Zło - to, co jest niezgodne z zasadami moralności, współżycia społecznego, co przynosi nieszczęście; przeciwieństwo dobra, ideału moralnego. Taką definicję zła podaje słownik języka polskiego. Czym jest zło? Czy człowiek jest z natury zły? Dlaczego postępuje źle?
Motyw zła często pojawia się już w Biblii. Ludzie czynią źle, ponieważ rodzą się z grzechem pierworodnym. Popełnili go Adam i Ewa. Skuszeni przez diabła zerwali owoce z drzewa, którego Bóg zabronił im dotykać. Zostali przez swój czyn wygnani z Edenu. Teraz dzieci rodzą się z piętnem grzechu pierwszych ludzi, a wybawia je od niego chrzest. Można by więc powiedzieć, że dziecko od swojego pierwszego oddechu jest już złe. Moim zdaniem jednak tak nie jest. Nie sądzę, aby ktoś miał już gdzieś „zapisane”, że będzie zły albo dobry. Dopiero wychowanie, to jak kształtowany jest charakter dziecka, wpływa na nasze zachowanie w przyszłości. Przykład, który dają małemu człowiekowi rodzice, jest bardzo ważny. Jeśli dziecko będzie widzieć opiekunów podczas kłótni, bójek, pyskówek to uzna, że to całkowicie normalne zachowanie.
Zło towarzyszy człowiekowi zawsze. Literatura również nie jest pozbawiona nawiązań do tego problemu. Jednym z moich pierwszych skojarzeń z tym związanych był dramat Wiliama Szekspira „Romeo i Julia”. Potomkowie dwóch zwaśnionych rodów - Monteków i Kapuletów - zakochują się w sobie. Kryją swoje uczucia, aby nikt z rodzin się o nich nie dowiedział. Potajemnie się spotykają, biorą ślub. Tymczasem między ich rodzinami spór nie maleje. Wciąż mają miejsce kłótnie, bójki między ich członkami. Romeo zabija Tybalta, zostaje za to wygnany z Werony. W akcie desperacji Julia postanawia upozorować swą śmierć. Gdy Romeo się o tym dowiaduje, zabija się. Julia postanawia pójść za ukochanym. Dopiero po tym nieszczęściu Montekowie i Kapuletowie godzą się. Ich spór doprowadził do wielkiej tragedii. Należy postawić sobie pytanie czy w życiu zło może doprowadzić aż do takiej ogromnej zguby. Myślę, że tak. W mediach głośno bywa o nastolatkach, które doświadczywszy przemocy psychicznej i fizycznej ze strony rówieśników, czy dorosłych, popełniają samobójstwo. Nie widzą innej drogi, aby uciec od problemów. Czy można temu zapobiec? Niech odpowiedzią na to pytanie będą słowa, które wypowiedział Antoine de Saint-Exupéry. „Czy nie lepiej byłoby, zamiast tępić zło, szerzyć dobro?”. Czy nie łatwiej byłoby zapobiegać powstawaniu zła, niż potem je niszczyć?
Zło wyraźnie zaznaczone jest w powieści Wiliama Goldinga pt. „Władca much”. Małe społeczeństwo chłopców musi przetrwać na bezludnej wyspie. Postanawiają rozpalić ogień, polować na świnie, zbierać owoce. Wybierają Ralfa na wodza. Na wyspie panuje wszechobecny strach. Dzieci lękają się Zwierza, który jest jedynie wytworem ich wyobraźni. On potęguje wielkie przerażenie chłopców. Między dwójką najstarszych - Ralfem i Jackiem - rozpoczyna się walka o władzę. W końcu ten drugi wraz z grupką swoich sojuszników odłącza się od reszty obozu. Od tego momentu na wyspie rozpoczynają się tragiczne wydarzenia. Z rąk chłopców giną dwie osoby. Dzieci malują twarze, odprawiają rytualne tańce. Pozostawiają również ofiarę dla Zwierza - głowę świni nadzianą na kiju. Symbolizuje ona diabła. To on powoduje strach, wyzwala w maluchach dzikość, ujawnia pierwotne instynkty. Golding pokazuje, że człowiek jest w stanie zabić, aby zaspokoić swoją podstawową potrzebę życiową- odżywianie się. Autor udowadnia nam, że nawet dziecko z tak zwanego „dobrego domu”, może przeobrazić się w istotę bezwzględną, bez zahamowań, kiedy zostanie pozbawione kontroli osób rozsądnych - w tym przypadku rodziców.
Na początku swojej pracy podałam definicję zła według słownika języka polskiego. Mimo to zadałam też pytanie czym jest zło. Myślę, że zło jest dla każdego człowieka czym innym. Zależne jest to od sposobu postrzegania świata. Czym jest dla mnie zło? Według mnie to wojny, które trwają na całym świecie - na przykład w Iraku. Mnóstwo ludzi ginie też w walkach w Tybecie. Władze strzelają do obywateli własnego państwa. Czy można to w jakikolwiek sposób usprawiedliwić? Moim zdaniem w żadnym wypadku. Nieuzasadnione jest pozbawianie żadnego człowieka życia, a w szczególności takiego, który nic nie zawinił. To dla mnie jest największym złem.
Zło towarzyszy nam we wszystkich dziedzinach życia, jest z człowiekiem zawsze. Nie możemy go całkowicie wyeliminować ze świata - taki świat nie mógłby istnieć. Musimy starać się zmniejszyć to zło, a już popełnione - naprawiać. A przede wszystkim szerzyć dobro- bez niego nic nie zdziałamy.
natella
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0natella
Użytkownik