Rozbiory w drugiej połowie XIX wieku oznaczały dla Polaków utratę niepodległego państwa. Mogli starać się o jego odzyskanie drogą walki zbrojnej albo pracą organiczną. Obie te formy znalazły zwolenników, ale żadna z nich nie okazała się tą jedyną, najsłuszniejszą, która bezpośrednio doprowadziłaby do odzyskania wolności. Mimo tego błędem byłoby niedocenianie ich znaczenia. Na pewno każda z nich pomogła Polakom odzyskać niepodległą ojczyznę po I wojnie światowej.
Polacy doprowadzili do wybuchu dwóch wielkich powstań narodowych (listopadowego i styczniowego) oraz kilku mniejszych. Nie odniosły one zamierzonych skutków, a co gorsza, sprowadziły na naród bardzo surowe kary. Ponadto wielu Polaków, zwłaszcza tych najlepiej wykształconych i będących największymi patriotami, opuściło ziemie polskie ponieważ bali się zemsty zaborców.
Powstania nie były dobrze przygotowane, w dodatku szlachta nie zadbała o to, aby na szerszą skalę wzięli w nich udział chłopi. Byli oni większością w polskim społeczeństwie, więc rozpoczynanie powstań bez nich bardzo zmniejszało szanse na zwycięstwo nad Rosją, Prusami czy Austrią. Szlachta przez długi czas nie rozumiała, że musi zmienić swoje nastawienie do chłopów i zacząć traktować ich jako swoich rodaków. Poza tym trzeba było chłopom dać ziemię na własność, aby bardziej poczuli się jej właścicielami i zrozumieli, że powinni o nią walczyć z zaborcami.
Poza tym duże błędy popełnili przywódcy, zwłaszcza podczas powstania listopadowego. Zamiast wykorzystać zaskoczenie Rosjan wybuchem powstania, zwlekali z uderzeniem na wrogów, próbując negocjować z carem. Wielu generałów nie chciało stanąć na czele armii polskiej, ponieważ bali się oni, że ściągnie to na nich gniew cara. Popełniono także wiele błędów podczas samych bitew.
W efekcie powstania nie dały Polakom wolności, ale jeszcze im ją zmniejszyły (utrata sejmu, zniesienie konstytucji, wcielenie wojska do armii carskiej, przysłanie obcych urzędników). Poza tym wielu Polaków poniosło w nich śmierć, albo zostało zesłanych na Sybir.
Ale oprócz negatywnych skutków, były też pozytywne. Polacy pokazali, że nigdy nie pogodzą się z odebraniem im wolności. Udowodnili, że będą walczyć do skutku, żeby ją odzyskać. W ten sposób wykształcił się polski patriotyzm, bez którego nie odzyskalibyśmy niepodległości w XX wieku. Pamięć o powstańcach i o tym, że ryzykowali życiem dla ojczyzny rozbudziła polską kulturę, sprawiła, że nasi przodkowie zaczęli dbać o tradycję i zaczęli doceniać znaczenie języka polskiego.
Wielu Polaków doszło do wniosku, że skoro nie można dojść do celu poprzez organizowanie powstań, to trzeba rozwijać polską gospodarkę i kulturę, aby przygotować się lepiej do chwili, kiedy będzie łatwiej walczyć o Polskę. Miało to ogromne znaczenie bo w drugiej połowie XIX wieku Rosjanie i Prusacy prowadzili brutalną politykę przeciw polskości. Gdyby nie praca organiczna, ich próby rusyfikacji i germanizacji mogłyby zakończyć się dla Polaków tragicznie.
Jednak nasi przodkowie dbali o język, kulturę, pamiętali o historii, a także utrudniali wykup ziemi przez zaborców. Niemcy płacili za nią bardzo dużo, ale Polacy twierdzili, że nie jest to tylko transakcja handlowa, ale dbanie o własną ziemię jest przede wszystkim narodowym obowiązkiem. Na wypadek, gdyby jednak ktoś chciał sprzedać swoją ziemię, Polacy mieli organizacje, które zbierały pieniądze, aby wykupić ziemie i nie oddać ich Niemcom.
Duże znaczenie dla kultywowania polskości mieli także artyści. Wielu z nich tworzyło w oparciu o tematykę historii Polski. Wśród nich największą sławę zdobył Jan Matejko. Ale byli także inni, jak Henryk Sienkiewicz, Jacek Malczewski, Stanisław Wyspiański. Nie tylko tworzyli dzieła sztuki, ale także spotykali się, dyskutowali na tematy polityczne. Wydawano polskie gazety i książki, w których tematem numer jeden była ojczyzna. Dzięki kulturze i sztuce Polacy nie zapomnieli o swoich korzeniach i o tym, że są jednym narodem, chociaż podzielonym pomiędzy trzech zaborców.
Jak już wspomniałem na początku, ani praca organiczna, ani walka zbrojna bezpośrednio nie dała Polakom wolnego państwa. Jednak obie te formy były konieczne, aby się ono odrodziło. Powstania chociaż okupione krwią, dały początek pracy organicznej i powszechniejszemu myśleniu o ojczyźnie. Przekreśliło to plany zaborców, którzy uważali, że Polaków da się pozbawić ich tradycji, kultury i historii. Chcieli zamienić ich w Rosjan, Niemców albo Austriaków. Jednak pamięć o powstaniach i krzywdach wyrządzonych przodkom nie pozwoliła kolejnym pokoleniom zapomnieć o przynależności do narodu polskiego.
Z drugiej strony potrzebna była także praca organiczna. Bez niej naród mógłby zapomnieć o swojej odrębności, a wtedy stałby się łatwiejszym celem dla zaborców. Gdyby na początku XX wieku Polacy nie pamiętali o powstaniach i pracy organicznej, być może nie odzyskaliby niepodległości, a na pewno państwo byłoby o wiele mniejsze i słabsze.