na świat składa się, więc wyobrażenia oraz wola, które tworzą byt noumenalny. Wola życia pcha nas do poznawania oraz postrzegania, świata Wola życia jest siłą łączącą byt oraz fenomeny-różne ich formy. Schopenhauer utożsamia wolę życia z pożądaniami, siłą, aktywnością chęcią do działania. Instynkty tkwiące w jednostce są wyrazem woli życia.

Schopenhauer uważał, iż życiem człowieka kierują popędy. Popęd nie kieruje się rozumem, charakteryzuje się bezcelowym działaniem, z trudnością odnajduje ukojenie. Tak naprawdę popęd nigdy nie może być ukojony, jest raczej źródłem uczucia niezadowolenia oraz niezaspokojenia. Każdy chce zdobyć szczęście, ale tak naprawdę nigdy do końca nie może tego osiągnąć. Chcemy być nieśmiertelni, ale jednak umieramy. Proces mający na celu zaspokoić popędy wprowadza nas w stres, boimy się, że nie podołamy, nasze potrzeby nie zostaną zaspokojone, niespełnione, często trudno nam się z tym pogodzić

Istota ludzka może pozbyć się stanów lękowych, gdy odrzuci wszelkie pożądania potrzeby i ciągłą pogoń za nimi. Możemy również kontemplować wtedy również nie będziemy odczuwać lęku. Gdy kontemplujemy popędy nie działają, jesteśmy wyciszeni na to, co ofiaruje nam życie. To jest właśnie bezinteresowność kontemplacji.

Za podstawę norm etycznych uznał stan współczucia. Egzystencja ludzka jest udręką. Gdy tak naprawdę to dostrzeżemy ogarnie nas stan współczucia dla siebie i innych. Gdy patrzymy na cierpienie innego człowieka wtedy nasze własne problemy stają się małe, mniej się nimi dręczymy.

.

9 Mądrze żyć jest wielką sztuką według Schopenhauer, należy umiejętnie kierować swoim szczęściem oraz życiem. Egzystencja człowieka oscyluje pomiędzy przykrymi chwilami a przyjemnymi. Filozof ten był pesymistą dla niego prawdziwe szczęście nie istniało, a chwila przyjemności no cóż to tylko złudzenie. Przedstawił błąd popełniany przez istotę ludzką, "błąd wrodzony: przekonanie, że istniejemy po to, byśmy byli szczęśliwi1*. Uważał, iż egzystencja ludzka nie jest czymś wyjątkowym na tle całego świata.. Świat wyraża obojętność czy istota ludzka w nim egzystuje czy nie.

. Tak właśnie jest z samym człowiekiem.

Konkretne Ja dla społeczności tak naprawdę zupełnie się nie liczy. Mówił:

"umierając możesz być pewny, że pozostawiasz świat tak samo głupi i zły, jaki zastałeś przy

urodzeniu się"

Filozof ten był zdania iż to jakie są losy człowieka zależy od:

34

1) tego, jaką człowiek ma osobowość, chodzi tu o siłę, zdrowie, temperament, urodę, wykształcenie, inteligencję oraz moralność;

2)od tego, co ktoś posiada;

3)jak widza nas inni ludzie, w jaki sposób nas sobie wyobrażają, jaki mają o nas zdanie .Osobowość nasza kształtuje nasz los, filozof ten wychodził z przekonania, iż "więcej szczęścia sprawia to, co od nas pochodzi, niż to, co dają rzeczy "Istnieje tak ponieważ w całej egzystencji ludzkiej jest to najistotniejsze, "co wraz z nim istnieje i ginie. Bezpośrednio na tym opiera się mianowicie jego wewnętrzne zadowolenie lub niezadowolenie, będące wynikiem jego wrażeń, woli i myśli, podczas gdy wszystko, co tkwi i poza człowiekiem ma na to wpływ jedynie pośredni". Każdy człowiek w sposób indywidualny odbiera wszystkie zewnętrzne zdarzenia i na swój sposób je interpretuje .Z tego jasno wynika, iż to, co nas otacza się nie zmienia, ale każdy z nas tworzy w tym otoczeniu swój własny świat. Jest tak, ponieważ jednostka każda z osobna ma swoje myśli, uczucia, pragnienia oraz wolę "Świat, w którym każdy człowiek żyje, zależy przede wszystkim od sposobu, w jaki się go pojmuje; w zależności od umysłu jest ubogi, mdły, płaski lub też bogaty, interesujący, pełen znaczeń" Melancholik, zazwyczaj cały świat widzi tragicznie, sangwinik upatruje wszystko w konfliktach, flegmatyka w sumie nic nie interesuje jest obojętny wobec otaczającej go rzeczywistości

Istota ludzka egzystuje w świecie, na który przypada przedmiotowa oraz podmiotowa strona.

Subiektywne spojrzenie tworzy stronę podmiotową, obiektywną stroną jest natomiast przedmiot.

Z tego względu, że tak istnieje istota ludzka nic nie może zdziałać.

.Los danej konkretnej jednostki tworzy jej własny świat

,i nikt do niego nie ma prawa wkraczać.

Filozof ten w egzystencji jednostki ludzkiej dostrzegał bardzo istotną sprawę. Mówił, iż jednostka, gdy kontaktuje się z drugim człowiekiem stara się przyjmować postać zwycięscy, kogoś, kto odniósł sukces, pozbawionego wszelkich rozterek, jaki przyniosło mu życie. To taka maska, jaką przybiera człowiek, inaczej mówiąc" "nędznego komedianta obarczonego kłopotami i troskami" "W każdym człowieku - pisał - tkwi zawsze ten sam biedak ze swymi kłopotami i troskami, które materialnie są u każdego inne, ale formalnie, tzn. jeśli idzie o ich istotę, są w zasadzie u wszystkich niemal jednakowe"

35

14.Pglądy antropologiczne Johna Stuarta Mili (żył w latach tysiąc osiemset sześć- tysiąc osiemset siedemdziesiąt trzy)

Ten filozof stworzył system filozoficzny nazwany utylitaryzm, pochodzi od słowa łacińskiego utilitas- nagroda, korzyści. Należy wyjaśnić, iż ten system, "przyjmuje jako podstawę moralności użyteczność, czyli zasadę największego szczęścia, głoszący, że czyny są dobre, jeżeli przyczyniają się do szczęścia, złe, jeżeli przyczyniają się do czegoś przeciwnego" Mili szczęście utożsamiał z przyjemnością, brakiem cierpień, brak szczęścia to nieprzyjemne chwile oraz ciągłe cierpienie. Mówił: "ludzie mają potrzeby wznioślejsze niż zwierzęta i, gdy je sobie raz uświadomią, odmawiają nazwy szczęścia wszystkiemu, co tych potrzeb nie zaspokaja"

Był zdania, iż pewna przyjemność jest bardziej pożądana oraz wartościowa od innej wyraża to zasada użyteczności. Mili był zdania, "istota o wyższych uzdolnieniach potrzebuje więcej do szczęścia, cierpienie przeżywa prawdopodobnie głębiej... niż istota niższego typu" Rozwój bardziej intelektualny jednostki pociąga za sobą większą godność. "Lepiej być - powiadał Mili - niezadowolonym człowiekiem niż zadowoloną świnią; lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem" Głupi jak i świnia mają najczęściej inne zdanie, zdecydowanie różni ich spojrzenie na świat.

Charakter jednostek ludzkich jest niestety ułomny i to w znacznym stopniu , dlatego najczęściej wybierają zło zamiast dobra uważając iż dokonali doskonałego wyboru, są bardziej wygodni niż rozumnie myślący.

15.Poglądy antropologiczne Ludwika Fcuerbach ( żył w latach tysiąc osiemset cztery- tysiąc osiemset siedemdziesiąt dwa)

Filozof ten głosił: "w żadnym wypadku człowiek nie różni się od zwierzęcia tylko myśleniem. Różnicą tą jest raczej cała jego istota" Wolność oraz uniwersalność stanowi istotę jednostki. "A ta wolność - pisał dalej - nie istnieje jako jakaś szczególna możność, wola, podobnie zresztą jak owa uniwersalność nie istnieje w specyficznej zdolności myślenia, rozumu... Wznosi się on (zmysł) do znaczenia samodzielnego, teoretycznego: uniwersalny zmysł jest rozumem, uniwersalna zmysłowość duchowością... Pozostawcie człowiekowi jego głowę, ale dajcie mu żołądek lwa albo konia, a na pewno przestanie być ^człowiekiem. Ograniczony żołądek godzi się tylko z także ograniczonym, tzn. zwierzęcym zmysłem. Moralny i rozumny stosunek człowieka do własnego żołądka polega, więc na tym, by traktować go jako żołądek ludzki, nie bydlęcy"

Antropologia tego filozofa stanowi przykład uniwersalnej nauki, rozpatruje również fizjologię, stanowi, więc zamknięty krąg. Istota człowieka przejawia się poprzez religię, filozofię sztukę. Feuerbach tak mówił "doskonałym, prawdziwym człowiekiem jest ten tylko, kto ma zmysł estetyczny lub artystyczny, religijny lub moralny i filozoficzny, lub naukowy; człowiekiem jest w ogóle tylko ten, kto nie wyklucza z siebie niczego istotnie ludzkiego. Homo sum, humani nihil a me alienum puto - to zdanie ujęte w jego najbardziej uniwersalnym i najwyższym znaczeniu jest hasłem współczesnego filozofa".

Całe ludzkie życie oraz istota ludzka stanowi o prawdzie, która istnieje. Człowieka istoty nie stanowi jednak samodzielna jednostka.. "Istota człowieka zawarta jest tylko we wspólnocie, w jedności człowieka z człowiekiem -jedności, która jednak opiera się tylko na rzeczywistej różnicy pomiędzy "Ja i "Ty". Wspólnota stanowi o wolności i nieskończoności człowieka. "Najwyższą i ostateczną zasadą filozofii jest, więc jedność człowieka z człowiekiem" Różnica jest sposobem formą, iż ta jedność istnieje.

Feuerbach był twórcą nowej filozofii "Zasadach filozofii przyszłości" "wkracza na miejsce religii, zawiera w sobie istotę religii, sama jest naprawdę religią" Kierując się tą tezą cała praca naukowa tego filozofa została poświęcona badaniom religijnym.

37

16.Poglądy antropologiczne Karola Marksa (1818 -1883) oraz Fryderyka Engelsa (1820 -1895)

Twierdzili oni, iż jednostka ludzka należy do świata przyrodniczego jak również stanowi jednostkę historyczno -społeczną. Biorąc człowieka w kategoriach przyrodniczej jednostki uważali, iż:

-jeśli organizacja cielesna nie zostanie uwzględniona to można go ujmować jako teoretyczne widmo;

-egzystencja psychiczna jednostki całkowicie powiązana jest, jeśli idzie o system nerwowy oraz mózg;

-gdy badamy rzeczywistość, która nas otacza to spotykamy konkretne jednostki "z krwi

i kości" jednostki, mające własne zapotrzebowanie i to zapotrzebowanie musi być koniecznie zaspokojone. Analizując człowieka jako istoty należącej do pewnej społeczności, jeśli chodzi o Marksa to nawiązał on do arystotelowskiego zoon politikon, określającego jednostkę, rozumiał to tak;

- istota ludzka jest zdolna do działania tylko we wspólnocie;

- mowa jest potrzebna przy działaniu;

-istota ludzka podlega procesowi socjalizacji poprzez działanie.

W działaniu człowieka bardzo istotny jest cel. Jednostka podejmuje określone działanie i wytrwale dąży do tego, aby go uzyskać mimo rożnych przeciwności.

Marks uważał, iż człowiek działa i ma swój udział w praktyce społecznej, przez swoje działanie zmienia to co go otacza ale to co zmienia w równym stopniu wpływa na zmianę jednostki ludzkiej.

Poprzez takie twierdzenie "człowiek jako istota historyczna" rozumiał, iż:

-człowiek bytuje w rożnych formach i to tworzy jego historię;

-rozwój indywidualnych jednostek tworzy społeczną historię ludzkości;

-istota ludzka ciągle podlega pewnym zmianom, zmieniając swój sposób myślenia, realizacji samego siebie.

Ograniczoność człowieka ciągle jest pokonywana, pokonuje przyrodnicze i społeczne ograniczenia na to wskazuje praktyka historyczna.

Engels oraz Marks posługiwali się takimi wartościami: świadome działanie, poczucie wolności, uniwersalizm jeśli idzie o rozwój jednostki, wszechstronność produkcji, bezpośrednia potrzeba jeśli idzie o prawa rządzące pięknem, zdolność do emancypacji jednostki ludzkiej poprzez cząstkową emancypację, humanitarność rozwiązująca problemy pomiędzy jednostką a jednostką , jednostką a przyrodą, swobodna twórczość ma zastąpić pracę, najwyższą wartość posiada jednostka, istnienie człowieka we wspólnocie, sprawiedliwe oraz równe traktowanie człowieka, emancypacja jeśli idzie o proletariat.

Jeśli idzie o humanizm to rozumieli go oni tak:

- emancypacja oraz rozwój związany z własną osobą związany ze sobą jako forma walki z wyzyskiem jednej osoby przez drugą, praca skupiona na swobodnej twórczości, za wszelką cenę dążenie do takiej sytuacji;

l -producenci uwłaszczeni, środki produkcji uspołecznione, stworzenie takiej sytuacji takiego stanu egzystencji społecznej gdzie producent nie będzie poddany produktowi;

-negacja aby praca była podzielona na duchową oraz materialną;

Prace Engelsa oraz Marksa tak formułują myśli, iż możemy się tu doszukać pewnych zasad moralnych.

Tezy, mówiące o najwyższej wartości człowieka można interpretować, iż jednostka stanowi tylko cel, nie natomiast środek, narzędzie, aby ktoś przez nią mógł się zrealizować w jakiś konkretny sposób. Możliwość taka występuje wtedy nastąpi stan kocherentnosci celów poszczególnych jednostek, utożsamienie ich celów z celem społecznym.

Tezy mówiące, jaki znaczenie maja struktury ekonomiczne w życiu danego społeczeństwa przekonywały, iż na pierwszym miejscu jest byt materialny potem ludzkie twory idealne, wyobrażenie jakaś idea jednostki odzwierciedla interesy, jeśli idzie o grupy społeczne oraz klasy.

Tezy mówiące o historycyzmie mówiły o konkretnych analizach i działaniach danego społeczeństwa. Według heglowskie zasady dialektycznej należało kontynuować to, co uważamy za słuszne a odrzucać to, co jest uważane przez nas za złe.

39

17Poglądy antropologiczne Sorcena Kicrkcgaarda (1813 - 1855)

Kierkegaard interesował się przede wszystkim człowiekiem. Skonstruował on filozofię życia, to było główne zagadnienie, którym się zajmował. Jego interpretacja egzystencji była moralna oraz religijna. Był zdania iż egzystencja jest ciągle targana lękiem oraz niepokojem. Swoimi rozważaniami zdecydowanie nie rozwiązuje filozoficznych problemów, raczej idzie w stronę przeciwną jego filozofia przepełniona jest problemami.

Istnienie człowieka określa dany czas. Człowiek nie podlega zdefiniowaniu, ponieważ ciągle podlega zmianom

, staje się kimś innym i zawsze nieskończonym. Dzieje się tak, ponieważ jego system myślenia obejmuje to co było, i w egzystencji ciągle dodaje do tego co jest teraz, nauka filozoficzna rewaloryzuje subiektywne podejście; nie chodzi w ogóle o egzystencję ale o egzystencję konkretnej jednostki.

Takie ujęcie subiektywności można

W sposób specyficzny analizować. .

Kierkegaard wskazał prawdę subiektywną oraz obiektywną w dotarciu do konkretnej jednostki.

Sądy naukowe, logika, intersubiektywne oraz powszechnie uznawane tworzą obiektywną prawdę.

Charakterystyka osoby natomiast stanowi subiektywną prawdę, chodzi tu o moralność danej osoby, ideał religijny, wielkie pasje oraz przeżycia.

Tę drogę prawdy Kierkegaard starał się ukazać oraz na niej się skupiał w swojej filozofii. Stosował styl budujący, zwany również majeutycznym, on miał u odbiorcy doprowadzić do stanu reakcji budującej. Te teksty, które starał się przekazywać miały wywołać pewną subiektywną reakcję u odbiorcy, następnie powinny doprowadzić do jakiegoś konkretnego czynu. Reasumując nie musimy dowodzić subiektywnej prawdy, nie wymaga ona wniosku obiektywnego. Problem wiary nie dotyczy spraw naukowych, to zdecydowanie indywidualny wybór.

Ten filozof interesował się przede wszystkim egzystencją jednostki, subiektywnością prawdy, moralnością oraz religijnością życia.

Istota ludzka istnieje w sposób czasowy oraz skończony. Istota ludzka ciągle podlega rozwojowi, staje się przez cały czas, więc nie można jednostki określić jako formuły. Analizujemy coś, co było, ale idziemy na przód.

40

.To, jacy byliśmy jest nam łatwiej określić niż to, jacy będziemy w przyszłości.

Poprzez pryzmat wieczności patrzy na skończoność i czasowość człowieka. Cierpieniem jest właśnie ta skończoność oraz czas wyznaczony dla każdego z nas. Istota ludzka uwikłana jest w konflikt pomiędzy tym, co stanowi niezmienny byt, tym, co przemija a tym, co stanowi wieczność, pomiędzy jednostką a istotą boską. Dla niektórych Bóg to coś irracjonalnego, jakiś paradoks. To tylko słabość umysłu człowieka.

Istota ludzka chętnie przeistoczyłaby się w wieczny byt, w Boga byt. Dlatego stara się stworzyć pewną wiarę religijność ona staje się konieczna. W religii też jednak często wątpimy. Gdy człowiek zbliża się do osoby boskiej czuje niepokój, niepewność oraz obawę, co będzie dalej

18Poglącdu antropologiczne . Friedricha Nietsche (1844 - 1900)

Egzystencja ludzka istnieje "poza dobrem i złem". Część życia stanowi jednostka. Nietsche krytykuje obiektywność, obiektywna ocena, obiektywna moralność nie istnieje. O obiektywnej moralności też nie możemy mówić. To potrzeby konstruują zasady moralne, cele, które chcemy w życiu zrealizować. Istnieję ludzie, którzy prowadzą styl życia bardzo spokojny i według niego tworzą zasady moralne; innych ludzi zasady moralne skonstruowane są, aby zdobyć jak najwięcej bogactwa oczywiście dla siebie, jeszcze inni kierują się takimi zasadami moralnymi, aby podporządkować sobie ludzi słabszych od nich. Reasumując cel ludzki tworzy zasady moralne. Natura ludzka odpowiada za ludzkie cele. Dlatego właśnie ten filozof dokonał podziału moralności na :niewolniczą oraz panów.

Ludzie, którzy znają swoją wartość charakteryzują się moralnością panów, są dostojni, stanowczy, pewni w swoim działaniu, sprawują odpowiedzialne funkcje, pokonują wszelkie przeszkody, aby zdobyć upragniony cel.

Ludzie słabi o miękkim sercu charakteryzują się moralnością niewolników, są to zazwyczaj ludzie uczuciowi, których życiem kieruje altruizm.

41

Przez taki pryzmat oceniał swoją epokę ten filozof. To był czas ludzi o moralności panów. Właśnie tacy ludzie byli twórcami kultury. Cnotami pierwszoplanowymi było dzielne oraz dostojne działanie. Następny okres poprzedzony buntem, to okres moralności niewolniczej. Altruizm, miękkość serca, pokorne i łagodne działanie stało się prioratywne. Nietsche uważał, iż przyszło mu żyć w takiej moralności niewolniczej a ona mu zdecydowanie nie odpowiadała.

Moralność panów zdecydowanie popierał, był zdania, iż ona przewyższa niewolniczą i wszyscy powinni chcieć ją osiągnąć. Uważał ją za jedyną najwłaściwszą. Poddawał krytyce moralności, która istniała. Starał się ją opisać oraz przedstawić jej zasadnicze cele:

1)wszyscy ludzie są równi o równych prawach oraz obowiązkach;

2)wszyscy ludzie powinni być wolni w ten sposób, aby to nie przeszkadzało wolności innych;

3)bezwzględność wartości moralnej, nie wymaga uzasadnienia, nie tworzy środka natomiast cel.

Poddawał krytyce obecną mu moralność, ponieważ moralność panów bardziej mu odpowiadała, wręcz namawiał, aby każdy do niej dążył "Równość pisał - jest znamieniem upadku". "Samolubstwo dostojnych jest stanem świętym" Istota silna powinna być zdystansowana wobec świata, czuć swoją wyższość nad innymi, osiągnąć pewną pozycję. Nie popierał żadnego ascetycznego życia, tego, aby wszystkiego się wyrzekać, ideały religijne oraz moralne też krytykował.

Uważał, iż istota ludzka jest nieświadoma w znaczeniu zasad moralnych, zwyrodnieniach, dewiacjach.. Ulega natomiast zwątpieniu, radości, wszelkim frustracjom, odczuciu bólu, cierpieniu i poczuciu szczęścia.

Pewne zasady normalnego zachowania jak i nienormalnego zachowania są potrzebne, aby człowiek się rozwijał.. Człowiek

Przez swoje istnienie tworzy pewne uzupełnienie, jeśli chodzi o piękno oraz brzydotę, radość oraz smutek, harmonię oraz chaos, budowę raz burzenie.

Przez życie istota ludzka kroczy dźwigając cały ciężar kulturowy na własnych barkach, oraz całą przeszłość dotyczącą jego rodu. Cały czas człowiek zmuszony jest do dokonywania wyborów. Złudzeniem wolności czymś złym jest wybór. Dlatego właśnie Nietsche porównuje istotę ludzką z jucznym wielbłądem.

Celem istoty ludzkiej jest przemiana w pustynnego lwa, wtedy osiągnie prawdziwość człowieczeństwa, odrzuci kulturę , stanie się wolny, wielki buntownik, będzie prawodawcą dla siebie samego. Być lwem to deptać wszelkie zakazy n nakazy. Istota ludzka ma się stać artystą. Prawdziwa artystyczność nie polega na odtwarzaniu świata, lecz na tworzeniu czegoś nowego, w ten sposób człowiek urzeczywistnia swoje wnętrze. Gdy odwołujemy się do rzeczy już istniejących, to jesteśmy w stanie tylko odwzorowywać, mamy wtedy duszę rzemieślniczą, stajemy się pokorni i zniewoleni.

Kryteria nie obejmują nowości, twórcza dusza nie powinna nawet słuchać podpowiedzi danej przez rozum, ponieważ podpowiada mu pewne prawidłowości. Jego nadczłowiekiem jest Zaratustra, on z nikim się nie wiąże, nie ma względem innych uczuciem miłości, kocha samotność, odrzuca tłum, dlatego jest szczęśliwy.

19.Poglądy antropologiczne Williama Jamesa (1842 - 1910)

Tychyizm opowiada się za tym, aby człowiek był wolny, miał twórcze podejście do tego, co go otacza.

Istota ludzka jest tą, która współuczestniczy w stwarzaniu nowego świata.

.Takie przekonania sprzyjały ogromnemu optymizmowi, jeśli idzie o rzeczywistość.

Ten filozof był zdania, że jednostka powinna wykazać się przekonaniem oraz wiarą w lepszy przyszły świat.

Jego praca "Doświadczenie religijne "wskazuje na to, że zajmował się religią. Analizując jego rozważania filozoficzne, że nie zajmował on konkretnego stanowiska ani za ani przeciw poglądom religijnym. Poprzez empiryzm starał się oceniać religię. Dlatego uważał za mało istotną sprawę prawdziwość czy fałszywość religii. Widział jako doniosłą rolę spełnia religia w egzystencji jednostki i jaki ma prioratywne wpływ na jej wiedzę o rzeczywistości. Uważał, że religia jest "przekonaniem, że nie wszystko jest próżnością" Filozof ten był za prostą pobożnością, twierdził, że tylko ona prowadzi ludzkość do prawdy. Był przeciwko nowoczesnemu religijnemu liberalizmowi. W przeżyciu mistycznym widział doświadczenie, wiara umacnia wiedzę. Pisał na swój temat: "nie posiadam żywego stosunku do Boga, zazdroszczę tym, co go mają. Ale cudze zeznania znajdują we mnie rezonans. Coś mówi we mnie tu leży prawda"

20Jeśli idzie o personalizm. Emmanuela Mouniera (1905 -1950)

Ten filozof rozumiał istotę ludzką jako pewną całość, na którą składa się jednostka oraz osoba.

"Jeśli chodzi o jednostkę stanowi ona kategorię cielesności człowieka oraz jej wymogów; świat materialny jest jej urzeczywistnieniem, dana konkretność w danym miejscu i czasie łącznie ze swoim egoizmem oraz poglądami; istota ludzka z

43

"zachłanną radością" istota ludzka uwielbia się sama oraz wynosi swoją "kapryśną i wyniosłą agresywność" "Nazywamy - powiada Mounier - jednostką rozpraszanie się i zatracanie się osoby na powierzchni jej życia, a także upodobanie, jakie w tym znajduje" ponieważ sobie wywalcza "uświęcenie prawne i metafizyczne, dokonane na Zachodzie przez Deklarację Praw Człowieka i Kodeks Napoleona" "Materia - pisze Mounier - odosobnią, odcina i udaje postacie. Jednostka to rozpłynięcie się osoby w materii. Pleonazm: jednostka to - krótko mówiąc - rozpłynięcie się osoby; albo też, powtórne zdobycie człowieka przez materię, która umie naśladować"

Jeśli natomiast chodzi o pojęcie osoby to utożsamiał ja jako wartość duchowa istoty ludzkiej , to duchowy byt stworzony na obraz boski. Nazwał osobę duchowym jestestwem jako konkretny byt, manifestuje się teraz oraz w danym miejscu i czasie, oczywiście jako byt zachowuje transcendentną wartość. "Moja osoba - pisze Mounier - nie jest świadomością, którą posiadam o niej. Za każdym razem, gdy zaczerpnę z mojej świadomości, cóż z niej wydobywam? Często, jeśli nad sobą nie panuję, są to efemeryczne fragmenty indywidualności, powietrze, którym na co dzień oddycham. Jeśli robię krok naprzód, przychodzą do mnie grane przeze mnie role, zrodzone ze związku mojego temperamentu i jakiegoś kaprysu intelektualnego, z jakiejś przebiegłości lub zdziwienia; role, którymi byłem i które przeżyły same siebie dzięki bezwładności lub podłości; role, którymi wydaje mi się, że jestem, bo im zazdroszczę, bo je recytuję, albo ulegając modzie pozwalam, żeby wycisnęły na mnie swoje piętno; role, którymi chciałbym być i które dają mi dobre samopoczucie już tylko dzięki mojemu pragnieniu, odbijającemu ich obraz. Raz jedna, raz druga bierze nade mną górę; i żadna nie jest mi obca, gdyż w każdej z nich uwięziony jest płomień - cząstka niewidzialnego ognia, który jest we mnie; ale zarazem każda z nich jest dla mnie schronieniem od tego utajonego ognia, który oświetliłby wszystkie ich małostki" Poprzez osobę człowiek może dobrze poznać swoje wnętrze, określić swój stosunek, jeśli idzie o transcendencję określi swoją niedorosłość, małość, zobaczenie tego, co zdołaliśmy stworzyć, jakie osiągnęliśmy efekty i wytwory. Przez osobę wyrażony jest cały człowiek, ten, "który pnie się od dołu i wyposaża ją w ciało, tego, który jest skierowany ku górze i podnosi ją ku powszechności, tego, który skierowany wszerz i prowadzi ją ku wspólnocie. Powołanie, wcielenie, wspólnota - to trzy wymiary osoby"

44

Przekraczanie własnej osoby to właśnie powołanie; ciągłe niezadowolenie, jeśli chodzi o moje jestestwo, rozproszenie egzystencji, przekroczenie jej, "odkrywanie tego jedynego szyfru, który oznacza jego (człowieka) miejsce i obowiązki w powszechnej wspólnocie"

Proces wcielania odbywa się wraz z materialnością. Nie jesteśmy w stanie odciąć się od materialności , codzienna egzystencja zawsze nas dogoni, egzystencja to właśnie istota ludzka , jest i powinien być istota twórczą, musi się również narodzić i nie można uciec przedrocesem.

Człowiek ciągnie do życia we wspólnocie, do takiego stanu dąży. Pomijając fakt "wcielenia" natomiast biorąc pod uwagę własne "powołanie" jednostka stara się zbudować wspólnotową transcendencję to znaczy "ofiarowania siebie i życia przez innych"

Dwuznaczność wysiłku można odnaleźć w realizowaniu się osoby. W ten sposób narażamy się właśnie na dwuznaczny nasz wysiłek. Służebna jest w stosunku do takich wartości, na przykład: bohaterstwa, opanowania oraz napięcia. Ideał bohatera to postać stoicka a także nietscheańska. Jeśli chodzi o osobę to w równej mierze może o sobie zapomnieć jak i się odnaleźć.

"Personalizm - wykłada Mounier - jest dla niektórych ludzi niezrozumiały, dlatego, że szukają w nim jakiegoś skończonego systemu, podczas gdy jest on tylko perspektywą, metodą, zobowiązaniem".

Personalizm starał się przeciwstawić się, jeśli chodzi o materializm czy idealizm, dążył do osiągnięcia stanu, który będzie tworzył jedność wymiaru, jeśli idzie o materialny wewnętrzny, oraz transcendentny, to pozwala osiągnąć pełną osobowość, która tworzy centralny punkt historyczny.

21.Jeśli idzie o O. Pierrea Teilhard de Cbardin SJ (1881 - 1955)

Filozof ten w swoich pracach ukazuje problematykę istoty ludzkiej, w fenomenologicznym opisie ukazuje swoje teorie, które powstały w wyniku przeprowadzonych badań. T. de Cbardin stawia tezy, które rozważają usytuowanie istoty ludzkiej w świecie, chodzi o przyrodę. Dla tego filozofa był to bardzo ważny problem, że to dzięki człowiekowi wszechświat może być zrozumiany, dlatego najpierw należy zrozumieć człowieka

Główna teza tego myśliciela to "człowiek jest cząstką życia, i to cząstką najbardziej charakterystyczna, biegunową, można by rzec - najbardziej żywą" Z tego względu właśnie filozofia ma za zadanie nadanie czy sformułowanie "sensu i wartości życia"

45

Istota ludzka pojawiła się na świecie podobnym sposobem jak inne gatunki. Jednak już na samym starcie stoi na najwyższym szczeblu przez posiadanie szczególnych cech, których nie posiadają inne gatunki.

Nierozpoznawalny jest punkt gdzie pojawia się jednostka jako konkret. Jesteśmy w stanie tylko opisać "młodocianą ludzkość", jeśli uzyskujemy wyniki, jeśli idzie o badania prehistoryczne. Opierając się o wiedzę, jaką posiadamy nasuwa się stwierdzenie "uczłowieczenie dokonało się zgodnie z ogólnym prawem powstawania gatunków, które polega na tym, że grupy istot żyjących pojawiają się w postaci rozgałęzionych zespołów, podlegających czynnemu procesowi podziału" To, co nie zostaje rozstrzygnięte to problematyka dotycząca pierwszej pary, która zapoczątkowała człowieka, pierwsi rodzice (problem monogenizmu).

Procesy dotyczące ewolucji Ziemi skoncentrowane są w istocie ludzkiej. Gdy on się pojawia, pojawia się hominizacja.

Charakterystyczne cechy Hominizacji:

1) niezwykła moc rozwoju;

2) bardzo szybkie osiąganie różnorodności;

3) trwałość, jeśli idzie o aktywność geminacyjną

4) ogromna zdolność mająca na celu łączenie "rozgałęzień tej samej wiązki miedzy sobą" "Homo sapiens - pisze T. de Chardin - ... nie tylko nie stanowi końcowego przejawu wyczerpującej się mocy ewolucyjnej, lecz, wręcz przeciwnie, stanowi zalążek formy najwyższej: życia obdarzonego świadomością refleksyjną".

Świadomość refleksyjna została ukształtowana, jeśli chodzi o postępowość procesu hominizacyjnego,

Ten proces zostaje socjalizowany, to znaczy "łączenie się w symbiozę,

pod wpływem więzów psychicznych, cząstek histołogicznie nie związanych i silnie

zindywidualizowanych**. Wytworzone zostają "zespoły ponadindywidualne"

Ta więź socjologiczno-etniczna jest "powłoką globu ziemskiego". Stanowi "sfera myśli koekstensywnie nałożona na biosferę", charakteryzuje się spójnością oraz jednolitością. Proces socjalizacji stanowi najwyższy wynik procesu korpuskulacyjnego.

Dwa etapy wyróżniamy w fazie socjalizacyjnej;

1) pierwszy to ekspansja geograficzna, najważniejszy cel dotyczył rozmnażania oraz zdobywania nowych terytoriów;

46

2) totalizacyjny etap, cech charakterystyczne to totalne zwijanie się myślących mas.. "Socjalizacja od ekspansji przechodzi do koncentracji, ażeby w niej osiągnąć punkt kulminacyjny"

Filozof ten uważał, iż marzeniami istoty ludzkiej jest świat, "w którym dla każdego rozwój środowiska społecznego oznaczałby jedynie coraz lepszą odskocznię do całkowicie niezależnego i indywidualistycznego" problem rozwiązania, czym jest życie. Pluralistyczna wizja tego świata.