Od 1956 roku pojawia się w Polsce nurt w poezji, inspirowany głównie estetyką średniowieczną i barokową, nazwany przez jego przeciwnika Juliana Przybosia turpizmem. Nurt ten odznaczał się wykorzystaniem motywów przemijania, rozkładu, śmierci, operowaniem obrazami brzydoty, kalectwa, ułomności, starości zarówno w świecie ożywionym, jak i świecie przedmiotów. Wszystko to w celu przełamania tradycyjnych konwencji estetycznych, zbudowanych na modelu klasycznego piękna i zasadzie stosowności, które przeczą obrazowi współczesnego świata, fałszują prawdziwe oblicze ludzkiej codziennej rzeczywistości.

Jedynym z poetów turpistów był również Stanisław Grochowiak, który buntował się przeciwko kanonom klasycznego piękna i uprzywilejowaniu idealizacji jako metody twórczej w poezji. Obszar jego zainteresowań to odsunięte na bok, ignorowane przez poezję ciemne rejony psychiki człowieka oraz pogardzane aspekty egzystencji ludzkiej, związane z trywialną codziennością, brutalną fizjologią ciała czy prawdą o jego niedoskonałości.

Czy wiersz "Ikar" inspirowany dziełem słynnego renesansowego malarza Pietera Brueghela, należy również do kręgu twórczości turpistycznej. Wydaje się, że nie do końca, różni się on bowiem zdecydowanie poetyką nie epatującą bezpośredniością. Jednak i w tym wierszu Grochowiak podejmuje polemikę z tradycyjną estetyką i wartościami uznawanymi powszechnie za wyższe, uniwersalne, wzniosłe. Czyni to jednak w alegoryczny, wyrafinowany sposób, konfrontując rzeczywistość mitu, obrazu malarskiego i przemawiającej z niego zwykłej codzienności.

Toposem wykorzystanym w obu dziełach- malarskim i poetyckim- jest lot Ikara, który w kulturze symbolizuje wzbicie się człowieka ponad przyziemność w poszukiwaniu marzeń, wolności, inności, ale też ryzyka. Ceną za przekroczenie granic rozsądku i natury jest życie młodego bohatera.

Wiersz podzielony jest na trzy części. W pierwszej z nich poeta kontrastuje obraz brawurowego wyczynu Ikara, który wzbija się pod niebiosa z codziennymi, prozaicznymi czynnościami, jakim poddają się ludzie. Ikar nie wydaje się po tej konfrontacji wzniosłym bohaterem oddanym swym marzeniom, lecz raczej pozbawionym kontroli nad sobą, lotem i światem piórkiem, wydanym na łaskę i niełaskę żywiołu. Kobieta zaś, piorąca ubrania, stojąc twardo na ziemi, zakorzeniona jest w swojej egzystencji, zaznajomiona jest z jej trudami, co daje jej duże poczucie kontroli i spokoju.

Druga część utworu przynosi refleksję nad natura piękna oraz innych uznanych, uniwersalnych wartości oraz łączącej się z tym oceny czynów ludzkich. W tradycyjnym systemie wysoko ceni się takie cechy jak marzycielstwo, idealizm, romantyzm, wzniosłość, brawura i ustawia się je na przeciw przyziemności, pragmatyzmu, praktycyzmu, banalności czy trywialności. Grochowiak jednak wyżej ceni umiejętność ''przystosowania do życia" niż przysłowiowe bujanie w obłokach, o którym wyraża się w sposób ironiczny. Brzydota może nie jest estetyczna, ale w pewnym sensie jest bliżej prawdziwego życia człowieka, "bliżej krwiobiegu słów", którymi poeta chce opisać rzeczywistość.

Trzecia część stanowi natomiast alegoryczne zestawienie dwóch zwierzęcych figur: wołu który ciągnie pług oraz muchy, do której spadający Ikar jest porównany. Pierwsze ze zwierząt w symbolicznym słowniku kultury uosabia pracę, trywialność, przyziemność, ale też upór i wytrwałość (niektórzy powiedzą, ze tępą), drugie zaś coś słabego, nieznaczącego, ale też natrętnego i irytującego. Tak też poeta charakteryzuje dwa typy ludzkich osobowości czy raczej postaw wobec życia. Jasnym jest, że preferuje on tę pierwszą - postawę trzeźwości, praktycyzmu, humanistycznego wysiłku. Odrzuca zaś postawę idealizmu, marzycielstwa kryjącego w istocie słabość, lęk przed życiem lub zwykłą głupotę.

Widać zatem , ze choć nie wprost, poprzez bezpośrednie szokujące obrazy, wkracza Grochowiak i tym swoim wierszem na obszar poezji turpistycznej, która tu realizuje się w sferze dyskusji z uznanymi za powszechne wartościami estetycznymi. Groteska, do której często zmierza poeta, stanowiąca jak forma największy policzek wobec kanonu klasycznego opartego na klarowności, jasności i stosowności, nadaje tej poezji charakter, jak mówił Jerzy Kwiatkowski "...pogłębia ona tragizm tych wierszy, czyni je bardziej jaskrawymi i drażniącymi. Jednocześnie wzbogaca je estetycznie i poznawczo."

Być może "Ikar" jest polemiką z opublikowaną w 1962 roku przez Juliana Przybosia "Odą do turpistów" krytyczną wobec twórczości wybierającej brzydotę, cierpienie i kalectwo swój za temat. Jeśli zaś tak, to należy uznać, że w swoim wierszu Grochowiak starał się zawrzeć pewien światopogląd filozoficzny, który wpłynął w konsekwencji na wybór kontrowersyjnej metody twórczej. Epatowanie brzydota, obrazy cierpienia, rozkładu, przemijania nie były prowokacją poetycką, lecz wynikiem świadomego buntu wobec nieakceptowanych wartości. Wiązało się to również z przeświadczeniem o nierozdzielności egzystencji i estetyki, o wzajemnym realnym wpływie rzeczywistości na sztukę, która chcąc być nadal autentyczna, nie może unikać pewnych "niegustownych" obszarów ludzkiego życia. Tylko bycie naprawdę bliżej "krwiobiegu" uchroni człowieka przed rozbiciem się o powierzchnię ziemi.