Każda epoka literacka tworzy swojego bohatera. Artyści chętnie przedstawiają szlachetne, odważne postacie, wzorce do naśladowania, kreślą również portrety antybohaterów. Jaki jest zatem bohater epoki "czucia i wiary"? Czy jest on zwycięzcą, czy moralnym przegranym? Wybitny badacz romantyzmu, profesor Kleiner pisze: "(...) romantyzm nie jest czymś jednolitym (...)W różnicach i niekiedy nawet wzajemnej sprzeczności swych cech przypomina raczej barok". Bohater takiej epoki - co zrozumiałe - jest wewnętrznie skłócony, "rozdwojony w sobie". Taki człowiek łatwo może ponieść klęskę, ale (jeśli przezwycięży słabości) może stać się zwycięzcą, kimś, kto naprawdę zna życie. Dynamiczna, bogata osobowość będzie mu wówczas pomagać osiągać własną doskonałość, rozumieć innych i świat.
Polski romantyk to na wzór europejskich postaci - nieszczęśliwy kochanek, ale i typowo polski - bojownik, wyzwoliciel ojczyzny (takie były realia historyczne). Miłość i patriotyzm - to najważniejsze idee jego życia. Najważniejsza cechą jego osobowości, charakteru jest - co podkreśla Kleiner - "konflikt jednostki wyjątkowej i świata". Najczęściej prowadzi on do klęski bohatera, czasami przezwyciężony - pozwala zwyciężyć.
Można wymieniać wielu bohaterów epoki Mickiewicza i Słowackiego. I wszyscy oni spełniać będą kryterium niezgody na świat, skłócenia, buntu. Można również wybrać najbardziej reprezentatywne postaci i śledząc ich losy wykazać ich moralna przegraną bądź zwycięstwo. Przegrana staje się udziałem Konrada-Gustawa z "Dziadów" Mickiewicza i tytułowego bohatera dramatu Słowackiego pt. "Kordian". Zwycięzcą - jest moim zdaniem - Jacek Soplica z "Pana Tadeusza".
Gustwa-Konrada i Kordiana gubią pycha, egoizm, poetyckie roszczenia o równości Bogu, indywidualizm. Bez względu na to czy walczą o wyzwolenie narodu słowem (Konrad) czy też czynnie, na wzór szwajcarskiego rycerza Winkelrieda (Kordian) samotnie nie mogą odnieść zwycięstwa. Tak naprawdę ich ambicje i roszczenia są większe niż rzeczywiste możliwości. Konrad bluźni Bogu, żąda od niego "rządu dusz", ale ostatecznie mdleje. Podobnie zachowuje się Kordian. Po powrocie ze szwajcarskiego Mont Blanc, gdzie poczuł własną wielkość ("Jam jest posag człowieka na posągu świata") chce samodzielnie zniszczyć cara. Nocna wyprawa do jego sypialni kończy się obłędem i omdleniem. Strach i Imaginacja paraliżują wolę Kordiana. Bohater nie może zrealizować podjętego planu.
Również jako kochankowie bohaterowie kończą tragicznie, obaj popełniają samobójstwo. Gustaw w rozmowie z Pustelnikiem zdradza swoje cierpienie, mówi o kobiecej podłości, materializmie, o jej anielskiej postaci i demonicznej duszy, nieprzemijającej rozpaczy. Ostatecznie przebija się sztyletem.
Piętnastoletni Kordian podobnie jak Gustaw idealizuje wybrankę. Kiedy starsza od niego Laura dostrzega w nim jedynie brata, a nie kochanka - popełnia samobójstwo. Akt I dramatu Słowackiego kończą słowa Grzegorza: "Nieszczęście! Och nieszczęście! Panicz się zastrzelił!...".
Ten, który chciał "stworzyć pieśń szczęśliwą" i ten, który czuł się "posągiem człowieka na posągu świata" kończą obłędem. Kordian trafia nawet do domu wariatów.
Jest jeszcze jeden ważny bohater epoki. Podobny w swoim samotnictwie wskazanym (nieszczęśliwy kochanek, emigrant), zupełnie różny wewnętrznie (początkowo zdradza typowo sarmackie cechy, w dojrzałym życiu - staje się człowiekiem mądrym, odpowiedzialnym, o pełnej zaangażowania społecznej postawie). To Jacek Soplica, a później - ksiądz Robak z epopei Mickiewicza pt. "Pan Tadeusz". "Nawrócony grzesznik", romantyk, który przezwycięża bunt i wewnętrzny konflikt, stając się bohaterem narodowym, uczestnikiem walk napoleońskich (m.in. pod Samossierą i Jeną), emisariuszem.
Swoje trudne, pełne gorzkich doświadczeń życie kończy pełnym zwycięstwem. Mimo że w młodości cechują go awanturnictwo i sarmacka próżność, mimo że w szale zabija magnata Horeszkę - zupełnie zmienia swoje życie. Staje się innym człowiekiem. Nieszczęśliwa miłość do Ewy, córki Stolnika, jej śmierć, małżeństwo bez miłości, alkoholizm, piętno zdrajcy, sojusznika Moskali, życie na emigracji - dostarczają mu wielu cierpień. A mimo to potrafi zrehabilitować się w ludzkich oczach (pośmiertne odznaczenie orderem Legii Honorowej) i własnym sercu. Z oddaniem walczy u boku Napoleona, z zaangażowaniem prowadzi działalność konspiracyjną, przygotowuje powstanie na Litwie, zachęca okolicznych chłopów i szlachtę do udziału w narodowym zrywie. Troszczy się o los syna, tytułowego Tadeusza. Pragnie zapewnić mu szczęśliwą przyszłość (małżeństwo z Zosią) i ustrzec go przed błędami młodości. Wie przecież dobrze, jak wielka jest ich cena. Z pokorą przyjmuje wszelkie doświadczenia, umiera przyjąwszy ostatnie sakramenty i uzyskawszy przebaczenie Gerwazego.
"Dumny poeta" Konrad mówi: "Ja i Ojczyzna to jedno". Nie potrafi jednak dowieść prawdy tych słów. Nie udaje się to również nękanemu "jaskółczym niepokojem" Kordianowi. Dopiero Robak (bez wielkich słów) udowadnia, że można z powodzeniem służyć narodowej sprawie.
Konrad buntuje się wobec Boga, chce nawet zająć jego miejsce, Kordian mówi o Stwórcy niewiele (prosi go np. o zdjęcie z serca "jaskółczego niepokoju"), Robak jako zakonnik, bernardyn poświęca mu całe życie, pokornie wypełnia jego wolę. Ta harmonia ze Stwórca na pewno pomaga mu w molarnym zwycięstwie.
Gustaw nie potrafi wybaczyć ukochanej zdrady, Kordian po rozmowie z Wiolettą z cynizmem traktuje kobiety, jedynie Soplica - ocala w swoim sercu wspomnienie Ewy - miłości życia.
Kordian i Konrad-Gustaw nie umieją żyć z ludźmi. Nieustannie szukają samotności, choć jest ona dla nich źródłem cierpienia i klęski. "Wielką Improwizację" rozpoczynają znamienne słowa: "Samotność - cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi?" jednak losy poetów: Konrada i Kordiana bezspornie wskazują na niekorzystny charakter tej alienacji. Robak, który również zna dobrze wspólne powyższym bohaterom uczucie (jest zakonnikiem, emigrantem, wygnańcem, w młodości - nieszczęśliwym kochankiem) cała energie poświęca ludziom. Nieustannie toczy rozmowy z soplicowską szlachtą i chłopstwem w karczmie Jankiela, konspiruje, przekazuje tajną korespondencję. Jest potrzebny innym. I to pozwala mu zwyciężyć.
Romantyczny bohater jest więc człowiekiem bliskim każdemu z nas. Jego cechy powracają w literaturze późniejszych epok (pozytywizm, modernizm, XX-lecie, literatura XX-wieczna i współczesna). Jego problemy i uczucia są znane ludziom różnych epok. Zwycięstwo romantyka (Jacka Soplicy) ma więc ważny, uniwersalny charakter dla nas, potomnych.