Dorota Terakowska

Władca Lewawu - streszczenie szczegółowe

Rozdział 1 

Narratorka opowiada o przygodach trzynastoletniego Bartka, który mieszkał w domu dziecka. W wieku pięciu lat w niewyjaśnionych okolicznościach stracił rodziców. Krakowski dom dziecka nie był jego ukochanym miejscem na świecie. Nie odnalazł się tam najlepiej i jako mieszkaniec domu dziecka co jakiś czas z niego uciekał, aby odnaleźć swoją mamę. Kiedy udało mu się opuścić dom dziecka, spacerował w okolicach Wawelu i ulicy Skałecznej. Tutaj podobno kiedyś mieszkał ze swoimi rodzicami. Sam tego jednak nie pamiętał. Tym razem uciekł z domu dziecka już po raz trzynasty i ponownie ruszył w stronę Wawelu. Dołączył do wycieczki, która udawała się właśnie do Smoczej Jamy. W jej pobliżu odłączył się jednak i poszedł korytarzem w zupełnie przeciwnym kierunku. Wpadł jednak w przepaść. Nie wiedział, jak do tego doszło, ale szybko wylądował w grocie, w której nie znalazł nic oprócz pająków i wykonanych przez nich pajęczyn. Udało mu się jednak wyjść ze Smoczej Jamy. Ruszył więc na miasto. Wyjście jednak przynosi zaskakujące odkrycie: miasto nagle okazało się zupełnie inne: czystsze, o bardziej przejrzystym niebie, zielonym otoczeniu. Bartek znalazł się bowiem w Wokarku na ulicy Lewaw. 

Rozdział 2 

Wokarek to nie był Kraków, jaki znał chłopiec. Była to przedziwna i zaskakująca kraina, gdzie mieszkali nieco dziwni ludzie. Zdawali się zdecydowanie mniejsi od Bartka (który był przecież dzieckiem). Byli jednak także bardzo ładni, elegancko i ciekawie ubrani. Chłopiec dość szybko dowiedział się, że nazywali się Allianami. Jednak także i oni mieli swoje problemy. Okazało się bowiem, że byli nękani przez ogromne pająki. Utrudnieniem w tym starciu było to, że Alliani nie walczyli z pająkami, bo radykalnie potępiali jakąkolwiek formę walki. Niestety pająki nie odpuszczały, a każde ukąszenie pająka powodowało, że jego ofiara zapadała najpierw w śpiączkę, a potem umierała z powodu śmierci głodowej. Mieszkańcy Wokarku nie chcieli się jednak poddać i skazać na wymarcie. Dlatego też starali się ratować opatrywaniem ukąszonych miejsc liśćmi bardzo rzadkiego, cudownego ziela – akbab. Bartek krótko po tym, jak się pojawił w Wokarku, miał okazję widzieć dwóch ukąszonych mieszkańców, których natychmiast trzeba było ratować. Zaraz po ukąszeniu zostali oni zaniesieni na rynek. Pędzono przez czyste i puste ulice miasta. Nie było tutaj żadnych pojazdów, nie widać było maszyn. Od mieszkańców Bartek dowiedział się, że dawniej istniały tutaj mądre maszyny, które wykorzystywano, ale dzisiaj nikt już nie umie się nimi posługiwać. Jeden z napotkanych przez Bartka mieszkańców w końcu zaprosił go do swojego domu. 

Rozdział 3 

Razem z Lorakiem – bo tak nazywał się ów mieszkaniec – Bartek udał się na ulicę U Ałsiw. Tutaj miał okazję poznać jego rodzinę. Wszyscy przyjęli go bardzo dobrze. Byli wobec niego uprzejmi, nakarmili go. Bartek jednak przede wszystkim chciał zrozumieć i dowiedzieć się od nich, dlatego Allianie nie chcą walczyć z pająkami. Był także ciekaw, kto tak naprawdę zamieszkuje Lewaw oraz dlaczego we wszystkich taki ogromny strach wywołuje tytułowy władca Lewawu. 

Okazało się, że do Lewawu przychodzi się tylko w jednej sytuacji – kiedy urodzi ci się dziecko. Wtedy mieszkańcy przychodzili nocą, aby pokazać swoje potomstwo Nienazwanemu, czyli władcy Lewawu. Bartek chciał jednak dowiedzieć się więcej, dlatego postanowił, że sam wybierze się na Lewaw i zbada sprawę. Okazało się, że sąsiadowi Loraka urodziło się właśnie dziecko. Bartek postanowił więc, że pójdzie razem z nim do Lewawu. Nocą ogromne pajęczaki wychodziły za miasto, zajmowały każdą dostępną przestrzeń i trzeba było dokładnie zamykać okna i drzwi, aby nie dostały się one do środka. 

Rozdział 4 

Wieczorem z domu Loraka Bartek wyszedł przez komin. Idąc po dachu, dostał się do domu jego sąsiada – Łewapa. Dookoła, właściwie wszędzie, były pajęczaki. Pewnym zaskoczeniem było jednak to, że Bartka w ogóle nie atakowały, kompletnie nie zwracały na niego uwagi. Dzięki temu bezpiecznie dotarł on do domu sąsiada i razem z dzieckiem ruszyli na Lewaw. Nagle pająki się rozstąpiły. Zostało im wąskie przejście. W taki sposób musieli pokonać trasę prowadzącą do Nienazwanego. Po drodze Bartek dowiedział się od Łewapa, że do zamieszkałego przez Allian miasta przybył kiedyś miły staruszek. Nikt nic o nim nie wiedział, ale mężczyzna wydawał się niegroźny. Zaczął pracować jako ogrodnik. W tym czasie rządzącą Wokarkiem Rada Mędrców przeżywała wewnętrzny kryzys. Poszczególni jej członkowie kłócili się między sobą, nawet ci, którzy dotychczas uchodzili za bardzo spokojnych. Jasne stało się, że w mieście zaczyna się dziać coś złego. W pewnym momencie doszło do jawnej walki o władzę. Miały miejsce zabójstwa. Nagle w efekcie tego konfliktu rządy objął staruszek, który nie miał w sobie już nic z tego miłego charakteru, którym oczarował wszystkich, kiedy się pojawił. Nazywał się Zdów. Przejął władzę, a pająki zaczął wykorzystywać do terroryzowania mieszkańców i utrzymywania ich w ciągłym strachu. Był to jego sposób na utrzymanie wszystkich posłusznych sobie. Ta opowieść wyjaśniła Bartkowi wiele. W czasie, kiedy Łewap mu to wszystko opowiadał, dotarli do Lewawu. Władca określany Nienazwanym oczywiście się nie pokazał, ale zapytał Łewapa, kto buntuje się przeciwko jego władzy. Odpowiedział za niego Bartek, twierdząc, że nikt. Nienazwany uspokoił się tą odpowiedzią. Mogli więc spokojnie wrócić do domu. Następnie po wschodzie wrócili po dziecko. Bartek ponownie poszedł do Loraka. Tutaj odpoczął, po czym postanowił ruszyć na poszukiwania ulicy Skałecznej. Liczył bowiem, że w tym magicznym świecie odnajdzie mamę, która śniła mu się już dwa razy.    

Rozdział 5 

Wędrujący Bartek znalazł ulicę U Ałaks. Tutaj dotarł do mieszkania, którego szukał. Spotkał w. nim kobietę – Alliankę, która wyglądała dokładnie tak samo, jak jego matka, która ukazała mu się we śnie. Kobieta ucieszyła się, że syn do niej wrócił. Bartek dowiedział się od niej, że przed ośmioma laty porwały go pajęczaki. Cała rodzina rozpoznała w chłopcu Ketraba. Tak zaczęli się natychmiast do niego zwracać, mimo że Bartek próbował przeciwko temu protestować. Wszystko to było dla niego bardzo dziwne, nie mógł jednak zaprzeczyć, że dostrzegał swoje podobieństwo do nich. Widział, jak bardzo jest podobny do swojej „siostry” Aloj, „matki” Airam i „ojca” Kelefa. Dowiedział się od nich, że ich syn Ketrab zginął na Lewawie, gdy miał cztery latka. Rodzina była przekonana, że porwały go pajęczaki. Bartek w końcu uświadomił sobie, że strzegą one przejścia z Krakowa do Wokarku. Nie był jednak jeszcze w stanie wszystkiego sobie wytłumaczyć, a tym samym rozwiązać całej zagadki. Cały czas nie wiedział, kto naprawdę rządzi Lewawem, co się stało z prawdziwym Ketrabem i – co było bardzo zastanawiające – dlaczego pajęczaki go nie gryzą, nawet nie próbują zaatakować. Wiedział jednak, że jest chyba jedynym, który ma szansę rozwiązać tę zagadkę. Dlatego też postanowił ponownie udać się do Lewawu i pokonać tytułowego władcę. 

Rozdział 6 

Najpierw jednak Bartek wrócił do domu Loraka. Chłopiec otrzymał zaproszenie od Rady Mędrców na rozmowę, która miała się odbyć nazajutrz. Okazało się, że Nienazwany doskonale wie, co się dzieje, bo wszędzie ma swoich szpiegów. Rada chciała więc zachować maksymalną ostrożność. Wiedziano bowiem doskonale, że Nienazwany odbiera dzieciom odwagę i gotowość do buntu, tym samym szykuje sobie absolutnie poddane społeczeństwo. Pozostałymi mieszkańcami stara się natomiast rządzić za pomocą strachu. Ponieważ Allilianie z natury byli spokojni i łagodni, nie było to szczególnie trudne. Nagle jednak zagadka związana z Bartkiem i Ketrabem dała Radzie Mędrców do myślenia. Nikt jednak nie potrafił znaleźć odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania. 

Bartek był coraz bardziej przekonany, że po prostu musi udać się na Lewaw. Tylko tam znaleźć można bowiem odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania. Najpierw jednak trzeba wymyślić jakiś sposób na walkę z pająkami.  Do Bartka dotarło także, że tytułowy władca Lewawu, Zdów cały czas nastawiał mieszkańców przeciw sobie, opowiadał wszystkim, że panuje tutaj niesprawiedliwość, a on jest w stanie przywrócić szczęście, dobrostan i pokój. Oszukał wszystkich, przede wszystkim dzięki pięknym i wzniosłym hasłom, które jednak nie miały żadnego pokrycia w rzeczywistości. Kiedy tylko objął władzę, stał się absolutnie bezwzględnym tyranem. 

Rozdział 7 

Ostatecznie Bartek wymyślił, że jakimś sposobem na walkę z pajęczakami jest porażenie ich prądem. Udało mu się zbudować elektryczny kij – pastuch, który miał pozwolić mu na przeciwstawienie się przeciwnikowi. Rozwiązanie się sprawdziło. Pająki udało się pokonać bez większego problemu. Został jednak Nienazwany, bezlitosny władca Lewawu. Dopiero teraz niektóry dostrzegli, że Bartek ma na czole znamię w kształcie gwiazdki. Według przepowiedni to właśnie człowiek z takim znakiem miał stać się wybawicielem krainy. Analogicznie znamię nosił syn Kelefa, Ketrab. 

Rozdział 8 

Bartek właściwie z dnia na dzień stał się jedną z najbardziej popularnych postaci w Wokarku. Mieszkańcy byli mu bardzo wdzięczni za to, że uwolnił ich od pajęczaków i chcieli mu to jakoś wynagrodzić. Obiecał im, że dzięki jego rozwiązaniu nie zginie żaden pajęczak, słowa dotrzymał, więc teraz chcieli mu pomóc. Z ich wsparciem rozpoczęła się wokół Lewawu budowa ogromnego elektrycznego pasterza, który miał chronić przed inwazją całe miasto. Wszyscy zwracali uwagę na znamię Bartka, interpretowali ten znak jako gwarancje uwolnienia od niepożądanej władzy. Wszyscy także byli przekonani, że jest on Ketrabem, synem Airam i Kelefa. Wszystko szło błyskawicznie. Już nocą uruchomiono elektrownię i przez siatkę lekki prąd. Pająki swoim zwyczajem wyszły z Lewawu, ale porażone prądem szybko wróciły do zamku. Tym samym zostały ostatecznie pokonane. Miasto świętowało to zwycięstwo przez całą noc. 

Rozdział 9 

Bartek napisał list do swojej matki Airam, pożegnał się z Lorakiem i nocą wyruszył do Lewawu. Wychodził o dwunastej w nocy przy gwarze zabaw związanych ze świętowaniem zwycięstwa nad pajęczakami. Ruszył drogą od strony ulicy U Ałsiw i kierował się na Lewaw.  

Rozdział 10 

Jeszcze tej nocy zebrała się Rada Mędrców. Wszyscy bali się zemsty Nienazwanego, ale jeszcze bardziej bali się nadchodzącej Nicości. Lorak udał się do ratusza i próbował przekonać wszystkich, że trzeba pomóc Bartkowi. Rada, po pewnym namyśle, przychyliła się do tej perspektywy i zadecydowano o wspólnej walce przeciw Nienazwanemu. Kiedy decyzja ta dotarła do mieszkańców, przyjęli ją oni ze strachem i niepewnością, ale postanowili ruszyć do walki. O drugiej w nocy Allianie ruszyli w stronę zamku w towarzystwie szalejącej burzy. 

Rozdział 11 

Bartek był już w Lewawie. Z bijącym sercem mijał kolejne korytarze. Bał się po prostu. Po drodze natknął się na smoka, który ział ogniem. Zobaczył też ogromnego węża. Oba stworzenia były jednak wyłącznie wytworami jego szalejącej wyobraźni. Nie dostrzegł natomiast najmniejszego śladu Nienazwanego. W pewnym momencie rzuciły się za to na niego pająki. Bartek po chwili był przekonany, że umiera, ale w tym momencie poczuł ogromną energię płynącą od Airam, a także wszystkim Allian. Ruszył do walki. Trzymając w ręce nóż, walczył do utraty sił. Tak dotarł na dziedziniec zamku, a następnie do królewskich pokoi. Zasmucił go widok zakurzonych, zbutwiałych i zrujnowanych komnat. Nie zatrzymał się jednak, tylko ruszył do Sali tronowej. Tutaj liczył na spotkanie z Nienazwanym. 

Rozdział 12 

Kiedy dotarł do sali tronowej, okazało się, że również i ona jest zniszczona. Wszystko robiło na Bartku złowrogie wrażenie. Na tronie zobaczył staruszka, który trząsł się ze strachu. To właśnie był Nienazwany. Okazało się, że staruszek odbierał noworodkom Allian wszystkie wady. Właśnie dlatego mieszkańcy byli tak dobrymi i porządnymi obywatelami. Nie byli w stanie komukolwiek wyrządzić krzywdy. To jednak oznaczało również, że nie mieli zdolności buntu. Byli niewolniczo poddani jego woli. Teraz jednak cała ich ukryta odwaga i gniew skumulowały się w Bartku. Staruszek wyjaśnił chłopcu, że było w nim tyle zła i gniewu, że nie był on gotów mu tego odebrać. Postanowił więc zostawić go z tymi emocjami. Kiedy chłopiec podrósł, porwały go pająki. Istniała bowiem obawa, że stanie się on zagrożeniem dla Nienazwanego. Pająki podrzuciły go do Krakowa do przypadkowego nieco mieszkania. Tak naprawdę był jednak Allianinem, synem Airam i Kelefa. Konfrontacja z Bartkiem oznaczała dla czarownika koniec jego panowania, z czego staruszek doskonale zdawała sobie sprawę.  Za plecami Bartka pojawił się już tłum Allian, który wyruszył z miasta na pomoc chłopcu. 

Rozdział 13 

Nienazwany nie zamierzał jednak poddać się zupełnie. Najpierw zaproponował Bartkowi, że może podzielić się z nich panowaniem nad światem. Skromny Bartek jednak nie był zainteresowany. Wtedy staruszek zamienił się w nietoperza i uciekł. W tym samym momencie Lewawem wstrząsnął wybuch. Okazało się, że było to westchnienie ulgi, po upadku złego władcy. Nagle zamek wypiękniał. Mieszkańcy wreszcie byli szczęśliwie. Ketrab - Bartek wrócił jednak na chwilę do Krakowa, aby pożegnać się z tutejszym życiem. Opowiedział całą tę historię zaprzyjaźnionej pisarce. Okazało się, że rodzice Bartka rzeczywiście nie byli z Krakowa, a on sam został tutaj „podrzucony” i nikt nie wiedział, gdzie szukać jego prawdziwych rodziców.  Przejście między dwoma światami stopniowo zanikało. Bartek decyduje, aby na stałe wrócić do Wokarku, gdzie odnalazł rodziców i siostrę. Miał też psa, o którym zawsze marzył. 

Potrzebujesz pomocy?

Współczesność (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.