Biblia, czyli Pismo Święte- jak nazywają ją Chrześcijanie, to zbiór pism, ksiąg, które izraelici, wyznawcy judaizmu uznali za święte, zaś chrześcijanie- za dzieło człowieka natchnionego przez Boga. Biblia rozpada się na dwie wielkie części- Stary i Nowy Testament, których granica stanowi także granicę między religią judaistyczną a chrześcijańską. Całe Pismo Święte obejmuje- co uznają wszystkie związane z nim wyznania- sześćdziesiąt sześć ksiąg. Katolicy dodają do tego jeszcze siedem, co razem daje siedemdziesiąt trzy księgi kanoniczne. Wierni uznali, że w tych właśnie księgach zawiera się objawienie Boże, jakie Stwórca przekazał swoim wyznawcom. Księgi te spisywane były przez wiele wieków, przez wielu różnych autorów. Pierwotnie Biblia spisana była w trzech językach- Stary Testament pisany jest po hebrajsku i grecku, Nowy - po grecku oraz aramejsku (w tym języku napisana została Ewangelia według Świętego Łukasza). Kanon Biblijny, którym posługujemy się dzisiaj jest zbiorem ksiąg, wyborem dokonanym spośród rozległej literatury z okresu wczesnego chrześcijaństwa oraz tekstów starohebrajskich. Ostateczna- obecnie kanoniczna- wersja Pisma Świętego jest efektem długiej, żmudnej pracy redaktorów, historyków, badaczy literatury i teologów, którzy badali, tłumaczyli pozostawione przez wieki pisma, uzupełniając swoją wiedzę i fakty za pomocą dostępnych im źródeł. Pismo Święte jest kompilacją wspomnianych wybranych tekstów. Pierwszego przekładu Starego Testamentu w celu udostępnienia go szerszej publiczności dokonano w Aleksandrii. Językiem przekładu został wówczas język grecki. Miało to miejsce w trzecim wieku przed Chrystusem, zaś sam przekład, owiany legendą cudu, funkcjonował pod nazwą "Septuaginty"- to znaczy "tłumaczenia siedemdziesięciu"- tylu bowiem specjalistów wykonywało pracę nad przekładem. W okresie, gdy chrześcijaństwo zaczęło ugruntowywać sobie pozycję w świecie religijnej Europy, pojawił się całościowy, łaciński przekład obu testamentów. Przekład ten, tak zwana Wulgata wyszedł spod ręki Świętego Hieronima. Łaciński przekład stał się podstawą do wszystkich następnych przekładów na języki narodowe, aż do ostatniego, dokonanego przez ojców bernardynów. Przekład ten, to obowiązująca dziś w kościele katolickim "Biblia Tysiąclecia". Tłumaczenia dokonano bez pośrednictwa łacińskiej wersji- bezpośrednio z oryginalnych, hebrajskich, greckich i aramejskich tekstów. "Biblia Tysiąclecia" została wydana w 1965 roku . Między Wulgatą a "Biblią Tysiąclecia" wydanych zostało jednak w języku polskim kilka ważnych przekładów całości Pisma Świętego, lub jego wyjątków (zwłaszcza Księgi Psalmów, czyli tzw. Psałterzy). Przekłady te w dużym nasileniu zaczęły pojawiać się w szesnastym wieku, kiedy to wybucha w Europie ruch reformacyjny spowodowany wystąpieniem Marcina Lutra i wygłoszeniem jego tez. Przekłady reformatorskie obowiązywały w różnych zborach, np. w kalwińskim, protestanckim, ariańskim itd.
Wielość tłumaczeń, przekładów i interpretacji nie umniejsza jednak faktu, że Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu jest dziełem nie tylko o ogromnej wartości historycznej i literackiej, z którego czerpać możemy wiedzę o historii narodu Izraela oraz początkach jednej z najbardziej dzisiaj licznych religii- Chrześcinaństwa, lecz także jest niekwestionowanym autorytetem w sferze wiary, moralności i etyki postępowania. Dlatego tak wielkimi wydarzeniami w świecie chrześcijańskim są kolejne komentarze, interpretacje i tłumaczenia zawartych w niej treści. Warto pamiętać, że jeszcze w osiemnastym wieku, zanim Europę nie ogarnął duch oświeceniowa, Biblia stanowiła także źródło wiedzy naukowej. To dlatego z przyjęciem swoich kłopoty tez mieli Galileusz, Kopernik, czy nawet Darwin- właśnie dlatego, że nie zgadzały się z wiedzą zawartą w Biblii, której przekazy- np. o stworzeniu świata rozumiano zupełnie dosłownie.
Jak było powiedziane wcześniej, najstarsze polskie przekłady Pisma Świętego to głównie psałterze. Tutaj wymienić należy przede wszystkim psałterze powstałe na przełomie czternastego i piętnastego wieku na zlecenie dworu króla Władysława Jagiełły. Pierwszy z nich, niestety nie zachowany do dzisiejszych czasów, należał do królowej Jadwigi, drugi zaś, którego odręczne fragmenty znaleziono w węgierskim opactwie Sarospatak zwany jest od imienia drugiej żony króla-Biblią królowej Zofii, lub- od miejsca odnalezienia- Biblią szaroszpatacką.
W szesnastym wieku powstawały już przekłady pełnego tekstu Nowego Testamentu zarówno na użytek zborów reformacyjnych, jak i kościoła katolickiego. Przykładem może tu być przekład luterański, dokonany na początku lat pięćdziesiątych szesnastego wieku przez J. Murzynowskiego oraz przekład opracowany dla katolików przez Marcina Bielskiego w roku 1556. Oba przekłady obejmują jednak jedynie księgi Nowego Testamentu. Całość Biblii- oba Testamenty pojawiają się w Polskich przekładach narodowych dopiero w drugiej połowie szesnastego wieku. Katolicki przekład to wydana w 1561 roku Biblia Szarffenbergowska. Swoje tłumaczenie wydali także kalwini (Biblia Radziwiłłowska lub brzeska z 1563 roku) oraz polscy arianie (Biblia nieświeska, w latach 1571-1572). Do roku 1965, w którym, co było powiedziane wcześniej do użytku wprowadzony został przekład z tekstów oryginalnych (B. Tysiąclecia) w polskich kościołach obowiązywał przekład o wielkich walorach artystycznych, niezwykle piękny i dopracowany, wydany w całości już po śmierci swojego autora- Jakuba Wujka w roku 1599.
Ogromny zasięg oddziaływania Biblii widoczny jest w całej kulturze europejskiej u której fundamentów- wraz z antyczną kulturą greków i rzymian legła. Owe wpływy i oddziaływania widoczne są przede wszystkim w sztuce i literaturze, ale także w codziennym, potocznym języku, stosowanej w nim frazeologii i metaforyce. Biblia i mitologia to dwa podstawowe źródła naszej kultury, naszych wyobrażeń o świecie, toposów, pierwotnych archetypów i symboli rozpoznawalnych w całym świecie budowanym przez cywilizację europejską. Sztuk i literatura wypracowana w tym kręgu nie może się bez tych źródeł obyć, większość ich zawartości w mniej lub bardziej bezpośredni sposób nawiązuje bądź to do treści i motywów mitologicznych, bądź do biblijnych. Świadczy to o tym, że kultura europejska jest pewnym continuum, jest ciągłością rozwijającą się harmonijnie i nieprzerwanie czerpiąc życiowe soki ze swoich odległych, antycznych korzeni. Dlatego każdy członek naszej kultury wie co oznacza określenie "Sodoma i Gomora" czy "manna z nieba", jaki wyrok nazwiemy "Salomonową mądrością" co rozumieć przez "wdowi grosz", dlaczego przekrzykiwania bez ładu i składu nazwiemy istną "Wieżą Babel". Wszystko to są symbole, motywy zaczerpnięte właśnie z Biblii, ciągle żywe w naszym języku i kulturze trwają przez wiele pokoleń. Widzimy więc, że Biblia jest nie tylko źródłem wiedzy religijnej, świętą księgą wiary lecz także wspaniałym dziełem literackim, kulturowym o niezmierzonej wartości i wpływie na następne epoki. Jednak funkcje, sensy Biblii nie kończą się na tych dwóch funkcjach. Jest jeszcze Biblia dziełem ogólnoludzkim, zawierającym w sobie prawdy o człowieku, poszukującym odpowiedzi- podobnie jak mitologia- na najważniejsze dla człowieka pytania, na najbardziej dręczące go troski i wątpliwości. Jednym z takich tematów poruszanych przez Biblię jest ludzkie cierpienie. Ból psychiczny i fizyczny jaki spotyka człowieka przez całe jego życie, przeplatając się z radością i szczęściem. Człowiek od zawsze stawiał pytanie o przyczyny cierpienia, o możliwości zapobiegania mu, walczenia z nim, a jeśli to niemożliwe- choćby nadania mu jakiegoś sensu. Biblia daje odpowiedzi na wszystkie te pytania, najpełniej zaś- w pięknej i poruszającej historii wiernego boskim prawom Hioba- bogacza z miasta Uz. Starotestamentowy Hiob to postać bardzo pozytywna. Bohater jest człowiekiem zamożnym, posiadającym ogromny majątek i liczną, kochającą rodzinę. Jest jednak przede wszystkim bardzo bogobojnym człowiekiem, ściśle stosującym się do nakazów wiary. Hiob to szlachetny, uczciwy człowiek, dobry pan dla sług, mąż i ojciec dla rodziny, dobroczyńca- dla ubogich i słabych. Bogu bardzo podobało się postępowanie Hioba, więc obdarzał go sowicie swoimi łaskami. W pewnym momencie zakradł się jednak pomiędzy nich Szatan i postawił pytanie- czy Bóg nagradza Hioba bo jest dobrym Żydem, czy też to Hiob jest dobrym Żydem, bo liczy na nagrody od Pana? Jest jeden sposób aby to sprawdzić. Należy zaprzestać błogosławienia Hiobowi, sprowadzić na niego wszelkie plagi, smutki i troski, wszelkie nieszczęścia i cierpienia. Wówczas okaże się prawda o jego wierze- czy była czysta czy wyrachowana. Bóg wierzy w szczerość Hioba i postanawia pokazać Szatanowi, że ten się myli. Szatan z radością przystępuje do próby i zaczyna zsyłać na Hioba coraz to straszliwsze nieszczęścia. Hiobowi złodzieje kradną jego piękne stada, giną także jego synowie i córki. Wreszcie zło dosięga także samego Hioba, którego ciało zaczyna zżerać straszliwy trąd. Hiob wobec takiego ogromu nieszczęść zaczyna zadawać sobie pytania. Wie, że niczym nie zawinił przeciwko bogu, nie odnajduje żadnej przyczyny, niczego, czym mógłby rozgniewać Boga i zwrócić go przeciwko sobie. Ani przez chwilę jednak nie przestaje wierzyć w jego sprawiedliwość (szukanie w sobie winy jest tego najlepszym dowodem). Ufa Bogu i nikomu nie pozwala bliźnić, nawet własnej żonie, której wiara okazuje się słaba. DO Hioba przychodzą także jego przyjaciele z czasów, gdy był jeszcze szczęśliwy i posądzają go o to, że musiał jakimś straszliwym grzechem zwrócić przeciwko sobie Boski gniew. Hiob przepędza sąsiadów, zostaje sam ze swoim cierpieniem, nawet jednak w tej chwili nie złorzeczy Panu, modli się żarliwie i pokłada w nim swoją ufność. Wtedy poznał Bóg, jak wielka jest wiara Hioba, jak niezłomna jest jego ufność w sprawiedliwe boskie wyroki. Stwórca przywraca Hiobowi całe jego utracone mienie, wynagradzając mu czasy nędzy w dwójnasób. Hiob odzyskuje także swoją ukochaną rodzinę. Bóg tłumaczy poszukującemu przyczyny cierpienia Hiobowi, że tej nie może on pojąć, bowiem żaden człowiek nie jest w stanie objąć swoim pojęciem Boskich zamiarów. Nie musi być żadnej winy, żadnego grzechu, aby człowieka spotkało cierpienie. Opowieść ta pokazuje, że cierpienie spotyka zarówno grzeszników, jak i sprawiedliwych, bo jest niczym innym, jak naturalnym składnikiem życia. Ludzka egzystencja składa się z radości i cierpienia, ze szczęścia i z bólu. Oba te składniki nadają mu pełnię. Dzięki złym doświadczeniom człowiek umacnia się w swojej wierze, zwraca się do Boga. Dzięki ufności w jego miłosierdzie potrafi pokonać własne słabości i odnaleźć we własnym cierpieniu inny, wyższy sens niż kara. Hiob w naszej kulturze stał się symbolem cierpienia niezawinionego, a także nieprawdopodobnej siły, jaka kryje się w cierpliwej, niezachwianej wierze. Cierpliwe znoszenie cierpienia, pokora wobec boskich wyroków- to wielkie wartości ukazane w starotestamentowej Księdze Hioba.
Pokora i cierpliwość składają się na przedstawiony w Biblii model człowieczeństwa, jest jedną ze składającą się na niego koncepcji. W zależności od typu ksiąg biblijnych koncepcje te uwydatniają określone cechy człowieka. W Księdze Rodzaju człowiek jest panem ziemskiego stworzenia, najdoskonalszym dziełem Pana. Księga Hioba dodaje do tego inny element. Władca na ziemi jest sługą wobec Boga. Księga Koheleta idzie jeszcze dalej. Ziemskie królestwo człowieka, które oddane mu zostało przez Stwórcę we władanie jest tylko marnym pyłem, nicością wobec niezmierzonej, wiecznej boskiej potęgi (motywy wanitatywne, czyli wskazujące na marność świata ziemskiego i dóbr doczesnych, charakterystyczny cytat z Księgi Koheleta: "vanitas vanitatum et omnia vanitas", co tłumaczy się jako "marność nad marnościami i wszystko marność."). Mamy więc jakby dwa wymiary modelu człowieczeństwa. Ziemski- na którym człowiek jest panem, zaś ziemia wspaniałym boskim stworzeniem, darem Boga dla swojego ukochanego ludu, oraz Wieczny- w którym potęga Boga, jego wieczność, doskonałość odsłaniają marność i słabość zarówno człowieka jak i całego świata wobec swojego Stwórcy. Życie ziemskie człowieka nie zależy jednak jedynie od jego własnej woli. Bóg obdarował Adama wolnym decydowaniem o sobie, jednak swojemu narodowi przykazał także szereg nakazów i zakazów, które ową wolę ograniczają. Czy ograniczają? Przykazania służą przede wszystkim nie ograniczeniu ludzkiej woli, ale oddzieleniu dobra od zła, aby człowiek kierując się ową wolą łatwiej mógł kierować się w stronę prawdy i zbawienia. Za prawdę w tym świetle przykazania nie są kajdanami dla ludzkiej woli, ale drogowskazami pomagającymi mu odnaleźć się w gąszczu świata pełnego pokus odciągających człowieka od Boga i spychających go w stronę zła.
W Nowym Testamencie spotykamy jeszcze jeden element biblijnej koncepcji człowieka. Element ten dotyczy zarówno relacji człowiek- Bóg jak i wzajemnych stosunków międzyludzkich. Największą wartością jest tutaj wielka, bezgraniczna miłość i miłosierdzie. Człowiekowi zostaje przyznane prawo do błądzenia (patrz np. przypowieść o synu marnotrawnym). Grzech nie jest stanem ostatecznym, zawsze pozostaje ufność i zawierzenie boskiemu miłosierdziu. Ukorzenie się przed boską potęgą pozwoli na powrót odrodzić się w wielkiej miłości Stwórcy i jego Syna Jezusa Chrystusa. Śmierć Chrystusa na krzyżu jest aktem najdoskonalszej, bezgranicznej i bezwarunkowej miłości Ojca i Syna do grzesznych i słabych ludzi.