Począwszy od średniowiecza Niemcy stanowiły zbitek licznych księstw, wolnych miast, samodzielnych miast i elektoratów. Teoretyczne zwierzchnictwo nad nimi sprawował rezydujący w Wiedniu cesarz Rzeszy. Od roku 1438 r. cesarzami zostawali przedstawiciele dynastii Habsburgów. W XVII wieku władza cesarska zachowała jedynie symboliczny charakter, a terytoria niemieckie uzyskały prawie całkowitą niezależność. W 1806 r. Franciszek II został zmuszony do zrzeczenia się swojego tytułu cesarza rzymsko - niemieckiego. Odtąd rządził jedynie jako cesarz austriacki - Franciszek I. Tym samym utracił zwierzchnictwo nad państwami niemieckimi. Cesarz Francuzów Napoleon I w roku 1806 utworzył Związek Reński, czyli związek południowych i zachodnich państewek niemieckich pod francuskim protektoratem. Był to pierwszy krok na drodze do zjednoczenia Niemiec, a zarazem koniec istnienia I Rzeszy. Związek Reński rozpadł się w roku 1813, po klęsce Napoleona pod Lipskiem. Po ostatecznym upadku Napoleona, decyzja kongresu wiedeńskiego (1815) utworzono Związek Niemiecki, w którego skład wchodziło 41 państw i cztery wolne miasta. Zwierzchnictwo nad Związkiem objęła Austria. Jednak w coraz większym stopniu zmuszona ona była do rywalizacji z Prusami. W okresie Wiosny Ludów (1848 r.) pojawiły się koncepcje zjednoczenia Niemiec z królem Pruskim jako cesarzem. Jednak rewolucja na ziemiach niemieckich upadła, upadła też koncepcja zjednoczenia. Odżyła dopiero w okresie wojny włoskiej i sprawy zjednoczenia Włoch. Zwolennikiem idei zjednoczeniowej był m. in. Otto von Bismarck (od 1862 r. premier i minister spraw zagranicznych Prus). popierał on ideę odgórnego zjednoczenia Niemiec (w przeciwieństwie do lansowanej w okresie Wiosny Ludów koncepcji oddolnego zjednoczenia Niemiec, czyli z woli ludu). Jak sam powiedział w 1862 r. należy to osiągnąć "krwią i żelazem". Jego polityka doprowadziła do wojen z Danią (1864 r.) i z Austrią (1866 r.). zwycięstwa w tych wojnach przyniosły Prusom nabytki terytorialne i hegemonię w Europie. W 1867 r. z inicjatywy i pod protektoratem Prus powstał, złożony z 22 państw niemieckich Związek Północnoniemiecki. W 1870 r. wybuchła wojna francusko - pruska, także zakończona zwycięstwem Prus. 18 stycznia 1871 r. w sali zwierciadlanej w Wersalu dokonał się uroczysty akt ogłoszenia cesarstwa, a król Prus Wilhelm został cesarzem niemieckim. Powstała w ten sposób II Rzesza była krajem związkowym z dziedzicznym cesarzem na czele. Poszczególne kraje niemieckie zachowały pewną odrębność. Przedstawiciele poszczególnych państw niemieckich wchodzili w skład tak zwanej Rady Związkowej (Bundesrat). Natomiast w wyborach powszechnych wyłaniano sejm Rzeszy, czyli Reichstag. Władza wykonawcza spoczęła w rękach kanclerza, którym został nie kto inny, jak Otto von Bismarck. Jednak Cesarstwo Niemiecki nie było państwem jednolitym. W jego obrębie istniało wiele różnic prawnych, gospodarczych i religijnych. Bismarck dążył do pełnego zjednoczenia Niemiec i do wyeliminowania wszelkich czynników, które mogłyby to utrudnić. Za jeden z nich "żelazny kanclerz" (tak nazywano Bismarcka) uznał Kościół. Dlatego też w pierwszych latach istnienia Rzeszy najważniejszym elementem polityki wewnętrznej Bismarcka stał się "Kulturkampf", czyli walka z Kościołem katolickim (zwana powszechnie "walką kulturalną"). I choć Niemcy nie były w Europie wyjątkiem jeśli chodzi o próbę ustalenia miejsca Kościoła w państwie, to chyba jednak nigdzie (może poza Francją) nie zostało to przeprowadzone w tak dramatyczny sposób. Sojuszników w walce z Kościołem znalazł Bismarck wśród liberałów, którzy dążyli do zlikwidowania podziału religijnego wynikłego z reformacji. Postrzegali oni Kościół jako coś irracjonalnego. Irytowały postanowienia I Soboru Watykańskiego, a przede wszystkim dogmat o nieomylności papieża. Dla niemieckich liberałów już zwycięstwo w wojnie z Austrią świadczyć miało o wyższości protestantyzmu nad katolicyzmem. Partia Narodowoliberalna (popierało ją powszechnie bogate mieszczaństwo, przemysłowcy, przedstawiciele inteligencji, wyżsi urzędnicy) nadawała w pierwszych latach istnienia Rzeszy ton życiu politycznemu. Liberałowie, inaczej niż Bismarck, traktowali wojnę z Kościołem ideologicznie. Tymczasem Bismarckowi chodziło o podporządkowanie Kościoła rządowi. Ponadto wielu katolików popierało powstałą w grudniu 1870 r. partię Centrum (na jej czele stał Ludwig Windhorst były minister hanowerski), która starała się utrzymać pewne elementy federalizmu. Było to sprzeczne z politycznymi celami "żelaznego kanclerza". Zatem podczas gdy liberałom przyświecały cele ideologiczne, dla Bismarcka Kościół był przeszkodą natury politycznej. Potem Bismarck, jako powód walki z Kościołem, podawał też związki katolicyzmu z Polakami. Jednak historycy uznają to za argument mało wiarygodny. Katolicka partia Centrum za jedno ze swoich haseł uznała konieczność obrony odrębności niemieckich państewek przed hegemonią Prus.
Już w lipcu 1871 r. został zlikwidowany katolicki wydział w pruskim ministerstwie oświaty. Bismarck uznał, że jest on narzędziem Kościoła w pruskim rządzie i że podlega polskim wpływom. "Kulturkampf" miał różnoraki przebieg. Część decyzji stanowiły zarządzenia władz, a część ustawy parlamentarne. Większość kroków wymierzonych przeciw Kościołowi odnosiła się głównie do Prus. Podporządkowaniu kleru państwu służyć miały tak zwane ustawy majowe (uchwalane co roku w maju, w latach 1873 - 1875). Jedną ze sfer w jakich starano się ograniczyć rolę Kościoła, był jego wpływ na szkołę. W maju 1872 r. zlikwidowano nadzór kościelny, który polegał na tym, że proboszcz (katolicki lub protestancki) sprawował w swojej parafii jednocześnie funkcję inspektora szkolnego. Po wprowadzeniu nowej ustawy funkcję tę sprawowali wprawdzie duchowni, ale już jako urzędnicy państwowi. W grudniu 1871 r. do kodeksu karnego tzw. "paragraf o kazalnicy". Odtąd za kazania zagrażające "spokojowi publicznemu" i za zawarte w nich antypaństwowe treści groziła kara (łącznie z karą więzienia). 4 lipca 1872 r. Reichstag uchwalił ustawę, która zlikwidowała w Rzeszy zgromadzenie jezuitów. Ci, którzy nie posiadali obywatelstwa, byli usuwani poza granice państwa. Likwidacja jezuitów była jednym z postulatów liberałów, którzy w jezuitach upatrywali papieskich emisariuszy. W styczniu 1872 r. na czele Ministerstwa Wyznań i Oświecenia Publicznego stanął pruski polityk i prawnik Adalbert Falk. To właśnie z jego nazwiskiem wiąże się największe natężenie "Kulturkampfu" (głównie w Prusach). W ustawie z roku 1873 zajęto się kwestią mianowania księży. Odtąd aby zostać wyświęconym na księdza, należało ukończyć niemieckie gimnazjum i niemiecką uczelnię, a następnie zdać państwowy egzamin z historii, filozofii i literatury niemieckiej. Dodatkowo państwo mogło zawetować (odrzucić) każdą nominację (czyli księdzem nie mógł zostać nikt, kto był uznany za nieprzychylnego władzy). Ustawa ta miała na celu związanie księży z ich niemiecką ojczyzną. Księżom zakazano odwoływania się do władz papieskich, a władzę dyscyplinarną ograniczono do instytucji krajowych. Kolejnym krokiem wymierzonym w Kościół były ustawy o charakterze represyjnym. Na mocy ustawy z maja 1874 r. ksiądz wykonujący funkcje kościelne mimo braku urzędu mógł zostać uwięziony, przesiedlony, lub nawet wydalony z Rzeszy. W marcu 1874 r. wydane zostało w Prusach prawo (w lutym 1875 r. rozszerzono je na całe Cesarstwo Niemieckie) dotyczące ślubów cywilnych. Odtąd cywilne małżeństwo było obowiązkowe, by związek uznać za prawnie legalny. W 1875 r. przeprowadzono likwidację zakonów w Rzeszy (pozostawiono tylko zakony szpitalne). Zupełnie inny przebieg miał "Kulturkampf" na ziemiach polskich. Tu Kościół uznany został za ostoję polskości.
Zarówno Kościół, jak i katolicka partia sprzeciwiły się tym zmianom. Większość katolików postanowiła stawiać zdecydowany opór przeciwko wymierzonym w Kościół posunięciom władz. Tylko nieliczni tzw. starokatolicy (sprzeciwiali się oni dogmatowi o nieomylności papieża) poparli władzę. Jednak było ich niewielu, a na dodatek opowiedzenie się za "Kulturkampfem" nie przysporzyło im zwolenników. Ci tak zwani "katolicy państwowi" zmuszeni byli zatem do założenia odrębnego, całkiem nowego stowarzyszenia religijnego. Katolicy, mimo kar pieniężnych i wyroków więzienia, poparli hierarchię kościelną, która odmówiła stosowania ustaw i prowadziła własną politykę personalną. I choć wielu wybitnych duchownych znalazło się w więzieniach, a wiele parafii zostało pozbawionych proboszczów, to w wielu miejscowościach działali księża nie uznawani przez rząd. W roku 1873 papież Pius IX zerwał stosunki dyplomatyczne z Berlinem. W encyklice z roku 1874 papież uznał całe ustawodawstwo "Kulturkampfu" jako nieważne. Także biskupi protestowali przeciwko ustawodawstwu "Kulturkampfu" - 26 maja 1873 r. zadeklarowali, że nie podporządkują się prawom Falka. Ostatecznie stosunki Berlin - Stolica Apostolska zostały zerwane. Dopiero gdy po śmierci Piusa IX (1878 r.), nowym papieżem został "papież dyplomata", czyli Leon XII, podjęto rokowania między Brlinem a Watykanem. Zakończyły się one wznowieniem wzajemnych stosunków politycznych.
W latach osiemdziesiątych (1880 - 1887) anulowano szereg ustaw dotyczących "Kulturkampgu". Liberałowie ponieśli porażkę - nie zrealizowali żadnego z założonych celów. Wojna z Kościołem ostatecznie zakończyła się kompromisem rządu i Kościoła. Za koniec "Kulturkampfu" uznaje się powszechnie rok 1878 lub rok także 1887 (ponowne nawiązanie stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską).