W książce "Mistrz i Małgorzata" widzimy sytuację, która ma miejsce w latach trzydziestych XX wieku. Chociaż akcja utworu umieszczono w Moskwie, to wiele przedstawionych zjawisk można odnieść do tych państw, w których wprowadzono system totalitarny. Równocześnie jednak pokazano sprawy uniwersalne, którymi zawsze interesują się ludzie niezależnie od czasu, w którym się znajdują.

Dla zainteresowania czytelnika sięgnięto po ciekawą formę. Wprowadzono motyw przyjazdu Szatana wraz z całą świtą diabelską. Wszystkim kieruje Woland, który jest prawdziwym mistrz kuglarskiej sztuki. Jemu zaś towarzyszą inni pomocnicy zawsze skłonni do posłusznego wypełniania poleceń. Warto tu zwłaszcza wymienić kota Behemota oraz Korowiowa. Przedstawiciele świata ciemności chcą urządzić bal dla Szatana. Przy okazji jednak wprowadzają szereg komplikacji w totalitarnym świecie. Niejako rozbijają od środka ustrój komunistyczny. Przynoszą wiele zmian i wywołują liczne afery. W niektórych przypadkach na światło dzienne wydobywają ludzkie ciemne sprawki. Jednak zasadniczo szkodzą tylko tym złym i zepsutym. Tym samym Bułhakow komplikuje postać szatana. To już nie tylko upadły anioł, ale wysłannik Boga, który bada ludzkie dusze oraz wspiera dobrych i cnotliwych. Takie spojrzenie na diabła jest dosyć oryginalne.

Natomiast ludzie reprezentują poszczególne grupy społeczeństwa. Można tu odnaleźć osoby trudniące się różnymi profesjami i zajmujące odmienne stanowiska. Obok zdemoralizowanych pisarzy Bułhakow pokazuje tajną milicję oraz ogłupiałych mieszkańców stolicy. Ci ostatni ulegli pokusie szybkiego wzbogacenia się i ujawnili swoje przyziemne żądze w czasie spektaklu w Varietes. W kraju panuje wszechobecny terror i zastraszanie. Taki obraz świata można odnieść do każdego państwa, w którym rządzi się przy pomocy przemocy i siły fizycznej. Na tym też polega uniwersalność powieści Bułhakowa. Pisarz bowiem pokazuje pewne metody działania określonych instytucji i w takim przypadku to jest najważniejsze. W państwie policyjnym ludzie znikają bez śladu i nikt nie czuje się panem swojego losu. Przeciwników skazuje się na wieloletnie pobyty w więzieniu czy zsyłkę na Sybir. Można ich także ubezwłasnowolnić poprzez przymusowe skierowanie do szpitala dla obłąkanych. Te zabiegi zrywają więzi międzyludzkie, a wtedy łatwiejsze staje się donoszenie nawet na sąsiadów, przyjaciół czy członków rodziny.

Do warstwy uniwersalnej tej powieści należy pokazanie, w jaki sposób traktuje się w totalitarnym świecie osoby o wybitnej indywidualności. Widać to najlepiej na przykładzie tytułowego Mistrza. Jest on prześladowany i perfidnie niszczony przy pomocy różnych metod. Z jednej strony jest pod naciskiem cenzury, która akceptuje tylko twórczość zgodną z oficjalną linią partii. Inne punkty widzenia nikogo nie interesują, a odmienne poglądowo książki nie mogą ukazać się w druku. Nie ma pozwolenia na to, by w ateistycznym kraju ktokolwiek pisał powieść o Chrystusie. Wobec tego twórcami stają się ludzie pozbawieni talentu, ale realizujący odgórne założenia. Ich grafomańskie płody są wydawane i przychylnie komentowanie. Ci naprawdę wybitni są skazani na milczenie lub pisania do szuflady. Taka jest smutna ówczesna rzeczywistość. Co gorsze w recenzjach celowo niszczy się niezależnych twórców, by ich później tym łatwiej zastraszyć i podporządkować. Kto jest nie pokory, odrzuca wytyczne i na własny rachunek poszukuje prawdy ten musi doświadczyć ciężkich rzeczy. Musi się też liczyć z poważnymi konsekwencjami. Niewielu stać na takie ciągłe mocowanie się z przeciwnościami.

Ludzie spragnieni piękna i dobra postawienie zostali w najtrudniejszej sytuacji. W zbrodniczym systemie nie było dla nich żadnego miejsca. Tak też było w przypadku Mistrza. Ten nieprzeciętny twórca walczył długo o swą niezależność, ale w końcu i on się poddał. Spalił własne dzieło i odstąpił od swych ideałów. Nawet pomimo tego, że w jego twórczej pracy dzielnie wspierała go zakochana w nim Małgorzata. Na jakiś czas podporządkował się złu. Było to skutkiem załamania psychicznego i konsekwencją niskiej samooceny własnych działań. Jednak to siły złą, będące w służbie dobra, wybawiły go ostatecznie z opresji. Wtedy mógł dalej kontynuować swoje posłannictwo niesienia prawdy i być wiernym własnemu kodeksowi etycznemu. Trzeba zaznaczyć, że w wielu przypadkach to motywy biblijne nadają utworowi znacznie szersze znaczenie. Tym samym wprowadzona zostaje bardziej uniwersalna problematyka współistnienia dobra i zła. Bułhakow rysuje taki obraz kraju, gdzie nikt nie szanuje ludzkiej godności. Także prawo do prywatności jest notorycznie łamane. Właściwie wszelkie normy moralne zostały już dawno zagubione. Ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Prominentne osoby korzystają z udogodnień i nie biorą pod uwagę położenia biedniejszej części społeczeństwa. Szatan częściowo narusza ten nieludzki system. Jednak jak próbuje przekonać nas pisarz, w zaistniałych okolicznościach tylko dobro może ostatecznie pokonać zło. Innego wyjścia nie ma.

Tą wielką prawdę ujawniają motywy przywołane z Biblii. Walka dobra z siłami ciemności przybiera różne formy. Po stronie dobra oprócz Jeszui staje Małgorzata. O przedstawicielach zła była już mowa. Właściwie do tej grupy należą wszyscy, którzy podporządkowali się machinie totalitaryzmu. Woland nie jest typowym uosobieniem zła, ponieważ zajmuje się wykonywaniem wyroków boskich. Co więcej karze złych ludzi. W stosunku do cnotliwych jest wyrozumiały i nawet pomaga Małgorzacie w odnalezieniu Mistrza. Szatan w istocie "wiecznie zła pragnąc, wieczne czyni dobro". Tak pokazuje to Bułhakow.

Wplecenie w opowieści o skazaniu Chrystusa na umożliwić pokazanie szerszego problemu moralnego. Oto Piłat chce uniewinnić Jeszuę, ale ostatecznie zmienia zdanie. Boi się bowiem konsekwencji swej odmowy. Zapiera się własnych idei i przekonań. To nie tylko tchórzostwo, ale również zdrada samego siebie. Pisarz pokazuje jeszcze jedną uniwersalną prawdę. Człowiek powinien kierować się zasadami i być wewnętrznie konsekwentny. Tchórzostwo może bowiem uczynić z człowieka bezwolne narzędzie w rękach zła.

Michał Bułhakow zawarł bardzo uniwersalne przesłanie w książce "Mistrz i Małgorzata". Okazuje się, że dobro nie istnieje bez zła. Wyłącznie ludzie wierni swym ideałom są w stanie osiągnąć szczęście. Ważny jest także motyw wybaczenia win. Zło w największym stopniu jest rezultatem ludzkiej słabości. Przebaczenie można zdobyć wtedy, gdy zrozumie się swoją winę i zademonstruje skruchę.