Pytania o sens i istotę bytu, o sedno istnienia człowieka zadawane były od zawsze. Dlaczego żyjemy? Dlaczego żyjemy tutaj właśnie, na takim a nie innym świecie? Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy? Jakie są nasze cele? Nie wiem, czy poznamy kiedyś całkowite odpowiedzi na te trudne pytania. Już w czasach starożytnych zastanawiano się nad nimi i odpowiedzi były bardzo różne. Człowiek uważał, że jego byt ma jakieś głębsze znaczenie, a to znaczenie najczęściej nadaje religia. Różnego typu systemy wiar rozpoczęły swe istnienie wraz z istnieniem człowieka, co właśnie wypływa z tej potrzeby uzasadniania swego istnienia. Myślę, że trudno byłoby istocie ludzkiej zaakceptować fakt, że nasza egzystencja nie posiada żadnych celów czy poważniejszych uzasadnień. To co łączy wszystkie religie (od starożytnych przez Biblie po współczesne nowe religie) to fakt, że człowiek zawsze góruje nad światem przyrody. Ma uprzywilejowaną pozycję. To co nadaje mu wyższą rangę wśród innych stworzeń to rozum, który daje człowiekowi wielką moc. Jednakże moc ta, zdolności umysłu, jego wielkość mogą być (i bywają) czasem źle wykorzystane, mogą zaszkodzić ludzkości oraz stanowić dowód, że człowiek wcale nie jest tak wspaniałą istotą. Wystarczy spojrzeć choćby na historię XX wieku, która jest przecież historią wojen i systemów totalitarnych. Najboleśniejszym przykładem upadku człowieka są chyba obozy koncentracyjne.

Starożytne filozofie (w Grecji, Rzymie, Mezopotamii, Egipcie) starały się już udzielać odpowiedzi na pytanie Kim jest istota ludzka?. Każde państwo posiadało swój system wierzeń, religię, mitologię z których wywodzono historię o powstaniu człowieka. Grecy uważali. że człowiek został stworzony przez tytana Prometeusza. Połączył on glinę ze łzami. Ale jego człowiek był bardzo słaby i nieporadny, dlatego też tytan wykradł dla niego ogień oraz nauczył wielu rzeczy jak na przykład jak wytwarzać bron czy jak walczyć z dzikimi zwierzętami. Jeśli dziś ktoś przyjmuję taką postawę poświęcenia jaką przyjął ten waleczny tytan to takie zachowanie jest określane jako postawa prometejska.

Starożytny filozof Sokrates również rozważał różne kwestie związane z człowiekiem. Sokrates uważał, że człowiek to taka istota, która potrafi rozróżnić dobro od zła i oczywiście powinna postępować zgodnie z etyką, a więc wybierając dobro. Do tego Sokrates stwierdził, że jeśli ktoś wybiera zło i postępuje w sposób naganny, to czyni tak tylko dlatego, że nie wiem czym jest dobro, a czym zło. Filozof ten mówił Zło wypływa z niewiedzy. Do cnoty dochodzi się przez poznawanie siebie i świata, podkreślał więc wartość nauki.

Drugi wielki grecki myśliciel Arystoteles zajął się duszą człowieka. Wyróżnił on jej trzy części: duszę wegetatywną (mają ją rośliny, zwierzęta i ludzie), duszę zmysłową (ją posiadają zwierzęta i ludzie) oraz duszę myślącą, czyli rozum, który posiada tylko człowiek. Następnie Arystoteles podzielił rozum na czynny, który jest nieśmiertelny oraz na rozum bierny, który jest związany z ciałem człowieka. Tę refleksję uzupełnił myślą, że człowiek powinien dążyć do szczęścia i dobra.

W średniowieczu miarę wszystkiego stanowił Bóg. On był w centrum zainteresowań i wszelkich rozważań. Za źródło ludzkiego życia uważano Stwórcę, ale podkreślano fakt, że życie ziemskie jest nieistotne wobec tego życia, które przyjdzie po śmierci, wobec życia duszy. Takie pojmowanie świata, gdzie Bóg stoi w centrum, gdzie wszystko wywodzi i wszystko zmierza ku Niemu nazywa się teocentryzmem. Taką postawę reprezentowało wielu świętych kościoła, na przykład święty Augustyn albo święty Tomasz. Ten ostatni podawał dowody na istnienie Boga, stawiając go najwyżej w hierarchii bytów.

W epoce renesansu bardzo zmieniło się spojrzenie na człowieka. Teocentryzm zastąpiony został przez antropocentryzm - pogląd, który w centrum stawia człowieka i jego potrzeby. Mottem całej epoki były zresztą słowa doskonale dokumentujące ten pogląd, a mianowicie Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce. Takie myślenie to humanizm. Renesansowi artyści tworzyli dla człowieka głównie, a nie (jak w średniowieczu dla chwały bożej). Głosili najczęściej, że celem człowieka jest szczęście, które można osiągnąć za pomocą stoickiego spokoju. Do znanych humanistów należał Jan Kochanowski, który w swych dziełach wygłaszał właśnie takie poglądy na życie człowieka.

Francuski filozof i matematyk Kartezjusz uznał, że podstawową umiejętnością przypisaną człowiekowi, a więc umiejętnością, która stanowi najważniejszy aspekt człowieczeństwa, jego podstawę jest umiejętność myślenia. Sławne stało się stwierdzenie Kartezjusza: cogito ergo sum, czyli myślę więc jestem. Kartezjusz podkreślał, że tym co odróżnia człowieka pozostałych gatunków świata jest rozum, czyli ratio. Filozof ten uważany jest za ojca racjonalizmu.

Inny również francuski matematyk i filozof Blaise Pascal określił człowieka jako stworzenie słabe i wątłe zdane na nieodgadnione siły przyrody. To, że zdajemy sobie sprawę z własnej bezsilności jest tym, co nas odróżnia od zwierząt. Pomimo tego Pascal wierzył w szlachetność i wielkość człowieka, bowiem zauważał również potęgę myślenia, a tę zdolność posiada tylko człowiek. Ona stawia go na uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie. Najbardziej znane jego słowa to: Człowiek jest trzciną - najsłabszą rzeczą w naturze, ale to trzciną myśląca. Zdanie to doskonale oddaje poglądy filozofa, który potrafił dostrzec wyjątkowość człowieka, a jednocześnie jego słabość. Wiadomo że trzcina jest rośliną, która zdana jest na działanie innych, na wiatr, na wodę, na ludzi, sama jest zbyt słaba, by przetrwać. I człowiek jest właśnie taki, ale dysponuje rozumem, który pozwala mu przetrwać, pozwala mu walczyć i stanowi o jego oryginalności na tym świecie. Pascal wierzył więc w rozum, ale też wierzył w serce człowieka. Przez to zauważał rozdwojenie jakie jest właściwością bytu człowieczego. Do tego człowiek jest rozdarty bowiem ma świadomość własnej niedoskonałości. Filozof ten był bardzo wierzący w Boga i uważał, że tylko Bóg potrafi pomóc istocie ludzkiej. Pascal zastanawiał się tez nad historią, którą tworzy człowiek, znane jest jego powiedzenie: Gdyby nos Kleopatry był krótszy, inne byłyby losy świata. Chciał przez to powiedzieć, że los ludzi bardzo często zależy od drobnostek, od błahych spraw.

Jednak nie tylko myśliciele zajmowali się zagadnieniem związanym z człowiekiem. Często podejmowali ten temat pisarze w swoich utworach, również dając bardzo ciekawe odpowiedzi na te trudne pytania o sens bytu człowieka.

Skoro starożytna filozofia zajmowała się człowiekiem, czyniły to również mity. Zresztą mity były bardzo często sposobem, którym tłumaczono sobie wiele spraw. Starożytność stanowi skarbnicę różnych poglądów na człowieka, bowiem funkcjonowało wtedy bardzo wiele religii i systemów filozoficznych. Natomiast bardzo często człowiek nie był traktowany godnie, gdyż był poniżej bogów, tytanów czy herosów. Wystarczy sobie przypomnieć przytoczony już mit stworzeniu człowieka przez Prometeusza: nawet gdy powstał człowiek wymagał pomocy aby istnieć i aby sobie poradzić. Człowiek był poddanym bogów, od nich zależały jego losy, nie mógł o sobie w żaden sposób decydować. Ten nieunikniony los, przeznaczenie, wola bogów, z którą człowiek nie może walczyć nosiło miano fatum. Na przykład Ikarowi przeznaczona była śmierć, ponieważ nie usłuchał swojego ojca i wzbijał się coraz wyżej i wyżej w powietrze aż słońce roztopiło substancję sklejającą skrzydła. To bogowie mają pełną moc decyzji jeśli idzie o człowieka. Oni sami nie są wprawdzie idealni, posiadają bowiem wady (bardzo podobne do ludzkich) jednak są nieśmiertelni i posiadają moc władania człowiekiem.

Literacką ilustracją przytoczonych poglądów były dzieła Homera Iliada oraz Odyseja. Tymi wspaniałymi utworami historycy literatury zachwycają się po dziś dzień, a żaden twórca starożytny nie zyskał takiej sławy jak Homer. Jego bohaterowie działają tak, jak ich los obmyślili bogowie. Ich życie jest zdeterminowane przez fatum. Iliada opisuje około pięćdziesiąt dni ostatniego roku wojny trojańskiej, a Odyseja jest historią wędrówki Odyseusza. Wszyscy bohaterowie są doskonale charakteryzowanie. Achilles jest półbogiem (syn Peleusa i nimfy Tetydy). Gniewny, porywczy i niesamowicie odważny. Jest on zabójcą Hektora, a sam poniósł śmierć z rąk Parysa. Hektor jest największym trojańskim bohaterem: syn króla Priama, również odważny i zdolny do wielkiej walki, ideał szlachetnego postępowania. Z kolei bohater Odysei jest opisywany głównie jako bardzo sprytny i przebiegły, zresztą to on był autorem podstępu, który zapewnił Grekom zwycięstwo w wojnie, a mianowicie on wymyślił konia trojańskiego. Tułaczka Odyseusza do swej Itaki stanowi archetyp motywu podróżnika i poszukiwacza. Bohater ten jest też jednym z najbardziej znanych bohaterów mitologicznych. Jego losy są wynikiem działań bogów, którzy skutecznie utrudniali mu powrót do rodzinnej wyspy, wiernie oczekującej żony Penelopy oraz syna Telemacha. Nie chcieli aby wrócił gdyż mścili się na nim między innymi za oślepienie cyklopa, który był synem Posejdona.

Za ojca greckiej tragedii uważany jest Ajschylos, który napisał około 90 tragedii i 20 dramatów satyrowych, jednak do dziś przetrwało w całości tylko 7. Do jego osiągnięć należy wprowadzenie do dramatu drugiego aktora oraz ograniczenie roli chóru. Kontynuatorami jego dramatycznej działalności byli Sofokles i Eurypides. Sofokles dodał trzeciego aktora i zwrócił uwagę na dekoracje, najbardziej znany jest jako autora tragedii Antygona. Główny wątek utworu stanowi spór między prawem ziemskim ustanowionym i reprezentowanym przez Kreona a prawem boskim reprezentowanym i bronionym przez tytułową bohaterkę. Kreon zakazał grzebać ciało brata Antygony, obwołując go zdrajcą, ale Antygona uważa, że prawo boskie, które jest prawem odwiecznym i uniwersalnym jest ważniejsze od ludzkiego zakazu. Najważniejszy więc tragiczny spór racji, w którym trudno określić, co jest istotniejsze. Na uwagę zasługuje tragizm głównej bohaterki, która oddaje życie za ideały, w które wierzy. Zresztą gdyby zrezygnowała z wypełnienia prawa boskiego (które nakazuje pochówek zmarłym) też poniosłaby klęskę, bowiem sprzeniewierzyłaby się swojej wierze. Jest to jedna z tragedii, która wskazuje jak trudne wybory stają przed człowiekiem, czasem są to wybory, które opierają się na racjach równorzędnych, co sprawia, że stają się wyborami tragicznymi.

Pisząc o starożytnych należy jeszcze wspomnieć o rzymskim poecie Wergiliuszu, który rysował w swych dziełach obrazy szczęśliwe. Jest on twórcą bukolik oraz georgik, które stanowią (obok utworów Teokryta) pierwowzór sielanek. Opisują one życie człowieka w sposób idylliczny. Ukazują prostą egzystencję pasterzy. Wergiliusz nie zajmował się jednak tematem przemijalności człowieka.

Temat ten pojawił się w twórczości Horacego, którego niektóre utwory przekazują uniwersalne prawdy, aktualne w każdym czasie i miejscu. Horacy zwracał uwagę na śmiertelność człowieka, na jego przemijanie. Jednak uważał, że istnieją sposoby, aby żyć wiecznie. Taką wieczność można osiągnąć na różne sposoby. Ludzie odważni osiągną ją przez czyny, ludzie zdolni przez swoją twórczość. Horacy siebie uważał za właśnie tego, który sobie swymi utworami buduje pomnik. Autor ma pełną świadomość swojej wielkości jako twórcy, zdaje sobie sprawę ze swojej świetności i z faktu, że nie umrze dla ludzkości, że zawsze będzie obecny w świadomości kulturowej.

Księgą, która wywarła znaczący wpływ na rozwój świata, filozofii i na wiele systemów myśli jest Biblia. Cechuje ją bogactwo stylów, wartości jakie przekazuje oraz myśli, które zawiera. Zresztą nie sposób nawet określić jaka była liczba jej autorów.

Pierwszą księgą Starego Testamentu, a więc i pierwszą księgą Biblii jest Genesis, czyli Księga Rodzaju. Jest ona księgą historyczną i składa się z 50 rozdziałów. Jej nazwa wiąże się ze słowem geneza, co znaczy początek. Jej zawartość to opis stworzenia świata, a więc i człowieka. Został on stworzony przez Boga na swój obraz i podobieństwo, co stawia człowieka chyba najwyżej wśród wszystkich istot żywych. Cały proces tworzenia zajął sześć dni, ludzie: Adama i Ewa zostali stworzeni na końcu. W siódmym dniu Bóg odpoczywał. Taki ma też być rytm życia człowieka. Pierwsi ludzie mieszkali w Raju, a Stwórca dał im wszystko, czego potrzebowali do szczęścia. Jednak złamali oni jedyny zakaz Boga: zjedli zakazany owoc. Za karę zostali wypędzeni z Raju, stając się słabymi istotami, utracili więc pierwotną siłę jaką dał im Stwórca. Ludzie więc sami skazali się na taką chwiejną egzystencję, ponieważ nie potrafili dotrzymać słowa danego Bogu.

Biblia porusza wiele zagadnień związanych z istnieniem człowieka, pokazuje wiele trudnych sytuacji w których można się znaleźć. Jedną z nich jest z pewności sytuacja, w której spotyka człowieka ból i wielkie cierpienie. Takie chwile są momentem, w którym sprawdza się człowiek: jak postąpi, czy ugnie się pod cierpieniem, czy wyjdzie z godnością. Księgą, która opisuje sytuację cierpienia jest Księga Hioba. Przedstawia ona losy tytułowego bohatera, który był bogatym, szczęśliwym człowiekiem, miał dom i rodzinę, a do tego był bardzo wierzący. Hiob zostaje jednak wystawiony na próbę: traci wszystko, umiera mu rodzina, a on sam ciężko choruje. Wszystko dobro, które posiadał zostało mu zabrane. Jednak Hiob wychodzi zwycięsko z tej próby: nie poddaje się i nie wątpi w Boga i jego wyroki, choć nie rozumie dlaczego spotyka go takie cierpienie. Jest więc ta księga nauka dla człowieka, który nie zawsze będzie potrafił wytłumaczyć sobie dlaczego spotyka go zły los, ale który musi zawsze wierzyć w Stwórcę i jego zamysły. Jednocześnie księga ta pokazuje, że częścią bycia człowiekiem jest właśnie ból i różne ciężkie doświadczenia życiowe.

W Biblii mamy też zawarte różne przypowieści jak ta o siewcy, która mówi o różnych wynikach przyjmowania Słowa Bożego, albo o synu marnotrawnym, który roztrwonił majątek ojca, ale zostaje przyjęty z powrotem gdyż żałuje swego postępowania, albo o miłosiernym Samarytaninie, który staje się wzorem miłości do bliźniego. Przypowieści są najczęściej umieszczonymi w Biblii naukami, które wygłosił Jezus Chrystus i ukazują one losy człowieka jako istoty funkcjonującej w świecie stworzonym przez Boga. Ukazują co należy czynić, aby być szczęśliwym, jak należy postępować, aby żyć w zgodzie ze Stwórcą. Przypowieści są więc wytycznymi dla człowieka.

Mamy też w Biblii Księgę Koheleta, z której wypływa smutna nauka, że wszystko jest marnością: marność nad marnościami i wszystko marność, a więc życie ludzkie i sam człowiek również. Istota ludzka nie znaczy nic wobec wieczności, do szybko przemija. Człowiek jest marnym prochem. To bardzo pesymistyczne ujęcie kondycji człowieka, które często (zwłaszcza w baroku) było podejmowane przez artystów).

Ostateczne losy człowieka przedstawia ostatnia księga - Apokalipsa św. Jana. Ludzie zostaną osądzeni przez Boga za całe swoje życie w dniu Sądu Ostatecznego.

W średniowieczu, jak już wyżej pisano, człowiek został całkowicie podporządkowany Bogu. Miał go chwalić całym swoim życiem, wszystkimi swoimi czynami. Duchowieństwo i papiestwo pilnowało dokładnie, aby ludzie postępowali zgodnie z naukami kościoła i Pisma Świętego. Tworzy się też sztukę nie dla rozrywki czy radości człowieka, ale ku chwale Pana. Dzieła średniowieczne często przedstawiały jakieś normy postępowania, tworzyły wzory, które należy naśladować. Jednym z takich wzorów była postać ascety. Najbardziej znanym literackim ascetą był święty Aleksy. Pochodził on z bogatej rodziny, którą opuścił, aby żyć w ubóstwie z imieniem Boga na ustach. Zostawił młodą i piękną żonę w noc poślubną, a wszystko, co posiadał rozdał potrzebującym. Asceza jest życiem bez przyjemności, bez radości, życiem skromnym i pokutniczym, a wszystko dla bliskości z Bogiem i dla zbawienia. Utwory takie nazywane są utworami hagiograficznymi. Należą one do piśmiennictwa chrześcijańskiego i przedstawiają życie postaci świętych. Hagiografia jest więc inaczej zwana jako żywoty świętych.

Obok wzorca ascety powstał wzorzec rycerza: bojownika w imię Boga oraz w imię ojczyzny. Pieśń o Rolandzie ukazuje nam właśnie taką postać. Jest to najbardziej znany, a jednocześnie najstarszy epos rycerski. Opisana jest tu wyprawa Karola Wielkiego do Hiszpanii przeciw Saracenom (a więc mamy ukazaną walkę chrześcijaństwa z cywilizacją muzułmańską). Roland jest bojownikiem Karola. Broni on swej ojczyzny oraz swej wiary. Dla tych ideałów poświęca życie. Wykreowano więc postać rycerza, który broni religii chrześcijańskiej oraz jest honorowym obrońcą swego kraju. Podkreślano wartość praw, tworzących kodeks takiego rycerza. Nagrodą dla takiej postawy jest bohaterska i piękna śmierć - Roland umiera na wzgórzu (co pokazuje, że jest ponad swoimi wrogami), oddaje swą rękawicę Bogu (jako jego lennik, w lennie dostał życie), a po jego duszę przychodzą aniołowie.

Jednak tworzenie wzorców postępowania to nie tylko domena średniowiecza. Powstawały one również w renesansie, choć były całkowicie odmienne od tych z poprzedniej epoki. Przede wszystkim przeniesiono punkt ciężkości z Boga na człowieka. Zaczął dominować humanizm, czyli ruch powstały we Włoszech w wieku XV, który prowadził do odrodzenia antyku, a w tym antycznego zainteresowania człowiekiem. Renesans zwraca uwagę na ludzkie problemy, na żywot człowieka, na jego godność i wolność oraz próbuje tworzyć filozofię, która pomoże człowiekowi osiągnąć szczęście. Wielcy ludzie epoki namawiali do rozległego rozwoju człowieka, do dbania o każdy aspekt swego życia. Humanizm propaguje rozwijanie się człowieka pod każdym względem: fizycznym, psychicznym, kulturalnym, moralnym, intelektualnym, tak aby nie zaniedbać jakiegoś rejonu aktywności człowieka.

Jednym z renesansowych autorów tworzącym wzorce postępowań był Mikołaj Rej, który jest nawet nazywany "ojcem literatury polskiej" - był bowiem jednym z pierwszych pisarzy, który pisał po polsku, a nie po łacinie, która wtedy była językiem powszechnie używanym. Jego ideałem człowieka jest człowiek poczciwy, który jest przedstawiony w Żywocie człowieka poczciwego. Ukazuje nam Rej postać ziemianina, który żyje zgodnie z rytmem natury. Człowiek ten osiąga szczęście i zadowolenie bowiem ciężko pracuje do tego postępuje w sposób zawsze godny podziwu: rozsądnie oraz z godnością. Życie tego człowieka ukazane jest od lat najmłodszych po starość, ukształtowano je na wzór natury. Poeta daje innym pouczenia i wskazuje jak postępować w różnych sytuacjach. Mikołaj Rej napisał też poemat alegoryczny o poszukiwaniu odpowiedniej drogi życiowej pod tytułem Wizerunk własny żywota człowieka poczciwego... Takie utwory ukazujące jakiś wzorze są zwane utworami parenetycznymi.

Drugim wielkim polskim humanistą zwracającym się w stronę człowieka był Jan Kochanowski. Jego dzieła przekazują jego filozofię na życie oraz na człowieka. Filozofia ta wiele czerpała z antyku: na przykład pojęcie stoickiego spokoju, które jest jednym z podstawowych składników refleksji Kochanowskiego. Stoicki spokój nakazywał przyjmowanie każdego doświadczenia bez emocji, w ten sposób złe doświadczenie będzie tak samo przyjęte jak dobre, a człowiek nie załamie się pod wpływem nagłych zmian losu. Stoicki spokój daje więc siłę i pomaga przejść przez życie. Drugim elementem zaczerpniętym z antyku jest filozofia złotego środka, a więc umiejętność wypośrodkowania, unikanie skrajności. Kochanowski odwoływał się też do Boga, dziękując mu za taki wspaniały świat. Jego system filozoficzny czerpał więc z antyku, ale nie zaprzeczał istnieniu Boga. Ta filozofia jest najpełniej widoczna w Pieśniach oraz we Fraszkach. Czytając te utwory nasuwa się rozmyślanie na temat ludzkiej kondycji i ludzkich potrzeb i pragnień. Ale jest też dzieło, w którym ten zdawałoby się stabilny system myśli został zniszczony, mowa oczywiście o Trenach, utworze poświęconym zmarłej przedwcześnie córeczce poety. Śmierć Urszulki spowodowała załamanie się tej filozofii, zwątpienie w nią. Jednak po tym kryzysie ukazują też Treny dochodzenie mędrca do siebie.

Kochanowski nawiązywał też do antyku w inny sposób: nie tylko przez filozofię, ale również przez czerpanie z literatury i mitologii. W dziełach Mistrza z Czarnolasu pojawia się wiele postaci ze starożytnej kultury, pojawiają się bogowie i antyczne symbole.

Jednak ogromne zaufanie do człowieka i jego możliwości nie mogło trwać wiecznie. Powoli rozpoczynał się barok, który był już epoką wątpiącą w siłę i wartość istoty ludzkiej. Barok to okres niespokojny, związany z kontrreformacją, czyli ruchem religijnym, który miał za zamierzenie odnowienie kościoła oraz walkę z reformacją rozpoczętą w 1517roku od wystąpienia Marcina Lutra. Aby przeciwstawić się postępowi różnowierstwa zwołano sobór trydencki, który obradował w latach 1545-1563. Sobór ten zajmował się też sprawami sztuki, nie tylko sakralne, pokazując jakie rzeczy są wskazane, a jakie zakazane. Nakazano sztukę wierną przekazom zawartym w Biblii, a więc unikanie tematów religijnych, ale legendarnych, nie przedstawionych w Piśmie Świętym. Kościół nawiązał do epoki średniowiecza jako do czasów wielkich wzorów postępowania.

Pozycja istoty ludzkiej w baroku jest już naznaczona sporym pesymizmem. Człowiek jest Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie ( Mikołaj Sęp Szarzyński Sonet IV. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem). Jest więc w literaturze oraz w filozofii obecne przekonanie, że człowiek jest słaby a do tego rozdarty. Z jednej strony jest życie ludzkie pełne pokus, z drugiej perspektywa wieczności oraz Bóg. Do tego dochodzi lęk przed umieraniem i świadomość, że śmierć dosięgnie każdego.

Barok to również filozofia sarmacka. Szlachtę łączyło przede wszystkim uczucie potęgi i przekonanie o własnej świetności. Do tego dochodziło silne odczuwanie tradycji. Ideologia sarmatyzmu wywodziła się z idei pochodzenia polskiej szlachty od starożytnego wielkiego rodu Sarmatów, którzy byli ludem szlachetnym i walecznym. Ważnymi elementami tej tradycji była świadomość, że Polska jest przedmurzem chrześcijaństwa (broni Europę przed wschodnimi schizmatyckimi religiami) oraz postrzeganie kraju jako spichlerza Europy. Do tego sarmatyzm wiele czerpał z orientu. Tak naprawdę dopiero pod koniec epoki sarmatyzm stał się zjawiskiem negatywnym,. w którym wszystkie pozytywne cechy uległy wypaczeniu. Ideologia ta stała się wyrazem panicznego lęku przed innymi narodami oraz przekonania, że szlachcic może wszystko, co wiązało się z wynaturzeniem słynnej wolności szlacheckiej, która w wieku XVIII przyczyniła się znacznie do upadku Polski, gdyż szlachta wszelkie próby reform traktowała jako zamach na własną wolność.

Taki obraz ksenofoba, zacofanego w swoich poglądach Polaka dają Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska, zwane często epopeją polskiego sarmatyzmu. Bohater to sam autor, który był z natury awanturnikiem i pieniaczem. Opisują one lata jego żołnierskiej służby oraz życie ziemianina. Pasek walczył ze Szwedami w Polsce, ale również w Danii oraz z Moskwą i rokoszami Lubomirskiego. Jego wojenne przygody obejmują jedenaście lat, po nich przybył do kraju i ożenił się z wdową, matką sześciorga dzieci. Osiadł w jej podkrakowskim majątku. Jego Pamiętniki są często podkoloryzowane, gdyż miał duszę szlacheckiego gawędziarza. Całość wspomnień obejmuje 32 lata.

Inny obraz Sarmaty wyłania się z utworów Wacława Potockiego. Pochodził on z zamożnej rodziny ziemiańskiej i został wychowany według ziemiańskich szlacheckich wzorów. Odbył służbę żołnierską u boku hetmana Mikołaja Potockiego. Walczył między innymi pod Beresteczkiem oraz przeciwko Szwedom. Sławę przyniósł mu utwór Transakcja wojny chocimskiej z 1670 roku. Transakcja jest to przebieg przygotowań do bitwy, tutaj ich opis często staje się pretekstem do wyrażenia różnych refleksji na tematy związane z Polską oraz ze szlachtą. Potocki ukazuje przeszłość szlachecką, ukazuje mit sarmacki oraz to, co dzieje się obecnie. Krytyce zostaje poddana leniwość szlachty, dbałość tylko o własny interes i wykorzystywanie przywilejów, zacofanie i konserwatyzm, troska tylko o zbytki i własne bogactwo, widzi też zepsucie obyczajów, to że szlachta lubi sobie popić oraz ma skłonności do bitki między sobą, przy tym wszystkim ród szlachecki jest dumny i brak mu szacunku dla innych stanów. Potocki jest więc daleki od zachwalania sarmackiej ideologii, bowiem widzi jej upadek. Jego utwór jednak na charakter moralizatorski: Potocki bał się po prostu dalszego wypaczenia sarmatyzmu i chciał wskazać błędy popełniane przez swoich rodaków.

Jak widać ludzie różnie siebie opisywali. Człowiek był dla jednych w centrum zainteresowania, a dla innych stał całkowicie na uboczu. Inaczej widziano człowieka w starożytności, a inaczej w baroku. Zawsze jednak nadawano człowiekowi jakiś sens, jego życiu przypisywano sensy, które też były różne w zależności od epoki. W średniowieczu było to życie dla Boga, a w renesansie wszechstronny rozwój.