"I ubrali go w purpurę, upletli koronę cierniową

i włożyli mu ją na głowę"

Literatura średniowieczna rozwijała się pod ogromnym wpływem religii. Chrześcijaństwo dominowało zarówno w twórczości jak i w innych dziedzinach życia. Biblia stanowiła główne źródło wiedzy o świecie, wyznacznik moralności i niepodważalny autorytet. Historie w niej opowiedziane odczytywano dosłownie. Szczególnie ludzie prości przywiązywali dużą wagę do życia świętej rodziny. Dosłowne odczytanie Pisma Świętego polegało na przenoszeniu jego treści na ziemskie realia i uzupełnianie jej o niedopowiedziane epizody. Tak rodziła się twórczość apokryficzna, wyobrażano sobie, jak powinny przebiegać różne zdarzenia, co mogło się wydarzyć, co mogli czuć biblijni bohaterowie. Wiele z tych historii powstało bez uwzględnienia historycznych realiów, świadczą one jednak o mentalności ludzi epoki średniowiecza, o ich wyobrażeniach, pojmowaniu przez nich religii i odczytywaniu Biblii.

Twórczość apokryficzna rodziła się ze zderzenia dwóch kultur. Chrześcijaństwo było religią nową, w środkowej Europie zupełnie obcą. Do Polski dotarło w X wieku i zostało narzucone prostym ludziom. Plemiona Słowiańskie miały własnych bożków, dość odmiennych od nakazanej im religii. Największa barierę do przełamania stanowił abstrakcyjny wymiar wiary. Prosty lud nie umiał sobie nawet wyobrazić nowego Boga, niewidzialnego, tym bardziej nie umiał Go zaakceptować. Słowianie czcili siły przyrody oraz bożków, którym nadawali realne kształty i ludzkie cechy. Toteż najsilniej przemawiały do nich proste historie bliblijne, mówiące o prawdziwych ludziach i ich wyobrażalnych problemach. Problemach tej potrzeby realności z czasem zrodził się kult świętych, postaci, które zostawiły po sobie namacalny ślad, a pamięć o nich była nadal żywa. W tym duchu powstawała też sztuka sakralna, wizerunki świętych, obrazy Biblijnych scen czy wizerunki samego Boga początkowo przecież w chrześcijaństwie surowo zakazane, miały przybliżać ludziom to, co trudne do pojęcia, unaocznić prawdy wiary, by stały się bardziej zrozumiałe. I tak rodziła się także twórczość apokryficzna, religia chrześcijańska powoli przyjmowała się na gruncie polskim, coraz głębiej wsiąkając w lokalną kulturę. Procesowi adaptacji było oswajanie postaci i przypowieści biblijnych przez opracowywanie ich na nowo zgodnie z polską mentalnością.

Szczególnym powodzeniem cieszyła się święta rodzina. Dociekano kwestii niezbyt istotnych z punktu widzenia teologii, ale bardzo interesujących dla ówczesnych ludzi, i tak apokryfy mówiły o tym, jak wyglądała Matka Boska, co robiła, będąc dzieckiem, co czuła klęcząc pod krzyżem, jakim dzieckiem był Jezus, czym zajmowali się jego krewni. Średniowieczne apokryfy wypełniały luki, opowiadały epizody, o których biblia ledwie wspomina lub w ogóle nie porusza, a które zdaniem ówczesnych twórców mogły bądź powinny były się zdarzyć. Wiele uwagi poświęcano życiu Jezusa począwszy od narodzin w betlejemskiej stajence przez życie pełne cudów aż po zdradę Judasza i męczeńską śmierć.

W Ewangelii świętego Jana padają takie słowa: "Wiele też innych rzeczy dokonał Jezus, które gdyby miały być spisane jedna po drugiej, mniemam, że i cały świat nie pomieściłby ksiąg, które należało napisać" .

Były one niejako zachętą dla średniowiecznych twórców, by choć część tych ksiąg spisać.

Słowo apokryphos pochodzi z języka greckiego i oznaczało coś tajemniczego, nieujawnionego, coś o nieznanym pochodzeniu. Wiele z pism, uznanych później za apokryficzne, powstało jeszcze w czasach starożytnych, jednak nie zostało przez Kościół uznanych za wiarygodne. Obecny kształt Biblii jest wynikiem ustaleń Kościoła i nie jest taki sam (chodzi oczywiście o księgi Starego Testamentu) dla religii chrześcijańskiej i żydowskiej. To, co duchowni odrzucili, stanowiło pierwsze dzieła apokryficzne. Z całego dorobku tej twórczości zachowała się tylko część, jednak nie trudno zauważyć, że jest ona niejednorodna. Ród historii nieznacznie się tylko różniących od przekazów biblijnych można znaleźć takie, gdzie wyobraźnia autora nie bardzo się przejmowała wymogami prawdopodobieństwa.

Mimo narastającej niechęci przedstawicieli kościoła do twórczości apokryficznej, cieszyła się ona bardzo dużą popularnością wśród ludu. Te opowieści traktowano jako beletrystyczną rozrywkę, ich prosta treść i niejednokrotnie lokalny koloryt sprawiały, ze były one znacznie bardziej przystępne dla prostego odbiorcy niż nauka kościoła. W dużej mierze zastępowały one lekturę Biblii. Oczywiście, mało kto wówczas Biblię czytał, ponieważ sama sztuka czytania była dość elitarna, tym bardziej posiadanie ksiąg nie stanowiło powszechnego zwyczaju. Prosty lud niewiele rozumiał z łacińskiego obrządku mszy, żywe historie apokryficzne trafiały do niego znacznie bardziej i z łatwością poddawały się ustnemu przekazowi. Nie trudno też było nanieść na nie nowe szczegóły, które czyniły opowieść ciekawszą i zgodna z posiadaną wiedzą. Z drugiej jednak strony owe opowieści stanowiły wyznacznik moralności, przekazywały chrześcijańskie normy etyczne w prostej formie. Zachęcały też do zgłębiania samej Biblii, oswajały jej treść.

Tematyka apokryfów była bardzo szeroka, część z nich była poświęcona przedstawieniu urody Najświętszej Panienki, inne jej dzieciństwa czy młodości, o których nie wspomina Biblia. Wiele opowieści poświęcono samemu Jezusowi, wyobrażano sobie jego dzieciństwo, dopisywano wciąż nowe historie o jego cudach. Cały cykl apokryfów dotyczył wątku męki Jezusa na krzyżu i wydarzeń ją poprzedzających, poprzedzających więc zdrady Judasza, ostatniej wieczerzy, modlitwy w ogrodzie, wiele też napisano o drodze krzyżowej i samym konaniu.

Apokryfy, podobnie z reszta jak cały dorobek literacki, traktowano w średniowieczu jako wspólna własność, nie znano praw autorskich, toteż utwór można było przerabiać, zmieniać, uzupełniać. Dziś często trudno dociec, jaki był pierwotny kształt tych opowieści. Toteż trzeba pamiętać, że mówiąc o polskiej twórczości apokryficznej, mamy na myśli przekłady, kompilacje, przeróbki tekstów łacińskich. Rodzimi autorzy chętnie dodawali własne wątki czy szczegóły, chcąc przydać biblijnym opowieściom lokalnego kolorytu, by były bardziej zrozumiałe dla polskich odbiorców. Dowodem dużej popularności apokryfów na gruncie polskim są liczne rękopisy i kopie tych utworów pochodzące głownie z XV i XVI wieku.

Utwory apokryficzne można pogrupować ze względu na tematykę, jakiej dotyczą. W polskim dorobku literackim znaczną grupę stanowią apokryfy o tematyce pasyjnej, a więc mówiące o męce Jezusa na krzyżu. Jednocześnie motyw Męki Pańskiej wyraźnie zaznaczył się także w kazaniach, czyli twórczości z punktu widzenia Kościoła prawomyślnej. Zarówno świeccy jak i duchowni pisarze różnie ów motyw ujmowali, ukazując go w różnym zakresie i odmiennie akcentując poszczególne zdarzenia. Przyglądając się bliżej apokryficznemu ujęciu tematyki pasyjnej, warto wziąć pod uwagę takie utwory jak: "Rozmyślanie przemyskie", ("Rozmyślania o żywocie Pana Jezusa"), "Rozmyślania dominikańskie", "Żywot Pana Jezu Krysta", "Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej". Z kolei kaznodziejskie ujęcie motywu mogą reprezentować " Kazania Na Wielki Piątek" napisane przez Peregryna z Opola.

APOKRYFY

  • "Rozmyślanie przemyskie"

Tytuł "Rozmyślanie przemyskie" jest późniejszy niż treść utworu, został nadany ze względu na miejsce przechowywania rękopisu. Utwór należy do gatunku fabularnych biografii, w pierwotnej wersji obejmował całe życie Jezusa od narodzin do męczeńskiej śmierci. Autora, jak w przypadku większości średniowiecznych tekstów nie znamy, anonimowość była powszechną praktyką, toteż i ten rękopis nie był opatrzony żadnym podpisem. Obecnie najstarsza zachowana kopia "rozmyślań przemyskich" znajduje się w zbiorach Biblioteki Narodowej. Do dziś nie zachował się cały tekst, z 852 stron dzieła brakuje początku, zakończenia, a i w środku są spore luki. Na podstawie tego, co przetrwało do współczesnych czasów można odtworzyć trójdzielny plan kompozycyjny "Rozmyślań". Taki układ był bardzo popularny w średniowiecznej literaturze, trójka miała znaczenie symboliczne, a trójdzielny układ zdarzeń ułatwiał przedstawienie życia bohatera. Oczywiście, w utworze zachowana jest chronologia przedstawianych zdarzeń. Tak więc obraz męki pańskiej ukazany jest dopiero w trzeciej części utworu, która w znacznym stopniu zaginęła. Akcja sięga jedynie do rozmowy Jezusa z Piłatem. Autor starał się wiernie odtworzyć wydarzenia opisane w Ewangeliach, jednak nie wahał się uzupełnić je o szczegóły, które Pismo Święte pomija. I tak na przykład możemy tu odnaleźć dość obszerny fragment poświęcony cierpieniu Marii, jej uczuciom związanym z męką Syna, podczas gdy w Ewangelii ta kwestia jest ledwie zaznaczona.

Sposób ukazania cierpienia Chrystusa jest w "Rozmyślaniach" bardzo obrazowy, dosadny, dziś powiedzielibyśmy naturalistyczny. Autor wiele uwagi poświęca mękom, jakie musiał przejść Zbawiciel. Dość szczegółowo ujmuje cierpienia zadawane Mu przez ludzi. Oto fragment:

"Niektorzy ręce jego, ktore wszytek świat stworzyły, ręce zaprawdę dziewicze i rozkoszne, z wieliką niełaską i z wielikim gniewem uchwaciwszy i związali tako twardo, iże jego wszytki kości wielebne ze stawow wystąpiły; niektorzy krzywki w jego bok i w jego łono potajemnie biczując; niektorzy włoczniami koląc i tłukąc jego głowę świętą; niektorzy po szyi bijąc; niektorzy włosy jego świętej głowy rwąc; niektorzy z wielikim gniewem jego świętą brodę targając; niektorzy na jego święte oblicze plując, na ktore anjeli patrzyć żądali; niektorzy drogą szyję jego twardymi powrozmi wiążąc; niektorzy to śmierne jagniątko jako wołu ku ofierze albo ku ubiciu przed sie ciągnąc; niektorzy poślad powrozem wstargając, aby nie mogł ani tam ani sam (...) zawadzając; niektorzy z boku pchając; niektorzy zakładając nogam Jesukrystowem swe sprostne golenie, przetoż musił paść, ale prze więcszą i trudniejszą mękę nie przepuścili jego ziemie dopaść ci, ktorzy powroz dzierżeli, ktory jemu na szyję uwiązali; niektorzy jego oczy ma naświętszyma z wielikim wołanim figi podawali".

Obraz cierpiącego Chrystusa budzi litość. Nie ma tu boskiego majestatu ani wszechmocy, Zbawiciel zostaje umęczony i upokorzony. Ludzie zadają mu fizyczne cierpienie a jednocześnie szydzą z Niego. Widać tu wyraźnie tendencję do ujmowania istot boskich w ludzkich kategoriach, Chrystus jest tu cierpiącym człowiekiem, choć znosi ból i upokorzenie z wyjątkową pokorą, bez sprzeciwu. Ten ludzki wymiar cierpienia Boga jest charakterystyczny dla twórczości apokryficznej. Cielesność Chrystusa jest podkreślana przez naturalistyczny obraz Jego męki. W ten sposób Bóg stawał się bliższy człowiekowi, dzielił z nim jego los, stawał się kimś obecnym, namacalnym.

W "Rozmyślaniach przemyskich" możemy odnaleźć szczegółowy opis cierpień zarówno Chrystusa jak i Jego Matki. Takie podkreślanie cierpienia świętej rodziny miało służyć wzbudzeniu tym większej litości i współczucia dla istot boskich. Było to swoiste katharsis, umocnienie w wierze przez odwołanie się do uczuć odbiorcy.

"Rozmyślanie przemyskie" nie jest utworem w pełni oryginalnym w naszych współczesnych kategoriach, ponieważ stanowi ono kompilację kilku przekładów z tekstów łacińskich. W średniowieczu takie zabiegi były czymś naturalnym i nikt nie nazwałby ich plagiatem (z reszta nie znano takiego pojęcia). Interesująca nas tutaj Księga III, dotycząca Męki Pańskiej, opiera się za pośrednictwem dzieła łacińskich miedzy innymi na tekście Nowego Testamentu. Język utworu jest potoczny, przypomina raczej język mówiony, niż pisany. Styl tej wypowiedzi jest prosty, dla ówczesnego odbiorcy był łatwy do zrozumienia, także dzięki swej obrazowości i odwołaniu się do potocznej wiedzy i powszechnych doświadczeń. Autor zdradza swój stosunek do opisywanych zdarzeń, stosując często określenia deminutywne, czyli zdrobnienia. Taki zabieg stylistyczny świadczy o współczuciu samego autora dla niezawinionego cierpienia. Ponadto niesprawiedliwość wyroku podkreślana jest przez określenia Jezusa np. "miły Jezus" czy "baranek" zestawiane z okrutnym traktowaniem Syna Bożego przez żołnierzy.

Opisom cierpień fizycznych ukazanych w sposób naturalistyczny, podkreślającym ludzką naturę Jezusa, towarzyszy opis jego zachowania, świadczący o wyjątkowej godności i poddaniu się wyrokom boskim. Chrystus wie, ze tak dokonuje się Jego przeznaczenie, nie stawia wiec oporu, z pokorą znosi cierpienie i poniżanie. Należy tu rozróżnić opisy zdarzeń i wyglądów, czyli tego, co widoczne dla ludzkiego oka (tzw. descriptio extrinseca) oraz przedstawienie uczuć i myśli bohaterów (tzw. descriptio intrinseca).

"Rozmyślanie przemyskie" jest jednym najznakomitszych najwybitniejszych dzieł polskiej prozy narracyjnej najznakomitszych okresu średniowiecza. Nie ma znaczenia, ze utwór powstał na bazie wcześniejszych dzieł łacińskich, ponieważ temat ten był najznakomitszych średniowieczu opracowywany wielokrotnie, ważniejsza jest więc forma artystyczne niż sama fabuła.

  • "Żywot Pana Jezu Krysta."

Utwór, znany pod tytułem "Żywot Pana Jezu Krysta", jest dziełem Baltazara Opeca i postał w XVI wieku. Początkowo żywot rozpowszechniany był w ręcznych odpisach, a w roku 1522 doczekał się wydania w wersji drukowanej. Popularność jaką cieszył się twór dziś pozwoliłaby nam okrzyknąć go bestsellerem.

Jak już wspominano oryginalność nie była warunkiem uznania dzieła. Utwór Opeca jest przeróbką łacińskiego "Meditationes vitae Christi", będącego anonimowym dziełem jakiegoś mnicha franciszkańskiego, zamieszkałego w Toskanii. łacińskie które to wyszło spod pióra nieznanego bliżej franciszkanina z Toskanii. Jednak przekład Opeca nie jest wierny, najprawdopodobniej autor posłużył się tez innymi tekstami, tworząc swoje dzieło. Badacze doszukują się podobieństw do przedstawianego wyżej "Rozmyślania przemyskiego", szczególnie w partiach, opisujących Mękę Pańska. Kompozycja "Żywota…" również jest trójdzielna i opowiada historie z życia Jezusa i Jego Matki w porządku chronologicznym.

Interesujący nas tu motyw pasyjny został zawarty w części drugiej, jest to opis bardzo obszerny, zawierający 107 rozdziałów. Z łatwością można tu dostrzec wiele analogii do "Rozważania przemyskiego". Podobnie jak w omawianym wyżej utworze obrazy cierpienia zawierają wiele fizycznych szczegółów, są naturalistyczne i cielesne. Zwraca uwagę pewna paralelność ukazywania męki Jezusa i Maryi. Oboje cierpią równocześnie, utwór ukazuje to w sposób równoległy. Trzeba dodać, że związek matki i syna został tu uwypuklony, cały czas autor podkreśla ich wzajemną miłość i podobieństwo. Oboje są wybrani przez Boga i, choć sprawia im to wiele bólu, wypełniają jego plan zbawienia. Cierpią realnie, cieleśnie, tak jak zwykli śmiertelnicy, ale ich postawa wobec tego cierpienia jest boska - wzniosła, szlachetna.

  • "Rozmyślania dominikańskie"

"Rozmyślania dominikańskie" w przeciwieństwie do prezentowanych wcześniej utworów, nie obejmują całego życia Jezusa, a jedynie jego ostatni etap, czyli męczeńską śmierć na krzyżu i wydarzenia bezpośrednio ją poprzedzające. Autorstwo tego utworu nie jest możliwe do ustalenia. Podstawa trudność stanowi niejednolitość tekstu, świadczącą o jego wielokrotnym przerabianiu. Tak więc niewątpliwie mamy do czynienia z kilkoma autorami, nanoszącymi swoje uzupełnienia w znacznych odstępach czasowych. Tekst literacki został tu wzbogacony ozdobnymi miniaturami, inicjałami i herbem. Graficzne środki przekazu mają dopełniać treść słowną. Ilustracje wiążą się bezpośrednio z tekstem "Rozmyślania", są ułożone chronologicznie. Celem umieszczenia wizualnych przedstawień Meki Pańskiej jest właśnie skłonienie czytelnika do rozmyślań, ilustracje mają przykuć jego uwagę i na dłużej zatrzymać myśl.

Podobnie jak w przedstawianych wcześniej "Rozmyślaniu przemyskim" i "Żywocie Pana Jezu Krysta." Obrazy cierpienia Jezusa są bardzo wyraźnie nacechowane. Wyłania się z nich obraz strasznego okrucieństwa oprawców. Szczegółowy opis zadawanych katuszy budzi współczucie dla ofiary niesprawiedliwej kaźni. A oto przykład:

"A rzuciwszy Jezusa o ziemię, deptać ji poczeli łając sprosnie, jęli jiwięzać opak, rączkę prawą do lewej nogi, zasię lewą do prawej nogi; a takoż leżał chwilę na nos na ziemi. I zabijali trzaski za paznokcie Jezusowi u ręku i u nog, aby tem większą mękę cirpiał. O, oglądaj duszo wszelika, co miłośnik cirpiał twój za cię, odkupując ciebie.(...) A tedy złosnicy włozyli drąg na grzbiet Jezusow i podnieśli ji wzgorę,i niesli go ji do ciemnice jako baranka zwiazanego , a jidac przez schod na doł do piwnice smrodliwej, tedy na kożdem słopieniu głowke i czoło jego silno roztracili i tłukła się głowka jego o każdy słopień, albo tak porzucili Jezusa na wschodzie kamieniem i ciągnęli go ji za nogi na doł. O, tu twarz jego i nos, i usta skrwawione było i głowka jego silno stłuczona."

Sceny męki Jezusa są potęgowane równoległym bólem Jego matki, Która cierpi patrząc na krew Syna, na Jego poniżenie i cierpienie.

"Jest to wola Ojca mego, iż (...) ja na ciele cirpieć będę, a ty , miła matko, na duszy i na sercu, patrząc na mię umierającego na krzyżu"

więź Matki i Syna jest tu wielokrotnie podkreślana. Jednocześnie próbują się pocieszyć, czerpać siłę z bycia razem, Matka chce dodać otuchy swemu Synowi, jednak jej cierpienie jest dla Niego dodatkowym bólem. Taka postawa wzajemnej miłości i współcierpienia ma podkreślać okrucieństwo tych, którzy je powodują, a wiec także współczesnych grzeszników. W tym utworze to męka Chrystusa stanowi główny przedmiot zainteresowania autora. Na Jego ciele i ranach skupiona jest uwaga, cierpienie matki jest też ukazywane z Jego punktu widzenia.

  • "Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej"

o ile wcześniej przedstawiane utwory powstały w głównej mierze w oparciu o łacińskie dzieła apokryficzne, o tyle "Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej" zdradza wyraźne związki ze zbiorem kazań tzw. "Trzech kazaniań o męce Chrystusa", czyli jest oparta na TEKSCIE KOŚCIELNYM. "SRRAWA..." RÓWNIEŻ JEST ANONIMOWYM TEKSTEM, powstała w piętnastym wieku, jako kompilacja wielu źródeł. Nowością w stosunku do poprzednich utworów jest forma tego tekstu pasyjnego, ponieważ powstał on jako kazanie pasyjne. Autor wychodzi od słów z Ewangelii św. Łukasza, potem zaś przedstawia kolejne zdarzenia z ostatnich dni życia Chrystusa. Opowiada o pojmaniu, ostatniej wieczerzy, modlitwie w Ogrójcu i samej męce i śmierci. Tekst kończy się wspólną modlitwa. Ukazanie cierpienia Zbawiciela ma służyć rozliczeniu się z własnym sumieniem i modlitwie o odpuszczenie grzechów.

"Sprawa chędoga..." przypomina wcześniejsze utwory o charakterze pasyjnym pod względem sposobu ujęcia Męki Pańskiej, tu również obrazy są przejmujące, cierpienie ukazane jest bardzo szczegółowo, cieleśnie. Ma też służyć zrobieniu rachunku sumienia i wzbudzeniu żalu za grzechy. Wszyscy grzesznicy są przyczyną cierpienia Zbawiciela. Jego męka przedstawiona tak sugestywnie ma budzić żal za grzechy i chęć poprawy.

Jednocześnie, jak pozostałe utwory pasyjne, "Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej" jest przykładem średniowiecznej fascynacji cierpieniem. Przedstawienia cierpienia pełne są okrucieństwa, dosłowności, są bardzo obrazowe.

Apokryficzne przedstawienia Męki Pańskiej sprawiają, że człowiek może spojrzeć na historie biblijne z innego punktu widzenia. W apokryfach boskie postacie są bardzo uczłowieczone, ich ludzka natura wychodzi na plan pierwszy. Bóg w chwili śmierci cierpi jak człowiek, Jego los jest nie mniej okrutny, jak dola człowieka, Jego matka cierpi, jak każda matka, która widzi cierpienie swoich dzieci. Mimo iż rozumieją Boży plan i godzą się z Jego wyrokami, nie chcą tej śmierci, cierpienie jest dla nich przykre. Takie utwory mają na celu przybliżenie Boskich postaci, ukazanie Bożej rodziny w innym świetle, by odbiorca poczuł tym silniejszą więź. Nadrzędnym celem jest tu oczywiście nawrócenie, żal za grzechy i pragnienie poprawy.

"A tedy najpierw jego prawice twardym bicim przybili. A w tym przybiciu pierwym natychmiast zyły jego wszystki z jego ciała świętego odciągnęły się z swych stawów i ścisnęły wszystko ciało jako tako, iż gdy chcieli przybić jego lewą rękę, nie mogli dosięgnąć ku drugiej dziurze krzyżowej, tedy niemiłościwie słudzy ramię i lewą rękę powrozem przyciągali tako, iż członki jego i stawy wielgim rozciąganiem poczęli się rozdzielać, iże jego kości święte możony widziany być."

  • "Kazanie Na Wielki Piątek". Peregryna z Opola

Dowodem na średniowieczne zainteresowanie cierpieniem i upodobanie do eksponowania go w literaturze może być też "Kazanie Na Wielki Piątek" Peregryna z Opola. Jest to kazanie oparte na motywie pasyjnym, przeznaczone na uroczysty dzień - Wielki Piątek. Dla wszystkich wierzących jest to dzień wyjątkowo smutny, katolicy na całym świecie czczą ten dzień Śmierci Jezusa postem i umartwianiem.

" (...) święta, które w tych dniach obchodzi Kościół, a mianowicie uroczystość Ostatniej Wieczerzy, która obchodziliśmy wczoraj, Męki i Śmierci Pańskiej, która obchodzimy

dzisiaj i uroczystość Pogrzebu, którą obchodzić będziemy jutro."

Zasadniczym jedna k tematem kazania jest sama męka Chrystusa i to jej poświęca autor najwięcej miejsca i uwagi:

"Ale przypatrzmy się, jak wyglądała męka Chrystusa. Zaprawdę była haniebna,

długotrwała i niezasłużona! Męka Jego była niewątpliwie haniebna, bo pojmano Go jak zbójcę. Dlatego też powiedział, kiedy go schwytano: Jako na zbójce itd.

(Mt 26, 55; Mk 14, 48). Jezus został obity jak złoczyńca, wyśmiany jak szaleniec, wyniszczony jak trędowaty, ukrzyżowany jak zabójca. Kiedy bowiem Żydzi chcieli Go zabić, naradzali się między sobą: "Jeżeli skażemy Go na ścięcie albo Go spalimy, będzie to dla Niego zbyt zaszczytne. Zatem ukrzyżujmy Go!" To był najbardziej hańbiący rodzaj śmierci. Ale nawet tak poniżająca kara byłaby łatwiejsza do zniesienia, gdyby ktoś pocieszył skazanego. Kara Chrystusa była nie tylko haniebna, ale i boleśniejsza niż cierpienia, które były udziałem męczenników. A to z powodu Jego delikatnego ciała. Albowiem im ktoś jest delikatniejszy, tym dotkliwiej cierpi. Większy ból odczuwa książęcy syn, którego ciało jest delikatne, niż syn wieśniaka. Była zatem Jego męka wielce bolesna i okrutna. Ból przenikał wszystkie Jego członki od stopy nogi aż do wierzchu głowy (Iz 1,6). Cale Jego ciało było pełne boleści. Dlatego powiada: Gwałt czynili ci, którzy szukali duszy mojej (Ps 37, 13). Poranili wiec Jego głowę cierniami, przebijając ją aż do mózgu. Mateusz mówi: Brali trzcinę i bili go po głowie (Mt 27, 30). Zranili również Jego serce, przebijając włócznią bok. Zranili także stopy i ręce i cala krew wytoczyli z Boga swego, tak ze Jego ciało na krzyżu wydawało się zupełnie wyniszczone."

Charakterystyczne dla tego tekstu są odwołania do Pisma Świętego. Autor stara się wiernie oddać Mękę Pana, ale wplata cytaty z Nowego Testamentu, by dodać powagi i wiarygodności swojemu kazaniu. Oczywiście, nie rezygnuje z ubarwiana opowiadanych scen tak, by zainteresować słuchaczy, w czym podobny jest do twórców apokryficznych. Zasadniczym celem kazania jest przekazanie nauki moralnej. Wzruszenie słuchaczy, by tym łatwiej i tym silniej poddali się jego nauce i poprawili swoje postępowanie, by żałowali za grzechy, którymi obrazili Chrystusa, który dla nich umarł w cierpieniu na krzyżu.

Preregryn odwołuje się do grzechu pierworodnego, przypomina , ze to nieposłuszeństwo pierwszych ludzi, doprowadziło do Męki Jezusa. Oskarża pramatkę Ewę o to, iż zgrzeszyła każdym zmysłem. Odkupienie, jaki przynosi Chrystus jest ściśle związane z grzechem pierworodnym, autor wyjaśnia kolejne przyczyny męki. By dodać patosu scenie śmierci Zbawiciela barwnie przedstawia sceny towarzyszące Jego śmierci, a podkreślające wagę Jego ofiary i świadczące o Jego Boskości. Stad liczne egzempla (przykłady) żalu za grzechy i przejawów skruchy nawet największych grzeszników, w obliczu których słuchacze również powinni poczuć zal a grzechy, powinni poczuwać się do winy, oni również zgrzeszyli, dla nich również cierpiał Chrystus. Taki jest morał, taka nauka opłynie z kazania, to za nasze grzechy cierpiał Zbawiciel. I za nasze grzechy cierpiała Jego matka:

"Ból Jej był tym większy, że nie mogła Mu pomóc, ze była bezsilna. Wielka potrzeba serca matki jest obecność przy konającym dziecku, kiedy może je ucałować i przytulić. Maryja w niczym nie mogła pomóc Synowi. Słyszała, że pragnie, a nie mogła Mu podać wody. Widziała Jego rany, a nie mogła ich opatrzyć. Widziała Jego skrwawione ciało, a nie mogła go obetrzeć. Widziała, że opada Mu głowa, a nie mogła jej podtrzymać i utulić. Widziała, że krew spływa na ziemię, a nie mogła jej zebrać. Widziała, że Syn Jej płacze na krzyżu, a nie mogła osuszyć Jego łez."

Oczywiście takie ujęcie cierpienia matki przypomina motyw z "Lamentu świętokrzyskiego" oraz innych utworów apokryficznych. Tu autor posunął się dość daleko w inter[pretacji Pisma Świętego. W Biblii obecność matki pod krzyżem jest ledwie zaznaczona, jednak cierpienie, jakie musiało być jej udziałem, poruszało uwagę twórców średniowiecznych, ponieważ z upodobaniem wracali do tego motywu, przy okazji wszelkich rozmyślań o Męce Pańskiej. Widok matki cierpiącej razem z Nim, musiał być dodatkowym ciosem. Podobnie widok cierpiącego Syna musiał być dla matki nie do zniesienia, cierpieniem ponad ludzką wytrzymałość.

Celem utworów pasyjnych było wzbudzenie żalu za grzechy, jest to szczególnie wyraźnie w przypadku utworów takich jak kazania, ponieważ one były głoszone z ambony i to podczas doniosłych świąt Wielkiego Tygodnia. Obrazy pasyjne muszą być więc sugestywne, by trafiały do wrażliwości odbiorców. Jednoczenie, szczególne właśnie w kazaniach, podkreślany jest związek cierpienia Zbawiciela z grzechami słuchaczy. Ta silna analogia ma wzbudzać poczucie winy i jednocześnie, oczywiście, chęć poprawy. Należy tu podkreślić zdolności perswazyjne ówczesnych pisarzy, umiejętnie kształtujących stany emocjonalne odbiorców i dbających o ich uwagę. Pisarze starali się przez obrazy cierpienia i ukazywanie boskich postaci w kategoriach ludzkich, przez przystępną formę narracji zainteresować słuchaczy i zdobyć sobie ich uwagę, a następnie poruszyć ich okrucieństwem przedstawianych scen. Stąd obrazy krwi, upadków, znęcania się słownego o i cielesnego nad niewinnie cierpiącym Bogiem i Jego matką. Ostatnim zabiegiem jest powiązanie tych cierpień, nad którymi ubolewają odbiorcy, może nawet płaczą (w średniowieczu odbiór kazań był bardzo emocjonalny) z ich własnym postępowaniem. Autorzy podkreślają, że każdy grzech jest obrazą Boga. Cierpienia Chrystusa są wynikiem ludzkiego postępowania, od grzechu pierworodnego po dzień dzisiejszy, takie zestawienie ma służyć poprawie. Słuchacze mają żałować za grzechy, które są powodem Męki Jezusa i odwrócić się od grzechu.

Na koniec tych rozważań warto jeszcze zastanowić się nad współczesnym sposobem ujmowania wątków pasyjnych. Powstały niedawno film "Pasja" Mela Gibsona, jest pod wieloma względami podobny do średniowiecznych przedstawień Męki Pańskiej. Szczególnie uwagę zawracają sceny samego krzyżowania i drogi krzyżowej. Autor współczesnej ekranizacji z równą fascynacją cierpieniem wykorzystuje motyw pasyjny, by przedstawić sceny biczowania, czy krzyżowania.

"I ubrali go w purpurę, upletli koronę cierniową i włożyli mu ją na głowę"

Bibliografia

Oryginalne teksty staropolskie

Peregryn z Opola : "Kazanie na Wielki Piątek". [w:] www.staropolska.gimnazjum.com.pl/sredniowiecze/kazania_i_mowy/Peregryn

"Rozmyślania dominikańskie" [w:]

Wydra W., Rzepka W. R. : Chrestomatia staropolska, Wrocław 1984.

"Rozmyślanie przemyskie" [w:] www.staropolska.gimnazjum.com.pl/sredniowiecze/ biblia_i_apokryfy

/rozmyslanie_25

"Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej" [w:]

Wydra W., Rzepka W. R. : Chrestomatia staropolska, Wrocław 1984.

"Nowy Testament" - Biblia Tysiąclecia - Strona internetowa - www.staropolska.pl

Opracowania

Teresa Michałowska. : Średniowiecze, Warszawa 1995, s. 583 - 629.

Witczak T. : "Średniowiecze", Warszawa 1990, s. 119 - 123.