Pod koniec dwudziestych lat wieku XIX polityczna sytuacja Królestwa wydawała się ustabilizowana. Koronowanie Mikołaja I na władcę polskiego w 1829 roku, a także sejm z roku 1830 nie wykazywały zaostrzenia konfliktów z caratem. Z Europy tymczasem nadchodziły niepokojące wiadomości. Szeroko słychać było odzyskaniu niepodległości przez Greków w 1829 roku. Budziło to nadzieję na niepodległość w innych narodach. Latem 1830 roku miała miejsce rewolucja lipcowa w Paryżu. W jej wyniku obalona została starsza linia Burbonów. Niedługo później wybuchło powstanie Belgów przeciw związkowi z Holandią, naruszało to porządek ustalony przez kongres wiedeński. Niepokoje dotarły również do Niemiec. Wydawało się, że fala rewolucji ogarnie całą Europę, a to wywoływało pobudzenie do czynu wśród Polaków.

20 listopada 1830r. warszawska prasa opublikowała carski rozkaz stawiający rosyjską i polską armię w stan gotowości wojennej. Uważano powszechnie, że car Mikołaj I planuje zbrojną interwencję w Belgii i Francji, stanowiło to złamanie ustaleń konstytucji, która zakazywała używania armii polskiej poza granicami Królestwa. W takiej sytuacji ożywił działalność związek podchorążych w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty na czele z Piotrem Wysockim. Spiskowcy nie posiadali konkretnego politycznego programu. Chcieli tylko wywołać rozruchy aby odzyskać całkowitą niepodległość. Niestety policja trafiła na ślad spisku. W związku z tym spiskowcy zdecydowali się na szybki wybuch powstania. Początek akcji wyznaczony został na 29 XI.

Powstanie listopadowe zaczęło się w nocy z 29 na 30 listopada 1830. Spiskowcy cywilni rozpoczęli powstanie zamachem na Wielkiego Księcia Konstantego, podjęli atak na jego siedzibę w Belwederze. W skutek nieporozumień i pośpiechu plan nie do końca został zrealizowany. Konstantemu udało się uciec. Pozostałe oddziały miały zająć rosyjskie koszary i rozbroić stacjonujących tam żołnierzy. Powszechnym sygnałem do boju miał być pożar browaru na Solcu, jednak nie wszędzie został on zauważony. Podchorążowie na czele z Piotrem Wysockim ruszyli w kierunku Starego Miasta, po drodze wzywali ludność Warszawy do walki. Idących Nowym światem powstańców spotykały wrogie spojrzenia arystokracji i mieszczan. Także kilku polskich dowódców odmówiło współpracy, spotkała ich za to śmierć przez rozstrzelanie. Do powstańców przyłączali się przede wszystkim rzemieślnicy i miejska biedota a także niektóre oddziały wojskowe, z ich pomocą udało się zdobyć Arsenał. W trakcie nocy oraz następnego dnia zbrojny lud stolicy z częścią polskiego wojska, która stanęła po stronie powstańców, przejęli władzę w Warszawie.

Polskie wojsko pozostałe przy księciu Konstantym i rosyjskie oddziały zostały zmuszone wycofać się do Wierzbna. Kiedy pierwsze rewolucyjne nastroje nieco osłabły, władza nad powstaniem przeszła w ręce skłonnej pójść na kompromis arystokracji. Rada Administracyjna pod wpływem F.K. Lubeckiego-Druckiego rozpoczęła rozbrajanie ludności. Wprowadziła do swojego składu Adama Czartoryskiego i poczęła szukać porozumienia z Konstantym. 1 grudnia 1830r. spiskowcy utworzyli Towarzystwo Patriotyczne na czele z Lelewelem i Mochnackim. Pod wpływem Towarzystwa Patriotycznego Rada Administracyjna powołała do życia Rząd Tymczasowy na czele z Czartoryskim. Generałowi Józefowi Chłopickiemu powierzono naczelne dowództwo nad armią. Chłopicki 5 grudnia ogłosił się dyktatorem. Sejm uznał powstanie 18 grudnia za narodowe. W styczniu 1831 dowiedziano się w Warszawie, że Rosja żąda bezwarunkowej kapitulacji oraz ukarania powstańców. Chłopicki 25 stycznia 1831r. złożył urząd dyktatora. Sejm będąc pod wpływem Towarzystwa Patriotycznego zdetronizował cara Mikołaja I. Następnie założono Rząd Narodowy, w jego skład między innymi weszli Lelewel i Czartoryski. Naczelnym wodzem sejm mianował Michała Radziwiłła.