Autorem powieści "Mistrz i Małgorzata" jest Michaił Bułhakow, który pisał utwór w latach 1928-40 z nastawieniem, że nigdy nie ujrzy ona światła dziennego. Powstało podobno wiele różnych wersji powieści, a ta ostateczna jest ósmą. Inspiracją do napisania powieści był "Faust" Goethego oparty na bazie legendy średniowiecznej, o tajemniczym doktorze Fauście, który zaprzedał duszę diabłu, aby móc posiąść prawdziwą wiedzę. W utworze tym pojawia się także Małgorzata, w której Faust jest zakochany oraz Szatan, który uosabia najgorsze skłonności człowieka.

Koncepcja powieści przeplata losy bohaterów żyjących w latach trzydziestych w Moskwie, z losami skazywanego na śmierć Chrystusa. Tę część zdarzeń pisarz oparł na Biblii oraz na żywotach Jezusa, Poncjusza Piłata i studiach topograficznych Jerozolimy. Przestrzeń utworu składa się z kilku płaszczyzn. Ukazany jest obraz społeczeństwa moskiewskiego w państwie totalitarnym oraz wątki biblijne lub szatańskie, ale także miłosne, jak choćby miłość Mistrza do Małgorzaty, która jest w mocy ocalić życie, ponieważ jest czysta. Bułhakow starał się pokazać jak totalitarnym wypłukał z ludzi wszelkie wartości. Każda strefa życia - zarówno ekonomiczna, kulturalna, czy przede wszystkim społeczna - jest wypaczona. Kraj ma do przesady rozbudowaną biurokrację. Urzędnicy są głupi i mało ludzcy, bo tego wymaga od nich system. Jednocześnie są przekupni oszukują, zawsze na własną korzyść. Nawet taka społeczność jak artyści i pisarze jest zdegenerowana, ponieważ na tytuł pisarza zasługuje ten, kto należy do Stowarzyszenia, Massolitu. Legitymacja daje uprawnienia, a nie talent, czy wrażliwość. W związku z tym, literatem może być każdy, nawet analfabeta, a zatem siłą intelektualną narodu stają się sprzedawczyki, oportuniści i beztalencia myślące tylko o zaspokojeniu własnych potrzeb. Dzięki swojej współpracy z władza dostają oni sporo korzyści: wczasy w wygodnym kurorcie, mieszkania, pensje. Jeśli ktoś próbuje się sprzeciwić, zostaje zamknięty w zakładzie psychiatrycznym i w ten sposób zmusza się go do uległości.

Również gospodarcza strefa państwa jest w opłakanym stanie. Powstały np. sklepu dla lepszej warstwy, czyli tych, którzy pomagają zwalczać wszelkie przejawy buntu przeciwko ideologii. Pomoc władzy zazwyczaj odbywa się przez donosicielstwo, więc ludzie donoszą na siebie, żyjąc w ciągłym w strachu. Aparat policyjny, rozbudowany do niewiarygodnych rozmiarów to wydawałoby się jedyna struktura w państwie, która posiada jakąś organizację. Bardzo sprawnie przeprowadzane są rewizje, ale na porządku dziennym są też prześladowania czy fałszywe oskarżenia. Nie wiadomo co jest słuszne a co nie i nawet przy niebywałej ostrożności trzeba się spodziewać np. nagłego "zniknięcia" lub zesłania na Sybir, nawet bez powodu. Jest to gorzka satyra na metody jakimi posługiwało się w Rosji NKWD, jednak ta nazwa z przyczyn cenzuralnych nie pojawia się w powieści. Ludzie są zastraszani, wskutek wszechobecnej kontroli, nikomu nie ufają. Znikają zatem zupełnie stosunki interpersonalne na rzecz kłamstwa, wygodnictwa i zdrady. Powieść pokazuje największy problem to brak wartości życia ludzkiego, które zostało zdegradowane i odarte z wszelkich praw i zasad moralnych. Ideologia zakładała ateizm, zatem ludziom nie wolno było wierzyć w Boga, bo to groziło represjami. Żyjący w szarej, brudnej, biednej Moskwie Rosjanie zachwycają się zdobyczami z zagranicy, nawet takich przyziemnych jak toaleta. Podupadało morale, szerzył się alkoholizm i kombinatorstwo, przemoc i egoizm. Zaniknęły takie cnoty jak sprawiedliwość, życzliwość, bezinteresowność czy uczciwość. Taka sytuacja zaskakuje nawet uosobienie zła - Szatana. Nie potrafi się odnaleźć w tej rzeczywistości i zaczyna pomagać ludziom, czynić dobro, zamiast zła (np. pomaga Mistrzowi). Dzięki temu Szatan wydaje się być bardziej ludzki i wrażliwy niż człowiek, a przez to i piekło mniej przerażające niż rzeczywistość moskiewska.

Pojawiająca się w powieści na tle realistycznej, choć nieco groteskowej Moskwy, druga płaszczyzna - fantastyczna, dodatkowo podkreśla wypaczoną rzeczywistość. Dziejące się sytuację są absurdalne (kot kupujący w sklepie), co jeszcze dobitniej podkreśla absurdalność tamtych realiów. Już nie wiadomo, co jest fikcją literacką, a co było wpisane w krajobraz Rosji lat trzydziestych. Bułhakow dopracował zderzenie tych światów w najdrobniejszych szczegółach. Wystarczy zestawić bal u Szatana z przyjęciem Massolitu., gdzie wyraźnie kontrastuje tandetna muzyka, pijackie wybryki u literatów, z widowiskiem pełnym humoru i grozy, doskonałą muzyką i "wyszukanymi" gośćmi na balu Szatana.

Przekrój społeczny postaci w powieści jest bardzo duży, jednak można by podzielić je na grupy: bohaterów fantastycznych i realistycznych. W skład tej drugiej grupy chodzi:

- środowisko artystyczno-literackie, które za korzyści materialne pozostaje wierne władzy. Jest to jednak elita intelektualna.

- dziennikarze, którzy pod dyktando piszą indoktrynujące artykuły. np. Berlioz, który głosi ateizm i potępia wszystkich, którzy mają inne poglądy. W sztuce tępi się wszystko co jest dowodem na samodzielne myślenie, liczy się tylko ideologia i sztuka ma jej służyć. Dlatego brak jest prawdziwych dzieł, a do rangi arcydzieł podnosi się grafomańskie produkcje seryjne. Do elity należą prostacy i głupcy, a także alkoholicy. Są to konformiści, którym brak odwagi, aby się wychylić. Do tego środowiska wyraźnie nie pasuje Mistrz, który walczy o niezależność myśli i duszy.

Drugą grupę stanowią postaci fantastyczne. Należy do nich zespół magików, czyli diabły, które mają tu bardzo realistyczny rys, ponieważ to jakie są oraz to co robią jest jawne, nie ukryte. Najważniejszą osobą z tego towarzystwa jest Woland. Posiada on bardzo wiele intrygujących cech, ponieważ jest bardzo inteligentny, elegancki. Nie wpada w szał, jest bardzo dystyngowany. Ma ciekawe zainteresowania, ponieważ uchodzi za naukowca i magika. Podaje się za obcokrajowca, czym wzbudza dodatkowe zainteresowanie i czym w jakiś sposób usprawiedliwia swoje nietypowe zachowanie. Roland to jednak postać tajemnicza, ponieważ jako Szatan głoszący potęgę zła, powinien to zło czynić. On jednak jest wyraźnie rozdrażniony głupim i chamskim zachowaniem Moskwian, że zaczyna spełniać dobre uczynki. Woland chce zburzyć tę rzeczywistość, próbując ją przez to naprawić. Ale nawet szatan nie umie poradzić sobie z chaosem i nie potrafi okiełznać zepsucia jakie panuje w totalitarnej Rosji. Dlatego zaczyna spełniać dobre uczynki - do najważniejszych należy pomoc w spełnieniu miłości parze kochanków - Małgorzacie i Mistrzowi. Woland jest inspirowany postacią Fausta i wiele jego cech można w nim odnaleźć.

Wolandowi towarzyszy także kot Behemot. Jest to w zasadzie także Szatan, tylko pod postacią kota, co oczywiście wymusza pewne jego cechy, takie jak przebiegłość, tajemniczość, zwinność i spryt. Postać kota, zwłaszcza czarnego, pod którego podszywa się diabeł, to tradycja ludowa. Diabeł, który otrzymywał najtrudniejsze polecenia to Assaselo. Jego dziwaczny, przerysowany wygląd budził postrach, oprócz tego był bardzo bezwzględny i brutalny. Typowym, zgodnym z wyobrażeniem o szatańskich postaciach jest osoba Helli. Prezentuje ona typowy przykład wyuzdanej czarownicy rodem z Gogola: jest naga, ruda, kokieteryjna. Ofiarami tej gromadki stali się widzowie teatru, Iwanowicz zamieniony w wieprzka, czyli ukarani zostają aferzyści, obłudnicy i malwersanci. To właśnie Szatan - paradoksalnie - staje się najsprawiedliwszym, niezawisłym sędzią i - jednocześnie - wykonawcą wyroku. Takie ukazanie świty szatana kłóci się z powszechną opinią o nim samym, która sięga jeszcze średniowiecza. Towarzysze Wolanda, jak również on sam, ubrani są współcześnie, nawet modnie, brak im rogów czy kopyt. Behemot to jedyna postać która swym wyglądem może kojarzyć się z Szatanem.

W "Mistrzu i Małgorzacie" poza wydarzeniami w Moskwie, akcja toczy się równolegle w Jerozolimie w Iw. Naszej ery, gdzie dochodzi w domu.. do skazania i ukrzyżowania Jezusa. Postacią łączącą te dwa plany jest Woland, który jest naocznym świadkiem sądu nad Jezusem. Bułhakow pokazuje osoby oskarżycieli inaczej niż przekazuje tradycja chrześcijańska, ponieważ paluje wyraźne portrety psychologiczne tych ludzi, głównie Poncjusza Piłata i Ha-Nocri, który jest co prawda wędrownym filozofem i ma obrazować Chrystusa, jednak jest tu ukazany jako ktoś pozbawiony charyzmy, pokornie znoszący wszelkie obelgi, nie próbujący nawracać. Sporo zmian zostało wprowadzonych w postać prokuratora Judei, którego dręczą wyrzuty sumienia, po wyroku jaki ogłosił. Dlatego chciałby uwolnienia Ha-Nocri, więc naciska na niego, aby nie przyznawał się do swoich win. Gdy ten odmawia, musi wydać wyrok śmierci, ponieważ brakuje mu odwagi by się przeciwstawić swoim zwierzchnikom i ludowi, który domaga się krwi Ha-Nocri. W ten sposób Piłat staje się uosobieniem tchórzostwa, które potrafi zniszczyć okruchy człowieczeństwa w ludziach i popychać ich do czynów których w normalnych warunkach by nie popełnili. Tak właśnie Piłat zdusił w sobie potrzebę prawdy i sprawiedliwości, a pod wpływem strachu dał przyzwolenie na wyniszczający moralność system władzy, który każe nam myśleć, mówić i robić wszystko zgodnie z założeniem ideologii.

Oba wątki powieści łączą się ze sobą za sprawą książki napisanej przez Mistrza o Poncjuszu Piłacie. Zostaje on niejako uwolniony od wyrzutów sumienia i cierpień. Istotne w tym aspekcie, jest koncepcja aktu twórczego, czyli uwznioślenie roli tworzenia, a raczej stwarzania.

Ważkim problemem poruszonym przez pisarza jest również kwestia odpowiedzialności oraz winy za uczynki. Każdy z bohaterów jest w jakiś sposób winny, jednak niektóre z tych win Woland traktuje ulgowo. Dlatego piętnuje złych obywateli Moskwy - za ich głupotę, lenistwo, podporządkowanie i zawiść. Jednak największą karę nałożył na Berlioza, ponieważ zakwestionował on istnienie Jezusa. Kolejny paradoks, ponieważ szatan broni prawdy o obecności Boga, dlatego, że bez tego zakwestionowałby własne istnienie. Szatan jest wręcz skazany na Boga.

Wydaje się zatem, że "Mistrz i Małgorzata" to nie tylko obraz totalitarnej Rosji demaskujący absurdy ustroju, ale także głębokie studium nad wykroczeniem, zdradą ideałów, molarnością, a także prawem człowieka do wolnej myśli i nieprzymuszonych czynów.