W epoce romantyzmu, w jej literaturze, odnajdujemy wiele fascynujących tematów, ale chyba jednym z najważniejszych jest motyw miłości romantycznej. Każdy, kto miał do czynienia z poezją romantyków z pewnością dostrzegł, że jest on ukazywana przeważnie na zasadzie pewnego schematu, paradygmatu, którym posługują się wszyscy pisarze epoki. Przeważnie ukazywana jest jako wielki i niespełnione uczucie, które powoduje, że kochanek - bohater romantyczny, staje się osobą wyobcowaną, samotną, która nie chce już wieść swej egzystencji, bo uważa ją za bezsensowną bez ukochanej u boku. Dlatego też często popełnia on samobójstwo albo, jak mamy to w literaturze polskiej, rzuca się w wir walki o niepodległość
Tak właśnie pokrótce wygląda model miłości, z którym spotykamy się w utworach romantyczny. Wynikało to z tego, że takie były wyznaczniki estetyczne epoki, tak traktowano bohatera, który był zawsze jednostką uduchowioną, podatną na uczuciowe anonse. Tak też przecież postrzegamy w dzisiejszym świecie osoby, które określamy właśnie jako romantyków.
Jak już wspominałem romantyczna miłość należy do strukturalnych wręcz elementów utworu, to znaczy takich, które są nie zbędne do stworzenia danego dzieła. Bohater romantyczny to najważniejszy element dzieła romantycznego, a zaraz za nim możemy umieścić właśnie miłość romantyczną, w którą bohater musi popaść, by móc być bohaterem utworu romantycznego. Dlatego też, kiedy przyjrzymy się wszystkim większym i ważniejszym utworom tej epoki zobaczymy, że w każdym z nich zawarty jest motyw miłości romantycznej. Tak jest w przypadku "Dziadów" Mickiewicza, kiedy to załamany Gustaw przemienia się w Konrada, który chce walczyć o wolność albo w "Cierpieniach Młodego Wertera" Goethego, których to bohater po nieudanej i niespełnionej miłości popełnia samobójstwo.
Oczywiście nie możemy powiedzieć, że każdy przykład z literatury opowiada taką samą historię, byłoby to zapewne nadużyciem. Chodzi tu o sam fakt tragicznej miłości, której realizacje są różne. I tak weźmy chociażby takie postawy, jak Gustaw i Werter. Gustaw, kiedy dowiaduje się, ze nie może być ze swą ukochaną wpada w szał, nie wie, co ma ze sobą zrobić. Co ważne, wini on za te niepowodzenia cały świat, uważa, ze wszystko sprzeciwiło się jego osobie. Dlatego też w odwecie planuje dokonać zbrodni na gościach podczas zaręczyn jego ukochanej z innym mężczyzną - tym, którego wybrali jej rodzice. W tym przypadku nie tylko Gustaw jest poszkodowany, ale przelewa też swą tragedię na innych ludzi. Jego miłość jest tragiczna, ale i ciągnie za sobą tragedię dla innych ludzi, wynika to z motta, które przyświeca Gustawowi, jak mówi: "ja jestem ważniejszy od reszty świata".
Całkowicie inaczej odbywa się to u Wertera, który nie działa tak impulsywnie i nieprzewidywalnie jak bohater Mickiewicza. Kocha Lottę, ale i troszczy się o jej szczęście. Nie jest egoistą w swej miłości do niej. Nie zabija nikogo, nie robi jej wyrzutów. Rozumie, że się spóźnił, że Lotta ma już narzeczonego i nie może go zostawić, pomimo, że również kocha Wertera. Poza tym, Werter prawdopodobnie i tak nie miałby szans u ukochanej (a raczej jej rodziców) gdyż był z niższych warstw społecznych niż oni. Stąd Tadeusz Boy Żeleński uznał, ze Werter nie zabił się z miłości do Lotty, ale z powodu nierówności społecznych. Co, by jednak o tym nie powiedzieć, faktem jest, że Werter jest bardziej stonowany niżeli Gustaw i w pełni honorowy sposób odbiera sobie życie pichcąc być bez swej ukochanej. Robi to w bardzo stonowany i przemyślany sposób, bez zbędnych dramatów. Pożycza stole, rozlicza wszystkie swoje sprawy i strzela w głowę o dwunastej w nocy.
Tak też wygląda pokrótce obraz miłości romantycznej. Pojawia się jednak pytanie: kiedy mówimy o nowym modelu miłości, który stworzył romantyzm, wypada by zapytać przeciwko jakiemu modelowi miłości ów wystąpił? Jak postrzegana była miłość we wcześniejszych epokach, skoro miłość romantyczna do dziś uważana jest za wyjątkową?
Otóż, jeśli weźmiemy na ten przykład literaturę barokową, to przekonamy się, ze w tym czasie postrzegano ją całkowicie inaczej. Również w inny sposób przedstawiana była w literaturze. Wiązało się to oczywiście z kwestią różnic estetycznych pomiędzy barokiem i romantyzmem, ale właśnie tu jest główne podłoże dla porównania tych dwu spojrzeń: charakter tej miłości nie zależał od niej samej, ale właśnie od przyjętych zasad jak ma być ona ujmowana w literaturze, jakie chwyty estetyczne mają ją ukazywać, jaki jest charakter epoki i związany z nią światopogląd. Przykład tu niech nam będzie wiersz wielkiego poety polskiego, mistrza poezji dworskiej Jana Andrzeja Morsztyna:
"Taką dziewczynę lubię do zabawy,
Co nie strzeże, nie wgląda w me sprawy (...)
Niech mi się nazbyt cnotliwą nie czyni (...)
Niech będzie gładką, żartem się nie brzydzi,
Dać się obłapić przy ludziach nie wstydzi.
Bo jeśli będzie czysta, bojaźliwa,
Dbała na sławę, zazdrosna, cnotliwa,
Do tej się serce moje nie przysiędzie;
(Brzydko i wspomnieć) - to już żoną będzie."
Widzimy tu diametralnie inny obraz miłości i kochanków niż przedstawiano to nam chociażby w utworach Mickiewicza czy Słowackiego i w ogóle romantyków. Tutaj miłość nie jest "miłością", ale zabawą, igraszką dal zaspokojenia pragnień i zmysłów. O duszy nie ma tu aniołowa, a jak wiemy, była to przecież najważniejsza kwestia jeśli chodzi o miłość - romantyk nie kochał dla pięknego ciała i wdzięków, ale jego miłość była czysta, psychiczna i metafizyczna, miłość dla miłości, a nie dla spełnienia i uciech. Widzimy, że barok nie stawia na duchowość, czy metafizyczność uczucia, co odzwierciedla się w sposobie pisania, które jest lekkie, naszpikowane różnymi metaforami, które prześcigają się, by zaskoczyć i oszołomić swym pięknem. Cały wiersz ma bawić i dawać radość - podobnie jak miłość. W romantyzmie natomiast jest inaczej. Tam miłość jest tajemnicza, smutna i niebezpieczne, dlatego rozgrywa się w towarzystwie zjaw i duchów. Romantyk tak by nigdy nie napisał:
"Śnieg nie jest tak biały,
Wosk nie tak piękny, chociaż jest wspaniały."
Są to sformułowania zbyt banalne, by mogły odzwierciedlać ogrom i dramat poezji romantycznej. By się o tym przekonać powróćmy do romantyków.
Tutaj mamy inną koncepcję uczucia, które nie opiera się na pożądaniu cielesnym, ale na pożądaniu duchowym u romantyków to nie ciała mają się spleść w miłosnym uścisku, ale dusze. Wszystko potraktowane jest poważnie, a nawet dramatycznie, a nie jak u Morsztyna - filuternie i zabawnie. Przeczytajmy chociażby wersy wiersza Adama Mickiewicza "Do M…", w których to poeta ukazuje czas wzajemnych spotkań zakochanej pary, kiedy fizycznie zostali rozdzieleni, to ich duchowa łączność została nietknięta, a nawet stała się mocniejsza. Nie inaczej jest przecież w wierszu "Do ***. Na Alpach w Splugen", gdzie Mickiewicz rozmyśla o swej ukochanej, którą wciąż po wielu latach rozłąki kocha i tęskni ogromnie. Mimo to, że nie ma go przy niej, to wie, że duchowo wciąż są razem., to jest właśnie najważniejsze spoiwo miłości romantycznej. Możemy o tym przeczytać w tekstach wierszy:
"Do M…"
Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci!... nie... tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha"
"Do ***. Na Alpach w Splugen":
"Na lodowiskach widze błyszczące twe ślady,
I głos twój słyszę, w szumie alpejskiej kaskady,
I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam,
I postać twoją widzieć lękam się i żądam."
Nie trzeba chyba wskazywać na to, że wiersze Morsztyna i Mickiewicza różnią się od siebie diametralnie. Różni je podejście poety do materii poetyckiej. W baroku głównym wyznacznikiem była piękna forma, a poezja dworska miała bawić, natomiast w romantyzmie stawia się na treść wierszy i na to, jak mogą wpływać na ludzi. Trzeba, by wyrażały wewnętrzne rozterki i duchowe bóle zakochanego. Dlatego bohater wierszy Morsztyna nigdy nie popełniłby samobójstwa, bo miłość jest dla niego wyłącznie flirtem i igraszką, bohater Mickiewicza zaś, traktuje ją bardzo poważnie - na równi z życiem.
W podobny sposób widzi to Juliusz Słowacki i nie trzeba tu nawet przywoływać jego wielkiego dramatu "Kordiana", by się o tym przekonać. Tam poeta ukazał, w podobny sposób jak Mickiewicz, cierpiącą jednostkę, która zawiodła się na idealnej miłości, której obraz cały czas miał przed oczyma. W podobnym stylu napisany jest utwór "W sztambuchach Marii Wodzińskiej", gdzie poeta przedstawia nostalgiczny obraz miłości Marii, którego wspomina z zadumą i uczuciem. Wspomina to, co było dla nich najpiękniejsze, wspólnie spędzone chwile, jak pisze:
"(...)Słowików gromada
Śpiewa na srebrnej brzozie cmentarza tka smutnie,
Że brzoza płacze."
Wspominana w utworze przez poetę brzoza, ma oznaczać wielki smutek i "płacz" za dawną miłością, która już nie wróci, ale wciąż trwa w sercu i duszy.
Przedstawione tutaj przykłady świetnie pokazują jak pojmowana była kiedyś, ale również i teraz, miłość romantyczna. Jaką rolę odgrywała w jej przypadku dusza, powaga, dramat bohatera romantycznego, który wpadł w jej sidła. Ważne jest również pokazanie, z jaką koncepcją miłości, chociażby barokowej, koresponduje i dyskutuje jej forma romantyczna. Trzeba o tym pamiętać, kiedy omawia się miłość romantyczną. Nabiera ona pełni swej wartości, kiedy skonfrontujemy ja na zasadzie kontrastu, z miłością innej epoki, która nie wydaje się już tak poważna i wielka jak ta Gustawa czy Wertera.