Drugi rozbiór Polski, jaki miał miejsce w 1792 roku, spowodował w efekcie liczne powstania narodowo-wyzwoleńcze. Przez kilka lat historycy debatują między sobą czy było warto walczyć? Moim zdaniem warto.
I tą tezę chcę udowodnić w obecnej pracy.
Gdy nasz kraj znalazł się pod okupacją zaborców za wszelką cenę walczono o wolność i niepodległość. Celem było utworzenie suwerennego i silnego państwa. Warunki, jakie panowały w poszczególnych zaborach oraz ogólna sytuacja kraju nie sprzyjały jednak wyzwoleńczym koncepcjom. Najtrudniejsze warunki panowały
w zaborach pruskim i rosyjskim. Polacy mieszkający w tych zaborach zetknąć się musieli z Otto von Bismarckiem. Jego antypolska polityka prowadzona w zaborze pruskim odbiła się na polskiej oświacie i życiu kulturalnym.
Również rodacy mieszkający w zaborze austriackim nie mieli łatwo, choć mogłoby się wydawać, że warunki panujące w tym zaborze nie były najgorsze.
Wszystkie te trudności i problemy jednak nie wyparły jednak w Polakach chęci walki i oddania życia za suwerenną i niepodległą Polskę. Jeszcze przed nastaniem trzeciego rozbioru zrodzona została idea narodowo-wyzwoleńcza.
Na początku XIX wieku, Polacy biorą udział w kampanii Napoleona. W 1807 roku tworzy się Księstwo Warszawskie, które miało być namiastką państwa polskiego, w co wierzyli nasi pradziadkowie. Z Napoleonem
Wiązano wielkie nadzieje no to, że Polska uzyska pełną niepodległość. Politycy polscy odznaczali się nawet bezgranicznym zaufaniem oraz pewnego rodzaju naiwnością do tego stopnia, że wojska polskie stanowiły największą formację w armii Napoleona.
Polacy ponieśli ogromne straty w wyniku porażki Napoleona w Rosji oraz przegranej bitwy pod Waterloo. Na przełomie 1814/1815 utworzone zostaje tzw. Królestwo Polskie, które łączy się unią wieczystą z Cesarstwem Rosyjskim.
Część społeczeństwa uważała, że unia zawarta z Rosją to powrót do pomysłu, który pojawił się już z końcem XVI wieku. Zaś duża liczba patriotów uznawała postanowienia Kongresu Wiedeńskiego za IV rozbiór Polski. Porównując do innych zaborów to właśnie Kongresówka zawierała największą liczbę Polaków, w skutek czego to tutaj zaczęły powstawać pierwsze wystąpienia przeciwko panującej władzy. Występowano zwłaszcza przeciwko stopniowemu ograniczaniu obiecanej suwerenności oraz wprowadzaniu cenzury. Na początku występowano legalnie, zaś w latach 1830-1831 oraz 1863-1864 dochodzi do wybuchów zbrojnych.
Powstanie ruchów narodowo-wyzwoleńczych na Zachodzie Europy oraz ogólna sytuacja polityczna spowodowała, że na terenach zaborów austriackim i pruskim zaczęto zbrojnie występować.
Koniec lat 20-tych XIX wieku przynosi nam dość stabilną sytuację panującą w Królestwie. Nawet taki fakt jak koronacja Mikołaja I na króla Polski w 1829 roku oraz powołanie sejmu w 1830 roku nie zaogniły stosunków
z caratem. Książe Konstanty, by poprzeć swoją pozycję w Królestwie, dramatycznie szukał sprzymierzeńców
i poparcia. W gorszym stanie znajdowała się gospodarka i koniunktura. Nieurodzaje, jakie miały miejsce w 1830 roku spowodowały gwałtowny skok żywności oraz problemy eksportowe. Zaogniło to stosunki w środowiskach rzemieślniczych i robotniczych, głównie w Warszawie.
Zaczęły również nadchodzić niezbyt optymistyczne wiadomości z Europy. Odzyskanie przez Grecję niepodległości w 1829 roku odbiło się szeroki echem wśród innych państw i krajów uciemiężonych. W 1830 roku ma miejsce lipcowa rewolucja w Paryżu, która obala starszą linię Burbonów. Wkrótce potem następuje powstanie belgijskie skierowane przeciwko Holandii, co narusza porządek ustalony na Kongresie Wiedeńskim. Niemcy zaczynają protestować, a cała Europa ogarnięta zostaje falą rewolucji, co zaczyna pobudzać do walki również Polaków.
Odżywają znowu pretensje w związku z niespełnionymi nadziejami, jeśli chodzi o zjednoczenie polskich ziem pod caratem. Zaczęto się obawiać czy autonomia Królestwa, która naruszana jest ciągłym naginaniem konstytucji, nie dozna kolejnych ograniczeń. Miałoby to zagwarantować Rosji spokój w zakresie nowych rewolucyjnych działań. W takiej sytuacji wzmaga się konspiracja. Gdy rozwiązaniu ulega Towarzystwo Patriotyczne zamierają tajne organizacje niepodległościowe, od których odsunęły się warstwy burżuazyjne oraz ziemiaństwo o poglądach konserwatywnych.
Wprowadzona olbrzymia czujność Policji utrudniała podejmowanie czynności organizacyjnych. Jednak w 1829 roku powstaje nowa formacja, która utworzona zostaje w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty. Na jej czele staje podporucznik Piotr Wysocki, który pozyskuje w swoje szeregi nie tylko wojskowych ale
i inteligencję.
Szkoła Podchorążych Piechoty powstała z inicjatywy Ks. Konstantego w 1815 roku. Główny nacisk przy kształceniu młodych żołnierzy położony był na musztrę oraz znajomość regulaminów. Niestety ogólne niezadowolenie młodych przyszłych oficerów powstawało na skutek trudności z otrzymaniem awansu oraz przetrzymywaniem w szkole. Pod koniec lat 20-tych liczba podchorążych liczyła około 300 osób. Ogólna pretensja kierowana była głównie ku wielkiemu księciu i wyższym rangą oficerom. Utworzona w taki sposób organizacja planowała szybkie wystąpienie zbrojne. I chociaż przygotowani byli do walki nie stworzyli jednak żadnego programu politycznego w imię którego mogliby walczyć. Nie nawiązali również żadnego kontaktu ze społeczeństwem jak i nie utworzono również projektu organizacyjnego przyszłej władzy.
Spodziewano się, że wystarczy społeczeństwo jedynie zainspirować by to rzuciło się do walki pod dowództwem dawnym napoleońskich generałów. Jedynie nieliczni należący do spiskowej organizacji rozumieli ideę łączenia walki o niepodległość z reformami społecznymi. Jeden ze spiskowców Jan Żukowski ogłasza broszurę, w której poruszając problem pańszczyźniany twierdził, iż należy znieść obciążenie chłopów oraz przeprowadzić reformę uwłaszczeniową na wzór pruski. Wierzył w to, że chłopi wtedy dołączą się do powstania, gdy rozwiąże się problem rolny. Jednak jego poglądy nie zostały zaakceptowane przez organizację, która w tej mierze zachowała dystans właściwy dla szlacheckich rewolucjonistów.
Działalność organizacji ożywia się w 1830 roku. Próbowano pozyskać różne warstwy społeczne (w tym rzemieślników warszawskich) jak i poparcie wysokich i znanych osobistości. Nic jednak nie mogło zostać przeoczone przez policję. W 1830 roku, na jesieni, Mikołaj I zostaje powiadomiony o tajnym spisku. Wydaje polecenie, by aresztować wszystkich jego członków. Z tą decyzją zbiegła się interwencja cara skierowana przeciwko rewolucji w Belgii i Francji. Mikołaj I chcąc posłużyć się wojskami polskimi miał jednoczesny zamiar wprowadzić wojska rosyjskie do Królestwa Polskiego. Decyzja ta oznaczała likwidację niezależności.
W takiej sytuacja zapada decyzja w utworzeniu powstania.
Rozpoczęcie działań zaplanowano na wieczorne godziny dnia 29 listopada 1830 roku. Na Belweder i księcia Konstantego uderza zgromadzenie studentów wraz z towarzyszącymi im redaktorem Ludwikiem Nabielakiem oraz poetą Sewerynem Goszczyńskim. Chociaż zajęto gmach, to nie zdobyto głównego celu. Książe ukrywa się,
a następnie przedostaje do podległych mu formacji wojskowych. Kolejna grupa spiskowców w liczbie 160 wraz z dowodzącym nimi S. Wysockim przedostaje się do Łazienek, a później do Arsenału przy placu Bankowym.
W ciągu kilkunastu godzin o losie powstania decyduje społeczeństwo warszawskie, które zbroi się w Arsenale. Do spiskowców dołącza się również część formacji polskich. Miasto zostaje opanowane, a książę wycofuje się do Wierzbina. Plany i nadzieje powstańców spełniają się tylko połowicznie, gdyż w powstaniu nie biorą udziału rody magnackie i generałowie, którzy stracili życie między innymi z tych powodów. Następnego dnia Warszawa jest wyzwolona. Problemem jest teraz rządzenie i określenie celów powstania.
W kwestii sprawowania władzy zwycięża arystokracja, która dominuje w zastanych strukturach rządowych. Chciano zahamować walkę i porozumieć się z carem. Dlatego też do ks. Konstantego wybierają się Ksawery Lubecki Drucki i Adam Czartoryski i proszą, by ten zechciał wrócić do Warszawy i rozbić powstanie. Książe jednak odmawia, gdyż nie ma ogólnego wyobrażenia na temat skali powstania. Wtedy Lubecki postanawia działać samodzielnie. Do Rady Administracyjnej wprowadza Niemcewicza, Czartoryskiego, Chłopickiego.
Chce, by Rada uzyskując społeczną aprobatę i stając się legalną władzą zajęła się powstrzymaniem rozwoju powstania i przeniesienia go na prowincję. W Warszawie utworzona jest Straż Bezpieczeństwa, która składa się majętnych mieszczan. Mają oni za zadanie uśmierzyć żywiołowy ruch rewolucyjny biedoty, która chętnie
i aktywnie włączyła się w szeregi powstania. Społeczeństwo pozostając nieugiętym, przeciwstawia się Radzie Administracyjnej. Warszawiacy zaś popierają stworzone 1 grudnia Towarzystwa Patriotyczne, które składa się ze zwolenników jak i propagatorów powstania. Prezesem zostaje Joachim Lelewel.
Ludność Warszawy zmusza Radę Administracyjną do podania się do dymisji. Utworzony zostaje Rząd Tymczasowy, który gwarantuje księciu Konstantemu oraz jego żołnierzom bezpieczną ewakuację z Królestwa Polskiego. 5 grudnia Chłopicki ogłasza się jako dyktator powstania tylko dlatego, by dalej się nie rozwinęło. Chłopicki pragnie również zjednoczyć się z carem Mikołajem I, który w efekcie odmawia, bowiem powstanie służy mu jako pretekst do likwidacji autonomii Królestwa Polskiego. 18 grudnia zbiera się sejm ogłaszając, że powstanie ma charakter narodowy.
Gdy Chłopicki ustępuje, ożywienia nabiera Towarzystwa Patriotyczne. Z jego inicjatywy dochodzi w Warszawie do zamieszek na skutek powieszenia dekabrystów w Petersburgu w 1826 roku. Jeszcze tego samego dnia sejm ogłasza detronizację cara Mikołaja I i dynastii Romanowów. W efekcie wojna z carem jest już tylko kwestią czasu. 30 stycznia 1831 roku sejm pełniący najwyższą władzę powołuje 5-osobowy Rząd Narodowy. Na jego czele stoi Adam Czartoryski, który rozwija dyplomację. Szerokie uprawnienia otrzymuje naczelny wódz, którym zostaje kompletnie nieodpowiedzialny Michał Radziwiłł, który zyskuje później przydomek ,,papierowy wódz''. Faktyczną władzę pełni jego doradca - Chłopicki. Ta specyficzna trójwładza składająca się z sejmu, rządu
i wodza naczelnego nie sprzyja prowadzeniu wojny i prowadzi do licznych konfliktów i nieporozumień zwłaszcza, gdy armia odnosi porażki.
Gdy wybuchła wojna armia składała się z 27 tysięcy wojskowych. Porównując z liczbą 115 tysięcy żołnierzy armii rosyjskiej wyglądało to nie wesoło. Górowaliśmy jedynie jakością wyszkolenia oraz przygotowaniem. Do słabych stron należał brak podejmowanych samodzielnie zadań. Prawdopodobnie spowodowane to było tym, że uzbrojenie i amunicja dostarczane były z Rosji.
Praktycznie nie posiadaliśmy własnego przemysłu zbrojeniowego. Ruszyły dopiero w trakcie trwania wojny nie zapewniając jednak dostatecznych zapasów. Z początkiem lutego 1831 roku do Królestwa wkracza rosyjska armia pod dowództwem marszałka Iwana Dybicza. Spodziewał się on stosunkowo szybkiego zwycięstwa. Faktycznie strona polska została zaskoczona atakiem w zimie i przekroczeniem granic w kilku nietypowych miejscach Królestwa. Dodatkowo sprawę pogłębiał akt, iż w głównym sztabie naczelnego wodza nie cichły kłótnie i waśnie toczone między oficerami. Rosjanie wchodząc dalej w głąb kraju doprowadzili do wycofania się wojsk polskich poza linię Wisły i Narwi.
Wkrótce dochodzi do bitwy pod Stoczkiem, która ma miejsce 14 lutego. Wtedy to generał Dwernicki pokonuje dywizję Gejsmara. Ta wygrana bitwa nie miała istotnego znaczenia dla całości wojny, ale w znaczący sposób podnosi morale żołnierzy i dodaje społeczeństwu nadzieję i wiarę w sukces. Bitwy pod Dobrem (17 lutego) oraz Wawrem (19 i 20 lutego) wyrządzają wojskom rosyjskim liczne straty. Mimo to wojska posuwają się ostatecznie w kierunku Warszawy, gdzie dochodzi nierozstrzygnięte starcie pod Grochowem dnia 25 lutego. Stopniowe zyskiwanie przewagi raz jednej, raz drugiej strony charakteryzowało przebieg bitwy o Olszynkę Grochowską. Do najdzielniejszych należał 4 pułk piechoty, gdzie w pierwszej linii dzielnie walczył generał Chłopicki. 31 marca mają miejsce dwa starcia: pod Wawrem i wsią Dęby Wielkie. Natomiast 10 kwietnia generał Prądzyński odnosi olbrzymi sukces pod Iganiami. 26 maja dochodzi do starcia pod Ostrołęką, która kończy się niepowodzeniem Polaków jak i bitwa 20 czerwca pod Górami Ponarskimi na Litwie.
W dniach 4-8 lipca armia wojsk rosyjskich koncentruje swoje odziały obok Pułtuska, a następnie przedostaje się pod twierdzę w Modlinie, gdzie generał Skrzynecki przepuszcza wroga na lewy brzeg Wisły. Po tym zdarzeniu Skrzynecki zostaje zastąpiony generałem Dembińskim, który dokładnie powtarza manewry wojskowe Skrzyneckiego.
Dembiński postanawia zawrócić swoje wojska do Warszawy zamiast podjąć walkę z nieprzyjacielem. 15 sierpnia ma miejsce manifestacja, na której społeczeństwo warszawskie wyrażając swoje oburzenie wobec nieudolnych rządów i wojsk, postanawia wtargnąć do Zamku Królewskiego, gdzie przebywają generałowie uznani za zdrajców. Ludność porywa ich i wiesza na latarniach. Rząd Narodowy nie spodziewając się takiego obrotu sprawy podaje się do dymisji.
Jan Krukowiecki pełniący funkcję gubernatora Warszawy próbuje opanować sytuację. Dowódca wojsk rosyjskich, generał I. Paskiewicz, próbuje drogi dyplomacji, by uzyskać kapitulację Warszawy. Niestety nie zgadza się na to większość sejmu i rządu. 6 września na stolicę wyrusza armia rosyjska. Wojska polskie odznaczające się wielką odwagą i wolą walki nie są w stanie pokonać wojsk wroga. Warszawa musi zostać oddana w ręce nieprzyjaciela. Rosjanie wkraczają do Warszawy 8 września. 9 października poddaje się Modlin, zaś 21 października Zamość. Gdy upadły ostatnie twierdze kończy się wojna i w efekcie upada powstanie.
Królestwo Polskie znajduje się we władzy Mikołaja I, który podejmuje się surowej akcji represyjnej. Okupacja wojsk rosyjskich ułatwia niszczenie przeciwników politycznych. Jedynie nazwa miała wskazywać na istnienie państwa polskiego. Klęska powstania wyrażała klęskę szlacheckiej wizji odnowy państwa, gdyż żadne inne powstanie w historii Polski nie miało tak silnego szlacheckiego wymiaru. Ale też żadne inne powstanie nie było zdominowane przez konserwatywne i krótkowzroczne obawy przed ustępstwem na rzecz społeczeństwa oraz żadne inne powstanie nie spoczywało całkowicie w rękach opcji prawicowej. Powrót do takich koncepcji w ogóle nie wchodził w grę. Zaznaczyć trzeba, iż w postaniu listopadowym znaczną rolę odegrała warstwa arystokratyczna, nie tak jak zazwyczaj szlachta, której również należą się słowa uznania (zwłaszcza
z Mazowsza, Podlasia oraz Litwy).
Na losach powstania odbiło się również silne zaangażowanie ludności Warszawy, mieszczaństwa i inteligencji, która pomocna była zwłaszcza podczas Nocy Listopadowej oraz w zapleczu Towarzystwa Patriotycznego.
W walce zbrojnej swój duży udział mieli mieszczanie. Chłopi natomiast, mimo iż żywili niechęć do szlachty ziemiańskiej oraz rządu, walczyli z ogromnym poświęceniem i mobilizacją. W końcu trzeba powiedzieć
o ogromnym udziale w powstaniu wszystkich Rodaków, bowiem działania w zaborze rosyjskim pobudziły działalność patriotyczną i wiarę w suwerenność ludność zamieszkującą zabór pruski i austriacki.
Powstanie listopadowe odegrało olbrzymią rolę, w zakresie scalania i kształtowania państwa polskiego. Walka powstańcza należała do ważnych elementów utrwalenia więzi narodowych, mimo rozerwania społeczeństwa przez różne zabory.
Powstanie listopadowe miało również swoje ogromne znaczenie na arenie międzynarodowej. Stymulowało również tendencje powstańcze we Francji i Belgii i osłabiało Rosję, która była wtedy ostoją europejskiego feudalizmu.
Walka o suwerenność była dla pozostałych krajów europejskich, tłamszonych przez wrogów, była symbolem walki o niepodległość. Zwłaszcza olbrzymie znaczenie miało to dla działań ruchu demokratycznego
i liberalnego. Sprawa polska odbijała się od tej pory sporym echem we wszystkich dążeniach powstańczych,
a Polak stał się uosobieniem walczącego rewolucjonisty.
Po powstaniu listopadowym - Wielka Emigracja -Powstanie Styczniowe
Gdy upadło powstanie listopadowe, Królestwo Polskie pozbawione autonomii stało się integralną częścią Rosji. Namiestnikiem Królestwa został feldmarszałek I. Paskiewicz w nagrodę za zdobycie stolicy. W 1834 roku przeprowadzony zostaje pobór do wojsk rosyjskich, a majątki emigrantów ulegają konfiskacie. Polskie uczelnie zostają zamknięte, zaś kościół katolicki przeżywa liczne prześladowania i represje. Polski system prawny podlega unifikacji z systemem rosyjskim.
Nieco mniej dramatycznie przedstawia się sprawa w Prusach. Germanizacji podlegają urzędy, szkolnictwo. Ludnością niemiecką kolonizowano ziemie Wielkopolski, zaś ludzi, którzy pomagali powstańcom najczęściej represjonowano.
W Rzeczpospolitej Krakowskiej stacjonują wojska trzech zaborców.
Jeśli chodzi o sprawy kulturalno-społeczne to odnotować należy fakt zamknięcia Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu w Wilnie. Wprowadzony zostaje kodeks karny obowiązujący w Rosji, a główne stanowiska urzędnicze zajmują obywatele rosyjscy. Wszystkie te czynniki wpływają na utratę niezależności Królestwa Polskiego oraz postępującą coraz mocniej rusyfikację.
W dziejach Polski zaczyna się okres tzw. Wielkiej Emigracji, który obejmuje i dotyczy działalności politycznych obozów na obczyźnie. Do najważniejszych należały:
- - Komitet Narodowy
- -Towarzystwo Demokratyczne Polski
- -Gromady Ludu Polskiego
- -Hotel Lambert
Do emigracji należeli również polscy artyści epoki romantyzmu: m.in. Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński, Juliusz Słowacki, Fryderyk Chopin, malarz Piotr Michałowski, historycy Joachim Lelewel, Maurycy Mochnacki.
Również polscy lekarze, budowniczowie osiągnęli na emigracji liczne sukcesy.
Emigracja - to był stały rzecznik, który przypominał, iż do najważniejszych spraw należy zdobycie niepodległej i suwerennej Polski.
W latach 30-tych i 40-tych XIX wieku obserwować możemy ogromny rozwój gospodarczy w zaborze pruskim oraz walkę z postępującą germanizacją. W owym czasie na terenach dawnej rzeczpospolitej działają tajne organizacje, które działają w interesie i obronie ludności polskiej oraz dążą do suwerenności. Do organizacji tych należą: Stowarzyszenie Ludu Polskiego, Komitet Poznański, Związek Narodu Polskiego, Związek Chłopski
i Związek plebejuszy.
Związki te przygotowują grunt pod ogólno-zaborowe powstanie i chcą uświadomienia i organizacji całego państwa.
Największa ilość polskich emigrantów znajdowała się we Francji. Rząd francuski uginając się pod naciskami społecznymi przyznaje im comiesięczne zasiłki. Duża liczna emigrantów znajdowała się również w Anglii. Podczas emigracji powstają najsłynniejsze dzieła polskiej literatury i muzyki (A. Mickiewicz, F. Chopin). Dość szybko wśród emigrantów różnicują się postawy polityczne oraz ideowe.
Różnice dotyczą oceny powstania, jego przyczyny, upadek oraz określenia przyszłej wyzwolonej Polski. Do części polskiej emigracji (zwłaszcza tej bogatej) należeli arystokraci, zamożna szlachta i część inteligencji. Skupienie oni byli wokół osoby księcia Adama Czartoryskiego. Był to tzw. obóz Hotel Lambert, gdzie rezydował książę. Był on uważany jako przyszły władca kraju w odpowiedzi na monarchistyczno-konstytucyjne zapotrzebowanie jego zwolenników. Podstawą tej koncepcji stanowiła konstytucja 3-majowa z 1791 roku.
Hotel Lambert negował również istnienie wybuchu powstania oraz odrzucano myśl, że to głównie społeczeństwo jest siłą, dzięki której kraj może odzyskać niepodległość. Uważano, że kraj należy odbudować dzięki dyplomacji oraz korzystając z konfliktu, jak mógłby zaistnieć dzięki Rosją a państwami zachodnimi. Jednak warto dodać, że Europa nade wszystko przestrzegała porządku ustalonego na Kongresie Wiedeńskim.
W zakresie reformy społecznej, Hotel Lambert uważał, że w zakresie uwłaszczenia chłopów należy stosować długotrwałe i cząstkowe przekształcenia. Z zupełnie inną społeczną wizją występowało powołane w 1832 roku Towarzystwo Demokratyczne Polskie. Było ono złożone z licznych patriotów oraz wyznawców demokracji. Ich program działań został umieszczony w ,,Małym Manifeście''. Za upadek Polski uznali szlachtę, zaś podstawowym ich celem była kwestia zniesienia uwłaszczenia chłopów. Według TDP była to jedyna droga do uzyskania suwerenności kraju.
TDP wydawało różne odezwy do różnorakich nacji i podkreślało w nich wspólne interesy w walce
o niepodległość kraju.
Wkrótce w Towarzystwie następuje poważny rozłam. Organizacja dzieli się na dwa obozy. Pierwszy z nich reprezentuje Towarzystwa Demokratyczne z przedstawicielami: W. Heltmanem i T. Malinowskim, którzy są twórcami tzw. ,,Wielkiego Manifestu'', który powstaje 4 grudnia 1836 roku. Manifest stanowił odezwę, według republikańsko-demokratycznych wizji państwa polskiego, według której nastąpić miało zniesienie nierówności stanowych. Do głównych mankamentów programu należeć mogą: brak ustosunkowania się do podziału ziem
z folwarków oraz dalszego losu bezrolnych chłopów. Manifest jednak próbował godzić interesy szlachty
i chłopów.
Do drugiego nurtu należała część TDP oraz Gromady Ludu Polskiego. Była to organizacja, która została utworzona wraz z byłymi wojskowymi w Anglii. Ta opcja opowiadała się, by zlikwidować majątki obszarnicze na skutek rewolty antyszlacheckiej i walczyć z zaborcą. Cały naród byłby wówczas właścicielem ziemi, a chłopi
oraz robotnicy zostaną wyzwoleni.
To, co miało miejsce między klęską powstania, a nadejściem Wiosny Ludów nie sprzyjało wytworzeniu się programów politycznej zgody. Pozostawała jedynie możliwość pracy organicznej. Ten termin zaczyna być używany w większym zakresie w latach 40-tych XIX wieku. Oznacza wtedy podjęcie legalnego działania
w gospodarce, oświacie, kulturze, nauce i opiece społecznej. Ma to wzmocnić polskie życie narodowe, pogłębić świadomość narodową w rozleglejszych warstwach społecznych. Ma również zmodernizować stosunki gospodarczo-społeczne bez rezygnacji, a w obecnym czasie uznawanych za nierealne, z dążeń do niepodległości. Oprócz zwolenników takiej pracy miały miejsce również organizacje tajne, które ściśle związane były
z emigracją.
Z pracą organiczną związane są trzy wielkie postacie symbolizujące trzy podstawowe nurty działania. Generał Dezydery Chłapowski w swojej rodzinnej Turwi porządkował majątek i rozpoczął wprowadzanie nowoczesnej gospodarki. Aby pogłębić swoją wiedzę ponownie udał się w podróż do Anglii (1818 - 1819). Tam praktykuje na innych gospodarstwach. Wkrótce jego majątek w Turwi staje się jednym z najdoskonalszych gospodarstw w Wielkim Księstwie Poznańskim. Chłapowski wprowadza m.in.: płodozmian zamiast trójpolówki, używa żelaznego pługa i sieje wzbogacającą glebę koniczynę. Wszystko to sprawia, iż Chłapowski zostaje zaproszony na konferencję w Berlinie, gdzie opracowywany zostaje plan uwłaszczenia chłopów w Wielkim Księstwie. Sam ze swojej strony przeznacza część swoich ziem do podziału między chłopami. W 1821 żeni się z Antoniną z Grudzińskich, siostrą księżny łowickiej Joanny, żony wielkiego księcia Konstantego. W zakresie działalności politycznej zaznacza się jako poseł na sejm w latach 1827 i 1830. W zakresie życia gospodarczego był współzałożycielem i działaczem Ziemstwa Kredytowego oraz Towarzystwa ubezpieczeń od ognia.
Doktor Karol Marcinkowski był uważany za głównego organizatora ruchu narodowościowego w Księstwie Poznańskim. Był inicjatorem powstania w 1838 roku Spółki Bazarowej oraz budowy gmachu Bazaru w Poznaniu. Był również pomysłodawcą powstania Towarzystwa Naukowej Pomocy dla Młodzieży Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Marcinkowski również był twórcą ideologicznego programu, który rok po roku przyczyniał się do sukcesu, jakim było powstanie w Wielkopolsce w latach 1918-1919.
Hrabia Andrzej Zamoyski działa w swoim rodzinnym Klemensowie. To tu rozpoczął akcję oczynszowania włościan w Jadowie, Kołodziążu, Ręczajach. Swoją działalność i jej wyniki opisywał w artykułach "Roczników Gospodarstwa Krajowego". Redakcja pisma, do którego należał także Andrzej Zamoyski propagowała postęp w rozwoju rolnictwa i społeczeństwie. W Klemensowie hr. Zamoyski organizował zjazdy, na których odbywały się pokazy nowych maszyn, urządzeń, wzorowo wybudowanych stajni, obór, nowych ras bydła. Wiele godzin spędzano na rozprawach rolniczych. Dzięki zjazdom popularność hr. Zamoyskiego rosła z każdym dniem i coraz więcej chętnych powielało efekty pracy Andrzeja Zamoyskiego w swoich gospodarstwach.
Praca w Klemensowie była najpiękniejszą i najważniejszą kartą w życiu hr. Zamoyskiego, przykładem swoim bowiem pociągnął cały kraj, pracę na roli i umoralnienie społeczne wskazał jako dźwignię narodową.
Sprawy gospodarcze i społeczne coraz bardziej odciągały Zamoyskiego od ulubionego Klemensowa. Widząc rozszerzający się zakres swojego wpływu i działalności, w końcu marca 1848 roku przeniósł się do Warszawy. Zainteresowania i chęć pożytecznego działania dla kraju przyczyniły się do uzyskania najpopularniejszej pozycji w kraju.
Twórczość kulturalna oraz literacka rozwijana była mimo wprowadzeniu cezury, nieustającego zagrożenia
oraz w ramach istniejących możliwości. Takie tematy jak życie narodu, ideowe wizje polityczne, dramaty historyczne pojawiały się jedynie w piśmiennictwie emigracyjnym. Natomiast polska kultura opierała się na takich tematach jak przyroda, zwyczaje, społeczeństwo.
Do ważnych środowisk kulturalnych należała cyganeria warszawska oraz "Entuzjastki'', którymi przewodziła Narcyza Żmichowska. Teofil Lenartowicz, Wincenty Pol, Władysław Syrokomla byli poetami tworzącymi poezję romantyczną, ale będącą blisko symbolizmu. Częściej taka twórczość ,,trafiała pod strzechy'' niż wielki dramat emigracyjny.
Aleksander Fredro należał do wielkich samotników i tworzył komedie, zaś Stanisław Moniuszko pisał opery tworząc przy tym polską operę narodową, w której znaleźć możemy elementy ,,samej polskości''.
Oskar Kolberg był etnografem zbierającym polskie pieśni ludowe, zwyczaje, tańce, wierzenia, legendy. Dzięki niemu mamy utrwaloną i zachowaną kulturę ludową pochodzącą z różnych rejonów kraju.
By naród mógł istnieć i funkcjonować musiała istnieć ciężka praca organiczników. Swoje olbrzymie znaczenie mieli ludzie kultury, spiskowcy i emigracyjni emisariusze.
Tymczasem na emigracji powstają plany związane z kolejnymi powstaniami narodowymi. Pułkownik Zawilski, który współpracował z otoczeniem Joachima Lelewela we Francji, próbował wywołać powstanie w trzech zaborach. Zamierzał w 1833 roku wraz z towarzyszącą mu emigracją ,,przesmyknąć się '' na ziemie polskie. Niestety zamiary nie powiodły się, a jedyne co pozostało po tych próbach to rozszerzenie spiskowych ruchów
w Galicji oraz Krakowie. Efektem tego było powstanie Stowarzyszenia Ludu Polskiego.
Również tajni wysłannicy polityczni związani z emigracją odpowiadali za wybuch ruchu rewolucyjnego w 1846 roku. Ustalono, że bunt wybuchnie równocześnie w trzech zaborach, a armię zasilą uwłaszczeni chłopi. Szybko jednak wykryto ten spisek w Poznańskim i na Pomorzu i go zlikwidowano. W efekcie tego Mierosławski trafia do więzienia. Natomiast jeszcze pierwszego dnia powstania usunięte zostają w Kongresówce pojedyncze odziały szlachty.
Polem bitwy zostają tylko Kraków i Galicja, gdzie przed wybuchem powstania mają miejsce zamieszki przeciwko dworom dodatkowo podsycane przez władzę austriacką. Ci, którzy pragnęli uwłaszczenia chłopów zostali niejako ukarani przez chłopów, bowiem spalono im domostwa i dwory.
Jan Andrusikiewicz był przywódcą powstania na Podhalu, gdzie również podniesiono temat uwłaszczenia chłopów. Powstanie wybuchło 23-25 lutego, lecz bardzo szybko zostało zdławione przez władze austriackie. Jedynie Kraków może się pochwalić najdłuższym powstaniem. Jego przywódcą był Ludwik Gorzkowski, który powziął myśl, by zaatakować stacjonujące w Krakowie austriackie wojska. Na pomoc ruszyli również bogaci kupcy oraz arystokracja. Powstanie wybuchło z 19 na 20 lutego, zaś głównym celem była siedziba załogi wojsk austriackich. Cały okręg został wciągnięty w walkę. Zaangażowano do niej chłopów, górników, hutników
i wyrobników. Zaś wróg został zmuszony do wycofania. Wkrótce Kraków był wyzwolony z rąk wroga, a 22 lutego utworzono Rząd Narodowy, na czele którego stał Jan Tyssowski. Był on twórcą manifestu, w którym zniesiono stanowe przywileje, a chłopi otrzymali ziemie na własność.
Edward Dembowski należał do ,,ojców duchowych'' powstania. Wzniecił on górniczy bunt w kopalni soli
w Wieliczce. Gdy przybywa do Krakowa staje się realnym przywódcą powstania. Wydane też zostają wkrótce dekrety, dzięki którym ułatwione zostaje przeprowadzenie reform społecznych oraz rozpropagowanie powstania poza Krakowem. Dembowski postanawia zorganizować procesję, by ludność zechciała się włączyć w przebieg powstania. Jednak na przedmieściach miasta procesja zostaje zaatakowana przez wojska wroga, a jego przywódca umiera. Tyssowski zostaje zmuszony do oddania miasta, powstanie upada, a miasto przestaje być wolne.
Blisko 1200 ludzi stało się ofiarami licznych aresztowań. Jednak w Galicji ciągle trwa powstanie chłopskie,
a jego głównym miejscem jest rejon Tarnowa. Wojska austriackie szybko przystępują do pacyfikacji, która rozwiewa wszelkie nadzieje na otrzymanie gwarancji ze strony cesarstwa. W efekcie powstanie upada. Nie ma to jednak dużego znaczenia. Jego rola została spełniona, a mianowicie chłopi zostali zaangażowani w kwestie odzyskania niepodległości.
Powstanie na ziemiach krakowskich był przyczynkiem do późniejszych zrywów na terenach polskich, które zaliczane były do międzynarodowych wystąpień o odzyskanie niepodległości m.in. Wiosny Ludów. Jeszcze raz zostały rozbudzone dążenia niepodległościowe. Wielu rodaków zostało zwiedzionych poprzez hasła proklamowane przez burżuazję pruską dotyczących walki z carem
Gdy do Wielkopolski dotarły wieści o wybuchu rewolucji w Niemczech, Francji i Austrii postanowiono wznowić ruch rewolucyjny.
Utworzono oddziały składające się z chłopów gotowych do walki z wrogiem. W Poznaniu powstaje Komitet Narodowy, który reprezentują m.in.: W. Stefański i J. Krotowski.
Komitet twierdził, że Berlin może uznać suwerenność Polski w wyniku pokojowych rokowań. Jednak pokojowe kalkulacje rządu pruskiego pragnęły jedynie uśpienia rewolucyjnego zrywu Polaków. Przy pierwszej okazji Prusy wydają antypolskie orzeczenie, w którym obwieszczają zagarnięcie część Wielkopolski oraz przepuszczają atak na resztę polskich wojsk.
Walki o swobodę obywatelską, polską szkołę czy o wprowadzenie posłów do wiedeńskiego parlamentu miały miejsce również na Śląsku, Mazurach oraz Pomorzu Gdańskim. Wiosna Ludów nie wywiera jednak dużego znaczenia na koleje losów naszych rodaków w Królestwie Polskim.
Następne powstanie narodowe ma ogromny wpływ na los ziem polskich w zaborze rosyjskim. Jest to powstanie styczniowe.
Sytuacja w Królestwie Polskim w okresie lat 50/60 -tych wiąże się z sytuacją polityczną w Rosji oraz z tzw. "odwilżą posewastoposkąj". Nastawiono się no to, iż carat wprowadzi bardziej liberalną politykę oraz, że uda się odzyskać autonomię. Nadzieja to ożyła wraz z objęciem urzędu namiestnika przez Michała Gorczakowa (który był przeciwnikiem reżimu Paskiewicza oraz był przeciwny następującym reformom).
Fakt założenia Towarzystwa Rolniczego (dokonanego przez Andrzeja Zamoyskiego - 1858), aktywność działalności Leopolda Kronenberga (należącego do burżuazji i inteligencji warszawskiej) i Edwarda Jurgensa sprzyjało podniesieniu aktywności społecznej w legalnych dążeniach służących poprawie podejmowanych działań politycznych. A oto jak Aleksander II wypowiedział się do elit politycznych Królestwa: "żadnych marzeń Panowie, żadnych marzeń". Ta wypowiedź to koniec nadziei na podejmowane legalne działania.
Silne wzburzenie wśród społeczeństwa wiązać należy z manifestacją związaną z trzydziestą rocznicą nocy listopadowej co powoduje wyodrębnienie się do 2 podstawowych obozów, które pragnęły kierować sytuacją w kraju:
- czerwoni - (z Narcyzem Jankowskmi, Zygmuntem Sierakowskmi, Jarosławem Dąbrowskim) - byli oni zwolennikami nielegalnego działania i chcieli doprowadzić do powstania. Czerwoni chcieli stworzyć jednolitą organizację konspiracyjną, a kierować nią miał Komitet Miejski utworzony 17 października 1861, który od czerwca 1862 roku występował pod nazwą Komitet Centralny Narodowy.
- biali - byli to działacze Towarzystwa Rolniczego (rozwiązane 6 kwietnia 1861), oraz przedstawiciele umiarkowanego skrzydła konspiracyjnego młodzieży szkolnej i akademickiej. Chcieli oni nie dopuścić do tego, by wybuchło niekontrolowane powstanie. Do kierownictwa białych należeli Kronenberg, Jurgens, Karol Majewsk -pod nazwą Dyrekcja Krajowa. Pragnęli również wykorzystać w maksymalnym stopniu wszelkie ustępstwa, jakie szły ze strony caratu, lecz pozostając bez zobowiązań. Do słynnych powiedzeń Zamoyskiego należy "brać, ale nic nie kwitować".
Mając na uwadze silne niepokoje społeczne panujące w Królestwie władze decydują się na pewne ustępstwa, lecz tylko wtedy, gdy otrzymają gwarancję stabilizacji. Polityczne zobowiązanie bierze na siebie Aleksander Wielopolski. Powstanie tzw. reform Wielopolskiego, doprowadza w latach 1861/2 do powstania następujących przemian:
- przywrócona zostaje Komisja Rządowa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Rada Stanu
- Uniwersytet otrzymuje dawną nazwę Szkoły Głównej
- system szkolny ulega zreformowaniu: przywrócony zostaje duch ,,polskości''
- ustanowiony zostaje nowy rząd, a Naczelnik Rządu Cywilnego odtąd ma stać na straży zapobiegania ingerencji wojsk w zakres działań administracji cywilnej
- w kwestii zmian społecznych: zniesiono pańszczyznę i oczynszowano chłopów z urzędu, również wprowadzono kwestię równouprawnienia ludności żydowskiej
Do największego ustępstwa ze strony caratu należało osadzenie na stanowisku namiestnikowskim brata Aleksandra II -wielkiego księcia Konstantego. Na nic zdała się ugodowa polityka Wielopolskiego, który próbował się pojednać z Zamoyskim co w efekcie doprowadziło do deportacji Zamoyskiego w momencie gdy odrzucił propozycję zostania członkiem Rady Stanu. W efekcie podjął walkę o to, by zdławić ruch patriotyczny. Pobór do wojska jaki miał miejsce w styczniu 1863 roku miał do reszty rozbić obóz ,,czerwonych'', którzy od połowy 1862 roku rozbudowywali sieć struktur podziemnego państwa polskiego.
22 stycznia 1863 roku Komitet Centralny wydaje manifest, w którym ogłasza się Tymczasowym Rządem Narodowym i wzywa społeczeństwo do walk o suwerenność. Ogłoszony zostaje komunikat o tym, że wprowadzone zostaje pełne uwłaszczenie a bezrolnie otrzymują ziemię będącą dobrem narodowym. Postanowiono zachować serwituty. Jednak te postanowienia nie mogły być wprowadzone w życie. Jednak wyznaczały one granice, jakie carat musiał wziąć pod uwagę.
Wojsko rosyjskie zostało zaskoczone zrywem powstańczym i wycofało się 42 punktów skupienia. Powstańcy w tym momencie otrzymali więcej czasu na skompletowanie oddziałów, co jednocześnie zdało się przekreślać jakąkolwiek szansę to, by błyskawicznie stłumić ruch. W efekcie stanowiło to klęskę polityki jaką prowadził Wielopolski, który wkrótce zostaje odsunięty od jakiegokolwiek stanowiska.
Powstaniem w jego początkowej fazie dowodziło kierownictwo ,,czerwonych'' pod czujnym okiem Stefana Bobrowskiego. ,,Biali'' niepokoili się o to, że ruch narodowy stanie się zbyt radykalny. Pragnęli tym samym przejąć kierownictwo. Ich aktywność poparta była sytuacją międzynarodową, a mianowicie uzyskaniem poparcia Francji przez Napoleona III, który zaniepokojony był faktem zawarcia porozumienia prusko-rosyjskiego (8 lutego 1863 roku, była to tzw. Konwencja Alvenslebena), które to porozumienie zapewniało udzieleniem Rosji pomocy w celu zwalczania powstania. Głównym pomysłodawcą porozumienia był Otto von Bismarck, który zmierzał do storpedowania prawdopodobnego porozumienia francusko-rosyjskiego.
Z biegiem czasu pozycja ,,białych'' zostaje umocniona we władzach powstańczych. Ogłoszona zostaje dyktatura Mariana Langiewicza ( 11 marzec 1863). Mimo tego, iż zostaje on szybko aresztowany ,,biali'' nadal umacniają swoją pozycję co doprowadza 10 maja do transformacji Rządu Tymczasowego w Rząd Narodowy, w którym posiadają olbrzymie wpływy.
Stopniowo powstanie zbliża się do upadku, mimo iż działania podejmuje energiczny nowy dyktator Romuald Traugutt (październik 1863 - kwiecień 1864), który podejmuje się tego zadania, choć wie, że powstanie nie ma szans na powodzenie. Traugutt chce je jednak skończyć honorowo. Wielokroć powtarza, że "władza jest u nas aktem poświęcenia, a nie ambicji". Od tego momentu ciężko pracuje i opracowuje dekrety i rozkazy. Planuje utworzyć dobrze zorganizowaną sieć administracji oraz chce przekształcenia oddziałów partyzanckich na podobieństwo regularnej armii. Zdaje sobie również sprawę ze sprawy chłopskiej i wie, że trzeba ich włączyć do walki. Wprowadza zatem dekret uwłaszczeniowy mimo licznych głosów protestu. Nie daje się przekonać, co do represjonowania wrogów oraz nieprzychylnych mu ludzi. Należał do ludzi odznaczających się honorem i kierującym się zasadami prawd wiary. W swoim przemówieniu z 22 stycznia 1864 roku pisze: "Jako chrześcijanie jesteśmy cząstką tej ludzkości, dla której Chrystus krew swą wytoczył. Również jak On pracować chcemy za całą ludzkość i dla ludzkości teraz walczymy. Krew naszą, łzy nasze i całe męczeństwo z radością do skarbnicy ludów składamy i jako wspólną dla wszystkich ofiarę, ośmielamy się złożyć przed tronem Przedwiecznej Sprawiedliwości. Nie ustaniemy w tej strasznej walce przeciwko duchowi fałszu, tyranii i ciemności, dopóki prawda triumfu nie odniesie".
Jednak wojska w tym czasie są poważnie zdziesiątkowane, a ludność ma dość działań wojennych. Reformy są wprowadzone za późno. Gdy większość myśli o tym, by uciec - Traugutt ciągle i niezmiennie trwa. Wie, że kierująca nim miłość do kraju każe mu zostać do ostatnich chwil jego życia. Niedługo przed pojmaniem pisze do gen. Bosak-Haukego m.in."... szczerym chęciom prędzej czy później Bóg zawsze dopomoże i pobłogosławi".
W nocy 10.IV.1864 r. Romuald Traugutt zostaje pojmany. W trakcie brutalnych przesłuchań dokonanych przez Tymczasową Wojskowo-Śledczą Komisję nie ujawnia żadnego współtowarzysza broni. 19 lipca 1864 roku generał-gubernator Fiodor F. Berg zatwierdza wyrok skazujący Romualda Traugutta oraz pozostałych towarzyszy Rządu Narodowego na śmierć.
Obok klęski militarnej do zamierania działań powstańczych przyczyniło się ogłoszenie przez cara ukazów uwłaszczeniowych 2 marca 1864, co całkowicie przekreślało nadzieje na pozyskanie chłopów. Zaś sporadyczne walki niewielkich oddziałów powstańczych trwały do jesieni 1864 (ostatni oddział pod dowództwem księdza Stanisława Brzóski - schwytanego i powieszonego w kwietniu 1865).
Walka podczas powstania styczniowego obudziła ducha patriotyzmu w całym narodzie. Tymczasem sprawa polska cieszyła się ogromną popularnością wśród ludności państw zachodnioeuropejskich. Pisarze i artyści różnych krajów w swoich dziełach wyrażali poparcie i podziw dla powstańców. Rząd Narodowy nakazał uwłaszczenie chłopów na dogodnych warunkach, z których później car nie mógł się wycofać. Wobec niezrealizowania dość złudnych nadziei na pomoc wojskową z zachodu powstanie skazane było jednak na klęskę. Nieporównywalna przewaga sił zarówno wojskowych jak i pozostałych była po stronie rosyjskiej. Do tego dołączyły się niedostatki organizacyjne wśród Polaków. Nawet osobistość Romualda Traugutta nie była
w stanie odczynić nieuniknionej porażki. Powstanie pokazało też różne stanowiska Polaków wobec problemu niepodległości oraz ich wewnętrzne skłócenie. Do walki nie przyłączyli się masowo chłopi jak przewidywano. Powstanie Styczniowe będące polityczną i militarną porażką było ostatnim z polskich zrywów narodowościowych w XIX wieku.
Represje po powstaniu styczniowym, praca organiczna, orientacje.
Rozbicie powstania w latach 1863/64 r. początkuje okres prześladowań na tle niepodległościowym do Polaków ze strony wszystkich trzech zaborców. Szczególną rolę pełnią tu władze rosyjskie. Polityka caratu zmierza do całkowitego zjednoczenia Królestwa z Cesarstwem, aby zatrzeć wszystkie ślady odrębności politycznej oraz ustrojowej.
W 1861 roku wprowadzony zostaje stan wojenny i utrzymany aż do początku XX wieku. Aresztowano głównie osoby biorące udział w powstaniu oraz tych, którzy im pomagali. Konfiskowano majątki na ogromną skalę oraz zakazano prowadzenia jakiejkolwiek działalności politycznej. Chciano również znieść wszelkie odrębności prawno-instytucjonalne.
Innym charakterem, niż w innych zaborach, odznaczała się rusyfikacja. Wiele nazw zmieniono na język rosyjski. Skutkiem tego była zmiana Królestwa Polskiego na Kraj Nadwiślański. Rusyfikowano przez szkolnictwo, a jego głównym koordynatorem był Aleksander Apuchtin. Mimo licznych prześladowań politycznych władze caratu nie ograniczyły aktywności w kwestii gospodarki.
W 1864 roku zostaje wprowadzony język rosyjski jako obowiązkowy w szkołach średnich. Po czterech latach
w języku tym prowadzone są wszystkie zajęcia oprócz religii. Szkoły prywatne zostają zamknięte. Również w 1869 roku zostaje zamknięta Szkoła Główna, która ulega przekształceniu na uniwersytet rosyjski. Rusyfikacji podlega również szkoła podstawowa.
Inaczej wyglądała sprawa w zaborze pruskim. Walkę z polskością rozszerzono tutaj znaczenie obejmując przy tym strefę polityki, kultury, oświaty oraz gospodarki. Gdy Niemcy uległy zjednoczeniu, a tym samym wzrosły nastroje pangermańskie nasiliły się walki z szerzeniem polskości. Głównym propagatorem był oczywiście ówczesny kanclerz Otto von Bismarck. Język niemiecki zostaje wprowadzony do urzędów, również w szkołach uczy się w tym języku. Sytuacja w tym zaborze należała do najgorszych. Przykładem może tu być protest dzieci ze szkoły we Wrześni i nieludzkie wręcz obchodzenie się z protestującymi. W 1872 roku Bismarck zaczyna realizować postulaty kulturkampfu, czyli "walki z kulturą''.
Sytuacja w Galicji wygląda tu zgoła inaczej, a to za sprawą istniejącej tu autonomii. W rękach Polaków znajdowały się urzędy, a język polski należał do języka urzędowego. Taka polityka wprowadzona została przez cesarza Franciszka Józefa I, i dlatego większość polityków żyła z nim w zgodzie. Przykładem może być wysłany do niego list ze słowami:,, Przy Tobie, Najjaśniejszy Panie stoimy i stać chcemy''. Kontakty
z cesarzem austrowęgierskim były przyjazne. Taka sytuacja powodowała powstawanie dużej ilości zgrupowań
o charakterze politycznym np. Stańczycy.
Polacy nie pozostawali biernymi na rządy rosyjskie, pruskie, a także od 1871 roku na rządy niemieckie. Do obrony własnych interesów należała praca u podstaw. Hasło to stało się podstawą działania polskich pozytywistów (A. Świętochowski, B. Prus, E. Orzeszkowa). Herbert Spencer twierdził, iż społeczeństwo należy traktować jak żywy organizm. Jego prawidłowe funkcjonowanie zależne jest od dobrego działania wszystkich pozostałych organów. Więc, by społeczeństwo wspinało się coraz wyżej w stadiach rozwoju musi powielać swoje bogactwo i udoskonalać gospodarkę i kulturę. Klucz do potęgowania dobrobytu i nowoczesności leży w rękach ludzi z pomysłami, z fachem w rękach (np. inżynierów), bowiem dzięki nim możliwa jest aktywizacja i ogólny dobrobyt. Naród musi zatem poznać i zastosować zasadę utylitaryzmu, by poznać zasady kierujące działaniem ku wspólnemu dobru. Oto jak prasa z tamtych czasów odnosi się do tej kwestii: "Utylitaryzm, to owa wielka społeczna zasada, która nakazuje człowiekowi być użytecznym wszędzie i zawsze, uczy stawiać sobie jasno określony cel i ku niemu wytrwale zmierzać".
Praca u podstaw - pozytywiści twierdzili, iż należy pracować na rzecz najbiedniejszych i najbardziej upośledzonych warstw narodu. Gdy będą mogły żyć godnie przyczynią się do pomnażania ogólnonarodowego bogactwa. Należało więc zwrócić się do tych, którzy stanowią podstawy społeczeństwa, by mogli stać się trwałym i solidnym filarem. Zwracano się więc do warstw wykształconych: nauczycieli, lekarzy, społeczników, by "szli w lud", zbliżyli się do problemów wsi, wydobyli ją z wiekowego zacofania, podnieśli stan zdrowotny jej mieszkańców i uświadomili im rolę, jaką mogą spełnić w odbudowywaniu siły narodu. Podobna troska roztoczona została nad proletariatem, wyzbytą z majątku szlachtą, biedotą pozbawioną zawodu. Szukano sposobu na polepszenie ich losu, bowiem "każdy mieszkaniec kraju obdarzon jest od natury uzdolnieniem, które zdrowe pojmowanie dobra ogólnego spożytkować może". Głoszono przy tym hasła emancypacji kobiet, które pozbawione były praw społecznych, i asymilacji Żydów, którym starano się umożliwić ludzką egzystencję w ramach polskiego społeczeństwa. Dążenia te wynikały z wiary w to, iż możliwa jest harmonijna współpraca przyczyniająca się do poprawy rozwoju kraju.
Zaczęły kształtować się na ziemiach polskich partie polityczne. Dość popularną postawą był lojalizm wobec zaborców. Lojalność, czyli postępowanie zgodne z przepisami, miała spowodować przychylne nastawienie zaborców do polskich postulatów narodowo-kulturalnych.
Lojaliści występowali we wszystkich zaborach stąd określenie trójlojalizm. Program ten mógł być realizowany jednak tylko w Galicji, gdzie władze zaborcze godziły się na udział Polaków w rządach, zwłaszcza po 1867 r.
W zaborach pruskim i rosyjskim wobec stosowania przez rządy twardego kursu wobec Polaków przyjmowanie postaw jawnie lojalistycznych nie mogło być skuteczne w dłuższej perspektywie i spotykało się z ostrą krytyką większości społeczeństwa.
Z ruchów politycznych jednym z pierwszych był ruch robotniczy. Jego twórcą był Ludwik Waryński. W 1882 r. założył on Międzynarodową Socjalno-Rewolucyjną Partię Proletariat. Za swój cel działacze Proletariatu uznawali obalenie kapitalizmu w świecie oraz uspołecznienie ziemi i narzędzi pracy. W programie pierwszej partii socjalistycznej nie mieściła się natomiast walka o wyzwolenie narodowe.
Drugim ruchem był ruch narodowy. Od 1893 r. działała w kraju jako tajna Liga Narodowa. Miała ona łączyć wszystkie grupy społeczne trzech zaborów w obronie przed wynarodowieniem przez zaborców. Program ruchu narodowego głosił także, że podstawowym celem Polaków powinno być nie tylko odzyskanie niepodległości, ale również stała praca światlejszych warstw społeczeństwa nad budowaniem świadomości narodowej warstw ludowych.
Trzecim ruchem był ruch ludowy powstały w Galicji. Jego zadaniem była obrona interesów stanu chłopskiego m. in. poprzez walkę o równość wobec prawa, o uprawnienia polityczne dla chłopów, o mandaty poselskie dla rzeczywistych reprezentantów wsi w sejmie, o rozwój oświaty wiejskiej.
Rewolucja w Rosji w 1905 r. i kolejne wydarzenia w Europie zwiastowały wybuch wojny między mocarstwami. Skłócenie mocarstw rozbiorowych i znalezienie się Rosji, Niemiec i Austro-Węgier w przeciwnych blokach wojskowych zapowiadało, że sprawa polska stanie się przedmiotem rozgrywki politycznej i że karta polska będzie ważna w czasie działań wojennych. Politycy polscy, przewidując przebieg przyszłych wydarzeń, upatrywali zwycięzców po jednej lub po drugiej stronie konfliktu. W zależności od przewidywanego zakończenia planowali własne posunięcia zmierzające do wykorzystania okoliczności i odbudowy państwowości polskiej. Starali się także przekonać do swych poglądów możliwie wielu rodaków. Początkowo przewidywano dwa rozwiązania: sojusz z Rosją i zjednoczenie ziem polskich pod berłem carskim lub współdziałanie z Austro-Węgrami i odbudowanie państwa polskiego pod panowaniem Habsburgów. Podział na zwolenników orientacji prorosyjskiej i orientacji na państwa centralne pokrywał się w przybliżeniu z podziałami partyjnymi. Przeciw obu ugrupowaniom występowały lewicowe partie robotnicze, wzywając do wystąpień przeciw wojnie. Ich programy rozmijały się jednak z oczekiwaniami większości społeczeństwa.
Na początku XX wieku po tzw. kryzysie aneksyjnym, ludność polska zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, iż wybuch wojny między zaborcami to tylko kwestia czasu. Nadciągające kryzysy i widmo wojny spowodowało, że polscy politycy zaczęli wyciągać określone wnioski dla konkretnej sprawy polskiej. Politycy bardzie konserwatywni kreślili dwie możliwości dla dalszych losów państwa polskiego: koalicję rosyjsko-francusko-angielską lub niemiecko-austro-węgierską. Na tej bazie powstały dwie tendencje w polskiej polityce: prorosyjska i proaustriacka.
Tendencja prorosyjska była reprezentowana głównie przez otoczenie Zygmunta Wielopolskiego. Głównym zaś ideologiem był Roman Dmowski, który w 1888 roku wstępuje do Związku Młodzieży Polskiej "Zet". Była to organizacja młodzieżowa, zorganizowana przez Zygmunta Balickiego. W roku 1889 roku zostaje członkiem Ligi Polskiej. Była to znacząca formacja trójzaborowa, która miała na celu odzyskanie suwerenności kraju. W 1893 roku Liga Polska przemianowana zostaje na Ligę Narodową, a Roman Dmowski wchodzi do ścisłej czołówki kierownictwa. W tym samym roku Dmowski współorganizuje manifestację narodową w setną rocznicę Konstytucji 3 Maja, za co zostaje osadzony w Cytadeli na 4 miesiące, a później zesłany do Mitawy na 2 lata. Po odsiedzeniu wyroku redaguje "Przegląd Wszechpolski" we Lwowie, oraz współtworzy Stronnictwo Demokratyczno - Narodowe. W 1900 roku przyjeżdża do Krakowa i zostaje zapoznany z rodziną Wincentego Lutosławskiego, którego dom należał do czołowych miejsc spotkań członków Ligi. Znajomość z domem Lutosławskiego trwała intensywnie przez długie lata.
W 1903 roku Roman Dmowski wydaje publikację: "Myśli nowoczesnego Polaka"., gdzie można przeczytać m.in.: "...każdy ma obowiązek być czynnym obywatelem, znającym stan spraw politycznych swego kraju i wpływającym na ich bieg w miarę sił swoich. I wszyscy są za bieg tych spraw odpowiedzialni". Słowa te należą do nadal aktualnych stwierdzeń i Polacy powinni je jak najlepiej zrozumieć.
Roman Dmowski według programu ideologicznego Wszechpolaków twierdził, iż Polska powinna być złączona
z Francją i Rosją, występując przeciwko Niemcom. Poglądami tymi odchodził od tradycyjnych przekonań romantycznych i stanowiska antyrosyjskiego. Dmowski wkrótce zostaje posłem rosyjskiej Dumy, a swoje przekonania opisuje w publikacji "Niemcy, Rosja i kwestia polska".
Orientacja proaustriacka i socjalistyczna zwana również niepodległościową, reprezentowana przez odłam PPS - PPS frakcję rewolucyjną z Józefem Piłsudskim na czele, zakładała, że walcząc zbrojnie pod buławą Austro-Węgier przeciwko Rosji będzie można wybić się na niepodległość. Jej zwolennicy byli przekonani, że zwycięstwo państw trójprzymierza spowodowałoby przebudowę monarchii Austro-Węgierskiej w państwo trialistyczne, obejmujące również Polskę (łącznie z terenami Królestwa Polskiego). Niektórzy z polityków zakładali nawet możliwość odzyskania pełnej niepodległości w trudnej do określenia przyszłości.
Całkowicie negowała takie stanowiska orientacja rewolucyjna reprezentowana przez lewicę socjalistyczną (SDKPiL i PPS "Lewicę") twierdzili oni, że światowa rewolucja proletariacka zlikwiduje całkowicie państwa kapitalistyczne i stworzy jedną wielką wspólnotę socjalistyczną, w której będą żyły równouprawnione narody. Krytykując wiązanie się z którymkolwiek z zaborców, postulowali oni wykorzystanie wojny światowej w celu przekształcenia jej w światową rewolucję. Koncepcja ta nie spotykała się z większym zainteresowaniem społeczeństwa polskiego.
Powyższe dwie koncepcje losy narodu widziały w zwycięstwie bądź jednego, bądź drugiego bloku walczących państw. Wśród społeczeństwa polskiego istniały również takie ugrupowania, które losy świata widziały
w wyniku rewolucji. Należały do nich partie, które reprezentowały lewicę w polskim ruchu socjalistycznym: SDKPiL i PPS-Lewica.
SDKPiL - organizacja ta występowała na początku jako Socjaldemokracja Polska. Utworznona została z działaczy Związku Robotników Polskich i II Ploretariatu. Wyrażali oni sprzeciw wobec programu, jaki został przedstawiony na zjeździe zjednoczeniowym w Paryżu w 1892 roku. Do głównych działaczy tej partii należeli: Julian Marchlewski, Feliks Dzierżyński, Adolf Warski i Róża Luksemburg.
Przyczyną rozłamu pośród działaczy była kwestia odzyskania przez kraj suwerenności. Działacze ustawieni po stronie PPS pragnęli walki o niepodległą Polskę, zaś działacze z SDKP oraz SDKPiL twierdzili, iż punktem najważniejszym w ich dążeniach jest likwidacja kapitalizmu oraz dążenia do wprowadzenia światowej republiki socjalistycznej. Walka o niepodległość w tym wymiarze mogłaby tylko tym planom zaszkodzić. Twierdzili również, iż odzyskanie suwerennego państwa jest po prostu niemożliwe, gdyż ziemie polskie zostały rozparcelowane pośród zaborców zostając z nimi związane gospodarczo. Dlatego niemożliwym jest zjednoczyć je wszystkie w imię jednego kraju.
Do najwybitniejszych działaczek internacjonalistycznej myśli należała Róża Luksemburg. Urodziła się w 1871 roku w Zamościu. Początkowo działała w polskiej socjaldemokracji, a następnie od roku 1907 w Niemczech. Norman Davis, wybitny historyk, tak o niej pisał: "jedyna kobieta w świecie mężczyzn". Była zarazem największym teoretykiem polskiej myśli komunistycznej. W swoich publikacjach przekonywała, iż uzyskanie suwerenności przez Polskę jest sprawą nieosiągalną. Była natomiast propagatorką rewolucji komunistycznej oraz koncepcji ogólnoświatowego państwa.
Partia SDKPiL występowała wspólnie wraz z Socjaldemokratyczną Partią Robotników Rosji - partią, która była poprzedniczką WKP, a później KPZR. Na wiosnę 1906 roku włącza się w struktury SDPRR nie tracąc przy tym swej autonomii. W roku 1908 SDKPiL popiera bolszewików.
SDKPiL szczególnie mocno akcentuje swoją obecność podczas trwania rewolucji w latach 1905-1907. Jej czołowi działacze należą do głównych organizatorów manifestacji oraz strajków. Jednak nie zyskuje ona większej popularności wśród społeczeństwa polskiego. Wynika to głównie z poglądów na temat odzyskania przez Polskę niepodległości. Brak odzewu wśród społeczeństwa skłania SDKPiL do wydania w roku 1904 postulatu, w którym partia przedstawia pogląd o częściowej autonomii polskich ziem. Za pełną suwerennością partia nie opowiada się jednak nigdy.
Czas I wojny światowej to dla SDKPiL czas pacyfistycznych i antyimperialistycznych haseł. Główni działacze partii wycofują się z Królestwa Polskiego wraz z armią rosyjską i od 1917 roku znajdują się w Rosji. Tam tworzą nowe struktury partii. W 1918 roku SDKPiL odwołuje się do rosyjskich wzorów i tworzy Radę Delegatów Robotniczych. Działa ona na terenach polskich i występuje przeciwko utworzeniu suwerennego państwa polskiego. Wtedy to też połączeniu ulega SDKPiL oraz PPS-Lewica tworząc Komunistyczną Partię Robotniczą Polski.
PPS-Lewica to partia polityczna, która działała w Królestwie Polskim oraz na emigracji pod nazwą Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich. Jej powstanie ma miejsce 21 listopada 1892 roku podczas zjazdu działaczy II Ploretariatu, Zjednoczenia Robotniczego, Związku Robotników Polskich i Gminy Narodowo-Socjalistycznej
(z E Abramowskimi, S. Grabskim, W. Jodko-Narkiewiczem, Limanowskim, S. Mendelsonem, F. Perlem.). Partia ta wchodziła również w struktury II Międzynarodówki.
Program partii zakładał, iż jego realizacja ściśle uzależniona jest od odzyskania przez Polskę niepodległości. PPS była partią wielonurtową, która skupiała członków o różnorakich poglądach i wywodzących się z różnych środowisk. Działacze partii niejednolicie interpretowali zasady myśli socjalistycznej, odznaczali się zróżnicowanym stosunkiem do spraw rewolucji socjalistycznej, dyktatury proletariatu.
Istotne różnice występujące u czołowych teoretyków PPS (E. Abramowskiego, F. Perla, S. Mendelsona, K. Kelles-Krauza, M. Niedziałkowskiego, N. Barlickiego, A. Próchnika, M. Horwitza) nie przeszkodziły w tym, by ideologia PPS pozostawała do 1944 w głównym nurcie myśli socjaldemokratycznej.
Grupy odrzucające podstawowe zasady programowe opuszczały organizację (pierwszym ważnym rozłamem było odejście grupy działaczy z R. Luksemburg i J. Marchlewskiego, którzy odrzuciwszy program zjazdu paryskiego w 1893 utworzyli Socjaldemokrację Królestwa Polskiego).
W okresie rewolucji 1905-07 była jedną z najważniejszych sił politycznych. Do jej zadań należało:
- kierowanie strajkami
- organizowanie związków zawodowych
- reprezentowanie robotników wobec władz i przedstawicieli innych grup społecznych
- przeprowadzane akcji zbrojnych przeciwko rosyjskim władzom państwowym tzw. krwawa środa, oraz przeciwko polskim przeciwnikom politycznym (głównie endecji).
Partia stopniowo przekształca się w partię masową (pod koniec 1906 liczyła ok. 55 tys. członków we wszystkich regionach Królestwa Polskiego). W okresie narastania i po wybuchu rewolucji 1905-07 w PPS rywalizowały grupy:
- starych (J. Piłsudski, W. Jodko-Narkiewicz, L. Wasilewski, B. Jędrzejowski, Perl), będących rzecznikami podporządkowania walki o przebudowę społeczną celom narodowym (tj. odzyskaniu niepodległości)
- młodych (Horwitz, Kelles-Krauz, F. Sachs), głoszących równorzędność celów socjalnych i narodowych oraz potrzebę współdziałania polskiego i rosyjskiego ruchu rewolucyjnego w celu obalenia caratu. Konflikt doprowadził do podziału PPS na PPS-Lewicę ("młodzi") oraz PPS-Frakcję Rewolucyjną ("starzy"), dokonanego podczas zjazdu partii w listopadzie 1906. Upadek rewolucji 1905-07 spowodował kryzys PPS-Lewicy (działalność niemal zamarła) i PPS-Frakcji Rewolucyjnej, która od 1909 powróciła do nazwy PPS. Skoncentrowanie się kierownictwa PPS na działalności niepodległościowej (większość działaczy przeniosła się do Galicji i tworzyła organizacje paramilitarne - J. Piłsudski, W. Sławek, A. Prystor) wywołało sprzeciw działaczy dążących do zachowania socjalistycznego charakteru partii (Perl, T. Arciszewski) i przejściowy rozłam na PPS i PPS-Opozycję (1912-14).
W XIX w. nasz kraj znalazł się pod trzema zaborcami: rosyjskim, pruskim i niemieckim. Do dramatycznych należała sytuacja gospodarcza, ekonomiczna czy polityczna. Trzej zaborcy chcieli zniszczyć naród polski na dobre. Polacy jednak nie poddawali się w walkach i dążyli do utworzenia państwa niepodległego. Walczono o wolność. Pytanie brzmi: ,,Czy należało walczyć czy też nie?''. Moim zdaniem należało, gdyż poczynając od wielkich narodowych zrywów przez germanizację, rusyfikację aż po rewolucję rosyjską widzimy ogrom ludzi, dla których sprawa polska nie jest sprawą obojętną. W kwestii powstań narodowych widzimy ilu Polaków zginęło i poświęciło swoje życie dla sprawy polskiej. Miało to jednak ogromne znaczenie dla dalszej przyszłości. Uwidoczniło to heroizm, poświęcenie i honor. Podczas walk oddawano życie w zamian za nadzieje o wolności. Mimo tego, że liczne z powstań upadły lub zostały rozgromione, to bohaterowie tamtych dni przekazali następnym pokoleniom element więzi patriotycznej. Swoją postawą zagrzewali do walki i pokazywali, że nie należy się poddawać. Wielu powstańców ginęło z pieśnią na ustach: "Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy..."
Istotną sprawą wydaje się sprawa chłopów. Nie wiemy, w jaką stronę potoczyłoby się powstanie gdyby ta część społeczeństwa nie wzięła w nim udziału?
Najważniejszą rzeczą jednak stał się obraz Polaka - walczącego, patriotycznego i odważnego.
Polacy odegrali również ważną rolę w Europie, mimo, że kraj nie znajdował się na mapie. Istnieli Polacy, którzy z dumą mówili, kim są i jak bardzo pragną suwerennego państwa. Dzięki nim wytworzyło się inne społeczeństwo, takie które przedkładało interesy ogółu nad swoje własne. Rodacy zrozumieli, że siła tkwi
w jedności i tylko w taki sposób można walczyć z wrogiem.
Gdy upadło powstanie styczniowe ziemie polskie i powstańcy stały się obiektem licznych prześladowań. Naród się jednak nie poddał. Podjęto walkę dzięki wprowadzeniu postulatów pracy u postaw. Pomimo rusyfikacji
i germanizacji Polacy bronili tradycji, kultury i języka.
Każdy ruch narodowy wnosił zarówno ogromne znaczenie moralne, jak i ogromną liczbę ofiar. W pewnym momencie jednak, liczne powstania narodowe miały wpływ na odzyskanie niepodległości. Dzięki nim nie poddano się, a liczni rodacy żywili się nadzieją na suwerenne państwo.