Na początku koniecznie trzeba zadać pytanie - w jaki sposób można zdefiniować siłę? Żadna słownikowa definicja nie pasuje do tematu moich rozważań. Pomimo wszelkich wysiłków czynionych w tym kierunku nie mogę zdecydować, o jaki rodzaj siły chodzi. Siła, o której mówi tytułowe pytanie jest właściwością człowieka a przy tym wartością dość abstrakcyjną. Nie można w takim wypadku jednoznacznie stwierdzić, czy agresja wyraża siłę czy słabość.
Przemoc to jedna z form wyrażania jednostkowej i grupowej agresji. Występuje często w domach, szkołach i na ulicy. Na uczestniczenie w tym zjawisku najbardziej narażone są dwie grupy ludzi: młodzież i dzieci uczęszczające do szkoły. Ich życie graniczy bardzo blisko z brutalizacją, brakiem poszanowania godności i fizycznym okrucieństwem.
Umiejętność walki była niezbędna już człowiekowi pierwotnemu. Najpierw koczownik stawał w obronie siebie i swojego terytorium. Gdy wynaleziono rolnictwo i ludzkość zaczęła prowadzić osiadły tryb życia, trzeba było zacząć bronić ziemi, domów i zbiorów. Następnie przyszła walka za władcę, w końcu walka za państwo. Przemoc jest równie stara, co człowiek.
Dzisiaj i w niedalekiej przeszłości charakterystyczne jest użycie przemocy i wyrażenie przez to agresji przez rozmaitych dyktatorów. Dzisiejszym przykładem jest Saddam Husajn, którego rządy niedawno obalono. W dziejach dawniejszych żył człowiek, który znakomicie nadaje się na przykład władcy używającego zbyt wiele przemocy. Chodzi mi o Nerona, demonicznego cesarza rzymskiego, tak świetnie przedstawionego w powieści "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Słynął on z chorobliwej nienawiści do chrześcijan oraz skłonności do przemocy, najlepiej skierowanej przeciw bezbronnym. Jako człowiek agresywny myślał, że będzie szanowany właśnie poprzez strach przed przemocą. Nie wiedział jednak, nawet się nie domyślał, że nie przedstawiał sobą wartości. Nie wiedział też, że postępował niewłaściwie. W końcu był bogiem, cesarzem i pępkiem świata. Niszczył każdego, kto mu się sprzeciwił.
Często uciekamy się do agresji, gdy znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Ktoś zagraża nam, lub po prostu uważa się za lepszego i ważniejszego - wtedy zaczynamy stosować rękoczyny. Używamy tłumionej dotąd agresji, chociaż nie jest ona potrzebna. Nigdy zresztą nie była potrzebna. Człowiek staje się agresywny najczęściej z braku uczucia, ciepła, docenienia i więzi z innymi ludźmi. Trudno dziwić się ludziom, którzy odtrącają takiego osobnika. Odtrącony zwraca się ku towarzystwu podobnych sobie, ale nie zapomina również o dawnych metodach. Zawsze w szkole, na osiedlu czy ulicy znajdzie się ktoś taki lub grupa takich osób. Cechują się zwykle siłą fizyczną i ograniczeniem psychicznym i intelektualnym. Teraz można pomyśleć znów o definicji siły. Siła ma dwa znaczenia. Dobra to taka, która umożliwia opanowanie się bądź odparcie ataku. Zła to atak, znęcanie się, poniżanie innych. Agresja słowna w ustach "silnej grupy" ma zwykle na celu prowokację fizycznej odpowiedzi. To nie prowadzi do niczego innego, jak niepotrzebne straty. Niektórzy jednak myślą inaczej, wiec agresja nie zniknie szybko z otoczenia.
Najczęstszym czynnikiem narastania agresji są jednak złe warunki życia. Dzieci z patologicznych bądź ubogich rodzin częściej sięgają po siłę w rozwiązywaniu konfliktów. Często zdarza się, że dziecko ze środowiska patologicznego styka się z przemocą zaraz po urodzeniu i towarzyszy mu ona przez całe dzieciństwo.
Fizyczna przemoc jest często przejawem dawnego uporządkowania ludzi w plemiona i szczepy, którym przewodził najsilniejszy osobnik - przewodnik stada. Nie sądzę jednak, by taki układ obowiązywał do dziś i ktokolwiek mógł imponować takim zachowaniem w dzisiejszych czasach. Dzisiaj siła nie objawia się w krzywdzeniu innych. Ktoś posiadający władzę może uniknąć odpowiedzialności za czyny agresywne. Przemocą fizyczną posługują się ludzie maskujący przy pomocy siły fizycznej niski intelekt, niską pozycję społeczną czy braki psychiczne. Ale nie wolno zapomnieć, że brutale to też ludzie i nie wolno odpłacać im taką samą monetą, ale raczej pomóc i doradzić.