Przemiany zapoczątkowane w 1989 roku:
Podczas obrad Okrągłego Stołu zawarto umowę pomiędzy dotychczasowymi władzami państwa a opozycją. Dotyczyła ona zasad, na jakich miały zostać przeprowadzone nadchodzące wybory parlamentarne (nazwane kontraktowymi). W rezultacie negocjacji podjęto następujące decyzje: opozycja bez względu na ilość głosów jaką otrzyma mogła objąć maksymalnie 35 procent mandatów w Sejmie, natomiast kandydatów na senatorów nie obejmowały żadne obostrzenia - wybory były "wolne".
Opozycja zdobyła tak wiele głosów, że bez problemu objęła w Sejmie tyle miejsc ile maksymalnie mogła objąć, czyli 35 procent. Prawdziwa przewaga i rozmiar zwycięstwa opozycji uwidoczniły się w wolnych wyborach do drugiej izby. Kandydaci z ramienia "Komitetu Obywatelskiego" zdobyli 99 spośród 100 mandatów. Jeden mandat przypadł nie zrzeszonemu kandydatowi Henrykowi Stokłosie. Do Senatu nie wszedł żaden z przedstawicieli komunistycznego obozu, dzierżącego dotąd w swych rękach władzę. Za udaną uznano również akcję pod hasłem "nie głosowania" na osoby kandydujące z innych list wyborczych niż "solidarnościowe". Działacze startujący do Sejmu z listy krajowej mieli na mocy umowy zagwarantowane 35 miejsc. Gdyby wybory do tej izby były wolne to w pierwszej turze do Sejmu weszłoby zaledwie dwóch kandydatów z tej listy. Byli to: Mikołaj Kozakiewicz (ZSL) i Adam Zieliński (PZPR). W pierwszej turze wyborów do Sejmu, z listy krajowej która gwarantowała miejsce działaczom centralnym PZPR wybrani zostali tylko dwaj posłowie (na 35 miejsc).
Jeszcze zanim rozpoczęły się wybory prawicowi liderzy wiedzieli i otwarcie mówili o tym, że już zdobyli część mandatów, jednak nikt nie przypuszczał, że opozycja z "Solidarnością" na czele odniesie aż tak zdecydowane zwycięstwo. Wyniki wyborów przerosły wszelkie oczekiwania.
Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku następująco reguluje najważniejsze kwestie dotyczące obu Izb Parlamentu:
Rozdział IV
SEJM I SENAT
Art. 95.
1. Władzę ustawodawczą w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sejm i Senat.
2. Sejm sprawuje kontrolę nad działalnością Rady Ministrów w zakresie określonym przepisami Konstytucji i ustaw.
WYBORY I KADENCJA
Art. 96.
1. Sejm składa się z 460 posłów.
2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.
Art. 97.
1. Senat składa się ze 100 senatorów.
2. Wybory do Senatu są powszechne, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym.
Art. 98.
1. Sejm i Senat są wybierane na czteroletnie kadencje. Kadencje Sejmu i Senatu rozpoczynają się z dniem zebrania się Sejmu na pierwsze posiedzenie i trwają do dnia poprzedzającego dzień zebrania się Sejmu następnej kadencji.
2. Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.
3. Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu. Przepis ust. 5 stosuje się odpowiednio.
4. Prezydent Rzeczypospolitej, po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu i Marszałka Senatu, może w przypadkach określonych w Konstytucji zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Wraz ze skróceniem kadencji Sejmu skrócona zostaje również kadencja Senatu.
5. Prezydent Rzeczypospolitej, zarządzając skrócenie kadencji Sejmu, zarządza jednocześnie wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Prezydent Rzeczypospolitej zwołuje pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu nie później niż na 15 dzień po dniu przeprowadzenia wyborów.
6. W razie skrócenia kadencji Sejmu stosuje się odpowiednio przepis ust. 1.
Art. 99.
1. Wybrany do Sejmu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 21 lat.
2. Wybrany do Senatu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 30 lat.
Art. 100.
1. Kandydatów na posłów i senatorów mogą zgłaszać partie polityczne oraz wyborcy.
2. Nie można kandydować równocześnie do Sejmu i Senatu.
3. Zasady i tryb zgłaszania kandydatów i przeprowadzania wyborów oraz warunki ważności wyborów określa ustawa.
Art. 101.
1. Ważność wyborów do Sejmu i Senatu stwierdza Sąd Najwyższy.
2. Wyborcy przysługuje prawo zgłoszenia do Sądu Najwyższego protestu przeciwko ważności wyborów na zasadach określonych w ustawie.
POSŁOWIE I SENATOROWIE
Art. 102.
Nie można być równocześnie posłem i senatorem.
Art. 103.
1. Mandatu posła nie można łączyć z funkcją Prezesa Narodowego Banku Polskiego, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i ich zastępców, członka Rady Polityki Pieniężnej, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ambasadora oraz z zatrudnieniem w Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej lub z zatrudnieniem w administracji rządowej. Zakaz ten nie dotyczy członków Rady Ministrów i sekretarzy stanu w administracji rządowej.
2. Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.
3. Inne przypadki zakazu łączenia mandatu poselskiego z funkcjami publicznymi oraz zakazu jego sprawowania może określić ustawa.
Art. 104.
1. Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców.
2. Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie:
"Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej."
Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".
3. Odmowa złożenia ślubowania oznacza zrzeczenie się mandatu.
Art. 105.
1. Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu.
2. Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej.
3. Postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu. W takim przypadku ulega również zawieszeniu na ten czas bieg przedawnienia w postępowaniu karnym.
4. Poseł może wyrazić zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. W takim przypadku nie stosuje się przepisów ust. 2 i 3.
5. Poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
6. Szczegółowe zasady pociągania posłów do odpowiedzialności karnej oraz tryb postępowania określa ustawa.
Art. 106.
Warunki niezbędne do skutecznego wypełniania obowiązków poselskich oraz ochronę praw wynikających ze sprawowania mandatu określa ustawa.
Art. 107.
1. W zakresie określonym ustawą poseł nie może prowadzić działalności gospodarczej z osiąganiem korzyści z majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego ani nabywać tego majątku.
2. Za naruszenie zakazów, o których mowa w ust. 1, poseł, uchwałą Sejmu podjętą na wniosek Marszałka Sejmu, może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, który orzeka w przedmiocie pozbawienia mandatu.
Art. 108.
Do senatorów stosuje się odpowiednio przepisy art. 103 - 107.
ORGANIZACJA I DZIAŁANIE
Art. 109.
1. Sejm i Senat obradują na posiedzeniach.
2. Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu Prezydent Rzeczypospolitej zwołuje na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów, z wyjątkiem przypadków określonych w art. 98 ust. 3 i 5.
Art. 110.
1. Sejm wybiera ze swojego grona Marszałka Sejmu i wicemarszałków.
2. Marszałek Sejmu przewodniczy obradom Sejmu, strzeże praw Sejmu oraz reprezentuje Sejm na zewnątrz.
3. Sejm powołuje komisje stałe oraz może powoływać komisje nadzwyczajne.
Art. 111.
1. Sejm może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy.
2. Tryb działania komisji śledczej określa ustawa.
Art. 112.
Organizację wewnętrzną i porządek prac Sejmu oraz tryb powoływania i działalności jego organów, jak też sposób wykonywania konstytucyjnych i ustawowych obowiązków organów państwowych wobec Sejmu określa regulamin Sejmu uchwalony przez Sejm.
Art. 113.
Posiedzenia Sejmu są jawne. Jeżeli wymaga tego dobro państwa, Sejm może bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, uchwalić tajność obrad.
Art. 114.
1. W przypadkach określonych w Konstytucji Sejm i Senat, obradując wspólnie pod przewodnictwem Marszałka Sejmu lub w jego zastępstwie Marszałka Senatu, działają jako Zgromadzenie Narodowe.
2. Zgromadzenie Narodowe uchwala swój regulamin.
Art. 115.
1. Prezes Rady Ministrów i pozostali członkowie Rady Ministrów mają obowiązek udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w ciągu 21 dni.
2. Prezes Rady Ministrów i pozostali członkowie Rady Ministrów mają obowiązek udzielenia odpowiedzi w sprawach bieżących na każdym posiedzeniu Sejmu.
Art. 116.
1. Sejm decyduje w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej o stanie wojny i o zawarciu pokoju.
2. Sejm może podjąć uchwałę o stanie wojny jedynie w razie zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umów międzynarodowych wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji. Jeżeli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie, o stanie wojny postanawia Prezydent Rzeczypospolitej.
Art. 117.
Zasady użycia Sił Zbrojnych poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej określa ratyfikowana umowa międzynarodowa lub ustawa. Zasady pobytu obcych wojsk na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i zasady przemieszczania się ich przez to terytorium określają ratyfikowane umowy międzynarodowe lub ustawy.
Art. 118.
1. Inicjatywa ustawodawcza przysługuje posłom, Senatowi, Prezydentowi Rzeczypospolitej i Radzie Ministrów.
2. Inicjatywa ustawodawcza przysługuje również grupie co najmniej 100 000 obywateli mających prawo wybierania do Sejmu. Tryb postępowania w tej sprawie określa ustawa.
3. Wnioskodawcy przedkładając Sejmowi projekt ustawy, przedstawiają skutki finansowe jej wykonania.
Art. 119.
1. Sejm rozpatruje projekt ustawy w trzech czytaniach.
2. Prawo wnoszenia poprawek do projektu ustawy w czasie rozpatrywania go przez Sejm przysługuje wnioskodawcy projektu, posłom i Radzie Ministrów.
3. Marszałek Sejmu może odmówić poddania pod głosowanie poprawki, która uprzednio nie była przedłożona komisji.
4. Wnioskodawca może wycofać projekt ustawy w toku postępowania ustawodawczego w Sejmie do czasu zakończenia drugiego czytania projektu.
Art. 120.
Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, chyba że Konstytucja przewiduje inną większość. W tym samym trybie Sejm podejmuje uchwały, jeżeli ustawa lub uchwała Sejmu nie stanowi inaczej.
Art. 121.
1. Ustawę uchwaloną przez Sejm Marszałek Sejmu przekazuje Senatowi.
2. Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy może ją przyjąć bez zmian, uchwalić poprawki albo uchwalić odrzucenie jej w całości. Jeżeli Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy nie podejmie stosownej uchwały, ustawę uznaje się za uchwaloną w brzmieniu przyjętym przez Sejm.
3. Uchwałę Senatu odrzucającą ustawę albo poprawkę zaproponowaną w uchwale Senatu, uważa się za przyjętą, jeżeli Sejm nie odrzuci jej bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Art. 122.
1. Po zakończeniu postępowania określonego w art. 121 Marszałek Sejmu przedstawia uchwaloną ustawę do podpisu Prezydentowi Rzeczypospolitej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Przed podpisaniem ustawy Prezydent Rzeczypospolitej może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją. Prezydent Rzeczypospolitej nie może odmówić podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z Konstytucją.
4. Prezydent Rzeczypospolitej odmawia podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z Konstytucją. Jeżeli jednak niezgodność z Konstytucją dotyczy poszczególnych przepisów ustawy, a Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie, że są one nierozerwalnie związane z całą ustawą, Prezydent Rzeczypospolitej, po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z Konstytucją albo zwraca ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności.
5. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w trybie ust. 3, może z umotywowanym wnioskiem przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Po ponownym uchwaleniu ustawy przez Sejm większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów Prezydent Rzeczypospolitej w ciągu 7 dni podpisuje ustawę i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. W razie ponownego uchwalenia ustawy przez Sejm Prezydentowi Rzeczypospolitej nie przysługuje prawo wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego w t rybie ust. 3.
6. Wystąpienie Prezydenta Rzeczypospolitej do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją lub z wnioskiem do Sejmu o ponowne rozpatrzenie ustawy wstrzymuje bieg, określonego w ust. 2, terminu do podpisania ustawy.
Art. 123.
1. Rada Ministrów może uznać uchwalony przez siebie projekt ustawy za pilny, z wyjątkiem projektów ustaw podatkowych, ustaw dotyczących wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej, Sejmu, Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, ustaw regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów.
2. Regulamin Sejmu oraz regulamin Senatu określają odrębności w postępowaniu ustawodawczym w sprawie projektu pilnego.
3. W postępowaniu w sprawie ustawy, której projekt został uznany za pilny, termin jej rozpatrzenia przez Senat wynosi 14 dni, a termin podpisania ustawy przez Prezydenta Rzeczypospolitej wynosi 7 dni.
Art. 124.
Do Senatu stosuje się odpowiednio przepisy art. 110, art. 112, art. 113 i art. 120.
REFERENDUM
Art. 125.
1. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe.
2. Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent Rzeczypospolitej za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
3. Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.
4. Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.
5. Zasady i tryb przeprowadzania referendum określa ustawa.
Sejm i Senat funkcjonują w oparciu o zasadę jawności posiedzeń. Zgromadzenie narodowe składa się z obu izb parlamentu.
Funkcje Sejmu:
- legislacyjna
- osobowa
- kontrolna
- ustawodawcza
Kompetencje Sejmu:
1. W jego skład wchodzi czterystu sześćdziesięciu posłów, którzy są wybierani w poszczególnych okręgach na terenie całego kraju.
2. Wybory do Sejmu są: bezpośrednie, powszechne, proporcjonalne, równe a także tajne.
3. Kadencja Sejmu trwa cztery lata.
4. Może dokonać samorozwiązania w drodze uchwały podjętej większością 2/3 głosów ustawowej liczby posłów.
5. Jego rozwiązania może dokonać również Prezydent RP ale tylko i wyłącznie w sytuacjach określonych ustawą po uprzedniej konsultacji z Marszałkiem Sejmu.
6. Zajmuje się powoływaniem innych instytucji państwowych np. tj.: Trybunał Konstytucyjny
7. Jest organem uchwałodawczym. Do uchwalenia ustaw "zwykłych" wymagana jest obecność co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Aby uchwalić taka ustawę wystarczy, że liczba głosów "za" będzie większa niż głosów "przeciw".
8. Bierze udział w pracach nad powoływaniem oraz odwoływaniem Rady Ministrów
9. Kontroluje za pomocą Najwyższej Izby Kontroli a także swoich wewnętrznych organów tj.: Komisje Sejmowe czy też Plenum Sejmu prawidłowość funkcjonowania bardzo wielu podmiotów i instytucji w państwie. Ma prawo wyrażania tzw. votum nieufności (m.in. w stosunku do Rady Ministrów) jak również składania interpelacji oraz zapytań poselskich.
10. Posiada prawo do zarządzania referendum ogólnokrajowego w trybie uchwały podjętej bezwzględną większością głosów.
11. Na wniosek Rady Ministrów Sejm ma możliwość upoważnienia jej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy.
12. W zakresie swoich kompetencji Sejm posiada także prawo do podjęcia w drodze uchwały wprowadzenia stanu wojny.
Senat:
1. W jego skład wchodzi stu senatorów, którzy są wybierani w poszczególnych województwach.
2. Kadencja Senatu trwa cztery lata (jednak skrócenie jego kadencji następuje razem z rozwiązaniem Sejmu)
3. Wybory do Senatu są: bezpośrednie, powszechne, równe, tajne oraz większościowe.
4. Może wyrazić zgodę w sprawie dotyczącej przeprowadzenia referendum zarządzonego przez Prezydenta RP bezwzględną większością głosów.
5. Uczestniczy w procesie powoływania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli a także Rzecznika Praw Obywatelskich
6. Pełni funkcję doradczą w stosunku do Sejmu. Zadaniem Senatu jest opiniowanie ustaw uchwalonych przez Sejm. Polega to na wprowadzaniu poprawek do tych aktów lub ich odrzucaniu bezwzględną większością głosów. W przypadku przyjęcia poprawek do ustawy budżetowej, wiążących się z dodatkowym obciążeniem dla budżetu niezbędne jest wskazania źródła ich finansowania.
7. posiada prawo inicjatywy ustawodawczej
Organy wewnętrzne Sejmu:
1. Marszałek Sejmu
2. Wicemarszałkowie (jest ich czterech)
3. Prezydium Sejmu
4. Konwent Seniorów, Prezydentów i Przewodniczących Komisji Sejmowych
5. Komisje Sejmowe (tzw. stałych komisji jest obecnie dwadzieścia siedem a senackich trzynaście)
6. Komisje Nadzwyczajne (przykład: Komisja Śledcza)
Na jednej ze ścian w moim pokoju wisi mapa Europy. Codziennie robiąc oddech pomiędzy kolejnymi zajęciami kładę się na pięć minut na kanapie, a wtedy moje oczy celują w tą właśnie mapę. Wyraźnie widać wszystkie granice. W wyobraźni przestawiam je bawiąc się jak dziecko klockami, w mojej grze przywracam Europie jej dawny kształt, widzę Imperium Rzymskie, królestwo Karola Wielkiego, cesarstwo Ottonów, wreszcie Polskę XVI wieku i jej rozległe granice. Bo "historia to nie tylko przeszłość. To rzeczywistość wciąż żywa, która nas otacza i wpływa na nasze postawy, reakcje, decyzje i działania."1 Jedno tylko mi się w głowie nie chce pomieścić : Europa bez Polski. W żaden sposób moja wyobraźnia nie umie tego odwzorować. Później rozmyślam nad przyszłością. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że te granice, które są dzisiaj nie ulegną zmianie. Z drugiej zaś strony mam w pamięci przepowiednie pewnego astrologa, który jeszcze przed nadejściem 2000 roku przepowiedział, że granice Polski będą kiedyś sięgać Morza Czarnego. I wtedy myślę o Unii Europejskiej - to ona poszerza granice, może nie tyle terytorialne, co znacznie ważniejsze - gospodarcze, kulturowe, międzyludzkie. Oto mozaika narodów tak różniących się od siebie pod wieloma względami, narodów które przemierzały tak różne ścieżki historii, łączy się dla wspólnego dobra.
Ostatnio często się słyszy w mediach slogan " idziemy do Europy". Wcielam się więc w podróżnika, zakładam na siebie plecak, wygodne buty. Chcę już ruszać "do Europy", gdy nagle doznaje olśnienia: przecież ja jestem w Europie i zawsze tu byłam. Rzecz się tyczy wszystkich Polaków, nie dajmy się ogłupić, nasz naród ma równie ważne miejsce w Europie jak każdy inny. Natomiast mam wrażenie, że ciągłe powtarzanie "idziemy do Europy" wywołuje w Polakach kompleks niższości, poczucie, że musimy za czymś gonić, że na miejsce w Europie musimy sobie zasłużyć. To prawda, że nasza gospodarka nie jest w najlepszej kondycji, ale do Unii wstępowały państwa o znacznie gorszej sytuacji. Mam tu na myśli Grecję, która wstępując do wspólnoty w 1 stycznia 1981 roku nie była przygotowana w sensie gospodarczym, instytucjonalnym i prawnym do funkcjonowania w strukturach wspólnoty. Przyjęcie Grecji do Unii miało charakter wybitnie polityczny - celem było wzmocnienie procesów demokratycznych, jakie się rozpoczęły w Grecji po obaleniu reżimu pułkowników w 1974r. Polska ma zdecydowanie lepszą sytuację niż ówczesna Grecja.
Bardzo cenna wydaje mi się wypowiedź Bogdana Trepińskiego, prezydenta Gniezna, który wygłosił swą mowę 12 marca 2000 roku z okazji 1000 rocznicy Zjazdu Gnieźnieńskiego. To właśnie w 1000 r., za panowania Bolesława Chrobrego Polska na dobre "weszła do Europy"."Historię ludzkiego życia mierzymy dziesiątkami lat. Historię narodów odmierzamy upływem wieków.[…] Przed tysiącem lat do naszego grobu przybył niemiecki cesarz Otton III na spotkanie z Bolesławem Chrobrym oraz legatem Papieża Sylwestra II. Uczynione przez cesarza gesty, tj.: nałożenie diademu na głowę Bolesława Chrobrego i wręczenie włóczni św. Maurycego są interpretowane jako początek procesu uznania suwerenności i niepodległości naszego państwa. […] Zjazd Gnieźnieński miał także swój wymiar ponadnarodowy. Był on dalszym krokiem na drodze tworzenia jednej wspólnej chrześcijańskiej Europy. Polska razem z innymi państwami i narodami została włączona do rodziny europejskiej." Gall Anonim pisze, że Otton III wkładając na głowę Bolesława swoją cesarska koronę nazwał go " bratem i współpracownikiem cesarstwa" oraz " przyjacielem i sprzymierzeńcem narodu rzymskiego". Uznaje się, że było to wskazanie na Chrobrego jako przyszłego króla krajów słowiańskich - jednej z czterech części składających się na wskrzeszone Imperium Romanum. "Oprócz akcentów o charakterze politycznym i kościelnym - mówi Trepiński - podróż Ottona była powodowana zwykłą ludzką przyjaźnią. Łączyła ona młodego cesarza z biskupem Wojciechem. W gnieźnieńskiej katedrze modlił się przy grobie tragicznie zmarłego przyjaciela - świętego Wojciecha. Nasze spotkanie na Rynku, a później w gnieźnieńskiej katedrze świadczy o tym, że pomimo upływu wieków są wartości, które mają znaczenie ponadczasowe. Myślę tu o przyjaźni, która może trwać niezależnie od okoliczności. Łączy ona ludzi młodych i starszych, nie ma przeszkód, by jednoczyła ludzi bez względu na narodowość. Umiłowanie przyjaźni, prawdy i wolności może być także fundamentem w procesie jednoczenia się Europy i zacieśnienia więzów między narodami."
Od zawsze państwa szukały sojuszników, zawierały różne pakty i porozumienia, tworzyły unie. Nie od dziś bowiem wiadomo, że żaden kraj nie jest samowystarczalny. A to dlatego, że świat jest systemem naczyń połączonych (dotyczy to wszystkich aspektów życia - od polityki poprzez gospodarkę do kultury) przez które z łatwością przepływają rozmaite idee. Zdecydowanie lepiej łączyć się niż dzielić. Thomas Merton mawiał: " niektóre szczyty można zdobyć tylko razem". W historii Europy zdarzyło się kilkakrotnie, że państwa ulegały rozdrobnieniu - następował proces odwrotny do integracji, zamiast lepszej łączności powstawały liczne bariery. Przykładem jest rozbicie dzielnicowe w Polsce. W 1138 roku zmarł Bolesław Krzywousty i od tej pory zaczęła obowiązywać zasada senioratu, którą monarcha zawarł w swoim testamencie. Rządy w kraju rozdzielił pomiędzy swoich pięciu synów ustanawiając dzielnice dziedziczne. Dodatkowo najstarszy z rodu zwany seniorem sprawował władzę zwierzchnią i otrzymał we władanie dzielnicę senioralną. Wprowadzając zasadę senioratu, Bolesław Krzywousty pragnął uniknąć konfliktów wewnątrz dynastii i zarazem ocalić jedność państwa. Jak wiemy skutek był zupełnie odwrotny do zamierzonego. W efekcie państwo polskie w XIII wieku składało się z wielu wzajemnie od siebie niezależnych państewek, a zwierzchnia władza seniora była tylko teoretyczna. Walki i konflikty pomiędzy książętami były na porządku dziennym. Taka atmosfera nie sprzyjała handlowi, władcy oddawali część swojej ziemi w ręce sąsiednich państw w zamian za pomoc w konflikcie z księciem innej dzielnicy - ogólnie panował chaos. Na arenie politycznej Polska nie miała dużego znaczenia - rozbity kraj był słaby. Wykorzystali to Tatarzy najeżdżając na Polskę w 1241 roku, w bitwie pod Legnicą ponieśliśmy klęskę. Wcześniej plemiona mongolskie z łatwością podbiły Ruś, która w owym czasie również była podzielona. Tak więc historia uczy, że tworzenie barier nie przynosi niczego dobrego.
Gdy ktoś szuka daty powstania Unii Europejskiej pewnie otrzyma odpowiedź 1946r., lub 1951r. Moim zdaniem jest jeszcze jedna ważna data, która pozornie nie jest związana z Unią, a miała istotny wpływ na jej utworzenie. Jest to 1 września 1939 r., czyli wszystkim dobrze znana data rozpoczęcia II wojny światowej. W pierwszym momencie może to dziwić, ale trzeba zdać sobie sprawę z ogromnego wpływu tej straszliwej wojny, przez którą dziesiątki tysięcy ludzkich istnień przeniosło się na łono Abrahama na powstanie wspólnoty. Oba te wydarzenia wywołują diametralnie rożne skojarzenia - z jednej strony apokalipsa spełniona, śmierć, cierpienie, ból, z drugiej zaś Unia Europejska, demokracja, wolność, dobrobyt, wzajemna pomoc. Jednym z powodów narodzin pierwszej powojennej wspólnoty - EWWiS było stworzenie mechanizmów uniemożliwiających wybuch III wojny światowej.
W tym aspekcie dość ciekawa jest postać Hitlera. Gdyby nie doszedł do władzy, nie mógłby zrealizować swojego szatańskiego planu, a w efekcie dziś nie byłoby Unii Europejskiej. To była całkiem realna możliwość. " Po przebrnięciu z trudem przez cztery klasy szkoły średniej przystąpił[Hitler] do egzaminów wstępnych w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Komisja przyjęć orzekła, że kandydat nie jest dostatecznie przygotowany.(…) We wrześniu 1908 r. przeżył nowe, bolesne rozczarowanie. Jego rysunki zostały powtórnie zdyskwalifikowane przez egzaminatorów w ASP. Niepowodzenie to pogłębiło w nim kompleksie możności pokonania bariery wiedzy, zaś przerost ambicji artystycznych powodował nieustanne poczucie krzywdy." Gdy jego nadzwyczaj wysokie ambicje nie znalazły zaspokojenia zaistniała potrzeba wykazania się w innej dziedzinie. Kto wie, może gdyby komisja wiedeńskiej ASP okazała się wrażliwsza na artyzm tego młodego człowieka, historia Europy potoczyłaby się zupełnie inaczej, a Hitler swoją energię przelałby na tysiące kartonów i płócien. Może nawet stałby się z tego powodu sławny. Myślę, że dla Europy i świata taka sława byłaby znacznie mniej kłopotliwa.
Klęska Niemiec w II wojnie światowej była zapisana w umyśle Führera; przepojony nienawiścią, żyjący w ciągłym strachu, otoczony intrygantami wódz utożsamiał się ze swoim krajem. Może brzmi to nieco absurdalnie - ktoś może mi zarzucić, że zbyt pochopnie doszłam do takiego wniosku. Ale potęga naszego umysłu jest niewyobrażalnie wielka. Joseph Murphy, wybitny religioznawca i filozof, który zdobył na świecie miliony czytelników, w swoich książkach doskonale tłumaczy wpływ naszych myśli na życie nie tylko nasze (choć przede wszystkim), ale również innych, a także na sprawy na które pozornie nie mamy wpływu. Dowodzi słuszności swoich poglądów podając dziesiątki przykładów, prawdziwych historii ludzi z którymi się spotkał w czasie swojego życia. Murphy twierdzi, że " to, o czym myślisz, stanie się. To, co czujesz - na przykład miłość lub nienawiść, szczęście lub smutek - ściągasz na siebie.(…) Nienawiść to trucizna duchowa(…)rodzi poczucie winy, lęk przed karą, a nawet potrzebę wymierzenia sobie kary samemu." Tak więc Hitler, nazywany przez niektórych antychrystem, nie mógł odnieść sukcesu, bo nienawiść nigdy nie prowadzi do dobrego. Dlaczego więc okrutna wojna była przyczyną zjawiska pozytywnego jakim było utworzenie Unii Europejskiej? Odpowiedź znajdziemy w Biblii : "Bo spowoduję, że zabliźnią się twoje rany i uleczę cię z twoich ciosów - mówi Pan"2). Nad człowiekiem czuwa Bóg, to on pomógł podnieść się Europie. W znaczeniu przenośnym i dosłownym - katolicyzm był jednym z najistotniejszych rysów osobowości Roberta Schumana uważanego za ojca Unii. Oto co powiedział o nim włoski mąż stanu Gaetano Martino: "Robert Schuman był człowiekiem wiary. Swoje dzieło przepoił głęboką i niezniszczalną wiarą, która go ożywiała. Tylko w ten sposób można wyjaśnić tyle wytrzymałości, tyle pewności, tyle ciepła, które ożywiały człowieka z pozoru zimnego, nieśmiałego i skromnego, któregośmy znali. Siła, która go ożywiała była siłą wiary."
Wiara w Boga, chrześcijaństwo to bardzo ważny element naszej europejskiej kultury i historii. Po upadku Rzymu, Kościół katolicki zaczął stopniowo przejmować cesarski płaszcz, a ponieważ jego misja nie uznawała granic przez długi czas był elementem łączącym Europejczyków. Średniowiecze, najdłuższa epoka literacko-historyczna, wręcz przesiąknięta była Bogiem, wszystkie dziedziny życia opierały się na wierze chrześcijańskiej. Życie ludzkie było jak szare płótno, a Pan jak kolorowa wstęga, która je przeplata. Wszechobecny teocentryzm, zniknął w epokach późniejszych, ale nie zaprzestano poszukiwania Boga. I chociaż często mówi się, że w dzisiejszych czasach człowiek bardziej wierzy w siłę pieniądza niż w moc bożą, to jestem przekonana, że jest jeszcze pełno ludzi pokładających nadzieje w Panu i ufających mu.
Często w swoich wyobrażeniach widzę Boga jako artystę malarza, a każde wydarzenie na Ziemi jest kolejnym pociągnięciem boskiego pędzla. W malarstwie bardzo atrakcyjny jest kontrast, który sprawia, że dzieło jest ciekawsze, pozwala wydobyć pewne cechy przedmiotów tak aby były bardziej wyraziste i atrakcyjne. Wydaje się, że Bóg skorzystał z tego środka wyrazu artystycznego malując obraz Europy XX wieku.
Wcześniejsze próby zjednoczenia Europy zwykle dokonywały się z użyciem siły. Najdłużej trwającą strukturę stworzyli Rzymianie i mimo, że nowe terytoria zdobywali drogą podbojów, to tolerancyjna polityka wobec ludów podbitych stanowiła o sukcesie mocarstwa. Późniejsze królestwo Karola Wielkiego miało być wskrzeszeniem dawnego imperium. Następnie było cesarstwo Ottonów, które również poniosło porażkę. Jak powiedział Napoleon Bonaparte: "Władcy lubią tylko tych, którzy są im przydatni i tylko tak długo dopóki ich potrzebują". Unia Europejska nie ma władcy i jest strukturą do której państwa członkowskie dołączyły dobrowolnie. Schuman miał świadomość, że prawdziwe zjednoczenie może nastąpić tylko wtedy, gdy narody będą miały się okazję do siebie zbliżyć w procesie powolnym i na drodze dobrej woli, a nie gwałtownej rewolucji.
"Jeśli marzy tylko jeden człowiek, pozostaje to tylko marzeniem. Jeżeli zaś będziemy marzyć wszyscy razem, będzie to już początek nowej rzeczywistości."3) Unia Europejska jest takim marzeniem, które zakwitło w głowie Roberta Schumana, a ostatecznie stało się zalążkiem nowej Europy. "Przypomnieć postać i dzieło Roberta Schumana; znaczy sięgać do źródeł procesu jednoczenia Europy i rzucić nieco światła na obszar historii współczesnej zaciemniony ocenami dyktowanymi przez bieżącą politykę, uprzedzenia ideologiczne, albo ignorancję. "Był to z pewnością człowiek niezwykły, którego błyskotliwe i trafne decyzje popchnęły Europę ku lepszemu. Był jednym z pierwszych, którzy zrozumieli, że II wojna światowa dramatycznie zredukowała znaczenie państw i narodów Starego świata. Zdawał sobie sprawę ze słabości zrujnowanej i podzielonej Europy wobec olbrzymiej potęgi politycznej Stanów Zjednoczonych. Ale to jeszcze nie świadczyło o sukcesie. Schuman zdawał sobie sprawę, że państwa europejskie są zakorzenione nie tylko na mapie politycznej, ale również w umysłach i sercach ludzi. Był przekonany, że idea europejska, oparta na wzajemnej znajomości i dobrej woli "ukaże wszystkim wspólne podstawy naszej cywilizacji i stworzy stopniowo związki podobne do tych, z których w epoce poprzedniej zrodziły się nasze ojczyzny". Moim zdaniem jest to klucz do sukcesu integracji w Europie - umiejętne połączenie interesu wszystkich z jednoczesnym poszanowaniem odrębności poszczególnych narodów. Winston Churchill w swoim słynnym wystąpieniu z 19 września 1946 roku w Zurychu nawoływał do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, Kongres Europejski w Hadze, który jesienią 1948 roku zgromadził 800 najwybitniejszych osobistości politycznych i intelektualnych Europy, przyjmował rezolucje równie entuzjastycznie, co radykalnie.
"Sytuacja nie była taka sama i precedens ten nie jest przekonujący - pisze Schuman - Ameryka była krajem nowym; który nadał sobie instytucje własnego wyboru, bez potrzeby zastąpienia tych już istniejących i bez potrzeby budowania związków z innymi krajami". Myślę, że dobrze się stało iż koncepcja Churchilla i innych entuzjastów opowiadających się za szybkimi zmianami, nie doczekała się finału. Obawiam się, że mogłoby wtedy dojść do rewolucji, która na dłuższa metę nie przyczyniła się do niczego dobrego. Uważam, że metoda stawiania małych kroczków jest jak najbardziej słuszna, czego dowodem jest obecna sytuacja we wspólnocie do której należy dziś piętnaście krajów, a za kilkanaście lat liczba ta powiększy się do dwudziestu siedmiu. Mimo, że koncepcja Churchilla budowania powojennej Europy nie była owocna, musze przyznać, że dobrze oceniał ówczesną sytuację międzynarodową. W przemówieniu z 5 III 1946 r. mówi :" jedno jest pewne, że nie jest to Europa oswobodzona, o którą walczyliśmy. A nie jest to także Europa, która by posiadała zasadnicze warunki trwałego pokoju[…]Dopóki jest jeszcze czas, to powinniście obecnie zastanowić się nad stałym zapobieżeniem wojnie i stworzeniem możliwie najprędzej we wszystkich krajach warunków dla wolności i demokracji.[…]"
Unia Europejska powstała m.in. po to, aby wojna się ludziom nie opłacała. Opłacalność to termin nierozerwalnie związany z pieniędzmi. Nie oszukujmy się - pieniądze są dla ludzi ważne, mimo że nie zawsze chcemy się do tego przyznać. Kwestia ta została poruszona przez panią pedagog podczas zajęć integracyjnych w naszej klasie - mieliśmy w balonikach wpisać wartości dla nas ważne. Najczęściej pojawiała się rodzina, miłość, przyjaźń itp. Właściwie tylko jeden chłopak napisał w którymś baloniku "pieniądze". Pani pedagog pochwaliła go za szczerość, powiedziała, że nie powinniśmy się wstydzić tego, że pieniądze są dla nas ważne. Cyceron mawiał: petunia non olet - pieniądze nie śmierdzą. Tak więc nie jest dziwne, że kiedy próbowano budować unię polityczną wprost, nigdy nic z tego nie wychodziło. Rozbieżność narodowych interesów działała paraliżująco. Udawało się za to wtedy, gdy apelowano do konkretnych interesów, wymiernych rzeczy, poczynając od Wspólnoty Węgla i Stali. Ujął to zresztą w swoistą doktrynę już u samych początków jeden z wielkich ojców wspólnoty europejskiej Jean Monet. Przygotował on projekt Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, mający na celu złączenie ścisłymi więzami gospodarczymi Francji, Niemiec i innych krajów europejskich gotowych do współpracy. Projekt ten miał m. in. na celu wykluczenie raz na zawsze wojny między krajami Europy Zachodniej. Energia i stal były przecież niezbędną podstawą produkcji materiału wojennego, wyposażenia sił zbrojnych i wszelkiego typu akcji militarnej.
20 czerwca 1950 roku, pod przewodnictwem Monneta, zaczęła swoje prace konferencja złożona z przedstawicieli sześciu rządów, mająca na celu redakcję traktatu ustanawiającego Wspólnotę. "Wąski partykularyzm pisze Schuman - ustąpił miejsca prawdziwemu duchowi zespołu, współpracy i wzajemnego zrozumienia. Ta zmiana klimatu stanowiła sama w sobie olbrzymi postęp." Faktycznie, prace konferencji stanowiły przełom w historii Europy pod względem intelektualnym, moralnym jak i politycznym. Delegacje rządów nie walczyły w obronie, dobrze, czy źle pojętych, interesów własnego państwa, ale pracowały dla dobra wspólnego grupy państw, które razem zdecydowały się stawić czoła wyzwaniom okresu powojennego. Któregoś dnia Schuman wszedł do sali, w której pracowały delegacje i od razu wyczuł panującą tam atmosferę. "Widzę - powiedział - że to nie są negocjacje, ale wspólne poszukiwanie". Zdanie to obiegło kancelarie rządowe oraz redakcje dzienników i na całe lata upowszechniło pożyteczny skrót myślowy. Kiedy w rozmowach i dyskusjach chodziło o udzielenie zwięzłej odpowiedzi na pytanie, czym jest integracja europejska, odpowiadano - i sądzę, że była to odpowiedź słuszna - "jest to wspólne poszukiwanie".
Proces integracji technicznej, ekonomicznej - uważał Monnet - wymusi stopniowy postęp integracji politycznej. Tak właśnie dokonywał się proces integracji europejskiej - od traktatu rzymskiego z 1957 roku, który był początkiem Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, poprzez kolejne etapy, aż po Maastricht.
"Nic nie kwitnie wiecznie"- to słowa Cycerona. Historia pokazuje, że nawet najlepsze układy kiedyś się rozpadają. Przyczyny są rozmaite, ale wydaje mi się, że dążenie do osiągnięcia prywatnych celów za wszelka cenę jest tym czynnikiem mającym charakter najbardziej destruktywny. Mam nadzieje, że Unia będzie trwać bardzo długo, bo przysłużyła się już wielu ludziom, ale nadal pozostaje wielu, którzy tej pomocy potrzebują.
A jaka będzie przyszłość Europy? Są pewne ogólne tendencje, ale mogą być one mylące. W latach sześćdziesiątych naszego wieku dziennikarze z pisma Borba przewidzieli, że kuchnia 2000 będzie całkowicie zautomatyzowana. Trzeba będzie tylko powkładać produkty spożywcze do odpowiednich przegródek w odpowiednich garnkach, a elektroniczna maszyna ugotuje (bez gazu i prądu) potrawę. Nad pieczystym czuwać będzie mikrosonda, piękna melodia z kuchni zawiadomi, że obiad jest gotowy. Dziś łatwo ocenić prawdziwość tych przepowiedni, które zostały przecież oparte na tendencjach panujących wówczas w gospodarce. Sondaże Eurobarometru przeprowadzone w 15 krajach członkowskich Unii Europejskiej wskazują, że zdecydowana większość obywateli oczekuje korzyści z procesu rozszerzenia (zjednoczenie kontynentu, silniejsza politycznie UE, umocnienie pokoju w Europie). Jeśli tylko utrzyma się korzystna tendencja z początków istnienia Unii tzn. kolejne pokolenia Europejczyków będą chciały ze sobą współpracować szukając rozwiązania korzystnego dla wszystkich, a nie tylko zaciekle walczyć o interesy wyłącznie swojego kraju to Unia Europejska ma szansę przetrwać bardzo długo. Powinniśmy tylko pamiętać o przyjaźni międzyludzkiej, o której tak pięknie mówi Bogdan Trepiński, o chrześcijańskiej miłości do drugiego człowieka i o tym, żeby pieniądze nie przesłoniły nam całego świata. Doskonałą puenta są słowa Stefana Wyszyńskiego: "Światu potrzeba dziś więcej wrażliwych serc niż zimnej stali."
Skład osobowy Sejmu w kolejności alfabetycznej po wyborach parlamentarnych w 2001 roku.
A:
Abgarowicz Łukasz
Ajchler Romuald
Antochowski Jan
Arciszewska - Mielewczyk Dorota
Aszkiełowicz Mieczysław
Aumiller Andrzej
B:
Bachalski Dariusz Jacek
Badach Tadeusz
Balazs Artur
Balcerowski Tadeusz
Banach Jolanta
Banaś Magdalena
Bańkowska Anna
Basta Renata
Baszczyński Krzysztof
Beger Renata
Blida Barbara
Błaszczyk Bogdan
Błochowiak Anita
Błońska - Fajfrowska Barbara
Bolek Elżbieta
Bonda Ryszard
Borawski Edmund
Borczyk Waldemar
Borowski Marek
Borucka - Cieślewicz Anna
Borzuchowski Wojciech
Brachmański Andrzej
Bratkowski Arkadiusz
Budner Alfred
Budnik Jerzy Feliks
Bugaj Leszek
Bujak Bogdan
Bujak Bolesław
Bury Jan
Byra Jan
C:
Celiński Andrzej
Cepil Józef
Chaładaj Jan
Chlebowski Zbigniew
Chojnacki Jan
Chrzanowski Kazimierz
Ciborowska Danuta
Ciemniak Grażyna
Ciesielski Wiesław
Cieślak Bronisław
Cieślak Czesław
Cimoszewicz Włodzimierz
Ciruk Barbara
Curyło Marian
Cymański Tadeusz
Czechowski Włodzimierz
Czepułkowski Jerzy
Czerniawski Mieczysław
Czerwiński Andrzej
Czerwiński Jerzy
Czuż Aleksander
Czykwin Eugeniusz
D:
Dankowski Bronisław
Deptuła Zbigniew
Derech-Krzycki Jakub
Derwich Bogdan
Diakonow Andrzej
Długoborski Wojciech
Długosz Henryk
Dobrosz Janusz
Dolniak Grzegorz
Domaradzki Wojciech
Dorn Ludwik
Drzewiecki Mirosław
Duda Jarosław
Dulias Stanisław
Dutka Bronisław
Dyduch Marek
Dziewulski Jerzy
Dziewulski Zbigniew
Dzikowski Waldy
Dziuba Maria
F:
Falfus Jacek
Fedorowicz Andrzej
Figlus Michał
Filek Anna
Filipek Krzysztof
Firak Witold
Florek Sebastian
Fogler Marta
Fortuna Józef
Franczak Franciszek
G:
Gadzinowski Piotr
Gajda Tadeusz
Gajecka - Bożek Maria
Gałażewski Andrzej
Gawłowski Andrzej
Giertych Roman
Gilowska Zyta
Gintowt - Dziewałtowski Witold
Giżyński Szymon
Głębocki Stanisław
Głowa Józef
Gorczyca Stanisław
Gosiewski Przemysław
Górna - Kubacka Anna
Górniak Grzegorz
Grabarczyk Cezary
Grabicka Krystyna
Grabowska Danuta
Grabowski Mariusz Krzysztof
Grad Aleksander
Gramoła Aleksandra
Graś Paweł
Grobel - Proszowska Joanna
Gruszka Grzegorz
Gruszka Józef
Grzebisz - Nowicka Zofia
Grzesik Andrzej
Grzyb Andrzej
Gucwińska Hanna
Gudzowski Stanisław
H:
Hatka Witold
Hauser Jerzy
Hayn Ryszard
Herman Krystyna
Hertel Jerzy
Hojarska Danuta
Hyla - Makowska Barbara
I:
Iwiński Tadeusz
J:
Jacyna - Onyszkiewicz Zbigniew
Jagieliński Roman
Jagiełło Andrzej
Jakubowska Aleksandra
Janas Stanisław
Janicki Marian
Janik Ewa
Janik Ewa Maria
Janik Krzysztof
Jankowska Elżbieta
Jankowski Zdzisław
Janowski Gabriel
Janowski Zbigniew
Jarmoliński Stanisław
Jarmuziewicz Tadeusz
Jaruga - Nowacka Izabela
Jasiński Wojciech
Jaskiernia Jerzy
Jasztal Teresa
Jedoń Mieczysław
Jędrusik Wiesław
Jurek Marek
K:
Kaczmarek Michał
Kaczmarek Wiesław
Kaczyński Jarosław
Kalemba Stanisław
Kaleniecki Tadeusz
Kalinowski Jarosław
Kalinowski Stanisław
Kalisz Ryszard
Kałamaga Zdzisław
Kamiński Mariusz
Kaniewski Zbigniew
Kantor Ewa
Kasprzak Mieczysław
Kasprzyk Jacek
Kasznia Arkadiusz
Kawa Marian
Kątna Mirosława
Kędra Ryszard
Kędziak Tadeusz
Kizińska Bożena
Klimek Jan
Klukowski Wacław
Kłopotek Eugeniusz
Knapik Jan
Kobielusz Antoni
Kochanowski Jan
Komorowski Bronisław
Komorowski Zbigniew
Kopacz Ewa
Kopczyński Bohdan
Kopeć Stanisław
Korzeniowski Leszek
Kotlinowski Marek
Kowalik Jacek
Kowalska Bronisława
Kozłowska Bożena
Kozłowski Piotr
Krajewski Mirosław
Kralkowska Ewa
Krasicka - Domka Zofia
Krasoń Janusz
Kroll Henryk
Kruk Elżbieta
Krutczenko Zbigniew
Krutul Piotr
Krzywicki Piotr
Krzyworzeka Józef
Kubica Józef
Kubik Jan
Kuchciński Marek
Kulej Jerzy
Kurczuk Grzegorz
Kuropatwiński Lech
Kurpiowski Stanisław
Kwaśniewska Dorota
Kwiatkowski Marian
L:
Laskowski Józef
Lepper Andrzej
Lewandowski Bogdan
Lewczuk Henryk
Lipiński Adam
Lis Alicja
Lisak Janusz
Liss Andrzej
Luśnia Robert
Ł:
Łapiński Mariusz
Łączny Jan
Łopuszański Jan
Łuczak Krystian
Łukacijewska Elżbieta
Łuszczyńska Aleksandra
Łybacka Krystyna
Łyżwińska Wanda
Łyżwiński Stanisław
M:
Macierewicz Antoni
Maćkała Tadeusz
Mamiński Tomasz
Maniura Edward
Mańka Andrzej
Maraszek Ryszard
Marcinkiewicz Kazimierz
Marczewski Marian
Marianowska Barbara
Markiewicz Adam
Markowiak Andrzej
Markowski Tomasz
Martyniuk Wacław
Marzec Czesław
Masłowska Gabriela
Mateja Piotr
Mężydło Antoni
Michalak Aldona
Michalski Jerzy
Mierzejewska Hanna
Miller Leszek
Miodowicz Konstanty
Mioduszewski Józef
Młynarczyk Jerzy
Mojzesowicz Wojciech
Motowidło Tadeusz
Murias Halina
Murynowicz Alicja
Murzyn Leszek
Musiał Zbigniew
Muszyński Marek
Müller Jerzy
Myler Tadeusz
N:
Nałęcz Tomasz
Namysło Andrzej
Napieralski Grzegorz
Niewiarowski Ireneusz
Nikolski Lech
Nowacka Irena Maria
Nowak Maria
Nowak Ryszard
Nowak Sławomir
Nowak Stefan
Nowak Zbigniew
Nowiak Joanna
Nowicki Józef
Nowina Konopka Halina
O:
Okoński Wiesław
Oksiuta Krzysztof
Olechowska Alicja
Olejniczak Wojciech
Oleksy Józef
Olszewski Jan
Ołdakowski Adam
Orkisz Jan
Osik Wiktor
Ostrowska Małgorzata
Ostrowski Henryk
Otręba Andrzej
Owoc Alfred
Ozga Krystyna
P:
Papież Stanisław
Parchański Tadeusz
Pasternak Agnieszka
Paturalska Grażyna
Pawlak Mirosław
Pawlak Waldemar
Paździor Helmut
Pęczak Andrzej
Pękała Jerzy Piecha Bolesław
Piechociński Janusz
Piechota Jacek
Piekarska Katarzyna Maria
Piela - Mielczarek Elżbieta
Pietrzyk Kazimierz
Pijanowska Grażyna
Pilarczyk Józef Jerzy
Piłat Andrzej
Piłka Marian
Piosik Stanisław
Piotrowska Teresa
Plocke Kazimierz
Płażyński Maciej
Płonka Edward
Podraza Zbigniew
Pogoda Czesław
Pojda Ryszard
Pol Marek
Polaczek Jerzy
Polak Danuta
Polański Tadeusz
Poncyljusz Paweł
Poniźnik Olgierd
Potępa Maria
Potulski Franciszek
Prządka Stanisława
Pusz Sylwia
R:
Radziszewska Elżbieta
Rak Władysław
Ratajczak Elżbieta
Ratman Zygmunt
Rochnowska Renata
Rohde Małgorzata
Rokita Jan
Romero Elżbieta
Różański Andrzej
Rutkowski Krzysztof
Rybicki Sławomir
Rydzoń Stanisław
Rzymełka Jan
S:
Samborski Leszek
Samborski Tadeusz
Sas Kazimierz
Sauk Jacek
Sawicki Marek
Schetyna Grzegorz
Senyszyn Joanna
Siemiątkowski Zbigniew
Sieńko Jan
Sierakowska Izabella
Skomra Szczepan
Skowrońska Krystyna
Skowyra Józef
Skrzyński Andrzej
Skutecki Józef
Smolana Piotr
Smoleń Robert
Sobecka Anna
Sobotka Zbigniew
Sokołowska Mariola
Sosnowska Joanna
Sosnowski Adam
Sosnowski Zbigniew
Sowińska Ewa
Stachowicz Edmund
Stanibuła Ryszard
Stec Stanisław
Stefaniuk Franciszek Jerzy
Stępień Marian
Stępień Władysław
Strąk Robert
Stryjak Cezary
Stryjewski Antoni Stanisław
Stryjska Małgorzata
Stuligrosz Michał
Suchecki Benedykt
Sułek Leszek
Suski Marek
Szarama Wojciech
Szarawarski Andrzej
Szczepańczyk Józef
Szczygło Aleksander
Szczypińska Jolanta
Szczypiński Tomasz
Szejnfeld Adam Stanisław
Szkop Władysław
Szmajdziński Jerzy
Szparaga Elżbieta
Szrajber Bartłomiej
Szteliga Jerzy
Sztwiertnia Jan
Szukała Tadeusz
Szumilas Krystyna
Szumska Gertruda
Szustak Halina
Szwarc Jan
Szymański Jan
Szymański Zygmunt Jerzy
Szynalska Renata
Szyszkowski Stanisław
Ś:
Śledzińska - Katarasińska Iwona
Śleziak Czesław
Świętochowski Leszek
T:
Talaga Halina
Tober Michał
Tomaka Jan
Tomala Józef
Tomaszewski Tadeusz
Tomczyk Ryszard
Tomczykiewicz Tomasz
Towalewska Bogusława
Tuderek Grzegorz
Turkiewicz Michał
Tusk Donald
Tyma Zenon
U:
Ujazdowski Kazimierz Michał
Umiński Andrzej
Urban Tadeusz
W:
Wagner Marek
Wassermann Zbigniew
Wenderlich Jerzy
Wesołowski Marian
Widuch Marek
Widz Marian
Więcławska - Sauk Elżbieta
Wikiński Marek
Wilczyńska Zofia
Winiarczyk - Kossakowska Małgorzata
Wiśniowiecka Maria
Wiśniowska Genowefa
Witaszek Zbigniew
Wnuk Marcin
Woda Wiesław
Wojciechowicz Jacek
Wojtalik Edward
Wojtkowiak Tadeusz
Wojtyła Andrzej
Wołowicz Franciszek
Wontor Bogusław
Woś Adam
Woźny Grzegorz
Wójcik Kazimierz
Wrzodak Zygmunt
Wycisło Eugeniusz
Z:
Zaborowski Zbigniew
Zadora Stanisław
Zagórny Rafał
Zagórski Marek
Zając Andrzej
Zaremba Krzysztof
Zarzycki Kazimierz
Zarzycki Wojciech Szczęsny
Zawisza Artur
Zaworski Jan
Zbrzyzny Ryszard
Zbyrowska Maria
Zdrojewski Bogdan
Zdrojewski Jacek
Zemke Janusz
Zieliński Jarosław
Zieliński Leszek
Zielonka Lech
Ziobro Zbigniew
Zych Józef
Ż:
Żelichowski Stanisław
Żmijan Stanisław
Żyliński Marek
Pozycja Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej:
Prezydent jest kolegialnym (jednoosobowym) organem, sprawującym władzę wykonawczą. Stoi na czele państwa oraz gwarantuje realizację nieprzerwanego procesu istnienia władzy państwowej.
W naszym kraju urząd prezydenta został ustanowiony w 1921 roku. Stanowisko to objął wtedy Gabriel Narutowicz. Na kartach historii zapisał się jako jedyny, zgładzony prezydent Polski. Od końca 2005 roku prezydentem jest Lech Kaczyński.
Prezydent jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może ubiegać się tylko jeden raz o ponowny wybór na to stanowisko. Kandydaci na to stanowisko muszą spełniać szereg wymagań:
- posiadanie polskiego obywatelstwa
- ukończony trzydziesty piąty rok życia (najpóźniej w dniu wyborów)
- pod kandydaturą danego pretendenta do fotela prezydenckiego musi podpisać się grupa przynajmniej stu tysięcy obywateli, którzy posiadają czynne i bierne prawo wyborcze do Sejmu.
Wybory na urząd prezydenta są: bezpośrednie, powszechne, równe oraz przeprowadzane w tajnym głosowaniu. Aby rozstrzygnięcie zapadło w pierwszej turze jednego z kandydatów musi poprzeć połowa głosujących. W przypadku gdy tak się nie stanie zwoływana jest automatycznie druga tura do której przechodzi dwóch kandydatów z największą liczbą głosów uzyskanych w pierwszej turze. W decydującej rozgrywce wygrywa ten, który uzyska więcej głosów.
Kompetencje prezydenta bardzo dokładnie precyzuje Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 roku, choć niektóre z nich są typowe dla tego urzędu również w wielu innych państwach. Na świecie funkcjonuje równolegle kilka sposobów na sprawowanie władzy przez prezydenta. Dla republik parlamentarnych tj. Niemcy oraz Włochy prezydent realizuje wyłącznie funkcję wyłącznie reprezentacyjną. Silna pozycja głowy państwa i stosunkowo duży zakres kompetencji są natomiast charakterystyczne dla takich państw jak: Stany Zjednoczone, Francja lub Białoruś.
Prezydent naszego kraju obejmuje urząd, w momencie, w którym Sąd Najwyższy uzna ważność wyników wyborów oraz gdy wybrany złoży uroczystą przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym.
Prezydent jest odpowiedzialny za reprezentowanie narodu na arenie międzynarodowej. Kieruje polityką zagraniczną, zawiera traktaty międzynarodowe. Niektóre umowy do ratyfikacji wymagają jego zgody. Przyjmuje tzw. listy uwierzytelniające oraz odwołujące pracowników dyplomatycznych obcych państw a także organizacji międzynarodowych. Powołuje jak również odwołuje przedstawicieli polskiej dyplomacji w obcych państwach oraz osoby pracujące przy organizacjach międzynarodowych. Część wyżej wymienionych uprawnień wymaga jednak kontrasygnaty premiera. Pełni funkcję zwierzchnika sił zbrojnych. Powołuje Szefa Sztabu Generalnego a także wszystkich wojskowych dowódców. Prezydent ma prawo wprowadzić: całkowitą bądź też częściową mobilizację wojska w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa, stan wojenny lub stan wyjątkowy na czas przewidziany w uchwalonej specjalnie, w tym celu ustawie. Nadzoruje na bieżąco prawidłowość sprawowania władzy przez Radę Ministrów. Posiada możliwość zwoływania Rady Gabinetowej, czyli obrad rządu, którym przewodzi prezydent. Nadaje obywatelstwo oraz może wyrazić zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa naszego kraju. Wedle uznania ma prawo do przyznawania odznaczeń państwowych, tytułów honorowych oraz naukowych jak również korzystanie z przywileju prawa łaski za wyjątkiem osób skazanych wyrokiem Trybunału Stanu.
Powołuje członków wchodzących w skład Rady Polityki Pieniężnej, Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz trzech członków do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zarządza on przeprowadzenie wyborów do obu izb parlamentu (Sejmu oraz Senatu) jak też zwołuje pierwsze posiedzenie po wyborach obu Izb.
Jednym z najistotniejszych uprawnień prezydenta jest bez wątpienia inicjatywa ustawodawcza, jak również prawo do ustanawiania zarządzeń oraz rozporządzeń. Znaczące narzędzie w ręku głowy państwa stanowi "weto". Umożliwia ono odmowę podpisania pod ustawą i skierowania jej do ponownego opracowania a także możliwość jej odrzucenia. Desygnuje kandydata do stworzenie rządu, powołuje premiera oraz ma możliwość odwołania ze stanowiska ministra, w stosunku do którego Sejm wyraził tzw. votum nieufności. Ma prawo włożyć wniosek do Sejmu w sprawie postawienia przed obliczem Trybunału Stanu każdego z członków Rady Ministrów.
Głowa państwa bardzo często jest najwyższym organem w państwie a także posiada szerokie kompetencje. To bardzo eksponowane stanowisko wiąże się z ogromną odpowiedzialnością za losy narodu i państwa. Osoba je zajmująca ma obowiązek godnie reprezentować swój kraj na arenie międzynarodowej. Nie wolno zapominać o tym, że ma on prawo do błędów. Ponosi odpowiedzialność moralną przed Bogiem, historią i narodem. Odpowiedzialność prawna w Polsce prezydent ponosi wyłącznie w przypadku ciężkiej zdrady stanu.
Wybrane ugrupowania polityczne:
Ruch Odbudowy Polski w skrócie ROP, to demokratyczna organizacja o charakterze politycznym wchodząca w skład obozu niepodległościowego. Ruch funkcjonuje zgodnie z regułami katolickiej naukispołecznej oraz polską racją stanu. Obszarem działalności ROP stanowi terytorium państwa polskiego a także skupiska polonii na całym świecie. Siedziba głównych władz partii znajduje się w Warszawie. Ruch Odbudowy Polski ma osobowość prawną. Symbolem Ruchu jest Orzeł Rzeczpospolite Polskiej z 1919 roku znajdujący się pomiędzy ramionami znaku "V" w kolorach: biało-czerwonym. Poszczególne struktury organizacyjne partii mają prawo do posiadania sztandarów. Ich wizerunek zatwierdzany jest przez Zarząd Główny. Głównym celem partii jest działalność na scenie politycznej, na rzecz stworzenia nowoczesnego organizmu państwowego naszego kraju, opartego na: suwerenności, sprawiedliwości, praworządności a także wolności każdego obywatela. Partia przyjęła wartości chrześcijańskie jako główne źródło moralne i etyczne dla swego postępowania. ROP realizuje swoją działalność dzięki starcie w wyborach parlamentarnych, prezydenckich a także samorządowych i tym samym możliwą obecność jej przedstawicieli w Sejmie i Senacie. Partia ma również możliwość współdziałania z pozostałymi ugrupowaniami politycznymi o podobnych kierunkach działania. ROP jest otwarty na współpracę z organizacjami o zasięgu międzynarodowym, które zechcą wypełniać razem cele zamieszczone w Statucie partii. Ruch tworzą członkowi zwyczajni a także kandydaci oraz członkowie honorowi. Kandydaci oraz członkowie ROP - u nie mogą jednocześnie być kandydatami lub przynależeć do innych stronnictw politycznych. Wszyscy członek oraz kandydaci koniecznie muszą być przypisani do konkretnej jednostki partii. Centralne organy władzy ROP - u to: kongres, przewodniczący, rada naczelna, zarząd główny, główna komisja rewizyjna oraz główny sąd koleżeński. Najwyższym organem partii jest Kongres. Uczestniczą w nim delegaci, wybrani w czasie Zjazdów Okręgowych. Kompetencje przewodniczącego ruchu to: reprezentowanie go na zewnątrz oraz udzielanie upoważnień w tej kwestii, przewodnictwo na obradach Zarządu Głównego, wydawanie poleceń, dyspozycji oraz podejmowanie decyzji, które nie są przypisane do kompetencji pozostałych władz, niezbędne do prawidłowego działania partii, jest członkiem Prezydium Rady Naczelnej. Przewodniczący partii to Jan Olszewski.
Samoobrona stanowi rolniczy związek zawodowy, złożony z wielu kółek rolniczych. Powstała w 1991 roku a jej inicjatorami byli zadłużeni finansowo rolnicy. Przewodniczącym partii nieprzerwanie od samego początku jest Andrzej Lepper.
Ogólne cele działania i ideologia partii:
Samoobrona to ruch o charakterze społeczno - zawodowym a także politycznym wpisujący się w model ludowo - narodowy, którego założeniem jest zmierzanie ku rewolucji ekonomicznej oraz moralnej naszego państwa.
1. Partia Leppera chce wykreować swój "styl" w dziedzinie rozwoju na płaszczyźnie społeczno - gospodarczej, kładąc nacisk na następujące kwestie:
- Zapewnienie podstawowych potrzeb niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania człowieka oraz reaktywacja (jak wiadomo złudnego) przeświadczenia o pewności dnia jutrzejszego.
- powrót do źródeł "zatraconych" ideałów zawartych w naukach chrześcijańskiej oraz w naukach humanistycznych a także negacja "wartości satanistycznych", czyli (jak uważają członkowie tego ugrupowania): pogoni za osiąganiem jak najwyższych dochodów, gromadzeniem bogactw, wszelkich dóbr o wysokiej wartości, bezwzględnym współzawodnictwem, powszechnym konsumpcjonizmem, wszechogarniającą komercją, brakiem szacunku w stosunku do słabych a także nieskrępowanym szerzeniem się zła.
- budowanie porządku oraz harmonii w relacjach człowieka i środowiska naturalnego, polegającym na propagowaniu ekologii, w tym również tzw. "ekologii ludzkiej" (czytaj zasad jedności i zgodności w społeczeństwie jak również "oczyszczanie" zjawisk patologicznych obecnych w różnych środowiskach społecznych.
2. Wdrożenie do praw ekonomii elementów etyki, odejście od niehumanitarnych zasad "dzikiego kapitalizmu" a także "dzikiego wolnego rynku".
3. Realizacja zakrojonego na szeroką skalę narodowego planu odnowy gospodarczej Polski, rozwoju: budownictwa mieszkaniowego, małych i średnich przedsiębiorców, rolnictwa, handlu i przemysłu oraz rozwiązaniu problemów bezrobocia a także ubóstwa.
4. Usunięcie "rozdętej" biurokracji w organach administracji rządowej oraz samorządowej a także zniwelowanie różnic w wielkości pensji i tym samym poziomu dochodów obywateli.
5. Ochrony niezależności gospodarczej oraz politycznej państwa, które na dzień dzisiejszy są zatracane bardzo dynamicznie pod tzw. "zasłoną dymną" akcesji ze strukturami Unii Europejskiej a także Paktem Północnoatlantyckim. Założenie, że głównym filarem w procesie dążenia do rozwoju Polski jest "liczenie na własne siły".
6. Przeciwstawianie się jakimkolwiek oznakom liberalizmu oraz satanistycznej moralności wśród społeczeństwa niezgodnej z treściami zawartymi w Ewangelii.
Samoobrona miesza i kompiluje w swoich założeniach programowych następujące rzeczy: racjonalne myślenie oparte o wrażliwość na sprawy społeczne (chęć budowy państwa socjalnego), moralności zakładającej równość i sprawiedliwości społeczną (zupełnie jak w PRL - u) a także zgodności w relacjach człowieka wraz ze środowiskiem naturalnym a także społecznym. System tego typu określany jest mianem "ekorozwoju". Termin ten nierozerwalnie łączy się z nowoczesnym spojrzeniem na koncepcję tzw. "trzeciej drogi". Zakłada ona, że człowiek stanowi najważniejszy podmiot a najwyższa wartością jest ludzkie życie. Zastosowanie tej koncepcji w praktyce wymusza gruntowną zmianę w sposobie życia obywatela m.in. dotyczącą życia duchowego, negację konsumpcjonizmu oraz odrzucenie kultu pieniądza. Samoobrona dążąc do krzewienia kultury chrześcijańskiej pragnie przeprowadzić ewangelizację wśród środowisk ekonomicznych a także politycznych. Twierdzi, iż nie może istnieć taki dystans pomiędzy dzisiejszą ekonomią a naukami zawartymi w Ewangelii i społeczeństwo nie może w dalszym ciągu godzić się na taki stan rzeczy. Partia Andrzeja Leppera zgadza się z założeniami nauki społecznej Kościoła. Jako jej fundamentalną zasadę uznaje uniwersalności wszelkich dóbr materialnych oraz powszechną i nieskrępowaną możliwość ich posiadania. Podziela także poglądy Papieża Jana Pawła II, zawarte w niektórych jego Encyklikach, w których zwracał on uwagę na to, że państwa Europy Zachodniej na pierwszym miejscu postawiły konsumpcję i zaspokajanie własnych potrzeb a odsunęły się od zasad religii chrześcijańskiej.
Słowo demokracja wywodzi się z języka greckiego i w wolnym tłumaczeniu oznacza: "władza ludu". Zgodnie z artykułem. drugim Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku nasz kraj jest (cytuję): "demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej". Poza tym Konstytucja całkiem jasno precyzuje strukturę wraz z zasadami funkcjonowania państwa. Gwarantuje ona także wszystkim polskim obywatelom szereg praw. Należą do nich np. nietykalność wraz z wolnością osobistą, czynne oraz bierne prawo wyborcze ale także prawo do poszanowania mojej godności. Jakie oczekiwania mogę stawiać przed demokratyczną Polską?
Uważam, że demokratyczny ustrój naszego państwa to fundament oparty na: wolności słowa, powszechnym i nieodpłatnym dostępie do edukacji, tolerancja w stosunku do innych ras, nacji, wyznań religijnych oraz ochrona prawna zagwarantowana wszystkim obywatelom bez względu na pozycję społeczną, materialną itd. Niejednokrotnie zdarza się jednak tak, że te elementarne prawa nie są respektowane. Wraz z transformacją ustrojową dokonała się w Polsce rewolucja społeczno - obyczajowa. Obecnie mamy swobodny i łatwy dostęp do informacji, staliśmy się bardziej tolerancyjni dla ludzi innych niż my. W dużej mierze przyczyniły się do tego środki masowego przekazu. Należy to uznać za jeden ze znaczących efektów przemian w naszym kraju. Ale czy przyjąć aktualną sytuację w pełni bez żadnych uwag i zastrzeżeń?
Pomimo ciągłego procesu zmiany mentalności i poziomu świadomości społeczeństwa, jesteśmy nadaljednym z najsłabiej poinformowanych obywateli naszego kontynentu. Podstawą demokracji jest bez wątpienia sprawowanie władzy przez społeczeństwo. W dzisiejszych czasach odbywa się ono za pomocą jego przedstawicieli. Bardzo wiele mówi się na temat tzw. obowiązku obywatelskiego dotyczącego czynnego uczestnictwa podczas wyborów w głosowaniu. W taki razie dlaczego wg danych Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja podczas niedawnych wyborów samorządowych sięgnęła w pierwszej turze zaledwie 44,24% a w drugiej była jeszcze mniejsza: 35,02% uprawionych do głosowania? Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niskie zaufanie społeczne wobec polityków a także niewiara w możliwość dokonania się zmian. Wiele osób zapomina, że to m.in. on jest odpowiedzialny za los kraju i ta kwestia nie może być mu obojętna.
Stąd uważam, że niedoinformowanie naszego społeczeństwa stanowi poważny problem a także może powodować niskie zainteresowanie inicjatywami na rzecz najbardziej potrzebujących, podejmowanymi przez instytucje rządowe i organizacje pozarządowe w dobie kryzysu gospodarczego. Bardzo często okazuje się, że wiele przepisów jest "martwych" i bezużytecznych. Tej kwestii mimo najszczerszych chęci nie potrafi rozwikłać ani Parlament ani Prezydent RP. Jednak działania władzy są niejednoznaczne. Z drugiej strony środki przeznaczane na programy socjalne są niewielkie. Jako przykład zaprezentuję niskie kwoty stypendiów skierowanych do uczniów osiągających wysokie wyniki w nauce oraz tych, którzy pochodzą z ubogich rodzin. Wytłumaczenie jest niezwykle proste kwoty stypendiów są na niskim poziomie, gdyż brakuje na nie wystarczających środków finansowych. Poza tym państwo nie jest skore do inwestowania pieniędzy w środowiska nie radzące sobie w społeczeństwie. Bardzo niekorzystne rozwiązania zawiera projekt ustawy budżetowej na rok 2003. Jestem zaniepokojony tą sytuacją. Przewiduje on, że wydatki na oświatę oraz wychowanie zostaną zredukowane o niemal 500 milionów złotych i wyniosą zaledwie 0,75% spośród całości wydatków budżetu państwa! Niesie to ze sobą szereg niebezpieczeństw. Młodzi ludzie, którzy jeszcze dziś się kształcą za chwilę będą dorosłymi obywatelami, którzy będą pracować i zwyczajnie tworzyć Polskę. Jeśli politycy będą oszczędzać na edukacji to w jaki sposób chcą wychować dobrych obywateli i fachowców.
Tak jak i moi rówieśnicy moje wyobrażenia blado wypadły w zetknięciu z brutalną rzeczywistością. Chcę w tym miejscu zatrzymać się na moment nad kwestią wolności słowa. Przytoczę najpierw artykuł pięćdziesiąty pierwszy, ustęp czwarty naszej Konstytucji, który mówi: "Każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą." Łączy się on nierozerwalnie z funkcjonowaniem mediów. Niezwykle często komercyjne stacje radiowe czy też prasa (z reguły związane z Kościołem), wyrażając swoje zdanie na temat pewnych wydarzeń a także postaci ze sceny politycznej oraz kontrowersyjnych artystów, naruszały ich dobre imię i nieraz dopuszczały się zniesławienia. Odpowiednio zredagowane artykuły silnie wpływają na odbiorców. Jaskrawy przykład to "Nasz Dziennik", który zdobył rozgłos dzięki osobie księdza Tadeusza Rydzyka. Redakcja tego dziennika przeprowadzała na swych łamach agresywne ataki, na różnych polityków. Uważam, że wolności słowa to niezwykle istotna sprawa, gdyż wpływa na wzrost świadomości wśród obywateli. Media nieustannie ingerują w życie prywatne osób publicznych nie zważając na ich prawo do wolności osobistej i swobody przekonań. Dziennikarzom nie wolno bezkarnie obrażać i pomawiać ludzi, pewnych rzeczy nie można ślepo usprawiedliwiać wolnością słowa. Z wszystkich przywilejów jakie daje demokracja należy korzystać w sposób wyważony i umiejętny. Dobrze byłoby w kwestii wolności słowa wprowadzić niewielkie ograniczenia, które skutecznie eliminowałyby treści niezgodne z obowiązującym prawem.
Zjawisko samorządności pojawiło się po zmianie ustroju także w placówkach oświatowych. W szkołach zaczęły istnieć samorządy uczniowskie, które w oczach niektórych osób posiadają bardzo szerokie kompetencje co oczywiście jest niezgodne ze stanem faktycznym. Uważam, że warto poświęcić chwilę aby nieco dogłębniej omówić sposób funkcjonowania tej formy sprawowania władzy. Artykuł trzydziesty drugi, paragraf drugi Konstytucji mówi: "nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny." Bardzo często dochodzi do łamania praw uczniów. Nagminne jest także lekceważenie i ignorowanie osób, które w imieniu braci uczniowskiej występują w obronie kolegi, koleżanki lub chcą wyjść z jakąś inicjatywą do rady pedagogicznej bądź dyrektora. Są przypadki, gdy uczniowie wybrani do składu samorządu legitymują się słabymi ocenami z zachowania i wtedy nauczyciele sugerują, iż taka osoba nie jest na tyle dojrzała i odpowiedzialna by móc w nim działać. Nie można zapominać jednak o tym, że gdy w regulaminie szkoły nie ma odpowiednich zapisów normujących tą kwestię to ciało pedagogiczne jest zobligowane do akceptacji wyboru dokonanego przez brać uczniowską. Z własnego doświadczenia wiem, ze niestety nie respektuje się woli uczniów w takich przypadkach tym samym łamiąc prawo i postępując wbrew zasadom demokracji. Ubolewam nad faktem, iż my uczniowie nie mamy w sobie na tyle odwagi by walczyć o swoje prawa zgłaszając się z prośbą o pomoc do odpowiednich instytucji tj. np. Rzecznik Praw Ucznia lub Rzecznik Praw Dziecka.
Innym niezwykle drażliwy i poważny problem nadal stanowi nietolerancja Polaków w stosunku do mniejszości: narodowych i etnicznych a także religijnych. Zgodnie z artykułem trzydziestym piątym polskiej Konstytucji: "Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury. Mniejszości narodowe i etniczne mają prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych i instytucji służących ochronie tożsamości religijnej oraz do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących ich tożsamości kulturowej." Dowodem na wrogość naszego społeczeństwa są chociażby niektóre subkultury tj. skinheadzi. Bez względu na fakt, że nasze społeczeństwo nie uważa się za rasistów to jest wrogo nastawione do mniejszości narodowych i uchodźców (którzy jak na ironię czasem posiadają polskie obywatelstwo), potwierdziły to m.in. wyniki badań przeprowadzonych przez Ośrodek Badania Opinii Publicznej w 1999 roku gdzie niechęć zadeklarowało aż 71 procent ankietowanych. Najsilniejsze przejawy dyskryminacji są skierowane w stosunku do Żydów, Arabów a także cyganów. Ten problem nie dotyczy natomiast obywateli pochodzących z państw zachodnich i dobrze rozwiniętych gospodarczo. Bardzo widoczne są wśród Polaków postawy antysemickie oraz ksenofobia. Nietrudno zauważyć jaką sensację wzbudza czarnoskóry człowiek w polskich miastach. Ale czy kolor skóry mówi nam coś na temat tego jaki jest ten człowiek i co sobą reprezentuje, jaki ma system wartości itd.? Ten człowiek może być kimś wybitnym lub po prostu wartościowym. Nikt nie ma wypisane na twarzy swojego życiorysu. Ogromne pole do popisu mają na tym polu środki masowego przekazu, to one mogą z dużej mierze przyczyniać się obalania stereotypów na tle etnicznym lub je jeszcze bardziej umacniać! Przecież, czy nie bawi nas jedna ze scen w serialu telewizyjnym pod tytułem "Alternatywy cztery", gdy wymieniane są "korki" elektryczne, gdy jedna z postaci dokonuje delikatnego porównania mroku z pewną częścią ciała osoby czarnoskórej…? Jeżeli osoba wywodząca się z mniejszości narodowej ma obywatelstwo polskie, to dlaczego nie traktujemy jej na równi z pozostałymi obywatelami?
Poruszyłem ze swojego punktu widzenia jedynie najistotniejsze kwestie związane z problemami, które pojawiły się po zmianie ustroju. Liczę, że z biegiem czasu będzie coraz lepiej a nasze państwo wraz ze społeczeństwem dojrzeje, że moje oczekiwania wobec demokracji w Polsce ziszczą się i nie będą stanowić wyłącznie nierealnych marzeń.
Pierwszy rząd pod kierownictwem Marka Belki:
Tworzyli go:
Marek Belka: Prezes Rady Ministrów i jednocześnie szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej
Jerzy Hausner: Wiceprezes Rady Ministrów i jednocześnie Minister Gospodarki i Pracy
Izabela Jaruga - Nowacka: Wiceprezes Rady Ministrów; [Minister "bez teki"]
Ministrowie tego rządu:
Włodzimierz Cimoszewicz: Minister Spraw Zagranicznych
Jerzy Szmajdziński: Minister Obrony Narodowej
Ryszard Kalisz: Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Sadowski: Minister Sprawiedliwości i jednocześnie Prokurator Generalny
Andrzej Raczko: Minister Finansów
Jacek Socha: Minister Skarbu Państwa
Krzysztof Opawski: Minister Infrastruktury
Wojciech Olejniczak: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Krzysztof Pater: Minister Polityki Społecznej
Wojciech Rudnicki: Minister Zdrowia
Mirosław Sawicki: Minister Edukacji Narodowej i Sportu
Waldemar Dąbrowski: Minister Kultury
Michał Kleiber: Minister Nauki i Informatyzacji oraz przewodniczący Komitetu Badań Naukowych
Jerzy Swatoń: Minister środowiska
Sławomir Cytrynki: minister - członek Rady Ministrów [Szef Kancelarii Premiera]
2 rząd pod kierownictwem Marka Belki:
Tworzyli go:
Marek Belka [Sojusz Lewicy Demokratycznej]: Prezes Rady Ministrów i jednocześnie szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej
Jerzy Hausner [Sojusz Lewicy Demokratycznej, potem bezpartyjny]: Wiceprezes Rady Ministrów i jednocześnie Minister Gospodarki i Pracy [do 31 marca 2005]
Izabela Jaruga - Nowacka [Unia Lewicy]: Wiceprezes Rady Ministrów i jednocześnie Minister Polityki Społecznej [od 24 listopada 2004]
Ministrowie w tym rządzie:
Włodzimierz Cimoszewicz [Sojusz Lewicy Demokratycznej]: Minister Spraw Zagranicznych
Jerzy Szmajdziński [Sojusz Lewicy Demokratycznej]: Minister Obrony Narodowej
Ryszard Kalisz [Sojusz Lewicy Demokratycznej]: Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Sadowski [bezpartyjny]: Minister Sprawiedliwości i jednocześnie Prokurator Generalny
Andrzej Raczko [bezpartyjny]: Minister Finansów
Jacek Socha [bezpartyjny]: Minister Skarbu Państwa
Krzysztof Opawski [bezpartyjny]: Minister Infrastruktury
Wojciech Olejniczak [Sojusz Lewicy Demokratycznej]: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Krzysztof Pater [bezpartyjny]: Minister Polityki Społecznej
Marian Czakański [bezpartyjny]: Minister Zdrowia
Mirosław Sawicki [bezpartyjny]: Minister Edukacji Narodowej i Sportu
Waldemar Dąbrowski [bezpartyjny}: Minister Kultury
Michał Kleiber [bezpartyjny]: Minister Nauki i Informatyzacji a także przewodniczący Komitetu Badań Naukowych
Jerzy Swatoń [bezpartyjny]: Minister Środowiska
Sławomir Cytrycki [bezpartyjny]: Minister - członek Rady Ministrów [Szef Kancelarii Premiera]
Kolejne wybory do Sejmu i Senatu w Polsce:
Wybory zostały zaplanowane na dwudziestego piątego IX 2005 r.