Rok 1822 przyniósł ze sobą wydanie I tomu Poezji autorstwa A. Mickiewicza, w którym zawarte były Ballady i romanse, nazwane wielkim manifestem polskiego romantyzmu. Ta cykliczna konstrukcja tworzyła jednorodną strukturę zamkniętą i przedstawiała ujęcie świata poety, jako miejsca tajemniczego, często okrutnego i wiernego jednoznacznym prawom moralnym. Rzeczywistość taka jest miejscem, w którym świat żywych łączy się ze światem umarłych. Nawiązując do ludowej kultury, folkloru, Ballady opowiadały o cudownych zdarzeniach przepełnionych fantastyką, o niezwykłości związków człowieka z przyrodą. Prezentowały one zwykle odmienną wizję literatury od tej, która powszechnie jeszcze władała, czyli klasycznej. Poszukiwała ona bowiem wzorców, archetypów, wartości- takich, jak mądrość i sztuka- w świecie ludowych obyczajów i wierzeń, które najlepiej przedstawiały baśnie, legendy, podania i mity.
Na początku ballady Mickiewicza były dla twórców klasycznych wynikiem braków w umiejętnościach poetyckich. Tak naprawdę był to ideowo zgodny z gatunkowymi założeniami romantyzmu. Ballady stoją na przecięciu rodzajów literackich, liryki i epiki, a zdialogizowane ujęcia oraz elementy fabularne łącza się z dramatem. Nie jest koniecznością czystość gatunkowa. Powszechny jest synkretyzm i romantyczny zamysł o niemożności podzielenia poetyckiego świata. Ballady mają szeroko naszkicowaną przestrzeń stylistyczną, w której spotykają się zabiegi humorystyczne, prostota oraz często przepełnienie grozą.
Do ballady Lilie inspirację treściową dała poecie znana ludowa pieśń, opowiadająca o nie dotrzymującej wierności żonie. Podczas pobytu męża na wojnie dopuszczała się zdrady, gdy ten powrócił, w strachu, aby ten o niczym się nie dowiedział, morduje go, zwłoki zakopuje w lesie, a na mężowskiej mogile zasadza lilie. Wkrótce przybywają bracia zabitego męża, zauroczeni piękna bratową obaj się do niej zalecają, ona nie wie, którego z nich wybrać, dlatego pyta o radę pustelnika. Posłuszna jego radom, rozkazuje obojgu mężczyznom spleść wianki ślubne z lilii rosnących w lesie. Zabójczyni męża, ubrana jak do ślubu, bierze w dłonie leżący na ołtarzu wieniec i zadaje pytanie:
"Kto mój mąż, kto kochanek?
Tym samym przyzywa ducha zabitego męża. Wrota kościelne zostają gwałtownie otwarte, wchodzą bracia oraz zjawa, ziemia wciąga wszystkich do swoich czeluści, a w miejscu gdzie był wybudowany kościół rosną lilie.
Atmosfera ballady nawiązuje do krwawych tragedii pisanych przez Szekspira- tajemniczość oraz groza, która czyni akcję jeszcze bardziej napiętą. Rozwój toku zdarzeń ma miejsce na tle strasznej i ponurej scenerii, którą tworzą mrok nocy, dźwięk szumiącego wiatru oraz odgłos krakania wron. Natura spełnia określona funkcję: tworzy sferę nastrojową i dział czasem wspólnie z bohaterami. Utwór jest wyraźnie podzielony na strofy i refreny. Narratora poznajemy jako rzekomo obojętnie relacjonującego tok fabuły, jednak to właśnie on zarysowuje tragiczny szkic zbrodni i jej konsekwencji. Podaje dokładny opis wyglądu kobiety, która przed momentem zamordowała męża: jest cała we krwi, jej usta są sine, oczy przepełnione szałem, twarz pobladła. Przy chowaniu zwłok poślubionego jej niegdyś człowieka kobieta odprawia jakby czynności magiczne, dziwnym gestem sieje lilie, wykonując przy tym tajemniczy taniec i śpiewając. Jakaś nadprzyrodzona, metafizyczna prawidłowość wymierza sprawiedliwą karę. Już sama zabójczyni chce chyba sprowokować sprawiedliwość do strasznej kary za jej czyny, gdyż na grobie męża sadzi lilie, które symbolizują istotę niewinna i czystą. Kobieta chce w ten sposób ukryć swój straszny czyn przed światem i jej własną dusza. Ignorowanie symboliki oraz przyrody, jest niewybaczalna. Zbrodniarka występuje przeciwko kolejnym zasadom panującym w naturze przez sięgniecie po wieniec spleciony z kwiatów nagrobnych jej małżonka i ułożony na ołtarzu rękoma jednego z mężowskich braci. Narusza to świętość chrześcijańską oraz porządek panujący we wszechświecie, jest jak rzucone mu wyzwanie na pojedynek. Stąd przybycie do kościoła ducha zabitego podstępnie męża, który w imieniu wyższej rzeczywistości odpowiada pełne pychy poczynania kobiety. Za to postępowanie dotyka jej srogi, lecz sprawiedliwy wyrok losu.
Porównując rozmiarowo treść ballady Mickiewicza i pieśni pochodzącej z kultury ludowej, pierwsza z nich jest zdecydowanie bardziej rozbudowana. Poeta rozszerza jej zakres poprzez badanie struktury psychologicznej kobiety- zbrodniarki, która męczona przez wciąż żywe sumienie popada w szaleństwo, z lęku przed konsekwencjami. Pojawia się także Pustelnik, jako reprezentant Boskiej woli. Tok fabularny rozgrywa się jakby pomiędzy dwoma światami- ziemskim i nadprzyrodzonym. Z syntezy tych wszystkich elementów powstaje arcydzieło romantyczne w literaturze tego okresu.
Główne postacie ballad to zazwyczaj osoby prostych, wiejskich ludzi, którzy to jednak odczuwają głęboko, a ich wiara także jest zwykle mocniejsza od innych. Ich ustami poeta wyraża najistotniejsze prawa rządzące rzeczywistością i sygnuje je własnym podpisem. Tak więc wykazuje uznanie dla powszechnych wśród ludu reguł i prawd. Podobnie jest też w balladzie Świteź. Nastrój w utworze jest przepełniony tajemniczością i cudowną baśniowością, elementami tak typowymi dla twórczości balladowej. Natura jawi się jako wyraz dzikości i niesprzyjającej człowiekowi potęgi, a przestrzeń ujęta jest w ten sposób, że przejmuje grozą. Miejscem wydarzeń jest brzeg jeziora otoczony gęstym, mrocznym borem. Wody jeziora są spokojne, gładkie i nieporuszone, ponad nimi zachodzą jakieś tajemne zdarzenia. Księżycowe światło pada jasną smuga na snujące się w oparach dymu i pośród krzyków oraz bicia dzwonów zjawy. Świat fantastyczny przeplata się z rzeczywistym. Ich zetknięcie ma miejsce nad jeziorem, dochodzi do przenikania sfer magicznych, nadprzyrodzonych i cudownych do tych realnych, co wytwarza pewien wymiar kosmiczny. Takie powinowactwo dwóch przestrzeni kosmicznych jest typowe dla okresu romantyzmu. W balladowej rzeczywistości widzimy wyjątkowe miejsce zetknięcia realizmu z przestrzenią magiczną i cudowną oraz również współczesności z czasami przeszłymi. Czytając poznajemy wydarzenia, które toczyły się w okresie panowania Mendoga(XIII.). Początkowo odnajdujemy je w znakach, odczytując swoisty szyfr natury, później wchodzimy w tą historię spoglądając na nią już w sposób bezpośredni, poprzez relacjonujące postacie będące częścią przestrzeni fantastyki. Opowieść dzięki czarom skrywana przez kwiat porzuca pozorną zagadkowość i snuje jasny morał, który mówi, że jak twierdzi ludowe porzekadło, sprawiedliwość nigdy nie przegrywa. Pewność taka bierze się z przesunięcia prawideł sprawiedliwości do przestrzeni nadprzyrodzonej. Ludzka istota nie zawsze jest dość silna i wytrwała do wymierzenia kary, jednak siły metafizyczne-wszechwiedzące i wszechobecne-nikogo nie pomijają w swym rejestrze. Utwór posiada również pewne wątki zaczerpnięte z legend. Przywołane przez Mendoga siły rycerskie grodu opuściły Świteź, aby wspomóc pana w boju z Rusią. Pozostawili w grodzie tylko niewiasty oraz starszyznę. Na bezbronne miasto napadli wrogowie. Pragnące uniknąć zhańbienia kobiety chciały popełnić zbiorowe samobójstwo, jednak dzięki modlitwom córki Tuhana niebo użaliło się nad ich losem. Gród stał się jeziorem, a ludzie kwiatami o zabójczej, zdradliwej mocy. Zaszła tajemnicza przemiana. Wrogowie widząc urodę kwiecia, przyozdabiali nimi swe zbrojne stroje. Kwiaty po zerwaniu działały nadprzyrodzona siłą wywołująca dotkliwe cierpienia i rychłe zejście z tego świata. Zbrodniczy najeźdźcy doczekali kary równie okrutnej, jak ich czyny. Prócz wydźwięku moralnego i fantastycznego istotna jest stroficzna budowa oraz synkretyczny charakter gatunkowy.
Cykl Ballady i romanse zawiera programowe dzieło pt. Romantyczność. Mickiewicz poprzedza je mottem pobranym od mistrza Szekspira:
"Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej"
Autor dokonał więc zobrazowania świata poznanego drogą duchowego poznania-"oczyma duszy". Pod względem treści ballada zbudowana jest z dwóch części. Pierwsza opisuje tragiczne doznania szalonej dziewczyny o imieniu Karusia. Druga natomiast ukazuje polemiczną dyskusję podmiotu lirycznego ze starcem-racjonalistą. Wieśniaczka Karusia cierpi po stracie kochanego mężczyzny, nie umie dać sobie rady z jego stratą, choć nie ma go wśród żywych już od dwóch lat. Dziewczyna wyczuwa jego ducha w pobliżu, nawet prowadzi z nim rozmowy i biega po łące. Żali się Jasiowi (bo tak ma na imię jej ukochany) na okrutna rzeczywistość. Są momenty, kiedy umysł mówi jej jasno, że Jasia już nie ma przy niej. Bytowanie bez chłopca jest męką, śmiercią za życia. Właśnie z tej przyczyny Karusia woli uciec w swoją wewnętrzną rzeczywistość, w swoje szaleństwo. Spotyka ja litość ze strony prostego ludu, użalenie się nad jej dramatem. To właśnie oni dają wiarę istnieniu dwóch światów, ich łączności. Sądzą, że miłość tych dwojga nieszczęśników jest na tyle silna by pokonać bariery oddzielające dwie płaszczyzny kosmiczne. Odmawiają modlitwy za połączenie tych dwóch dusz i wylewają łzy nad ich losem. W pewnym momencie pojawia się Starzec, będący symbolem filozofii oświecenia. Poeta tą część ballady poprzedził wyjaśnieniem, kim jest ów Starzec. Napisał, że to twórca anty- romantycznej rozprawy, zamieszczonej w Dzienniku Wileńskim, mianowicie słynny człowiek nauki, matematyk, astronom oraz filozof- Jan Śniadecki. To właśnie on zgodnie z oświeceniowymi założeniami racjonalizmu odnosi się do rozumowych sił ludzkiej psychiki. Według niego wszystko można zbadać za pomocą rozumu. Poza tym istnieją tylko: "głupstwa, duby smalone". Sprzeciwia się takim założeniom narrator wypowiadający zapewne sądy A. Mickiewicza:
"Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko"
Widać więc, że poeta zdecydowanie wybiera romantyczne poznanie duchowe otaczającej rzeczywistości. Prawdą są uczucia, emocje oraz to, w co wierzymy, choćby nie wiem jak przeczyły zdrowemu rozsądkowi. W dyskursie tym zestawia ze sobą kontrastowo "prawdy żywe" odsłaniające tajemny świat ducha oraz "prawdy martwe" odbierające realność.
W Romantyczności zawarł Mickiewicz nie tylko swoje uznanie dla romantyzmu, ale i programowe założenia nowego okresu. Z tego względu, jest to swego rodzaju manifest. Tworzy go przede wszystkim stwierdzenie o wyższości przeżyć wewnętrznych nad dowodzeniem naukowym, rozumowym. Dodatkowo połączony jest ten rodzaj poznania z zafascynowaniem ludowością oraz nowymi sposobami odbioru świata i jego uniwersalnych prawd.
Badacze akcentują przełomowość Ballad i romansów zaznaczającą się w przemianie myślenia w dziedzinie polskie sztuki poetyckiej i jej ewolucji. Wcześniej nie pojawiało się tyle elementów fantastycznych, baśniowych i nadprzyrodzonych. A. Mickiewicz ujął synkretycznie te kategorie i umieścił na przestrzeni swoich dzieł pogłębiając tym bardziej ich dramaturgię i tajemnicze piękno. W odróżnieniu od kunsztu klasycznej poezji nakierowanej wyłącznie na człowieka posiadającego wykształcenie, jego dzieła cechowała prostota komunikacyjna, świadomy zabieg obniżenia tonu oraz użycie zwrotów języka potocznego. Pojawienie się Ballad i romansów nie wywarło wpływu, czy też rozwoju krytyki, lecz zdecydowanie dotarło do dużej ilości czytelników i znalazło kontynuatorów.