1.Twórczość Adama Mickiewicza jest bardzo złożona i zróżnicowana dlatego, by lepiej ją zrozumieć i poznać, trzeba wyjaśnić pewne terminy z nią związane. Do takich z pewnością należą:
- MESJANIZM - pojęcie sięga swymi korzeniami do Biblii odnosząc się do Chrystusa-mesjasza. Był on przedmiotem oczekiwania ludu Izraela. Mesjasz miał dać im upragniona wolność, doprowadzić do ziemskiego zbawienia ludzkości, które zapoczątkować ma właśnie wybitna jednostka lub społeczność. Jest ona powołana z woli boga i to jest jej najważniejsze zadanie i przeznaczenie. U Mickiewicza obraz takiego poglądy najlepiej widać w III. cz. "Dziadów", gdzie poeta przedstawia nam osobę księdza Piotra, który ma widzenie. Ukazują się mu w nim przeszłe dzieje Polski: rozbiory, Powstanie Listopadowe, zsyłki na Sybir, prześladowania. Ukazane jest to na wzór historii Chrystusa, gdzie działalność Cara porównana jest do biblijnego mordowania niemowląt, a samego władcę do Heroda. Chrystusem jest naród polski, który siłą ciągnięty jest pod sąd - Piłata, którego uosobieniem jest Francja, która odwróciła się od Polski. Zaborców widzimy tu, jako ludzi wydających wyrok na śmierć Chrystusa. Jak pisze poeta: "Krzyż ma długie, na całą Europę ramiona". Polska ma odkupić i wyswobodzić wszystkie narody, dlatego musie się poświęcić w imię wolności.
- "POLSKA CHRYSTUSEM NARODÓW" - Polska jest odkupicielem. W widzeniu księdza Piotra jest taki moment, kiedy widzimy, że jedno dziecko przeżyło. W przyszłości stanie się ono wybawicielem, bohaterem, który pomści niewinny naród i wyswobodzi go z wrogiego oręża, jak pisze poeta:
"Patrz ! - ha ! - to dziecię uszło - rośnie - to obrońca !
Wskrzesiciel narodu, -
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery."
Zdaniem Mickiewicza powinniśmy czekać na takiego bohatera, który rozpocznie walkę i poprowadzi nas do zwycięstwa.
- POWIEŚĆ POETYCKA - nazywana jest inaczej poematem epickim, jest tak dlatego, że łączy w sobie zarówno liryzm, jak i epicka opowieść. Jest jakby pomostem, forma przejściową pomiędzy poezją klasyczną a powieścią realistyczną. Jak twórcę tego gatunku podaje się Georga Byrona, autora znanego "Giaura". Jako cechy charakterystyczne dla tego gatunku uznaje się:
* stosowanie regularnego wiersza
* kompozycja jest fragmentaryczna co pozwala nasilić efekt tajemnicy
* często pojawia się zakłócanie chronologii wydarzeń
* wstawianie lirycznych dygresji
* narrator, który opowiada historię często ujawnia swoje uczucia
* główny bohater utworu jest osobą skłóconą ze światem i samotną, a jego działanie plasuje się na granicy moralności - nie jest jednoznaczne
* tłem dla wydarzeń jest albo historia albo jakaś egzotyczna sceneria
Na gruncie polskiego piśmiennictwa mamy kilka przykładów realizujących te wyznaczniki: "Konrad Wallenrod" Mickiewicza, "Żmija" Słowackiego czy Antoni Malczewski " Maria".
2. "Liryki Lozańskie" Adama Mickiewicza.
Jest to cykl poetycki, który powstał podczas wyjazdu poety do Szwajcarii. Gościł tam w latach 1839-1840 kiedy to wykładał na tamtejszym uniwersytecie literaturę łacińską. Po tych utworach widzimy, że jest to już doświadczony poeta i człowiek, który poznał życie i czuje, że przyszedł czas na refleksję, podsumowania i rozliczenia.
Jako pierwszy przykład podąć możemy tekst "Polały się łzy...", który to jest jednym z najkrótszych w cyklu, bo ma zaledwie pięć wersów, które ujęte są w wyznanie wieszcza: "polały się łzy me czyste, rzęsiste". Wydaje się, że każdy z wersów jest krótkim streszczeniem, opisem poszczególnych etapów życia poety. I tak po kolei: kiedy poeta pisze "sielskie-anielskie" ma na myśli swoje dzieciństwo; następnie pisząc "górną i durną" wspomina młodociany swój wiek; kolejny to oczywiście obecny wiek męski, który jak mówi, jest "wiekiem klęski". Jest to godny podziwu wiersz, gdyż w tak ograniczonej formie, zamknął poeta wielką ilość znaczeń i uczuć. Każdy z etapów życia poety jest dla niego bardzo ważny, dlatego roni nad nimi łzy z tęsknoty, że przeminęły i ,że nie można już zmienić tych chwili na lepsze. Bo obraz, który wyłania się z tekstu, nie jest szczęśliwy i zachwycający. Nie mamy czego poecie zazdrościć. Ocena życia, której dokonał poeta powoduje łzy smutku i bólu, poeta nie jest zadowolony z tego, co wyszło mu z podsumowania dotychczasowego życia. Targają nim złe emocje, które uwydatniają się tym bardziej przez sama budowę utworu, która mimo, że skondensowana, ma w sobie wielką moc i siłę.
Kolejny wiersz, którego tytuł brzmi "Nad wodą wielką i czystą", wydaje się wierszem autotematycznym, gdyż dotyczy samej poezji. W pierwszych wersach poeta przedstawia nam krajobraz szwajcarski. Widzimy piękne i rozległe jezioro, które odbija okalające je skały i ich czarny kolor. Później obserwujemy również ogrom wody, w którym tym razem odbija się niebo i sunące po nim czarne obłoki. Trzeci obraz przedstawiony przez poetę, to odbity w wodzie piorun, który towarzyszy szalejącej burzy. Wszystkie ukazane przez poetę zjawiska przemijają. Piorun zabłysł raz i zniknął, chmury sunące po niebie również się przesunęły, skały z biegiem lat będą kruszeć i w końcu również znikną. Nie wzruszona pozostała tylko woda, która wciąż jest gotowa odbijać obrazy. Co ma oznaczać ta rozległa i skomplikowana metafora? Otóż woda jest tutaj symbolem poety, który swoje działanie rozumie jako wieczne "odbijanie", zapisywanie rzeczywistość. To waśnie sam akt zapisu jest najważniejszy, bo on będzie trwał wiecznie, a same obrazy mogą przemijać, odchodzić, ale poezja jest wieczna. Interesująca jest również w tym wierszu jego strona formalna, budowa tekstu. Rymy mają spajać wersy z poszczególnych części. Początkowe wersy zaczynają się od tego samego zwrotu: "nad wodą wielka i czystą", co jak wiemy nazywa się anaforą. Każdy przedstawiony obraz jest coraz intensywniejszy. Pierwszy jest statyczny, ostatni wręcz nieuchwytny. Jest to pewnego rodzaju kontrast pomiędzy tym co w przyrodzie ruchliwe, a co statyczne.
3. "Pan Tadeusz"
a) "Pana Tadeusza" Adam Mickiewicz zaczął pisać w 1832 roku. Zważając na charakter i artyzm utworu, czas jego powstawania nie był wcale długi, gdyż trwał z przerwami piętnaście miesięcy. W 1832 roku, w stolicy Francji, ukazało się jego pierwsze wydanie. Początkowo Mickiewicz myślał o napisaniu idyllicznej opowieści w typie "Hermana i Doroty" Goethego, jednak w czasie pracy nad książką uznał, że lepiej będzie napisać epopeję przedstawiającą życie szlachty. Wszelkie uwagi o pochodzeniu utworu, zamieścił poeta w "Epilogu". Pisząc tę opowieść, poeta myślał o swoim ukochanym kraju, który został sportretowany w tym utworze. Mamy tu lat dziecięce ukazane, jako idealny i najbardziej upragniony czas życia oraz jego miejsce, które jest ucieczką przed skłóconym towarzystwem emigracyjnym, wśród którego Mickiewicz musiał żyć. Dlatego też, kieruje swoje słowa do rodaków, którzy pozostali w ojczyźnie, by żyli zgodnie i nie popadali w psujące wszystko konflikty, które jeszcze bardziej komplikują losy kraju. Odwołuje się tu również do swej nieobecności podczas Powstania Listopadowego, pisze: "Biada nam zbiegi, żeśmy w czas morowy Lękliwe nieśli za granicę głowy". To tłumaczy też, dlaczego Mickiewicz nie pisał o sprawach mu współczesnych, tylko w swojej epopei portretował obraz lat minionych. Chciał w ten sposób podnieść na duchu siebie i rodaków: "Ale o krwi tej, co się świeżo lała O łzach, którymi płynie Polska cała, (...) O nich pomyśleć - nie mieliśmy duszy! (...) O, Matko Polsko! Ty tak świeżo w grobie Złożona - nie ma sił mówić o tobie". Pisze tę piękną książkę dla każdego rodaka, bo chce by każdy maiła na swych ustach słowa miłujące naród. To będzie dla niego spełnieniem marzeń. Stąd w "Inwokacji" mamy tak pięknie ukazany kraj, wielbiony słowami przez poetę, stęsknionego za swą Litwą, którą opuścił w 1824 roku. Jak pisze w pierwszych wersach: Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie, Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie". Później mamy odwołanie do symbolu miłości - Matki Boskiej, którą poeta prosi: "Tymczasem przenoś duszę moją utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała". te słowa dosadnie pokazują uczucia, które żywił Mickiewicz do kraju, a które były powodem napisania tej narodowej epopei.
b) Mickiewicz dla tych wydarzeń wymyślił wieś Soplicowo, która to przedstawiona jest czytelnikom w latach 1811-1812. jak wiemy, jest to czas kiedy wszyscy obserwują poczynania Napoleona oraz czekają na jego pomoc w wyswobodzeniu się spod władzy carskiej. W tym utworze Mickiewicz pisze jeszcze o nadziei, którą trzeba pokładać w Napoleonie, chociaż wiedział już w tedy, że nic z tego nie będzie. Nie chciał po prostu gasić uczucia walki w sercach rodaków. W książce te niepokoje wyraża Maciek Dobrzyński, który "zawsze tam szedł, gdzie ojczyzny dobro upatrywał" i był wielkim patriota.
c) Adam Mickiewicz starał się pokazać obraz środowiska szlachty jak najdokładniej i jak najlepiej. W zamyśle jego miała to być epopeja opowiadająca o realistycznych wydarzeniach historycznych. Najwięcej uwagi poświęca poeta sportretowaniu klasy szlacheckiej, która nie była klasą jednolitą. Dlatego też poeta ukazuje w swym utworze jej podział na klasy:
- arystokrację reprezentuje Stolnik Horeszka. Ukazany jest jako dumna i zarozumiała postać. Znawcy pisali, że Mickiewicz, kiedy konstruował tego bohatera, wzorował się na hrabi Ankwiczu, którego poznał w Rzymie, a który nie był zadowolony z jego starań o rękę córki. Mickiewicz na przykładzie rodziny Horeszków ukazuje motyw ubożenia magnatów. Ich majątek został skonfiskowany podczas konfederacji barskiej, ponieważ Horeszko był jej uczestnikiem. Do tej klasy szlachty z Soplicowa zaliczyć możemy też Podkomorzego, który nosi głowę wysoko z racji swego stanowiska, które tak na prawdę jest mało znaczące.
- szlachtę średniozamożną reprezentuje w książce rodzina Sopliców. Są to dobrzy i szanowani obywatele. Jacek i jego brat - Sędzia to wielcy patrioci. Sędzia wyczekuje przybycia wojsk Napoleona, a w tym czasie podtrzymuje uczucia miłości do ojczyzny u swego bratanka.
- mowa jest tu również o szlachcicach, którzy mocno zubożeli. Wiele postaci z książki zalicza się do tej klasy, jednak najznamienitszym jej reprezentantem jest Wojski, który uwielbia polowania i zawsze podczas takich polowań, daje popis swej gry na rogu. Jest to klasa, która niegdyś była bardzo zamożna, ale w wyniku historycznych wydarzeń, utraciła swoje wielkie majątki. Nie są oni jednak, aż tak całkowicie biedni. Niżej od nich plasuje się kolejna część społeczności szlacheckiej.
- do tej grupy całkiem ubogiej szlachty zaliczają się Woźny Protazy, Klucznik Gerwazy i Baltazar Brzechalski. Są to jak widać osoby zaliczane do służby, jednak mogą się oni pochwalić Herbem i pochodzeniem szlacheckim. Charakteryzuje ich oddanie, wierność zasadom i swojemu Panu. Tak jest w przypadku Gerwazego, który po zabójstwie swojego pana poprzysiągł zemstę wszystkim Soplicom, przebaczając Jackowi dopiero przed jego śmiercią.
- oddzielną grupę szlacheckiego pochodzenia mamy przedstawioną na przykładzie szlachty zaściankowej, która zamieszkuje tereny dobrzyńskie. Przybyli oni tu z centralnej Polski. Kiedyś był to lud bardzo liczny i możny, niestety - jak wszystkie klasy przedstawianej grupy szlacheckiej, zubożeli. Nie różnili się praktycznie niczym od zwykłych chłopów. Tylko tym, że posiadali herby. Po za tym, tak samo jak oni musieli pracować w swych zagrodach.
Poeta jednak nie umniejsza ich zasług, a wręcz przeciwnie. Maciej Dobrzyński, stojący na czele tej klasy, pokazany jest przez Mickiewicza jako wielki patriota, który kocha swój kraj i zawsze "tam szedł, gdzie Ojczyzny dobro upatrywał". Poza tym cechuje go wielka wiedza na temat uprawy roli i prowadzenia gospodarstwa. Często gospodarze proszą go o rady.
Na taki szacunek zasłużył sobie Maciej kiedy walczył w powstaniu kościuszkowskim. Tam zasłynął bohaterskim czynem, kiedy wrócił na pole bitwy będące pod ciągłym ostrzałem wrogich Moskali, by zabrać stamtąd pozostawionego przez innych ciężko rannego szlachcica. Unikał jednak rozgłaszania tej historii, ponieważ wcale nie zależało mu na rozgłosie. Na podstawie obrazu tego zaścianka, Mickiewicz chciał pokazać, że to właśnie u prostych ludzi trzeba szukać źródeł patriotyzmu, bo to oni są mu najbardziej wierni.
d) U Mickiewicza, tak jak obserwujemy to w tworze, obraz ojczyzny szlacheckiej portretowany był z wielkim sentymentem i w pozytywnych kolorach. Było tak zapewne dlatego, że Mickiewicz wywodził się z takich właśnie warstw społecznych. Nie przeszkadzało mu to jednak w dostrzeganiu pewnych wad tej społeczności. Będąc poza krajem mógł zdobyć się na dystans wobec historii i społeczeństwa, na które teraz miał okazje spojrzeć z zewnątrz. Dlatego obraz ukazany w "Panie Tadeuszu" wydaje się taki realny i przekonywujący.
Kiedy czytamy ten wspaniały epos Mickiewicza, narzuca się nam pewna myśl - widzimy, że bardzo ważną kwestia jest tu ogólnie pojęta tradycja. Najbardziej rzucającymi się w oczy realizacjami tego kultu tradycji jest staropolska gościnność oraz kult odwagi. Jako przykład możemy podać tu osobę Sędziego, który wyprawie świetne spotkania towarzyskie, a także zna się na dawnych zasadach, np. zachowania się przy stole. Podczas zorganizowanej przez siebie uczty pilnuje, by każdy zajął stosowne miejsce, adekwatne do jego pozycji i stanowiska, "z wieku i urzędu". Przy tym wszyscy są dla siebie bardzo grzeczni i uprzejmi. Innym polem, na którym zachowały się dawne zasady zachowania, jest polowanie, pod czas którego wszyscy zachowują się jak nakazuje tradycja, poluje się według ustalonych wzorów i technik, przyrządza się bigos, którego gotowanie ma w sobie cos z rytuału. Podobanie jest na grzybobraniu czy różnych naradach szlacheckich. Oczywiście bardzo ważne są tu również stroje, staropolskie kroje i suknie. Odrzucają jednak te wzory Telimena i Hrabia, którzy to wolą ubrania francuskie i z ironią traktują tradycyjnych patriotów.
e. Budowa "Pana Tadeusza" jest dość skomplikowana, a powoduje to wielowątkowa fabuła. Mamy tu zobrazowane i wymieszane różne elementy: od ważnych historyczno-politycznych kwestii, których przykładem jest choćby Jacek Soplica; po przez kłótnie o ruiny zamkowe Horeszków. Później możemy wymienić ważny wątek miłosny, a także humorystyczny - na przykład spór o harty podczas polowania.
W tego typu utworach, do jakich możemy zaliczyć też "Pana Tadeusza", często jest tak, że prócz głównego bohatera - osoby, mamy też bohatera zbiorowego. W tym przypadku jest to cała polska szlachta, która nie potrafi się porozumieć w rzeczach prostych, a co dopiero w tak doniosłych, jak walka o niepodległość. Nad tym Mickiewicz mocno ubolewa, chociaż z sentymentu często idealizuje obraz tych ludzi.
Osoba mówiąca w utworze ukazana jest przeważnie w trzeciej osobie liczby pojedynczej. To pozwala mu zachować dystans do opowiadanej historii, o której wie wszystko. Poza taką figurą narratora czasami pojawia się inny głos. Nie jest to jednak osoba wszechwiedząca. Powołuje się ona często na wypowiedzi innych, używając zwrotów: "mówiono" lub "podobno".
Bezpośrednim i ważnym odwołaniem do tradycji starogreckiego eposu, jest stosowanie przez Mickiewicza rozbudowanych porównań homeryckich, widzimy to gdy poeta opisuje sad, czy zachód słońca. Szczegółowy opis prezentuje nam również autor, kiedy opisuje serwis rodowy, rodzaje grzybów podczas grzybobrania oraz piękną suknię Zosi. Mamy tu też podniosły język oraz opis scen batalistycznych, które to są nieodzowne dla tego gatunku literackiego.
Zwrócić trzeba też uwagę na stosowanie przez poetę zabiegu retardacji, którego celem jest spowolnienie akcji utworu, by bardziej zainteresować odbiorcę, skupić jego uwagę na opowiadanej historii. Tutaj są to na przykład piękne opisy przyrody.
f) W dziele swym Mickiewicz unika mieszania realności z fantastyką, jak to miało miejsce w innych utworach poety. Jej niewielkie elementy możemy odkryć w obrazach natury. Ukazuje o piękno otaczającej przyrody z wielkim rozmachem i wyczuciem. Widzimy jak bardzo kocha swój kraj, bo tylko tak można wytłumaczyć mistrzostwo, z jakim kreśli przed nami obrazu rzeki, łąk, lasów. Mówi o nich jak o żywych istotach, stosując do tego zabiegi personifikacji i animizacji:Zachodzące słońce "spuszcza głowę" i usypia "westchnąwszy głęboko". Pięknie opisał poeta również wschód słońca. Pokazuje nam początek dnia, który jest wilgotny i mglisty, personifikując zarówno dzień, jak i słońce.
Przyroda ma ogromny wpływ na ludzi, na ich samopoczucie, psychikę. Jest jakby odzwierciedleniem ich życia. Kiedy nastaje pochmurny i senny dzień, również udzie, goście zaczynają być ospali i zamyśleni (na przykład w księdze VI), natomiast ogród, którym zajmuje się Zosia, jest tak samo radosny i rozkwitający jak ona sama. Pięknie pisze poeta o brzezinie: "która jako wieśniaczka, kiedy płacze syna, lub wdowa męża, ręce załamie, roztoczy po ramionach do ziemi strumienie warkoczy". Zachodzące zaś słońce "spuszcza głowę" i zasypia "westchnąwszy ciepłym powiewem".
g) Na podstawie takich elementów wydaje się, że niekwestionowanym mianem, na które zasługuje sobie ten utwór, jest miano najwyższego artyzmu. Bez dyskusyjna wydaje się więc sprawa, nazwania utworu epopeją narodową. Jest tak dlatego, ponieważ Mickiewicz - podobnie jak niegdyś autorzy starożytni - starł się przedstawić obraz życia społeczeństwa na tle ważnych wydarzeń historycznych, w dodatku w przełomowym dla narodu momencie dziejowym. Dlatego też na początku książki czytamy piękne słowa "Inwokacji", które również dobrane zostały zgodnie z odwiecznymi kanonami klasycznej poezji. Różnica pomiędzy nimi jest jednak tak, że kiedyś proszono o w inwokacji muzy o natchnienie dla piszącego, Mickiewicz natomiast kieruje słowa do ukochanej ojczyzny i symboli religijnych, by móc wspominać ukochaną ojczyznę.
Mamy tu również do czynienia ze stylem poetyckim romantyków. Wtedy artyści przestrzegający tych prawideł, unikali czystych, w dodatku klasycznych, gatunków literackich. Starali się je zawsze jakoś modyfikować. Podobnie czyni Mickiewicz, który pisząc swój epos, nie mógł napisać go do końca na wzór homerycki. Dlatego też wiele jest tu elementów lirycznych, które mają zachwiać epickim charakterem dzieła. Poeta uwydatnia również swoje zdanie, swoje uczucia. Stąd często możemy usłyszeć, o "Panu Tadeuszu", że nie jest utworem "czystym" gatunkowo, ale łączy w sobie elementy epopei, poematu epickiego, powieści i sielanki. Jest to typowe dla tego okresu przemieszanie rodzajów i gatunków literackich. Przykładów na to jest wiele w książce. Na przykład Mickiewicz stosuje, romantyczny w swej genezie, synkretyzm sztuk. Objawia się to głównie na przykładzie na przykładzie koligacji literacko-muzycznych. Są to: gra Wojskiego na rogu bawoli oraz koncert Jankiela.
Pierwszym koncertem, który pokazuje Mickiewicz jest gra Wojskiego. Gra on na rogu melodię na zakończenie wielkiego polowania. Uznawany jest przez wszystkich za niedoścignionego mistrza. Potrafił wspaniale wydobywać z rogu dźwięki, które ilustrowały cały przebieg polowania. Wpierw słyszymy dźwięki pobudki - rześkie i skoczne, potem jest nagonka i szczekanie psów, później następują strzały, co zobrazowane jest szybszym i mocniejszym dźwiękiem, naśladują wycie wilków, ryk niedźwiedzi i żubrów.
Jako drugi wirtuoz przedstawia się nam karczmarz Jankiel. Żyd gra na cymbałach, których dźwięku nie da się porównać z niczym innym na świecie. Pokazany jest tu jako patriota, który wita legionistów Dąbrowskiego, z takim samym wzruszeniem, jak wszyscy Polacy. Jankiel zdecydował się zagrać, bo nalegała na to Zosia, a w swej grze ukazał całą historię narodu - zarówno chwile piękne i wzniosłe, jak i te tragiczne. Słuchający, bez chwili namysłu odgadywali nawiązania grajka, sami przecież byli częścią tej historii, którą tworzyli, a którą Jankiel teraz "wygrywał". Pierwsze mocne i triumfalne dźwięki, radosne i skoczne, wskazywały na szczęśliwy okres narodu polskiego, kiedy król, sejm i cały naród podejmowali próby ratowania Rzeczypospolitej. Zakończyło się to Konstytucją 3. maja. Fałszywe i złowieszcze akordy, uporczywe trącanie zdradzieckiej struny przez Jankiela, odczytane zostało przez Klucznika, który zawołał: "Znam, znam głos ten! to jest Targowica". Później grajek wydobywał żałobne i smutne dźwięki ze swego instrumentu, miały one symbolizować szturm, wystrzały, jęki rannych i płacz zawodzących matek. W ten sposób obrazował Powstanie kościuszkowskie i rzeź Pragi. Po tym wzruszającym fragmencie do uszu słuchaczy doleciały dźwięki piosenki o żołnierzu "...który borem, lasem idzie, z biedy i z głodu przymierając czasem", którego tułaczy los w jednej chwili skojarzono z emigracją po powstaniu kościuszkowskim i tworzeniem się legionów oraz ich przybyciem na ziemie polskie. Zaraz tez słychać, co spodziewane, dźwięki pieśni legionistów "Jeszcze Polska nie zginęła", które potwierdzają domysły słuchaczy.
h) Jak już wcześniej było wspomniane, najważniejszym punktem utworu jest postać Jacka Soplicy oraz wydarzenia związane z jego osobą, które dają napęd całej akcji utworu. Wydaje się, że na jego podstawie Mickiewicz chciał pokazać wzór młodego patrioty.
W młodości swej Jacek był znanym i lubianym przez okoliczną szlachtę obywatelem. Zdarzało się mu jednak uczestniczyć w pijatykach i nagannym zachowaniu szlacheckiej braci. Często tez zapraszany był przez Hrabiego Horeszkę na zamek. Magnat widział w tym korzyści, ponieważ mógł za jego pomocą manipulować głosami szlachty podczas głosowania na sejmikach. Problem pojawił się jednak wtedy, kiedy Jacek zakochał się z wzajemnością w córce Horeszki. Ten, jako wysoko postawiony hrabia, nie mógł się zgodzić na ślub swojej córki z ubogim szlachcicem. Wtedy to postanowił podać mu czarną polewkę. W wyniku tego, pełen rozpaczy Jacek wziął sobie za żonę nowopoznaną kobietą, która dała mu syna Tadeusza. Natomiast ukochana Ewa wyszła za bogatego kasztelana, z którym została zesłana na Sybir, zostawiając pod opieką Telimeny Zosię.
Jacek nie mógł tego wybaczyć Horeszcze, często błąkał się wokół zamku żądny zemsty. Kiedyś natkną się na atak Moskali na zamek hrabiego, który to Hrabia odpierał dość skutecznie. Wtedy Jacek w pełni gniewu chwycił strzelbę i wypalił do Horeszki. W swoim nieszczęściu trafił go i zabił. W wyniku tego zajścia musiał opuścić kraj. Udał się do legionów Dąbrowskiego. Walczył w ich szeregach, był ranny wielokrotnie. Po wielu latach powraca do rodzinnego Soplicowa w roli tajnego emisariusza. Jest ukryty pod przebraniem księdza Robaka. Jego misją było nakłaniać ludzi do powstania, które miało wybuchnąć wraz z wkroczeniem na Litwę wojsk napoleońskich. Nikomu nie zdradził swojej tożsamości, nawet synowi.
Jacek Soplica ukazany jest jako wielki i wzorowy patriota, który poświęcił całe swoje życie dla ratowania ojczyzny. Był waleczny jak i inni bohaterowie Mickiewicza - Wallenrod czy Konrad. Wydaje się jednak, że nie jest to już typ wczesnego bohatera romantycznego, ale już całkiem nowy i zmieniony. Nadal są mu drogie losy kraju, ale nie walczy już sam, nie alienuje się ze społeczeństwa, nie zamyka w sobie. jest otwarty na innych ludzi. Próbuje ich nakłonić do wspólnej walki. Oczywiście niektóre cechy dawnego romantycznego bohatera pozostały. Soplica doświadczył nieszczęśliwej miłości, był rozdarty i zdesperowany po utracie ukochanej.
Ostatecznie działanie Jacka również kończą się dla niego tragicznie. Kiedy ten agituje wśród szlachty pomysł powstania przeciw zaborcy, Rębajło Gerwazy szykuje w zaścianku "ostatni zajazd na Litwie". Planuje atak na Soplicowo, ponieważ poprzysiągł zemstę na tej rodzinie po ty, jak Jacek zabił jego Pana. Kiedy ci atakują dochodzi do potyczki miedzy szlachtą i Soplicowem. W tym samym czasie pojawiają się wojska carskie, na które rusza wspólnie szlachta zaściankowa i Soplicowo. Jest to poczytane za bunt, dlatego też wielu musi uciekać za granicę, by dopiero później wrócić z wojskami napoleońskimi. W trakcie tej potyczki ranny zostaje Jacek Soplica i umiera. Przed śmiercią jednak wyjawia, że to on jest księdzem Robakiem. Wtedy też Gerwazy mu przebacza, a kłótnia o ruiny zamkowe jest zażegnany poprzez tradycyjne prawo - zawarcie małżeństwa między zwaśnionymi rodami - czyli Tadeuszem i Zosią.
i) W utworze mamy do czynienia zarówno z postaciami wymyślonymi przez poetę, jak i realnie istniejącymi, bohaterami z kart historii. Oto w jaki sposób opisuje ich poeta:
- TADEUSZ SOPLICA
"Tadeusz się od przodków swoich nie odrodził:
Dobrze na koniu jeździł, pieszo dzielnie chodził,
Tępy nie był, lecz mało w naukach postąpił,
Choć stryj na wychowanie niczego nie skąpił.
On wolał z flinty strzelać albo szabla robić;
Wiedział, że go myślano do wojska sposobić,
Że ojciec w testamencie wyrzekł taką wolę..."
- ZOSIA
"...ja na wiejskie urodzona życie;
Pośród zabaw tęskniłam znów do Soplicowa.
Pracy też nie lękam się, bom młoda i zdrowa,
Umiem chodzić około domu, nosić klucze;
Gospodarstwa, obaczysz, jak ja się wyuczę!"
- JACEK SOPLICA (KSIĄDZ ROBAK)
"...komu na swym wąsie węzełek zawiąże ten zadrży, choćby to był sam Radziwiłł książe"
"Zły przykład dla ojczyzny, zachętę do zdrady
Trzeba było okupić dobrymi przykłady,
Krwią, poświęceniem się...".
- TELIMENA
"O kobieto dla mnie nie pojęta".
"Nareszcie użyć świata - póki służą lata".
- SĘDZIA SOPLICA
To on wygłosił słynną naukę o grzeczności:
"Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.
Niełatwą, bo nie na tym kończy się, jak nogą
Zręcznie wierzgnąć, z uśmiechem witać lada kogo;
Bo taka grzeczność modna zda mi się kupiecka,
Ale nie staropolska ani też szlachecka."
- GERWAZY RĘBAJŁO
"Wiesz, iż dawniej rad bym był Sopliców rodzinę
W łyżce wody utopić; a tego chłopczynę,
Tadeusza, od dziecka niezmierniem polubił.(...)
Wszystko umiał; myślałem: pod szczęśliwą gwiazdą
Urodził się ten chłopiec, szkoda, że z Soplica!"
- PROTAZY BRZECHALSKI
"I by donośniej mówić, wstąpił na stos wielki
Belek (pod płotem sadu suszyły się belki),
Wlazł na nie i zarazem, jakby go wiatr zdmuchnął,
Zniknął z oczu; słyszano, jak w kapustę buchnął;
Widziano, po konopiach ciemnych jego biała
Konfederatka niby gołąb przeleciała.
Konewka strzelił w czapkę, ale chybił celu;
Wtem zatrzeszczały tyki, już Protazy w chmielu,
"Protestuję!" zawołał; pewny był ucieczki "
- STOLNIK HORESZKO herbu Półkozic
"[...] pierwszy pan w powiecie, bogacz i familiant,
[...] pan potężny, pobożny i prawy,
który miał w domu krzesła, wstęgi i buławy,
Ojciec włościan, brat szlachty; [...]"
- WOJSKI HRECZECHA
"Sztuka rzucania nożów, straszna w ręcznej bitwie,
Już była zaniechana podówczas na Litwie,
Znajoma tylko starym; Klucznik jej próbował
Nieraz w zwadach karczemnych. Wojski w niej celował"
- MACIEJ DOBRZYŃSKI
"Siedemdziesiąt dwa lata liczył Maciej, starzec dziarski,
Niskiego wzrostu, dawny konfederat barski.
[...] to pewna, że nigdy go nie uwiodły
Ani chęć osobistej chwały, ni zysk podły,
I że nigdy z moskiewską partyją nie trzymał;
Na sam widok Moskala pienił się i zżymał."
I dalej:
Wiadomo, że sam jeden skoczył z wałów Pragi
Bronić pana Pocieja, który, odbieżany
Na placu boju, dostał dwadzieścia trzy rany.[...]
Pan Pociej, zacny człowiek, chciał zaraz po wojnie
Obrońcę Dobrzyńskiego wynagrodzić hojnie,
Dawał mu folwark pięciu dymów w dożywocie
I wyznaczył mu rocznie tysiąc złotych w złocie.
Lecz Dobrzyński odpisał: "Niech Pociej Macieja,
A nie Maciej Pocieja ma za dobrodzieja".
Odmówił i nie przyjął płacy;
Sam, wróciwszy do domu, żył z własnej rąk pracy
- PODKOMORZY -
"To Ostatni, co tak poloneza wodzi".
"Pamiętał czasy, [...] kiedy do Ojczyzny
Pierwszy raz zawitała moda francuszczyzny".
- GENERAŁ JAN HENRYK DĄBROWSKI
[...] - "Wnoszę Ludu zdrowie!"
Rzekł Dąbrowski; lud krzyknął: "Niech żyją Wodzowie,
Wiwat Wojsko, wiwat Lud, wiwat wszystkie Stany!"
- REJENT BOLESTA
"Maciej dotąd z Rejentem żył w wielkiej przyjaźni,
Teraz wzrok nań obrócił tak ostry i dziki,
Że Rejent zabladnął, zaczął zapinać guziki,
Myśląc, że Maciej wzrokiem suknie z niego złupi;
Dobrzyński tylko dwakroć wyrzekł głośno: "Głupi!"
I tak strasznie zgorszył z Rejenta przebrania,
Że zaraz wsał od stołu i bez pożegnania
Wymknąwszy się, wsiadł na koń, wrócił do zaścianka."
- ASESOR
"[...] powiadano o nim: ma żądło w języku.
Tak dowcipne wierszyki umiał komponować,
Iżby je w kalendarzu można wydrukować:
Wszystkie złośliwe, ostre."