Unia Europejska i jej historia integracji

Historia myśli zjednoczeniowych jest tak długa, jak niemalże obszerna jest historia samej Europy, bowiem idee łączenia państw w jeden organizm, jednoczenia krajów pod silnym panowaniem znane były już królom i władcom sprzed wielu wieków. Dla historii jednak Unii Europejskiej najistotniejsze zmiany i prądy myślowe pojawiać się zaczęły wraz z początkiem XX wieku, a konkretniejsze działania miały miejsce po zakończeniu II wojny światowej. Dramatyczne wydarzenia tamtego okresu, jak również sytuacja powojenna w Europie zmusiły włodarzy europejskich państw do podjęcia właściwych kroków dla ustabilizowania życia na kontynencie. Zakończenie bowiem drugiej wojny światowej nie przyniosło oczekiwanego pokoju i spokoju na arenie międzynarodowej, ale na terenie Europy wykształtowały się dwie strefy wpływów - zamiast łączyć, dzielące kraje Wschodu i Zachodu "żelazną kurtyną". Kontynent europejski tym samym stracił pozycję najbardziej stabilnego miejsca świata, gdzie gospodarka i polityka przebiegały po zrównoważonych torach. To Stany Zjednoczone stały się liderem i mocarstwem dominującym, dystansując Europę i stając się jednocześnie państwem niosącym Europie niezbędną pomoc. A więc europejskie centrum gospodarcze świata zaczęło blednieć przy wzrastającej potędze USA. Nie mogło być inaczej, skoro druga wojna światowa przede wszystkim rozgrywała się na terenach krajów europejskich i to tutaj dokonało się najwięcej zniszczeń. Okres powojenny wymagał więc odbudowy zniszczonych gospodarek państwowych, modernizacji infrastruktur, naprawy sytuacji po upadku systemu kolonialnego. Stany Zjednoczone starały się pomagać w tych kwestiach Europie, bo zdawały sobie świetnie sprawę z możliwych korzyści jakie kraje europejskie mogą im przynieść. Inną kwestią, o którą należało dbać od pierwszych lat po zakończeniu wojny była stabilizacja polityczno-społeczna i permanentne niedopuszczanie do głosu odradzających się idei nacjonalistycznych i totalitarnych. Choć z tym ostatnim różnie bywało, a i sama Polska znalazła się w strefie wpływów radzieckich pod władaniem reżimu komunistycznego, pojawiała się najwyższa pora, aby zbliżyć się do Stanów Zjednoczonych i spróbować stworzyć wspólną Europę - wyzbytą podziałów i bogatszą o doświadczenia tragiczne ostatnich dwóch wojen, a jednocześnie mogącą stawić czoła sile gospodarczej i politycznej Stanów Zjednoczonych i nieprzewidywalnym działaniom wciąż potężnego Związku Radzieckiego.

Niezbędne ku temu wszystkiemu było porozumienie oparte na zasadach współpracy - tak gospodarczej, jak i politycznej. Najbardziej w latach czterdziestych ubiegłego wieku zabiegały o nie kraje Beneluksu - Holandia, Belgia oraz Luksemburg. Udało im się zresztą w roku 1947 podpisać unię celną, która z czasem przeobraziła się w Unię Ekonomiczną Beneluksu (od roku 1958). W międzyczasie jeszcze, stworzony został Pakt Brukselski (1948 rok) - przez Holandię, Belgię, Luksemburg, Francję oraz Wielką Brytanię, skupiający się przede wszystkim na dziedzinie militarnej. Były to jednak niewątpliwie istotne czynności na drodze do szerszej i efektywniejszej współpracy pomiędzy krajami europejskimi.

Stany Zjednoczone starały pilnie śledzić sytuację Europy i deklarowały nie szczędzić pomocy dla poprawy i odbudowy gospodarki. Powstanie z kolan Europy było bardzo po drodze Stanom Zjednoczonym, czego najlepszym dowodem był przedstawiony plan Marshalla, zakładający szeroką pomoc dla Europy - udzielenie przez USA kredytów dla odbudowy państwowych gospodarek. Rząd amerykański życzył sobie jednak, by przy wykorzystaniu przez Europejczyków ich wsparcia, kraje biorące udział w planie Marshalla stworzą wspólny projekt rozwoju gospodarczego i rozdysponują między sobą środki przekazane przez USA. Dla koordynacji tej współpracy i wykorzystywania amerykańskich funduszy stworzono w 1948 roku Organizację Europejskiej Współpracy Gospodarczej (OEEC), w skład której weszło szesnaście państw zachodniej części kontynentu, jak również zachodnia strefa Niemiec, a później również Jugosławia oraz Finlandia (na poziomie obserwatora). Skład ten nie wynikał z ekskluzywności planu Marshalla, ale ze stanowiska krajów socjalistycznych i znajdujących się w radzieckiej strefie wpływów - one pomimo zaproszeń nie przystąpiły do planu, ale wedle odgórnych ustaleń radzieckich, miały współpracować tylko w obrębie socjalistycznego bloku. Była to wymowna odmowa nawiązania szerszej współpracy, ale nie trzeba przypominać chyba, że głównym wrogiem Związku Radzieckiego były Stany Zjednoczone i żadne państwo z radzieckiej strefy wpływów nie mogło korzystać z amerykańskiej pomocy.

Krokiem następnym ku zjednoczonej Europie było bardziej polityczne niż gospodarcze porozumienie w formie organizacji, czyli powołanie do życia Rady Europy - organizacji o charakterze ogólnym. W 1949 roku Radę założyły kraje: Belgia, Holandia, Francja, Luksemburg, Irlandia, Norwegia, Szwecja, Włochy oraz Wielka Brytania. Blisko pięćdziesiąt lat później Rada Europy liczyła już czterdzieści krajów (rok 1996). Dzisiaj bardzo często myli się pojęcie Rada Europy z Radą Unii Europejskiej, ale pamiętać należy, że to dwie odrębne instytucje a łączy je tak naprawdę tylko to, że założone zostały w Europie przez państwa ze sobą współpracujące.

W roku 1949, Stany Zjednoczone zainicjowały powołanie do życia organizacji stającej na straży bezpieczeństwa międzynarodowego. Był to przemyślany krok biorąc pod uwagę, że istniała już OEEC i zawiązywała się polityczna Rada Europy. USA tym samym stanęło na czele Paktu Północnoatlantyckiego, w skrócie oznaczanego NATO - organizacji przede wszystkim militarnej. Za Stanami Zjednoczonymi ustawiły się państwa: Włochy, Wielka Brytania, Portugalia, Norwegia, Luksemburg, Islandia, Francja, Holandia, Belgia, Dania oraz Kanada. W roku 1955, do NATO przystąpiła Republika Federalna Niemiec, a później również Grecja, Hiszpania oraz Turcja.

Pomimo, że OEEC pomagał rozdysponować pomoc wypływającą ze Stanów Zjednoczonych, Europa wciąż potrzebowała ściślejszych ram współpracy gospodarczej pomiędzy swoimi państwami. Zaciśnięcie ekonomicznych stosunków pomiędzy poszczególnymi krajami w dużym stopniu pozwoliłoby na nie popełnienie tych samych błędów, przez które doszło do drugiej wojny światowej. Zdawała sobie świetnie z tego sprawę Francja, która z jednej strony wciąż bała się Niemiec, a z drugiej chciała odbudować swoją silną pozycję w Europie i dominować nad chociażby swoimi wschodnimi sąsiadami. To właśnie z inicjatywy francuskiego rządu, Robert Schumann - szef francuskiej dyplomacji, przedstawił plan, który nazwano od jego nazwiska, a który to rysował stworzenie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. W ramach tej organizacji, współpraca gospodarcza nabrałaby kolorów i w pewnym stopniu podłożone zostałyby fundamenty pod pełniejsze zjednoczenie państw europejskich. Schumann w swoim planie za głównych aktorów przewidywał Francję i Republikę Federalną Niemiec, których przemysł ciężki i jego strategiczne dziedziny znalazłyby się pod międzynarodową kontrolą.

18 kwietnia 1951 roku, sześć państw europejskich podpisało w Paryżu stosowny traktat (zwany później Traktatem Paryskim - podpisanym na okres pięćdziesięciu lat), powołujący do życia Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (EWWiS). Były to państwa: Francja, Republika Federalna Niemiec, Włochy, Holandia, Luksemburg ora Belgia. W dwa lata później, w roku 1953 udało się stworzyć ramy wspólnego rynku surowców: rud żelaza oraz węgla.

Istniejące organizacje i wspólnoty nie zapowiadały jednak krystalicznej przyszłości dla zjednoczenia Europy. Wiele z państw wciąż dbało przede wszystkim o swój interes narodowy kosztem innych i spotyka się w historii integracji europejskiej wiele przeszkód i ograniczeń na drodze do Unii Europejskiej. Siła idei zjednoczeniowych była jednak dosyć silna, dzięki czemu dokonywały się kroki naprzód. Jednym z nich było podpisanie 25 marca 1957 roku dokumentu zwanego Traktatami Rzymskimi - w swej treści powołującymi do życia Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG) oraz Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (Euratom). Powstanie tych dwóch wspólnot w przyszłości przerodzić miało się w jedną, złożoną inicjatywę zjednoczeniową, opartą na ścisłej współpracy międzypaństwowej w Europie. W porównaniu z Traktatem Paryski, dokument z 1957 roku został podpisany już na czas nieokreślony.

Dziesięć lat po podpisaniu Traktatów Rzymskich, stworzony został i zatwierdzony przez zainteresowane państwa tak zwany Traktat Fuzyjny, który powoływał do życia jedną Radę i jedną Komisję dla wszystkich trzech istniejących Wspólnot - a więc dla Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej oraz Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej. Była to tym samym zdecydowana zapowiedź najbliższych działań, mających na celu ujednolicenie struktury wspólnotowej i stworzenie stosownej konstytucji dla usprawnienia formalnego tych trzech organizacji.

W drodze do Unii Europejskiej, przyspieszenie nastąpiło w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy w roku 1987 wszedł w życie Jednolity Akt Europejski, podpisany wcześniej w roku 1986. Akt ten niósł ze sobą zupełnie nowe korzyści dla państw członkowskich i nowe kompetencje dla Wspólnoty Europejskiej. Najwięcej jednak nawiązywał do poszerzenia działań gospodarczych: kładł duży nacisk na stworzenie jak najszybsze stabilnego rynku wewnętrznego (z założeniem, że uda się to do końca 1992 roku) i usprawnienie podejmowania konkretnych decyzji na poziomie wspólnotowym.

TraktatMaastricht z roku 1992 jest kontynuacją tej dalekosiężnej już polityki zjednoczeniowej, jaką podejmował między innymi Jednolity Akt Europejski. 7 lutego 1992 roku, w Maastricht dwanaście państw członkowskich europejskich wspólnot złożyło swoje podpisy pod dokumentem, który określano jako Traktat o Unii Europejskiej. Był to dokument historyczny, niemalże ostatecznie deklarujący międzynarodową chęci do ścisłego zjednoczenia i wspólnej współpracy gospodarczej, politycznej, społecznej czy kulturowej. Traktat ten jednocześnie zawierał liczne plany na przyszłość, które powstawać miały w ramach rozwoju zjednoczonej Europy. I tak, do 1999 roku miała powstać unia gospodarcza i walutowa, stworzone zostać miały struktury do silnej unii politycznej, na którą będą się składać efektywnie prowadzone polityki obronne i zagraniczne. Dalej, Unia Europejska działać miała na trzech solidnych fundamentach - filarach, którymi są: trzy dotąd istniejące wspólnoty czyli: Europejska Wspólnota Węgla i Stali, Europejska Wspólnota Gospodarcza oraz Europejska Wspólnota Energii Atomowej, drugim: wspólna polityka zagraniczna i obronna, trzecim: wspólnie koordynowany i działający wymiar sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych.

Postanowienia te wieńczyły niejako wieloletnie dzieło zbliżania się do siebie krajów europejskich, a jednocześnie dawały nadzieję na znacznie intensywniejszą współpracą. Współpracę do tego przede wszystkim owocną.

Unia Europejska i jej cele

Od momentu pojawienia się idei zjednoczeniowych w Europie, wspólna organizacja miała sprzyjać rozwojowi wzajemnej współpracy gospodarczej i politycznej. Pomiędzy państwami kontynentu zawiązywać się miała swoista więź i ścisły związek. Kraje, wchodzące w skład Wspólnoty, zwane krajami członkowskimi utrzymywać mają optymalną współpracę między sobą, a obywatele poszczególnych krajów mają się komunikować, solidaryzować i jednoczyć. Europa ma się stać kontynentem zjednoczonym, bez podziałów i wewnętrznych ograniczeń, ale bogatym w kultury i sprzyjające rozwojowi dobre warunki współpracy.

Do najistotniejszych celów Unii z perspektywy ekonomicznej należą: starania osiągania stabilnego rozwoju gospodarczego, prowadzenie zrównoważonej polityki społecznej, budowa gospodarczej i polityczności jedności, dążenie do unii gospodarczej oraz walutowej, wprowadzenie w Unii wspólnej waluty, budowa odpowiedniego wizerunku Europy na arenie międzynarodowej, pielęgnacja praw i interesów krajów członkowskich i ich obywateli, realizowanie wspólnej polityki obronnej i zagranicznej, rozwijanie wielokulturowych wątków, stabilizacja rynku wewnętrznego. Samych celów jest oczywiście bardzo dużo, bowiem w każdym niemalże powstającym dokumencie unijnym pojawiają się wytyczne i dążenia do określonych poziomów, sytuacji i celów, które kraje członkowskie chcą osiągnąć. A robią to albo własnymi siłami, albo - co jest częstszym zjawiskiem - w oparciu o instytucje Unii Europejskiej.

Unia Europejska i jej instytucje

Do najważniejszych instytucji Unii Europejskiej należy Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej, Parlament Europejski oraz Trybunał Sprawiedliwości. Wszystkich jednak jednostek organizacyjnych Wspólnoty jest cały szereg.

  • Komisja Europejska

Organ wykonawczy Unii Europejskiej. W jej skład wchodzi dwudziestu członków, reprezentujących wszystkie kraje Wspólnoty (po dwóch z państw większych takich jak Włochy, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Francji oraz po jednym z pozostałych krajów). Komisja jest organem działającym na rzecz Wspólnoty jako całości, a nie poszczególnych państw. Jej kadencja trwa pięć lat (do roku 1995 kadencja była krótsza i trwała jedynie cztery lata), a jej członkowie wcześniej nominowani przez swoje rządy państwowe, zatwierdzani są przez Radę Unii Europejskiej. Na czele Komisji stoi jej przewodniczący i jego kadencja trwa podobnie jak Komisji - pięć lat (wcześniej kadencja trwała dwa lata i była automatycznie przedłużana była na kolejne dwa). Nominacje kandydatów do obsadzenia stanowisk komisarzy wymaga jeszcze konsultacji z Parlamentem Europejskim, który głosuje nad osobą przewodniczącego i członków Komisji Europejskiej. Rządy krajów należących do Unii muszą więc w drodze konsultacji, porozumiewać się z Parlamentem Europejskim. Samoczynnie, Komisja jest w stanie mianować wyłącznie wiceprzewodniczącego ze swoich członków (takie uprawnienia daje jej Traktat z Maastricht). Tworzący Komisję komisarze posiadają odmienne jeden od drugiego obowiązki (pomagają im w ich wykonywaniu mianowani doradcy, wspomagający podejmowanie decyzji i prowadzenie działań).

Komisja Europejska w swych kompetencjach posiada inicjowanie powstawania aktów prawnych oraz dyrektyw (wiążące ustalenia dla wszystkich krajów członkowskich, do których są one skierowane), które następnie przejmowane są przez Radę Unii Europejskiej. Komisja ponadto realizuje wytyczne i decyzje, podjęte i przyjęte przez Radę. W kwestii budżetu, do Komisji należy wykonanie stosownego projektu - zatwierdza go następnie Parlament Europejski wraz z Radą UE. Możliwości Komisji sprowadzają się jednak do określonego negocjowania, przygotowywania - tak jak to ma miejsce w przypadku porozumień międzynarodowych, które realizuje Rada. Autonomiczne natomiast kompetencje Komisja posiada w dziedzinie polityki rolnej i konkurencyjności. Siedzibą Komisji Europejskiej jest Bruksela.

  • Rada Unii Europejskiej

W przeciwieństwie do Komisji Europejskiej, która zajmuje się polityką Wspólnoty jako całości, Rada troszczy się raczej o poszczególne państwa członkowskie. W jej skład wchodzą natomiast przedstawiciele wszystkich krajów członkowskich, spotykający się albo jak Rada ds. Ogólnych (wówczas jest to spotkanie ministrów spraw zagranicznych), albo na specjalnych konferencjach - między innymi dotyczących rolnictwa (wówczas spotykają się ministrowie rolnictwa) czy finansów (ministrowie finansów i gospodarki). Posiedzenie Rady ds. Ogólnych zwoływane jest przynamniej raz w miesiącu (poza miesiącem sierpniem). Szefowie rządów z kolei państw członkowskich spotykają się w ramach tak zwanej Rady Europejskiej.

Na czele Rady Unii Europejskiej stoi jej przewodniczący, wybierany na okres sześciu miesięcy. Jest to stanowisko rotacyjne, a więc przechodzi z rąk jednego ministra do rąk drugiego ministra - z jednego kraju do drugiego. W okresie sześciu miesięcy wykonywania funkcji przewodniczącego Rady, odbywa się spotkanie na szczycie szefów krajów członkowskich i to na terenie państwa, którego minister jest obecnie przewodniczącym.

Rada Unii Europejskiej posiada kompetencje ustawodawcze, tworzy prawo wspólnotowe, ona jako jedyny organ ma prawo do tworzenia dyrektyw oraz rozporządzeń. W swoich pracach może ona opierać się na działaniach i opiniach Komitetu Społeczno-Ekonomicznego, bądź też Parlamentu Europejskiego, jednak nawet ich propozycje muszą zostać przez Radę zaakceptowane. Rada Unii Europejskiej zatwierdza również budżet UE (razem z Parlamentem Europejskim).

  • Parlament Europejski

Trzeci najistotniejszy organ Unii Europejskiej. Kontroluje działalność Komisji Europejskiej oraz Rady Unii Europejskiej, uczestniczy w ustawodawstwie wspólnotowym, ale nie posiada kompetencji ustawodawczej. Razem z Komisją Europejską zatwierdza budżet Wspólnoty i bierze czynny udział w jego kształtowaniu. Posiada prawo względem Komisji do zadawania pytań, może dyskutować nad jej rocznym sprawozdaniem ogólnym, ma prawo do odrzucenia i nie przyjęcia rocznego budżetu, prawo do wetowania decyzji Komisji i postawienia wotum nieufności dla Komisji Europejskiej (co w konsekwencji przynieść może zdymisjonowanie Komisji).

Parlament Europejski mianuje osobę na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, a w procesie ustawodawczym posiada przede wszystkim kompetencje doradcze. Jest równocześnie autorem opinii wobec powstających projektów oraz dyrektyw i wytycznych. Największe tym samym kompetencje Parlamentu wiążą się z uchwalaniem budżetu - na tym polu bez jego zgody, budżet nie wejdzie w życie.

Siedzibą Parlamentu Europejskiego jest Strasburg (posiedzenia odbywają się także w Brukseli, co świadczy o tym, ze Parlament nie posiada określonej i wyłącznej siedziby dla swoich sesji.)

  • Komitet Ekonomiczno-Społeczny

Ciało wyłącznie doradcze, działające na rzecz wspomagania działań Komisji Europejskiej oraz Rady Unii Europejskiej (te dwie najważniejsze instytucje Unii mają obowiązek zasięgania opinii i konsultacji w zakresie polityki społecznej, edukacyjnej, kulturalnej albo ochrony zdrowia z Komitetem). Komitet urzęduje w Brukseli.

  • Trybunał Sprawiedliwości

Instytucja ta stoi na straży prawa Unii Europejskiej - do jej głównych zadań jest permanentne pilnowanie czy traktaty, dyrektywy, wytyczne i inne dokumenty prawa pierwotnego czy wtórnego Unii są respektowane przez kraje członkowskie. Trybunał zajmuje się również rozstrzyganiem różnorakich sporów (między Wspólnotą a jej członkami, pomiędzy krajami członkowskimi, pomiędzy Wspólnotą a osobami indywidualnymi oraz stowarzyszeniami), wydawaniem opinii na temat podjętych porozumień i umów międzynarodowych i podejmowaniem orzeczeń wobec spraw przedłożonych przez sądy krajów członkowskich.

Trybunał jest najwyższą instancją sądową w strukturach Wspólnoty Europejskiej i nie przysługuje od jego orzeczeń odwołanie.

  • Europejski Bank Inwestycyjny

Instytucja z jednej strony, z drugiej natomiast jak najbardziej bank. EBI zajmuje się przede wszystkim wspieraniem finansowym projektów i przedsięwzięć, opracowywanych w ramach rozwoju Wspólnoty Europejskiej. Powołał go do życia w roku 1958 Traktat Rzymski.

Europejski Bank Inwestycyjny w swych kompetencjach posiada możliwość udzielania pożyczek i kredytów dla krajów z Europy Środkowo-Wschodniej (w oparciu o specjalne systemy TACIS oraz Phare). Siedzibą tegoż banku jest Luksemburg.

Unia Europejska i jej polityka handlowa oraz przemysłowa

Polityka przemysłowo-handlowa Unii Europejskiej to tak naprawdę część polityki gospodarczej Wspólnoty, obejmująca tak jej sferę wewnętrzną, jak i zewnętrzną. Całość polityki gospodarczej skupia się na utrzymywaniu ciągłej równowagi pomiędzy poszczególnymi krajami członkowskimi, które w oparciu o zasady wolnego rynku i na obszernym rynku wewnętrznym dokonują wymiany handlowej, ale też utrzymują kontakty handlowe z państwami spoza Unii Europejskiej. I choć nawet Wspólnota składa się z państw suwerennych, które wdrażają własną politykę ekonomiczną, polityka wspólnotowa jest szalenie istotna i to na niej przecież oparła się cała integracja do obecnej postaci Unii Europejskiej. Wspólnotowa polityka handlowa bowiem przyjmuje postać mechanizmu sterowania obrotami międzynarodowymi. Jednocześnie polityka kieruje się określonymi zasadami - między innymi tymi, które orzekł Trybunał Sprawiedliwości twierdząc, iż kompetencjom Unii podlegają wszystkie części składowe polityk handlowych krajów członkowskich. Tak jest przynajmniej od początku 1973 roku - od tamtej pory narodowe kompetencje przeszły na poziom wspólnotowy.

Od samego początku największe korzyści płynąć miały z wewnętrznego rynku Unii, na którym skupionych było kilkaset milionów ludzi. Po pierwszych kiepskich latach działalności rynku, Jednolity Akt Europejski wprowadził istotne założenia, wedle których korzyści z wewnętrznego rynku miały się zauważalnie zwiększyć. Krokiem ku efektywniejszej polityce handlowej były założenia "Białej Księgi", wśród których znalazło się między innymi zniesienie barier i ograniczeń technicznych, fizycznych oraz fiskalnych. Założenia "Białej Księgi" w niedalekiej przyszłości zostały wprowadzane w życie - 31 grudnia 1992 roku blisko osiemdziesiąt procent nowych dokumentów prawnych weszła w życie w krajach Unii, a z początkiem 1993 roku (z dniem 1 stycznia) przestały działać urzędy celne na granicach państw, wewnątrz Unii Europejskiej.

VAT czyli podatek od wartości dodanej, od 1 stycznia 1993 roku nie obniża się poniżej poziomu piętnastu procent. Stało się tak w wyniku postanowień konferencji ministrów spraw zagranicznych z dnia 24 czerwca 1991 roku. Zerowa stawka natomiast tego podatku obowiązywała nadal wobec kraju wysyłki. Od 1968 roku z kolei stosuje się wewnątrz Wspólnot jednolitą taryfę celną wobec stosunków z krajami spoza Wspólnot. Ostatecznie, po licznych zmianach, przyjęła ona postać Zintegrowanej Taryfy Wspólnot Europejskich czyli TARIC. Wobec wymian handlowych z państwami z zewnątrz obowiązuje SAD - Jednolity Dokument Administracyjny, odnoszący się tak do importu, eksportu, jak również i tranzytu.

Polityka przemysłowa Unii przede wszystkim skupia na wzrastaniu konkurencyjności gospodarki europejskiej na świecie oraz na polepszaniu poziomu zatrudnienia w Europie. Koordynuje ją Komitet do spraw Ekonomiczno-Finansowych oraz Polityki Przemysłowej przy Parlamencie Europejskim. Przemysł odgrywał od samego początku kluczową rolę w integracji europejskiej - to przecież od połączenia przemysłów Niemiec i Francji powstała pierwsza wspólnota, która stała się fundamentem pod dzisiejszą Unię Europejską. Rada Wspólnot, w roku jeszcze 1970 otrzymała od Komisji memorandum na temat europejskiej polityki przemysłowej. Trzy lata później przyjęty został wspólny projekt, określający działania dla wspólnej polityki przemysłowej. Mówił on, iż przede wszystkim przemysł europejski i przedsiębiorcy go tworzący muszą systematycznie dostosowywać się do nowych rozwiązań technologicznych i muszą pracować nad swoją konkurencyjnością. Dbać przy tym należy o odpowiednią ochronę środowiska naturalnego oraz optymalne rozmieszczenie produkcji. Rozwinięta miała zostać wewnętrzna współpraca handlowa, w życie miała wchodzić stopniowa liberalizacja przepisów i przemysłu, w końcu sama Unia miała dołożyć wszelkich starań dla stworzenia właściwych ram rozwoju przemysłu i wsparcia instytucjonalnego.

Bogatszym w treść i bardziej spójnym był dopiero dokument Komisji Europejskiej z roku 1990. Polityka przemysłowa Unii w nim zawarta stawiała sobie za cel dostosowanie struktur unijnych do nowych realiów i wszystkich krajów dwunastki, powstać w końcu miał szkielet technologiczny z prawdziwego zdarzenia, mogący służyć przez kilkanaście, a nie tylko kilka lat. Wciąż dużą wagę przywiązywano do poprawiania konkurencyjności przemysłu europejskiego w świecie. Unia Europejska stworzyć miała dla producentów i przemysłowców zaplecze informacyjne, technologiczne, które pozwoliłoby na optymalne wykorzystanie nowoczesnych technologii i wyraźniej konkurencyjności nad innymi rejonami świata - chociażby w dziedzinie chemii, farmacji czy aeronautyki. Już wówczas pojawiały się hasła globalistyczne, które odnosiły się do alokacji przemysłu. Wiele w tamtym czasie było jeszcze do zrobienia - wciąż koniecznym stawały się nowe uwarunkowania prawne dla rozwoju innowacyjnych technologii, zniesiony być powinny kwoty narodowe na niektóre produkty, infrastruktura techniczna wymagała znacznego udoskonalenia. Poczynić w końcu należało ostateczne kroki dla budowy jednolitego rynku wewnętrznego i ustabilizowanej wspólnej wymiany handlowej.

Wśród innych celów znajdywały się:

  • stworzenie nowoczesnych i zaawansowanych standardów dla przemysłu,
  • zdynamizowanie polityki przemysłowej w stosunku do małych i średnich firm,
  • praca nad podnoszeniem kwalifikacji zatrudnionych w przemyśle,
  • lepsze systemy inwestowania,
  • rozwijanie badań oraz technologii przed-konkurencyjnych.

Założenia te rozwoju polityki przemysłowej, przeobraziły się w roku 1991 w projekt badawczo-rozwojowy Komisji Europejskiej - długookresowy i wyznaczający nowy poziom konkurencyjności przemysłu Wspólnot.

Unia Europejska i jej polityka rolna

Rolnictwo stanowi kolejną po przemyśle dziedzinę gospodarki, szalenie istotną dla Unii Europejskiej. I w tej dziedzinie, rozwinięta została przez kolejne lata struktura wspólnej polityki i współpracy w ramach wewnętrznego rynku. To jednak rolnictwo posiada najbardziej ukształtowane regulacje prawne i najbardziej uregulowane przepisy w Unii Europejskiej.

W zakres polityki rolnej wchodzi między innymi: produkcja artykułów rolnych i ich obrót, obrót artykułami hodowlanymi i rybołówstwem, kształtowanie struktur agrarnych, kwestie związane z ochroną środowiska, wsparcie socjalne dla ludności wiejskiej i trudniącej się pracą rolniczą.

Elementy wspólnej polityki rolnej przedstawiał już Traktat Rzymski, zarysowujący wspólny cel europejskiego rolnictwa, jego uwarunkowania oraz stopniowe kształtowanie unijnej polityki rolnej. Przez wiele lat jednak polityka rolna spędzała sen z powiek władzom Wspólnot, bowiem ze wspólnego budżetu na rolnictwo przeznaczano ogromne sumy i znacznie wyższe od tych, którymi wspierane były pozostałe gałęzie gospodarki. Wspólnotowe rolnictwo pochłaniało jednak znaczne sumy budżetowe i była to konieczność przystosowania rolnictwa w poszczególnych krajach do wspólnego rynku. W związku z intensywnymi nakładami na rolnictwo, hamowany był rozwój pozostałych dziedzin i innych polityk wspólnotowych. Z czasem jednak okazało się, że nakłady te były niezbędne dla przetransformowania rolnictwa krajów Europy do wspólnotowych struktur. Obecnie polityka rolna Unii Europejskiej, wsparta jest na trzech zasadniczych fundamentach:

  • na jednolitym rynku produktów rolnych i nieskrępowanym ich przepływie wewnątrz Unii oraz na poziomie cen wspólnotowych,
  • większych prawach produktów wytwarzanych w obrębie Unii Europejskiej, przy zachowaniu ograniczeń importu spoza Wspólnoty,
  • wspólnotowej odpowiedzialności za finanse, przejawiająca się wydawaniem pieniędzy z unijnego funduszu, tworzonego przez kraje członkowskie Wspólnoty Europejskiej.

Do najważniejszych, pierwszoplanowych narzędzi wykorzystywanych przy wspólnotowej polityce rolnej należą:

  • unijne wspólne ceny,
  • zorganizowana i skoordynowana współpraca pomiędzy rynkami rolnymi,
  • organizacja wspólnych rynków branżowych, wśród których obecnie wyróżnia się: mleczarski, rynek wołowiny, cielęciny, zbożowy, winny, ziemniaczany, nasion oleistych oraz protein,
  • elementy subsydiowania, ale przy zachowaniu równowagi rynkowej i bez negatywnych skutków dla wspólnej polityki rolnej.

Jeżeli natomiast chodzi o kryterium typologiczne wspólnego rynku Unii, wyróżnić można cztery podstawowe rodzaje:

  1. zewnętrza ochrona, z wyłączeniem interwencji,
  2. wewnętrzna interwencja i ochrona zewnętrzna,
  3. wsparcie i dopłata do poziomu cen artykułów przetwórczych,
  4. pomoc w oparciu o zasady flat-rate czyli odnoszące się do zawężonych ram produktów wyspecjalizowanych.

Wspólna polityka rolna, tak jak wspomniane zostało to wyżej, nie zawsze stanowiła tę dziedzinę polityki wspólnotowej, która nie zwracała na siebie uwagi, ale wręcz przeciwnie - jej rola w Unii Europejskiej jest znacznie większa niż chociażby polityki przemysłowej. Oprócz wykorzystywania znacznie większych środków unijnego budżetu, w historii Wspólnoty wyróżnia się momenty, które rzucały blady strach na gospodarczą równowagę Unii na kolejne lata. Wydarzeniem takim była przede wszystkim sytuacja z wiosny 1996 roku, kiedy pojawił się problem choroby szalonych krów, w obliczu którego władze Unii Europejskiej wstrzymały kompletnie eksport wołowiny i cielęciny, a także żywego bydła i innych towarów oraz produktów, pochodzących z Wielkiej Brytanii do pozostałych państw Wspólnoty, jak również innych krajów europejskich. Była to sytuacja o tyle konfliktowa, że Wielka Brytania nie chciała się pogodzić z takim stanem rzeczy. Oprócz wstrzymania dostaw mięsa stamtąd płynących, to jeszcze Unia Europejska nakazała przymusowy ubój bydła, opierając się na wynikach badań i analiz mówiących, że jest to przypadek choroby atakujący ludzi. Rząd w Londynie zaskarżył co prawda postanowienia władz Unii do Trybunału Sprawiedliwości, ale nie przyniosło to ze sobą żadnych oczekiwanych skutków. Wstrzymany zupełnie eksport i ubój bydła dla Wielkiej Brytanii oznaczał ogromne straty, z którymi nikt z brytyjskich władz nie chciał się pogodzić.

Unia Europejska i jej polityka transportowa

Polityka transportowa Wspólnoty Europejskiej skupia się przede wszystkim na realizacji celów, które wpływają na liberalizację transportu w strukturach Unii, wzmacniają zjednoczeniową sieć, gwarantują bezpieczeństwo w poruszaniu się po Unii, dbają o unowocześnianie przewozów i transportów, wprowadzają korzystne uwarunkowania prawne dla spedytorów oraz przewoźników, przy jednoczesnym rozwoju transportu dbają także o ochronę środowiska naturalnego.

Mając to na uwadze, Unia Europejska stara się systematycznie regulować mechanizmy wspólnotowego transportu, dbając o przestrzeganie zasadniczych kwestii dla efektywniejszego funkcjonowania tej dziedziny.

Stoi wobec tego na straży równouprawnienia przewoźników i nie dyskryminowania użytkowników transportujących towary i rożnego rodzaju produkty (niezależnie od kraju pochodzenia), wspiera i reguluje zasady wolnej oraz uczciwej konkurencyjności i płynnej współpracy pomiędzy przewoźnikami i spedytorami, koordynuje uczciwe negocjowanie cen transportowych, walczy z ograniczeniami oraz barierami utrudniającymi swobodny transport dóbr, harmonizuje w końcu podatki i opłaty, pobierane od przewoźników oraz spedytorów.

Na pewno jednym z kluczowych usprawnień na drodze do rozwoju dziedziny transportowej było zniesienie kontroli granicznej na granicy pomiędzy państwami unijnymi. Wewnątrz Unii, takich kontroli już nie ma co upłynnia proces transportowy.

Transport poprzez drogi Unii Europejskiej jest kluczową formą transportu w polityce Wspólnoty. To drogami Unii przewozi się najwięcej produktów oraz towarów, co wymaga odpowiednich regulacji prawnych i norm, które pozwalają na właściwą organizację wszystkich procesów przewozowych. Tymi kwestiami zajmuje się w swych czynnościach właśnie polityka transportowa Unii. Najwięcej czasu zajmują dyskusje i opracowania zwiększania bezpieczeństwa transportu lądowego i technicznego wsparcia dla niego. Kwestie ochrony przewożonych towarów idą tutaj w parze z ochroną praw przewoźników i kierowców, którzy oczekują wsparcia socjalnego, określenia wyraźnego systemu pracy i przerw w czasie transportu. Innymi działaniami doraźnymi stało się określenie poziomu akcyzy do paliwa, poziomu opłat infrastrukturalnych oraz wysokości podatków od posiadanego samochodu. Harmonizowane zostają także techniczne parametry, mające swój wpływ na eksploatację pojazdów, które z kolei rzutują na konkurencyjność przewoźnika czy spedytora.

Obok transportu drogowego, drugim środkiem lądowych przewozów jest oczywiście kolej. Unia Europejska również w tym zakresie przygotowuje od początku unormowania prawne i funkcjonalne ramy. 29 lipca 1991 roku powstała dyrektywa (a weszła w życia z pierwszym dniem 1993 roku), która przypieczętowała blisko trzydzieści lat działań Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w dziedzinie transportu kolejowego dla stworzenia dogodnych warunków ekonomicznych jego rozwoju. W miesiąc po wejściu jej w życie, władze Wspólnot porozumiały się co do zharmonizowania sfery kolejowego transportu, co miało się stać wedle założonego planu do roku 2001. Pod koniec natomiast 1993 roku, na forum Rady Wspólnot Europejskich pojawiły się propozycje dwóch dokumentów dyrektywnych, skupiających się z jednej strony na wprowadzeniu licencji dla przedsiębiorstw kolejowych, a z drugiej na określeniu alokacji kosztów infrastrukturalnych oraz unormowaniu transportu niebezpiecznych towarów i produktów, a także wsparcia technologicznego dla kolejowego sektora. Te dwie dyrektywy, ostatecznie zatwierdzone zostały w niecałe dwa lata później, bo w roku 1995, wprowadzając w swej treści między innymi autonomiczne zarządzanie kolejowymi przedsiębiorstwami, stworzenie funkcjonalnych ram dla przepływu środków finansowych do sektora kolejowego, utrzymanie równowagi pomiędzy eksploatacją a infrastrukturą (przy jednoczesnym ich rozdzieleniu od siebie),a także otwarcie unijnych sieci kolejowych dla ugrupowań kolejowych spoza Wspólnoty. Były to ówczesne założenia najistotniejsze, wprowadzające nieco harmonii i przejrzystości do polityki transportowej w sektorze kolejowym.

Oprócz dwóch rodzajów transportu lądowego, w zakresie polityki transportowej Unii Europejskiej znajdują się jeszcze: transport wodny oraz transport lotniczy.

Ten pierwszy z nich dzieli się na transport śródlądowy oraz morski. Co do transportu śródlądowego, to Unia Europejska systematycznie wprowadza do niego liberalne zasady, zmniejszając zauważalny nadmiar floty - czy to poprzez złomowanie czy też redukcję inwestycji negatywnych. Transport śródlądowy wymaga znacznych korekt, terminale śródlądowe potrzebują inwestycyjnego wsparcia, a nadpodaż musi zostać ograniczona. Normy prawne i uregulowanie dotyczą jednak w zasadzie tylko tych państw, które posiadają bezpośrednie połączenia z kanałami wodnymi innych państw - francuskie czy brytyjskie kanały zamknięte znajdują się poza owymi regulacjami. Dyrektywy czy wytyczne nie obejmują jednocześnie państw trzecich, co w kwestiach złomowania floty ma nieco negatywne konsekwencje bowiem złomowanie nieużytków ma istotny wpływ na ochronę środowiska naturalnego.

Transport morski natomiast regulowany jest nie tyle przez ustalenia Unii Europejskiej co szerokie porozumienia międzynarodowe, bowiem jego aspekty dotyczą nie tylko krajów Wspólnoty, ale również państw trzecich. Ustalenia i regulacje prawne tym samym związane z żeglugą morską wyznaczają umowy międzynarodowe, a koordynują międzynarodowe organizacje (IMO, OECD czy GATT). Stworzony rejestr statków narodowych, Unia uzupełniła rejestrem EUROS, czyli zestawieniem statków wspólnotowych, istniejącym niezależnie od rejestru międzynarodowego. W sprawach transportu morskiego i żeglugi najwięcej działa Komisja Europejska, dbająca o bezpieczeństwo na wodach Wspólnoty, o właściwą ich eksploatację, kontroluje stan statków i portów morskich.

Ostatnim komponentem polityki transportowej Unii Europejskiej jest transport lotniczy. Jest to strefa, w które Unia nie może do końca wprowadzić zasad liberalizacji, bowiem współcześnie kraje posiadają szerokie prawo do władania swoją przestrzenią powietrzną. Kwestie te zresztą regulują umowy międzynarodowe i postanowienia wzajemne pomiędzy poszczególnymi państwami (w stosunku 50% do 50%). Rola Unii sprowadza się raczej do projektowania idei wewnętrznego rynku lotniczego i stwarzaniu konkurencyjnych warunków w usługach transportu lotniczego. I tutaj bowiem, tak jak w sferze transportu drogowego, zachodzą ograniczenia tranzytu, jak również zakaz kabotażu dla zagranicy.

Unia Europejska i jej integracja walutowa

Współpraca gospodarcza, leżąca u fundamentów integracji europejskiej, w swych założeniach przewidywała budowę unii walutowej. Unia taka byłaby uściśleniem europejskiej współpracy i formą gospodarczego szkieletu, w obrębie którego Wspólnota mogłaby się efektywnie rozwijać. Unia Europejska jest niczym innym jak strukturą łączącą narodowe gospodarki, różniące się od siebie i kierujące się odrębnymi zasadami. Dla optymalnego współdziałania i przeradzania tej "mozaikowości" w jedną całość, potrzeba było walutowych i ekonomicznych uwarunkowań, w obrębie których narodowe polityki gospodarcze mogłyby mówić wspólnym językiem. Krokiem ku takiemu mechanizmowi było powołanie do życia EuroFedu czyli Europejskiego Systemu Banków Centralnych, którego działalność - stopniowo z czasem - miała się uniezależniać od kwestii walutowych oraz interwencyjnych. EuroFed był jednocześnie koniecznością dla stopniowego wdrażania przyjętych planów i projektów ścisłej integracji walutowej oraz gospodarczej, a w zasadzie wiązania poszczególnych gospodarek krajowych w jednolity organizm. Celem głównym bowiem integracji gospodarczej był obszerny, jednolity rynek wewnętrzny, na którym towary i usługi z krajów członkowskich przepływałyby swobodnie w ramach wolnego handlu. Intensywniejszy wymiar handlu wymaga jednak zniwelowania ryzyka wahań kursów walut, najlepiej w drodze stabilizacji kursów.

Wewnętrzny rynek usprawniony będzie otwartymi granicami, dzięki którym dokona się swobodny przepływ kapitału, usług, towarów oraz osób. To przede wszystkim te swobody stanowić będą o sile jednolitego rynku wspólnotowego (do którego zalicza się także płaszczyznę bankową, rynek papierów wartościowych oraz rynek ubezpieczeniowy). Zawężenie i uściślenie współpracy gospodarczej i finansowej wewnątrz Unii doprowadzić ma w ostateczności do stworzenia European Financial Area czyli Europejskiego Obszaru Finansowego, na którym dokonać się będzie mogła naprawdę efektywna i optymalna równowaga finansowa Unii. Od samego początku zresztą pojawiania się kroków ku gospodarczemu zjednoczeniu Europy, jednolity rynek był celem nadrzędnym, który planowano jak najszybciej osiągnąć i do którego dążono. Był on bowiem już wówczas zapowiedzią jednolitej polityki pieniężnej, swobodnego przepływu kapitału, zrównoważonej polityki walutowej oraz szerszych transakcji handlowych oraz usługowych. Jednolity rynek to także silna pozycja Unii wobec reszty świata, stwarzająca ze zjednoczonej Europy silnie konkurencyjną gospodarkę wobec chociażby Stanów Zjednoczonych. Kryteria jakie przyjmowała od minionych dekad Unia Europejska, miały przybliżyć Wspólnotę jako całość, ale i każdy kraj z osobna do zamierzonego celu czyli obszernego, jednolitego rynku i unii walutowej. Wszystkie z państw członkowskich mają mieć na uwadze rozwój wzajemnej współpracy i kierować się powinny ku wytycznym określonym przez między innymi Radę Unii Europejskiej i Rady Ekonomiczno-Finansowej w sprawie dalekosiężnej polityki gospodarczej.

Waluta międzynarodowa ECU

Waluta ta istnieje od roku 1979i jest walutą ściśle specyficzną, w zestawieniu z podobnymi elementami międzynarodowego systemu walutowego. Od połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ECU stanowiła jedną z najistotniejszych walut w obrocie międzynarodowym, co świadczyło najlepiej o jej ważnej roli i niemałym nią zainteresowaniu. ECU przede wszystkim służyła do dokonywania codziennych transakcji kapitałowych. Pozwalała ona również na otwarcie konta bankowego, dokonania transakcji i płatności bankowej, weksle, certyfikaty depozytowe oraz obligacje skarbowe również w ECU były wystawiane. Posiadacze kart kredytowych oraz kart płatniczych mogli w ECU dokonywać zakupów i przelewów, a także realizować czeki podróżnicze. W przeciwieństwie jednak do pozostałych walut wymiennych, ECU nie posiada właściwości powszechnego środka płatniczego. Co prawda pełni ona w pewnym stopniu funkcję pieniądza, to jednak nie jest ona w pełni akceptowana. Banki proponują w niej różnorodne wkłady finansowe i kredyty, a podmioty gospodarcze korzystają z tego ze względu na występowanie szalonego ryzyka związanego z kursami walut, jednak ECU był bardziej koszykiem walutowym, mimo że bardzo stabilnym, to jednak nie rozpowszechnionym na szeroką skalę. W wyniku tego, rynek finansowy ECU nie rozwinął się zadowalająco, a choć waluta ta miała być oficjalną walutą wspólnotowej Unii Gospodarczo-Walutowej, to jednak od roku 1995 została wyparta przez EURO (jako konsekwencja decyzji Rady Unii Europejskiej, przyjętej w Madrycie).

Przyszłościowa waluta Unii Europejskiej czyli EURO

Jedenaście państw wchodzących w skład Unii Europejskiej na początku 1999 roku, stało się posiadaczami nowej waluty wspólnotowej, jaką było Euro. W gronie tych krajów znalazły się:

Jednak to dopiero z początkiem 2002 roku euro stało się pełnoprawną walutą Wspólnoty - w obieg trafiło ponad 13 miliardów banknotów tej waluty o różnorodnym nominale oraz 50 miliardów monet. Wcześniej, w ciągu trzech lat Komisja Europejska oraz Europejski Bank Centralny stopniowo wdrażały euro w strukturę Unii - od zatwierdzenie kursów, przez ich wyznaczenie, aż po moment kiedy euro zastąpi narodowe waluty. Konsumenci i obywatele Unii będą mogli posługiwać się wspólnotową walutową już w pełnym zakresie, a nie jak wcześniej - tylko przy dokonywaniu rozliczeń i czy płatnościach kartami kredytowymi lub płatniczymi, albo też czekami. Waluty narodowe pokroju marek, franków czy guldenów ustąpią miejsca euro, a dotychczasowy podział na państwowe waluty zastąpiony zostanie jednolitą formą euro. Tym samym, obok jena oraz dolara, euro stało się najważniejszą walutą świata - obejmującą szeroki rynek wewnętrzny zjednoczonej Europy. Euro wedle analiz i prognoz specjalistów z Europy, w niedalekiej przyszłości wyprze także dolara, obejmując tamtejsze rynki obligacji oraz papierów wartościowych, a cała strefa euro spokojnie rywalizować będzie z rynkiem tak japońskim, jak I amerykańskim. Udział tej strefy w światowym handlu szacuje się na blisko dziewiętnaście procent.

Wiele w tych analizach oraz zapowiedziach racji, bowiem dzięki wspólnej walucie, zjednoczona Europa przyjmie formę gigantycznego, trzystumilionowego rynku konsumentów, który stanie się mocno konkurencyjny dla reszty świata, nie będzie się charakteryzował wahaniami kursów, a przy swojej stabilności pociągnie za sobą znaczny wzrost gospodarczy, przyciągnie inwestycje z zewnątrz, stworzy nowe miejsca pracy oraz rozwinie całość gospodarki Unii.

Etap, na którym euro zostało przyjęte w 2002 roku nie był jednak ostatnim krokiem w rozwoju unii walutowej. Do strefy euro nie przystąpiła bowiem Wielka Brytania, której uwarunkowania gospodarcze okazałyby się niekorzystne dla przyjęcia wraz z jedenastoma krajami wspólnej waluty. W kolejce jednak do Unii stały już w tamtym czasie kolejne państwa, które z pewnością będą robiły wszystko, by w jak najkrótszym czasie stworzyć dogodne warunki do przyjęcia euro w ramach swoich gospodarek. Ów gigantyczny rynek europejski zwiększy się tym samym I stanie się jeszcze bardziej konkurencyjny wobec reszty świata.

Euro to - wedle zapewnień - futurystyczny środek płatności, który jako kontynuacja przyjętych w Europie tradycji związanych z ECU (kurs euro oszacowano na przełomie grudnia 1998 roku oraz stycznia 1999 roku wedle poziomu 1 ECU = 1 EURO), wprowadza Unię Europejską w nowy wymiar gospodarki oraz polityki walutowej. To przecież była największa nadzieja twórców europejskiej integracji: waluta zjednoczonej Europy, potwierdzająca najlepiej formę wspólnotowej współpracy oraz jednolitego rynku, wzmacniając poszczególne państwa w ramach wspólnej polityki i ekonomii.

Unia Europejska i jej wybrane rejony działalności

Europa stać się miała - wedle poglądów polityków oraz myślicieli początku dwudziestego wieku - formą federalnej współpracy, europejską odmianą Stanów Zjednoczonych. Choć nie do końca te idee się urzeczywistniły, to jednak powiedzieć można, że zjednoczona Europa jest składową regionów. Wobec powyższego, jednym z bardziej istotnych obszarów działalności Wspólnoty jest polityka regionalna. Koordynuje ona współpracę regionalną wewnątrz Unii, dbając o równomierny rozwój poszczególnych rejonów budujących Wspólnotę Europejską. Sprawą normalną jest, że pomimo bogactw państw tworzących Unię, w ich obrębach znajdują się regiony raz to zasobne, raz z kolei bardzo biedne. Polityka regionalna więc stara się równoważyć te dysproporcje pomiędzy najbogatszymi a najbiedniejszymi regionami Wspólnoty, dążąc do celów takich jak: wsparcie finansowe dla regionów potrzebujących pomocy i nie mogących rozwinąć swych możliwości oraz bez szans na samoistny rozwój, koordynowanie i doradztwo w polityce społecznej oraz ekonomicznej poszczególnych państw członkowskich, a także stałe utrzymywanie potrzeb regionów jako jednego z głównych założeń działalności Unii Europejskiej.

W ramach polityki regionalnej, najwięcej miejsca poświęca się sprawom rolnictwa. W większości bowiem przypadków, wyróżnione regiony przede wszystkim charakteryzują się intensywną działalnością rolniczą. W tym obrębie, polityka wsparcia Unii skupia się na walce z bezrobociem, finansową pomocą dla produkcji oraz hodowli rolniczej, a także ochroną środowiska naturalnego. W ramach Unii istnieją liczne projekty, programy oraz fundusze, wspierające rolnicze regiony. Jednym z nich jest fundusz socjalny, działający dla potrzeb regionów właśnie. Pomoc taka nie jest jednak nieograniczona, ale określona pewnymi poziomami pomocy finansowej, wobec czego polityka regionalna pozostaje zrównoważona I jednolita dla wszystkich członków Unii Europejskiej. Najistotniejsza pomoc wypływa natomiast z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (w skrócie: ERFD), istniejącego od 1975 roku i posiadającego znaczny budżet (w roku 1997 osiągnął on granicę 13 miliardów ECU). Charakteryzuje się on od 1985 roku specyficzną formą udzielania pomocy - nie każdemu państwu w równych kwotach, ale naprawdę potrzebującym i w znacznie mniejszym stopniu uprzywilejowanym regionom. Taka forma pomocy staje się bardziej elastyczna oraz efektywniejsza. Od roku 1992, kiedy Komisja Europejska zajęła się jego opracowaniem, istnieje jeszcze Fundusz Spójności, wspomagający rozwój czterech najbardziej biednych regionów państw: Portugalii, Grecji, Irlandii oraz Hiszpanii. Fundusz ten skupia się na rozbudowie tamtejszej infrastruktury, sieci telekomunikacji oraz energetyki, jak również wspomaganiu transportu. Pomoc z tego źródła szybko stała się zauważalna w tychże krajach.

Polityka regionalna wiąże się również w istotny sposób z polityką kulturalną, która obok edukacji i mediów stanowi następny strategiczny obszar działalności Unii Europejskiej.

Polityka edukacyjna w prostej linii zajmuje się szkolnictwem w pełnym wymiarze oraz rozwojem młodych ludzi - jest więc niczym innym jak polityką przyszłościową, bo wspierającą przyszłych mieszkańców oraz przywódców Unii Europejskiej. Polityka ta jednak nie jest polityką wdrażaną tak intensywnie na poziomie Unii, jak i poszczególnych krajów członkowskich. Wynika to ze zróżnicowania wszystkich państw Wspólnoty, w których panują zupełnie odmienne od siebie systemy szkolnictwa. Polityka edukacyjna Unii tym samym ogranicza się do szerokich idei i postulatów wspomagających rozwój młodych ludzi oraz poprawę poziomu kształcenia. Zresztą, już Traktat Rzymski nie proponował żadnych absolutystycznych rozwiązań, ale oprócz wymieniania potrzeby szerzenia idei integracji Europy, ograniczał się do nawet dzisiaj najpopularniejszych kwestii czyli respektowania dyplomów na zagranicznych uczelniach oraz rozwoju kształcenia zawodowego. Szerzej w kwestii polityki edukacyjnej głos zabierała Rada Unii Europejskiej w latach siedemdziesiątych, a konkretnie w specjalnym programie z 1976 roku, w którym zakładała cele na najbliższe lata w dziedzinie edukacji oraz nauki. Wśród nich znajdowały się założenia uściślenia współpracy szkół wyższych, stworzenia lepszych I nowocześniejszych warunków do nauki języków obcych, argumenty za poprawą poziomu zawodowego kształcenia oraz umożliwienia równomiernego dostępu do edukacji na każdym szczeblu wszystkim mieszkańcom Unii.

Wsparcie ze strony Unii położone więc zostało zwłaszcza na dwa aspekty - szkolnictwo zawodowe oraz naukę języków obcych. Aspekt pierwszy skupiał się na umożliwieniu uczniom I studentom szkół zawodowych podjęcia łatwiejszego pierwszej pracy, zwłaszcza w obliczu niemalejącego bezrobocia. Języki natomiast stać się miały główną szansą w Unii - dzięki znajomości obcego języka, którego można się nauczyć łatwiej niż do tej pory bo w ramach Unii posługuje się ich sporą ilością, w przyszłości szybciej będzie można znaleźć pracę, osiedlać się w innych krajach bez ograniczeń oraz barier językowych. Z tego względu, od roku 1984, dzięki wspólnej umowie przedstawicieli krajów członkowskich, dzieci w państwach Unii od najmłodszych lat uczą się już w szkołach dwóch dodatkowych języków obcych.

Innymi formami sprawowania polityki edukacyjnej są liczne programy, wspomagające rozwój I naukę młodych ludzi oraz instytucji zajmujących się szkolnictwem. Wśród nich wymienić można program "Sokrates", "Eurydiece" czy "Lingua", które zbliżają do siebie szkoły I uczelnie wyższe różnych krajów europejskich, pozwalają na wymiany uczniowskie, studenckie oraz profesorskie, a także uatrakcyjniają państwowe systemy szkolnictwa I otwierają przed studentami zupełnie nowe możliwości rozwoju. Jednocześnie wspomagają naukę języków obcych, zdobywanie niezbędnych doświadczeń, pozwalają na zetknięcie się z obcymi kulturami oraz na wymianę poglądów. Umożliwiają jeszcze start młodym ludziom w wybranym przez siebie kraju Wspólnoty oraz otwierają zwiększone możliwości rozwoju intelektualnego.

W ramach realizacji polityki edukacyjnej stworzony został Europejski Instytut Uniwersytecki, który działa dla prowadzenia kursów oraz badań w zakresie studiów ekonomicznych, historycznych, prawniczych czy społecznych. Istnieją również tak zwane szkoły europejskie, realizujące międzynarodowy program nauczania, po zakończeniu którego otworem stoją niemal wszystkie szkoły wyższe i uniwersytety zjednoczonej Europy.

O ile polityka edukacyjna ma charakter bardziej ogólny niż szczegółowy, to kwestie polityki kulturalnej są raczej marginalne dla całego wymiaru działalności Unii Europejskiej. Podobnie jak dziedzina działalności mediów. Unia Europejska nie przeznacza dużych pieniędzy w swoich budżetach na politykę kulturalną - uwzględnia je jedynie tak naprawdę, interesując się najbardziej handlem oraz obrotem dziełami sztuki i dobrami kultury, poziomem życia artystów I ich działalnością, sprawami związanymi z konserwacją zabytków oraz dzieł sztuki i dóbr wpisanych w szereg dziedzictwa europejskiego. Przy Komisji Europejskiej istnieje oczywiście specjalnie wydzielony referat, który zajmuje się kwestiami kultury Wspólnoty i doradza w nich Komisji, jednak jego działania nie są zakrojone na szeroką skalę. Wspomaga działalność artystów, których często ogranicza się w ich działaniach I artystycznych projektach, koordynuje bezcłowy eksport przyrządów I narzędzi artystycznych, wykorzystywanych przez twórców sztuki, pracuje w końcu nad programem swobodnego przepływu handlu dóbr I dziel sztuki (oczywiście poza tymi, które stanowią bogactwo narodowe oraz przy stworzeniu specjalnego centrum które kontrolowałoby taki handel i monitorowałoby ewentualne kradzieże). Unia pracuje ponadto nad ujednoliceniem praw autorskich oraz uregulowaniem kwestii związanych z honorariami artystów za usługi wobec państwa lub państw. Stosunkowo duży nacisk kładzie się jeszcze na aspekty konserwacji zabytków oraz dzieł sztuki - najczęściej w formie unijnych funduszy, które ratują często mocno zniszczone dobra kultury. Korzyścią najbardziej wymierną dla odrestaurowanych dóbr jest zwiększone zainteresowanie turystów czy odwiedzających muzea, co niesie za sobą wpływy finansowe.

W przypadku natomiast mediów, Unia Europejska zauważa przede wszystkim ich siłę przekazu, mogącą przybrać jeszcze intensywniejszą I silniejszą formę niż polityka czy ekonomia. Media w Unii to także sposób na rywalizowanie z możliwościami Japonii czy Stanów Zjednoczonych. Zjednoczona Europa bez wątpienia potrzebuje nowoczesnego systemu nadawania oraz odbioru, bardzo konkurencyjnego dla dwóch wcześniej wymienionych państw, a jednocześnie mocno użytecznego dla całej Europy. Nowoczesne technologie, cyfrowa oraz interaktywna telewizja muszą mieć solidną oraz futurystyczną oprawę multimedialnej platformy kontynentalnej. Projekty medialne, podejmowane przez Komisję Europejską oczywiście w pewnym stopniu wychodzą naprzeciw nowym rozwiązaniom medialnym, ale potrzeba na to większych niż dotąd nakładów finansowych. Rzeczywiste oraz optymalne wykorzystanie cyfrowych zdobyczy telewizji wymaga większego oraz bardziej zdecydowanego zaangażowania władz Unii. Póki co, wciąż chyba najbardziej istotnymi decyzjami podjętymi przez Wspólnotę jest nakaz emitowania programów o tematyce europejskiej, które mają zajmować 50 procent czasu antenowego publicznych telewizji w poszczególnych państwach. Zapewne musi jeszcze nieco czasu minąć, albo Stany Zjednoczone z Japonią muszą bardziej zdystansować Wspólnotę Europejską, by prawdziwie nowoczesne rozwiązania mogły wejść w życie.

Unia Europejska i jej przyszłość

Przyszłość Unii Europejskiej, pomimo jej siły wcale nie musi być krystaliczna. Pomimo nawet, że w ciągu kilkudziesięciu lat w drodze do integracji poczyniono ogromny postęp, wiele jeszcze pozostaje do zrobienia. Gospodarka, która połączyła pierwszych sześć państw w ramach Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, wciąż lubi się zmieniać i przechodzić lepsze lub też gorsze okresy. Świat polityki także pełen jest zawirowań i wymaga systematycznych starań o zachowanie równowagi na forum międzynarodowym. Następujące po sobie kolejne lata, przynoszą ze sobą nowe wyzwania i wymagają właściwego dostosowania aspektów ekonomicznych oraz społecznych do nich. W związku z tym chociażby, nie można jasno określić przyszłości Wspólnoty Europejskiej poza jedynie nasuwającym się stwierdzeniem, że będzie ona przede wszystkim złożona i definiowalna wielorako. Wspólna polityka zagraniczna wymagać będzie stałej koordynacji i kreatywności, bowiem nie tylko istotne pozostaną kwestie wewnętrzne Wspólnoty, ale również jej pozycja i siła na zewnątrz. Przy ciągłej dominacji globalnej Stanów Zjednoczonych, pozycja Unii nie może pozostać taka jak obecnie - na Bliskim i Środkowym Wschodzie krystalizują się sektorowe mocarstwa pokroju Indii czy Chin, które gospodarczo prześcignąć mogą Europę. Niezwykle starannie prowadzona być powinna również polityka obronna Unii, zwłaszcza w czasach, kiedy coraz mocniej do głosu dochodzą kwestie bomby nuklearnej i prac nad jej rozwojem (patrz - sytuacja w Iranie). Unia nie może też wiecznie istnieć w obecnych ramach - musi się otworzyć na kolejne państwa, aby wzmocnić się nie tylko gospodarczo, ale militarnie. W dalszym ciągu ważnym celem jest zwiększanie konkurencyjności gospodarki UE w świecie.

Już niebawem rola państw narodowych może nieco osłabnąć, a wzmocni się pozycja wspólnot na zasadach federacji. I o tym należy myśleć już dziś, przygotowując polityczny i gospodarczy, dalekosiężny plan działania. Jeszcze nie jedne trudne sprawy będą czekać na rozstrzygnięcie i nie jedne przeszkody trzeba będzie ominąć, ale z odpowiednimi tradycjami i wieloletnim doświadczeniem, szanse Wspólnoty Europejskiej na dalszy rozwój i dobrą przyszłość są duże. Wszystkie kraje Unię budujące muszą jednak cały czas zmierzać od wspólnego, a nie własnego celu.

Celem takim bez dwóch zdań jest otworzenie wrót zjednoczonej Europy krajom o to się ubiegającym. Polska przez długi okres czasu znajdowała się w tak zwanym przedsionku Europy i na całe szczęście, ostatecznie udało się nam znaleźć we Wspólnocie. Po nas kiedy wciąż czekają następne państwa, które przez wiele lat znajdowały się z konieczności w radzieckiej strefie wpływów. Unia Europejska jest dla nich szansą na rozwój i polepszenie warunków życia obywateli. Może z jednej strony to rzeczywisty mit nowoczesnej i lepszej Europy, ale bez wątpienia krok ku Zachodowi jest korzyścią nieopisaną w stosunku do pozostania pod mackami radzieckimi.

Rys historyczny poszerzenia się Unii

W roku 1994 do Unii wstąpiły nowe kraje: Austria, Finlandia, Szwecja oraz Norwegia, których wejście zatwierdził Parlament Europejski. Na początku lat dziewięćdziesiątych wiele z krajów, znajdujących się dotąd pod wpływem polityki rosyjskiej, nawiązało ponowne stosunki dyplomatyczne ze zjednoczoną Europą. Były to: Polska, Czechosłowacja (później podpisano dokument na nowo przez Czechy i Słowację) i Węgry. Następnie, umowy takie, które w dalszym czasie przewidywały wstąpienie w struktury unijne podpisały jeszcze: Litwa, Łotwa, Estonia, Albania, Rumunia, Słowenia oraz Bułgaria. W roku 1993, uroczyście w czasie kopenhaskiej konferencji oznajmiono, że wszystkie te kraje z Europy Środkowo-Wschodniej liczyć mogą w przyszłości na członkostwo w Unii Europejskiej. Na drodze jednak to tego historycznego wydarzenia pozostało do pokonania wiele przeszkód - zwłaszcza ekonomicznych, pozwalających na przystosowanie się poszczególnych, krajowych gospodarek z normami i poziomem unijnym.

Pierwsze wnioski akcesyjne szybko potem złożyły dwa państwa: Polska oraz Węgry. Po upływie kolejnych dwóch lat, w ślad za nimi poszły jeszcze: kraje bałtyckie czyli Litwa, Łotwa oraz Estonia, a także Republika Czeska, Słowenia, Słowacja, Bułgaria.

Unia Europejska starała się przygotowywać na przyjęcie nowych członków swojej Wspólnoty, przedstawiając w maju 1995 roku wytyczne, wobec których kraje kandydujące musiały się przystosować. Wytyczne te zawarto w "Białej Księdze", obszernie zawierającej założenia i zalecenia dla państw, które chcą stać się członkami zjednoczonej Europy. Państwa kandydujące dzięki "Białej Księdze" mogły stworzyć przejrzyste plany adaptacyjne do unijnych poziomów i norm, a jednocześnie Unia Europejska miała możliwość systematycznego wglądu do kwestii dopracowanych lub niewłaściwie dostosowanych przez państwa ubiegające się o członkostwo. Kolejnym krokiem przygotowania krajów starających się o członkostwo było wsparcie dla nich ze strony programu PHARE, który umożliwiał obszerną pomoc techniczną dla nich. Przed wstąpieniem jednak do Unii, kraje kandydujące musiały przejść cały szereg negocjacji, określających ich członkostwo we Wspólnocie - tak w zakresie ich korzyści, jak i wkładów i działań na rzecz Unii Europejskiej. Następnym etapem będzie okres przejściowy, odpowiednio adaptujący dane państwo do poziomu unijnego i zależy tylko i wyłącznie od uwarunkowań gospodarczych, politycznych i społecznych poszczególnych krajów.

Polska w Unii Europejskiej będzie mogła niewątpliwie się rozwijać, nabierze tempa wzrost gospodarczy, zwiększą się możliwości młodych ludzi. Staną otworem państwa członkowskie, po których będzie można swobodnie podróżować, w których będzie się można osiedlać oraz podejmować pracę czy kontynuować naukę. Polska stanie się krajem atrakcyjniejszym dla inwestorów, zwiększą się nakłady na infrastrukturę, rolnictwo oraz przemysł.

Przez pierwsze lata będziemy musieli oczywiście pracować nad osiągnięciem, a potem utrzymaniem unijnego poziomu, ale lata następne przynosić powinny korzyści takie, jakie Unia przyniosła chociażby Portugalii. Jednocześnie nasz kraj stanie się ostatnim miejscem Wspólnotowym wysuniętym na Wschód, co oznacza że staniemy się łącznikiem między zjednoczoną Europą a Europą Wschodnią. Z historycznego punktu widzenia, nasze miejsce jest właśnie w Unii, bo gdyby nie wydarzenia drugiej wojny światowej i przechwycenie naszego kraju przez Związek Radziecki, stalibyśmy w szeregu państw założycielskich wspólnoty europejskie. Niestety, nasz powojenny kierunek zorientowany był na Rosję, a nie Stany Zjednoczone, które chociażby Planem Marshalla starały się odbudować powojenne gospodarki zachodniej Europy. My, polską gospodarkę naprawialiśmy rosyjskimi pożyczkami, które spłacać będą jeszcze kolejne pokolenia. Takie były ówczesne uwarunkowania i polska myśl prozachodnia nie miała racji bytu. Dzisiaj, po latach marazmu gospodarczego, jesteśmy już częścią nowej Europy, ale wciąż brakuje nam wiele do jej poziomu. Czeka polski rząd ciężka praca dla ustabilizowania pozycji rolnictwa, przemysłu, kwestii społecznych. Nasza rola nie może być jednak bierna we Wspólnocie - jesteśmy równoprawnym członkiem Unii i równym partnerem dla każdego z krajów członkowskich. Musimy zabierać głos w sprawach ważnych i domagać się od Unii pomocy, która podźwignie rodzimą gospodarkę i pozwoli stać się jej konkurencyjną wobec starszych członków Wspólnoty. Nie wolno również Polsce zapominać o tradycji, kulturze i korzeniach chrześcijańskich, bowiem możemy być państwem który wprowadzi odrobinę świeżości do coraz bardziej uniwersalnego wymiaru Wspólnoty. W naszej gestii leżeć również powinno przypominanie członkom Unii, że musi się ona wciąż rozwijać i nie może zamykać się na kolejnych członków. Europa musi być zjednoczona, ale w szerokim zakresie i z myślą o przyszłości, a więc wzrastającej sile gospodarczej i politycznej, jako równy partner globalnych mocarstw takich jak Stany Zjednoczone, a także silne antidotum na odradzające się zapędy imperialistyczne Federacji Rosyjskiej. Przyszłość Unii Europejskiej zależy więc także w dużej mierze od nas. Warto o tym pamiętać.