Sposób, w jaki pojmowali świat ludzie, w tym filozofowie żyjący w epoce starożytności był niezwykle niedoskonały. Opierał się przede wszystkim na rzeczywistości, którą ludzie doświadczali dzięki zmysłom. Ich spostrzeżenia nie mogły być poparte naukowo czy technicznie, toteż opierały się przede wszystkim na zmysłach, przeważenie na zmyśle wzroku i dotyku Przemyślenia starożytnych nie dotyczyły myśli czy uczuć ludzkich, których nie dało się opisać dzięki zmysłowi wzroku, a tylko tego co widziały ich oczy; świata przyrody, ludzi oraz zwierząt. Z tego powodu starożytni myśliciele nazywani są filozofami przyrody. Próbowali oni opisać świat, który jawił im się jako tajemniczy i nieodgadniony. Zjawiska, które w dzisiejszych czasach potrafi wytłumaczyć już małe dziecko, takie jak burza, powódź czy trzęsienie ziemi dla nich były niezrozumiałe. Nie posiadając wiedzy naukowej i pomocy ze strony techniki, jaką dziś posiada ludzkość zastanawiali się, skąd pochodzą niewytłumaczalne zjawiska i rozważali ingerencję jakiejś ponadnaturalnej siły. Poglądy, które
w przeszłości uznawane były za niezwykle mądre i świadczące o wybitnej inteligencji dziś znane są każdemu i dla każdego oczywiste. Wiele pytań zadawanych sobie przez człowieka od zarania dziejów zyskało odpowiedź dzięki rozwojowi nauki i techniki. Są jednak pytania, które pozostają bez odpowiedzi. Przed wiekami filozofowie przyrody zaczęli zastanawiać się nad istotą i naturą bytu, choć niektóre ich teorie są bardzo prymitywne, wiele z nich stało się inspiracją dla przyszłych pokoleń, a raz postawione pytania są ciągle aktualne.
Filozofowie przyrody starali się zgłębić świat w którym żyli, poznać prawa nim rządzące, wytłumaczyć skomplikowaną naturę zjawisk. Starożytni mieli dużo bardziej ograniczone horyzonty niż współcześni naukowcy i myśliciele. Nie pytali o powstanie naszej planety, systemu słonecznego i całego wszechświata tak jak dziś pyta ludzkość. Początkowe ich zagadnienia były prymitywne, zamiast interesować się np. ruchem gwiazd na niebie zastanawiali się dlaczego np. ktoś został trafiony przez piorun. Z biegiem czasu zadawane pytania zyskiwały jednak wyższy poziom intelektualny. Wśród filozofów przyrody popularnym było pytanie
o arche, czyli zasadę bytu, źródło, z którego bierze się cały wszechświat. Pytanie o arche było pierwszym,
a równocześnie jednym z najistotniejszych zagadnień filozoficznych. Po przyjęciu założenia, że świat istnieje nieprzerwanie od zawsze zaczęto szukać źródła, tworzywa, pierwotnej materii, z której ten świat jest zbudowany. Stwierdzono, że wszystko co istnieje na świecie zawiera w sobie coś wspólnego, jakaś jedną naturę, zasadę, arche.
Pytanie o zasadę wszechrzeczy, jakie postawili starożytni myśliciele w VII w. p. n. e. było przełomowym i zapoczątkowało dzieje filozofii w Europie. Filozofowie, choć wychodzili od podobnych założeń dochodzili często do zupełnie skrajnych wniosków na temat arche. Wszyscy uważali, że arche, czyli pierwotna materia znajduje się w każdej rzeczy, we wszystkim i przez bezustanne przekształcanie się buduje naszą rzeczywistość. Większość myślicieli wierzyło, że arche jest substancją, którą można doświadczyć zmysłami, dotknąć lub zobaczyć. Takie poglądy są charakterystyczne dla hylozoistów ( gr. hyle - materia, zone- ożywiona).
Pierwszym greckim filozofem, hylozoistą był Tales z Miletu, żyjący ok. 620 r. p. n. e.- ok. 540 r. p. n. e. Zajmował się filozofią, matematyką, astronomią. Jest uznawany za twórcę matematyki, dzięki niemu powstało wiele twierdzeń, m. in. nazwane jego imieniem twierdzenie pozwalające obliczyć wysokość piramidy. Znał zjawiska takie jak oddziaływanie magnesu na żelazo czy elektryzowanie się bursztynu, był także w stanie przewidzieć zaćmienie Słońca.
Tales stwierdził, że wszystkie istniejące rzeczy mają coś wspólnego, tym tworzywem jest woda.
W wysuwaniu wniosków nie kierował się wiarą czy przesądami, ale doświadczeniem, twierdzenia jego potwierdzały fakty, które dały się zaobserwować. Wskazywał, że woda daje życie, z niej powstała cała przyroda, dzięki niej się rozwinęła. Poglądy myśliciela są dzisiaj potwierdzone przez naukę, która mówi, że to z wody wyszło życie. W czasach, kiedy na lądach nie istniały żadne formy życia, morza roiły się od przeróżnych gatunków roślin oraz zwierząt.
Uczniem Talesa był Anaksymnder z Miletu (610-547 p.n.e.), twórca pierwszego filozoficznego dzieła "O naturze" (Peri fyzeos). Anaksymander po raz pierwszy użył pojęcia "arche" na określenie tego, o czym wcześniej mówił jego nauczyciel, czyli zasadzie wszechrzeczy. Inaczej niż jego mistrz uważał, że zasada wszechrzeczy nie może być ujęta przez żadne zmysły, nie można jej zobaczyć ani dotknąć. Pierwotną materią miał być bezkres ( gr. apeiron), który nie posiada początku czy też końca, nie ma kształtu i ciężaru. Z bezkresu powstaje wszystko to, co istnieje, cała przyroda. Stawanie się odbywa się na drodze wyłaniania się przeciwieństw, które oddzieliły się od siebie w procesie powstawania przyrody. Proces ten powoduje wieczny ruch, zaś żywioły oddzieliły się według określonego porządku: najpierw wyłoniło się ciepło i zimno, potem ziemia, woda, powietrze i ogień. Ze wszelkich przeciwieństw, wyłonionych z bezkresu wychodzi istnienie.
Kolejnym uczniem Talesa był Anaksymenes z Miletu (585-525 p.n.e.). Twierdził, że świat jest bezkresny a ruch wieczny. Zasadę wszechrzeczy utożsamiał z powietrzem, które jest ilościowo nieskończone
i wypełnia bezkres. Wszystkie przedmioty w świecie stanowią jedność, gdyż są zbudowane z tej samej materii - powietrza. Ma ono zdolność przechodzenia w różne stany skupienia, dzięki czemu w świecie jest taka różnorodność rzeczy oraz zjawisk. Dzięki rozrzedzeniu lub zagęszczeniu powstają różne rzeczy i zjawiska: ogień to rzadkie powietrze, wraz z zagęszczeniem przekształca się w wiatr, następnie w chmury, wodę, potem
w ziemię, kamienie itp. Dusza ludzka, czyli tchnienie także jest tożsama z powietrzem. Wieczny ruch powoduje powstawanie zjawisk i rzeczy, zmienność świata.
Heraklit z Efezu (ok. 540-480 p.n.e.), kolejny filozof przyrody pytający o arche stwierdził, że pierwotną materią jest ogień. Ogień jest w ciągłym dwukierunkowym ruchu, krąży pomiędzy ziemią oraz niebem, staje się kolejno morzem, powietrzem, ziemią i znowu ogniem, jest wieczny. Filozof nie przypisywał szczególnej uwagi rozważaniom na temat arche, żywiąc większe zainteresowanie problemem nieustannej zmienności rzeczy, ludzi oraz zwierząt. Jego słynne cytaty :"niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki" a także "wszystko płynie" (gr. panta rei), wyrażają jego wariabilistyczna myśl o zmienności świata. Byt jako taki nie istnieje tylko się staje. Wszystko się zmienia według określonego cyklu, jedyną stałą rzeczą jest właśnie zmienność. Heraklit, jako pierwszy swoje myślenie i wnioski oparł na niedostępnych dla zmysłów spostrzeżeniach. Był również pierwszym relatywistą, twierdził, że nie ma nic pewnego, wszystko ma względny charakter, rzeczy nie mają stałych, bezwzględnych cech. Wszystkie własności charakteryzują się zmiennością, przechodzą w swe przeciwieństwa. Jedynie porządek, według którego dokonują się przemiany jest stały. Logos, rozum rządzi człowiekiem i wszechświatem, jest wieczny jak świat, najdoskonalszy i boski.
Heraklit jest najznamienitszym przedstawicielem teorii zmienności bytu. Jego następcy postulowali raczej hasła o stałości bytu oraz twierdzili, że zmiana, którą obserwują relatywiści jest jedynie pozorem
i złudzeniem.
Ksenofantes z Kolofonu (ok. 575-480 p.n.e.), twórca dzieł: "O przyrodzie", "Wiersze szydercze" twierdził, że świat nie jest zmienny, podlegający ciągłym przemianom i rozwojowi, tak jak przedstawiał go Heraklit, ale że jest stały i jeden. Zasadą wszechrzeczy jest ziemia, zaś cały świat wraz z jedynym Bogiem jest niezmienny. Według niego Bóg jest wszechjednią: "Bóg jest cały patrzeniem, cały myśleniem, cały słuchaniem". Świat posiada w sobie boską siłę, która go porusza, kieruje nim i powoduje jego stałość i jedność.
Uczniem Ksenofanesa był Parmenides z Elei (ok. 540-ok. 470 p.n.e.), autor "Poematu o przyrodzie". Głosił poglądy o stałości rzeczy. Twierdził, że byt jest wieczny, nie ma początku i końca, jest ciągły, gdyż jakakolwiek przerwa byłaby niebytem. Przyznawał Heraklitowi rację jakoby przeciwieństwa miały tkwić
w naturze bytu, jednak przeciwieństwa wykluczą się nawzajem; jeśli więc zjawiska pełne są przeciwieństw nie mogą być one prawdziwym obrazem bytu. Przedmioty, które obserwowane są w przyrodzie nie mogą zostać nazwane bytem, gdyż są zmienne. Byt zaś jest stały i jeden, niezmienny. Byt nie ma w sobie różnic, gdyż to, co różne od bytu jest niebytem. Parmenides twierdził, że ruch nie istnieje, jest tylko złudzeniem.
Następca Parmenidesa, Zenon z Elei (ok. 490-430 p.n.e.) idąc za myślą swego nauczyciela twierdził, że w świecie nie ma zmienności, a ruch nie istnieje. Stworzył argumenty mające dowieść tego twierdzenia. Ruch jest niemożliwy, gdyż np. każdy krok może być podzielony na połowę, tę połowę znowu można podzielić na połowę i tak w nieskończoność. Zenon wnioskował z tego, iż ruch jest tylko pozorny ponieważ nie możliwe
w tym wypadku jest postawienie całego kroku.
Paradoksy wykazane przez Zenona z Elei doczekały się analizy dokonanej przez najznakomitszych filozofów, jednak dopiero dzięki pojęciu ciągłości, wysuniętym m. in. przez Leibnitza i Newtona udało się
w naukowy sposób rozwiązać teorię greckiego filozofa. Oczywiście dużo bardziej przemawiające do rozumu okazały się tezy Heraklita, mówiące o zmienności bytu, gdyż łatwiejszy wydaje się do wyobrażenia fakt ciągłej zmienności świata niż zaprzeczenie istnienia jakiegokolwiek ruchu i zmiany.
Empedokles z Agrygentu, żyjący w V w. p. n. e. starał się połączyć poglądy Heraklita oraz Parmenidesa. Stwierdził, iż świat nie może być zbudowany tylko z jednego elementu, jakim jest arche. Ukazał to na przykładzie wody i ognia. Stwierdził, iż nie możliwe jest, by ogień i woda były w jakiś sposób do siebie podobne, gdyby ogień zawierał choć odrobinę wody to wygasł by lub woda by wyparowała. Empedokles uznał, że istnieją cztery żywioły, zasady, które tworzą wszechświat: powietrze, ziemia, woda i ogień. Zasady te mieszają się w różnorakich proporcjach we wszystkim. Siłami, kierującymi żywiołami są miłość i niezgoda.
Anaksagoras, uczeń Empedoklesa (ok. 500 - ok. 428 p.n.e.) rozwinął teorię swego mistrza, twierdząc, iż istnieje tyle pierwiastków budujących wszechświat, ile jesteśmy w stanie zobaczyć. Ludzie także zbudowani są
z tych pierwiastków. Składniki świata są niezmienne, ale łącząc się i rozdzielając tworzą zmienne rzeczy, układy. Żadna jakość nie może powstać z innych jakości, jakości są niezmienne. Anaksagoras twierdził, ze np. jedząc chleb odżywiamy muskuły, tzn. że w chlebie są muskuły, chleb jest z rośliny, tzn. muskuły są w roślinie, roślina żywi się żywiołami, tzn. muskuły są w żywiołach itd. Filozof oddzielił materię od ducha; to on wprawia wszystko w ruch, pojęty jest jako najsubtelniejsza i nie zmieszana z innymi samodzielna materia.
Demokryt z Abdery (ok. 460 - 370 p.n.e.) uznawany jest za ostatniego myśliciela zajmującego się
w epoce starożytnej filozofią przyrody. Stworzył atomistyczną teorię materii, która zakładała istnienie malutkich, niepodzielnych i niezmiennych cząstek, atomów. Atomy posiadają ilościowe jakości, takie jak kształt, porządek, położenie, a ich własnością jest ruch. Poruszają się one w przestrzeni, w próżni, łączą ze sobą tworząc coraz to nowy układ świata. Ruch jest odwieczny, nie musi być nadany przez zewnętrzny czynnik, jest samoistny.
Późniejsi filozofowie odeszli od filozofii przyrody i w swoich rozważaniach skupili się nad zagadnieniami dotyczącymi człowieka, jego myślami oraz uczuciami, jego istotą, miejscem w świecie. Filozofia przyrody dała podwaliny pod powstałe później poglądy wielkich filozofów, między innymi Sokratesa, Platona
i Arystotelesa. W epoce renesansu, stanowiącej odrodzenie myśli starożytnej powrócono do rozważań z zakresu filozofii przyrody. Rozwijała się ona począwszy od połowy XV wieku, przez XVI wiek, przede wszystkim we Włoszech. Ówczesna myśl filozoficzna głosiła, iż Wszechświat oparty jest na zasadach jednorodności materii, panteistyczna teoria mówiła zaś, że Bóg tożsamy jest z naturą, przenika ją.
Filozofia przyrody, która powstała w starożytnej Grecji wpisała się na stałe w kanon zagadnień filozoficznych. Jej powstanie było nieuniknione, gdyż człowiek, żyjąc w świecie i obserwując go chciał równocześnie go zrozumieć i pojąć. Na pytania, dotyczące świata, budulca, który go tworzy, zjawisk i praw, które nim kierują starali się dać odpowiedź właśnie filozofowie przyrody. Choć poglądy starożytnych zostały zweryfikowane przez rozwijającą się rzeczywistość, postęp naukowy i techniczny, ich wkład w rozwój filozofii i nauki jest ogromny, gdyż dały im podwaliny. Poszerzały ludzki horyzont, zmuszały człowieka do myślenia
i szukania odpowiedzi na nurtujące ludzkość pytania, do badania rzeczywistości i weryfikowania teorii już powstałych.