"Iliada" Homera, najstarsze znane nam dzieło literatury greckiej, jest wielkim, fascynującym poematem o wojnie. Jest to wojna straszliwa i bezwzględna, jej przyczyną bowiem jest obraza boskich praw, jakiej dopuścił się zakochany w Helenie Parys. Syn króla Priama, będąc gościem Menelaosa- korzystając więc z Zeusowego prawa gościnności (władca bogów był patronem gościnności, świadczy o tym jeden z jego przydomków- Ksenios), stanowiącego podstawę kultury i wiary Greków starożytnych- łamie jego podstawowe zasady. Występuje przeciw goszczącemu go Menelaosowi- a więc przeciw boskiemu prawu, porywając mu żonę- piękną Helenę. Nie ma tu znaczenia, że tę zamężną kobietę obiecała mu podczas sądu piękności sama Afrodyta, ważne jest tylko to, że Parys swoim postępkiem srodze znieważył Menelaosa. Ten, chcąc dochodzić swoich praw wezwał na pomoc króla Greków i swojego brata- Agamemnona (przy okazji należy wspomnieć, że żoną Agamemnona była Klitajmestra- siostra Heleny, tragiczne losy tej małżeńskiej pary opisuje tragedia Sofoklesa pt. "Elektra"). Grecy pod wodzą Agamemnona wyruszają więc na wojnę przeciwko Troi (czyli Ilionowi, stąd tytuł poematu). U boku braci walczą wielcy greccy wojownicy- Ajas o niespotykanej sile, przebiegły Odys oraz największy i najstraszliwszy z wojowników- niepokonany Achilles. To on tak naprawdę jest bohaterem całego dzieła. On i jego konflikt z Agamemnonem. Świadczy o tym inwokacja poprzedzająca poemat. Przytoczmy kilka pierwszych wersów, które nakreślają główny wątek eposu:
"Gniew Achilla, bogini, głoś, obfity w szkody,
Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody,
Mnóstwo dusz mężnych wcześnie wtrącił do Erebu
A na pastwę dał sępom i psom bez pogrzebu
Walające się trupy rycerskie wśród pola:
Tak to Zeusa wielkiego spełniała się wola
Odtąd, gdy się zjątrzyli sporem niebezpiecznym
Agamemnon, król mężów, z Achillem walecznym (...)"
"Iliada" nie jest więc opowieścią o miłości Parysa i Heleny, jest pełnym okrucieństwa, krwi, walki dziełem o rycerstwie, o walce i gniewie, o wojnie. Większość partii poematu poświęcone jest właśnie opisom bitew, rynsztunku, zbroi (wspaniały opis zbroi i tarczy Achillesa, wykonanej przez samego Hefajstosa na prośbę matki Achillesa- boginki Tetydy), a także samej wojny. Warto zwrócić uwagę, że, podobnie jak w opisach walk średniowiecznych eposów i poematów, takich jak np. "Pieśń o Rolandzie" walka przedstawiana jest jako szereg pojedynków, w których naprzeciw siebie stają wielcy rycerze, królowie i wodzowie (zgodnie z zasadą decorum, epos- należący do stylu wysokiego musiał opisywać jedynie wielkie, wysoko urodzone postaci). Mamy więc pojedynek Menelaosa z Parysem czy Achillesa z Hektorem. Akcja "Iliady" skupia się wokół wydarzeń, jakie rozegrały się podczas ostatniego z dziesięciu lat wojny. Nadrzędnymi cechami, jakimi charakteryzują się przedstawiani wojownicy to upór, ambicja, honor, ale także gniew, żądza zemsty i okrucieństwo. Badacze kultury greckiej mówią nawet, że o ile "Odyseja"- opowieść o wiernej miłości i ciągłym dążeniu człowieka do spokojnej przystani jest opowieścią o świecie takim, jaki powinien być, o tyle "Iliada", okrutna opowieść o wojnie, jest literackim obrazem świata takim, jakim jest. Nie mamy tu więc tylko walki o utracony honor Menelaosa. Mamy także konflikt między Achillesem i Agamemnonem, który doprowadza do śmierci wielu Greków, w tym najukochańszego towarzysza Achillesa- Patroklosa. Źródłem tych nieszczęść jest pycha, i zaślepienie jakie zsyła ona na ludzi. Warto jednak podkreślić, że w żadnym miejscu narrator eposu nie ocenia postępowania legendarnych bohaterów, zawsze przedstawia je z pełnym obiektywizmem. Pycha, ambicja stają się po prostu jednymi z cech sławetnych rycerzy. Achilles czuje się urażony i znieważony przez Agamemnona, który przywłaszcza sobie Bryzeidę, brankę, którą wojsko przyznało za zasługi na polu bitwy Achillesowi. Syn Tetydy nie może znieść tej zniewagi. Nie jest ważna sama kobieta, chodzi o ponowne złamanie zasad. Achillesowi odebrane zostało to, co przyznali mu żołnierze, odebrano mu więc jego zasługi, nagrodę. Dochodzi do kłótni między wielkimi rycerzami, Achillesem i Agamemnonem, obaj, uniesieni pychą, nie mają zamiaru ustąpić. Obrażony Achilles postanawia wycofać się z walki dopóki Agamemnon go nie przeprosi i nie zwróci mu honoru. Robi to, mimo, że doskonale zdaje sobie sprawę, że czynem swoim naraża Greków na wielkie straty, że wieku mężnych rycerzy straci przez jego upór i pychę życie. Co więcej, prosi swoją matkę, aby wstawiła się za nim u Zeusa. Achilles pragnie, aby Grecy przegrywali każdą następną potyczkę, aż do momentu, gdy on sam wkroczy do akcji i uratuje wszystkich Greków od niechybnej klęski. Tak też się dzieje. Bez swojego najświetniejszego z rycerzy, Grecy zaczynają przegrywać. Achilles jest najważniejszym rycerzem po stronie Achajów, Trojanie jednak również mają swojego najświetniejszego obrońcę. Jest nim brat Parysa- Hektor. Warto tu zwrócić uwagę, że narrator nie staje po żadnej ze stron, wynik walki jest bowiem znany. Wszystkich opisuje z takim samym zachwytem, z takim samym uwielbieniem. Zarówno rycerstwo greckie jak i trojańskie tworzą ludzie wielkiej postury, niemal nadludzie o pięknych obliczach, niezwykłych przymiotach ciała, umysłu bądź ducha. Wszyscy noszą piękne zbroje, dosiadają wspaniałych koni. Wszyscy są niezwykle mężni, odważni i kierują się absolutną lojalnością wobec swoich towarzyszy. Dla sprawy, o jaką walczą gotowi są poświęcić swoje życie. Tak czyni Patroklos, który widząc, że Grecy przegrywają postanawia tchnąć w nich nowego ducha walki i przebiera się w zbroję Achillesa. Faktycznie, Grecy sądząc, że to ich wielki wojownik pojawił się na polu walki zaczynają walczyć z większym zacięciem, jednak sama zbroja nie wystarcza, Patroklos ginie w pojedynku z Hektorem, który pewien jest, że potyka się z samym Achillesem. Dopiero to tragiczne dla Achillesa wydarzenie uświadamia mu skutki własnej pychy. W tym momencie postanawia powrócić do gry i zemścić się za śmierć przyjaciela. Hektror zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiał walczyć z Achillesem i że najprawdopodobniej polegnie. Mimo to dzielnie idzie walczyć, bo wymaga tego obowiązek ochrony ojczystej Troi. Oczywiście ginie w walce. Achillesowi jednak taka zemsta nie wystarcza. Znów unosi się okrucieństwem i gniewem i bezcześci prawa boskie, odmawiając zwłokom Hektora należytego pogrzebu. Achilles przytroczył ciało obrońcy Troi do swojego rydwanu i ciąga go po pyle i kamieniach dookoła murów miasta, ku rozpaczy stojących na murach Trojan, zwłaszcza rodziców Hektora- Priama i Hekuby. Hektor jest w utworze wzorem dziedzica tronu i mężnego obrońcy miasta, który ponad własne dobro, bezpieczeństwo siebie i swojej rodziny przedkłada bezpieczeństwo Troi i obowiązek przyjęcia rzuconego przez Achillesa wyzwania. Dlatego więc na słowa żony: "Zgubi cię twoja odwaga, szalony ! Ty nie masz litości ani nad dzieckiem nieletnim , ani nade mną nieszczęsną..." odpowiada, tłumacząc jej, jak wielką hańbą byłoby poddanie się władzy Greków bez walki: "Jako nad stanem twoim serce mi się krwawi, gdy cię weźmie wódz grecki, wolności pozbawi. Pod groźną panią nędzne będziesz życie wiodła...". Następnie mówi do Achillesa: ,,Lecz teraz serce mi każe stanąć i zetrzeć się z tobą. Zwyciężę ciebie lub zginę". Hektor nie ma żadnych nadziei na zwycięstwo. Achilles ma sławę niepokonanego nie bez przyczyny, przecież jego matka, Tetyda zanurzała go, trzymając za piętę w cudownej wodzie chroniącej ciało od wszelkich obrażeń. Dodatkowo posiadał on także cudowną zbroję wykutą w kuźni Hefajstosa. Hektor zdaje sobie sprawę z własnych szans w walce, nie o szanse tu jednak chodzi, lecz o honor:
"...W pierwszych szeregach wśród Trojan o sławę walczyć zaszczytną.... i wsławić własne swe imię". Hektor jest także wierny nakazom boskim. Jest symbolem prawości i etyki rycerskiej. Obiecuje Achillesowi, że jeśli wygra, to odeśle jego ciało do obozu Greków, aby ci wyprawili mu uczciwy pogrzeb. O to samo prosi Achillesa: "Nie daj, by psy mnie szarpały. Niechaj powróci me ciało do domu i niech je Trojanie oraz Trojanki na stosie złożą...". Achilles kieruje się jednak bardziej niż honorem i szacunkiem dla przeciwnika swoją żądzą zemsty i sławy, ambicją i pychą: "Dziś mi za wszystkie zapłacisz smutki po mych towarzyszach. Dusza wzburzona i gniewna mnie skłania , aby w kawały ciebie porąbać i żywcem żreć za to, coś mi uczynił ". Dlatego też nie wypełnia przedśmiertnej prośby wielkiego wojownika, jakim był Hektor i okrutnie pastwi się nad jego zwłokami: "Ostrym żelazem nogi przedziurawił obie i do wozu swojego przywiązał powrozem(...). Pastwił się nad Hektorem zwycięzca zajadły". W tym momencie Achilles łamie prawa kodeksu walki, a także kodeksu ludzkiego postępowania nałożonego na śmiertelników przez bogów, ale łamie je w imię wielkiej przyjaźni, miłości do zmarłego Patroklosa. Achilles potrafi więc czuć, odczuwać dobre i wielkie uczucia, takie jak przyjaźń, miłość, szacunek. Potwierdza to, wydając Priamowi zbezczeszczone zwłoki Hektora. Achillesowi imponuje też odwaga starca, który przekrada się do obozu Greków, ryzykując życie, aby prosić Achillesa o łaskę: "podniósł starca z ziemi (...) O nieszczęśliwy starcze! Coś ty nędzy zażył ! Jakże się sam przez obóz grecki przejść odważył!". Między stronami zapada zawieszenie broni, aby wszyscy mogli pochować swoich zmarłych zgodnie z obyczajem. Po wyznaczonym czasie walka zostaje wznowiona. I tym razem wygrywają ją ostatecznie Grecy, tak jak chciał Achilles. Jego żądza sławy doprowadziła go do śmierci, ginie bowiem od strzały wypuszczonej przez tego, który rozpętał wojnę- Parysa. Sława jednak, nieśmiertelność, jaką dają pieśni poetów była dla Achillesa najważniejsza. Zgodnie z przepowiednią wiedział, że jeśli zdobędzie sławę to natychmiast umrze. Do wyboru dano mu takie właśnie, intensywne życie, albo spokojne, wieloletnie, jednak pozbawione możliwości zaistnienia w nieśmiertelnej sławie. Achilles bez wahania wybrał ścieżkę sławy i nią konsekwentnie podążał.