"Jestem, który Jestem." (Wj 3,14)
Stwarzanie świata przez Boga nie było czynem jednokrotnym ale odbywało się stopniowo i trwało siedem dni. Poprzez to Bóg jawi nam się jako prawdziwy Artysta - Stworzyciel. Kolejne dni tworzenia świata zapisane są w biblijnym opisie zawartym w Księdze Wyjścia. Na ludzkie pytania o sens istnienia Biblia daje najprostszą i zrozumiałą odpowiedź - Bóg istniał od samego początku, i od zawsze towarzyszył każdemu czynowi człowieka. Pozostawiając nam wolną wolę postanowił nie ingerować w działanie człowieka, ale jednocześnie nie odwrócił się od niego. Cała literatura, nie tylko Pismo Święte podkreśla bezpośredni związek człowieka z Bogiem. Próbowano dać odpowiedź na pytanie jaki jest Stwórca, czy może doświadczać człowieka zostawiając mu wolną wolę.
Bóg jest obecny w każdej z epok literackich. W średniowieczu jego obecność jest najbardziej widoczna, renesans staje się jego pochwałą, barokowe niepokoje przynoszą nowe pytania, aby w romantyzmie przekształcić się w zmaganie człowieka z Bogiem, epoka Młodej Polski przynosi nastroje katastroficzne, a w epoce współczesnej ludzie poszukują Jego nowego oblicza. Wizja Boga jaką znamy z wieków średnich była wywiedziona z poglądów świętego Tomasza z Akwinu, czy świętego Augustyna. Bóg był Stwórcą, a konsekwencją przyjęcia takiego stwierdzenia za pewnik było zdanie że świat, jako stworzony przez Boga jest uosobieniem prawdy, harmonii i piękna. Średniowieczna kultura literacka przynosi bogatą symbolikę, która w ścisłym powiązaniu z życiem duchowym sprawia, że sprawy materialne i przyziemne powinny zostać odsunięte na plan dalszy. Model literacki jakim operuje średniowieczna literatura stawia Boga - Stwórcę w centrum zainteresowania człowieka, posługuje się także bogatym zespołem złożonych aluzji i odniesień, które miały mieć wpływ na człowieka. Silna wiara w Stwórcę miała duży wpływ na ówczesną twórczość, głównie anonimową - autor miał zwracać uwagę na sprawy duchowe a nie swoją własną osobę. Święty Augustyn uważał, że jednym z najważniejszych celów człowieka jest poznanie Boga i swojej duszy. Uważał tak dlatego, iż sądził że dusza ludzka jest obrazem Boga i właśnie dusza jest nośnikiem boskich idei. Prawdziwe szczęście człowieka mogło być odnalezione jedynie w Bogu. Według średniowiecznych filozofów i ich myśli - życie ludzkie na ziemi było nieustanną wędrówką w poszukiwaniu Raju, który był uważany za miejsce spotkania i obcowania z Bogiem. W takim pojmowaniu śmierć stawała się jednym z tematów twórczości, pokazującym że jest to łącznik między życiem doczesnym, a nadzieją na życie po śmierci - lepsze od tego ziemskiego. W średniowiecznej twórczości zaznacza się także silna potrzeba wychwalania Boga i jego dzieł, a także opisywania Jego potęgi. Święty Aleksy - tytułowy bohater "Legendy o świętym Aleksym" poświęca swoje osobiste życie i szczęście, rezygnuje z materialnych dóbr i życia u boku poślubionej właśnie żony - by oddać się całkowicie Bogu. Aleksy wybiera życie wypełnione modlitwą i medytacją, w całkowitej ascezie, i stawia je ponad rozkosze doczesności. Średniowieczny obraz Boga przynosi także takie jego cechy jak męstwo, sprawiedliwość, roztropność i umiarkowanie. Jest to obraz znany ze Starego Testamentu.
W okresie odrodzenia Bóg był postrzegany nieco inaczej. Ludzie zerwali z wizją Boga oddalonego od człowieka i wymierzającego mu sprawiedliwość. Stoicy, ze swoim optymistycznym podejściem do życia całkowicie odsuwali pojęcie śmierci. Według ich doktryny filozoficznej najważniejsze stawało się czerpanie radości z chwili obecnej, odrzucając jednocześnie wszystkie zmartwienia i smutki. Bóg jest postrzegany jako Stworzyciel natury i jej piękna. Chrześcijański, renesansowy humanista jakim był Jan Kochanowski całą swoją twórczością wyrażał zachwyt i oddanie Bogu. Wizerunek Boga jaki rysuje nam się w psalmach i w hymnie zatytułowanym "Czego chcesz od nas Panie ?" potwierdza powyższe zdanie. Bóg Kochanowskiego jest Wielkim Budowniczym, doskonałym Architektem. Autor pokazuje pogodne i dobrotliwe oblicze Stwórcy. Jest on Panem całego świata, który troszczy się o wszystkie swoje stworzenia, obdarza je swoim zainteresowaniem i troską. Kochanowski wielbi Boga i oddaje mu cześć za jego wielkość i niezmierzoną dobroć. Poeta podkreśla także Jego potęgę i siłę, to że jest wszechmocny i wszechobecny. Znajduje się nie tylko w kościelnym ołtarzu, ale i na morzu, na ziemi i w niebiosach. Kochanowski zmniejsza dystans jaki dzieli człowieka od Boga. Poza wizerunkiem Boga - Stwórcy w utworach Kochanowskiego odnaleźć można także przejawy mocnej wiary w Bożą Opatrzność i Jego moc opiekuńczą. Widocznie staje się to szczególnie w pieśni "O dobrej sławie". Poeta pisze w niej, że człowiek został wyróżniony przez Boga spośród pozostałych stworzeń. Człowiek został obdarzony rozumem i uczuciami. Kochanowski pokazuje w pieśni całkowite zawierzenie i ufność jaką pokłada w Bogu. Wyraża się to w słowach pieśni dziewiątej, w której Kochanowski pisze:
"Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie."
Cykl "Trenów" napisanych przez Kochanowskiego po śmierci córki Urszuli przynosi obraz udręczonego, osamotnionego ojca, który jednak pokłada w Bogu nadzieję, mocno wierząc że On zsyła na człowieka zarówno cierpienia, jak i radości. Bóg jest sprawiedliwy i zawsze nagradza prawość i uczciwość. Pisze o tym autor w Trenie XIX:
"...jeden jest Pan smutku i nagrody"
Wizja Boga jaką przedstawia Kochanowski jest obrazem twórcy piękna i harmonii.
Następna epoka - barok, całkowicie zrywa z pojmowaniem świata, jako sielankowej oazy dobra i spokoju. Według barokowych twórców życie to nieustanna bitwa człowieka z pokusami i złem panoszącym się na świecie. Mikołaj Sęp - Szarzyński jest poetą, którego poezja staje się obrazem wewnętrznych niepokojów i zapisem zadawanych sobie wówczas pytań. Szarzyński dostrzega w nieustannym bojowaniu człowieka sens życia, które powinno być poszukiwaniem i zbliżaniem się do Boga. Jego koncepcje mają charakter metafizyczny. Szarzyński twierdził że Boga należy poszukiwać i odnaleźć we wnętrzu człowieka, a nie w otaczającym, pełnym pokus świecie. Walka na którą został skazany człowiek, to walka z Szatanem, światem i ciałem - o jej zakończeniu zawsze decyduje Bóg. Nic nie może być usprawiedliwieniem przed koniecznością walczenia i przezwyciężania własnych słabości.
W epoce Oświecenia człowiek zostaje jakby na nowo odkryty. Podkreślona jest siła rozumu ludzkiego i wiara w jego moc. Głównym hasłem tej epoki staje się sformułowane przez Kartezjusza stwierdzenie: "Myślę, więc jestem." Zdanie to jest całkowitym zaprzeczeniem idei Boga uznawanego dotąd za stwórcę świata. W Oświeceniu kształtują się także prądy deistyczne, odrzucające liturgię i obrzędy kościelne, a także dogmaty wiary. Myśliciele uznają istnienie Najwyższej Istoty, uważanej za boga, który rządzi światem za pomocą praw Natury a nie bezpośrednio. Z czasem wiara w Boga zostanie całkowicie odrzucona. Są jednak twórcy odwołujący się do tradycji religijnej, jednym z nich jest Franciszek Karpiński, autor cyklu zatytułowanego "Pieśni nabożne". Źródło tych utworów tkwi w tradycji ludowej. Karpiński jest jednym z przedstawicieli nurtu sentymentalnego. W przeciwieństwie do Szarzyńskiego czy Kochanowskiego wykorzystując wątki religijne wplata w nie także elementy narodowe. Obraz Boga jawiący się w jego lirykach jest podobny temu, jaki odnaleźć można w twórczości ludowej. Bóg ukazany przez Karpińskiego jest pełnym miłosierdzia ojcem i sprawiedliwym sędzią. Pieśń zatytułowana "Na procesję Bożego Ciała" pokazuje Boga odwiedzającego chłopskie zagrody. Karpiński jest także autorem dwóch modlitw, które do dziś są odmawiane w kościołach. Są to dwie pieśni: "Kiedy ranne wstają zorze" i "Wszystkie nasze dzienne sprawy". Także najbardziej znana polska kolęda "Bóg się rodzi" jest jego autorstwa. Przedstawia w niej w sposób poetycki wielką tajemnicę narodzin Chrystusa.
Romantyzm przyniósł pewną zmianę w postrzeganiu Boga i jego wpływu na losy człowieka. Bóg stał się dla romantycznych twórców wyrazem tęsknoty za chrześcijańskimi cnotami i zasadami, których uniwersalność podkreślali w swoich dziełach. Uciemiężony przez zaborców naród widział w wartościach religijnych sens i pomoc by przetrwać. Najważniejsze w II części mickiewiczowskich "Dziadów" są trzy zdania, które stają się podsumowaniem trzech bohaterów. Są to zdania: "kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie", "kto nie dotknął ziemi ni razu ten nigdy nie może być w niebie" oraz "kto nie był człowiekiem ni razu, temu człowiek nic nie pomoże". Wyraża w nich Mickiewicz swój pogląd na boskie prawdy i zalecenia. Człowiek musi być doświadczony cierpieniem, powinien także umieć okazywać miłość i współczucie wobec swoich bliźnich. Walkę człowieka z Bogiem prezentuje autor w III części "Dziadów", we fragmencie zwanym powszechnie "Wielką improwizacją". Główny bohater dramatu - Konrad jest wielkim poetą, bluźniącym Bogu, chcącym otrzymać od Niego panowanie nad rzędem dusz. Improwizacja bohatera jest monologiem kierowanym do milczącego i nie reagującego Boga. Konrad jest przepełniony pychą i buntem, chce władzy nad ludźmi, Bóg jawi się jako pojmowany w sposób romantyczny Absolut, rodzaj siły kosmicznej. Inną wobec Niego postawę prezentuje ksiądz Piotr, ten jest pokorny i rozmodlony. Pokora i głęboka wiara pozwala mu poznać przyszłe losy Polski, które porównuje do Chrystusowej Męki. Wizja, której doświadcza ksiądz Piotr przedstawia Polskę jako Chrystusa wszystkich narodów. Dzięki jej niewoli i męce pozostałe narodu dostąpią zbawienia. W utworach innych romantyków także można odnaleźć Boga. Pankracy, jeden z głównych bohaterów "Nie-boskiej komedii" Krasińskiego zobaczy przed oczyma postać Chrystusa Sędziego, wizja ta oślepi go i zniszczy, Chrystus Mściciel wymierzy mu karę za rewolucyjne szaleństwo. Krasiński nawiązuje sposobem zakończenia utworu do apokaliptycznej wizji Sądu Ostatecznego. Ostatecznie zawsze zwycięża Bóg a rewolucjoniści ponoszą klęskę.
Obraz Boga w epoce Młodej Polski znowu nieco się zmienia. Jest ukazywany jako sędzia ale i jako stworzyciel samotny i bezsilny, nie mający wpływu na stworzony przez siebie świat. Jan Kasprowicz prezentuje w hymnach obraz walki z Bogiem toczącej się we wnętrzu człowieka. Świat, jaki Bóg stworzył jest według autora miejscem niedoli i śmierci. W hymnie "Dies Irae", który jest opisem dnia gniewu boskiego Kasprowicz ukazuje ludzkość wezwaną na sąd. Człowiek przychodzi przed boskie oblicze jako tułacz nie mogący odnaleźć szczęścia, prosi o łaskę i ginie. Młodopolska wizja Boga jest bezpośrednio związana z ówczesnym katastrofizmem i brakiem wiary w dotychczasowe wartości. Okres późniejszy niosący z sobą obie wojny światowe staje się czasem, w którym ludziom jest trudniej niż dotychczas wierzyć w Boga i żyć kierując się zasadami moralnymi. Niejednokrotnie sytuacja zmuszała człowieka do rezygnacji z człowieczeństwa. Więźniowie zamknięci w obozach zagłady na pewno wiele razy stawiali samym sobie pytania o sens życia, o to dlaczego akurat oni tam się znaleźli. Można powiedzieć że wówczas cała ludzkość została dotknięta cierpieniem w sposób podobny do biblijnego Hioba. Ale jednak Bóg nie pozostawia człowieka w samotności i towarzyszy mu w cierpieniach i upokorzeniach. Czasy współczesne nam przynoszą na nowo sformułowane pytania o sens i potrzebę wiary i o Boga. Odpowiedzi warto szukać w liryce zmarłego niedawno księdza Jana Twardowskiego. Bohaterem jego wierszy jest człowiek, podobny nam, zawikłany w paradoks trwania i przemijania życia. Według poety jedynym punktem odniesienia dla człowieka jest Bóg - Chrystus, który poprzez cierpienie wyraził swoją największą miłość do ludzkości. Wiara jest nieustannym poszukiwaniem i dojrzewaniem do bycia człowiekiem. Bóg księdza Twardowskiego jest nam bliski poprzez sposób w jaki jest ukazywany, autor nie przypisuje mu nadprzyrodzonych cech, jest podobny do nas. Poeta pisze: "Boże po stokroć święty mocny i ..uśmiechnięty". Twardowski zwraca się także ku franciszkanizmowi, wiara jest prosta, ma wiele odcieni ale zawsze jest na miarę człowieka. Bóg jest stworzycielem świata i natury, dzisiejsze czasy i postęp cywilizacyjny, pogoń za dobrami materialnymi zaślepiają ludzi. Właśnie z tego powodu poeta podkreśla prostotę przyrody stworzonej przez Boga - pisze w jednym z wierszy: "Dziękuję Ci, że nie jest wszystko tylko białe albo czarne za to, że są krowy łaciate bladożółta psia trawka" Aby uwierzyć wystarczy miłość.
Każda epoka literacka prezentowała nieco odmienny obraz boga. W średniowieczu często podkreślano motyw śmierci. Człowiek odczuwał wyraźnie że jego życie jest krótkie i nietrwałe co zbliżało go do Boga. Bóg wyobrażany był jako władca świata, który stworzył, ale także jako niewyobrażalne Piękno i Dobro. Bóg ludzi baroku był sędzią wymierzającym sprawiedliwość. Pomimo rozmaitych obrazów jakie zostały nakreślone przez wspomnianych tutaj twórców, Bóg zawsze będzie tym, który wymyka się jakimkolwiek opisom. Już Biblia pokazuje nam Go objawiającego się gorejącym krzaku i pod wieloma innymi postaciami, które trudno opisać i uchwycić.