Swoją pracę chciałbym rozpocząć od zacytowania pytań, jakie postawił Piotr Lasom:

"Czy gdybyś Czytelniku był robotem, to wiedziałbyś o tym?

Która unikalna cecha świadczy o twoim człowieczeństwie?

Skąd wiesz, że nie jesteś jedynie sprawnie funkcjonującym komputerem?"

W książce "Neuromancer" Williama Gibbona przeczytać można następujące słowa:

"- Czyli jeśli Wintermute stoi za całą imprezą, to płaci nam za wypalenie siebie. Sam się wypala.

- Motyw! U SI motyw jest prawdziwym problemem. To nie ludzie, kapujesz? Są nieludzkie.

Nie można ich zahaczyć. Ja, na przykład też nie jestem człowiekiem, tylko konstruktem.

Ale reaguję jak człowiek.

- Chwila, to jesteś świadomy czy nie?

- Odczuwam wszystko tak, jakbym był. To jeden z tych, no, problemów filozoficznych […]"

Człowiek jest istotą, która cieszyła się największym zainteresowaniem wielu nauk i wielu uczonych tego świata. Nie ulega wątpliwości, że istota ludzka ciekawiła i nadal niezwykle bardzo interesuje, swą tajemniczością wiele nauk. Od samego początku istnienia filozofii człowiek nieustannie przewijał się w teoriach filozoficznych. Swoja pełnię zainteresowań znalazł u Sokratesa, który poświęcił mu całe swoje życie i badania. Sam człowiek tworzył i ogłaszał miejsce człowieka na Ziemi, jego cel i ku czemu zmierza byt ludzki. Sam człowiek udowadniał swoja wyższość nad wszystkimi innymi bytami, które można doświadczyć w rzeczywistości. Ukazywał zadania i role jaka może mieć do wykonania na ziemi byt ludzki. Na przestrzeni wszystkich czasów tych koncepcji i pomysłów na wskazanie drogi człowieka i jego zadań, było bardzo dużo. Były to wskazówki bytu jako bytu, etyczne, epistemologiczne, estetyczne i jeszcze wiele innych. Niektórzy określają to zainteresowanie człowieka, człowiekiem - narcyzmem. Czy słusznie? Uważam że nie, ponieważ człowiek jest istotą najbardziej bogatą wewnętrznie i zewnętrznie od wszystkich innych istot i ciągle nie do końca zbadany. Powszechnie podaje się trzy twierdzenia, czy teorie, które podważają człowieka wyjątkowość i naczelności wśród wszystkich bytów na ziemi. Nazywa się je "przesądami antropocentrycznymi".

Trzy przesądy antropocentryczne:

  1. Rewolucja kopernikańska
  2. Teoria Darwina
  3. Na nowo odkryta teoria nieświadomości przez Freuda

Na samym początku podważono i zanegowano, jakoby ziemia była środkiem całego wszechświata. To spowodowało, że człowiek nie był w samym środku wszechświata, ale poza nim się znalazł. Następnie pokazując i bardzo mocno podkreślając krążenie Ziemi dookoła Słońca, głoszono że człowiek nie jest kimś wyjątkowym, ponieważ znajduje się na jednej z wielu planet, która krąży wokół jednej z wielu gwiazd w granicach jeden z wielu galaktyk. A nawet jest prawdopodobne, że w jednym z wielu wszechświatów, które tez istnieją.

Innym przekonaniem, było wierzenie w fakt, że człowiek jest różniącym się od innych gatunków bytem, które zamieszkują ziemię, jako organizmy żywe. Wierzono, że człowiek to przede wszystkim dusza, której jedną z części jest ciało. Tak naprawdę wcale nie jest jej potrzebne do tego, by być szczęśliwą i świadczącą o duszy człowieczeństwie. człowieczeństwie nawet więcej, ciało przeszkadza duszy w osiągnięciu doskonałości. Bardzo mocno podkreślano sferę umysłowo - psychiczną człowieka. Człowiek jest istotą, która ma dużo wspólnych i podobnych zachowań, jakie są obecne i jakie możemy dostrzec w przyrodzie, a za to niewiele jest takich, które są istotne i znaczące o nim, jako o istocie odmiennej i bardzo różniącej się od wszystkiego w przyrodzie. Wolność i świadomość człowieka wykracza poza jego ramy.

Kolejnym aspektem, który wpłynął na załamanie się samooceny człowieka, była jego sfera wewnętrzna. Osobą która to spowodowała był Sigmund Freud. Nie był w swoich badaniach jakimś przełomowym odkrywcą, ale faktem jest, że to właśnie jego teorie miały znaczenie na rozwój filozofii, psychologii i innych nauk. Uważał on, że ego nie jest najważniejszym panem. Ten pogląd spowodował, że człowiek nie stał już tak wysoko. Ambicja człowieka w tym momencie została upokorzona. Na pewno jest to ważny i istotny element, ale nie jest to element najważniejszy. Osobowość człowieka kształtowała się przez pragnienia, które cechowało nieuświadomienie, doświadczenia z czasów swego dzieciństwa, a także doświadczenie własnej seksualności. Te poglądy spowodowały, że dotychczasowa koncepcja człowieka, całkowicie runęła. Wszystko to, co przez tyle wieków było budowane i rozwijane, stało się błędnym myśleniem. Te tak drastyczne zmiany niosły nadzieję spokoju. Ale niestety spokoju i równowagi nie było. Nawet dzisiaj, pomimo tego, że taki kierunek myślenia stanowi mniejszość, to nadal pozostają aktualne pytania tamtych czasów, jak na przykład: czy jesteśmy sami w świecie? Pytanie tego typu dość powszechne są w różnych kręgach uczonych. Jednak tutaj nie będę podejmował analizy tych pytań, ich ważności i ostatecznych wyników. Chciałbym zwrócić uwagę na temat ewolucji ludzkiego umysłu w obecnych czasach, a szczególnie nakierować na jedna drogę ewolucji. Mam tu na myśli rozwój, a także powstanie cyberumysłu. Chodzi mi o zajęcie się i zbadanie kwestii sztucznej inteligencji. Tak kwestia, wydaje mi się, jest już ostatecznym ciosem w całą koncepcję człowieka. A mianowicie jego wyjątkowości, jeśli chodzi o racjonalne myślenie. Ten pogląd spotyka się dość często z licznymi atakami i próbami podważenia go. Dlatego nieustannie poszukuje się istot żyjących na innych planetach, tak zwanych kosmitów itd.

Na początku tej pracy, chciałbym przynajmniej w bardzo ogólny sposób przedstawić dotychczasowe rozumienie pojęć, takich jak: duch, dusza, a także umysł. Następnie przechodząc od koncepcji która rozwijała się na przestrzeni wszystkich dziejów, przejść do konkretnych koncepcji i interesujących mnie teorii, opierając się na tych teoriach i przykładach.

W książce Josepha Konrada której tytuł brzmi "Jądro ciemności" możemy przeczytać:

"Dusza ludzka jest zdolna do wszystkiego,

ponieważ zawiera w sobie wszystko -

zarówno przeszłość, jak przyszłość".

Pierwsze religie animistyczne wierzyły, że dusza człowieka, to jest coś, co w pewnym momencie przychodzi i w innym momencie odchodzi. Tym co ożywiało martwe ciało, był mały człowiecze, który znajdował się w głowie. W takim rozumieniu, dusza stawał się nieśmiertelna. Potem myślenie i pojmowanie duszy zostało ukształtowane przez kulturę Grecką. Już sam Homer dokonywał odróżnienia duszy i ciała. Duszę rozumiał jedynie jak cień, który był zdolny samodzielnie istnieć i funkcjonować. Pierwsi filozofowie uważali, że dusza jest pewnym rodzajem siły, która dział w kosmosie. Jej zadaniem było wprowadzanie do życia całej natury, przyrody. Tales pod terminem dusza rozumiał siłę przyciągania. Z kolei Demokryt i Anaksagorasa rozumieli duszę, jako siłę naturalną. Heraklit kojarzył ją z subtelna substancją, która była ogniem. Z kolei Anaksymander kojarzył ją właśnie z eterem. Pitagorejczycy pojmowali duszę jako regularność i harmonię, jedną z jej cech była doskonałość. Dzięki niej powstał wszechświat. Jeden z największych filozofów starożytnych - Plato, uważał zgodnie z religią orficką, że dusza jest nieśmiertelna, doskonała, a także samowystarczalna, ciało dla niej jest więzieniem i miejscem kary. Odpokutowanie w ciele kary, powoduje że dusza wraca do świata idei, zgodnie ze swoja naturą. Jego uczeń, równie wielki i niezwykle mądry - Arystoteles, podszedł to tej kwestii mniej idealistycznie, a za to bardziej praktycznie. Dusze rozumiał jako sumę funkcji zarówno umysłowych, jak i witalnych. Wyróżniał trzy rodzaje duszy:

  1. wegetatywną - obecna jest u roślin, odpowiedzialna jest za wzrost, odżywianierozmnażanie
  2. zmysłową - obecna u zwierząt, odpowiedzialna jest za ruch, poznawanie zmysłowe
  3. rozumna - obecna jest tylko u człowieka, rozumiana jako zasada życia

W Piśmie Świętym, pierwszy człowiek, Adam, jest ożywiony przez Boga za pomocą tchnienia. Tchnienie w języku hebrajskim rozumiane jest jako duch. Śmierć przedstawiona jest na kartach Biblii jako utrata ducha. Tertulian uważa duszę za coś cielesnego, cielesnego to dlatego, że w jakimkolwiek innym przypadku, nie mogłaby cierpieć w Piekle. Każda substancja, aby być zdolną do doznawania cierpienia musi być z ciała, czyli materialna. Duszę człowiek dziedziczy po swoich rodzicach. Zarówno Marek Aureliusz, jak i św. Augustyn przyjmowali duszę niematerialną. Jej pochodzenie przypisywali Bogu. Dusza jest stworzona przez Boga, tak samo jak Aniołowie, czyli Czyste Inteligencje. W momencie kiedy dusza łączy się z ciałem, wtedy uzupełnia się dodatkowo o cechy jednostkowe. Człowiek składa się dwóch równych sobie części, ale dusza aktualizuje ciało i jest tą częścią która wprowadza je w ruch. Szczyt i pełnię myśli niewątpliwie w średniowieczu przypisać możemy Doktorowi anielskiemu, czyli św. Tomaszowi z Akwinu. Dusza jest zdolna wykonywać czynności życiowe, jak również jest w całym ciele aktem pierwszym. Człowiek jest sumą dusz, które wyróżnia Arystoteles. Dusza wegetatywna powoduje, że ciało jest żywe, zaczyna rosnąć i odżywiać się. Ona powoduje, że zauważa się widoczną różnicę pomiędzy ciałem martwym, a ciałem żywym. Dusza zmysłowa powoduje to, że człowiek może poznawać, badać i analizować, przy pomocy zmysłów. Dzięki niej może kojarzyć fakty, rozpoznawać, a także odczuwać. Dusza rozumna, nazywana jest też "duszą umysłową", dzięki niej, człowiek jest w stanie badać wyższe stany psychiczne i umysłowe. Doskonalsze poznanie mają tylko aniołowie i Bóg, który jest pełnią mądrości.

Duch w rozumieniu uczonych średniowiecznych rozumiany był, jako niczym nie związany i nie zmieszany z ciałem. Szczególnie to dotyczy części duszy rozumnej. XVIII wiek, jest czasem kiedy bardzo dużo zastanawiano się nad duszami zwierząt, duchami witalnymi, czy również magnetyzmu. W filozofii nowożytnej suma tych wszystkich podziałów i określeń, był jeden, a mianowicie - umysł. Duch był ta sferą, która czasami kierowała się do świata prawd matematycznych, norm i zasad społecznych, lub też ku językom symbolicznym. Duch żył w świecie niezależnym od świata ludzi, jakby w innym wymiarze, ale obok. Dzięki psychice można było poznawać przedmioty duchowe, czy idee. Humanistyka jest tą nauką, która bada i interesuje się światem duchowym, natomiast psychologia jest ta dziedziną nauki, która bada i interesuje się światem umysłowym. Koniec XVIII wieku, jest czasem, kiedy przestaje się wierzyć w takie poglądy, jak: medycyna nie jest w stanie nic zaradzić na takie przypadłości, jak choroby duszy. Ludzie przestali wątpić w wyjaśnienia biologii na temat chorób psychicznych w momencie kiedy psychologia całkowicie podważyła i odrzuciła istnienie duszy. A podchodziła do niej, jedynie jak do metafory językowej lub jak do pojęcia które może istnieć, ale wcale nie musi. Psychologia oddzielnie podchodziła do takich dyspozycji jak na przykład pamięć, które były pewnym rodzajem zdolności, które były specyficznym rodzajem przeżyć. Problemem było wyjaśnienie, w jaki sposób te procesy mogły zachodzić w mózgu. Na pomoc psychologii przyszły badania fenomenologiczne. Oni to twierdzili że wszelkie działanie umysłu nie zależy tylko i wyłącznie od świadomości człowieka. Dusza składa się z dwóch rodzajów własności: jedne to własności generalne, a drugie to własności indywidualne. Własności te koniecznie wyznaczane są przez treść, jak też formę odbywania się konkretnych i odpowiednich przeżyć świadomych. Roman Ingarden tak pisał: "[…] czyste Ja - strumień świadomości - nie jest czymś bytowo samodzielnym względem ludzkiej duszy. Owo "ja" podlega duszy i jest w niej zakorzeniony, aczkolwiek może te siły opanowywać". Fenomenologia sprowadziła duszę do funkcji mózgu, które były bardzo dobrze określone.

Kierunek filozoficzny który rozwijał się w XX wieku, był czasem kiedy filozofowie negatywnie ustosunkowywali się do duszy, jako umysłu. Materializm stał na stanowisku usunięcia tego pojęcia i wszystkich twierdzeń dotyczących tej kwestii. Tłumaczono to tym, że nie ma w nich nic z naukowości, a tym bardziej niemożliwe jest udowadnianie przy pomocy zjawisk fizycznych. Nawet jeżeli założyłoby się ich prawdziwość, to jest to zupełnie niemożliwe do logicznego sprawdzenia, nie ma odpowiednich narzędzi przy których użyciu by się potwierdziło istnienie duszy. Inni materialiści uważali, że nawet duszę można i tylko w takim sensie można ją przyjąć, przez sprowadzenie jej do materii lub zjawiska materialnego. Zwolennicy behawioryzmu nie chcą zajmować się prawdziwością umysłu lub jego fałszywością, jedynie głoszą pogląd aby wszelkie badania na ten temat były sprowadzone jedynie do zachowania. Jeden z uczonych, a mianowicie Gilbert Ryle uważa że teorie dotyczące umysłu są głęboko zakorzenione w kulturze europejskiej, a także niejednokrotnie związane są bardzo mocno z religią. Z czasem poszedł jeszcze głębiej i uważał, że umysł i jego teorie są pomyłką kategorialną.

Dość dużymi problemami dla nauk teologicznych są rozważania, które dotyczą egzystencjalnej relacji niematerialnej duszy, a poczucia człowieka tożsamości, jak również oddziaływanie i wzajemne uzupełnianie się bytów materialnych i niematerialnych, ich relacji. Z punktu widzenia takich nauk jak neuropsychologia, czy psychiatria dusza ludzka nie może być skojarzona z niczym co ważne egzystencjalnie dla człowieka.

Rozwijanie się nauk które dotyczyły poznania, spowodowało że myślenie zaczynało się zmieniać.

"Poza bardzo nielicznymi wyjątkami wszystkie strony sporów dotyczących aktualnej problematyki filozofii umysłu nie potrafią się uwolnić od wpływu pewnego zbioru werbalnych kategorii. Są uwięzione w kręgu terminologii, która wywodzi się od Kartezjusza, a może nawet z czasów jeszcze bardziej odległych".

Obecnie co do kwestii duszy w tematach filozoficznych, jest niewielu uczonych, którzy jeszcze podejmują dyskusję lub odwołują się do tych teorii. Są w mniejszości, ale jednak są. Zrozumienie i przekonanie się o tym, że tematy tego rodzaju są bezsensowne, jest krokiem zmierzającym do odejścia od tej nauki, która była głoszona przez wiele wieków, zaczynając od samej starożytności. Nauki poznawcze starają się wykazać, że umysł jest owocem pracy mózgu. Ale mimo to nie jest możliwe sprowadzenie go do materialnej postaci. Mózg uważany jest za nośnik, którego reakcje neurofizjologiczne pomagają w zbudowaniu środowiska wewnętrznego. Jego elementy są efektem kultury, środowiska, czy tez atmosfery w jakiej dany człowiek się wychował i wzrastał.

Jeżeli wymaga się od filozofii aby wypowiadała się na tematy dotyczące umysłu, to musi opierać się na możliwie jak największej wiedzy, jak jest jej dostępna. W obecnych czasach wiedza ta może być czerpana z różnego rodzaju nauk, a szczególnie jest dostępna w naukach opartych na psychologii i naukach kognitywnych, do których możemy zaliczyć: logika, psychologia kognitywna, teoria sieci neuronowych, językoznawstwo kognitywne, psychologia rozwoju i psychologia ewolucyjna - te dwie nauki zajmują się teorią ewolucji systemów poznawczych. Inne nauki to: psycholingwistyka, robotyka kognitywna, neuronauka kognitywna, sztuczna inteligencja, jak również cybernetyka i inne. Każda z tych nauk patrzy na umysł z różnej strony i innej perspektywy. Filozofia umysłu w stosunku do nauk kognitywistycznych jest nauką zdolną odkrywać nowe fakty i wydarzenia, które ostatecznie prowadzą poznającego do prawdy. Wskazuje nowe pomysły, jak również stawia całkiem nowe pytania, a tym samym i nowe problemy. Można powiedzieć że filozofia umysłu w relacji do kognitywistyki, jest metanauką, która pokazuje braki i niedostatki teorii kognitywistycznych, zanalizuje pojęcia jakie wypracowały sobie nauki kognitywistyczne, jak również wskazuje wzajemne powiązania i niedostępność teorii kognitywistycznych. To właśnie oni coraz bardziej zaczynają ufać filozofii umysłu i na niej opierać swoje dociekania, a nawet znaczącym jest fakt, że sami kognitywiści zaliczają filozofie umysłu do jednej z nauk kognitywistycznych. Nie jest to na pewno nauka całkowicie samodzielna i samowystarczalna, ponieważ u jej podstaw znajduje się wiedza potoczna, a z drugiej strony jest opiera się na wiedzy naukowej, która dotyczy poznania umysłowego i jego procesów. Filozofia umysłu, jako jedna z gałęzi filozoficznych, jest bardzo mocno związana z całą filozofią. Badania nad filozofia nauki bez aspektu naukowego są niezmiernie ryzykowne i zagrożone błędem poznawczym. Filozofia umysłu nie ma innej możliwości badania, chociażby dlatego, że wszystkie procesy umysłowe są przedmiotem zainteresowania i badania innych nauk. Z tego powodu filozofia umysłu swoje badania musi prowadzić w aspekcie naukowości, a nie tak jakby tego chciała, być może inaczej. Kognitywistyka i filozofia umysłu mają takie same granice badań w których obie muszą się zmieścić i do których obie muszą się dostosować.

Nie istnieje taki przedmiot, który można by nazwać lub wskazać, że jest umysłem lub znajduje się w nim umysł. Natomiast istnieją różnego rodzaju funkcje, stany, które można nazwać i tak nazywamy, że są umysłowe lub też można powiedzieć, że są psychiczne. Termin 'umysł' nie jest własnością jakiegokolwiek przedmiotu. Dlatego tez nie jest możliwe jakieś dokonanie oddzielenia umysłu od czegoś. Jest to termin wskazujący jakąś grupę, która składa się z tej funkcji, w której zachodzą takie procesy, czy też stany itd. Wskazuje na różnego rodzaju kategorie, czy grupy ontologiczne. Podmioty które realizują te funkcje, są wskazywane że mają umysł. Takim najprostszym przejawem stanu umysłowego, jest doznanie zmysłowe. Doznanie zmysłowe pojawia się w momencie uaktywnienia się różnego rodzaju receptorów, jak również odpowiednich ośrodków kory mózgowej. Bardziej skomplikowane do zbadania i przedstawienia, są pojawiające się emocje, czy też uczucia. Powstają w wyniku łączenia się i rozdzielania różnego rodzaju stanów umysłowych. Każda z tych emocji, czy uczuć indywidualnie związana jest z indywidualnym mechanizmem jej realizowania i powstawania. Uszkodzenie jednego z mechanizmów może na zawsze lub tylko na jakiś czas przeszkodzić w odczuwaniu jakiegoś uczucia lub emocji. Stany te noszą w sobie charakterystykę fenomenologiczną i dzięki temu człowiek może je kojarzyć, rozpoznawać, opisywać itd. Nie podlega dyskusji fakt, że niektóre zwierzęta także odczuwają jakieś doznania, które na pewno są gatunkowo prostsze. U wyższych gatunków te procesy zachodzą o wiele głębiej i intensywniej. Pojawiają się nie jako konieczność za którą trzeba dążyć, ale jako propozycja. Aby być posiadaczem właśnie takiego rodzaju stanów należy spełnić kilka warunków: koniecznie należy posiadać pamięć, a także świadomość, należy mieć jakiś język i znać trwał sposób porozumiewania się, trzeba koniecznie być istotą społeczną, jak również należy posiadać odpowiednio skomplikowane narzędzie poznawcze, jak na przykład mózg, między istotą a środowiskiem naturalnym koniecznie powinna zachodzić relacja przyczynowo - informacyjna. Taka zdolność jest typowa tylko dla człowieka, ponieważ tylko on spełnia wszystkie te wyżej wymienione warunki. Wiadomym jest to, że w jakimś stopniu każdy z tych warunków jest w różnych grupach, także zwierząt, różnie rozwinięty, jak na przykład może spotkać różnego rodzaju rozwiniętą pamięć. Te wymienione warunki pozwalają podejmować takie czynności jak uczenie, pewne postawy twórcze, wnioskowania, podejmowania i dobrego rozwiązywania trudności i zadań, działanie istoty takiej jest skierowane zawsze ku jakiemuś celowi, jak też zdolne są do wytwarzania narzędzi zarówno praktycznych, jak i teoretycznych.

"Mówił mi. Wintermute. Jak całymi latami bawił się w grę czekania.

Nie miał wtedy żadnej realnej siły, ale mógł korzystać z systemów ochronnych i strażniczych Villi.

Wiedział gdzie co jest, jak wędruje, dokąd trafia […]"

Inteligencja swoje pochodzenie zawdzięcza łacinie - intelligentia - i oznacza pojętność. Termin ten można znaleźć już u Cycerona. Określa się nim różnego rodzaju czynności umysłowe, rozumowania, jak też przyswajanie sobie wiedzy. Współcześnie wskazuje ten termin na pewnego rodzaju zdolności poznawcze. Dzięki którym może człowiek zdobyć wiedzę do praktycznego jej wykorzystania, czyli wiązanie różnych elementów ze sobą, ocenianie, rozumienie, odnajdywanie się i reagowanie na nowe sytuacje i zdarzenia i inne. Ten ostatni przykład nawiązuje do teorii powstałych na gruncie ewolucjonizmu. Herbert Spencer, jeden z większych i najbardziej wypływowych ewolucjonistów, uważała że trzeba ją postrzegać w aspekcie przystosowywania wyznaczonych celów człowieka. Chodzi tutaj o przystosowywanie się związków wewnętrznych z warunkami zewnętrznymi. Inteligencja jest terminem, który ma wiele tłumaczeń, definicji, zadań i funkcji. Wokół tego pojęcia jest wiele konfliktów, konfliktów szczególnie jeśli chodzi o mierzenie inteligencji i jej zachowań. Obecnie o inteligencji człowieka możemy mówić w siedmiu różnych aspektach. Mając do czynienia z inteligencją sztuczną bez mniejszych wątpliwości można ją określić i zdefiniować. O systemie możemy powiedzieć, że jest inteligentny, tylko w takim momencie kiedy zlecone zadania zostaną przez niego dobrze rozwiązane. Jeżeli chcielibyśmy tego terminu użyć w formie bardziej technicznej to tak może to wyglądać ostatecznie: "jeśli system używa całej dostępnej mu wiedzy i wyciąga z niej wszystkie wnioski to jest doskonale inteligentny. Jeśli systemowi brakuje wiedzy to niezdolność do rozwiązania postawionego przed nim zadania nie jest winą braku jego inteligencji, lecz braku wiedzy. System automatycznego tłumaczenia tekstów, który nie zna jakiegoś zwrotu idiomatycznego narobi oczywistych błędów, podobnie jak i człowiek usiłujący zrozumieć dany zwrot (niestety, zbyt często spotykamy się z tego typu problemami słuchając tłumaczeń programów telewizyjnych). Jeśli system posiada wiedzę, ale nie potrafi jej użyć, to jest to wynik braków jego inteligencji". Jest to rozumienie inteligencji jako narzędzia które pomaga osiągnąć zamierzone i obrane wcześniej cele. Inteligencja jest zależna i współistnieje razem z wiedzą i celami. Są cele kiedy inteligencja daje o sobie znać w sposób doskonały, a są i takie kiedy odnosi totalną porażkę. Jest to termin, który całkowicie zależy od wiedzy. Człowiek inteligentny spokojnie rozważa różnego rodzaju wyjścia, sytuacje, okoliczności i ostatecznie decyduje się na najlepszy jego zdaniem wybór.

Poszukiwanie rozwiązania, czy jakiegoś poznania, jest postawą która wskazuje na człowieka inteligentnego. Jedną z podstawowych metod informatyki jest poszukiwanie. Prowadzone do dziś badania nad sztuczna inteligencją niesamowicie wzbogaciły wiedzę ludzkości. Wiedza na temat procesów szukania spowodowała liczne osiągnięcia w naukach psychologicznych, które zajmowały się wyższym rodzajem poznania. Do tego rodzaju poznania można zaliczyć: myślenie, rozumowanie, czy też rozwiązywanie kłopotów i problemów. Jedna z podstawowych zasad jest: "jeśli nie wiadomo, w jaki sposób osiągnąć dany cel, utwórz przestrzeń różnych możliwości i przeszukuj ją w celu znalezienia drogi do celu". Jeżeli jesteśmy świadomi sposobu osiągnięcia zamierzonego celu, to w tej sytuacji można zastosować adekwatną procedurę obliczeniową. W przypadku, kiedy sposób ten jest nie do końca nam znany, wtedy należy na początku zastanowić się na wszelkimi możliwymi wariantami do wyboru, a także odpowiednią i adekwatna wiedzą do danego i konkretnego sposobu. Jednym z absurdów i błędnego myślenia uczonych na temat sztucznej inteligencji, jest głoszone przez nich przekonanie iż komputer zanim wskaże odpowiednią możliwość najpierw musi przeszukać i sprawdzić wszystkie możliwości, a dopiero potem wskazuje odpowiednia możliwość. Człowiek natomiast robi to od razu i to w sposób świadomy. Komputer bierze pod uwagę wszystkie dostępne mu możliwości, natomiast człowiek koncentruje się ewentualnie nad kilkoma rozwiązaniami. Każdy system inteligentny jest czymś i w jakiś sposób ograniczony. Nawet komputer może dokonywać bardzo szybkich poszukiwać, nawet szybszych od ludzkiego mózgu. Aby komputer mógł posiadać jakąkolwiek wiedzę musi być wgrany wcześniej odpowiedni program. Komputer uczy się wtedy za pomocą przykładów albo tez systemu, która wgrana zostaje w postaci reguł. Obecnie konstruowanie systemów uczących się jest coraz bardziej powszechne i wzbudza coraz więcej zainteresowań, jeśli chodzi o kwestię sztucznej inteligencji. Druga możliwość związana jest z systemami symbolicznymi, która związana jest ze zgromadzeniem adekwatnej wiedzy przez fachowców w tej dziedzinie. Zdobywanie i gromadzenie takiej wiedzy jest bardzo trudne i niezwykle skomplikowane. Obecne bazy danych są bardzo odległe od tych jakie gromadzi sobie człowiek w postaci, na przykład pamięci, które to wiadomości mogą być wykorzystywane w wielu możliwych sytuacjach i wielu możliwych przedmiotach. Obecne komputery są bardzo dalekie od funkcjonowania ludzkiego mózgu, ale nadal prowadzi się badania, aby te bariery zmniejszać, a nawet dochodzić do wspólnych podobieństw w funkcjonowaniu pamięci człowieka i systemu komputerowego.

"Stany psychologiczne człowieka tak się mają do stanów jego mózgu jak stany obliczeniowe (w sensie wykonywania abstrakcyjnego algorytmu) komputera do jego stanów fizycznych". Jest to znane i jedno z podstawowych twierdzeń funkcjonalizmu. W filozofii nazywane jest również i to dość powszechnie psychofunkcjionalizmem. Teoria ta daje nadzieje kognitywistom na stworzenie takiego sztucznego umysłu, który byłby ich idealnym wyobrażeniem. Ten pogląd jest bardzo kontrowersyjnym i spotyka się z liczną i powszechną krytyką.

Z inteligencją bardzo mocno związana jest nieustanna i ciągła relacja ze światem zewnętrznym. On jest wzorem dla kształtowania ludzkich zachowań. Różnego rodzaju bodźce zewnętrzne dochodzą do receptorów, które przetwarzane są przez systemy nerwowe człowieka i przepływają do mózgu. W mózgu dokonuje się identyfikacja, a także odpowiednie działanie.

W miarę jak zaczęły rozwijać się metody eksperymentalne, wtedy inteligencja była rozumiana i odbierana jako zdolność, która można zmierzyć i zbadać za pomocą odpowiedniego testu. Dość szybko pojawiła się teoria, że inteligencją jest to, co jest mierzone za pomocą testów na inteligencję. Powodem tego była trudność w jednoznacznym i jasnym jej umieszczeniu, a także nieustający wzrost różnego rodzaju testów. Faktem jest to, że można w taki sposób definiować inteligencję, ale mimo wszystko jest to metoda słaba i niewystarczająca, nawet jeżeli zaznaczy się jej zdeterminowane i narzucone odpowiednie do danej kultury ukulturalnienie. Ten pogląd jest podzielany zarówno przez uczonych którzy stawiają na obserwacje i radzenie sobie w różnych sytuacjach, jak i tych którzy korzystają z wiedzy dostarczanej przez odpowiednie testy. Z tego powody istotniejsze jest wskazanie takich problemów które będą w sposób bardziej wyrazisty wskazywały na rozwój inteligencji. Wskazywanie inteligencji będzie ujawniało się w miarę obserwacji rozwiązywania danego problemu. Należy mieć to na uwadze, że mimo takiego rozwiązania, dalej będzie to temat kontrowersyjny. Bez względu na to czy uznamy inteligencję jak sumę różnych cech i zdolności lub jako ogólna własność.

Wzrost popularności na testy na inteligencję gwałtownie pojawił się w XIX wieku. Miało to miejsce razem z rozwojem statystyki i opracowywaniem danych. Niezwykle ciekawe doświadczenia na temat, interesującej nas właśnie inteligencji, przeprowadzał Emil Kreapelin. Był to psychiatra pochodzenia niemieckiego. Owocem jego obserwacji różnego rodzaju upośledzeń umysłowych, były wprowadzone i przeprowadzane testy na inteligencję. Testy te miały za zadanie sprawdzać zdolności uczenia się, przystosowywania się do nowych zadań, zapamiętywania, koncentracji itd.

Obecnie jest możliwe sprawdzenie swojej inteligencji lub jej brak przy pomocy jednego z najbardziej znanych i powszechnych testów, który został stworzony przez Allana Turinga. Można o nim przeczytać w jego artykule zatytułowanym: "Computing Machinery and Intelligence". Artykuł ten wraz z testem powstał w 1950 roku. Bardzo skrupulatnie i dokładnie przeanalizował temat problemowy i stwierdził że za bardzo ogólne jest postawione pytanie, które dotyczyło możliwości myślenia maszyny. Zastosował test, który polegał na tym, że komputer udawał człowieka podczas prowadzenia rozmowy. Przykładem uniwersalnego komputera jest sprzęt Turinga. Posiadała umiejętność dokonywania różnego rodzaju obliczeń i działań. Taki sprzęt jest zdolny przejąć bardzo dużo programów, jak też mnóstwo stanów obliczeniowych. Mało istotnym jest fakt, w jaki sposób te obliczenia się dokonują, a także jakie stany fizyczne w czasie tych obliczeń następują. Jest to obojętne i mało znaczące w momencie kiedy odpowiedzi na stawiane pytania padają takie same, a więc jeżeli ich wyniki są takie same. Komputer aby mógł przeprowadzić jakieś działanie musi korzystać z mikroprocesorów. Korzysta z nich na różne sposoby. Ważne tutaj jest na ile jest obliczenie funkcjonalne i zgodne z rzeczywistością. Bardzo podobnie odbywają się różne procesy psychologiczne. Zdaje się że wierzenia nie pozostają pod wpływem poziomu obliczeniowego, jest po prostu nie zauważalny w człowieka umyśle. Dlatego istnieje teza, że umysł powinien być brany pod uwagę przez pryzmat wiedzy i jej funkcjonalności. A także to, że stany neurobiologiczne nie mają żadnego wpływu na umysł człowieka. Jest pogląd że stany psychiczne mogą być dostrzegane i przeprowadzane przez różne sprzęty i narzędzia.

W książce Williama Gibbona, już cytowanej, a mianowicie w "Neuromancer", możemy przeczytać takie słowa:

"Nikt nie ufa tym draniom. Sam wiesz. Każda SI, jaką kiedykolwiek zbudowano,

ma przykręcony do czoła elektromagnetyczny obrzyn".

Są poglądy, które głoszą, że nigdy nie będzie tak, że maszyna będzie naśladować człowieka. Naśladownictwo to jest z tego powodu zupełnie nie możliwe, ponieważ człowiek jest istotą bardzo skomplikowana i złożona. A ty co go wyróżnia, jest przede wszystkim wola, emocje i intelekt. To zostało zauważone już przez starożytnych filozofów, filozofów pierwszym wśród nich był Platon. Istota ludzka jest stworzeniem, które myśli, dąży ku wyznaczonym przez siebie wcześniej celom, ma potrzeby potrafi i chce kochać i być kochaną, ulega złości, jak tez lękowi i innym wewnętrznym lub zewnętrznym doświadczeniom. Z trudem, ale mimo wszystko, można sobie jeszcze jakoś wyobrazić maszynę, która myślałaby podobnie jak człowiek, a także jako podejmującą próby rozwiązania i to rozwiązania skutecznego jakiegoś problemu. Ale zupełnie niemożliwe jest, wyobrażenie sobie maszyny, która odczuwałaby jakiekolwiek emocje, nie mówiąc już o uczuciach wyższego rodzaju.

Dzięki wiedzy i nieustannym badaniom, uczeni próbują nieustannie stworzyć sztuczny umysł. Faktem jest to, że jeżeli im się uda, to na pewno nie będzie to ludzki umysł, ale umysł który będzie jedynie naśladował umysł człowieka. Na pewno ten sukces maiłby szersze granice, ponieważ byłby szybszy, bardziej sprawny i niezawodny w porównaniu z umysłem ludzkim. Zadaniem takich wynalazków, jest niesienie pomocy człowiekowi, tak też byłoby ze sztuczną inteligencja, która miałaby pomóc i ułatwić życie człowiekowi. Zdaniem uczonych jej skuteczność i pomoc można by docenić w takich momentach, bądź sytuacjach kiedy potrzebne jest podejmowanie decyzji racjonalnych, zdrowo rozsądkowych, bez udziału emocji. Taki sztuczny umysł byłby niezbędny podczas prowadzenia prac prostych łatwych ale też w sytuacjach kiedy niezbędna byłaby ogromna wiedza. Uczeni marzą o stworzeniu takiej sztucznej inteligencji, która nie tylko posiadałaby doskonała zdolność rozgrywania na przykład partii gry szachowej, ale aby była uzdolniona wszechstronnie, aby wiedza jej była ogromna i aby swoimi zdolnościami i umiejętnościami daleko przewyższała zdolności człowieka.

W tym wszystkim ważne i niezmiernie istotnym elementem jest to, by człowiek miał stałą kontrolę nad tą stworzoną przez siebie sztuczną inteligencją, bez względu na to, jak byłaby ona rozwinięta i doskonała. Jeżeli taka sytuacja wymknęłaby się człowiekowi spod kontroli, to byłby w tym momencie koniec ludzkości. Człowiek dokonałby samodestrukcji. Czy jest to możliwe? Czy możliwe jest stworzenie takiej sztucznej inteligencji? Obecnie nie. Ale w przyszłości, to kto wie. Obecnie w świecie dokonuje się takich metod, które jeszcze dwadzieścia lat wcześniej, nie byłyby do pomyślenia, takim przykładem może być rozwój medycyny. Ile od tego czasu uległo w niej zmianie i udoskonaleniu, za przykład może nam posłużyć chociażby klonowanie.

Każda technika, czy jakiś jeden aspekt techniki, który rozwija się, związany jest z wieloma korzyściami zaletami, ale niesie ze sobą również jakiś rodzaj niebezpieczeństwa, czy tez zagrożenia. Nieustannie i to bardzo szybko rozwijająca się branża komputerowa, bardzo ułatwia i pomaga funkcjonować w życiu człowieka, ale też może być powodem wielu niebezpieczeństw i kłopotów społecznych. Jednym z takich zagrożeń jakie niosą ze sobą komputery, jest to, że żaden człowiek na ziemi nie jest w stanie pojąć i zrozumieć wszystkie połączenia wewnętrzne komputera, jakie się w nim znajdują, jak również ich działanie. Innym zagrożeniem może być skomplikowanie całego systemu komputerowego należy pamiętać, że nad jednym systemem komputerowym, pracuje ogromy sztab ludzi, którzy tworzą go. Sam jeden człowiek, nie byłby niebyły stanie czegoś podobnego dokonać i stworzyć. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości, zostaną stworzone takie układy informatyczne, których nikt z ludzi nie będzie w stanie pojąć, ogarnąć, ani tym bardziej zrozumieć. Komputer jest maszyną zupełnie nie zdolną do rozumienia, dlatego nie można po nim tego oczekiwać i spodziewać się takiego funkcjonowania.

Sporym problemem, jest bardzo szybkie starzenie się modeli komputerowych. Nieustanne unowocześnianie, rywalizacja na rynku komputerowym, powoduje to, że kupiony komputer w ciągu miesiąca traci swoja rynkowa wartość i jest uważany za stary. Presja rynku i szybki rozwój związany z unowocześnianiem modeli, powoduje to, że udoskonalone elementy nie są dokładnie sprawdzane i kontrolowane, ponieważ trzeba jak najszybciej pojawić się jako pierwszy z nowością na rynku komputerowym. A tego rodzaju postawa, będzie coraz bardziej i powszechnie stosowana, a przyczyna tego jest nieustanna walka o klienta i wejście na rynek z nowością jako pierwsi. Dość powszechny jest problem prywatności człowieka, szpiegowania, a także sabotażu komputerowego.

Są też problemy społeczne, które nie są efektem bezpośrednim istnienia komputerów, ale są problemem pośrednim, który również jest bardzo ważnym. Za przykład może nam posłużyć malarstwo lub muzyka. Są obrazy, które są niezwykle drogocenne, wartościowe, unikatowe i rzadkie, dzięki komputerom, można dokonać niezwykle dokładnej kopii, która może stać się narzędziem do kradzieży. Dzięki komputerom można rozpowszechniać muzykę, która jest dziełem i wytworem artysty powszechnie znanego. Przez to rozpowszechnienie za pomocą komputera, cierpią artyści lokalni, którzy mają dodatkowo utrudnione popularyzowanie własnej muzyki. Są też odpowiednie programy komputerowe, które rozpowszechniają wiedzę i doświadczenie bardzo szanowanych ekspertów i ich trudno dostępnej powszechnie wiedzy, jak na przykład w medycynie. Pozostaje kwestia dyskusyjną, na ile te programy, nie utrudniają rozpowszechniania badań uczonych, którzy są mniej znani a tak samo dobrzy, a którzy do swojej wiedzy i jej wyników, dochodzą przez wiele lat. Czy program komputerowy, jako sztuczny lekarz, nie wygra z lekarzami - ludźmi? Na ile będzie to kuszące, ponieważ będzie tańsze? Czy człowiek będzie w stanie tak bardzo zaufać maszynie? Są to pytania, na które ostatecznej odpowiedzi obecnie udzielić nie możemy. Jedynie możemy spekulować i przewidywać.

Ważne w tym wszystkim, jest uświadomienie sobie konieczności i ważności kontroli nad tym wszystkim człowieka. Człowiek zawsze ma prawo i zawsze powinien mieć możliwość sprzeciwić się decyzji komputera. Decyzja komputera, jest jedynie propozycją, a nie dogmatem, który nie podlega dyskusji. Komputer jest zawsze zaprogramowany w taki sposób, w jaki dokona tego odpowiedni specjalista i fachowiec. A więc nie jest maszyna obiektywną.

Arcybiskup Józef Życiński napisał takie oto słowa:

"Nie jestem Bogiem by powiedzieć, czy maszyna może mieć duszę czy nie".

Sztuczna inteligencja jest obecnie, bardzo dobrym kąskiem, dla literatury, głównie spince fiction, a także dla filmu i sztuki. Obecnie, na tym gruncie niezwykle szybko rozwija się i udoskonala przemysł gier komputerowych. W różnego rodzaju sztuce autorzy starają się wypowiedzieć na temat sztucznej inteligencji i jej rozwoju swoje zdanie za równo przy pomocy literatury, czyli słowa pisanego lub obrazów. Są to niekiedy wartości filozoficzne, albo tez poruszające kwestie moralności rozwoju tej dziedziny. Faktem jest że autorzy tej wizji opierają się na wiedzy naukowej, ale przede wszystkim i to w znacznej przewadze na własnej wyobraźni. Często, na szczęście jest to opis wyobraźni autora, a nie rzeczywistość lub niedaleka przyszłość.

Z tych opowiadań, możliwe jest dokonanie wyróżnienia kilku aspektów które są poruszane i rozwijane w tematach o sztucznej inteligencji. Takimi kwestiami są: zdobycie przez komputer samoświadomości, a także wolności w podejmowaniu decyzji i działań, pojawienie się świadomości w łączach elektronicznych, człowiek stwarza maszyny myślące, a także zdolne do uczuć i emocji, poczucia odpowiedzialności, opiekuńczości, miłości, ciekawą kwestią i także dość powszechną jest wizja relacji pomiędzy człowiekiem, a maszyną, i wzajemnego bycia i tworzenia społeczeństwa, czy też ich wzajemnej użyteczności.

Sztuczna inteligencja jest inspiracją dla wielu autorów książek i różnych reżyserów filmów. O tym możemy się przekonać w wielu filmach i książkach.

"Stephen Spielberg stworzył film AI, poruszając w nim problem programowania miłości oraz relacji tak zaprogramowanego dziecka do osoby, którą uważało za matkę. Po odrzuceniu przez rodzinę, bohater wędruje ciągle naprzód w poszukiwaniu wróżki, która ma mu powiedzieć, jak odzyskać najbardziej ukochaną w świecie osobę. W końcówce filmu istoty przybyłe z innej planety odnajdują chłopca i określają go jako pierwszego z nowego gatunku - androidów marzących. Tu elementem kluczowym staje się umiejętność marzenia, co można odnieść do naukowego rozróżnienia na procesy myślowe algorytmiczne i niealgorytmiczne (w tym wypadku marzenie będzie zdecydowanie należało do grupy drugiej). Jest tu również zarysowana dość drażliwa kwestia pozbywania się zdezaktualizowanych już robotów (złomowiska) oraz desperackich wysiłków tychże, aby nie trafić na ten swoistego rodzaju cmentarz, co wzbudza w widzach uczucie konsolidacji psychologicznej z istotami tak bardzo poniżonymi i odrzuconymi. Podkreśla się analogiczność schematów zachowań pomiędzy postaciami z filmu, a opuszczonymi ludźmi".

"Zbędną rolę człowieka wobec maszyn w dosyć okrutny sposób ilustruje Odyseja Kosmiczna 2001 Stanleya Kubricka. Opowiada ona inną historię poszukiwania stworzyciela przez SI. Monolit o niewątpliwie sztucznym pochodzeniu przybył na Ziemię i nauczył australopiteków posługiwania się narzędziami. W roku 2001 rusza ekspedycja, mająca na celu odnalezienie twórców monolitu. W drodze Hal - komputer pokładowy - popada w szaleństwo i zabija załogę, poza jedną osobą, która go niszczy. Kiedy jednak człowiek dociera do celu podróży, znajduje inny monolit, który umieszcza go na resztę życia w pseudohotelu. Nie istnieją już żadne biologiczne istoty, które kiedyś zbudowały monolity, a cała wyprawa była wyprawą Hala na odnalezienie źródeł swojego pochodzenia. Także monolity oczekiwały właśnie Ziemskiej SI, a nie człowieka (z którym nie wiedzą, co zrobić). Przesłanie mówi: przeznaczeniem biologicznych form życia jest ustąpić miejsca swoim maszynom SI".

Bardzo ciężko jest obecnie przewidzieć i powiedzieć coś konkretnego na temat powstania jakiegoś układu, który posiadałby świadomość, a także zdolność odczuwania i przeżywania różnego rodzaju odczuć i emocji. Na obecne czasy wydaje się, że jest to zupełnie niemożliwe, ale z drugiej strony, jeżeli sięgniemy pamięcią w przeszłość, to okaże się, że człowiek już nieraz bardzo zaskoczył i odmienił świat, żeby nie powiedzieć dokonał radykalnego przewrotu w świecie. Jeżeli nawet, stanie się tak, że pojawią się maszyny, które będą charakteryzować się inteligencją, które na pewno wtedy będą nazywane koniecznie istotami, to mimo wszystko trudno powiedzieć, a raczej mało prawdopodobne jest, aby można było doszukiwać się drobnych i szczegółowych podobieństw i różnic. Wydaje się że ich świat i nasz nigdy nie zbiegną się i nie połączą w jeden trudny do rozdzielenia świat maszyn i ludzi.

Marzenie stworzenia maszyny idealnej i jednakowej człowiekowi wydaje się marzeniem absurdalnym i wielką pomyłką. Nawet sami ludzi różnią się między sobą w wielu płaszczyznach zarówno wewnętrznych, jak i wewnętrznych. Tak samo wiele czynników wpływa na to, aby człowiek mógł istnieć i funkcjonować na ziemi.