Powstanie styczniowe miało wielki odgłos w całej Europie, ponieważ był to kolejny niepodległościowy zryw Palaków. Ostra polityka Otto von Bismarcka i jego ogromne wpływy polityczne przyczyniły się do nieprzychylnego ustosunkowania się do naszego narodu wielu państw europejskich. Bismarck, twórca potęgi państwa niemieckiego nie był przychylny wobec Polaków i w skutek jego inicjatywy pruski generał Gustav Alvensleben zawarł w lutym 1863 roku tajny układ między Prusami i Rosją, który miał na celu stłumienie powstania styczniowego. Wiele potęg europejskich nie decydowało się ingerować w wewnętrzne sprawy Polaków, ponieważ traktowano ten naród w kontekście Rosji, uważając, że kwestie jej polityki należą do kompetencji cara. Sytuacja międzynarodowa nie wyglądała pomyślnie. Nie nadeszła żadna pomoc z zagranicy, zwłaszcza od strony Francji Napoleona III, ponieważ utrzymywał on z Rosją w tym czasie bardzo dobre stosunki polityczne. Francja zaproponowała w tym czasie układ Austrii skierowany przeciw rosnącej potędze Prus. Mimo, że europejskie państwa wysłały do rządu carskiego noty dyplomatyczne w obronie Polaków sytuacja nie uległa poprawie. Występujące w tym okresie obozy polityczne na ziemiach polskich - Biali i Czerwoni prowadziły odrębną taktykę polityczną. Nawet rodzina Czartoryskich zaczęła nakłaniać konserwatywnych Białych do poparcia udziału w walce. Ze słowami otuchy wystąpił nawet sam Napoleon III. W obronie Polaków wystąpił papież Pius IX, który zachęcał do walki o niepodległość. Hasła niepodległościowe lansował nawet cesarz Franciszek Józef I, który zachęcał Białych do przyłączenia się do walczących Czerwonych. Stronnictwo Białych nie popierało radykalizmu swoich przeciwników na scenie politycznej, obawiali się reform i zmian gospodarczych, zwłaszcza uwłaszczenia chłopów. Sytuacja w krótkim czasie przybrała nowy wymiar, ponieważ Biali zdecydowali się poprzeć powstańców. Nie dokonano jednak większych reform w wojsku, nie powiększono liczby walczących oddziałów, które w dalszym ciągu wynosiły 30 tysięcy. Program Białych był zupełnym przeciwieństwem obozu Czerwonych. Nie opowiadali się za zbrojną walką o niepodległość, skupiali wokół siebie bogate ziemiaństwo i przemysłowców dla których celem była nie zupełna niepodległość tylko autonomia polityczna. Po przystąpieniu do powstania obóz Białych zajął się modernizacją struktury państwa polskiego i dzięki nim zaczęła działać administracja powstania. Powołany Rząd Narodowy składał się z następujących wydziałów: spraw wewnętrznych, polityki zagranicznej, wojska, prasy i skarbu państwa. Na rzecz powstańców zbierano datki, ściągano podatki i prowadzono rozmowy dyplomatyczne z innymi przedstawicielami, by opowiedzieli się po stronie walczącego narodu. Wprowadzono sądy rewolucyjne, w kompetencji których leżało karanie szpiegów oraz zdrajców. Sprawa Polski odbiła się szerokim echem wśród narodów walczących o wolność. Ogromną popularnością w naszym kraju cieszył się Garibaldi, który wyraził poparcie dla walczących Polaków. W armii powstańczej walczyło wielu ochotników, między innymi z carskiej Rosji. Pomoc w walce zaoferowali oficerowie carskiej armii (jak Piotiere), Węgrzy (Nyary, Esterchany), Włosi (Francesco Nullo), Francuzi (Rochebunne), Niemcy, Szwajcarzy, a nawet Czesi. Warto zwrócić uwagę, że wśród narodów popierających niepodległościowe żądania Polaków występowali głównie przedstawiciele tych krajów, którzy sami wcześniej walczyli o wolność. Car miał wielki problem z poskromieniem polskiego zrywu niepodległościowego, dlatego zdecydował się zastosować terror wobec Polaków. Okrutna polityka Murawiewa, zwanego Wiszatielem na Litwie, a w Polsce Teodora Berga doprowadziła do strachu i terroru wśród społeczności. Sytuacja zmieniła się gdy dyktatorem został Romuald Traugutt - październik 1863 rok, jednak powstanie pod wieloma względami nie miało szans na przetrwanie. Mimo reform dokonanych w administracji Rządu Narodowego i zmianom w armii sytuacja była bardzo ciężka. Zreorganizowano armię powstańczą i podzielono ją na oddziały. Traugutt starał się wciągnąć do walk ludność chłopską, głosząc hasło działania z ludem i przez lud. Faktycznie udział chłopów w oddziałach partyzanckich znacznie wtedy wzrósł. Rok 1964 był rozstrzygającym dla powstańców, bowiem zadecydował o jego upadku. W bitwie pod Opatowem rozbiciu uległo polskie wojsko z terenów świętokrzyskiego i lubelskiego. Najdłużej bo do jesieni 1864 roku przetrwał na Podlasiu odział księdza Brzózki, jednak powstanie chyliło się już ku upadkowi. Po aresztowaniu dyktatora i jego straceniu na stokach Cytadeli wszystkie nadzieje niepodległościowe legły w gruzach. 2 marca 1864 roku ogłoszono ukaz carski o uwłaszczeniu chłopów, w skutek czego car zamierzał odwrócić uwagę chłopów od udziału w powstaniu. Był to rodzaj manifestu rządu narodowego skierowany w stronę tej warstwy społecznej. warto zwrócić uwagę, że dekret carski okazał się znacznie korzystniejszy od ukazu wydanego przez powstańczy rząd.