Opowiadanie „Katedra” Jacka Dukaja prowadzi ksiądz Pierre Lavone. Jest on w trakcie podróży. Dociera właśnie na planetoidę „Róg”, na której pochowano świętego Izmira Predú. Narrator przybywa do tego grobu na statku „Rozmaryn”, ponieważ wokół grobu dzieją się dziwne rzeczy, a celem narratora jest ich udokumentowanie i spisanie. Jego kościelni przełożeni chcą dowiedzieć się z pewnego źródła, co się właściwie dzieje, by na tej podstawie podjąć jakieś decyzje. Jeśli zeznania Lavone potwierdzą autentyczność cudownych wydarzeń, władze są gotowe podjąć działania zmierzające do utrzymania asteroidy w zasięgu ludzkości tak, by można było odwiedzać grób.
Celem podróży bohatera-narratora jest tytułowa katedra, a więc sam grób Predú. O ile bohatera interesuje konkretna planetoida, to do przemierzenia ma on cały rój planetoid, które na cześć świętego zostały określone Izmiraidami. Cały zbiór mieści się zaś w układzie gwiazdy Lévie.
Nasz święty był dowódcą załogi holownika kosmicznego. Statek wylądował na tej konkretnej planetoidzie awaryjnie. Izmir czekał na pomoc, jednocześnie z pełną świadomością dowódcy, że ilość tlenu jest ograniczona. Aby zapewnić swoim współtowarzyszom szansę na przetrwanie, popełnił samobójstwo, dając im tym samym więcej tlenu. Jego decyzja była bardzo szeroko komentowana w świecie. Dość szybko pojawił się kult tej postaci, co spowodowało, że coraz więcej osób zaczęło planować udanie się na tę konkretną asteroidę. Wszystkiemu towarzyszyły zastanawiające zmiany. Pielgrzymki te stały się jeszcze bardziej popularne, kiedy w pobliżu grobu Izmira Predú uzdrowiony został Kotter Ugerzo. Był to bratanek Stefana Ugerzo, bardzo ważnego biznesmena. Jako szef korporacji mógł on sobie pozwolić na to, by w geście wdzięczności zlecić zaprojektowanie przy grobie ogromnej katedry. Jej podstawą miały stać się nanozarodniki, które sprawiają, że nie jest to do końca ani budynek, ani roślina, tylko coś pośrodku.
Towarzyszem narratora jest doktor Wasojfemgus. O ile narratora zajmuje przede wszystkim sama katedra, o tyle dla doktora istotne jest życie polityczne i ekonomiczne na planetoidzie. Miasto wydaje się opuszczone, ale ksiądz w hotelu poznaje recepcjonistę, a potem spotyka się z młodym księdzem. Następnego dnia poznaje Magdalenę Kleinert, reprezentującą korporację CFG Co, i następnie odwiedza ją w laboratorium.
Ksiądz podziwia strukturę katery, jednocześnie jednak czuje przytłoczenie jej majestatycznością i tajemniczością. Okazuje się, że w trakcie odwiertów na planetoidzie znaleziono dziwną substancję, którą określono Czarną Watą. Część naukowców uważa, że może to być ślad obecności cywilizacji obcych. Ksiądz poznaje również Gazę, czyli chorego na schizofrenię człowieka, który na planetoidzie odzyskał zdrowie, ale gdy tylko próbuje się od niej oddalić, objawy wracają. Dlatego też właściwie cały czas trwa przy grobie Izmira.
Kościół ostatecznie decyduje się nie podejmować interwencji. Nie chce wpływać na ruch planetoid, a tym samym zamierza pozwolić na oddalenie się planetoidy od Ziemi. Ksiądz z czasem orientuje się, że ma podobne objawy jak Gazma, który – na dobrą sprawę – jest już uzależniony od obecności w pobliżu grobu. Ksiądz decyduje się więc na pozostanie na planecie. Planuje jednak wykorzystać twórczo ten czas i przeprowadzić badania nad Katedrą i jej szczególnymi właściwościami. To właśnie on dochodzi do wniosku, że materiał, jakim jest żywokryst, stale się rozrasta i zaraża innych. Zarażeni zaś nie potrzebują już atmosfery i tlenu do przeżycia. Rozpoznaje u siebie te same objawy. Podejrzenia księdza potwierdza zniknięcie Gamzy. Zakłada on, że bohater zniknął, ponieważ zamienił się w końcu w kamień i stał się częścią budowli. Ksiądz dochodzi do wniosku, że jego także niedługo czeka ten sam los.
Ksiądz Pierre Lavone dociera na planetoidę „Róg”, na której pochowano świętego Izmira Predú. Pracuje na zlecenie władz kościelnych, które chcą dowiedzieć się więcej o dziwnych wydarzeniach wokół Katedry, którą z nanozarodników zbudował w dowód wdzięczności biznesmen Stefan Ugerzo, kiedy jego bratanek Kotter został cudownie uzdrowiony na planecie. Kościół nie wie bowiem, czy podejmować działania utrzymujące asteroidę blisko Ziemi czy nie.
Ksiądz wspomina Izmira, który jako dowódca statku lądującego tam awaryjnie, popełnił samobójstwo, aby jego załoga miała więcej tlenu. Ksiądz podziwia powstałą katedrę i jej dziwne właściwości sprawiające, że jest czymś pomiędzy budynkiem a rośliną. Okazuje się, że na planetoidzie identyfikowano Czarną Watę, która może być śladem obcej cywilizacji. Ksiądz zaś poznaje Gamzę – człowieka, który zamieszkał na planetoidzie, kiedy 3 lata wcześniej został na niej uzdrowiony ze schizofrenii. Okazało się jednak, że kiedy tylko próbuje się on oddalić od grobu, objawy wracają.
Rój planetoid coraz bardziej się oddala. Planowana jest ewakuacja. Kościół nie podejmuje interwencji. Ksiądz rozpoznaje u siebie objawy choroby psychicznej, które są analogiczne do Gamzy. Orientuje się, że w wyniku małego wypadku musiał się zarazić. Decyduje się więc pozostać na planecie i ją zbadać. Dochodzi do wniosku, że żywokryst, z którego zbudowana jest katedra, stale się rozrasta i zaraża innych. Dlatego nie potrzebują oni atmosfery i tlenu do przeżycia. Podejrzenia potwierdza zniknięcie Gamzy. Pierre domyśla się, że Gamza zamienił się w kamień i stał się częścią budowli. Orientuje się, że jego czeka taki sam los.
1. Podróż księdza Lavone na planetoidę „Róg”, na której znajduje się grób świętego Izmira.
2. Ksiądz wspomina postać Izmira i kult, który się wytworzył wokół niego, opowiada o kulisach powstania Katedry.
3. Budowa katedry z nanozarodników, jej szczególne właściwości i spotkanie z Gamzą.
4. Badania księdza nad planetoidą oraz znalezioną na niej Czarną Watą.
5. Decyzja Kościoła o niepodejmowaniu próby utrzymania Izmiraid blisko ziemi.
6. Pierwsze objawy choroby księdza, które prowadzą do decyzji o pozostaniu na planetoidzie
7. Zniknięcie Gazmy i domniemania księdza, że zamienił się w kamień.
8. Wnioski z badania katedry i pogodzenie się z losem.
W opowiadaniu pojawia się szereg bohaterów, natomiast trudno ustrzec się przed wnioskiem, że bohaterem całego opowiadania jest sama Katedra i jej wpływ na przebywających w jej pobliżu ludzi. To jej niejasny status pomiędzy budowlą a rośliną, a ostatecznie także charakter czegoś, co pochłania mieszkańców planety, ogniskuje uwagę odbiorcy.
Głównym śledczym jest Pierr Lavone – ksiądz, który ma ustalić charakter „cudów” dokonujących się na planetoidzie, a ostatecznie sam ma zostać pochłonięty przez Katedrę.
Ważną postacią jest Gazma – schizofrenik, którego Katedra uleczyła, ale jednocześnie przywiązała do siebie.
Oprócz tego istotną postacią jest także Magdalena Kleinert – naukowczyni, reprezentująca scjentystyczny model postrzegania rzeczywistości.
Trudno określić czas akcji „Katedry” Jacka Dukaja. Ponieważ jest to opowiadanie fantastyczne, uznać należy, że akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Bardziej precyzyjnie wskazane jest miejsce (oczywiście również wyobrażone): to planetoida Róg, która stanowi część roju asteroid, nazwanych na cześć poległego tam dowódcy statku kosmicznego, Izmiraidami.
„Katedra” to opowiadanie science-fiction, które Jacek Dukaj napisał w 2000 roku. Wydane zostało ono w tomie opowiadań „W kraju niewiernych”, opublikowanym w tym samym roku. Dukaj sam przyznawał, że inspiracją dla niego były m.in. projekty słynnego katalońskiego architekta Antoniego Gaudiego, projektanta m.in. słynnej katedry Sagrada Familia w Barcelonie. Katedra w opowiadaniu Dukaja bardzo przypomina te secesyjne projekty, tyle tylko że rozkwita w kosmosie, na planetoidzie, a ponadto jest dziwnym tworem, który w pewien sposób żyje naprawdę.
„Katedra” Jacka Dukaja jest opowiadaniem si-fi, co oznacza, że respektuje wszystkie zasady klasycznego opowiadania: ma jednowątkową fabułę, głównego bohatera, ale pojawiają się także ci drugoplanowi, opisy, refleksje. Różnica dotyczy jedynie stworzonego przez autora świata – nie jest to przestrzeń, która nawiązuje do rzeczywistej, ale jest wymyślona, wykreowana, przyszła. Co ciekawe, mimo że jest to dzieło niezaprzeczalnie fantastyczne, to porusza bardzo istotną tematykę filozoficzną i teologiczną.
Opowiadanie „Katedra” Jacka Dukaja to utwór, który nie tylko tworzy fantastyczny i wyobrażony świat, ale również zwraca uwagę odbiorcy. Łączy wyobrażenie o przyszłości z religią czy metafizyką. Wydaje się, że najważniejszy wątek, który wprowadza śledztwo prowadzone przez Pierre’a Lavone, to tęsknota za metafizyką, towarzyszące człowiekowi przekonanie, że nauką nie da się wszystkiego zbadać i opowiedzieć.
Symboliczna Katedra urasta tutaj do roli znaku ukojenia, ozdrowienia, źródła siły i spokoju, do którego chcą i potrzebują pielgrzymować ludzie. Kościół w opowiadaniu „Katedra” doskonale zdaje sobie sprawę z konieczności realizacji tych ludzkich potrzeb, dlatego wysyła swojego przedstawiciela do zbadania całej sprawy.
Osobnym wątkiem jest rzeczywistość, która pochłania. Ten problem w „Katedrze” również jest bardzo mocno i wyraziście postawiony. Wydaje się, że Dukaj specjalnie jednak nie wyjaśnia, co tak naprawdę działo się z bohaterami. Impresję na ten temat przynosi z kolei animacja Tomasza Bagińskiego pod tym samym tytułem, która powstała w 2002 roku na postawie finalnych scen opowiadania. Dzieło to zostało nominowane do Oscara.
Jacek Dukaj to najsłynniejszy i najbardziej nagradzany polski pisarz science fiction i fantasy. Urodził się w 1974 roku w Tarnowie. Studiował na UJ na Wydziale Filozofii. Zadebiutował w 1990 roku, czyli mając niespełna 16 lat. Publikował wtedy w czasopiśmie „Nowa Fantastyka”. Później wydał m.in. zbiory opowiadań „Xavras Wyżryn”, „W kraju niewiernych”, „Król Bólu”, a także powieści „Czarne oceany”, „Extensa”, „Perfekcyjna niedoskonałość”. Ogromna popularność przyniosła mu powieść „Lód”, która nominowana została do Nagrody Literackiej Nike 2008.
Tytuł opowiadania wskazuje na głównego bohatera tego utworu. Katedra w „Katedrze” jest tym, co nie tylko ogniskuje uwagę wszystkich bohaterów, lecz także – jak się okazuje na końcu – część z nich pochłania.