Stefan Żeromski

Przedwiośnie

Powieść Przedwiośnie Stefana Żeromskiego składa się z trzech części: „Szklane domy”, „Nawłoć” oraz „Wiatr od wschodu”. Poprzedza je wstęp zatytułowany „Rodowód”.

Rodowód

Seweryn Baryka był wysoko postawionym rosyjskim urzędnikiem pracującym w przemyśle naftowym. Jako człowiek sprytny, dobrze zorganizowany i umiejący się dostosować do realiów carskiej administracji, szybko piął się po szczeblach kariery, zapewniając rodzinie dostatnie, wygodne życie oraz stabilność finansową.

Poznał swoją przyszłą żonę, Jadwigę Dąbrowską, podczas krótkiego pobytu w Polsce. Seweryn wrócił wtedy do ojczyzny tylko po to, by znaleźć polską żonę – taki miał plan i konsekwentnie go zrealizował. Jadwiga pochodziła z zamożnej rodziny z Siedlec. Nie była jednak szczęśliwa z decyzji o wyjeździe w głąb Rosji, tym bardziej że w Polsce zostawiała swoją pierwszą, wielką miłość: ubogiego urzędnika Szymona Gajowca. Oboje darzyli się głębokim uczuciem, ale różnice majątkowe sprawiły, że ich związek nie miał szans na realizację. Gajowiec, świadomy swojej niskiej pozycji społecznej, nigdy nie wyznał Jadwidze miłości.

Po powrocie do Rosji Seweryn i Jadwiga doczekali się syna – Cezarego Grzegorza, urodzonego w 1900 roku, gdzieś w pobliżu Uralu. Chłopiec dorastał w komforcie i poczuciu bezpieczeństwa, a dzieciństwo spędził głównie w Baku, jednym z najważniejszych ośrodków przemysłu naftowego.

Choć Seweryn świetnie odnalazł się w realiach carskiego urzędnika, nigdy nie zapomniał o swoich polskich korzeniach. W domu często wspominano jego ojca, Kaliksta Barykę, który jako uczestnik powstania listopadowego zapłacił wysoką cenę za patriotyzm – utracił niemal cały majątek. Jego syn, Seweryn, musiał więc zaczynać wszystko od nowa. Mimo życiowego powodzenia nie rozstał się z pamiątką po ojcu – broszurą powstańczą, którą przechowywał z wielkim szacunkiem.

Mały Cezary niewiele rozumiał z tych patriotycznych opowieści; dorastał w komfortowych warunkach, otoczony troską rodziców, nieświadomy, jak brutalna i skomplikowana okaże się historia, w którą później będzie zmuszony wejść.

Szklane domy

Wszystko w życiu Cezarego Baryki zmienia się, gdy chłopiec kończy klasę czwartą i otrzymuje promocję do piątej. Kończy się wtedy czas beztroskiego, bezpiecznego dzieciństwa. Wybucha I wojna światowa, a Seweryn Baryka zostaje powołany do armii rosyjskiej jako „zapasowy oficer”.

Jadwiga Barykowa, przyzwyczajona do opieki męża, jego zaradności i pozycji, bardzo przeżywa rozstanie. Bojąc się o jego życie i o przyszłość rodziny, czuje się w Baku coraz bardziej obco i niepewnie. Obawia się, że dotychczasowa wysoka pozycja społeczna może teraz stać się dla nich zagrożeniem.

Cezary także początkowo tęskni za ojcem, ale szybko odkrywa „uroki” jego nieobecności. Dotąd bał się tylko Seweryna, więc pozostanie wyłącznie pod opieką matki daje mu dużo więcej swobody. Zaczyna buntować się przeciw Jadwidze, coraz częściej znika z domu, zaniedbuje naukę, wdaje się w łobuzerskie „eskapady” z kolegami. Barykowa coraz gorzej radzi sobie z sytuacją: boi się zarówno o męża, jak i o syna, a jednocześnie tęskni za rodzinnymi Siedlcami.

Na początku wojny listy od Seweryna przychodzą dość regularnie. Mąż nie składa jednak żadnych obietnic szybkiego powrotu. Z biegiem lat korespondencja rzednie, aż w końcu całkowicie ustaje. Jadwiga bezskutecznie usiłuje dowiedzieć się czegokolwiek o jego losie.

Jesienią 1917 roku do Baku dociera wieść o wybuchu rewolucji październikowej. Wkrótce jej ogień obejmuje także miasto Baryków. Zaczynają się krwawe walki, chaos, rabunki, prześladowania bogatszych warstw. Dla Cezarego oznacza to brutalne „przyspieszone dorastanie”: musi zmierzyć się z głodem, przemocą, wszechobecnym strachem.

Młody Baryka nie rozumie w pełni wagi wydarzeń, ale rewolucja bardzo go pociąga. Dostrzega w niej przede wszystkim szansę na wolność od dawnych zakazów i autorytetów. Z fascynacją słucha mów agitatorów, uczestniczy w zebraniach, przejmuje antyburżuazyjne hasła. Buntuje się przeciwko staremu porządkowi, w tym przeciw matce – widzi w niej przedstawicielkę dawnego świata. Posuwa się nawet do pobicia dyrektora szkoły, za co zostaje wyrzucony z gimnazjum. Nie robi to na nim większego wrażenia – wierzy, że stary system się kończy i zaraz powstanie nowy porządek.

Tymczasem sytuacja w mieście dramatycznie się pogarsza. Zamknięte sklepy, brak żywności, banki odmawiające wypłaty pieniędzy, wstrzymanie pensji – wszystko to powoduje narastającą nędzę i agresję. Na ulicach rządzi „ulica”: robotnicy, marynarze, biedota. Władzę przejmuje komisarz rewolucyjny.

Na wiecach agitacyjnych Cezary słyszy nieustannie o „władzy ludu” i „karaniu wyzyskiwaczy”. Entuzjastycznie chłonie ideę rewolucji, opowiada się za zniszczeniem burżuazji i ustanowieniem władzy robotniczej. Jego matka widzi jednak realne skutki tych hasel: rabunek mienia, krzywdę niewinnych, brutalne odbieranie dorobku życia. Próbuje synowi tłumaczyć, że to nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Cezary nie przyjmuje jej argumentów – uważa ją za osobę przywiązaną do starego porządku.

Jadwiga, widząc, że nie przekona syna, postanawia zabezpieczyć rodzinne kosztowności i przenosi część z nich w inne miejsce, licząc, że staną się ratunkiem „na czarną godzinę”. Cezary jednak wie o ukrytym skarbie. Gdy komisarz rewolucyjny żąda wskazania majątku „wyzyskiwaczy”, chłopak bez wahania pokazuje piwnicę z rodzinnymi kosztownościami. Nie rozumie, ile wysiłku matka wkłada w zdobycie choćby odrobiny żywności i utrzymanie ich przy życiu.

Stopniowo jednak do Cezarego zaczyna docierać prawda. Rewolucja, która miała przynieść równość, pozbawiła go domu, bezpieczeństwa i dorobku ojca. Rodzinne mieszkanie zostaje zajęte przez nowe władze, a Barykowie dostają jedynie mały, ciasny pokoik. Cezary zaczyna widzieć, jak bardzo zmieniła się jego matka – z zadbanej pani domu w zniszczoną, zmęczoną kobietę. Chłopak próbuje jej pomagać: przejmuje część obowiązków, chodzi po wodę, nosi wiadra, załatwia najprostsze sprawy. Zacieśnia się więź między matką a synem. Wspólnie spacerują nad morze i do portu, wypatrując statku, którym Seweryn mógłby do nich wrócić.

Podczas jednego z takich spacerów spotykają rosyjską księżną Szczerbatow-Mamajew z córkami. Arystokratki, uciekające przed terrorem, proszą o pomoc. Barykowie, kierując się litością, przyjmują je do siebie. Niestety tej samej nocy w ich mieszkaniu odbywa się przypadkowa rewizja. U księżnej znajdują ukryte złoto i kosztowności. Tylko dobre „rewolucyjne papiery” Cezarego ratują rodzinę przed natychmiastową śmiercią. Kara jednak i tak jest surowa: Jadwiga trafia pod stałą obserwację władz, jest bita, zmuszana do wydania pozostałych kosztowności, a następnie skazana na ciężkie roboty publiczne w mieście.

Cezary robi wszystko, aby choć na chwilę wyrwać matkę z katorgi – stara się załatwić jej pobyt w szpitalu. To jednak tylko krótkotrwała ulga. W końcu wraca do pracy. Podczas jednego z dni zostaje brutalnie popchnięta przez dozorcę, upada na drogę i umiera z wycieńczenia. Gdy Cezary odbiera ciało matki, zauważa, że brakuje jej palca z obrączką – nawet po śmierci została ograbiona.

Śmierć Jadwigi jest dla Cezarego wstrząsem i początkiem prawdziwego rachunku sumienia. Zostaje całkiem sam, dręczony wyrzutami, że sam przyczynił się do jej cierpień. Odwiedza jej grób, prowadzi z matką „rozmowy”, szuka pocieszenia i sensu. Po raz pierwszy tak mocno czuje więź z nią – paradoksalnie dopiero po jej śmierci.

Cezary próbuje także dowiedzieć się czegoś o losach ojca. Ustala tylko tyle, że Seweryn uciekł z armii rosyjskiej i wstąpił do polskich legionów – w oczach Rosjan został więc dezerterem. To jeszcze bardziej komplikuje sytuację syna w rewolucyjnej rzeczywistości.

W Baku wybuchają kolejne walki, tym razem między Tatarami a Ormianami, z udziałem wojsk tureckich. Miasto pogrąża się w jeszcze większym chaosie i okrucieństwie. Dochodzi do masowych mordów na ludności ormiańskiej. Cezary tuła się po mieście jak włóczęga, cierpi głód, w końcu zostaje przymusowo wcielony do oddziałów grzebiących ofiary pogromu. Praca przy spalaniu i grzebaniu zwłok początkowo go przeraża, później zobojętnia. Poruszają go jedynie momenty, gdy natrafia na ciała młodych, pięknych dziewcząt – wtedy wciąż czuje ból i bunt.

Podczas jednego z takich dni Cezary niespodziewanie rozpoznaje w jednym z wycieńczonych włóczęgów własnego ojca. Seweryn także przeżywa szok – po latach rozłąki spotyka syna. Od razu próbuje namówić go na wyjazd do Polski, którą przedstawia jako kraj odradzający się, pełen nadziei.

Dla Cezarego Polska jest czymś abstrakcyjnym i odległym, krajem znanym tylko z opowieści. Rozdarty między przywiązaniem do ojca a fascynacją „nowym światem rewolucji”, długo się waha. Ostatecznie jednak zgadza się na wyjazd – przede wszystkim z miłości i szacunku do Seweryna.

Rozpoczynają trudną podróż: statkiem do Carycyna, potem pociągiem do Moskwy, gdzie Seweryn odbiera przechowywaną przez Bogusława Jastruna walizkę z ubraniami i lekarstwami. W drodze ojciec, coraz bardziej schorowany, snuje przed Cezarym wizję odrodzonej Polski – nowoczesnej, sprawiedliwej, zbudowanej dzięki genialnemu wynalazkowi „szklanych domów”, mających dać ludziom tanie, zdrowe i piękne mieszkania. Ta opowieść staje się dla Cezarego czymś w rodzaju duchowego testamentu.

Z Moskwy jadą do Charkowa. Pociągi są przepełnione, podróż pełna postojów i wymuszeń. W Charkowie ktoś kradnie ich cenną walizkę. Seweryn bardzo to przeżywa – traci nie tylko rzeczy, ale i pamiątki oraz lekarstwa. W końcu udaje im się dostać do kolejnego transportu. Na stacji pojawia się przepełniony pociąg, który ma wyruszyć w stronę granicy. Początkowo nie chcą ich wpuścić, ale z pomocą przychodzi tajemniczy mężczyzna nazwany przez Cezarego „Czarnym”. Okazuje się później, że jest księdzem.

Podczas dalszej podróży Seweryn czuje się coraz gorzej. Prosi syna, by w razie jego śmierci odnalazł w Polsce Szymona Gajowca – dawnego znajomego rodziców, teraz wysokiego urzędnika państwowego. Niebawem ojciec umiera w pociągu, a Cezary musi pochować go na obcej ziemi. Dopiero wtedy odkrywa, że „Czarny”, który im pomagał, jest kapłanem. To uderza w jego bolszewickie uprzedzenia – widzi, że realne dobro przyszło właśnie od księdza.

Dalsza podróż przez zniszczoną, ogołoconą rewolucją Rosję skłania Cezarego do głębszych refleksji. Widzi, że chaos i przemoc rewolucji sprzyjają cwanym, bezwzględnym jednostkom. Coraz wyraźniej dostrzega rozdźwięk między sloganami o sprawiedliwości a rzeczywistością pełną krzywdy, rabunku i nędzy.

Wreszcie przekracza granicę odradzającego się państwa polskiego. Zamiast wymarzonej krainy szklanych domów widzi obskurne, obdrapane budynki, błoto, biedę i zapuszczone miasteczko. Czuje zawód i rozczarowanie – ale nie zawraca. Postanawia zostać i zmierzyć się z tym, co go tu czeka. Polska, choć daleka od wizji Seweryna, staje się odtąd jego nową przestrzenią życia i próbą odpowiedzi na pytanie: czy da się tu zbudować sprawiedliwszy świat?

Nawłoć

Po przekroczeniu granicy i pierwszym zderzeniu z biedą polskiego miasteczka Cezary Baryka dociera w końcu do Warszawy. Zgodnie z ostatnią wolą ojca, zgłasza się do Szymona Gajowca – dawnego ukochanego jego matki, a obecnie wysokiego urzędnika Ministerstwa Skarbu.

Gajowiec przyjmuje Cezarego z życzliwością – widzi w nim syna Jadwigi, swojej jedynej miłości. Pomaga mu odnaleźć się w realiach odrodzonej Polski: organizuje skromne wsparcie finansowe, pomaga w zapisaniu się na studia medyczne, załatwia zlecenia z ministerstwa (Cezary przepisywał dokumenty, wykonywał drobne prace) i umożliwia udzielanie płatnych lekcji rosyjskiego wojskowym. Dzięki temu Baryka może się utrzymać.

Stosunkowo spokojne życie w Warszawie przerywa jednak wybuch wojny polsko-bolszewickiej. Pod wpływem atmosfery powszechnej mobilizacji, patriotycznego zapału studentów i poczucia obowiązku wobec dopiero co odrodzonej ojczyzny Cezary wstępuje do wojska. Walczy z dużym zaangażowaniem, wykazując się odwagą. Na froncie zaprzyjaźnia się z młodym ziemianinem – Hipolitem Wielosławskim. W czasie jednego ze starć ratuje mu życie.

Po zakończeniu działań wojennych Hipolit, wdzięczny za uratowanie życia, zaprasza Cezarego do rodzinnego majątku w Nawłoci. Baryka przyjmuje zaproszenie. Hipolit odbiera go ze stacji i wiezie do dworku swoim wolantem.

Nawłoć uderza Cezarego spokojem i dobrobytem. Dwór Wielosławskich wydaje się sielankową oazą: czas płynie wolno, wszyscy są dla siebie uprzejmi, stoły zawsze zastawione są obficie, wieczory wypełniają rozmowy, gra na fortepianie, karty, drobne plotki i flirty. Na tle wojennej nędzy i rewolucyjnego chaosu, które Cezary ma świeżo w pamięci, Nawłoć przypomina arkadię.

W domu Hipolita Cezary poznaje liczne grono domowników i gości:

  • matkę Hipolita – stanowczą panią domu, która rządzi wszystkim i wszystkimi;
  • wuja Michała Skalnickiego („Michaś”), lekkoducha i salonowego żartownisia;
  • śliczną, spokojną Karolinę Szarłatowiczównę – krewną Wielosławskich, która straciła rodzinny majątek na Ukrainie i rodziców w wyniku działań bolszewików;
  • księdza Anastazego („Nastuś”), przyrodniego brata Hipolita – dobrego, ale trochę niepoważnego duchownego;
  • radcę Turzyckiego i jego siostrzenicę Wandę Okszyńską;
  • służbę dworską, m.in. kamerdynera Maciejunia, kucharza Wojciunia i młodego stangreta Jędrka.

Na pierwszy rzut oka dwór jest miejscem odciętym od polityki i problemów społecznych, jakby czas się tam zatrzymał. Cezary początkowo daje się porwać temu klimatowi. Jeździ konno z Hipolitem, uczestniczy w posiłkach przy suto zastawionym stole, słucha gry Wandy na fortepianie, coraz chętniej flirtuje – zwłaszcza z Karoliną.

Z czasem jednak dostrzega, że za sielanką dworskiego życia kryje się zupełnie inny świat. Chłopskie chałupy, które mija w drodze do stajni, są ubogie, zaniedbane, pełne nędzy. Cezary zaczyna rozumieć, że wystawne życie Wielosławskich jest możliwe dzięki pracy wyzyskiwanych chłopów i bezrolnych komorników. Przeczuwa, że służba, dziś uniżona i grzeczna, w odpowiednich warunkach mogłaby wybuchnąć rządzą odwetu.

Mimo tych obserwacji Cezary nie ma w sobie jeszcze dość siły, by na serio się tym zająć. Ulega atmosferze Nawłoci: biesiadom, przejażdżkom, zabawom, muzyce. Czasem jakieś sceny burzą ten spokój – jak atak agresywnej perliczki na miejską pensjonarkę, Wandę – ale są to raczej komiczne epizody.

Wkrótce uwagę Cezarego zaczynają przyciągać trzy kobiety:

  • Karolina Szarłatowiczówna – nieśmiała, delikatna, nieszczęśliwa dziewczyna, która straciła rodziców i majątek na Ukrainie; w rozmowie nad stawem w Chłodku opowiada Cezaremu swoją tragiczną historię. On w zamian odsłania przed nią własną przeszłość z Baku. Między nimi tworzy się więź, a Karolina coraz wyraźniej zakochuje się w Baryce.
  • Wanda Okszyńska – siostrzenica Turzyckiego, niespecjalnie zdolna w nauce, za to obdarzona wielkim talentem muzycznym. Zostaje wysłana do Nawłoci „na poprawę” po niezdanych egzaminach. Cezary gra z nią na cztery ręce na fortepianie, co budzi w dziewczynie pierwszą, gwałtowną młodzieńczą miłość.
  • Laura Kościeniecka – młoda, piękna wdowa, właścicielka pobliskiego Leńca (majątku po mężu), mieszkająca z wymagającą teściową. Jest zaręczona z zamożnym, chorym na astmę Władysławem Barwickim. Cezary poznaje ją podczas konnej przejażdżki z Hipolitem i od razu jest nią oczarowany.

Na jednym z wyjazdów Cezary i Hipolit spotykają Laurę z narzeczonym. Zostają zaproszeni do Leńca na śniadanie. Baryka patrzy na Laurę jak zaczarowany – jej uroda, pewność siebie i sposób bycia robią na nim ogromne wrażenie.

W tym czasie Cezary coraz bardziej interesuje się Chłodkiem – folwarkiem należącym do Hipolita. Podczas wspólnej przejażdżki z Karoliną i księdzem Anastazym widzi tam obraz skrajnej nędzy: Żyda i chłopów w łachmanach, zniszczone zabudowania, biedę bijącą w oczy. To mocno kontrastuje z sytością Nawłoci.

W Chłodku, nad stawem, Karolina wyznaje Cezaremu prawdę o utracie majątku i śmierci rodziców z rąk bolszewików. Oboje dzielą się swoimi traumami. To zbliża ich do siebie.

Pod wpływem tych obrazów Cezary prosi Hipolita o możliwość pracy w Chłodku. Chce poznać „prawdziwe” życie wsi i nauczyć się rolnictwa. Hipolit jednak uważa, że „przyjaciel dziedzica” nie może zostać zwykłym pisarczykiem folwarcznym, dlatego proponuje mu rolę rezydenta, a nie regularnego pracownika. W praktyce niewiele to zmienia – Cezary nadal uczestniczy głównie w życiu towarzyskim dworu, a jego kontakt z realnym chłopskim losem jest ograniczony.

W Nawłoci zaczyna się gorący sezon towarzyski. Laura organizuje w pobliskich Odolanach bal dobroczynny na rzecz inwalidów wojennych. Wydarzenie ma szczytny cel, ale szybko staje się przede wszystkim wielką atrakcją towarzyską dla ziemiaństwa. Cezary zostaje zaproszony, lecz nie ma odpowiedniego stroju. Hipolit zamawia mu we fraku u krawca z Częstochowy i płaci za wszystko.

Przymiarce fraka towarzyszy Karolina. Podczas tego intymnego momentu dochodzi między nią a Cezarym do namiętnego pocałunku. Scenę widzi Wanda Okszyńska, co rozbudza w niej chorobliwą zazdrość – bierze Karolinę za główną rywalkę w walce o serce Baryki.

Jednocześnie coraz bardziej dojrzewa romans Cezarego i Laury. W czasie przygotowań do balu Kościeniecka często prosi go o pomoc, zatrzymuje u siebie, flirtuje. Podczas jednej z powrotnych przejażdżek między nimi dochodzi do miłosnego zbliżenia. Niedługo potem Laura wzywa Cezarego nocą do Leńca. Czeka, aż Barwicki wyjdzie, i dopuszcza się z Baryką kolejnej zdrady narzeczonego.

Sam bal w Odolanach okazuje się wielkim sukcesem. Cezary nieustannie wypatruje Laury, a w końcu wymyka się z nią do parku. Ich czułe zachowanie dostrzega Karolina – to dla niej ogromny cios. Mimo to po powrocie z ogrodu Cezary tańczy z Karoliną kozaka. Ich popisowy taniec wzbudza zachwyt gości. Noc kończy się pijaństwem Cezarego, Hipolita i księdza Anastazego. Wszyscy wracają do Nawłoci o świcie.

Romans Laury i Cezarego rozwija się dalej, choć udaje się go ukryć przed większością otoczenia. Zauważa go tylko Karolina, która coraz bardziej cierpi. Wanda natomiast wciąż błędnie uważa, że rywalką jest Karolina, nie Laura.

Wkrótce w Nawłoci wybucha tragedia: Karolina nagle umiera. Lekarz stwierdza, że przyczyną śmierci była trucizna. Ksiądz Anastazy, znający Karolinę z konfesjonału, wyklucza samobójstwo. Rodzinne śledztwo kieruje podejrzenia w stronę Wandy Okszyńskiej. Oficjalnie jednak niczego jej nie udowodniono.

Cezary reaguje na śmierć Karoliny zaskakująco chłodno. Wojenne i rewolucyjne doświadczenia tak go znieczuliły, że widok śmierci nie robi na nim już wstrząsającego wrażenia. Jego myśli pochłania głównie Laura, z którą nadal się spotyka.

Tuż przed Bożym Narodzeniem następuje kolejny przełom: do domu Laury przychodzi Cezary. Czeka na niego Barwicki, który już od jakiegoś czasu coś podejrzewa. Między mężczyznami wybucha awantura. Barwicki uderza Barykę szpicrutą, Cezary odwdzięcza się tym samym. Gdy do biblioteki wpada Laura i próbuje zasłonić narzeczonego, rykoszetem obrywa również ona. W tej sytuacji natychmiast zrywa z Cezarym i wyrzuca go z domu.

Rozemocjonowany Baryka błąka się po nocnych polach i trafia na cmentarz, gdzie pochowano Karolinę. Spotyka tam księdza Anastazego. Duchowny wyznaje mu, że Karolina była w nim głęboko zakochana, i otwarcie oskarża go o współodpowiedzialność za jej śmierć. Cezary nie chce przyjąć tego zarzutu, ale zaczyna rozumieć, że stracił szansę na proste, ciepłe uczucie, którego nawet nie zauważył.

Po powrocie do Nawłoci Cezary czuje coraz większą obcość wobec dworskiego życia. Rano ponawia prośbę o możliwość pracy w Chłodku – tym razem Hipolit się zgadza. Baryka domyśla się, że przyjaciel coś podejrzewa i że jego obecność, zwłaszcza po śmierci Karoliny, ciąży mieszkańcom Nawłoci. Sam Cezary dochodzi do wniosku, że za bardzo dał się wciągnąć w próżniacze życie ziemiaństwa, zamiast poznawać kraj, którego nadal dobrze nie rozumie.

Przenosi się do skromnego modrzewiowego dworku w Chłodku, gdzie mieszka ekonom Gruboszewski. Ten traktuje go jak potencjalną konkurencję, ale boi się okazywać wrogość wobec przyjaciela dziedzica. Cezary wreszcie ma okazję z bliska obserwować los chłopów i bezrolnych komorników.

To, co widzi, przeraża go:

  • nędzne chaty, przepełnione i zawilgocone,
  • niedożywione dzieci, które masowo chorują i umierają,
  • starych, schorowanych ludzi, których wyrzuca się zimą do stodoły, by szybciej „doszli”,
  • ludzi pracujących ponad siły za grosze, bez nadziei na poprawę losu.

Zderzenie tego obrazu z pamięcią o suto zastawionych stołach w Nawłoci budzi w Cezarym gniew i bunt. Przypominają mu się doświadczenia rewolucji w Baku – rodzi się w nim na nowo pragnienie sprawiedliwości społecznej. Tym razem jednak jego rozważania o rewolucji nie wynikają z młodzieńczej fascynacji hasłami, ale z osobistego oglądu ogromnej nierówności społecznej.

Cezary spędza w Chłodku dwa tygodnie. Pewnego dnia przyjeżdża Hipolit z zaproszeniem na Boże Narodzenie i informacją, że Laura wyszła za mąż za Barwickiego. Baryka, upewniwszy się, że nie ma już żadnych szans na tę kobietę, podejmuje decyzję o wyjeździe z Nawłoci i powrocie do Warszawy.

Żegnają go serdecznie, ale Cezary ma poczucie, że jego odejście przynosi wszystkim ulgę. On sam wyjeżdża z przeświadczeniem, że świat ziemiańskiej arkadii nie jest jego światem – a jego własną drogą będzie dalsza konfrontacja z polską rzeczywistością społeczną i ideowymi sporami, które rozsadzały od środka młode państwo.

Wiatr od Wschodu

Po pobycie w Nawłoci Cezary wraca do Warszawy. Ostatnie wydarzenia – tragedia Karoliny, rozstanie z Laurą, obserwacja chłopskiej nędzy – uświadamiają mu, że musi spróbować ułożyć swoje życie od nowa.

Ponownie zapisuje się na studia medyczne, które przerwała mu wojna polsko-bolszewicka. Zamieszkuje w dzielnicy nędzy, razem z kolegą Buławnikiem – człowiekiem o dość podejrzanej reputacji. Cezary ma poczucie, że nie chce już angażować się w wielkie sprawy publiczne, pragnie zająć się „zwykłym życiem”. Szybko jednak okazuje się, że od sporów politycznych i problemów społecznych nie da się uciec.

Dalej pozostaje pod opieką Szymona Gajowca. Urzędnik prosi go o pomoc w porządkowaniu materiałów do przygotowywanej książki o współczesnej i przyszłej Polsce. Praca nad tymi dokumentami staje się dla Cezarego lekcją polityki i ekonomii. Gajowiec wciąga go w rozmowy o planowanych reformach i o tym, jak trudno w młodym państwie pogodzić różne interesy społeczne.

W mieszkaniu Gajowca Cezary zwraca uwagę na trzy portrety wiszące na ścianie. Gajowiec wyjaśnia, że to jego duchowi patroni: Marian Bohusz, Stanisław Krzemiński i Edward Abramowski. Każdy z nich uosabia dla niego ważną ideę: powszechną oświatę, poświęcenie dla dobra ojczyzny i ruch spółdzielczy.

Gajowiec tłumaczy Cezaremu, że Polska dopiero zaczyna realizować te idee. Z jednej strony pokazuje, jak wiele udało się już osiągnąć po latach zaborów: zbudowano administrację, zorganizowano armię i policję, rozpoczęto porządkowanie systemu oświaty, próbuje się stworzyć stabilną walutę. Z drugiej – przyznaje, że stan obecny jest daleki od ideału i że ogromna część społeczeństwa żyje w biedzie.

Cezary zarzuca władzy, że robi za mało dla najbiedniejszych. Domaga się szybkich, zdecydowanych działań. Gajowiec stara się go przekonać, że głębokie reformy wymagają czasu i pieniędzy, ale nie obraża się o zarzuty – wie, że Baryka mówi z perspektywy kogoś, kto nędzę widział z bliska.

Życie codzienne Cezarego w Warszawie nie pozwala mu zapomnieć o problemach społecznych. Idąc na uniwersytet czy do prosektorium, mija żydowską dzielnicę, gdzie panuje skrajna bieda. Widzi kalekich, chorych, bezdomnych ludzi, którzy nie mają żadnej szansy na pracę i opiekę. Z boku mogliby wyglądać na próżniaków, w rzeczywistości jednak są całkowicie wypchnięci na margines.

Władza – zdaniem Cezarego – tych ludzi nie widzi. To wszystko budzi w nim bunt, ale jednocześnie chęć działania. Praca u Gajowca pokazuje mu, jak od strony urzędniczej próbuje się planować reformy: lokalne, ogólnokrajowe, a także te dotyczące polityki zagranicznej. Baryka widzi, jak Gajowiec stara się przeprowadzać zmiany spokojnie, unikając gwałtownych wstrząsów w kraju, który dopiero co odparł bolszewicką nawałę.

Początkowo Cezary słucha go dość nieuważnie, myśli uciekają mu do wspomnień o Laurze. Z czasem jednak coraz bardziej wciąga się w te rozważania.

W czasie studiów Cezary poznaje też Antoniego Lulka, starszego studenta prawa. Lulek bywa w mieszkaniu Baryki i Buławnika. To zadeklarowany komunista, człowiek bystry, ale mało sympatyczny. Gdy wysłuchuje historii Cezarego – Baku, rewolucji, śmierci matki, wojny – dochodzi do wniosku, że Baryka to idealny materiał na działacza komunistycznego.

W rozmowach z Cezarym często używa słów: „proletariat”, „rewolucja”, „walka klasowa”. Stara się rozbudzić w nim nienawiść do klas posiadających i niechęć do państwa polskiego. Otwiera się też przed nim: przyznaje, że w czasie wojny polsko-bolszewickiej walczył po stronie bolszewików i w gruncie rzeczy nadal im kibicuje.

Cezary nie jest jednak łatwy do „nawrócenia”. Dostrzega wady polskiej władzy i niesprawiedliwość społeczną, ale ma świeżo w pamięci praktyczne skutki rewolucji w Baku. Wie, czym w praktyce jest terror, chaos i rozlew krwi. Dlatego podchodzi do argumentów Lulka z coraz większą rezerwą. Na jego tle wydaje się dojrzalszy, mniej skłonny do prostych, skrajnych ocen.

Lulek nie rezygnuje. Zaprasza Cezarego na konferencję organizacyjno-informacyjną, przygotowaną przez warszawskie środowisko komunistyczne. Baryka idzie – chce poznać każdy głos, zanim go odrzuci.

Na zebraniu kolejni mówcy ostro atakują państwo polskie. Mówią o krzywdzeniu mniejszości narodowych, o wyzysku robotników i chłopów, o „państwie burżuazji”, które tłumi każdą formę sprzeciwu. Wszyscy zgodnie powtarzają, że jedyną drogą do sprawiedliwości jest rewolucja i obalenie istniejącego porządku.

Cezary cierpliwie słucha tych wystąpień, a potem zabiera głos. Nie zgadza się z tezą, że walka klasowa jest jedyną siłą napędową dziejów. Kwestionuje pomysł, że wycieńczony, biedny, pozbawiony wykształcenia proletariat ma być „silnikiem” odnowy świata. Uważa, że ludzie, którzy nie mieli w życiu żadnych szans, nie udźwigną ciężaru rządzenia państwem.

Sprzeciwia się też czarnemu obrazowi Polski. Przypomina, że Polska jest krajem wielonarodowym, a wiele grup żyjących w jej granicach nie „zaraziło się” jeszcze duchem burżuazyjnym. Zwraca uwagę, że niejednokrotnie polskie państwo stawało po stronie robotników, gdy pracodawcy chcieli odbierać im prawa lub obniżać pensje. Mówi, że nadzieją na zmianę jest właśnie młoda, odradzająca się Polska – pod warunkiem, że będzie mądrze reformowana.

Jego wystąpienie wywołuje burzę sprzeciwu i krytyki. Cezary, nie wdając się dalej w pyskówki, opuszcza zebranie.

Słowa komunistów jednak w nim zostają. Baryka błąka się po Warszawie, rozmyślając nad tym, co usłyszał. W kawiarni, pijąc herbatę, obserwuje przechodniów. Jego uwagę przyciąga posterunkowy – policjant, który jest zarazem narzędziem władzy uciskającej lud i obrońcą ludzi przed bandytami. Ta obserwacja uświadamia Cezaremu, że w życiu prawie nic nie jest jednoznaczne: ta sama instytucja może zarazem krzywdzić i chronić.

Dochodzi do wniosku, że proste, jednowymiarowe teorie nigdy nie wyjaśnią całej rzeczywistości. Najważniejsze jest jego własne sumienie i wewnętrzny głos – to on jest najbardziej uczciwym „sędzią”.

Następna wizyta u Gajowca przeradza się w ostrą dyskusję. Cezary, widząc w nim przedstawiciela władzy, bez ogródek wylicza mu zarzuty: zbyt powolne reformy, brak odwagi w rozwiązywaniu palących problemów społecznych, lęk przed „naruszeniem interesów” bogatych. Twierdzi, że rządzący nie mają odwagi do wielkich czynów i boją się radykalnych kroków, takich jak głęboka reforma rolna.

Porównuje ich z bolszewikami – nie po to, żeby chwalić rewolucję, ale żeby zapytać, czy polska władza ma choć odrobinę ich determinacji, tyle że skierowanej w dobrą stronę. Uważa, że Polsce potrzebna jest wielka idea, która porwie wszystkich: może nowy przemysł, może powszechna przebudowa wsi. Krytykuje cząstkowe, ograniczone projekty, które obejmują tylko część społeczeństwa, a na najbiedniejszych każą „poczekać na swoją kolej”.

Dla Gajowca priorytetem jest obrona granic, stabilna waluta, stopniowe, pokojowe reformy. Cezary uważa to podejście za zbyt zachowawcze. Reprezentuje pokolenie młodych, niecierpliwych Polaków, którzy widzą wyraźnie niesprawiedliwość i chcą zmian „tu i teraz”.

Pewnego dnia Cezary dostaje list od Laury. Prosi go o spotkanie w Ogrodzie Saskim. Baryka idzie z mieszanymi uczuciami. Podczas rozmowy oboje wyznają sobie jeszcze raz miłość, ale Laura ostatecznie deklaruje wierność mężowi. Nie zamierza wracać do dawnego romansu. Cezary przyjmuje to do wiadomości i nie przedłuża spotkania.

Tymczasem sytuacja społeczna w Warszawie się zaognia. Dochodzi do protestu robotniczego przeciwko lokautowi, czyli zamknięciu fabryki, by złamać strajk. Na ulicę wychodzi pochód robotników. Cezary idzie w nim obok Lulka.

Gdy naprzeciw manifestantów staje oddział żołnierzy, Baryka nagle wysuwa się z tłumu. Wychodzi z szeregu i sam, jako pojedyncza postać, idzie naprzód – między robotnikami a wojskiem. Powieść kończy się w tym momencie otwartym obrazem: Cezary, rozdarty między różnymi ideami, ale już dojrzały i świadomy, idzie samotnie na czele pochodu w stronę Belwederu.

Przedwiośnie - streszczenie krótkie

Cezary Baryka dorasta w Baku, w bogatej rodzinie polskich emigrantów. Wybuch I wojny światowej powoduje, że ojciec, Seweryn, zostaje wcielony do armii rosyjskiej – wtedy Cezary zostaje z matką i zaczyna się buntować. Gdy wybucha rewolucja w Rosji, Cezary zachłystuje się hasłami równości i nienawiści do bogaczy, donosi na matkę, wspiera konfiskatę majątku. Skutkiem rewolucji jest nędza, głód, śmierć Jadwigi Barykowej na robotach publicznych oraz chaos i rzezie w Baku. Te doświadczenia burzą wiarę Cezarego w piękną, "sprawiedliwą" rewolucję.

Po latach Cezary odnajduje ojca. Seweryn, chory, ale pełen nadziei, namawia syna, by wyjechali do odrodzonej Polski, opowiadając mu po drodze o wizji kraju szklanych domów – symbolu nowoczesnej, sprawiedliwej ojczyzny. W czasie podróży Seweryn umiera, a Cezary sam przekracza granicę. Zderzenie z rzeczywistością – brudem, biedą, prowizorką – pokazuje mu, że Polska wcale nie jest tą idealną krainą z opowieści ojca, co rodzi w nim pierwszy wielki zawód i krytyczny stosunek do rzeczywistości.

W Warszawie Cezary korzysta z pomocy Szymona Gajowca, zaczyna studiować medycynę i z poczucia obowiązku oraz pod wpływem atmosfery wokół wstępuje do wojska, by walczyć w wojnie polsko-bolszewickiej. Tam poznaje Hipolita Wielosławskiego, którego ratuje, a skutkiem tego jest zaproszenie do majątku w Nawłoci. Pobyt w Nawłoci odsłania przed Baryką dwa światy: beztroskie, próżniacze życie ziemiaństwa (bale, romanse, plotki) oraz całkowicie ignorowaną nędzę chłopów. Romans z Laurą, tragedia Karoliny (samobójstwo/otrucie z zazdrości) i pustka szlacheckiego życia uświadamiają Cezaremu, że ta klasa społeczna nie jest zdolna do prowadzenia Polski ku lepszej przyszłości.

Wyjazd do Chłodka to świadoma decyzja Cezarego, by zobaczyć "prawdziwą Polskę". Tam obserwuje skrajną biedę komorników, choroby, głód, brak jakiejkolwiek opieki. To zestawienie luksusu Nawłoci i nędzy Chłodka budzi w nim na nowo myśl o konieczności rewolucji społecznej – ale pamięć o krwawych skutkach rewolucji w Baku nie pozwala mu ślepo w nią uwierzyć. Jest rozdarty między pragnieniem sprawiedliwości a lękiem przed powtórką rosyjskiego horroru.

 

W trzeciej części Cezary wraca do Warszawy, znów studiuje, pomaga Gajowcowi przy pracy nad programem stopniowych reform państwa (silna waluta, reformy rolne, oświata), a jednocześnie rozmawia z komunistą Lulkiem, który wzywa do rewolucji i obalenia "państwa burżuazji". Konfrontacja tych dwóch dróg – powolnych reform i brutalnej rewolucji – sprawia, że Cezary nie identyfikuje się w pełni z żadną stroną: widzi niesprawiedliwość, ale też wie, jaką cenę niesie rewolucja. Dlatego na końcu, podczas robotniczej demonstracji, idzie sam, przed tłumem, w stronę Belwederu – jako znak, że musi znaleźć własną drogę działania, inną niż naiwna wiara w rewolucję i inną niż wygodny spokój gabinetowych reform.

Przedwiośnie - plan wydarzeń

1. Losy Seweryna Baryki i jego przodków.

2. Zaręczyny Seweryna z Jadwigą Dąbrowską i wyjazd nowożeńców do Baku.

3. Kariera Seweryna Baryki jako urzędnika rosyjskiego.

4. Narodziny Cezarego i jego szczęśliwe dzieciństwo.

5. Wybuch wojny i powołanie Seweryna do wojska.

6. Wyzwolenie się Cezarego spod dyktatu matki, wolność chłopca.

7. Samotność Jadwigi, która nie jest w stanie zapanować nad nieposłusznym synem, jej tęsknota za mężem i krajem.

8. Wspomnienia dotyczące Szymona Gajowca.

9. Losy Seweryna na froncie, brak nadziei na szybki powrót do domu.

10. Coraz większa samodzielność Cezarego, który staje się jeszcze bardziej rozrzutny i stara się przejąć rządy w domu.

11. Brak kolejnych wiadomości o losie ojca.

12. Wybuch rewolucji i zainteresowanie Cezarego postulatami walki proletariackiej.

13. Cezary rzuca szkołę, uderza dyrektora, zostaje relegowany.

14. Do Baku przyjeżdża komisarz rewolucyjny, terror i przemoc stają się jeszcze silniejsze.

15. Cezary daje się uwieść ideałom rewolucyjnym i chce przekonać do nich matkę.

16. Matka, widząc podejście Cezarego, ukrywa przed nim część majątku, aby mieli za to żyć, bo resztę chłopak przekazuje rewolucjonistom.

17. Mieszkanie Cezarego i jego matki zostaje skonfiskowane, mają już tylko jeden mały pokój.

18. Cezary uświadamia sobie cierpienie i wyrzeczenia ze strony matki.

19. Baryka pomaga matce, bierze na siebie część odpowiedzialności za ich losy, razem wyglądają powrotu ojca w porcie.

20. Cezary i jego matka udzielają pomocy księżnej i księżniczkom Szczerbatow-Mamajew i ukrywają rodzinę w swoim domu.

21. Rewizja w mieszkaniu sprawia, że Cezary i jego matka trafiają na czarną listę.

22. Matka zostaje zesłana na roboty publiczne, gdzie umiera z wycieńczenia.

23. Cezary odkrywa, że z ciała matki zdarto obrączkę.

24. Cezary przestaje wierzyć w rewolucyjne ideały. Dochodzi do walk między Tatrami i Ormianami. Rewolucja upada.

25. Cezary pracuje przy zakopywaniu zwłok za miastem. Przeżywa fascynację ciałem pięknej zabitej Ormianki.

26. Chłopaka odnajduje ojciec, którzy walczył w Polskich legionach i przekonuje go do wyjazdu do Polski.

27. Cezary ma wątpliwości, ale chce spełnić marzenie ojca, podejmuje się przygotowań do wyjazdu.

28. Syn i ojciec ruszają w drogę: najpierw docierają statkiem do Carycyna, potem jadą koleją.

29. Seweryn w Moskwie odbiera bezcenną dla siebie walizkę.

30. Ojciec opowiada Cezaremu o szklanych domach i wielkiej Polsce.

31. Cezary dyskutuje z ojcem na temat rewolucji.

32. Dalsza jazda do Charkowa z wieloma postojami.

33. Oczekiwanie na pociąg do Polski, kradzież walizki.

34. Przyjazd pociągu, problem z możliwością wejścia do niego, pomoc księdza, który otacza opieką Cezarego i jego ojca.

35. Pogarszający się stan zdrowia Seweryna Baryki i jego śmierć.

36. Pozostawienie zwłok ojca na postoju. Cezary uzyskuje obietnicę, że zostanie on pochowany pod kaplicą.

37. Pociąg rusza w dalszą drogę. Cezary otrzymuje dokumenty, dzięki którym może przekroczyć granicę z Polską.

38. Pierwsze wrażenia z Polski nie napawają optymizmem, Cezary wszędzie widzi tylko taką samą biedę jak w Rosji.

39. Cezary przyjeżdża do Warszawy i udaje się do Szymona Gajowca.

40. Gajowiec wyznaje Cezaremu, że jego matka była jedyną miłością jego życia i jest gotów pomóc jej synowi.

41. Cezary rozpoczyna studia medyczne i zaczyna układać sobie życie w Warszawie. Dzięki pomocy Gajowca skutecznie dorabia sobie na życie.

42. Wybucha wojna polsko-bolszewicka, Cezary decyduje się wziąć udział w walkach po polskiej stronie.

43. Odważna walka Cezarego, zaangażowanie chłopaka, które zostaje dostrzeżone.

44. Cezary ratuje życie kolegi – Hipolita Wielosławskiego, co staje się początkiem przyjaźni między mężczyznami.

45. Cezary po wojnie wraca do Warszawy, ale dość szybko, na zaproszenie Hipolita wyjeżdża do Nawłoci – rodzinnego majątku przyjaciela.

46. Cezary podziwia polską wieś, podróżując do Nawłoci.

47. Chłopak zostaje bardzo pozytywnie przyjęty przez rodzinę Hipolita, czas upływa mu na ciągnących się długo wystawnych posiłkach, spacerach, przejażdżkach, dyskusjach z domownikami i księdzem, ale i salonowym flircie.

48. Cezary przechadza się po parku, obserwując chłopów, jednocześnie dostrzega uciekającą przed perliczkami dziewczynę, którą okazuje się Wanda Orszeńska.

49. Uwagę Cezarego przykuwa Karolina, którą ma on okazję niespodziewanie widzieć tańczącą przy kominku.

50. Cezary poznaje Laurę i Barwickiego, wspólnie z nimi je śniadanie w Leńcu.

51. Cezary poznaje Wandę, słyszy o jej pasji do gry na fortepianie, proponuje jej więc grę na 4 ręce, co sprawia, że dziewczyna z miejsca właściwie się w nim zakochuje.

52. Karolina jest obojętna wobec Cezarego, ten z kolei chce bliżej poznać życie polskich chłopów. Hipolit zabiera więc jego, Karolinę i księdza do Chłodka.

53. Młodzi wyznają sobie wzajemnie historie życia, trudne wydarzenia zbliżają ich do siebie.

54. Cezary chce pracować w Chłodku jako pisarz, ale Hipolit nie chce się zgodzić na to rozwiązanie, traktuje Cezarego cały czas jako swojego gościa.

55. Życie w Nawłoci wypełniają rozrywki i brak zobowiązań, Cezary zaczyna odczuwać monotonię i się nudzić, jego uwagę coraz częściej przykuwają chłopi.

56. Laura organizuje bal, przy którym intensywnie pomaga jej Cezary.

57. Hipolit zamawia dla Cezarego frak, aby ten mógł się dobrze prezentować na balu.

58. Cezary zbliża się do Karoliny, para wymienia pocałunki, co widzi zazdrosna Wanda.

59. Baryka jedzie z zamówionymi cukierkami do dworku w Odolanach i czeka na powrót koni.

60. Laura decyduje się go odwieźć do Nawłoci, podczas przejażdżki dochodzi do zbliżenia między parą, które rozpoczyna płomienny romans.

61. Laura przyjeżdża do Nawłoci, przekazuje Cezaremu liścik, ten w nocy jedzie do Leńca.

62. Bal zorganizowany przez Laurę odbywa się z wielkim sukcesem.

63. Cezary wymienia czułości z Laurą w ogrodzie, co odkrywa Karolina.

64. Hipolit odurzony alkoholem wypomina Cezaremu jego fascynację rewolucją. Biesiadują wspólnie z księdzem Anastazym, po czym nad ranem wszyscy wracają do Nawłoci.

65. Cezary i Laura próbują ukryć swój romans, co nie udaje im się w pełni, Karolina odsuwa się od Cezarego.

66. Karolina zostaje otruta i umiera, wołając Cezarego. Anastazy dowiaduje się o jej romansie z Baryką przy ostatniej spowiedzi dziewczyny.

67. Śledztwo prowadzi do zakochanej w Cezarym Wandy, ale ostatecznie wina dziewczyny nie zostaje udowodniona.

68. Barwicki odkrywa Cezarego w Leńcu, dochodzi o walki między mężczyznami, Laura wyrzuca Barykę z domu.

69. Zrozpaczony Cezary dociera na grób Karoliny, rozmawia z Anastazym.

70. Hipolit zgadza się na prośbę Cezarego, aby ten mógł pracować w Chłodku.

71. Cezary obserwuje pracę i codzienne życie chłopów, wracają do niego ideały rewolucyjne.

72. Baryka spędza wigilię z rodziną ekonoma Gruboszewskiego.

73. Hipolit po świętach odwiedza Cezarego i przekazuje mu wiadomości o ślubie Laury.

74. Baryka postanawia wrócić do Warszawy.

75. Cezary próbuje sobie ułożyć życie na nowo, wraca na studia i zamieszkuje z Buławnikiem.

76. Gajowiec zatrudnia Barykę przy pracy nad swoją książką o Polsce.

77. Szymon opowiada chłopakowi o swoich patronach z portretów, zachęca do dyskusji o Polsce i wyzwaniach stojących przed krajem.

78. Baryka nawiązuje przyjaźń z Antonim Lulkiem, zadeklarowanym socjalistą, który chce przeciągnąć Cezarego na stronę komunistów.

79. Cezary mierzy się z przekonaniami Lulka i Gajowca jednocześnie.

80. Lulek zabiera Barykę na spotkanie partii socjalistycznej.

81. Cezary wysłuchuje krytyki pod adresem nowego rządu polskiego, po czym zabiera głos, popierając część postulatów, ale jednocześnie pokazując, że rewolucja to nie jest najlepsza droga do ich osiągnięcia.

82. Cezary po wyjściu ze spotkania walczy z gonitwą myśli, wracając pamięcią do Baku, a jednocześnie zastanawiając się nad przyszłością kraju.

83. Uwagę Baryki przyciąga policjant, któremu chłopak się przypatruje, zastanawiając się ile win i ile zasług należy mu przypisać.

84. Cezary pojawia się u Gajowca, opowiada mu o zebraniu, krytykuje rząd, domagając się podjęcia natychmiastowych działań.

85. Gajowiec z pokorą przyjmuje zarzuty chłopaka, tłumaczy mu jednak, że zanim dojdzie do gruntownych reform, trzeba zabezpieczyć granice i wzmocnić siłę polskiego pieniądza.

86. Laura przysyła Baryce list z prośbą o spotkanie.

87. Młodzi spotykają się w Ogrodzie Saskim, wyznają sobie uczucia, Laura jednak deklaruje wierność mężowi, co definitywnie rujnuje jakiekolwiek nadzieje Cezarego.

88. Pod Belweder zmierza manifestacja robotników, na której czele idą Cezary i Lulek.

89. Baryka, który jest ubrany w mundur, wychodzi przed wszystkich i idzie prosto na maszerujące wojsko.

Przedwiośnie - charakterystyka bohaterów

Głównym bohaterem Przedwiośnia Stefana Żeromskiego jest Cezary Baryka - postać dynamiczna, która na przestrzeni powieści przechodzi wyraźny proces dojrzewania. Poznajemy go jako chłopca żyjącego w dostatku, beztroskiego i nieodpowiedzialnego. W momencie, gdy jego ojciec zostaje wcielony do armii rosyjskiej, Cezary wchodzi w okres gwałtownego buntu i ulega fascynacji ideologią rewolucyjną. W Baku jest niedojrzały, impulsywny, ślepo wierzący w hasła rewolucji.

Dopiero śmierć matki staje się pierwszym krokiem w stronę jego wewnętrznego dojrzewania. Zaczyna dostrzegać okrucieństwo rewolucji oraz fałsz jej pięknych haseł. Równocześnie traci wiarę w idealistyczną wizję Polski, którą próbował mu zaszczepić Seweryn Baryka. Po przyjeździe do kraju podejmuje próbę zrozumienia polskości - angażuje się w wojnę polsko-bolszewicką, podejmuje studia, uczy się realiów odradzającego się państwa.

Pobyt w Nawłoci na zaproszenie Hipolita Wielosławskiego chwilowo odciąga go od spraw społecznych. Wchodzi w świat romansów i towarzyskich zabaw, przeżywa pierwsze zauroczenia i bolesne rozczarowania. Dopiero wstrząs związany z losem Karoliny oraz obserwacja nędzy chłopów w Chłodku przywracają go do refleksji nad losem najuboższych i nad kondycją państwa.

Cezary na nowo skłania się ku idei rewolucji, ale jest już bardziej świadomy i krytyczny. Potrafi dostrzegać zagrożenia wynikające ze skrajnych ruchów społecznych. Dyskutuje zarówno z Szymonem Gajowcem - przedstawicielem władzy i realistą, jak i z Antonim Lulkiem - fanatycznym komunistą. Umie polemizować z oboma - co jest dowodem jego ideowej dojrzałości.

Bohaterowie drugoplanowi

Seweryn Baryka

Ojciec Cezarego; polski patriota i car­ski urzędnik. Pod wpływem tęsknoty za ojczyzną idealizuje wizję Polski (szklane domy). Po latach wraca po syna, jednak umiera w drodze. Jego opowieść staje się dla Cezarego pierwszym impulsem do myślenia o Polsce.

Jadwiga Barykowa

Matka Cezarego, skromna i pełna poświęcenia. Targana miłością do Seweryna i niespełnionym uczuciem do Gajowca. Bohatersko walczy o przetrwanie syna. Umiera wycieńczona, stanowiąc dla Cezarego pierwszy wielki wstrząs moralny.

Szymon Gajowiec

Przyjaciel rodziny i dawny wielbiciel Jadwigi. Uczciwy, ideowy urzędnik państwowy. Reprezentuje koncepcję powolnych, odpowiedzialnych reform. Staje się dla Cezarego wzorem patriotycznej pracy i partnerem intelektualnych sporów.

Hipolit Wielosławski

Przyjaciel Cezarego, którego Baryka ratuje na froncie. Beztroski ziemianin oderwany od rzeczywistości społecznej. W jego majątku panują pozory, elegancja i bezrefleksyjność. Kontrastuje z tragiczną nędzą Chłodka.

Antoni Lulek

Fanatyczny komunista, student prawa. Próbuje wciągnąć Cezarego w środowisko rewolucjonistów. Uosabia skrajną, ślepą wiarę w ideologię.

Karolina Szarłatowiczówna

Młoda, niewinna dziewczyna, ofiara rewolucji (utrata rodziny). Zakochuje się w Cezarym, co prowadzi do tragedii - zostaje otruta przez zazdrosną Wandę.

Laura Kościeniecka

Wdowa, właścicielka Leńca. Uwodzicielska i dwuznaczna moralnie. Wchodzi w romans z Cezarym, ale ostatecznie wybiera małżeństwo z Barwickim, kierując się wygodą i opinią społeczną.

Pozostali

  • Turzycki - rządca Arianki.
  • Wanda Okszyńska - zakochana w Cezarym, z zazdrości zabija Karolinę.
  • Barwicki - narzeczony i później mąż Laury, oportunista.
  • Buławnik - student mieszkający z Cezarym po Nawłoci.

Przedwiośnie - czas i miejsce akcji

Akcja Przedwiośnia Stefana Żeromskiego rozgrywa się w latach 1900–1925, choć właściwy przebieg wydarzeń zaczyna się dopiero po wybuchu I wojny światowej. Czas i miejsce akcji ściśle wiążą się z realnymi wydarzeniami historycznymi, które wpływają zarówno na losy Cezarego Baryki, jak i Polski.

Lata 1914–1918 – Baku i rewolucja

Właściwa akcja powieści rozpoczyna się w 1914 roku, kiedy Seweryn Baryka zostaje zmobilizowany do armii rosyjskiej.

Wydarzenia pierwszej części mają miejsce w Baku, w zatoce Półwyspu Apszerońskiego, na terenie ówczesnej Rosji.

W tej części Żeromski ukazuje:

  • realia I wojny światowej,
  • wybuch i konsekwencje rewolucji październikowej z 1917 roku,
  • dramatyczne starcia Ormian z Turkami, które doprowadzają do chaosu i zniszczeń w mieście.

Lata 1918–1919 – podróż z ojcem

W roku 1918, po odnalezieniu syna, Seweryn Baryka wyrusza z Cezarym w drogę do Polski.

Ich trasa wiedzie przez:

  • Baku,
  • Moskwę,
  • Charków (obecnie Ukraina).

Ta część ukazuje powojenny chaos, biedę i upadek dawnych struktur społecznych.

Lata 1919–1921 – wojna polsko-bolszewicka

Kolejnym etapem jest udział Cezarego w walkach wojny polsko-bolszewickiej (1919–1921).

Wydarzenia rozgrywają się m.in. na terenach dzisiejszej Białorusi, gdzie walczy oddział Baryki i Hipolita Wielosławskiego.

Po 1921 roku – Warszawa, Nawłoć, Chłodek

Po zakończeniu działań wojennych Cezary przenosi się do:

  • Warszawy – gdzie rozpoczyna studia i życie w odrodzonej Polsce,
  • Nawłoci – majątku Wielosławskich, symbolizującego dekadenckie życie ziemiaństwa,
  • Chłodka – wsi ukazującej nędzę chłopów i skrajne nierówności społeczne.

Są to kluczowe miejsca, w których Baryka dojrzewa, konfrontując się z różnymi wizjami Polski.

Ostatni etap – Warszawa (1924–1925)

W ostatniej części powieści, rozgrywającej się około 1924 roku, Cezary ponownie mieszka w Warszawie.

Wydarzenia mają miejsce m.in.:

  • w ubogiej dzielnicy żydowskiej,
  • na ulicach miasta,
  • w Ogrodzie Saskim.

To tutaj dochodzi do finałowej sceny marszu robotników na Belweder — symbolicznego „przedwiośnia” Polski.

Przedwiośnie - geneza utworu i gatunek

„Przedwiośnie” to powieść, która stanowi artystyczny punkt dojścia prozatorskiej drogi Stefana Żeromskiego. Pisarz wykorzystał w niej rozwiązania, których dopracował się we wcześniejszej twórczości, czyli powieściach takich jak „Ludzie bezdomni” czy „Dzieje grzechu”. „Przedwiośnie” jako powieść jest oceniane jednak przede wszystkim nie w kategoriach artystycznych dokonań Żeromskiego, ale wydźwięku społeczno-politycznego tego utworu. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że wcześniejsze eksperymenty Żeromskiego z nową formą prowadzenia narracji, oddawaniem pola spojrzeniu bohatera, konfrontacji różnych perspektyw przełożyły się na siłę wydźwięku ideowego „Przedwiośnia”.

Powieść powstała przez trzy lata, od 1921 do 1924 roku. Akcja związana z losami Cezarego Baryki jest więc prawie współbieżna z momentem pisania przez Żeromskiego tego utworu. „Przedwiośnie” przechodziło jednak wiele zmian, niektóre pomysły mocno ewoluowały, inne zostały odrzucone. Ostatecznie jednak Żeromskiemu udało się stworzyć utwór bardzo mocno rezonujący z problemami odzyskanej polskiej demokracji i budową nowego polskiego państwa. Nie był to dla pisarza temat nowy, bowiem od samego początku i tak znanych powieści jak „Syzyfowe prace” czy „Ludzie bezdomni”, a także opowiadań „Na probostwo w Wyszkowie”, „Początek świata pracy”, „Nagi bruk”  i dramatów („Uciekła mi przepióreczka”, „Róża”) Żeromski jawił się jako pisarz żywo zaangażowany w losy państwa, ale i wszystkich jego obywateli. Widział Polskę na szerokim tle przemian europejskich, co doskonale oddawała jego praca „Snobizm i postęp”, wyraźnie podejmująca również problem reakcji polskiej inteligencji na wydarzenia w Rosji i stosunek do ideologii komunistycznej. Wszystko to znalazło mocny wyraz w stosunkowo krótkiej powieści, jaką jest „Przedwiośnie”. Pierwsze wydanie rozeszło się błyskawicznie, w ciągu tygodnia z półek zniknął cały nakład. Dyskutowano o powieści bardzo szeroko, robili to zarówno krytycy literaccy, jak i działacze społeczni i polityczni. „Przedwiośnie” uderzało bowiem w najważniejsze problemy młodej Polski.

„Przedwiośnie” bazuje na bardzo dobrze udokumentowanym materiale:

  • Żeromski korzystał ze wspomnień osób, które przeżyły rewolucję w Baku,
  • pracował jako korespondent wojenny w czasie wojny polsko-bolszewickiej, więc był naocznym świadkiem wydarzeń,
  • jako aktywny uczestnik dyskusji społeczno-polityczny bez problemu był w stanie je odtworzyć i pokazać ścieranie się bardzo różnych opcji i stanowisk.

To wszystko sprawia, że „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego jako powieść staje się bardzo wielowymiarowa. Jest to utwór prowadzony 3-osobową narracją, która jednak często dopuszcza przejęcie prezentacji świata przed bohatera. Oznacza to, że oglądamy świat tak, jak on go widzi. Jest to zabieg charakterystyczny dla eksperymentów prozatorskich Żeromskiego. W powieści dochodzi do połączenia elementów powieści politycznej, społecznej, obyczajowej i historycznej, co czyni utworów jeszcze ciekawszym.

Przedwiośnie - problematyka

Przedwiośnie Stefana Żeromskiego to powieść niezwykle wielowymiarowa. Jej problematyka koncentruje się zarówno wokół jednostkowej historii Cezarego Baryki, jak i wokół losów całej, odradzającej się po latach niewoli Polski.

Przedwiośnie jako powieść polityczna i społeczno-ideowa

W perspektywie zbiorowej utwór przedstawia przede wszystkim zderzenie bardzo różnych koncepcji odbudowy państwa po odzyskaniu niepodległości. Żeromski ukazuje tu cały wachlarz poglądów: od idealistycznej wizji Seweryna Baryki, po doświadczenia wojenne Cezarego, reformistyczny program Gajowca czy rewolucyjne ideały Lulka i młodych komunistów.

Powieść odsłania również realne problemy społeczne odrodzonej Polski: dramatyczną nędzę najbiedniejszych, ogromne dysproporcje społeczne, brak edukacji, niską wartość pieniądza, a także bezradność państwa wobec skrajnych warunków życia chłopów i komorników. Zderzenie Chłodka i Nawłoci boleśnie uświadamia czytelnikowi, jak nierównomiernie rozkłada się ciężar odzyskanej wolności.

Jednocześnie kraj nie jest pozbawiony nadziei na rozwój. Program Szymona Gajowca - reformy walutowej, rolnej, upowszechnienie edukacji i stabilne państwo - pokazuje Polskę, która ma plan i wolę trwania, mimo olbrzymich trudności.

Obraz rewolucji - idea kontra rzeczywistość

Żeromski wykorzystuje los Cezarego, aby pokazać kontrast między obietnicami rewolucji a jej realnymi skutkami. W Baku rewolucja miała przynieść równość i sprawiedliwość, a zamiast tego sprowadziła chaos, głód, śmierć i moralne spustoszenie. Ten wątek jest ostrzeżeniem, że wielkie hasła mogą stać się narzędziem przemocy.

Jednocześnie obserwacja nędzy chłopów w Chłodku czy bezradności robotników w Warszawie uświadamia bohaterowi, że protesty społeczne są nieuniknione, jeśli państwo nie potrafi zatroszczyć się o najsłabszych. Żeromski nie potępia więc potrzeb społecznych - krytykuje jedynie rewolucję jako metodę.

Krytyka ziemiaństwa i odpowiedzialności społecznej

Epizod nawłocki pokazuje upadek dawnej klasy ziemiańskiej. Żeromski ukazuje świat Wielosławskich jako przestrzeń pozorów, próżniactwa i egoizmu, kompletnie oderwaną od tragedii chłopów. Właśnie ta obojętność budzi w Cezarym na nowo gniew społeczny - choć bohater wie już, że rewolucja niesie katastrofę, rozumie także, dlaczego najbiedniejsi pragną zmian.

Powieść o dojrzewaniu bohatera

Przedwiośnie to również opowieść inicjacyjna. Cezary przechodzi długą, dramatyczną drogę:

  • od ślepej fascynacji rewolucją i młodzieńczego buntu,
  • przez brutalne zetknięcie z cierpieniem, śmiercią i nędzą,
  • po stopniowe odkrywanie własnej tożsamości, odpowiedzialności i patriotyzmu.

W Baku jest bezrefleksyjnym chłopcem. W Polsce wkracza w dorosłość — uczy się myśleć samodzielnie, rozumieć złożoność świata i działać nie tylko pod wpływem emocji. Jego młodzieńcze decyzje, także te miłosne, są lekcjami, które prowadzą go ku dojrzałości.

Przedwiośnie jest powieścią o Polsce, która dopiero kształtuje swój ustrój i tożsamość, o narodzie rozdartym między ideałami a brutalną rzeczywistością, ale również o jednostce, która dojrzewa, widząc tę złożoność. Żeromski buduje wielogłosowy obraz kraju i człowieka, pokazując zarówno chaos, jak i nadzieję czasu „przed wiosną”.

Przedwiośnie - znaczenie tytułu

Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego to utwór, który można czytać w perspektywie jednostkowej historii samego Cezarego Baryki, jak i tekst o znaczeniu znacznie szerszym, odnoszącym się do Polski jako państwa. Na tę podwójność bardzo dobrze zwraca uwagę tytuł powieści, który można rozumieć dwojako. Przedwiośnie to bowiem moment bezpośrednio poprzedzający wiosnę, trudny, nieprzyjemny, kiedy zima zdaje się jeszcze nie odpuszczać, ale pojawia się nadzieja na nowe otwarcie, tak rozumieć można zarówno losy samego Baryki, jak i Polski.

  • W odniesieniu do Cezarego Baryki przedwiośnie odnosi się do procesu, jaki odbiorca powieści może obserwować; główny wątek akcji toczy się między 1914 a 1924 rokiem, a więc obejmuje 10 lat, w trakcie których Cezary po prostu dorasta, ale i dojrzewa jako obywatel. Widać to przede wszystkim w odniesieniu do jego postawy wobec rewolucji. Zmiana stanowiska bohatera, jaka zachodzi między Baku a Warszawą lat 20. XX wieku, jest ogromna. Bohater jawi się także jako mniej porywczy, potrafi skuteczniej panować nad swoimi odruchami. Dalej jest bardzo wyrazistą osobowością, natomiast lepiej potrafi nad sobą panować. Ważnym elementem w tym procesie dojrzewania jest także zawód miłosny, który przeżywa.
  • W odniesieniu do Polski mowa o bardzo trudnym momencie już bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości i pojawiającym się właściwie natychmiast nowym zagrożeniu, jakim jest najpierw wojna polsko-bolszewicka, a następnie sączący się komunizm, który oznacza rosnącą grupę zwolenników bliskiej współpracy z władzą radziecką. Przede wszystkim jednak chodzi tutaj o moment, w którym młoda polska demokracja musi się zmierzyć z szeregiem problemów: nie tylko obroną granic, ale i walką o silną walutę, kryzysem ekonomicznym, dramatycznymi warunkami życia najbiedniejszych warstw społecznych. To przedwiośnie w tym przypadku jawi się jako moment formacyjny dla państwa, które albo przetrwa ten trudny moment, albo ponownie utraci swoją suwerenność. Z „Przedwiośnia” zdaje się bić jednak nadzieja na pierwszy scenariusz, mimo że pisarz zupełnie nie lekceważy doniosłości problemów, z którymi Polska jako kraj musi się zmierzyć.

Przedwiośnie - pytania i odpowiedzi

W jaki sposób twórcy przedstawiają młodość w utworze Przedwiośnie?

Młodość Cezarego Baryki, głównego bohatera Przedwiośnia zostaje przedstawiona na tle sytuacji społeczno-politycznej w Polsce oraz w Rosji. Chłopiec mieszka wraz z rodzicami w Baku. Kiedy wybucha I wojna światowa, a jego ojciec zostaje wysłany na front, młodzieniec cieszy się ze swobody, którą dzięki temu zyskał. Czternastolatek przestaje słuchać matki, opuszcza się w nauce i chuligani. Nie zastanawia się, w jaki sposób Jadwiga Barykowa radzi sobie bez męża, ile trudu kosztuje ją przemycenie jedzenia dla siebie i syna: 

 „Robił, co chciał. Nie dostrzegając granic tych obszarów, których mu dawniej nie wolno było przekraczać, rzucał się na prawo i na lewo, w tył i naprzód — żeby wszystko dawniej zakazane dokładnie obejrzeć. Całe teraz dnie spędzał poza domem na łobuzerii z kolegami, na grach, zabawach, eskapadach i wagusach. Gdy się skończyły wakacje, „uczęszczał” do gimnazjum i pobierał w domu jak dawniej lekcje francuskiego i niemieckiego, angielskiego i polskiego języka, ale był to już raczej szereg awantur, a nieraz i bójek. Z każdym teraz belfrem zadzierał, wszczynał kłótnie i toczył nieskończone procesy, doznawał bowiem stale „niesprawiedliwości” i „krzywd”, za które znowu jako człowiek honoru musiał się mścić w sposób właściwy i za właściwy uznany w sferach miarodajnych, wśród „starych” kolegów piątej klasy. Zabawy — zresztą niewinne — łazęgostwo i urwisostwo, pochłonęły go jak jakiś żywioł. W gronie kilku starych kolegów drałował z lekcyj i bujał po okolicy, a nawet nocą ganiał po ulicach, po jamach i wertepach, po zwaliskach gwebryjskich świątyń i ruinach starych meczetów.Wyrwawszy się z ojcowskiej uździenicy nie mógł już znieść żadnego arkanu”.

Bunt jest typowy dla okresu dojrzewania, jednak młodość Cezarego Baryki przypadła na trudne czasy. Co więcej, młody umysł Baryki chłonął rewolucyjne idee, interpretując je na swój sposób.

Zuchwały młodzieniec uderza dyrektora gimnazjum, otrzymując tym samym „wilczy bilet” do wszystkich polskich szkół. Początkowo popiera rewolucję bolszewicką, oddając komunistom złoto, które ukryła matka. Nie rozumie, dlaczego Jadwiga Barykowa jest jej przeciwniczką. Nawet kiedy zostają przeniesieni do dawnego pomieszczenia dla służby i gdy matka zostaje uwięziona za ukrywanie rosyjskiej arystokratki, Cezary nie zmienia zdania.

Choć potępia działania bolszewików, sama idea rewolucji jest mu bliska. Mimo młodego wieku widział już okrucieństwo i śmierć. Pracował bowiem przy grzebaniu i paleniu zwłok. Kiedy spotyka ojca, a po jego śmierci sam dociera do Warszawy, trafia pod opiekę Szymona Gajowca — ministra w niedawno utworzonym rządzie. Studiuje medycynę i wstępuje do wojska, by walczyć przeciw bolszewikom, bo tak czynią jego koledzy z uczelni. Cezary Baryka przez całą młodość jest kształtowany przez ludzi i wydarzenia — z jednej strony przez Szymona Gajowca, któremu zależy na stopniowym reformowaniu państwa; z drugiej strony, przez młodego komunistę, Antoniego Lulka, który pragnie, by robotnicy wszystkich państw zjednoczyli się, przeciwko burżuazji. 

Młodość Cezarego Baryki to również pierwsze uniesienia — pożądanie, miłość do Laury (kobieta ostatecznie wychodzi za Barwickiego, by wieść dostatnie życie); otrucie Karoliny przez Wandę, do którego nieświadomie przyczynił się Baryka. 

Z jednej strony, młodość w Przedwiośniu jest to czas, w którym Cezary Baryka dojrzewa ideowo. Choć początkowo jest podatny na wpływy, ostatecznie zaczyna myśleć samodzielnie. Nie boi się wyrazić własnego zdania, czego przykładem jest wystąpienie na zebraniu komunistów, w którym bohater broni Szymona Gajowca i jego poglądów, ale potrafi również dostrzec tragiczną sytuację chłopów i próżniacze życie ziemiaństwa w Nawłoci. Ostatecznie przyłącza się do manifestacji robotniczej, bo popiera społeczny charakter rewolucji. Z drugiej zaś strony, Cezary Baryka mierzy się z problemami typowymi dla młodych ludzi (niespełniona miłość, bunt przeciw ustalonemu porządkowi społecznemu).

Przedwiośnie — jak się żyło w Nawłoci?

Cezary Baryka przyjechał do Nawłoci, na zaproszenie przyjaciela, Hipolita Wielosławskiego, któremu w czasie wojny ocalił życie. W dworku tym żyli bogaci ziemianie, którym czas upływał na zabawie i dyskusjach. Głównie słuchano muzyki, grano w karty i organizowano bale. Panie zabijały nudę grą na fortepianie, która niejednokrotnie była okazją do niewinnego flirtu. Mieszkańcy bawili się do północy, natomiast wstawali w południe. Największym śpiochem był ksiądz, który z tego powodu nie był w stanie odprawić punktualnie porannej mszy.

Stół w Nawłoci był zawsze suto zastawiony, a mieszkańcy dworku mogli żyć w dostatku, dzięki pracy okolicznych chłopów. Jedynym zajęciem bogatego ziemiaństwa było segregowanie jabłek. Traktowali je jednak jak rozrywkę, większość zjadając albo wzajemnie obrzucając się owocami. Mieszkańcy Nawłoci prowadzili próżniaczy żywot. Tylko Cezarego ciągnęło do stajni i obory. Chciał bowiem poznać życie „w jego prawdzie i istocie”.

Nawłoć stał się także miejscem intryg miłosnych, które doprowadziły do tragedii. To tutaj Baryka poznał bowiem szesnastoletnią Karolinę, krewną Hipolita. Cezary flirtował z młodziutką dziewczyną, a ta się w nim zakochała. Młodzieniec nie wiedział na początku, że interesował się nim ktoś inny — Wanda. Jej chorobliwa zazdrość doprowadziła do tragedii. Dziewczyna postanowiła otruć Karolinę. Niestety, śmierć dziewczyny nie budziła w Baryce żadnych uczuć. Młodzieniec od dawna interesował się bowiem Laurą, która była już zaręczona.

Między Cezarym a Laurą doszło nawet do zbliżenia, jednak gdy pewnej nocy nakrył ich Barwicki, narzeczony Laury, kobieta wszystkiego się wyparła. Laura wybrała dostatnie życie u boku mężczyzny, którego nie kochała. Kiedy Laura spotkała się z Cezarym po raz ostatni, wyznała mu miłość, ale tłumaczyła, że wyszła za mąż za Barwickiego, żeby uciszyć plotki po tym, jak narzeczony zastał Cezarego u siebie w domu. 

Przykład Laury jasno pokazuje, że dla mieszkańców Nawłoci liczyły się wyłącznie pozory. Ich życie było w rzeczywistości nudne i puste. Choć żyli w dostatku, nie byli szczęśliwi. 

Ostatecznie Nawłoć jawi się jako mikrokosmos polskiej warstwy ziemiańskiej  piękne, wygodne, ale zgniłe moralnie. Jej mieszkańcy żyją w świecie pozorów, a ich życie pokazuje, że oderwanie elit od realnych problemów społecznych jest jednym z największych zagrożeń dla młodej Polski.

Przedwiośnie — jak się żyło w Chłodku?

Cezary Baryka wyjechał do Chłodka po śmierci Karoliny. Hipolit oddał go pod opiekę ekonoma, Gruboszewskiego. Dworek, w którym zamieszkał Baryka był bardzo stary. W Chłodku bohater „Przedwiośnia” miał okazję przyglądać się życiu bezrolnych chłopów, czyli komorników. Widział „schorzałe babiny” i chorych starców, których wypędzano na mróz, by nie zawadzali innym. 

Życie komorników to skrajna nędza:
– śpią na ławkach, w stodołach, „po zapieckach”,
– głodują,
– nie mają dostępu do opieki medycznej,
– są wyniszczani chorobami i zimnem,
– starców wyrzuca się na mróz, by „nie zawadzali”, co Cezary obserwuje z przerażeniem.

Żeromski przedstawia te sceny brutalnie, bez upiększeń. Cezary po raz pierwszy dostrzega, jak ogromne są różnice społeczne między bogatymi ziemianami a wsią. Jeżeli Nawłoć była miejscem moralnego rozkładu, to Chłodek jest miejscem biologicznego i społecznego wyniszczenia.

Pobyt w Chłodku staje się dla Cezarego kluczowy – to tutaj rozumie, dlaczego najbiedniejsi mogą popierać idee rewolucyjne. Choć sam nie przyjmuje bolszewickich poglądów, zaczyna widzieć niesprawiedliwość społeczną nie jako teorię, lecz rzeczywistość. To doświadczenie prowadzi go do pierwszych, samodzielnych refleksji na temat reform i konieczności zmian w Polsce.

 

Chłodek jest więc w powieści miejscem prawdy o społeczeństwie — ukazuje, że młode państwo polskie musi zmierzyć się z ogromną nędzą wsi, jeśli ma się odrodzić naprawdę.

Dlaczego Przedwiośnie to powieść polityczna?

Przedwiośnie Stefana Żeromskiego to powieść polityczna, ponieważ przedstawia spór o kształt przyszłej Polski, prezentując różne programy ideowe i diagnozy dotyczące sytuacji społeczno-politycznej kraju po odzyskaniu niepodległości. Utwór nie ogranicza się do opowieści o losach jednostki – jest głosem w debacie publicznej i próbą odpowiedzi na pytanie, jak zbudować nowoczesne państwo.

W powieści ukazane są kluczowe wydarzenia polityczne początku XX wieku: rewolucja bolszewicka w Rosji, chaos porewolucyjny w Baku, wojna polsko-bolszewicka oraz trudna sytuacja gospodarcza II Rzeczypospolitej. Cezary Baryka dorasta w świecie gwałtownych przemian, a jego poglądy kształtują się w zetknięciu z różnymi ideologiami.

Żeromski przedstawia trzy projekty polityczne:

  • utopię szklanych domów – wizja Seweryna Baryki, symbol radykalnej, futurystycznej modernizacji kraju. To idea „Polski idealnej”, wolnej od biedy i nierówności.
  • program Szymona Gajowca – ewolucyjna droga reform: wzmocnienie państwa, stabilizacja gospodarki, walka z analfabetyzmem, reforma rolna i walutowa. To realistyczny projekt budowy silnej Polski.
  • koncept rewolucji Lulka – bolszewicka wizja stworzenia społeczeństwa bezklasowego, zniesienia własności prywatnej i obalenia istniejącego porządku społecznego.

Trzy skrajnie różne wizje Polski czynią z utworu rodzaj politycznego manifestu i zaproszenia do dyskusji o drodze, jaką powinna obrać odrodzona ojczyzna. Żeromski nie narzuca jednego rozwiązania – pozwala, by poglądy bohaterów „współbrzmiały” jak równorzędne głosy w debacie publicznej, co nadaje powieści polifoniczny charakter.

Jednocześnie autor otwarcie ocenia pewne zjawiska polityczne. W licznych listach i artykułach podkreślał, że potępia bolszewicką przemoc i chce ostrzec społeczeństwo przed konsekwencjami rewolucji. Powieść ma więc również wymiar publicystyczny.

Przedwiośnie jest powieścią polityczną, ponieważ analizuje problemy odrodzonego państwa, przedstawia różne ideologie oraz stawia pytanie o przyszłość Polski — kraju stojącego na progu wielkich zmian, ale także wielkich zagrożeń.

Dlaczego Przedwiośnie to powieść o dojrzewaniu?

Przedwiośnie to powieść o dojrzewaniu, ponieważ na jej kartach obserwujemy, jak ewoluują poglądy głównego bohatera  Cezarego Baryki  i jego stosunek do spraw narodowych. Jako czternastoletni chłopiec korzysta ze swobody spowodowanej wysłaniem ojca na front. Zmienia się w chuligana, buntuje się przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Posuwa się nawet do tego, że uderza dyrektora gimnazjum, za co zostaje wyrzucony ze szkoły.

Barykę fascynuje idea rewolucji komunistycznej. Zaczyna ślepo w nią wierzyć. Oddaje komunistom rodzinne zapasy złota. Nawet kiedy ofiarą rewolucji bolszewickiej, staje się jego matka, usprawiedliwia okrucieństwo wyższą koniecznością, wzniosłą ideą.

Kiedy utożsamia się z grupą, postępuje tak, jak ona, np. wstępuje do wojska, żeby walczyć z bolszewikami, bo tak postępują jego koledzy ze studiów. Dopiero gdy poznaje różne warstwy społeczne (ziemian w Nawłoci, komorników w Chłodku), zaczyna myśleć samodzielnie. Rozumie, że świat nie jest czarno-biały. Chociaż zgadza się z poglądami Gajowca, potrafi ocenić je obiektywnie. Zmienia się również jego stosunek do rewolucji bolszewickiej. Mimo tego, że widział, w jak ciężkich warunkach żyje proletariat, uważa, że ta warstwa społeczna nie udźwignie ciężaru władzy. 

Dlaczego „Przedwiośnie” to powieść polifoniczna?

Przedwiośnie Stefana Żeromskiego jest powieścią polifoniczną, ponieważ występuje w niej wielogłosowość poglądów, idei i interpretacji rzeczywistości, a narrator nie ocenia i nie narzuca czytelnikowi jednego słusznego stanowiska. Żeromski prezentuje różne światopoglądy poprzez bohaterów, pozwalając im samodzielnie wyrażać swoje racje.

Każda z najważniejszych postaci reprezentuje inny sposób myślenia o państwie, społeczeństwie i przyszłości Polski:

  • Szymon Gajowiec głosi potrzebę stopniowych, mądrych reform i obrony państwowości.

  • Antoni Lulek wierzy bezkrytycznie w ideę rewolucji bolszewickiej i sojusz z Rosją Radziecką.

  • Jadwiga Barykowa prezentuje moralną, chłopsko-mieszczańską wizję sprawiedliwości społecznej, ale odrzuca przemoc.

  • Cezary Baryka sam w sobie jest głosem polifonicznym – jego poglądy wahają się, zmieniają i dojrzewają pod wpływem doświadczeń i rozmów z innymi.

Narrator nie ocenia wprost żadnego z tych stanowisk. Żadna idea nie zostaje uznana za jedyną słuszną. Czytelnik sam musi rozważyć, które rozwiązania są najbardziej wartościowe dla Polski oraz dlaczego bohaterowie myślą w tak odmienny sposób. Konstrukcja dialogów, monologów wewnętrznych i mowy pozornie zależnej sprawia, że wszystkie te głosy wybrzmiewają równocześnie i niezależnie od siebie.

 

„Przedwiośnie” jest więc powieścią polifoniczną, ponieważ ukazuje spór wielu idei – bez narzucania jednej z nich – dzięki czemu oddaje duchowy i społeczny chaos, w jakim znalazła się Polska po odzyskaniu niepodległości.

Przedwiośnie — co oznacza tytuł powieści?

Tytuł powieści należy odczytywać metaforycznie. Dosłownie przedwiośnie to okres pomiędzy zakończeniem zimy a początkiem wiosny. Dla Polaków taką „zimą” był właśnie okres zaborów, a wiosna to czas, kiedy Polska będzie silnym krajem, ze stabilną sytuacją społeczno-polityczną, mądrą i odpowiedzialną władzą; państwem, w którym panuje powszechna zgoda i dobrobyt.

W tym kontekście tytułowe przedwiośnie oznacza okres przejściowy, trudności; ścieranie się różnych wizji, idei, planów i poglądów. Przedwiośnie to już nie jest zima, ale do wiosny zostało jeszcze trochę czasu. Jak można to zinterpretować? Polska odzyskała upragnioną niepodległość, ale jej państwowość dopiero się kształtuje, Polacy muszą zatem przezwyciężyć wiele problemów (nierówności społeczne, ubóstwo, analfabetyzm), a co najważniejsze — zjednoczyć się. Tylko wówczas przyjdzie wiosna, która przyniesie odrodzenie narodu i państwa polskiego. Znamienny jest również fakt, że Cezary Baryka rusza wraz z robotnikami na Belweder, w pierwszy dzień przedwiośnia. Takie zakończenie może sugerować, że dla Polski jest nadzieja, ale do wiosny, czyli wymarzonego państwa, jeszcze daleko. 

Przedwiośnie — co studiował Cezary?

Cezary Baryka, główny bohater Przedwiośnia, studiował medycynę. Studia rozpoczął w Warszawie, zaraz po przybyciu do Polski. Edukacja Baryki została jednak brutalnie przerwana przez wybuch wojny polsko-bolszewickiej. Młodzieniec wstąpił do wojska, walczył po stronie polskiej, jednak zrobił to, ponieważ zaciągnęli się jego koledzy ze studiów. O tym, że Baryka ponownie zapisał się na studia medyczne, dowiadujemy się z ostatniego rozdziału powieści, zatytułowanego „Wiatr od wschodu”. Ze względu na to, że Cezary był w trudnej sytuacji finansowej, zamieszkał z nielubianym kolegą, na obrzeżach miasta, w ciasnym i zatęchłym pokoju. 

Przedwiośnie — jak wyglądały szklane domy?

Seweryn Baryka opowiedział o szklanych domach, by zachęcić syna do przyjazdu do Polski. Domy te miały zlikwidować ubóstwo. W rzeczywistości jednak nie istniały. W utworze stanowiły zatem rodzaj utopii, nierealnej wizji, marzenia. Ojciec chciał uzmysłowić synowi, że jedyną rewolucją, która przyniesie dobrobyt i dzięki której powstanie nowa cywilizacja, jest rewolucja technologiczna:

„Szklane domy kosztują niezmiernie tanio, gdyż przecie przy ich budowie nie ma mularzów, cieślów, stolarzy i gonciarzy. Sam materiał jeno, transport na miejsce i dwu, trzech monterów. Sam dom — bez robót ziemnych — buduje się w ciągu trzech, czterech dni. Jest to bowiem tylko składanie części dopasowanych w fabryce. Materiał, nawet z wynagrodzeniem artystów, nie kosztuje nad morzem drożej niż na miejscu drzewo budulcowe. Nie mówię już o cegle, wapnie i płacy robotnika, strajkującego wciąż z racji rosnącej drożyzny”.

Szklane domy, z opowieści Seweryna Baryki są piękne, mienią się najróżniejszymi kolorami. Nie ma w nich wilgoci ani zgnilizny, bo wszystko jest zrobione ze szkła:

„A wilgoci ani krzty, bo nie ma co gnić ani pleśnieć, ani śmierdzieć widzialnym czy niewidzialnym brudem, jako że naczynia wszystkie, sprzęty, graty, meble — szklane”.

 Szklane domy, według starego Baryki, są dziełem ludzi mądrych, artystów:

„Bo te domy komponują artyści. Wielcy artyści. Dzisiaj są ich tam już setki. I powiem ci, nie są to nudziarze, snoby, żebraki, produkujące bzdury i głupstwa, śmieszne cudactwa i małpiarstwa dla znudzonych sobą i nimi bogaczów, lecz ludzie mądrzy, pożyteczni, twórcy świadomi i natchnieni, wypracowujący przedmioty ozdobne, piękne a użyteczne, liczne, wielorakie, genialne, a godne jak najszerszego rozmnożenia — dla pracowników, braci swych, dla ludu.

Domy są kolorowe, zależnie od natury okolicy, od natchnienia artysty, ale i od upodobania mieszkańców. Są na tle okolic leśnych domy śnieżnie białe, w równinach — różowe, w pagórach — jasnozielone, z odcieniem fioletu, albo koloru nasturcji. Domy te są najwymyślniej, najfantastyczniej, najbogaciej zdobione, według wskazań artystów i upodobań nabywców, bo belkę ściany i taflę dachu można w stanie jej płynnym zabarwić, jak się żywnie podoba. Co tylko bezgraniczna fantazja kolorysty może począć i ujrzeć w boskiej tajemnicy organu oka, w darze niebios, we wzroku — jaka tylko barwa jawi się w przepychu kwiatów na łące pod koniec czerwca, to wszystko, to wszystko ujęte w natchnieniu, sformułowane przez twórczą świadomość, artystyczną mądrość i akty pracowitej woli, zobaczysz w zewnętrznych i wewnętrznych kompozycjach kolorowych chat nowoczesnych polskich chłopów.

Są to istne marzenia futurystyczne ucieleśnione w podatnym i posłusznym szklanym materiale”.

Czy „Przedwiośnie” można nazwać powieścią o straconych złudzeniach?

Przedwiośnie można nazwać powieścią o straconych złudzeniach, ponieważ wizja szklanych domów okazała się mitem, utopią stworzoną przez ojca Cezarego, by chłopiec z radością przyjechał do Polski. Niestety, po przybyciu do kraju młodzieńca wita bieda przygranicznego miasteczka. Później Baryka poznaje ciężki los komorników w Chłodku, który boleśnie kontrastuje z wystawnym życiem ziemiaństwa w Nawłoci. 

Przedwiośnie jest powieścią o straconych nadziejach również ze względu na idee rewolucji socjalistycznej, w którą na początku wierzył Cezary Baryka. Bohater uświadamia sobie bowiem, że proletariat nie jest w stanie sprawować władzy, ponieważ nie posiada odpowiednich kompetencji, a ponadto jest wyniszczony przez głód, choroby i ubóstwo. Z drugie strony, wie, że rządowa propozycja także nie zdaje egzaminu. Długoletnie reformy nie pomogą ludziom tu i teraz; nie rozwiążą bieżących problemów, takich jak bieda, nierówności społeczne czy analfabetyzm.

Przedwiośnie to powieść o straconych nadziejach, ponieważ żadna z przedstawionych w utworze koncepcji nie pomoże społeczeństwu i Polsce wyniszczonej wieloletnimi rozbiorami, dopóki w kraju nie zapanują jedność i zgoda. 

Przedwiośnie - biografia autora

Stefan Żeromski to jeden z najsłynniejszych polski pisarzy przełomu XIX i XX wieku. Swoją karierę literacką zaczynał w pozytywizmie, skończył w okresie dwudziestolecia międzywojennego i tę ewolucję bardzo dobrze widać w jego twórczości. Tym, co niezaprzeczalnie stanowi łącznik między poszczególnymi etapami jego pisarstwa, jest społeczne zaangażowanie, na które wpływ miały doświadczenia prywatnego życia.

Urodził się 14 października 1864 roku w Strawczynie koło Kielc. Przyszedł na świat w rodzinie o korzeniach szlacheckich, ale w połowie XIX wieku już zdecydowanie zubożałej, przede wszystkim w wyniku konfiskaty majątku, stanowiącej karę za zaangażowanie się ojca w powstanie styczniowe. Wincenty Żeromski nie tylko wspierał powstanie, ale i w nim czynnie uczestniczył, za co został aresztowany, a jego wykupienie z aresztu doprowadziło do jeszcze gorszej sytuacji finansowej rodziny. Było to także trudne doświadczenie dla matki Żeromskiego, Francuzki z pochodzenia, Józefy z Katerlów. Wincenty Żeromski swoją patriotyczną postawą okupił finansowym krachem rodziny, co potem odbiło się także na jego zdrowiu psychicznym. Nie był on więc w stanie spełniać roli silnego autorytetu w życiu Stefana na co dzień, choć dokonania ojca były dla niego ważne. W 1837 roku Stefan Żeromski rozpoczął swoją edukację. Najpierw chodziło do szkoły elementarnej w Psarach, która przygotowała go do egzaminów wstępnych do Męskiego Gimnazjum Rządowego w Kielcach. Ten fragment biografii Żeromskiego znajduje wyraźne odbicie w napisanych przez niego później „Syzyfowych pracach”. Okres nauki w gimnazjum do 1886 roku przerywany był rodzinnymi tragediami – najpierw zmarła matka, niedługo później ojciec. Oznaczało to, że Stefan musiał samodzielnie walczyć o utrzymanie. Zarabiał, udzielając korepetycji. Z czasem zaczął pracować jako guwerner. W jego powieściach nie brakuje postaci, które właśnie w ten sposób walczyły o przetrwanie. Już w gimnazjum debiutuje jako poeta, przede wszystkim dzięki wsparciu polonisty, Antoniego Gustawa Bema, który był dla początkującego literata ogromnym wsparciem.

Debiut Żeromskiego ma miejsce w 1882 roku w „Tygodniku Mód i Powieści”. Wydaje tam swój wiersz „Pragnienie”. Mimo że słynnym poetą Żeromski nigdy nie został i zasłynął bardziej jako pisarz, dramaturg i społecznik, to warto pamiętać, że właśnie poezją debiutował.

Życie jednak Żeromskiego nie oszczędzało. Pasja do literatury nie pozwalała przez długi czas rozwiązać podstawowych problemów finansowych, do których doszły jeszcze problemy ze zdrowiem. To wszystko razem sprawiło, że Żeromski nie miał szans, by podejść do matury. Nie udało się to, więc przeniósł się do Warszawy w poszukiwaniu lepszego życia. Tam podjął edukację w Szkole Weterynaryjnej, choć nie jest to jego wielka pasja. Po dwóch latach porzuca więc i tę szkołę. Żywo natomiast odpowiada na możliwość samokształcenia się w ramach tajnych kółek i organizacji oświatowych. Te z kolei otwierają mu drogą do spotkania z ruchem socjalistycznym i komunistycznym, który coraz silniej zaczyna rozwijać się w Polsce.

Nadal utrzymuje się przede wszystkim z korepetycji między innymi tych udzielanych synowi Andrzeja Rzążewskiego, który zostanie jednym z jego pierwszych opiekunów. Zaczyna publikować w „Głosie” i „Tygodniku Powszechnym”, najczęściej pod pseudonimem. Te zaś zmienia, podpisując się jako: Iksmoreż, Józef Katerla, Maurycy Zych.

W 1890 roku przenosi się do Nałęczowa, gdzie poznaje Bolesława Prusa, przez niego zaś swoją przyszłą żonę – Oktawię z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczową. Para pobiera się dwa lata później i dzięki wsparciu rodziny małżonki wyjeżdża do Szwajcarii, gdzie Żeromski w Muzeum Narodowym Polskim w Rapperswilu pracuje jako bibliotekarz, przygotowując między innymi katalog dotyczący Adama Mickiewicza.  Poznaje tutaj m.in. także przyszłego prezydenta RP – Gabriela Narutowicza. Żeromski wraca do Polski w 1896, potem przenosi się z rodzina do Warszawy, a sam podejmuje pracę Bibliotece Ordynacji Zamoyskich. Rodzi mu się syn Adam. Kolejny powrót do Nałęczowa to 1905 rok. To czas, kiedy Żeromski coraz intensywniej pracuje społecznie, zakładając m.in. Uniwersytet Ludowy, pracując nad analogicznym projektem teatru dla społeczności wiejskiej. Tej aktywności sprzyja rewolucja w Rosji i przybierająca na sile dyskusja o konieczności roztoczenia przez państwo większej opieki nad proletariatem i chłopstwem. Żeromski bierze udział w tej dyskusji, publikując kolejne opowiadania i nowele, ale także wydając bardzo mocne artykuły publicystyczne.

Zarówno on, jak i jego syn, cierpią na chorobę płuc. To sprawia, że Żeromski często podróżuje, nie tylko między Zakopanem i Nałęczowem, ale wyjeżdża także do Włoch czy Francji w celu leczenia. We Francji poznaje malarkę Annę Zawadzką, dla której porzuca rodzinę. W 1913 roku przychodzi na świat jego córka ze związku z Zawadzką. Stefan i Anna tworzą parę do końca życia. Wypadki rodzinne schodzą jednak na drugi plan, kiedy wybucha I wojna światowa. Żeromski w tym okresie jest bardzo aktywny politycznie i społecznie, przyjmuje między innymi obowiązki oficera w Naczelnym Komitecie Narodowym w Krakowie, pracuje właściwie jednocześnie jako sekretarz komitetu zakopiańskiego. Pracuje ponad siły i za wszelką cenę, natomiast wszystko blednie w obliczu śmierci ukochanego syna w 1918 roku. To bardzo trudne doświadczenie, z którego Żeromskiemu trudno się podnieść. Podejmuje się jednak pracę na rzecz ojczyzny, która właśnie odzyskała niepodległość. Ta aktywność pozwala mu jakkolwiek uporać się z tą rodzinną tragedią. Zostaje między innymi przewodniczącym Rady Narodowej Rzeczypospolitej Zakopiańskiej. Przeprowadza się do Konstancina pod Warszawą. Zostaje prezesem Związku Zawodowych Literatów Polskich. Pracuje na rzecz plebiscytu, który ma dać odpowiedź, czy Warmia i Mazury zostaną przyłączone do Polski. Jest także jednym z najważniejszych polskich kandydatów do literackiego Nobla, ale ostatecznie nagrodę tę otrzymuje w 1924 roku Stanisław Reymont. Żeromski niezaprzeczalnie nadal jest dla Polaków bardzo ważnym pisarzem, tym bardziej że chwile wcześniej wychodzi bardzo szeroko dyskutowane „Przedwiośnie”. Pisarz otrzymuje od prezydenta mieszkanie na Zamku Królewskim w Warszawie. To tutaj właśnie spędzi ostatnie miesiące życia. Umrze chwilę po tym, jak doprowadzi do powstania polskiego oddziału PEN Clubu.  

Potrzebujesz pomocy?

XX-lecie (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.