"Iliada" Homera, powstała na przełomie dziewiątego i ósmego wieku przed naszą erą opisuje wielką, legendarną wojnę pomiędzy Grecją a Ilionem (czyli Troją), jaka miała odbyć się około dwunastego wieku przed naszą erą. Akcja eposu, składającego się z dwudziestu czterech ksiąg obejmuje jednak jedynie wycinek całej historii wojennej, skupiając się na ostatnim roku z dziesięcioletniej wojny, podczas której zaistniał groźny dla Greków konflikt pomiędzy ich naczelnym wodzem- Agamemnonem a najznamienitszym rycerzem- Achillesem. Epos skupia się właśnie na tym konflikcie, kończąc swą akcję jedynie zapowiedzią zdobycia miasta, nie zaś opisem faktycznego zwycięstwa Greków. Już w inwokacji narrator jasno określa, jaki jest temat pieśni:

"Gniew Achilla, bogini, głoś, obfity w szkody,

Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody,

Mnóstwo dusz mężnych wcześnie wtrącił do Erebu

A na pastwę dał sępom i psom bez pogrzebu

Walające się trupy rycerskie wśród pola:

Tak to Zeusa wielkiego spełniała się wola.

Odtąd, gdy się zjątrzyli sporem niebezpiecznym

Agamemnon, król mężów, z Achilem walecznym"

Warto przyjrzeć się, jak do owego konfliktu doszło. Otóż w obozie Greków oblegających Troję rycerzy dziesiątkuje straszliwa zaraza. Nie wiadomo co jest jej przyczyną, dlatego Achilles zwołuje zgromadzenie i prosi wróżbitę Kalchasa, aby wyjaśnił przyczyny nieszczęścia. Ten boi się gniewu króla Agamemnona, jednak mówi prawdę, że to on winien jest gniewu bogów. Agamemnon odmówił bowiem wydania kapłanowi Apollina jego córki Chryzeidy, co więcej ubliżył mu srodze i wyrzucił z obozu. Dlatego Apollo zsyła, na prośbę Chryzesa, zarazę na obóz grecki. Agamemnon wreszcie zgadza się oddać brankę, widząc jakie są skutki jego uporu, jednak domaga się odszkodowania od pozostałych wodzów. Upiera się, że zadośćuczynieniem ma być Bryzeida- branka, jaką wojsko podarowało w darze samemu Achillesowi. Ten oczywiście nie zgadza się, na co Agamemnon zapowiada, że weźmie sobie nagrodę sam, siłą. Na to Achilles odpowiada, że po takim ataku on umywa ręce od walki z Trojanami, którzy jemu nic złego nie zrobili, a jak wiadomo, bez niego, wojna nie pójdzie Grekom tak łatwo. Agamemnon nie ustępuje, obrażając Achillesa, poddaje w wątpliwość jego męstwo w boju. Od zabicia króla powstrzymuje rozwścieczonego Achillesa dopiero bogini Atena. Bogini zapowiada Achillesowi, że jego zniewaga zostanie pomszczona i Agamemnona spotka kara. Achilles wycofuje się z walki, zapowiadając, że Agamemnon pożałuje jeszcze tego, że go obraził, że wspomni siłę i waleczność Achillesa, gdy obrońca Troi- dzielny Hektor będzie dziesiątkował jego oddziały. Prosi więc Zeusa, za pośrednictwem swojej matki, boginki Tetydy, aby "w morze pędził Achajów i nazad w okręty ich zagnał, żaby ginęli, a króla swojego nareszcie poznali, ile zawinił, pierwszego z Achajów uczcić nie chciawszy". Uniesiony dumą i żądzą zemsty pierwszy z Achajów- Achilles prosi więc tutaj Zeusa o spowodowanie przegranej Greków, dopiero, gdy uznają waleczność Achillesa, ten powróci na pole walki i wygra dla nich wojnę. Achilles nie wie, że aby spełnić tę przepowiednię, na ołtarzu zemsty poświęcony zostanie jego najlepszy przyjaciel, Patroklos. To kara za pychę i nieustępliwość wymierzona w samego Achilla. Zgodnie z obietnicą złożoną Tetydzie, Zeus zaczął nagle wspierać broniących się w murach Ilionu Trojan. Co więcej, zsyła na śpiącego wodza Greków zwodniczą senną przepowiednię, że może śmiało atakować Troję, bo ta mu ulegnie. Agamemnon, przekonany o swoim zwycięstwie, porywa swoją mową wojsko do walki, mimo osłabienia ducha w żołnierzach po wypowiedzeniu posłuszeństwa Agamemnonowi przez Achillesa, który miał wielki posłuch wśród żołnierzy. Dochodzi do bitwy, którą rozstrzygnąć ma ostatecznie, podobnie jak i całą wojnę pojedynek Parysa- kochanka Heleny i Menelaosa- jej prawowitego męża. Tutaj narrator przerywa akcję, aby wprowadzić słuchacza w dzieje wojny trojańskiej i jej przyczyny- pięknej Heleny- patrz poniżej. Grecy i Trojanie zawiązują układ. Jeśli wygra Parys- Helena pozostaje z nim, a Grecy odstępują od wojny. Jeśli wygra Menelaos- może zabrać swoją żonę oraz wszystkie jej skarby. Pojedynek nie jest wyrównany i Menelaos, prawowity mąż Heleny szybko zdobywa przewagę. Jednak na polu walki pojawia się bogini Afrodyta, którą niegdyś Parys uznał za najpiękniejszą, przez co zapewnił sobie jej przychylność i unosi rannego Parysa w bezpieczne miejsce. Agamemnon uznał, że zniknięcie Parysa oznacza wygraną Menelaosa domaga się więc spełnienia ustalonych przyrzeczeń. Jednak w tej chwili, jeden ze stojących na murach miasta Trojan łamie zasady zawieszenia broni i celuje do Menelaosa z łuku. Trojanie w ten sposób dopuścili się krzywoprzysięstwa i ta, bardzo sroga wina, zostanie ukarana najwyższą karą- zagładą miasta. Ale to w późniejszym czasie, bo najpierw, zgodnie z obietnicą złożoną przez Zeusa Tetydzie, Trojanie będą odnosić zwycięstwa nad Grekami. Zagłada ich jednak nie minie. Zeus surowo zabrania od tego momentu mieszania się bogów w ludzkie sprawy. Sam pokieruje losami wojny. Kolejny dzień przynosi następne bitwy, w których wielkim męstwem wykazują się zarówno Grecy- Diomedes, Ajas, jak i Trojanie- Hektor. Achilles nie bierze udziału w walce, więc Grecy nie mogą zdobyć przewagi. Ogłoszone zostaje chwilowe zawieszenie broni, aby obie strony mogły urządzić pochówek swoim poległym. Trojanie ofiarowują w zamian za zatrzymanie Heleny odszkodowanie, jednak Agamemnon odrzuca ich propozycję. Zeus wspomaga ciągle Trojan i Agamemnon wreszcie zmuszony zostaje przez radę obozu do przeproszenia Achillesa i poproszenie go o włączenie się do walki. Achilles wysłuchuje posłów Agamemnona, jednak unosi się dumą i odmawia. Ten moment jest bardzo ważny. Agamemnon zmazuje swoją winę, bo przeprasza Achillesa i ofiarowuje mu duże zadośćuczynienie. Od tego momentu w którym Achilles odrzuca wyciągniętą rękę Agamemnona- to na nim zaczyna ciążyć wina. Ten upór doprowadzi kiedyś do zguby Achillesa. W tym czasie toczy się walka poza murami Troi, Grecy spychani są coraz dalej od miasta. Zeus ciągle wspiera Trojan, jednak nie pozwala także, aby Grecy zostali pokonani z kretesem. Przymyka nawet oko na to, że po stronie Greków dyskretnie działa Posejdon. Zeus chce jednak spełnić przysięgę daną Tetydzie. Wreszcie dochodzi do momentu przełomowego, Grecy są na skraju przegranej wojny. Zrozpaczony Patroklos udaje się do namiotu Achillesa. Jest przekonany, że Achilles tylko dlatego nie walczy, że jacyś bogowie zmusili go do odstąpienia od bitwy. Dlatego błaga go o pożyczenie zbroi Achillesa, aby w tym przebraniu dodał otuchy słabnącym Grekom. Achilles zgadza się i pożycza przyjacielowi swój rynsztunek, nakazuje mu przepędzenie Trojan z obozu, jednak zabrania mu ściganie ich do samego miasta. To pragnie uczynić sam w odpowiednim czasie. Patroklos jednak, widząc, że jego plan przynosi powodzenie tak rozochocił się udaną walką, że zapomniał o zakazie Achillesa. Goni Trojan aż pod same mury. Tam ginie, zabity przez Hektora, który pewien jest, że walczy z samym Achillesem. Ten, gdy dociera do niego wieść o śmierci ukochanego przyjaciela wpada w rozpacz. Postanawia srodze zemścić się na Hektorze, mimo, że zna przepowiednię, która mówi, że jeśli zabije Hektora sam wkrótce zginie. Żądza zemsty i chwały na polu bitwy jest jednak silniejsza od chęci zachowania życia. Aby tego dokonać zakłada na siebie nową, cudowną zbroję wykutą przez Hefajstosa w jego boskiej kuźni (stara zbroja znajduje się u Hektora, który zdarł ją jako łup z zabitego Patroklosa) i rusza do boju. Wcześniej jednak dochodzi do pojednania Achillesa z Agamemnonem. Obaj rycerze wyznają swoje winy, przepraszają się, że unieśli się gniewem i pychą sprowadzając w ten sposób śmierć na wielu swoich przyjaciół. W czasie ciężkiej i krwawej walki dochodzi wreszcie do spotkania dwóch największych rycerzy tej wojny- Achillesa oraz Hektora. Dochodzi do pojedynku. Wynik tej walki jest z góry przesądzony, po stronie Achillesa stoi bowiem Zeus. Hektor wie, że polegnie z ręki Achaja, jednak nie rezygnuje z walki, mężnie broni swojego honoru i honoru swojej ojczyzny. Prosi jednak Achillesa, aby uszanował jego zwłoki pogrzebem, tak jak on sam, w razie wygranej, odda ciało Achillesa jego przyjaciołom. Achilles jednak jest zbyt wściekły na Hektora za zabicie Patroklosa. W pojedynku obrońca Troi ginie, zaś Achilles przywiązuje jego ciało za nogi do uprzęży swojego konia i wlecze Hektorowego Trupa po pyle i kamieniach do swojego obozu. Tam odbywa się pogrzeb Patroklosa i igrzyska na jego cześć. Achilles, który pomścił swojego przyjaciela składa hołd Agamemnonowi, uznając w nim na powrót króla i najpierwszego z Greków. Achilles pokonuje jednak również swój własny upór i mściwość. Gdy w obozie w nocy pojawia się Priam, król Troi, który nie bacząc na straszliwe niebezpieczeństwo jakim było pokazanie się w obozie wroga, udaje się do Achillesa i prosi go o wydanie zwłok ukochanego syna. Achilles wyraża swój podziw dla starca, oddaje mu hołd i zwłoki syna. Nazajutrz w Troi odbywa się wspaniały pochówek Hektora. Jest to jednak także pogrzeb samej Troi, bowiem bez dzielnego Priamowego syna, miasto musi upaść. Narrator nie opisuje już upadku Troi, bo dla niego akcja już się skończyła. Akcja, której głównym bohaterem nie była Troja, ale Achilles, który zwalczył w sobie własną pychę, gniew, który tak srodze zaważył na losach pierwszych bitew. Po rozpoznaniu swojego zbłądzenia naprawił swoje błędy. Jego śmierć i upadek Troi pozostają więc jedynie we wcześniejszych zapowiedziach narratora.

Nie na tym jednak koniec losów bohaterów wojny Trojańskiej. Achilles ginie od strzały Parysa. Parys nie cieszy się jednak swoim szczęściem z Heleną, bowiem sam wkrótce traci życie. Helenę odziedziczył więc najmłodszy z synów Priama- Deifob. Piękna Helena z czasem zaczęła jednak mieć dość Troi i jej mieszkańców, dlatego postanowiła dopomóc Grekom. W tym celu wpuściła w mury miasta dwóch dzielnych Achajów- sprytnego Odyseusza i dzielnego Diomedesa. Rycerze zakradli się do świątyni Ateny i wykradli z niej święty palladion- gwarancję bezpieczeństwa miasta. Teraz już nic nie chroniło Troi przed zniszczeniem. Zniknięcie cudownego posągu odebrało Trojanom resztki wiary w zwycięstwo. Jednak pewnego dnia, strażnicy obserwujący z murów miasta obóz Greków zauważyli, że oblegający ich od wielu miesięcy wsiadają na okręty i gotują się do odpłynięcia. Na miejscu ich opuszczonego obozu znajdował się tylko wielki koń wykonany z drewna. Wszyscy Trojanie uwierzyli w swoje zwycięstwo i postanowili wprowadzić konia do miasta. Sprzeciwiał się temu bardzo kapłan Laokoon i jego dwaj synowie. Niestety dla Trojan, nie chcieli oni go słuchać, aż nagle pojawiły się dwa ogromne węże, które zadusiły i połknęły wszystkich trzech mężczyzn. Podstęp wietrzyła także Kasandra, córka Priama o zdolnościach wróżbiarskich. Uznano ją jednak za szaloną i wbrew jej ostrzeżeniom wciągnięto wielką budowlę do miasta. Cały wieczór świętowano i ucztowano na cześć zwycięstwa. Gdy wszyscy, zmożeni zabawą i trunkami posnęli, z brzucha konia wysunął się Odyseusz i kilkunastu innych rycerzy. Szybko udali się do bram miasta i wpuścili przez nie pozostałych Greków, którzy tylko udawali ucieczkę i w nocy zawrócili swoje okręty. Los Troi był już przesądzony. Grecy powyrzynali większość mężczyzn, kobiety zaś trafiły do greckiej niewoli. Menelaos odzyskał wreszcie swoją żonę. Początkowo pałał żądzą pomszczenia zdrady, jednak jego serce jeszcze nie ostygło dla wdzięków Heleny i postanowił zatrzymać ją żywą przy sobie. Zabił natomiast jej trojańskiego męża- Deifoba.

Warto przypomnieć sobie także początki całej wojny. Jej źródła sięgają dawnych czasów, długo przed wojną trojańską, w których o wdzięki pięknej morskiej boginki- Tetydy, późniejszej matki Achillesa, rywalizowało dwóch potężnych bogów- sam gromowładny Zeus oraz władca morskich głębin- Posejdon. Jednak od pożądania silniejszy okazał się strach. Otóż istniała przepowiednia, że syn, którego mężczyzna spłodzi Tetydzie, przerośnie swojego ojca. Obaj bogowie postanowili więc zaniechać swoich zalotów, bojąc się konkurencji i walki o władzę. Kolejnym pretendentem do ręki Tetydy był ziemski król, książę tesalski o imieniu Peleus. Książę bardzo pokochał boginkę, ta jednak na wszelkie możliwe sposoby starała się ostudzić jego zapały. Zamieniała się więc w najprzeróżniejsze stwory, potwory, zwierzęta i bestie, jednak Peleus, pewny swoich uczuć wytrwale dążył do swojego celu. Wreszcie udało mu się i bogowie oddali mu Tetydę za żonę (woleli oddać ją za mąż zwykłemu śmiertelnikowi, aby jej syn nie pokonał żadnego z bogów- jak chciała przepowiednia). Wkrótce potem odbyły się uroczyste zaślubiny, na których bawili się wszyscy bogowie, za wyjątkiem nie zaproszonej z wiadomych powodów bogini niezgody- złośliwej Eris. W pieczarze Chejrona- centaura, w której odbywało się wesele zabawa trwała w najlepsze, aż do momentu, w którym nie pojawiła się urażona, pominięta bogini Eris. Aby zemścić się na nowożeńcach i bogach rzuciła między nich piękne, złote jabłko, na którym widniał dosyć ogólny napis- "dla najpiękniejszej". To wystarczyło, aby skłócić ze sobą wszystkie boginie. Każda z nich chciała dostać to jabłko. Najbardziej próżne z bogiń okazały się trzy piękności- żona Zeusa- Hera, mądra Atena oraz bogini miłości Afrodyta. Boginie w żaden sposób nie mogły się pogodzić. Dlatego Zeus postanowił wyznaczyć sędziego, który rozstrzygnie spór o urodę. Wskazał na pięknego młodzieńca- Parysa. Parys był synem władcy Ilionu- Troi. Parys jeszcze jako dziecko został naznaczony straszliwym piętnem przepowiedni, która powiedziała, że stanie się on w przyszłości przyczyną upadku królestwa. Aby nie dopuścić do spełnienia się gorzkich słów wróżebnych, rodzice- PriamHekuba postanowili pozbyć się dziecka. Przekazali je górskim pasterzom, aby ci porzucili dziecko na pastwę losu i dzikich zwierząt. Tak też się stało, jednak jeden z pasterzy zauważył, że dziecko ciągle żyje, w dodatku nabiera sił karmione przez dziką niedźwiedzicę. Pasterz uznał to za znak boskiej opieki nad dzieckiem i wziął je do siebie na wychowanie. Teraz Parys był jednym z gości weselnych Peleusa i Tetydy. Aby wkupić się w jego łaski wszystkie trzy boginie obiecywały mu różne rzeczy w zamian za przyznanie im palmy pierwszeństwa w sporze o urodę. Hera, władczyni niebios obiecała mu, że w zamian za przychylność obdarzy go wielką władzą i bogactwem. Atena ofiarowywała mu wielką i niespotykaną u ludzi mądrość. Afrodyta zaś pokazała mu kobietę, którą mu ofiaruje w zamian za zwycięstwo. Kobietą tą była najpiękniejsza ziemianka- Helena, obecnie żona króla Sparty- srogiego Menelaosa. Parys zakochał się od pierwszego wejrzenia w bosko pięknej Helenie i bez namysłu przyznał jabłko bogini miłości, rozwścieczając tym samym Herę i Atenę (które później, w czasie wojny trojańskiej oczywiście będą wspierały Greków). W jakiś czas po weselu Tetydy i Peleusa Parys udał się do Troi i tam, nie rozpoznany przez nikogo wziął udział w turnieju. Zwyciężył i jako zwycięzca dostał się do królewskiego pałacu. Tam wyszło na jaw kim jest, a rodzice powitali go z radością, zapominając o straszliwych przepowiedniach z przeszłości. Zwrócono mu oczywiście tytuł księcia Troi. Po jakimś czasie Parys udał się w podróż do Sparty, wprost na dwór Menelaosa. Zgodnie z prawem Zeusowym, Menelaos przyjął gościa serdecznie, nie skąpiąc mu jadła, napoju i rozrywek. Prawo boskie nakazywało ugościć każdego przybywającego do gospodarza, zaś na gościa nakładało obowiązek uszanowania praw panujących w domu, nie tykania się żony ani służby gospodarza. Menelaos wypełnił swój obowiązek wobec gościa, jednak gość- Parys pogwałcił święte, Zeusowe prawo gościnności. Kiedy tylko Menelaos opuścił pałac, prosząc gościa, aby poczekał z wyjazdem aż do jego powrotu, Parys porwał piękną Helenę i uprowadził ją do rodzinnej Troi. Grecy musieli więc pomścić srogą przewinę, jakiej dopuścił się w gościnnym domu Menelaosa złoczyńca Parys. Zbierają więc wielką armię, na której czele staje brat Menelaosa- król Myken, wielki i okrutny Agamemnon. Wśród Greków znaleźli się wielcy i wspaniali wojownicy, Ajas- niepokonany w rzucie włócznią, dzielny i waleczny Diomedes, przebiegły strateg i doskonały mówca- król Itaki Odys, mądry i sędziwy Nestor. Odyseusz na prośbę Agamemnona udał się także do Likomedesa, na którego dworze Tetyda ukryła swojego syna z Peleusem- Achillesa. Przebrany w dziewczęce ubrania miał być bezpieczny przed przepowiednią. Odys musiał najpierw poznać, która z dziewcząt jest Achillesem. Dlatego założył na siebie przebranie podróżnego handlarza i rozłożył nad dziedzińcu zamkowym swój kramik. Miał tam piękne materiały, biżuterię i świecidełka. Pomiędzy nimi położył jednak wspaniały miecz. Zauważył, że jednak z dziewcząt wcale nie interesuje się jego towarem. Podszedł więc do niej i wręczył jej przywiezioną przez siebie broń. Achilles w przebraniu od razu chwycił rękojeść wydając swoją prawdziwą tożsamość. Odys opowiedział mu dzieje konfliktu i konieczność wyruszenia na wojnę z Troją. Tak młody wojownik wyruszył na trwającą dziesięć lat wojnę, która przyniosła mu nieśmiertelną sławę najlepszego wojownika Achajów, ale i śmierć.