"Ludzi ludziom zgotowali ten los" - to cytat pochodzący z "Medalionów" Zofii Nałkowskiej napisanych w akcie oskarżenia o całe zło II wojny światowej. Wojna tak, jak wiadomo, wybuchła 1 września 1939 roku - hitlerowskie Niemcy zajęły Polskę. 17 września nastąpił atak Armii Czerwonej. Z militarnego punktu widzenia dużą zasługą wojsk polskich w szybkim "rozprzestrzenianiu się" wojny była tzw. kampania wrześniowa - wojska polskie walczące praktycznie w osamotnieniu zdołały zadać wrogowi duże straty, nie tyle w sprzęcie, ile w ludziach - elicie kadr Wehrmachtu. Walka ta wzmocniła poczucie godności Polaków, niemniej jednak przewaga była ogromna i w błyskawicznym tempie Polska straciła niemal wszystko, co cenne dla państwa: stolicę, ośrodki przemysłowe, rząd. Ta ogromna klęska zmobilizowała władze polskie na emigracji do odbudowy wojska polskiego we Francji. Formacje te brały udział w walkach w Europie Zachodniej. W 1941 roku powstaje Armia Polska w ZSRR pod wodzą generała Andersa. Obok jednak ewidentnych przykładów bohaterstwa polskich żołnierzy - w bitwie o Anglię, bitwie pod Lenino itd. sytuacja narodu polskiego była bardzo ciężka. W kraju Niemcy zaczęli tworzyć obozy koncentracyjne, planując zagładę biologiczną Żydów, Cyganów i Polaków. W marcu 1942 roku zaczyna się masowa zagłada Żydów w obozach. Zginęło wtedy około 5 - 6 milionów ludzi. Tragedia holocaustu polegała jednak nie na przerażającej liczbie pomordowanych, ale na nastawieniu Niemców - Żydzi zostali skazani za samo to, ze byli Żydami. Za samą narodowość. Najbardziej przerażał biurokratyzm tej śmiertelnej machinerii, ta niemiecka perfekcja. To właśnie ukazuje w swych opowiadaniach Zofia Nałkowska. Do najbardziej wstrząsających należą: "Profesor Spanner" - relacje niemieckich naukowców dotyczących fabryki mydła z ludzkiego ciała. Jeden z lekarzy stwierdza, iż rozumie profesora Spannera, ponieważ stan ekonomiczny kraju był ciężki, Niemcy przeżywały wówczas wielki brak tłuszczów. Kolejne opowiadanie - "Wiza" - to opowieść kobiety o przejściach kobiet w obozie. "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" - zawiera spis ulubionych metod zabijania więźniów, a także obserwacje dotyczące dzieci przebywających w obozach. Dzieci bowiem przyzwyczajone są do widoku śmierci, nie rozumieją granicy jaka oddziela dobro od zła i bawią się ... w palenie Żydów.

Równie wstrząsającą prawdę o czasach wojny przedstawia Tadeusz Borowski w swych opowiadaniach. "Pożegnanie z Marią" pokazuje nam tę codzienną rzeczywistość z czasów okupacji - terror na ulicach, łapanki, strach ludzi, ich podwójne życie. Obozową rzeczywistość Borowski pokazuje w dalszych opowiadaniach: "Dzień na Harmenzach" - świadomość więźniów zostaje ograniczona do pragnienia przetrwania, a żeby przetrwać więźniowie muszą "kombinować", prowadzić handel wymienny. Tylko będąc sprytniejszym można jakoś przeżyć. "U nas w Auschwitzu..." to również opis codziennego obozowego życia. Opowiadanie ukazuje obozową hierarchię: sanitariusze śpią na miękkich łóżkach, podczas gdy inni więźniowie sypiają w byle kącie. Narrator wspomina o tzw. bloku dziesiątym, w którym przebywały kobiety przeznaczone do badań medycznych. Czasami mężczyźni - więźniowie włamywali się do nich, by je gwałcić. Znęcali się więc nad tymi biednymi kobietami nie tylko Niemcy, ale i współtowarzysze niedoli.

Terror i eksterminacja ludności żydowskiej i polskiej na terenach ZSRR podejmuje Gustaw Herling - Grudziński w swej książce "Inny świat". Utwór ten ma charakter wspomnienia, jest jakby dziennikiem więźnia sowieckiego obozu. Rozgrywają się tutaj podobne dantejskie sceny, co w niemieckich lagrach - mechanizm zagłady jest ten sam. Wraz z narratorem - autorem podążamy jego śladami poprzez kolejne obozy: w Grodnie, Witebsku, Leningradzie i Jercewie. Narrator w kolejnych rozdziałach przedstawia losy współwięźniów - opisując ich historie, przeżycia ukazuje nam świat sowieckich obozów. Rozdział "Praca" wspomina o codziennym życiu w obozie, o pracy ponad siły i olbrzymim głodzie. Szczególnie rozdział "Głód" pokazuje co człowiek potrafi zrobić, by zdobyć choć kromkę chleba, jak potrafi się "zeszmacić" - kobiety sprzedają się za kawałek strawy.

Ale wojna to nie tylko rzeczywistość obozowa. Jednocześnie ludzie, którzy mieli możliwość podejmowali walkę - powstawały ośrodki ruchu oporu, zwłaszcza cywilnego, polegające na organizowaniu się , by bojkotować okupanta, prowadzić tajne komplety nauczania, stosować sabotaż i dywersję. Działał również wojskowy ruch oporu - Armia Krajowa wywołała w 1944 roku powstanie w Warszawie. Literackim obrazem tego powstania jest "Pamiętnik z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego. Tu oczami zwykłego mieszkańca Warszawy, cywila obserwujemy przebieg walk, działania ludności, by przeżyć i dołączyć się do walki. Ludzie żyli w piwnicach, zeszli dosłownie do podziemia, jak szczury szukali możliwości przeżycia, schronienia.

Czasy II wojny światowej pokazywane są przez pryzmat Apokalipsy. Nawet określa się je "czasami spełnionej Apokalipsy". Taka wizja świata pojawia się w utworach Kamila Krzysztofa Baczyńskiego, zwłaszcza w wierszu "Ten czas":

My sami - takie chmurki u skrzyżowania dróg,

gdzie armaty stuleci i krzyż, a na nim Bóg. (...)

I płynie mrok. Jest cisza. Łamanych czaszek trzask;

i wiatr zahuczy czasem, i wiek przywali głazem.

Okrucieństwa wojny są tak olbrzymie, że wydaje się, iż to nadszedł już koniec świata. Tak w istocie jest, choć nie w sensie dosłownym. Świat po II wojnie światowej już jest inny. Ludzie, którzy przeżyli wojnę posiadają inną świadomość. Widzieli rzeczy, których nikt nie widział, byli świadkami takich sytuacji, które współczesnym nie pojawiają się w najgorszych koszmarach sennych. To, do czego jest zdolny człowiek, do jakiego zła, najpełniej dostrzegli Borowski i Nałkowska w swoich opowiadaniach. W szczególności Tadeusz Borowski zwrócił uwagę na fakt demoralizacji człowieka zlagrowanego. Czas wojny wyciąga z człowieka tę jego ciemną stronę osobowości, zło zakreśla granice, ale i one są płynne. Nie tyle Niemcy byli zdolni do zabijania, "zabijali" również więźniowie nie udzielając pomocy, będąc obojętnym na los drugiego człowieka - i to chyba raniło najmocniej. To nowo poznane zło w człowieku jednak nie zamiera, przeciwnie - sytuacje wojenne tworzą nową moralność, która potem istnieje w rzeczywistości powojennej. Trochę inne stanowisko prezentuje Herling - Grudziński, stwierdzając iż przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach i uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby sądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich. Wojna narzucała pewne zachowania, powstawały sytuacje bez wyjścia, sam absurd wojny niszczył ludzi jako istoty godne, kierujące się wyższymi racjami. Wojna zabijała człowieka w człowieku. Zezwierzęcała go. Liczył się instynkt przetrwania. Czasami za wszelką cenę.

Tadeusz Różewicz w wielce wymownym wierszu "Ocalony" podsumowuje sytuację młodego człowieka, który przeżył wojnę:

Mam dwadzieścia cztery lata

ocalałem

prowadzony na rzeź.

To są nazwy puste i jednoznaczne:

człowiek i zwierzę

miłość i nienawiść

wróg i przyjaciel

ciemność i światło.

Świadomość młodego człowieka po wojnie jest zupełnie inna. Ocalał fizycznie. Żyje. Ale jakie jest to życie? Puste. Podstawowe pojęcia, wyznaczniki moralności pomieszały się, zlały, już nie można odróżnić zła od dobra, człowieka od zwierzęcia. Pojęcia są tylko wyrazami. Nie niosą ze sobą żadnego znaczenia, żadnych wartości.

Szukam nauczyciela i mistrza

Niech przywróci mi wzrok słuch i mowę

Niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia

Niech oddzieli światło od ciemności.

Poeta poszukuje kogoś, kto poukładałby mu świat na nowo, odbudował jego tożsamość, ponieważ na razie jest nikim, jest "wyprany' z zwykłych, ludzkich wartości.

Podsumowując - czas wojny stał się swego rodzaju "testem" na moralność ludzi, na ich poczucie godności i na zdolność do czynienia zła. Ludzkość w tym "teście" poniosła klęskę, sromotną klęskę. Poczynając od masowych mordów i eksterminacji, od cielesnego wyniszczenia ludzi, fizycznej zagłady narodów, a skończywszy na jałowej świadomości tych ocalałych. Jeżeli ktoś nie umarł fizycznie, to umarł w sensie duchowym, nie potrafiąc odbudować świata pozytywnych wartości. Owo zniszczenie jest o tyle tragiczniejsze, iż to ludzie siebie nawzajem zniszczyli, sami sobie zgotowali ten straszny los.

Bibliografia:

1. Zofia Nałkowska, Medaliony

2. Tadeusz Borowski, Wybór opowiadań

3. Gustaw Herling - Grudziński, Inny świat

4. Miron Białoszewski, Pamiętnik z powstania warszawskiego

5. Krzysztof Kamil Baczyński, Utwory wybrane

6. Tadeusz Różewicz, Niepokój