B. Prus Anielka, bohater drugoplanowy; chłop, ojciec Magdy.
Wygląd: Gajda to typowy przedstawiciel chłopskiej gromady. Jest silny, potężnie zbudowany, małomówny i ponury.
Życiorys: Był kiedyś parobkiem dziedzica. Obecnie zajmuje się pracami rolniczymi. Dostał z reformy rolnej pięć morgów pola, z tego jednak nie był w stanie wyżywić siebie, córki Magdy i inwentarza. Należał do małorolnej wiejskiej biedoty. Mała córeczka Magda była całą jego rodziną.
Charakterystyka: Całą swoją pomysłowość kierował Gajda na zdobycie środków do życia. Nie odczuwał braku wykształcenia. Obdarzony chłopskim sprytem, a przy tym pracowitością, szukał różnych sposobów zarobkowania, najczęściej wynajmował się do wożenia furmanką towarów, czasem ludzi. Był chytry, toteż pozwalał swojemu bydłu wchodzić w szkodę, żeby oszczędzić nieco na paszy. Często nie wychodziło mu to na dobre, bo dziedzic, przyłapawszy zwierzęta na swojej łące, zajmował je i kazał chłopu wykupywać za wysoką cenę.
Usposobienie Gajdy było zdecydowanie nieprzyjemne, ponieważ był ponurakiem, skrytym i zamkniętym w sobie. Nieufny wobec ludzi, nie umiał okazywać uczuć nawet własnemu dziecku. Był wobec córeczki szorstki, a nawet brutalny. Nie tylko krzyczał na nią i wyzywał ordynarnie, ale i bił, mszcząc się za krzywdy doznane od dziedzica. Najgorszą jednak cechą Gajdy była mściwość. Pielęgnowane latami poczucie krzywdy wybuchło nienawiścią do pana i zaowocowało spaleniem dworu. Przy tym spryt i przebiegłość podpowiedziały mu taki sposób działania, że nikt (oprócz wyjątkowo bystrego Szmula) go nie podejrzewał: podpalił stodołę za pośrednictwem wróbli, które łapał w sidła i wypuszczał z zapalonymi ogonami. Prawdę mówiąc, nie miał zamiaru uśmiercić w płomieniach rodziny znienawidzonego wroga, chciał mu tylko przyczynić szkody, puszczając z dymem stodołę. Nie przewidział, że nieszczęsne ptaki z płonącymi ogonami będą szukać najpierw schronienia na poddaszu dworu, gdzie je karmiła panna Walentyna. Tak to dwunastoletnia nienawiść niemal doprowadziła do śmierci jedyną osobę, którą Gajda szanował, a mianowicie Anielkę.
Wbrew pozorom bowiem ten ciemny i mściwy chłop miał swój honor i poczucie godności. Przed panem stawał zawsze z podniesioną głową. Kiedy zobaczył Anielkę bawiącą się wesoło z jego córką, a zwłaszcza częstującą dziecko słodkimi sucharkami i obdarowującą je wstążką, poczuł zdumienie, ale także wdzięczność za przychylny stosunek do Magdy. Bardzo się wzruszył, kiedy przejęta córka dziedzica błagała go, przekupując poświęcanym medalikiem, żeby nie bił córki. Współczucie i troska o jego dziecko tak dalece poruszyła kamienne serce chłopa, że patrzył na Anielkę jak na cudowny obraz. Jej dobroć łatwo poruszyła w duszy Gajdy najczulsze struny. Świadczy to również o tym, że na swój sposób kochał córeczkę.
Zachowanie chłopa w czasie pożaru również przemawia na jego korzyść. Choć nic nie usprawiedliwia zbrodni podpalenia, to jednak bohaterska postawa i ratowanie rodziny dziedzica z pożaru z narażeniem własnego życia, budzi podziw. Jest także dowodem, że Gajda umiał być wdzięczny i lojalny. Wyznawał proste zasady: za zło odpłacał złem, a za dobro płacił dobrem. Niestety dziedzic nie rozumiał jego mentalności i nie umiał wykorzystać drzemiących w Gajdzie dobrych cech.
Rola w utworze: Na podstawie losów Gajdy autor ukazał skutki niesprawiedliwego i zacofanego systemu społecznego, jaki panował na wsi. Sytuacja Gajdy pokazuje jak głupio i bezsensownie zmarnowali, zarówno panowie jak i chłopi, szansę porozumienia i wspólnego, korzystnego ułożenia swoich interesów wobec zagrożenia wykupywaniem ziemi przez Niemców. Poprzez reakcje chłopa autor daje do zrozumienia, jak łatwo było zaskarbić sobie jego przychylność, okazując mu przyjaźń i zainteresowanie: "Dusza ludu jest jak ogień pod granitem".