Kultura i historia Żydów zajmowały miejsce od dawna w twórczości polskich pisarzy i artystów. Pierwszymi, historycznie poświadczonymi Żydami na ziemiach polskich byli handlarze niewolników słowiańskich z X wieku, którzy dostarczali ich do Europy Zachodniej, a także krajów arabskich. W 1880 roku na ziemiach polskich żyło 3,5 miliona Żydów.
W 1897 roku w Królestwie Polskim żyło 1,3 miliona Żydów (14 % populacji). W 1930 roku żyło 3 miliony Żydów w II RP, co stanowiło 11 % populacji. W 1946 roku pogrom kielecki powoduje opuszczenie Polski przez Żydów, którzy przeżyli holokaust. Obserwuje się masową emigrację do Palestyny i USA. Antysemityzm osiągnął swoje apogeum w latach 30., w niemieckiej III Rzeszy. Wprowadzono tam stopniowo serię ustaw ograniczających udział Żydów niemieckich w życiu gospodarczym i politycznym. Po 1939 rozpoczęto działania w celu wymordowania wszystkich Żydów w Niemczech i na terytoriach Europy. Na przełomie 1941 i 1942 zapadły decyzje o "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej". Masowy mord około 6 milionów Żydów europejskich znany jest w historii jako Holokaust. Ludność żydowska w Polsce w latach 1945- 1950 składała się z kilku grup: z tych, którzy ocaleli w czasie okupacji na ziemiach polskich i tych, którzy przeżyli w obozach koncentracyjnych. Szacuje się, że było ich około 30 tysięcy. W Dzierżoniowie powstał Komitet Pomocy Żydom z Obozów Koncentracyjnych, w którego ewidencji widniało 6 tysięcy osób. Najwięcej ludności żydowskiej ocalało na terenie Związku Radzieckiego. W końcu 1945 roku Państwowy Urząd Repatriacyjny i Centralny Komitet Żydów w Polsce opracował plany repatriacji około 200 tysięcy Żydów ze Związku Radzieckiego. W Polsce osiedliło się ponad 136 tysięcy repatriantów żydowskich. W lipcu 1946 roku było w Polsce 192 tysiące Żydów. Najwięcej osiedliło się na Dolnym Śląsku (90 tysięcy), następnie w Łodzi (30 tysięcy), na Górnym Śląsku (21 tysięcy), w Szczecinie (20 tysięcy), w Krakowie (13 tysięcy), w Poznaniu (10 tysięcy), w Warszawie (8 tysięcy). W latach 1944- 1949 społeczność żydowska w Polsce odbudowała większość instytucji i organizacji politycznych, społecznych oraz kulturalnych. W marcu 1944 roku Krajowa Rada Nadzorcza utworzyła referat do spraw Żydowskich, na czele którego stali Adolf Berman i Pola Elster. Społeczność żydowską reprezentowali w organach władzy posłowie do Krajowej Rady Narodowej: Emil Sommerstein z patii Ichud i Adolf Berman z Poalej Syjon Lewicy oraz Michał Szuldenfrei z Bundu. Opieką otoczył ludność żydowską utworzony 8 sierpnia 1944 roku referat do spraw Pomocy Ludności Żydowskiej przy Prezydium PKWN w Lublinie. Wśród społeczności żydowskiej w Polsce dominowały dwie orientacje: zwolennicy emigracji, którzy przeważali, i ci, którzy zamierzali pozostać w Polsce. Partie syjonistyczne organizowały legalną i nielegalną emigrację przede wszystkim do Palestyny. Przywódcy PPR dążyli do podporządkowania sobie wszystkich partii żydowskich, starano się zastraszyć wielu działaczy tych partii. 3 lipca 1946 roku po reorganizacji Wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego w Katowicach wybierano nowych członków według klucza partyjnego. Po dwóch przedstawicieli z partii: z żydowskiej Frakcji PPR, Ichud, Poalej Syjon Prawica, Poalej Syjon Lewica, Haszomer Hacair i do tego składu dołączał jeden przedstawiciel z Bundu.
W lutym 1945 roku, na mocy rozporządzenia Ministerstwa Administracji Publicznej, nastąpiło wskrzeszenie żydowskich zrzeszeń wyznaniowych. W 1946 roku zrzeszenia przekształcono w żydowskie kongregacje wyznaniowe. Powołały one w sierpniu 1949 roku Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego. W miarę rozwoju osadnictwa żydowskiego zaczęły w poszczególnych miastach polskich powstawać żydowskie zrzeszenia religijne, które były legalizowane przez organy administracji państwowej. 21 listopada 1945 roku Reprezentacja Żydowskich Zrzeszeń Wyznaniowych uległa rozwiązaniu, a na jej miejsce powołano Naczelną Radę Religijną Żydów Polskich. Składała się ona z trzech rabinów i była organem opiniotwórczym w sprawach religijnych oraz miała prawo składania wniosków do władz państwowych dotyczących kultu. Rada była tymczasowa. W sierpniu 1949 roku rozwiązano naczelną Radę Religijną Żydów Polskich i Komitet Organizacyjny żydowskich kongregacji wyznaniowych, a zamiast nich powołano Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego. Kierownictwo PPR lasowało program produktywizacji Żydów. Chodziło o zwiększenie liczby pracowników. Młodych i zdrowych Żydów chciano pozostawić w kraju. W Katowicach w sierpniu 1946 roku podczas posiedzenia Egzekutywy KW PPR zdecydowano o powołaniu Komisarza przy Urzędzie Wojewódzkim do spraw Produktywizacji Ludności Żydowskiej. Ludność żydowska niechętnie garnęła się do nowych zawodów. Władze były niezadowolone z nikłych rezultatów produktywności.
Po wojnie Józef Stalin popierał powstanie państwa żydowskiego w Palestynie, starając się jednocześnie rozszerzyć swoje wpływy na Bliskim Wschodzie. Od jesieni 1948 roku Moskwa narzuciła Polsce politykę antyżydowską. Zaczęto likwidować instytucje żydowskie i ograniczać możliwość wyjazdu do Izraela. Ograniczano wpływy syjonistów w komitetach żydowskich, doprowadzono do całkowitego zlikwidowania ruchu syjonistycznego. Obywatelom polskim narodowości żydowskiej pozwolono na wyjazd do Izraela, ale nakazano w grudniu 1949 roku i styczniu 1950 roku zakończenie działalności partii syjonistycznych w Polsce. Wielu Polaków odnosiło się do Żydów niechętnie. Panowało przekonanie o wzajemnym przenikaniu się władzy i Żydów. W społeczeństwie polskim po wojnie silne było poczucie zagrożenia, które uwydatniło się w podziemiu. Pojawiły się groźby: sowietów, komunistów i Żydów. W prasie podziemia postrzegano Żyda jako kogoś obcego, gdyż sprzymierza się on z wrogami narodu polskiego. Po wojnie, w Polsce odrodziła się silna wspólnota żydowska.
Żydzi zachowali swój język, religię i kulturę. W XIX i na początku XX wieku nastąpiła częściowa asymilacja żydowskiej inteligencji. Od lat 90. XX wieku trwa odrodzenie życia religijnego i kulturalnego polskich Żydów, zakładane są gminy wyznaniowe i instytucje oświatowe.
Problematyka żydowska istniała w twórczości Juliusza Słowackiego. Została zainicjowana dramaturgią. Folklorystyczne uprzedzenia wobec Żydów zostały zasygnalizowane w "Przygotowaniu" do "Kordiana". Szatan rozkazuje diabłom:
"Obejrzeć trzeba koła w wiekowym zegarze
Krwią dziecięcia namaścić gwichty i sprężyny;
Niech nam bije wyraźnie lata, dnie, godziny."
W "Horsztyńskim" Słowacki ukazuje inną rolę społeczności żydowskiej, Żydzi pośredniczą. Sługa mówi do Szczęsnego:
"Panie ! dziwne biegają wieści- Żydzi mówią we wsi, że rewolucyja w Wilnie...(...) Żyd arendarz, rozsądny człowiek, radził, aby uiluminować zamek...to płyty idące do Wilna zaniosą wieść o tem, że się nasz pan zdeklarował...(...) Mówią Żydzi, że kilka dni temu była rewolucja w Warszawie."
Na początku fragmentu I aktu dramatu "Jan Kazimierz" Pan Harmider wydaje polecenie:
"Idź, wykup moją szablę batorówkę od żyda Jankiela- masz dwa tynfy...do kroćset furdamentów wykup szablę...i obetnij żydowi uszy...w procencie..."
w "Złotej czaszce" jeden z bohaterów śpiewa:
"Póki nić ustrzyże Parka,
Żydóweczka nam szynkarka,
Lej, lej, lej !
(...)
Chodź do Jankiela na wino..."
Arendarz Jankiel mówi: "Pan strażnik w konfederacji po uszy, i panowie z nim w konfederacji, i miasto w konfederacji-ja nie wiem- Żydów może będą wieszać, albo rozbijać..."
Tematyka żydowska występuje w "Księdzu Marku". Po ukazaniu się drukiem "Księdza Marka" w 1834 roku, Krasiński obraził się na Słowackiego i zerwał z nim wszelki kontakt. Ksiądz Marek rzucał na ród Krasickich, że "zostanie oderwany od narodu". Autokomentarze Słowackiego można łatwo przełożyć na język współczesny. Pod maską księdza mówi sam Słowacki, tytułowy bohater jest jego porte parole. Wydarzenia historyczne są pretekstem dla "ideału", który współczesności, wedle niego, "potrzebuje", a więc jest to dramat z tezą. Od "Księdza Marka" historia ma dla Słowackiego ukryty sens, który należy rozszyfrować i na tym polega, wedle Słowackiego, misja literatury romantycznej. Ksiądz Marek jest prorokiem. Zapowiada nową Polskę. Ma przeciw sobie dygnitarzy: Marszałka, Regimentarza, Kossakowskiego, który kradnie pieniądze, oszukuje konfederację, napastuje Judytę. Źródła historyczne dramatu są liczne i dobrze znane. Słowacki korzystał wiele z Rulhiere'a. Znał "Pamiętniki" Wybickiego i Kitowicza. Czytał materiały publikowane przez Siemieńskiego i jego komentarze, Kaczkowskiego "Wiadomości o konfederacji barskiej", "Pamiętniki do historii Polski" Moszczeńskiego. Pisząc "Księdza Marka" Słowacki korzystał wiele z historyków i kronikarzy. Słowacki nie wymyślił daty wzięcia Baru, kradzieży. Własne dzieje również wpisał w utwór. Dramat dzieje się - w drugim akcie oznaczono ściśle - 20 czerwca 1768 roku, w dzień Zielonych Świątek. Akt I pewnie parę dni przedtem, akt II parę dni, a może tygodni później. Słowacki pisze utwór tak, jakby wszystko działo się w jednym dniu. W "Księdzu Marku" przez rok 1768 prześwituje powstanie listopadowe. Polscy romantyczni mesjaniści widzieli wzór Chrystusowy w losach Polski. Utwór to także misterium narodowe. Celem historii ludzkiej jest zbawienie ludzkości. Dokonuje się ono przez narody, z których każdy ma swoją misję. Wątek żydowski- skąd wziął się Rabin z córka Judytą ? Ze źródeł historycznych, Słowacki czytał tym wiele, zwłaszcza u Kitowicza (o ruchach hajdamackich). Tytułowy bohater chce opuścić Bar, mówi o nędznej szopie, która wynajęta jest od Żyda:
"-Ta pusta
stodoła, ta szopa żyda,
Panie, pałacem się wyda,
Jeśli ją który z twych wnuków
Ujrzy wygnańca oczyma."
Ksiądz Marek mówi:
"Więc sprzęt twoich antenatów,
Pójdzie do żyda rabina,
Który wynajął stodołę."
Właścicielem szopy jest Żyd Rabin, który jest obojętny na sprawy narodowe. Córka Rabina jest zaprzeczeniem cech swojego ojca. Żyd staje się pośrednikiem, który wyprzedaje Rosjanom Polskę. Kossakowski mówi:
"Żydzie, ze mną bądź ostrożny,
Bo u mnie- żyda powiesić
To tak jakby w pejsy go trzepnąć..."
Do Judyty zwraca się:
Żydówko, ściągnij mi buty."
Żydówka musi identyfikować się z biblijnymi bohaterami Izraela.
"Nu a twój koń był czerwony
I ubrany cały w druty,
I czterma miesiącami podkuty;
A w boju taki szalony,
I tak ogniem z pyska strzela,
Jak smok w pismach Izraela."
Ojciec Judyty zostaje powieszony przez kompanów Kossakowskiego, Judyta mówi, że śmierć niewinnego Rabina wyzwala mocę, według wierzeń ludowych:
"Czy ty wiesz, co się nazywa
U chłopów noc rabinowa ?
Co dęby w puszczach porywa,
Domy znosi jak namioty,
I całą noc sypie grzmoty
Głośne jak Jehowy słowa."
Judyta mówi o sobie: " Nu...ja nie Polka- ja mściwa-Ja Żydówka ! ja Judyta !"
Obecność realiów żydowskich można odnaleźć także w "Śnie srebrnym Salomei" oraz "Zawiszy Czarnym".
W "Balladynie" jest legenda o koronie Lecha. Opowiedziana Kirkorowi przez króla Popiela III historia jest powiązaniem dziejów Polski z historią Izraela. Jeden z trzech króli dał Lechowi koronę, którą bawiło się dzieciątko Jezus. Ta historia wiąże początki państwa polskiego z historią żydowską. Polacy lechicką koronę otrzymali z rąk żydowskich.
W polskiej dramaturgii drugiej połowy XIX wieku występowały różne postaci żydowskich bohaterów. Sztuka "Żydzi" Józefa Korzeniowskiego powstała w latach czterdziestych XIX wieku. Prapremiera odbyła się we Lwowie 8 grudnia 1843 roku. Jest to krytyka warstwy arystokratycznej. Warstwie tej autor przeciwstawił Arona Lewe, właściciela żydowskiego kantora. Określenie Żyd używane jest w negatywnym znaczeniu.
"Służyło się lat kilkanaście różnym panom- oświadczył zaraz w pierwszej scenie komornik Staroświęcki- byli źli i dobrzy. Jeden skrzywdził człowieka jak Żyd, drugi nagrodził poczciwą pracę jak pan z panów."
W następnym roku "Żydzi" zostali wystawieni w Krakowie, Warszawie i Poznaniu. Na lwowskim konkursie dramatycznym im. A. Fredry został nagrodzony dramat w 5 aktach Edwarda Lubowskiego "Żyd". Prapremiera odbyła się 7 grudnia 1886 oku we Lwowie, a pierwodruk ukazał się w 1887 roku w Warszawie. Była to historia miłości młodego hrabiego i córki żydowskiego Goldsteina. W 1875 roku dramat "współczesny w 3 aktach" pod tytułem "Żyd , wydał w Krakowie pod pseudonimem El...y Adam Asnyk. Prapremiera miała miejsce 2 stycznia 1875 roku. Historia o bogatym Żydzie. Wyznaje:
"Od lat dziecinnych piętno mego rodu wystawiło mnie na pogardę i szyderstwo wasze. Na próżno jedna wiara łączyła mnie z wami, chrzest nie miał siły obmyć pierworodnego grzechu pochodzenia. (...) W oczach mego plemienia stałem się renegatem i odstępcą, wobec wasz zawsze byłem tylko żydem i przybłędą, któremu jedynie pieniądz okupuje kłamaną grzeczność i przedajną życzliwość."
W "Epidemii" Józefa Narzymskiego bohater, żydowski bankier Goldszmit usiłuje zdobyć rękę polskiej szlachcianki. Prapremiera sztuki miała miejsce w Krakowie 25 lutego 1871 roku, wydana została w Warszawie w 1875 roku.
W "Zemście pani hrabiny" Zygmunta Sarneckiego jedna z bohaterek, polska szlachcianka będzie zmuszona do małżeństwa z żydowskim bankierem Goldbergiem. Prapremiera miała miejsce w warszawskich "Rozmaitościach" 5 kwietnia 1869 roku, sztuka została wydana w Warszawie w 1870 roku. W komedii "Febris aurea" występuje dwóch Żydów: Chaim Hussytowicz i Szloma Goldsobel.
Dużo postaci Żydów występowało w sztukach Kazimierza Zalewskiego. W komedii "Z postępem" występuje hrabia Kobylański, który został zrujnowany przez żydowskiego bankiera Silbera. Prapremiera odbyła się 21 listopada 1874 roku, sztuka została wydana w Warszawie w 1874 roku.
W latach osiemdziesiątych powstała trylogia żydowska Zalewskiego. W komedii "Górą nasi !" występują negatywne postacie żydowskie. Jest im przeciwstawiony były powstaniec styczniowy. Prapremiera w Krakowie 26 stycznia 1884 roku, sztuka wydana w Krakowie w 1885 roku. Sztuka objęta była cenzurą rosyjską. W komedii "Nasi zięciowie" akcja została osnuta wokół małżeństw zubożałych arystokratów z córkami bogatych Żydów. Prapremiera sztuki we Lwowie 15 stycznia 1886 roku, wydanie sztuki: Warszawa, 1886 rok.
W komedii "Małżeństwo Apfel" akcja została osnuta wokół małżeństwa zubożałej szlachcianki z synem żydowskiego bankiera. Prapremiera sztuki w Warszawie 9 czerwca 1887 roku, wydanie: Warszawa, 1887 rok.
W sztuce "Syn" Zalewskiego występuje Fiszel, Żyd.
Jan Aleksander Fredro podjął problematykę społeczno- polityczną w komedii "Obce żywioły" (prapremiera we Lwowie 23 kwietnia 1873 roku, sztuka wydana w Krakowie w 1873 roku). Przedstawicielem tytułowych "obcych żywiołów" jest Żyd Techtelman, bankier i baron.
W drugiej połowie XIX wieku rozpowszechnione były sztuki, w których ośmieszano Żydów. Aleksander Ładnowski napisał sztukę "Żyd w beczce". Występowało też wiele postaci żydowskich budzących sympatię. W "Królowej przedmieścia" Konstantego Krumłowskiego występuje dwóch sympatycznych Żydów: Aron Goldfisz i arendarz Hamer.
Bolesław Prus w "Lalce" podjął również tematykę żydowską. Mieszczaństwo żydowskie zostało ukazane jako grupa ludzi bardzo zaradnych i przedsiębiorczych. Stary Szlangbaum i jego syn są energiczni, zawsze gotowi do wszelkich interesów. Mają pieniądze, ale je inwestują. Opanowywali tę część handlu, która wcześniej należała do Polaków. Polacy bali się tego zjawiska. Żydzi ukazani w "Lalce" nie chcieli się asymilować w polskim społeczeństwie. Stary Szlangbaum prowadził kantor, był lichwiarzem. Jego syn Henryk walczył w powstaniu styczniowym. Na Syberii przebywał razem z Wokulskim. Po powrocie do Polski pragnie zbliżyć się do społeczeństwa polskiego, zmienił nazwisko na Szlangowski. Pracował u Wokulskiego, który dał mu wysokie wynagrodzenie. Później Henryk powrócił do swojego dawnego nazwiska, znów poczuł się Żydem. Przejął udziały Wokulskiego w spółce do handlu z Rosją i kupił jego sklep. Doktor Szuman w młodości chciał się ochrzcić, ponieważ zakochał się w chrześcijance. Śmierć wybranki była dla niego ogromnym ciosem. Szuman próbował się otruć. Od samobójstwa uratował go jednak kolega. Prus w "Lalce" ukazuje los kilku Żydów, którzy chcą stać się pełnoprawnymi Polakami, inni nie chcieli się asymilować.
"Gdy wyszedł, Lisiecki trącił Rzeckiego w ramię.
- Coś stary jakby. zaczynał robić bokami - szepnął.
- No - odparł pan Ignacy - puszczenie w ruch takiego interesu jak moskiewski to nie chy-chy. Rozumie się.
- Po cóż się w to wdaje?
- Po to, żeby miał nam z czego pensje podwyższać - surowo odpowiedział pan Ignacy.
- A niechże sobie zakłada sto nowych interesów, nawet w Irkucku, byle tak co roku podwyższał - rzekł Lisiecki. - Ja z nim się o to spierać nie będę. Ale swoją drogą uważam, że jest diabelnie zmieniony, osobliwie dzisiaj. Żydzi, panie, Żydzi - dodał - jak zwąchają jego projekta, dadzą mu łupnia.
- Co tam Żydzi...
- Żydzi, mówię, Zydzi!... Wszystkich trzymają za łeb i nie pozwolą, ażeby im bruździł jakiś Wokulski, nie Żyd ani nawet meches.
- Wokulski zwiąże się ze szlachtą - odpowiedział Ignacy - a i tam są kapitały.
- Kto wie, co gorsze: Żyd czy szlachcic - wtrącił mimochodem Klejn i podniósł brwi w sposób bardzo żałosny."
(...) Sklep Wokulskiego był już pierwszorzędnym magazynem. Pracowało w nim aż siedmiu subiektów, którzy dokuczali Szlangbaumowi, swemu żydowskiemu koledze. Wokulski, podkreślając swą przyjaźń z Żydem, przyjacielem z Syberii, raz na zawsze zakończył te antysemickie wybryki. "Jak te kanalie Żydy cisną się na Krakowskie Przedmieście! Nie mógłby to parch, jeden z drugim, pilnować się Nalewek albo Świętojerskiej?
Szlangbaum milczał, tylko drgały mu czerwone powieki.
Szczęściem, obie te zaczepki słyszał Wokulski. Wstał od biurka i rzekł tonem, którego, co prawda, nie lubię:
- Panie... panie Lisiecki! Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas, kiedy działo mi się bardzo źle. Czybyś więc pan nie pozwolił mu kolegować ze mną dziś, kiedy mam się trochę lepiej?...
Lisiecki zmieszał się czując, że jego posada wisi na włosku. Ukłonił się, coś mruknął, a wtedy Wokulski zbliżył się do Szlangbauma i uściskawszy go powiedział:
- Kochany Henryku, nie bierz do serca drobnych przycinków, bo my tu sobie po koleżeńsku wszyscy docinamy. Oświadczam ci także, że jeżeli opuścisz kiedy ten sklep; to chyba razem ze mną.
Stanowisko Szlangbauma wyjaśniło się od razu; dziś mnie prędzej coś powiedzą (ba! nawet zwymyślają) aniżeli jemu. Ale czy wynalazł kto sposób przeciw półsłówkom, minom i spojrzeniom?... A to wszystko truje biedaka, który mi nieraz mówi wzdychając:
- Ach, gdybym się nie bał, że mi dzieci zżydzieją, jednej chwili uciekłbym stąd na Nalewki... Bo dlaczego, panie Henryku - spytałem go - raz się, do licha, nie ochrzcisz?..
- Zrobiłbym to przed laty, ale nie dziś. Dziś zrozumiałem, że jako Żyd jestem tylko nienawistny dla chrześcijan, a jako meches byłbym wstrętny i dla chrześcijan, i dla Żydów. Trzeba przecie z kimś żyć. Zresztą - dodał ciszej - mam pięcioro dzieci i bogatego ojca, po którym będę dziedziczyć...
Rzecz ciekawa. Ojciec Szlangbauma jest lichwiarzem, a syn, ażeby od niego grosza nie wziąć, bieduje po sklepach jako subiekt.
Nieraz we cztery oczy rozmawiałem o nim z Lisieckim.
- Za co - pytam - prześladujecie go? Wszakże on prowadzi dom na sposób chrześcijański, a nawet dzieciom urządza choinkę...
- Bo uważa - mówi Lisiecki - że korzystniej jadać macę z kiełbasą aniżeli samą.
- Był na Syberii, narażał się...
- Dla geszeftu... Dla geszeftu nazywał się też Szlangowskim, a teraz znowu Szlangbaumem, kiedy jego stary ma astmę.
- Kpiliście - mówię - że stroi się w cudze pióra, więc wrócił do dawnego nazwiska.
- Za które dostanie ze sto tysięcy rubli po ojcu - odparł Lisiecki.
Teraz i ja wzruszyłem ramionami i umilkłem. Źle nazywać się Szlangbaumem, źle Szlangowskim; źle być Żydem, źle mechesem... Noc zapada, noc, podczas której wszystko jest szare i podejrzane!
A swoją drogą Stach na tym cierpi. Nie tylko bowiem przyjął do sklepu Szlangbauma, ale jeszcze daje towary żydowskim kupcom i paru Żydków przypuścił do współki. Nasi krzyczą i grożą, ale nie jego straszyć; zaciął się i nie ustąpi, choćby go piekli w ogniu."
"Mendel Gdański", nowela ogłoszona po raz pierwszy w 1890 roku w Przeglądzie Literackim, dodatku do pisma Kraj. Później została włączona do zbioru "Na drodze", wydanego w Krakowie w 1893 roku. Był to rodzaj odpowiedzi na apel Elizy Orzeszkowej o przeciwstawieniu się zalewającej fali antysemityzmu, której najjaskrawszym przejawem były pogromy Żydów. Na apel Orzeszkowej odpowiedziało kilku twórców, zbiór ich tekstów poświęconych kwestii żydowskiej ukazał się w 1905 roku pt. "Z jednego strumienia". Tytułowy bohater noweli Konopnickiej to stary Żyd, introligator, który wychowuje swojego wnuka Kubusia. Mieszkają w Warszawie, Mendel czuje się związany z Polską, z Warszawą, w której mieszka całe życie i uczciwie pracuje. Nie wstydzi się, że jest Żydem. Nikt nie niepokoił Mendla. Dopiero przedwczoraj ktoś krzyczał za wnukiem Mendla: "Żyd !... Żyd !..." wydarzenie to wstrząsnęło Mendlem, wytłumaczył Kubusiowi, że nie powinien wstydzić się bycia Żydem. Nie ważne kto jest jakiego pochodzenia, ale gdzie kto się urodził, mieszka i uczciwie pracuje. Nazajutrz Mendel dowiedział się, że mają bić Żydów, przeraziła go ta wiadomość. Wzburzenie wywołuje u niego pogłoska o pogromie Żydów, nie rozumie jak można bić kogoś tylko dlatego, że jest innego wyznania. Przecież Mendel jest uczciwym człowiekiem, pracuje i mieszka w Warszawie i tu jest jego miejsce. Następnego ranka wpadł do domu starego Żyda student i radził uciekać, bo biją Żydów. Mendel otworzył okno, stał przy nim z Kubusiem, co uznano za prowokację. Pijany motłoch rani małego Kubusia kamieniem w głowę, Mendel jest wstrząśnięty. Mendla własnym ciałem zasłonił student, nie został uderzony, motłoch oddalił się. Tego wieczora Mendel nie pracował, był wstrząśnięty, milczał. Stracił wiarę w ukochane miasto, którego częścią się czuł. Zawalił się świat Mendla, stracił serce do Warszawy, swojego miasta:
"- Panie Mendel ! - burknął wreszcie - wyleżże pan już raz z tego kąta ! Bosiny pan odprawiasz czy co u licha ? Trochę gorączki i nic więcej. Chłopak za tydzień jaki do szkoły pójdzie, byle się trochę tylko skóra zrosła. A pan tak jak na worze z popiołem zasiadł' Przecie panu nikt nie umarł ! Stary Żyd milczał. Po chwili dopiero podniósł głowę i odezwał się głosem namiętnie drgającym: - Pan się pyta. czy ja na bosiny siedzę ? Nu. ja siedzę na bosiny ! Ja popiół na głowę mam i wór gruby na głowie mam. i na popiele ja siedzę, i nogi bose mam, i pokutę wielką mam. i wielka boleść ma. i wielką gorzkość...Zamilkł i twarz znowu w ręce ukrył. Mała zielona lampka dawała jego siwej głowie jakieś szczególne, widmowe niemal oświetlenie. Malec jęknął raz i drugi i znów zaległo milczenie. A wtedy wśród tej ciszy podniósł Mendel Gdański raz jeszcze głowę i rzekł:- Pan powiada, co u mnie nic nie umarło ? Nu, u mnie umarło to, z czym ja się urodził. z czym ja sześćdziesiąt i siedem lat żył, z czym ja umierać myślał... Nu. u mnie umarło serce do tego miasto !".
Nowela to odzew na problem antysemityzmu, wywołany pogromami w 1890 roku. Maria Konopnicka zajmuje się asymilacją Żydów, pokazuje bezmyślność, brak tolerancji i okrucieństwo Polaków oraz tłumu wobec innych narodowości. Problematyka noweli to temat antysemityzmu. Konopnicka ukazuje świat wewnętrzny Mendla, jego przeżycia. Mendel jest religijny, dla niego wszyscy ludzie są równi. Jego argumenty nie trafiają do zegarmistrza. Zegarmistrz to sąsiad Mendla. Powtarzał obiegowe epitety i sądy dotyczące Żydów. Odnosił się wrogo do społeczności żydowskiej. Źródło jego antysemityzmu stanowiły antyżydowskie broszury. Nie ważna była znajomość z takim człowiekiem jak Mendel. Mendel czuje się związany z Polską i z Warszawą. Potwierdził swoja przynależność do społeczeństwa polskiego udziałem w powstaniu styczniowym. Był blisko postulowanej przez pozytywistów asymilacji, po zranieniu Kubusia musiał zadać sobie pytanie o wiarę w ludzi. Był zły, ponieważ urodził się Żydem. Nie było ważne, że jest uczciwym i wartościowym człowiekiem. Kochał Warszawę, tu mieszka i pracuje. Załamała się jego wiara w ludzi, Mendel padł ofiarą religijnej nienawiści. Załamało się jego poczucie wspólnoty ze społecznością, w której żył. Mendel pragnął tolerancji.
Publicystyka pozytywistyczna, szczególnie w latach siedemdziesiątych nie pominęła kwestii żydowskiej. Pisał o tym Bolesław Prus w "Kronikach tygodniowych", A. Świętochowski. Eliza Orzeszkowa poświeciła temu zagadnieniu wiele uwagi. Postulowała potrzebę zbliżenia obu nacji, szerzenia wśród Żydów oświaty. Apelowała o konieczność walki z przejawami ortodoksyjnego judaizmu. W 1881 roku w Rosji miały miejsce pogromy Żydów. W grudniu tego roku doszło do podobnych wydarzeń w Warszawie. W roku następnym Orzeszkowa ogłosiła rozprawę "O Żydach i kwestii żydowskiej". Postulowała asymilację Żydów i akceptowanie w Polsce społeczności żydowskiej. Orzeszkowa inicjowała debatę o emancypacji kobiet (studium "Kilka słów o kobietach" 1870, powieść "Marta" 1876) i ona wcześniej niż inni wypowiadała wojnę antysemityzmowi. Nawiązała kontakty z Żydami, na które przed nią zdobywali się tylko nieliczni (np. Kraszewski, by napisać powieść "Żyd"), i odbyła studia na temat historii, kultury i religii Żydów, owocujące szeregiem utworów (nowele "Daj kwiatek", "Silny Samson" 1877 i "Gedali" 1884, powieść "Meir Ezofowicz" 1878, rozprawa "O Żydach i kwestii żydowskiej" 1882, powieść historyczna "Mirtala" 1886). "Meir Ezofowicz" to obraz wyizolowanej społeczności żydowskiej. Pisarka dostrzegła w niej kult tradycji i głęboką żarliwość religijną, solidarność narodową i spoistość rodzinną. Wszystkie te wartości ulegają skażeniu, splata się z nimi fanatyzm, nieprzyjazna obcość wobec nieżydowskiego otoczenia, odrzucenie nowoczesnej wiedzy. Walkę przeciw temu światu podejmuje tytułowy bohater. Klęska Meira, wygnanego z Szybowa jest jednak zwycięstwem, bo jego dążenia znajdują poparcie wśród młodego pokolenia. Pisarka przedstawiła życie Szybowa z dbałością o wszechstronność i autentyzm realiów obyczajowych. Orzeszkowa napisanie powieści poprzedziła długotrwałą obserwacją życia Żydów i starannymi studiami nad ich historią i kulturą. Wyraźne są też związki z tradycją romantyczną. Pisarka wydobywa malowniczą egzotyczność kolorytu obyczajowego. Pisarka dała propozycję rozwiązania kwestii żydowskiej poprzez asymilację i uobywatelnianie Żydów, czemu ma towarzyszyć proces ich równouprawnienia, dążyła do zintegrowania społeczności żydowskiej z narodem polskim, do wspólnoty narodów i zwalczania nienawiści, a także kładzenie nacisku na reformę oświaty, która miała udostępnić Żydom kulturę i wszczepić im poczucie wspólnoty obywatelskiej z polskim otoczeniem.
Dzieje kobiety - Żydówki, która przeżyła piekło holocaustu przedstawia Nałkowską w opowiadaniu "Dwojra zielona". Tytułowa bohaterka relacjonuje swe przeżycia wojenne. W 1943 r. straciła męża, podczas pobytu w getcie ciągle ukrywała się podczas akcji Niemców na strychu. Przeżyła holocaust i chce być świadectwem zbrodni.
Odzyskanie w 1918 roku przez Polskę własnej państwowości przyniosło Polakom żydowskiego pochodzenia i Żydom poczucie wolności, zagwarantowane przez traktat wersalski. Na ziemiach polskich rozwijała się samoistna kultura żydowska: literatura, dramat, film, szkolnictwo, teatr i szkoła. Od września 1939 roku nic nie ograniczało wolności wypowiedzi. Tworzyli wtedy w języku jidysz wielcy pisarze żydowscy: Izrael Joszua Singer, jego młodszy brat, Isaac Bashevis Singer oraz Itzyk Manger. Ukazywało się wówczas wiele książek, czasopism, odbywały się premiery teatralne i filmowe. W polskim życiu literackim aktywnie uczestniczyło wielu twórców z dawno już spolonizowanych rodzin o żydowskim rodowodzie, którzy jak Bolesław Leśmian, Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Józef Wittlin, Aleksander Wat, wnieśli ogromne zasługi dla literatury jako wielcy pisarze polscy. Powołana w Warszawie Rada Pomocy Żydom wsparła finansowo ponad 100 000 Żydów.
Niezwykle skomplikowane w czasie okupacji hitlerowskiej relacje pomiędzy Polakami, Żydami i Niemcami opisał Andrzej Szczypiorski w swojej głośnej powieści "Początek". W trakcie II wojny powstawały: "Wielki Tydzień" Jerzego Andrzejewskiego, wiersze "Campio di Fiori", "Biedny chrześcijanin patrzy na getto" Czesława Miłosza, "Proszę państwa do gazu" Tadeusza Borowskiego, "Dymy nad Birkenau" Seweryny Szmaglewskiej. Z II wojny światowej Polska wyszła zniszczona gospodarczo, zmasakrowana demograficznie i przesunięta na Zachód. Na 11 milionów obywateli polskich, 5-6 milionów zginęło z rąk hitlerowców, przy czym większość stanowili Żydzi i Polacy pochodnia żydowskiego. Żydzi przed wojną stanowili 10 % społeczeństwa, w 1947 roku stanowili ledwie ułamek procenta. Zniszczono zabytki kultury judaistycznej na ziemiach polskich, synagogi, jesziwy, chedery, sieć instytucji kulturalnych, całą infrastrukturę społeczną i ekonomiczną żydostwa polskiego. W Polsce pozostało z dawnej populacji niewielu Żydów, część z nich zatarła swoją narodowość.
Temat żydowski był obecny w większości utworów literackich lat 1940- 1947, które podejmowały problematykę wojenną. Sami Żydzi również tworzyli literaturę w języku polskim, jidysz lub w języku hebrajskim. Szczególnie dramatyczne są dzienniki z tamtego czasu, np.: "Pamiętnik" Janusza Korczaka, "Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego. 6 IX 1939- 23 VII 1942", Noemi Szac- Wajnkranc "Przeminęło z ogniem". M.M. Borwicz w 1947 roku wydał antologię wierszy o Żydach pod okupacją niemiecką "Pieśń ujdzie cało", która zawiera liczne utwory wykreowane na świadectwa holocaustu.
Temat Żydów jest stale przypominany przez literaturę, film czy publicystykę. Temat żydowski stał się elementem narodowego sumienia, dowodem pamięci. Występuje on w kilku odmiennych postaciach: np. silnie jest powiązany z literaturą faktu, z esejem. Znany reportaż Hanny Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" czy książki Marka Rymkiewicza, Henryka Grynberga powracają do czasów zagłady i relacjonują tragedię narodu żydowskiego. Towarzyszyła temu wielka proza Adolfa Rudnickiego, Kazimierza Brandysa, Leopolda Buczkowskiego, Mariana Paczkowskiego oraz poezja Antoniego Słonimskiego, Tadeusza Różewicza, Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej, Anny Kamieńskiej, Mirona Białoszewskiego, Stanisława Wygodzkiego, Jerzego Ficowskiego czy Arnolda Słuckiego. Martyrologia narodu żydowskiego powraca w twórczości żydowskiej, polskojęzycznej (Henryk Grynberg, Jerzy Mering, Zbigniew Bau) czy hebrajskiej.
Pojawiła się też tematyka inna, której najwybitniejszym przedstawicielem jest Julian Stryjkowski. Pisarz dał obraz życia polskich Żydów, opisuje stosunki z Polakami, obyczajowość. Mitologizacja przeszłości występuje też w twórczości Isaaca Bashevisa Singera, wywodzącego się z ziem polskich, noblisty, piszącego w jidysz. Motyw Żyda przejawia się w literaturze polskiej przez cały czas. Nie zawsze obraz Żyda był pozytywny.
Pamięć przeszłości na zawsze połączyła naród polski i żydowski, temat holocaustu będzie zawsze potwierdzany i podtrzymywany przez literaturę.
Obecnie Izrael zamieszkuje ponad 5 milionów Żydów spośród żyjących na świecie 13 milionów.
Bibliografia:
"Żydzi w lustrze dramatu, teatru i krytyki teatralnej", pod redakcją Eleonory Udalskiej", Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2004. stąd: Zygmunt Woźniczka "W nowej rzeczywistości" (Żydzi w Polsce w latach 1945- 1950), Andrzej Fabianowski "Żydzi w dramaturgii Juliusza Słowackiego", Roman Taborski, "Stereotypy Żydów w dramacie polskim drugiej połowy XIX wieku".
Marek Pytasz "Żydowski temat" [w:] Szkolny słownik literatury polskiej XX wieku, pod redakcją Marka Pytasza.