"(...) do dziś jeszcze mądrość nasza cała,
Składa się z greckiej, rzymskiej i tej, co w Kościele (...)"
Cyprian Kamil Norwid
Kultura polska należy do kręgu kultury śródziemnomorskiej i europejskiej, stąd ma swoje korzenie w literaturze, kulturze i mitologii antycznej. Z drugiej strony od początków państwowości Polska była krajem chrześcijańskim, stąd podstaw kultury można upatrywać również w Biblii. To właśnie te dwie pozycje - Pismo Święte i szeroko pojęta mitologia starożytna ukształtowały świadomość i system światopoglądowy oraz uznawane w kulturze polskiej wartości. W wielu aspektach naszej kultury nie zauważamy już nawet, że elementy naszego otoczenia mają biblijną lub antyczną proweniencję. Jest tak w przypadku budowli, sztuki, języka a nawet sportu. Literatura także nie uniknęła takiego wzbogacenia, trudno się zatem dziwić temu, że niemal w każdym utworze literackim można znaleźć jakieś odniesienia i nawiązania do Biblii lub antyku.
W potocznym języku słowo "biblia" nabrało znaczenia - doskonały podręcznik, pełne opracowanie, kompendium wiedzy. W istocie w Biblii występuje niezliczona wręcz liczba wątków, wzorów, motywów i przekazów. Pełno jest także istotnych w życiu pytań i odpowiedzi na nie. Od swego upowszechnienia stała się skarbnica pomysłów i źródłem inspiracji dla artystów i literatów. Wiele spośród biblijnych motywów cechuje się ponadczasową uniwersalnością, stąd twórcy w wielu epokach chętnie się do nich odnosili.
Do wątku religijnego (a więc związanego z Biblią) nawiązuje już "Bogurodzica", pierwsza i najstarsza (z zachowanych) polska pieśń religijna opowiadająca historię matki Chrystusa i prosząca ją o wsparcie. Nie bez przyczyny pierwszy polski utwór literacki odnosi się do biblii - w końcu to właśnie Pismo powołało do życia polską literaturę poprzez stworzenie nowoczesnej kultury.
Podobny motyw, już zupełnie bezpośrednio odwołujący się do opisanych w Biblii wydarzeń, widzimy w tak zwanym "Lamencie świętokrzyskim". Opisuje on przede wszystkim współczucie dla matki współcierpiącej z kolei z umierającym w mękach Synem. Bezpośrednio nawiązuje do ewangelicznego obrazu ukrzyżowania Chrystusa.
Nawiązujący również do biblii i wiary problem śmierci, sądu i zbawienia lub potępienia porusza wspaniały poemat średniowieczny "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią". Prosto i "dla ludu" ukazano w nim trudne teologicznie przekazy biblijne na temat życia po śmierci.
Nienależący do literatury polskiej, ale bardzo w przeszłości wśród polskich twórców popularny, a przy tym wspaniały artystycznie zespół nawiązań biblijnych i antycznych stanowi "Boska Komedia". W swym dziele Dante Alighieri dokonał celnej syntezy chrześcijańskich i antycznych wizji tyczących się życia pozagrobowego. Fantastyczna wędrówka po piekle, czyśćcu i raju bohatera - autora oprowadzanego przez swojego "idola" Wergiliusza i ukochaną Beatrycze stanowi treść tego kanonicznego dla literatury światowej utworu. Taka podróż to oczywiste nawiązanie do odwiedzin Hadesu i Olimpu dokonywanych przez mitologicznych herosów - Orfeusza, Heraklesa czy Odysa i Eneasza. Na swej drodze bohater spotyka zarówno bohaterów Biblii czy historii starożytnej, jak słynni zdrajcy Judasz i Brutus oraz antyczni filozofowie, ale i znane postacie epoki, w której żył autor. Między innymi dzięki temu dziełu uzyskał autor miano prekursora renesansu.
O ile literatura średniowieczna zdominowana była przez tematykę religijną, to w kolejnej epoce - renesansie - nastąpił zwrot w kierunku spraw ludzkich. Towarzyszył mu także powrót do dzieł, systemów wartości, mitologii i filozofii antycznej.
Przykładem bezpośredniego wykorzystania mitologicznego wątku w literaturze jest tragedia "Odprawa posłów greckich" autorstwa Jana Kochanowskiego. Chodzi tam oczywiście o mit wojny trojańskiej, a akcja dzieje się w chwili tuz poprzedzającej początek działań zbrojnych. Opisane wydarzenia - obrady starszych trojańskich, które za namową Parysa / Aleksandra doprowadziły do zagłady Troi - przekazane zostały jako symbol nieładu i prywaty panujących w Rzeczypospolitej. Wystawiona dla uświetnienia wesela Jana Zamojskiego tragedia miała być przestroga przed słabością władzy króla oraz zachętą do walki z Moskwą.
W zafascynowanym kulturą antyczną renesansie nie zapomniano jednak o Biblii. Motyw chwilowości ludzkiej egzystencji i przemijania świata najlepiej w końcu ilustrują cytaty ze starotestamentowej Księgi Koheleta:
" Vanitas vanitatum et omnia vanitas" (marność nad marnościami i wszystko marność)
czy też:
"Wszystko to marność i pogoń za wiatrem"
Motyw ten przedstawiony jest we fraszce Jana Kochanowskiego "O żywocie ludzkim", gdzie autor przedstawia przemyślenia na temat miejsca człowieka w świecie oraz jego bezradności wobec wszelkiego przemijania. Dojść można do wniosku, że poznanie życia i świata przez człowieka jest tak naprawdę niemożliwe. We fraszce pada następujące stwierdzenie:
"Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy,
Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy."
Albo inny, o wydźwięku już zupełnie pesymistycznym:
"Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom."
Powyższe cytaty ukazują pogląd autora na wartość ludzkich problemów i starań, ściśle współgrający zresztą z jego stoicka postawą życiową.
Innym autorem, tym razem wśród, pisarzy barokowych, który odnosił się do biblijnego motywu marności był Daniel Naborowski. W utworze pod tytułem "Marność" stwierdził, że:
"Świat hołduje marności"
Równocześnie nawoływał do pobożności i uczciwości wobec innych ludzi. Zarzucał ludzkości, że zbyt wielką wagę przywiązuje do dóbr doczesnych i innych mało istotnych i przemijających kwestii. Także inne jego utwory, na przykład "Do Anny" i "Krótkość żywota" podejmowały podobna tematykę.
Wątki biblijne odchodzą na dalszy plan w kolejnej epoce - oświeceniu. Nowe kierunki ludzkiej myśli - empiryzm i racjonalizm, oraz nowe odmiany religijności - deizm oraz ateizm - przysłaniają Pismo. Ateizm wręcz negował istnienie Boga oraz sens czytania Pisma Świętego. Wątki mitologiczne powracają głównie przy okazji naśladowania antycznych poetów. Najsilniej odwoływał się do antyku klasycyzm. Kładł przy tym duży nacisk na zagadnienia obyczajowe i społeczne. Najważniejsze dzieła polskiego klasycyzmu wyszły spod ręki Ignacego Krasickiego. Napisał przede wszystkim wiele bajek, który to gatunek dotąd znany był tylko z tak zwanych "Bajek Ezopa", stworzył również liczne satyry (to gatunek tkwiący swymi korzeniami w starożytnym Rzymie), poematy a przede wszystkim pierwszą w polskiej literaturze dydaktyczną powieść. Nosiła ona tytuł "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Podzielił ją autor na trzy części. Pierwsza przedstawia dzieciństwo i młodość tytułowego bohatera, które były całkiem typowe, niczym nie różniły się od normy w ówczesnych czasach. Dzięki temu Krasicki mógł uzasadnić swoją krytykę ówczesnego szkolnictwa i nauki jako takiej. Poszedł nawet dalej - w stronę ogólnej krytyki szlacheckiego ustroju Rzeczypospolitej. Charakterystyczny jest dla tej części model powieści przygodowej. Do skonstruowania fabuły wykorzystał pisarz stary, bo pochodzący przecież jeszcze ze starożytności motyw wędrówki, tak dobrze znany z Homerowej "Odysei". W części drugiej Mikołaj trafia do cudownej, niemal utopijnej i arkadyjskiej (tu kolejny topos) krainy, gdy u jej brzegów zatonął jego statek. Jest to wyspa zwana Nipu. Główny bohater trafia tam na nauki do mistrza Xaoo i zmienia pod wpływem jego mądrości dotychczas uznawane poglądy na życie, które ukształtowało w nim niewłaściwe wychowanie. W trzeciej części nauczony dobrej, oświeceniowej mądrości i świadomości wraca do kraju, by tam również wprowadzić w życie nauki swojego mistrza. Jednak Rzeczpospolita ogarnięta jest już całkowitym upadkiem, tak politycznym i ekonomicznym jak i obyczajowym i moralnym. Nauki przekazywane przez jednego oświeconego nie przynoszą więc żadnych rezultatów. Polska szlachta posunęła się już zbyt daleko w moralnej degradacji, aby możliwe były jakiekolwiek reformy. Zawiedziony Mikołaj uznał, że nie pozostało mu nic innego, jak osiąść we własnym majątku na wsi, z dala od zdegradowanego społeczeństwa.
Kolejnym prądem w literaturze oświeceniowej był sentymentalizm. Podstawowym obowiązkiem, który nakładał on na literaturę było opisywanie człowieka przez pryzmat jego życia uczuciowego oraz więzi, które zawiązywał z innymi ludźmi. Tutaj szczególnie zarysowana była chęć powrotu do natury i mitologicznej arkadii. Najsłynniejszym polskim sentymentalistą był autor między innymi sielanki "Laura i Filon" - Franciszek Karpiński. Utwór ma charakter udramatyzowanej opowieści, a jego bohaterami jest para pasterzy o bardzo konwencjonalnych wśród bohaterów sielanek imionach. Tematem, całkowicie oczywiście zgodnym z konwencją sentymentalną, są uczucia ludzi prostych - prawdziwe i szczere. Ich miłość jest dość potężna, by pokonać gniew i zazdrość wrogich uczuciu ludzi. Tłem dla opisania stanów wewnętrznych i przeżyć uczuciowych dwojga bohaterów jest przyroda charakterystyczna dla wsi - to także celowy i typowy motyw, charakterystyczny dla sielanki jako gatunku literackiego. Centralnym punktem przyrody (a wiec i świata) jest potężny i stary jawor. Autora i czytelnika nie interesują tak naprawdę zewnętrzne zdarzenia i akcja utworu, ale możliwość wczucia się w emocje bohaterów.
Poeci następnej epoki - romantyzmu - również pielęgnowali antyczne i biblijne motywy. Najbardziej charakterystycznym dla literatury polskiej było porównanie Ojczyzny do Mesjasza cierpiącego za grzechy świata a jednostki wybitnej do Prometeusza cierpiącego za chęć podnoszenia ducha narodu. Pierwsza koncepcja, zwana mesjanizmem, znajduje najlepszy obraz w "Księgach narodu polskiego" oraz "Księgach pielgrzymstwa polskiego" autorstwa Adama Mickiewicza. Pokazane są tam podstawy do poglądu, że cierpienie Polski i Polaków ma na celu wyzwolenie narodów spod władzy tyranów. W "Dziadów części III" tematyka mesjanistyczna obecna jest w tzw. Widzeniu księdza Piotra.
W tak zwanej "Wielkiej Improwizacji" w III części "Dziadów" rozwija Mickiewicz koncepcję romantycznego prometeizmu. Główny bohater noszący imię Konrad jawnie buntuje się przeciwko Bogu w imię ratowania umęczonego narodu. Przyczyny tragicznej sytuacji Konrada leżą głównie w jego wnętrzu. Jest przekonany o swojej mocy, ale jednocześnie nie ma faktycznych możliwości. Pragnie wszechmocy i "rządu dusz" - prometejskiego ognia należącego wcześniej jedynie do Boga, ale jednocześnie zatraca się w pysze.
"Ja i ojczyzna - to jedno!
Nazywam się Milijon - bo za milijony
Kocham i cierpię katusze".
Jego zdolność do kierowania losami swego narodu okazuje się jedynie ułudą - bohater nie potrafi przełamać ograniczeń stawianych przez ludzką naturę. Tak naprawdę tylko w swoich marzeniach mógł Konrad "wnieść się na wyżyny", a przed potępieniem ratuje go skromny i pokorny sługa boży ksiądz Piotr oraz modlitwa kochającej Ewy.
Problem poświęcenia wyjątkowej jednostki opracowuje także Juliusz Słowacki w swoim dramacie pod tytułem "Kordian". Jego bohater jest samotny i bohaterski, ale ostatecznie zostaje złamany przez własną słabość i głębokie lęki. Słowacki krytykuje mit "cierpienia za miliony". Zdaniem poety od wyzwoleńczych starań samotnego herosa lepszą możliwością jest jawne i aktywne powstanie do walki całego narodu oraz liczenie się z możliwością przegranej.
Dość częste w okresie romantyzmu są także wizje Apokalipsy, czerpiące oczywiście z biblijnego Objawienia świętego Jana. W swoim wierszu pod tytułem "Uspokojenie", Słowacki przedstawia opis warszawskiego powstania ściśle wzorowanego na wojnach Izraela opisanych w Biblii, pojawia się nawet żydowski bohater Machabeusz. Walce ludzi towarzyszą pojedynki aniołów z demonami oraz koń śmierci wyrwany z uprzęży.
W epoce pozytywizmu nadeszło zaniechanie twórczości poetyckiej i autorzy skupili się praktycznie wyłącznie na prozie. Dominowało realistyczne przedstawianie świata, ale nie zabrakło także miejsca na motywy zaczerpnięte z Biblii czy kultury antycznej. Motyw syna marnotrawnego jest szczególnie dobrze widoczny w "Powracającej fali" Bolesława Prusa. Bohater utworu - przedsiębiorca Adler - oraz jego stosunki z synem bardzo dokładnie odpowiadają nowotestamentowej przypowieści. Często pojawiały się opowieści z początków chrześcijaństwa - za przykład niech posłuży tu "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Moda na realistyczne przedstawianie świata nie przeszkodziła temu samemu Sienkiewiczowi w napisaniu "Latarnika" - noweli o polskim Odyseuszu szukającym drogi do ojczyzny, do której i tak nie dane mu będzie powrócić.
Dekadencka postawa kolejnej epoki literackiej - modernizmu dodała nowej siły motywom apokaliptycznym. Utworem przedstawiającym taki właśnie koniec świata jest hymn Jana Kasprowicza pod tytułem "Dies Irae" (dzień gniewu). Utwór silnie nawiązuje tak do Apokalipsy, jak i do opowieści o Sodomie i Gomorze. Przerażający jest sam obraz końca - góry i lasy upadają, z ziemi wyrastają czarne krzyże. Znakomicie podkreślają tą grozę celnie dobrane motywy biblijne, jak głowa w cierniowej koronie. Ludzie skazani zostają na potępienie - bramy raju pozostają zamknięte a Bóg jedynie obserwuje katastrofę. W końcu jest także stwórcą zła i diabła:
"Nic, co się stało pod sklepem niebiosów,
bez Twej się woli nie stało!"
Odradza się tu romantyczny, prometejski bunt przeciwko nieczułemu Bogu. To właśnie w poezji Kasprowicza pojawiają się najsilniejsze w Polsce motywy katastroficzne.
Wspaniałym przywołaniem postaci biblijnej - świętego Pawła, odnaleźć można w utworze Josepha Conrada pod tytułem "Lord Jim". Przez całą akcję utworu główny bohater stara się odpokutować swój błąd - ucieczkę z tonącego statku i pozostawienie pasażerów na pastwę żywiołów. Gdy jednak wreszcie ułożył sobie życie od nowa i zdobył szacunek ludzi, zginął z ręki desperata. Historia Szawła - tępiciela chrześcijan, który przemienił się w Pawła, świętego jest bardzo podobna, włączając śmierć z ręki wariata ( w przypadku świętego był nim cesarz rzymski Neron). Obaj próbowali naprawić swoje winy i żyć jak należy.
Także po pierwszej wojnie światowej i później nie zapomniano o biblijnych i mitologicznych motywach. Wystarczy przytoczyć tu kilka przykładów:
- Bolesław Leśmian "Pan Błyszczyński" - prawo człowieka do stwarzania,
- Zbigniew Herbert "Stary Prometeusz" - jedynie młodym chce się buntować,
- tegoż "Nike, która się waha" - polemika ze stereotypem bohaterstwa,
- Stanisław Grochowiak "Ikar" - głos w dyskusji o źródłach piękna w sztuce,
- Ernest Bryll "Wciąż o Ikarach głoszą" - przeciwstawienie racjonalizmu i irracjonalizmu z korzyścią dla pierwszego.
Oto niektóre z dzieł potwierdzających, że antyczna i biblijna tradycja jest wciąż obecna i żywa w kulturze i literaturze. Wartość mitologii i kultury antycznej najlepiej charakteryzuje nauczyciel z "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza. Mówi: "I po cóż to? Przecież i to także znajduje się u starożytnych". Biblia i mitologia stanowią niewyczerpalne i niezastąpione źródło motywów, postaw i postaci literackich, którymi można się inspirować. I z niego korzystają twórcy już od niemal dwudziestu wieków i będą korzystać nadal.