W "Antygonie" Sofoklesa, widzimy przeciwstawienie dwóch równorzędnych racji. Nie można między nimi dokonać wyboru. Jedna racja, dotyczy postępowania Kreona, jako władcy, który wydał prawo królewskie i oczekiwał jego egzekwowania, oraz racje Antygony, która kierowała się sercem, prawem religijnym i własnym sumieniem.
RACJE KREONA
- pragnął pokazać, że nie należy podważać jego rozkazów, kara Antygony, miała przestrzec kolejnych obywateli przed takim postępowaniem w przyszłości.
- chciał oddać cześć bohaterowi, który walczył w obronie ojczyzny - Eteoklesa, oraz potępić czyn Polinejkesa, który został uznany za zdrajcę.
- interesowało go tylko dobro państwa.
- będąc władcą, miął prawo ustanawiać nowe prawa obowiązujące w państwie.
- ustanawiając nowe prawa, powinien brać pod uwagę tradycję i religię, która w jego państwie obowiązuje.
- mógł wydać inną karę, lub ogłosić postępek Polinejkesa haniebnym, lecz pochować jego ciało za murami miasta, pozostawić ocenę i wymierzenie kary bogom.
RACJE ANTYGONY
- bohaterka kochała Polinejkesa i Eteoklesa, byli jej braćmi, nie chciała, aby jeden z nich został skazany na wieczne potępienie.
- przestrzegała praw religijnych, gniewu bogów bała się bardziej niż gniewu króla.
- bała się, że za zaniechania obowiązku pochówku, zostanie osądzona na sądzie bożym.
- uważała, że Polinejkes był z królewskiego rodu i nie powinien być w ten sposób traktowany, walczył o władzę, która mu się słusznie należała.
- broniła godności człowieka, który zginął, poniósł najwyższą karę.
Każdy z bohaterów miał swoje racje, z których nie chciał i nie potrafił zrezygnować.
Antygona, działając zgodnie ze swoim sumieniem, przeciwstawiła się woli króla, działała jako osoba podważająca autorytet królewski. Nie można pominąć jej działania, bowiem brak przestrzegania praw królewskich, może doprowadzić do chaosu w państwie.
Kreon, obawiał się, że Teby, staną się państwem słabym. Wiedział, że wróg czeka, aby skorzystać z osłabienia wewnętrznego państwa. Nie był doświadczonym władcą. Starał się, aby obywatele nie podważali jego autorytetu. Nie chciał, aby obywatele sami decydowali, które prawa przestrzegają, a które odrzucają. Sadził, że prawa religijne nie powinny hamować decyzji króla. Sofokles, w swojej tragedii ukazywał problem władzy absolutnej. Pokazywał racje rządzących i obywateli. Pokazywał władzy, aby wydawała rozsądne prawa, obywatelom, aby przestrzegali prawa państwowe. Sofokles, nie pochwalał działania na własną rękę, namawiał na ufaniu władcy.
ODBIORCA WSPÓŁCZESNY ANTYCZNEJ TRAGEDII
Dzięki niej poznaje mit o rodzie Labdakidów. Związany jest z Laosem i jego żoną Jokastą, którzy znając przepowiednie, która mówiła, że syn zabije ojca i ożeni się z matką. Chcąc tego uniknąć para królewska, postanowiła porzucić syna w górach, aby zginął znaleziony przez dzikie zwierzęta. Rozkaz miał wykonać sługa. Niestety nie potrafił porzucić dziecka, pozostawił je pasterzowi, który zabrał je do dalekiego kraju. Tam oddał je w ręce bezdzietnej pary królewskiej z Korynty. Odtąd chłopiec wychowywał się jako ich syn. Edyp, takie nadanemu imię, pobierał nauki dotyczące rządzenia państwem, oraz sztuki wojennej. Kiedy był młodzieńcem usłyszał plotki, że nie jest rodzonym synem władców Koryntu. Postanowił, udać się do wyroczni delfickiej, aby dowiedzieć się prawdy. Usłyszał, że ożeni się z matka i zabije ojca. Przerażony, sądząc nadal, że jego rodzicami są osoby, które tak traktuje, postanowił wyjechać na zawsze z Koryntu, aby przepowiednia nie sprawdziła się. Wędrując po dalekich krajach, spotkał na trakcie podróżującego starszego mężczyznę, wraz ze sługami. Krzyknęli oni na młodzieńca, aby usunął się z drogi, ponieważ jest za wąska dla mijających się osób. Doszło do kłótni i bójki, w której zginął mężczyzna, ze swoimi towarzyszami. Edyp nie wiedział, że był to, Lajos jego ojciec. Po pewnym czasie, dotarł do Teb. W tym czasie Sfinks mordował mieszkańców miasta, ponieważ nikt nie był w stanie rozwiązać jego zagadki. Kreon władca Teb, ogłosił, że ten, kto odgadnie zagadkę Sfinksa, zostanie władcą Teb i ożeni się z wdową po Lajosie - Jokastą. Edyp, podał prawidłową odpowiedź, potwór, rzucił się w przepaść. Został królem Teb, a jego żoną Jokasta. Nie wiedział, że pobrał się z matką. Para królewska, żyła w szczęściu i spokoju. Z tego związku urodziło się czworo dzieci. Dwie córki: Antygona i Ismena, oraz dwóch synów: Polinejkes i Eteokles.
W pewnym momencie, na Teby spadły nieszczęścia, zaraza, nieurodzaj, ludzie ginęli z głodu. Nikt nie wiedział, co jest przyczyna klęsk. Edyp postanowił udać się do wyroczni delfickiej, aby dowiedzieć się jak pomóc mieszkańcom miasta. Usłyszał, że jest to kara za kazirodztwo i ojcobójstwo, a sprawca nadal nie jest złapany. Król nie wiedział, kogo ma szukać i ukarać. Wezwał wieszcza Terezjasza, niewidomego starca, który znał przeszłość i przyszłość. Opowiedział Edypowi historie jego życia. Kiedy król zrozumiał, że uciekając przed przeznaczeniem, powodował jego wypełnienie, postanowił przyjąć karę i wykłuł sobie oczy. Wyruszył z Teb, aby tułać się po świecie i odkupić winy. Jokasta, dowiedziawszy się prawdy powiesiła się. Tak władca Teb został ponownie Kreon, Polinejkes i Eteokles walczyli o władzę. Ustalili, że każdy z nich będzie rządził przez rok, później odda bratu władzę. Jednak Eteokles nie dopełnił przyrzeczenia. Polinejkes, musiał wyjechać z kraju. Dalszą część znamy, została opisana w "Antygonie" Sofoklesa.
Pokazuje współczesnemu odbiorcy, że los ludzki jest nieprzewidywalny, nie możemy na niego wpłynąć. To nie zmieniło się od czasów starożytnych. Przestrzega również, przed pochopnym postępowaniem w życiu. Może mieć to dla nas tragiczne konsekwencje.