Iliada - streszczenie szczegółowe
KSIĘGA I
„Iliadę” Homera otwiera inwokacja skierowana do muz, które mają wspierać poetę przy opowiadaniu historii, która chce on zaprezentować. Już pierwszy wers utworu wyraźnie wskazuje na to, kto jest głównym aktorem wydarzeń pod Troją. Poeta śpiewa bowiem „Gniew, bogini, opiewaj Achilla, syna Peleusa”. Tym samym narrator całej opowieści wprowadza swoich odbiorców natychmiast w środek walki między Grekami a Trojanami i koncentruje się na jednym konkretnym wydarzeniu (które – jak się potem okaże – zaważy na całej historii konfliktu), jakim jest konflikt między Achillesem a Agamemnonem. Wyraźnie zaznacza się już na wstępie, że tematem „Iliady” jest gniew Achillesa, który pojawił się w wyniku odebrania mu przez Agamemnona branki Bryzeidy. Cała pieśń poświęcona jest reakcji Achillesa na to wydarzenie i przyczynom aż tak dużego gniewu młodzieńca. Momentem kulminacyjnym, doprowadzającym do wybuchu wściekłości herosa ma być jego kłótnia z Agamemnonem.
Jak się okazuje inicjatorem kłótni jest Apollo. Już od samego początku widać więc, że bogowie mocno ingerują w świat ziemskich bohaterów i toczonego przez nich konfliktu. Apollo rozgniewał się bowiem na Agamemnona. W efekcie zesłał zarazę na greckie wojsko, która to poważnie utrudniała prowadzenie oblężenia Troi, a już zupełnie uniemożliwiała przeprowadzenie ataku na twierdzę Priama. Apollo nie zsyłał cierpienia bez przyczyny. Był wściekły na Agamemnona za to, że ten odebrał jego kapłanowi Chryzesowi córkę i uczynił z niej swoją brankę. Kapłan zwrócił się co prawda z prośbą o zwrot ukochanej córki, Agamemnon jednak prośbę tę zignorował. Absolutnie nie chciał się zgodzić na oddanie córki kapłanowi. Zdesperowany Chryzes zwrócił się więc do swojego boga – Apolla z prośbą o pomoc. Grecki bóg zlitował się nad cierpiącym kapłanem. W ramach zemsty na Grekach najpierw zaczął wybijać greckie bydło (co już było problemem), potem jednak zaczął uśmiercać greckich żołnierzy, zsyłając na wojsko zarazę. Trwała ona 10 dni. Dziesiątego Achilles, który posłuchał Hery zaniepokojonej kryzysem w greckim wojsku, postanowił zebrać żołnierzy na naradę. TO właśnie podczas niej doszło do scysji między nim a Agamemnonem. Achilles był bowiem przekonany, że skoro Apollo mści się za zachowanie Agamemnona i przejęcie branki, trzeba po prostu Chryzesowi oddać jego córkę. To jedyny sposób, aby ocalić Greków przez dalszym rozwojem zarazy. Achilles powiązał zarazę ze złością Apolla i porwaniem branki dzięki wieszczowi Kalchasowi, który ujawnił mu związek tych trzech wydarzeń.
Agamemnon nie miał jednak najmniejszej ochoty rozstawać się ze swoją branką. Był dumnym władcą i nie był gotów podporządkowywać się oczekiwaniom. Ostatecznie jednak pod naciskiem rady zgodził się na to rozwiązanie. Zamierzał jednak powetować sobie stratę i w zamian odebrać brankę Achillesowi. Padło na Bryzeidę. Achilles odebrał to żądanie jako osobistą zniewagę. Jego gniew wybuchł z całą mocą. Śmiertelnie w ten sposób obrażony przez Agamemnona postanowił wycofać się z walki. Do tej pory był on ogromnym wzmocnieniem dla Greków, więc jego odejście z pola bitwy było znaczącym osłabieniem dla wojsk Agamemnona. Achilles jednak na tym nie poprzestał. Poprosił swoją matkę, boginię Tetydę, aby ta wstawiła się w jego imieniu u Zeusa i poprosiła o wsparcie dla Trojan, którzy powinni zwyciężyć Greków. Zeus, mający w pamięci dawną pomoc ze strony bogini, przychyla się do jej prośby i staje ze swoim wsparciem po stronie Trojan.
KSIĘGA II
Zeus dotrzymuje obietnicy złożonej Tetydzie i zaczyna pomagać Trojańczykom. Najpierw zsyła jednak Agamemnonowi sen, który prowokuje go do podjęcia natychmiastowego wręcz szturmu na twierdzę. Jest to oczywiście złe strategicznie posunięcie.
Przed walką Agamemnon zwołuje naradę, podczas której chce rzekomo wybadać nastroje w wojsku, a tak naprawdę manipuluje swoimi słuchaczami, prowokując ich do podjęcia decyzji, na których mu zależy. Początkowo zwraca się on do żołnierzy propozycją zaniechania walki i odwrotu. Chce w ten sposób wzbudzić w nich złość, wzniecić bunt, który sprawi, że staną do walki, nawet gdy nie będzie pomiędzy nimi Achillesa, którego obecność dotychczas dodawała im wiary.
Pozostali wodzowie nie są jednak tak przekonani do walki, jak Agamemnon. Narrator tłumaczy to jednak nie ich wyjątkową przenikliwością, a natchnieniem ze strony bogów. Hera wysyła do greckich wodzów bowiem Pallas – Atenę, która ma przywrócić wszystkim rozsądek. Głos zabiera między innymi żołnierski demagog Tersytes, który nawołuje walczących do powrotu.
Przemowa Agamemnona ma jednak ogromną siłę, jest wyjątkowo skuteczna perswazyjnie. Głos zabierają także Odyseusz i Nestor, przypominając, że zgodnie z proroctwami z woli bogów Troja ma upaść w 10. roku wojny. Zapada decyzja o walce. Wszystko kończy się obrazem żołnierzy ruszających do walki.
KSIĘGA III
Narrator tłumaczy zarówno niechęć Apolla do Greków, jak i Hery do Trojan. Przypomina więc o Parysie, który w sporze boginek o to, która z nich jest najpiękniejsza, symboliczne jabłko przekazuje Afrodycie, co wywołuje oczywiście zazdrość Hery. Nie ma więc możliwości, aby sprzyjała ona Parysowi i jego wyborom.
Dochodzi do bitwy między Achajami i Trojanami. W pewnym momencie starcie zostaje jednak przerwane Ogłoszone zostaje zawieszenie broni. Przerwa zorganizowana zostaje jednak wyłącznie po to, aby bój mogli stoczyć bezpośrednio między sobą Menelaos i Parys, a więc mężczyźni walczący o tę samą kobietę (Helenę) i tym samym bezpośredni sprawy wojny. Pojedynek ten traktowany jest jako starcie rozstrzygające więc o losie wojny. Założenie jest stosunkowo bowiem proste: kto wygrywa pojedynek, ten bierze za żonę Helenę, otrzymuje łupy. Sama wojna się zaś kończy. Dochodzi do pojedynku, w którym zdecydowanie dominuje Menelaos. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie od wygra to decydujące starcie. Do akcji włącza się jednak Afrodyta wspierająca Parysa, którego unosi ona do komnat Heleny. Grecy są oburzenia, a przede wszystkim czują się oszukani przez boginię, która w ten sposób przerywa pojedynek, od którego tak wiele zależało. Według Greków zwycięzcą pojedynku jest Menelaos. Żądają więc oni wydania Heleny. Trojanie oczywiście nie czynią zadość tym oczekiwaniom. Tym samym postępują wyjątkowo niehonorowo. Narrator tutaj wyraźnie opowiada się po stronie Greków, którzy byli zdyscyplinowani i wierni obowiązującym zasadom, natomiast Trojan nazywa on barbarzyńcami.
KSIĘGA IV
Scena na początku przedstawia naradę bogów, którzy próbują zapanować nad tym, co dzieje się przed Troją. Chodzi przede wszystkim o interpretację pojedynku. Hera i Atena jednoznacznie opowiadają się po stronie Greków. Wchodzą tym samym w otwarty konflikt z Zeusem, który nie ukrywa tego, że sprzyja Trojanom. W końcu Atena schodzi z Olimpu. Pojawia się obok Trojańczyka Pandara, którego zmusza do wypuszczenia strzały w kierunku Menelaosa. Mężczyzna zostaje ranny. Strzał nie jest jednak śmiertelny. Gest ten jednak natychmiast doprowadza do zerwania zawieszenia broni. Grecy jeszcze raz czują się oszukani i zamierzają stanąć do walki. Agamemnon dokonuje przeglądu wojsk i szykuje się do kolejnego starcia.
KSIĘGA V
Obie strony ponownie na siebie nacierają. Walka wrze. Starcie jest wyjątkowo dynamiczne, bardzo ostre. W walce szczególnie wyróżnia się tym razem Diomedes. Niestety wojownik jest tak zaangażowany w walkę, że atakuje również bogów. Uwagę zwracają przede wszystkim niezwykły szyszak i tarcza Diomedesa, kiedy ten kładzie trupem kolejnych Trojan. Zabija między innymi Pandara. Potem rani Eneasza – syna Afrodyty, która próbując bronić syna także wystawia się na atak Diomedesa. Grek atakuje także Apolla, który powstrzymuje go i próbuje upomnieć. Ares, który widzi jak Artemida i Leto, opatrują rannego Eneasza, jest wściekły. Staje więc na czele wojsk trojańskich, o co zresztą prosi go Apollo. Hera skarży się na to u Zeusa. Ostatecznie jednak razem z Ateną przegania Aresa z pola bitwy i wszyscy wracają na Olimp.
KSIĘGA VI
Po odejściu Aresa z pola bitwy, Grecy na nowo zyskują przewagę. Trojańczycy zdają sobie sprawę, że ogromnym problemem podczas walk jest dla nich nieprzychylność, a wręcz gniew Aten. Chcą więc ją przebłagać. W tym celu wysyłają do twierdzy Hektora, który prosić ma swoją matkę (królową Hekabe), jak i inne trojańskie kobiety o złożenie modlitw do bogini. Będąc w mieście, Hektor ma okazję spotkać się z Parysem i Heleną, jak i swoją żoną Andromachą oraz synem – Astyanaksesem. Hektor wyrzuca Parysowi jego nieodpowiedzialne zachowanie, zdaje sobie bowiem sprawę, na jakie niebezpieczeństwo naraża on całą ojczyznę.
Dochodzi do wzruszającej sceny pożegnania Hektora z Andromachą, para zdaje się mieć same złe przeczucia i zdawać sobie sprawę, że wspólny czas się kończy. Andromacha pełna jest złych przeczuć dotyczących nie tylko Hektora, ale i losów Troi.
KSIĘGA VII
Bitwa traci nieco swoją dynamikę. Poszczególne starcia powoli słabną. Dochodzi jednak do jeszcze jednego pojedynku, tym razem Hektora z Ajaksem. Pojawienie się Parysa i Hektora na placu boju wzmaga bowiem zapał Trojan. Hektor wyzywa jednego z Greków na pojedynek, aby w ten sposób zamknąć kolejny dzień walk. Zgłasza się Ajas Wielki. Jednak także i to starcie pozostaje nierozstrzygnięte.
Dochodzi do zawieszenia broni. Chodzi przede wszystkim o to, aby zyskać czas na pochowanie poległych. Wcześniej Grecy odrzucają propozycję Trojan, aby zakończyć wojnę po zwrocie zagrabionych skarbów wraz z Heleną. Na tego typu układy jest już za późno.
Ajas i Hektor starają się zachować z klasą, wymieniają się więc darami, podobnie jak wcześniej zrobili to Diomedes i Glaukos. Chodzi o to, aby mimo przynależności do wrogiego obozu okazać sobie szacunek. Diomedes i Glaukos zaprzestają walki między sobą także ze względu na przyjaźń, która łączyła ich przodków. Grecy wykorzystują ten moment spokoju, aby obwarować odpowiednio swój obóz. W obu obozach przed kolejną walką odbywają się uczty.
KSIĘGA VIII
Zeus podejmuje decyzję, że bogowie nie mogą ingerować w losy bitwy. Ta rozpoczyna się na nowo. Jedna i druga strona walczą z całych sił, bitwa jednak ponownie pozostaje nierozstrzygnięta. Dochodzi południe. Zeus waży losy Achajów i zapowiada zwycięstwo Trojan. Ci zaś zaciekle walczą, aż udaje im się zepchnąć Greków do ich obozu i okrętów nad morzem. Obrońcy Troi nie wracają więc do miasta, tylko rozbijają obóz pod murem oddzielającym ich od greckich okrętów. Rozpalają ogniska i spędzają przy nich noc. Wszystko wskazuje na to, że zwycięstwo Trojan jest bliskie. Grecy nie mają pola manewru.
KSIĘGA IX
Sytuacja Greków jest bardzo trudna, z czego Agamemnon zdaje sobie sprawę. Popada w rozpacz i jednocześnie przyznaje się do tego, że popełnił błąd. Wszyscy zdają sobie sprawę, że bez wsparcia ze strony Achillesa, który nadal odmawia udziału w walce, Achajowie są skazani na porażkę. Grecy świadomi zagrożenia wysyłają poselstwo do Achillesa z prośbą o udział w bitwie. Mimo usilnych próśb heros odmawia, konsekwentnie trwając w swoim postanowieniu. Poselstwo Odyseusza, Fojniksa i Ajasa nie przynosi oczekiwanej zmiany, ale doprowadza do osłabienia zaciekłości Achillesa. Nie straszy już wyjazdem, jednocześnie zapowiadając, że nie ruszy do walki, póki wojska Hektora nie zagrożą jego okrętom.
KSIĘGA X
Wobec trudnej sytuacji Odyseusz i Diomedes decydują się na wykonanie zwiadu w obozie Trojan. Nocą udają się do obozu wroga i udaje im się najpierw schwytać, a potem zamordować Dolona. Trojańczyk ten wcześniej sam udał się na zwiad do obozu Greków po analogicznej naradzie po stronie Trojan. Zanim wojownik zostanie zabity, Odyseusz i Diomedes wydobywają od niego informację o królu Traków, Rezusie, który ze swoimi wojownikami idzie na pomoc Troi. Zaskoczeni Trakowie zostają wymordowani przez greckich zwiadowców, a Odyseusz i Diomedes uprowadzają także słynne koniec Rezusa.
KSIĘGA XI
Rankiem bitwa rozpoczyna się na nowo. Agamemnon porzuca rolę wyłącznie dowodzącego wojskami i sam włącza się do walki. Na wszystkich robi ogromne wrażenie jego odważna walka. Udaje mu się odnieść wiele pomniejszych zwycięstw, ale w końcu zostaje ranny i musi zejść z pola bitwy. Wielu Greków w trakcie tego starcia zostaje rannych. Sytuację Achajów komplikuje jeszcze bardziej włączenie się Hektora do bezpośredniej walki. Jego męstwo budzi strach w obozie Greków. Trojanie są coraz bliżsi zwycięstwa nad Grekami. Mężnego Hektora powstrzymuje w końcu sam Zeus. Diomedes razem z Odyseuszem i Ajasem starają się dać odpór wojskom Hektora. Walka jest wyjątkowo zacięta. Wszystko to stojąc na rufie okrętu, obserwuje Achilles, który dalej uparcie odmawia walki. Wysyła jednak swojego przyjaciela – Patroklosa do Nestora. Chce się dowiedzieć, kto został ranny i jak przedstawia się sytuacja. Nestor zwraca się do Patroklosa jako najlepszego przyjaciela Achillesa z prośbą, aby przekonał herosa do włączenia się do walki.
KSIĘGA XII
Trojanie coraz bardziej zbliżają się do obozu Greków. Jedyną przeszkodą przed wejściem jest mur, który usiłują za wszelką cenę sforsować. Mur jest jednak wyjątkowo stabilny i utrudnia Trojanom posunięcie się dalej. W końcu jednak Sarpedon wpada na pomysł, aby uderzyć w mur w innym miejscu. Grecy zauważają ten manewr i ruszają, by bronić nowego miejsca ataku. To jednak sprawia, że brama zostaje opuszczona. Hektor wykorzystuje tę okazję i rzuca w bramę wielki głaz. W ten sposób udaje mu się w końcu przebić mur. Trojanie wkraczają do obozu Greków.
KSIĘGA XIII
Sytuacja Greków staje się coraz bardziej dramatyczna. W tym jednak momencie z pomocą Achajom przychodzi Posejdon. W dość nieoczekiwanym momencie szala przechyla się chwilowo na korzyść Greków. Posejdon interweniuje, ponieważ darzy Trojan ogromną nienawiścią, a ta wzmaga się jeszcze bardziej, kiedy w walce ginie jego domniemany wnuk. Grecy, zdając sobie sprawę z chwilowej przewagi, natychmiast starają się wykorzystać przewagę i przechodzą do natarcia. Pulidam próbuje poskromić nieco gwałtowność Hektora, ten jednak nie chce słuchać jego rad i odważnie rusza do boju. Walecznymi czynami w walce wsławia się także król Krety, Idomeneus.
KSIĘGA XIV
Bogowie sprzyjający Grekom zdają sobie sprawę, że z poparciem Zeusa dla Trojan trudno będzie odmienić losy bitwy. Achajowie zbierają się na naradę wojenną w obliczu poważnego niebezpieczeństwa. Hera, która rozpoznaje w tłumie wspierającym i dodającym sił walczącym przebranego za starca Posejdona, wpada na pomysł, aby uśpić Zeusa, a tym samym odebrać mu wpływ na losy bitwy. Prosi Afrodytę o pas powabności. Okłamuje jednak boginię, mówiąc, że chce go wykorzystać, aby pogodzić walczące strony. Zamiast tego uwodzi męża, a potem usypia go z pomocą Snu. W tym czasie sprzyjający Achajom Posejdon może pomóc Grekom wypchnąć Trojan poza mur.
KSIĘGA XV
Zeus budzi się po pewnym czasie. Jest wściekły na żonę za podstęp, w którym błyskawicznie się orientuje. Usuwa także z pola walki Posejdona i tym samym przywraca przewagę Trojanom. Ci zaś są już naprawdę bliscy zwycięstwa i ostatecznego pokonania Greków. Patrokles, czyli przyjaciel Achillesa, który widzi to wszystko, jest też świadkiem wcześniejszego zburzenia muru, wraca do Achillesa i (zgodnie z prośbą Nestora) próbuje go przekonać, aby udzielił swojego wsparcia Grekom, którzy bez jego wyjątkowej siły nie mają żadnych szans na odniesienie zwycięstwa. W tym czasie Trojanie ponownie znajdują się pod greckimi okrętami. Usiłują podpalić flotę nieprzyjaciół. Zapobiec temu próbuje przede wszystkim Ajas Wielki, który dumnie walczy i stara się zapobiec podpaleniu przez Hektora okrętu Protesilaosa. Niestety opór ten na niewiele się zdaje.
KSIĘGA XVI
Patroklesowi nie udaje się przekonać Achillesa, aby włączył się do walki. Uzyskuje od niego jednak pozwolenie, aby on sam mógł wziąć udział w walce i pomóc Grekom. Achilles sam ubiera Patroklosa w swoją zbroję. Zdaje sobie sprawę, że jego zbroja może dodać otuchy Grekom i zmotywować ich do walki. Nakazuje jednak Patroklosowi, aby odparł jedynie atak Trojan na okręty i po tym nie kontynuował walki, nie ryzykując swoim życiem. Patroklosowi walka idzie doskonale. Pomaga w tym w dużej mierze sama zbroja Achillesa, która natychmiast wywołuje popłoch wśród Trojan. Niewielu ma bowiem ochotę zmierzyć się z herosem, za którego w danym momencie biorą Patroklosa. Młodzieniec daje się porwać wirowi walki i odchodzi spod okrętów. Zapalony w walce dociera pod mury Troi. Porwany waleczną energią próbuje się wdrapać na mury. Z interwencją przychodzi jednak sprzyjający Trojanom Apollo, który ogłusza go i strąca na dół. Tam trafia na najsłynniejszego obrońcę Troi – Hektora i ginie z jego ręki.
KSIĘGA XVII
Po śmierci Patroklosa nad jego zwłokami wybucha zażarta walka. Chodzi przede wszystkim o ciało poległego. Nie wszyscy wiedzą jeszcze wtedy, że to nie Achilles był w zbroi. Menelaos za wszelką cenę stara się obronić zwłoki, ale w końcu pokonuje go Hektor. Menelaosowi udaje się jednak uratować ciało Patroklosa z pomocą Ajasa. Hektor zabiera jedynie zbroję i wycofuje się z pola walki, aby ją nałożyć. Nad ciałem Patroklosa nadal trwa wyjątkowo zażarta walka. W końcu jednak interweniuje Zeus. Zsyła on grom, który umożliwia Menelaosowi i Merionesowi wyniesienie zwłok z pola bitwy. Udają się oni z ciałem do obozu Greków. Menelaos zabija jeszcze przyjaciela Hektora. Wszystko kończy się wysłaniem Antylocha, aby przekazał Achillesowi wieści o śmierci jego przyjaciela.
KSIĘGA XVIII
Kiedy Achilles dowiaduje się o śmierci ukochanego przyjaciela, jest zrozpaczony i jednocześnie żądny zemsty na zabójcach ukochanego Patroklosa. Błyskawicznie zapomina o konflikcie z Agamemnonem, o obrazie, jakiej doznał od greckiego króla. Natychmiast wręcz postanawia wziąć udział w walce. Chce jedynie pomścić śmierć Patroklosa.
Tetyda stara się pocieszyć syna. Nie jest w stanie tego żalu ukoić jednak ani ona, ani przybyłe z nią Nereidy. Achilles chce walczyć z Hektorem, mimo że przepowiednia głosi, że sam zginie niedługo po pokonaniu Hektora. To się jednak teraz nie liczy.
Tetyda chce syna wesprzeć, a ponieważ zbroję Achillesa porwał Hektor, matka udaje się do kuźni Hefajstosa i prosi boga, aby wykuł na jej syna nową, jeszcze lepszą oczywiście zbroję. Tetyda obiecuje synowi, że przyniesie mu zbroję, jakiej jeszcze świat nie widział.
Powietrze rozdziera krzyk Achillesa, który dociera pod same mury Troi i sprawia, że bitwa wygasa. Wszystkich napawa grozą.
Narrator przytacza szczegółowy opis wykonywanej przez Hefajstosa zbroi. Najwięcej uwagi przykuwa oczywiście tarcza, której opis jest szczególnie dokładny. Nowa tarcza Achillesa ma aż pięć warstw, każda z nich przedstawia inną scenę z życia Greków, co ciekawe nawiązują one wszystkie do pokojowego, spokojnego życia Greków. Wszystkie sceny sprawiają wrażenie żywych obrazów. Tarcza sama w sobie wydaje się więc magiczna. Na koniec Hefajstos wykuwa jeszcze do kompletu pancerz, hełm ze złotą kitą, a także nagolennice dla Achillesa.
KSIĘGA XIX
Tetyda próbuje przekonać syna do pojednania z Agamemnonem. Achilles zwołuje naradę, podczas której rzeczywiście dochodzi do pojednania z greckim królem. Achilles przyjmuje od Agamemnona dary oraz brankę Bryzeidę, którą król wcześniej mu odebrał i która stała się przyczyną całego sporu. Rozejm z Agamemnonem nie zmienia jednak nastawienia Achillesa, który dalej za wszelką cenę dąży do tego, aby zemścić się za śmierć ukochanego przyjaciela. Po naradzie ubiera więc zbroję, wsiada na przepiękny wojenny rydwan i rusza na pole walki. Po drodze rozmawia jeszcze z końmi zaprzężonymi w rydwan. Jeden z nich – Ksantos – jest obdarzony ludzkim głosem. Przypomina Achillesowi więc o przepowiedni rychłej śmierci, natomiast heros ignoruje tę informację i rusza do boju.
KSIĘGA XX
Udział Achillesa w bitwie zmienia oblicze starcia. Tym samym rozpoczyna się ostatnia bitwa w „Iliadzie”. W niej po raz pierwszy zupełnie otwarcie mogą brać udział bogowie, ponieważ Zeus odwołuje swój rozkaz zabraniający im mieszania się do walki. Achilles pokonuje kolejnych przeciwników, wsławia się tym samym niepowtarzalną walecznością, mordując kolejnych wrogów. Rozpoczyna się seria kolejnych starć. Najpierw Achilles toczy pojedynek z Eneaszem. Ten drugi od śmierci ratuje się tylko dzięki pomocy Posejdona. Apollo z kolei za wszelką cenę stara się powstrzymać Hektora przed walką z Achillesem, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak skończy się to starcie. Achilles natomiast konsekwentnie przedziera się coraz dalej. Rozbija Trojan jednego za drugim. W końcu zabija między innymi brata Hektora – Polydorosa. W końcu dochodzi także do starcia Achillesa z Hektorem, ale zostaje ono przerwane przez Apolla.
KSIĘGA XXI
Walka trwa. Teraz przenosi się nad rzekę Skamander. Tutaj Achilles spotyka kolejnego syna Priama, z innej jednak matki niż matka Hektora. Likaon błaga herosa, aby ten darował mu życie. Achilles jest jednak nieugięty. Dopóki nie stoczy pojedynku z Hektorem, nic nie może stawać mu na przeszkodzie. Zabija wszystkich, którzy stają mu na drodze. Bóg opływającej Troję rzeki Skamander postanawia utopić Achillesa. W obronie herosa staje jednak Hefajstos, który pod postacią słupa ognia pokonuje boga rzeki. Sprawy między bogami zostają uporządkowane. Przychodzi więc czas, aby porządek zapanował także między sprawami ludzkimi.
KSIĘGA XXII
Achilles w końcu po wielu pomniejszych pojedynkach dociera pod mury Troi, pod którymi czeka na niego Hektor. Wszyscy inni obrońcy Troi przerażeni siłą ataku Achajów zdążyli się już schronić za murami miasta. Hektor ma jednak zupełnie inne podejście. Lekceważy nawet błagania ojca – Priama, króla Troi, który błaga go, aby schronił się w mieście przed Achillesem i nie narażał się na śmierć. Hektor ma jednak zupełnie inne podejście. Chce stawić czoła Achillesowi, choć i jemu brakuje w pewnym momencie odwagi, kiedy trzykrotnie – uciekając właściwie przed herosem – okrąża mury miasta. Dopiero interwencja Ateny pod postacią jego brata Deifoba dodaje mu odwagi i pozwala podjąć walkę z Achillesem. Atena cały czas wspiera duchowo jednak Achillesa. Pożąda jego zwycięstwa. Hektor, występując do walki z Achillesem proponuje, aby zwycięzca – niezależnie od tego, który z nich nim będzie – postąpił godnie z ciałem swojego zmarłego już wtedy przeciwnika. Achilles jednak na to się nie godzi. Nadal rządzi nim furia po śmierci Patroklosa.
W końcu rozpoczyna się pojedynek. Najpierw walka odbywa się na włócznie. Potem walczący zmieniają broń na miecze. W końcu Achilles śmiertelnie rani Hektora w szyję. Hektor, konając zwraca się jeszcze z prośbą do herosa, aby obszedł się godnie z jego ciałem i nie dopuścił do jego zbezczeszczenia. Achilles jednak nadal pełen gniewu pastwi się nad zwłokami Hektora. Przebija mu na wylot stopy i przywiązuje je do kół swojego rydwanu. Ciągnie za nim zwłoki Hektora, objeżdżając mury Troi i drwiąc w ten sposób z mieszkańców miasta, a przede wszystkim króla Priama, którego syna teraz bezcześci. Priam i Hekabe rozpaczają nie tylko po śmierci syna, ale widząc, jak heros bezcześci jego ciało.
KSIĘGA XXIII
Achilles wraca do obozu Greków i dalej pastwi się nad zwłokami Hektora. Paradoksalnie jednak zachowanie to wcale nie przynosi mu ulgi po stracie ukochanego przyjaciela. W końcu rzuca on więc zwłoki Hektora obok swojego namiotu i opłakuje Patroklosa. W końcu zorganizowana zostaje stypa na cześć zmarłego wojownika. Grecy rozpoczynają zbieranie drewna na stos, na którym spłonąć ma ciało. Rozpoczyna się pogrzeb, który obejmuje także ofiary ze zwierząt i dwunastu trojańskich młodzieńców. Płonie stos z ciałem Patroklosa. Następnego dnia Grecy zbierają jego kości i składają w złotej urnie. Prochy te będą czekać na prochy Achillesa, z którymi mają zostać połączone. W końcu Grecy usypują Patroklosowi niewielką mogiłę. To jednak nie koniec wydarzeń na jego cześć. Zorganizowane zostają bowiem także igrzyska, podczas których startujący rywalizują w ośmiu konkurencjach, w tym między innymi ścigając się na rydwanach i biegając.
KSIĘGA XXIV
Igrzyska się kończą. Achilles spędza bezsenną noc. Po niej jeszcze raz przywiązuje ciało Hektora do rydwanu i wlecze je wokół mogiły przyjaciela. Gest ten powtarza przez wiele dni. Apollo jest bardzo niezadowolony, wyrzuca innym bogom, że pozwalają na taką hańbę zwłok jednego z bohaterów tej wody. Dopiero dwunastego dnia po śmierci Hektora wieczorem, po zapadnięciu zmroku do namiotu Achillesa przybywa w sam Priam, który błaga o wydanie mu zwłok syna. Niesie ze sobą niezwykle bogaty okup. Oferuje Achillesowi tyle złota, ile waży ciało jego syna. Rzuca się do nóg bohatera i prosi o litość choćby ze względu na pamięć o własnym ojcu. Wspomnienie to wzrusza Achillesa i sprawia, że jego gniew powoli ustępuje. W końcu Achilles decyduje się wydać ojcu ciało syna. Każe on najpierw kobietom umyć zwłoki i odziać w nowe szaty. Decyduje także o zawarciu rozejmu między walczącymi. Chce bowiem dać czas Trojanom na przeprowadzenie pogrzebu Hektora. Tak kończy się wielki gniew Achillesa, który opiewa „Iliada”.
Priam odbiera ciało syna. Trojanie wznoszą wielki stos. Zwożą na niego drewno przez dziewięć dni. Palą na nim zwłoki Hektora. Zebrane szczątki składają w urnie i grzebią w grobie.
