Ludzie starają się samodzielnie kształtować swój los. Wybierają właściwą drogę, podejmują samodzielne decyzje tak, aby mieć poczucie szczęśliwego, spełnionego życia. Nie zawsze jednak możemy postępować zgodnie z ustalonymi wcześniej regułami. Czasami musimy wybrać drogę, której nie zaakceptuje większość społeczeństwa. Bunt przeciwko niesprawiedliwości, złu obecnemu w świecie, niemądrym konwenansom to postępowanie zwykle wzbudzające opór i sprzeciw większości. Wybór drogi życiowej w ogromnym stopniu zależy od tego, jaki system wartości przyjęliśmy. Sensem i celem naszego życia może być miłość do drugiej osoby, poświęcanie się dla innych, robienie kariery zawodowej. W każdej epoce literackiej możemy odnaleźć osoby, które swoim postępowaniem odeszły od obowiązujących reguł i wybrały własną drogę życia.

W dziełach antycznych bohaterką odważnie wybierającą inną niż wszyscy drogę jest tytułowa bohaterka dramatu Sofoklesa pt. "Antygona". Miała dwóch braci: Eteoklesa i Polinejkesa, którzy zginęli w bratobójczej walce. Nowy władca Teb, Kreon, kazał Eteoklesowi urządzić wielki, wspaniały pogrzeb. Wydał rozporządzenie, według którego nie wolno było urządzić pogrzebu drugiemu z braci. Antygona nie potrafiła pogodzić się z tak niesprawiedliwym rozkazem, gdyż w jednakowy sposób kochała swych braci i była przekonana, że obaj zasługują na taki sam, uroczysty pogrzeb. Według ówczesnych wierzeń niepochowanie ciała kogoś z rodziny było poważnym naruszeniem praw boskich. Antygona nie chciała przeciwstawiać się nakazom boskim jako tym ważniejszym niż rozkazy tyrana. Złamała rozkaz Kreona i kierując się uczuciami, pochowała zwłoki Polinejkesa. Antygona konsekwentnie podważyła słuszność dekretu tyrana, nie bojąc się kary za nieposłuszeństwo. Kreon skazał ją na śmierć przez zamurowanie w jaskini. Silna kobieta wybrała samobójstwo, gdyż chciała odejść z godnością. Odważna i bezkompromisowa postawa Antygony zasługuje na podziw i szacunek, gdyż nie każdy zdobyłby się na poświęcenie życia w obronie wartości, w które wierzy.

Kolejny bohater postępujący w sposób inny niż wszyscy to Konrad Wallenrod z powieści poetyckiej Adama Mickiewicza. Jest Litwinem wychowanym wśród Krzyżaków. Gdy podczas pobytu w ojczyźnie poznaje Aldonę, zakochuje się i wybiera ją na swą żonę. Widzi jednak, że Zakon coraz bardziej zagraża Litwie. Postanawia pomóc ojczyźnie. Podszywa się na zaginionego rycerza krzyżackiego i zdobywa zaufanie zakonników, którzy w końcu wybierają go na swojego Wielkiego Mistrza. Doprowadził Zakon do wielu klęsk, na skutek których załamała się jego potęga. Krzyżacy odkryli, jakie motywy kierowały Wallenrodem. Konrad popełnił samobójstwo, gdyż wiedział, że nigdy już nie będzie szczęśliwy. W swoim postępowaniu złamał bowiem zasady kodeksu rycerskiego, bo walczył jak lew i lis, posługując się podstępem. Motywem działań Konrada jest miłość do ojczyzny, dla której bohater poświęca wszystko: rodzinne szczęście, dobro Aldony, honor rycerski, a w końcu własne życie.

Miłość może stać się największą wartością, dla której człowiek będzie w stanie poświęcić wszystko. Świetnym przykładem wielkiej miłości jest uczucie, jakie połączyło Romea i Julię, tytułowych bohaterów tragedii Williama Szekspira. Są oni członkami skłóconych rodzin z Werony. Zdają sobie sprawę z tego, że uczucie, jakim ulegli od pierwszego spotkania, jest im zabronione. Starają się walczyć z obyczajami panującymi w ich rodzinach. Zbuntowani przeciwko władzy rodzicielskiej, chcą sami kierować swoim życiem. Wiedzą, że bez siebie nie odnajdą szczęścia. Wybierają śmierć niż rozłąkę. Młodzi odważnie usiłują zmienić coś w świecie, w którym żyją, giną jednak przez niefortunny przypadek.

Znana ze średniowiecznej legendy para kochanków - Tristan i Izolda to kolejny przykład miłości pragnącej złamać wszelkie zasady i konwenanse. Zostali połączeni szalonym uczuciem właściwie przez przypadek, gdyż wypili napój przygotowany dla Izoldy i jej męża, króla Marka. Tristan nie mógł pozwolić sobie na związek z Izoldą, gdyż chciał być lojalnym, uczciwym rycerzem swego władcy. Jednak ich miłość okazała się silniejsza niż jakiekolwiek głosy rozsądku. Gdy zostali rozłączeni, okazało się, że jedno nie może żyć bez drugiego. Oboje umarli, a ich miłość okazała się silniejsza niż śmierć. Ich groby zostały połączone krzewem głogu, który wyrósł na grobie rycerza i oplótł swoimi pnączami grób Izoldy. Kochankowie złamali wszelkie zasady średniowiecznego życia, ale miłość była dla nich po prostu najważniejsza i nie mogli zrozumieć reguł zabraniających im szczęśliwie żyć.

Własną, choć niełatwą drogą podąża również Tomasz Judym, główna postać powieści "Ludzi bezdomni" Stefana Żeromskiego. Od dzieciństwa znał środowisko najbiedniejszych. W swym życiu otrzymał szansę zdobycia bardzo dobrego wykształcenia lekarskiego. Postanowił, że przez całe swe życie będzie starał się podnieść poziom życia najuboższych. Rezygnuje z osobistego szczęścia, gdyż chce całe swoje życie poświęcić pomaganiu osobom ubogim, cierpiącym, osamotnionym. Jego zapału nie podzielają inni lekarze, dla których najważniejsze jest zarabianie pieniędzy. Judym postanawia samotnie walczyć ze społeczną niesprawiedliwością. Wybiera drogę indywidualnego poświęcenia, gdyż sądzi, że tylko w taki sposób jest w stanie zrealizować swój cel.

Inaczej niż większość postępował Rodion Raskolnikow, główny bohater powieści "Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego. Studiuje prawo, ale z powodów materialnych nie stać go na dalszą naukę. Wymyślił, że ludzie dzielą się na lepszych i gorszych. Uważa, że jednostki wybitne mają prawo do popełniania zbrodni w imię wyższych celów. Miał poczucie własnej wyjątkowości i silnej przewagi nad pospolitym tłumem ludzi. Wymyślił, że zabicie człowieka według niego zupełnie niepotrzebnego, dla ludzkości okaże się dobrym, zasługującym na uznanie czynem. Ponadto taki postępek byłby dla bohatera sprawdzianem jego własnej dumy i poczucia wyższości. Zabił starą lichwiarkę i jej siostrę Lizawietę. Chciał za kosztowności lichwiarki pomóc biednym. Wówczas przekonał się, że żadna zbrodnia nie może obyć się bez właściwej kary. Raskolnikow wybrał drogę zguby i hańby, gdyż popełnił największą zbrodnię.

Wyłącznie od nas zależy, w jaki sposób przeżyjemy czas dany nam na ziemi. Wszyscy chcemy być szczęśliwi. Obecnie jednak szczęście znaczy dla nas coś innego niż kiedyś. Dawniej najważniejsza była miłość, założenie rodziny, przyjaciele, dziś zaś coraz więcej ludzi koncentruje swą uwagę wyłącznie na dobrach materialnych. Coraz rzadziej w swym życiu staramy się realizować idee, wzniosłe cele, pomaganie bliźnim. Najważniejsza staje się natomiast kariera zawodowa i zarabianie wielkich pieniędzy.

Zaprezentowane przeze mnie postacie literackie są przykładami na to, że są ludzie, dla których najbardziej istotna jest rezygnacja z własnych celów na rzecz szczęścia innych. Bohaterowie, którzy mieli odwagę wybrać w życiu własną drogę, zasługują na pochwałę i są z pewnością godni naśladowania. Konsekwentnie dążą do wyznaczanych sobie celów, pomimo cierpienia robią to, co sobie zaplanowali. Z podziwem śledzę losy Antygony, cenię poświęcenie Konrada Wallenroda, cierpię razem z Julią i jej wybrankiem, smucę się czytając o Izoldzie i Tristanie, doceniam chęć bezinteresownego niesienia pomocy Judyma, ale nie potrafiłabym postępować w taki sposób, gdyż losy tych bohaterów kończą się tragicznie i nie odnajdują oni prawdziwego szczęścia.