Kim tak naprawdę był Jan z Czarnolasu - Kochanowski? Wierzył w boska moc, czy też wyznawał ateizm? Stosował się do filozofii stoickiej oraz epikurejskiej, czy też charakteryzowało go pesymistyczne nastawienie do życia? Czy był stały w swoich poglądach, czy też zależały one od jego aktualnych kolei życiowych? Jak mogła wpłynąć na sposób pojmowania przez niego świata tragedia, związana ze śmiercią córeczki, która bardzo kochał i która nadawała sens jego życiu? Czy to był powód rezygnacji z tworzenia pełnych ciepła i radości fraszek, na rzecz utworów głęboko refleksyjnych, mieszczących się w nurcie liryków należących do tematyki funeralnej, czyli trenów?

Poeta doceniał i bronił autentycznych wartości, opowiadając się nawet dosyć często przeciwko powszechnej opinii większości. Najważniejsze dla niego były dary, takie jak zdrowie, ukochanie, przyjaźnie, czystość sumienia, patriotyczne podejście do spraw Ojczyzny, wiara w boska siłę i moc oraz pracowitość, pogoda w duchu, tolerancja, sprawiedliwe zachowanie w stosunku do innych.

Wiele utworów Kochanowskiego można zawdzięczać jego zainteresowaniu sprawami państwa i polityką, które pochodziły jeszcze z czasów, kiedy sprawował wysokie funkcje urzędnicze na królewskim dworze. Wiedział, jakie to trudne, by sprawiedliwie rządzić i równo obdzielać obywateli zarówno obowiązkami, jak i nagrodami. Patriotyczne podejście do spraw kraju dawało mu mnóstwo tematów do rozszerzenia w jego pracach. Traktował posiadanie władzy nad innymi jako prawdziwie poważny obowiązek.

Wstęp ten potrzebny był mi do wprowadzenia czytelnika we właściwą tematykę niniejszej pracy, jaka jest rozwinięcie niektórych zagadnień wywodzących się z twórczości poety.

I). Bóg w wybranych dziełach Kochanowskiego.

Niewątpliwie istota boska obecna jest stale w twórczości poety, choć często nie zostaje nazwana wprost. Artysta czuje się człowiekiem podległym odwiecznym prawom boskim, przy tym wdzięczny jest za wyróżnienie go niespotykanym talentem literackim. Kochanowski, jako poeta doctus miał wiele kontaktów z reformatorami, co otworzyło go na ich racje i pomogło zbudować pewien szczególny typ religijności, pełnej tolerancji, dobroci i otwartości. Znakomicie orientował się także w dziełach opisujących filozofie starożytne, co także pomogło mu w stworzeniu własnej wizji religijności i wypracowaniu specyficznego stosunku do Boga. Kochanowski potrafił uczcić boska moc pod każdym jej przejawem - w pięknie natury i ludzi, w cudzie każdego kolejnego dnia. Swe umiłowanie Boga ukazywał poprzez afirmację całego świata, który jawił się mu jako doskonała, harmonijna i wspaniale przemyślana całość.

Bóg stał się dla tego poety kimś na kształt wielkiego Budowniczego i Architekta oraz Reżysera, czasem śmiejącego się z tego, co wyprawia się na ludzkim świecie.

Kochanowski zwraca się do Boga w sposób bardzo różny. Nazywa go "Wielką Myślą" w jednej ze swoich licznych fraszek. Pokazuje w niej także, jak bardzo ludzie zajęci są sprawami, które tak naprawdę nie mają większego znaczenia. Taki sposób opisywania rzeczywistości przez poetę wskazuje, iż wyróżnia on w ludzkim świecie podwójne rodzaje przestrzenne - jest bowiem scena ludzkiego życia, działania oraz widownia - obserwatorium boskie. Dlatego Bóg może się czasem uśmiechać, patrząc na próby zdobywania dóbr przez kolejne pokolenia ludzi, zapominających, co tak naprawdę powinno być dla każdego z nich najważniejsze.

Bóg jest przedstawiony bardzo pięknie także w XXV pieśni. Jest to utwór o charakterze modlitwy, gdzie kolejne zwroty skierowane są wprost do Boga. Kochanowski określa go jako niepodzielnego władcę wszelkich rzeczy, którego wszechwładność i wszechmoc pojawia się na Ziemi na każdym kroku. Wszystkie rzeczy, dziejące się na świecie, nie mogą istnieć bez boskiej ingerencji w ich mechanizmy. To wszystko staje się, zdaniem poety, dowodem na miłość Boga do ludzi i chęci wspierania ich w wyborach. Taka wiara jest gwarantem poczucia się bezpiecznie na świecie.

Kolejnym przykładem twórczości związanej z Bogiem są u Kochanowskiego treny. Stały się zapisem żali, smutków, cierpienia a także ojcowskiej rozpaczy po śmierci bliskiej osoby. Zetknięcie ze śmiercią sprawiło, że poeta zaczął zastanawiać się nad sensem istnienia. Kochanowski cały swój cykl rozpoczął zadedykowaniem całości dziecku, które przedwcześnie musiało odejść z tego świata, choć zdołało przynieść już rodzicom wiele radości, szczęścia i wdzięczności. Treny są niezaprzeczalnym świadectwem przeżyć nieszczęśliwego rodzica, będącego zarówno twórcą, jak i bohaterem wierszy. Śledzić można w tym cyklu stopniowanie smutku i żalu, które zmieniają się powoli nawet w pretensje w stosunku do Pana i Stwórcy. Cały wypracowany przez długie lata światopogląd tego człowieka legł w gruzach i nie może on znaleźć jednej rzeczy, która byłaby w stanie pomóc mu w poczuciu bezsilności i straszliwej, niemożliwej do zniesienia straty. Spokój i zgoda na taki stan rzeczy przychodzi dopiero pod koniec całego cyklu poetyckiego. Wtedy też poeta przestaje kłócić się z Bogiem i powraca do codzienności.

II). Zainteresowanie autora Polską i jej problemami.

Sam fakt, iż poeta tworzył najwięcej w języku ojczystym, może doskonale zaświadczyć o jego stosunku do kraju, zaś motywy dotyczące państwowych spraw znalazły się w wielu dziełach tego uczonego artysty renesansu. Możemy spotkać je na przykład we fraszkach. Jedna z nich jest utwór "Na sokalskie mogiły" gdzie głównymi bohaterami są dusze zmarłych obrońców Ojczyzny. Wskazują one pozostałym obywatelom, czym tak naprawdę jest patriotyzm i co należy do zwykłych obowiązków Polaka. Kochanowski mówi w swym utworze o tym, iż śmierć w obronie Ojczyzny przynosi same zaszczyty.

Mówiąc o utworach pełnych patriotyzmu, należy wspomnieć także treści zawarte w licznych pieśniach pisanych przez poetę. I tak w pieśni V, dotyczącej spustoszenia Podola - można wyczytać skarżenie się i lamentację po poniesieniu klęski w walce z Tatarami, która miała miejsce w drugiej połowie XVI wieku. Widoczne są skutki takiego stanu rzeczy, jak rabowanie ziemi i ludzi (kobiet oraz dzieci) uprowadzanych przez wrogów. Autor stara się przemówić do rozumu i serca tym, którym droga jest Ojczyzna i pamięć poległych, by starali się przedsięwziąć jakieś środki i pokonać wroga. Napomina, że najważniejszy jest kraj, a nie własne dobra. Utwór ten ma smutne zakończenie, w którym poeta przerabia stare powiedzenie, mówiąc, że Polacy są niestety tak samo głupimi przed jak po poniesionych szkodach.

W pieśni XII czytamy o cnocie i prawości ludzkiej tych, co poświęcają się swemu krajowi; zapłata za taka postawę na ziemi jest wynagrodzenie boskie, a więc największe dobro, jakie może zdobyć człowiek. Zakończenie wskazuje, że tylko służba Ojczyźnie pozwala na prawdziwe zbawienie.

W "Odprawie posłów greckich" mamy z kolei do czynienia z kostiumem antycznym, który przenosi współczesne pisarzowi problemy na tereny trojańskiej wojny. Dramat bohaterów tkwi w ich niezdecydowaniu, co zrobić z porwaną przez Parysa-Aleksandra Heleną. Jest to typowy problem zderzenia prywaty i obowiązku publicznego. Bardzo wyraźnie widać to w słowach posła, który wróży rychła zgubę państwu, gdzie nie ma praw i sprawiedliwości, tylko chęć wzbogacenia się. Artysta wskazuje na liczne podobieństwa pomiędzy problemami zżerającymi antyczne królestwo, a tymi, które zaczęły trapić Rzeczpospolitą. Podobna jest na przykład osoba niezdecydowanego i pełnego chwiejności władcy, czy też stosunek młodych do Ojczyzny. Umieją oni tylko korzystać z zastanych dóbr, nie zastanawiając się nad tym, że sami powinni także poświęcić coś dla wspólnego dobra wszystkich obywateli.

III). Podejście do życia w filozofii Jana Kochanowskiego.

Na początku chcę zająć się refleksyjnym nurtem poezji tego autora. Do takiego kierunku z pewnością można zaliczyć fraszkę, pełniącą funkcję literackiego słowa od autora, umieszczoną na początku jego zbiorku. Autor wskazuje tutaj na to, co chce osiągnąć poprzez własną twórczość. Poeta nie ma zamiaru pisać o wielkich bohaterach, wielkich mędrcach czy wspaniałych bojownikach, ale o śmiechu i żartach, zwykłych, codziennych radościach.

Dzięki takiemu wstępowi czytelnik wie, czego może spodziewać się w dalszej części zbioru. Zostają tu ujawnione wydarzenia, towarzyszące pisaniu tych dzieł. Zachęca się tym samym do radości, rozrywki, wesołości - po prostu do zdrowego śmiechu. Poeta stwierdza też, że jeśli ktoś cieszy się każdą chwilą i jest skory do zabawy, zawsze może liczyć na powodzenie w towarzystwie i przychylność innych ludzi.

Fraszka poświęcona ludzkiemu żywotowi także skłania do refleksji dotyczącej ludzkości. Poeta w tym utworze rozmawia z Bogiem, próbując zgłębić tajemnicę ludzkich żywotów i stosunek Boga do nich. Poeta głęboko wierzy, iż Bóg patrzy na ludzką pogoń za pieniędzmi i sławą i śmieje się dobrotliwie z głupoty takiego postępowania. Kochanowski pragnie, by sam nigdy nie znalazł się pośród tej pogoni, ale mógł spokojnie stać z boku i obserwować życie innych.

Wyraża się tutaj pełna ufność Bogu, który ma nim, biedną, słabą istotą ludzką pokierować i stale przypominać, co tak naprawdę jest na tym świecie najważniejsze. Aby nigdy nie gonił za złudnym szczęściem, ale szukał prawdziwych i głębokich wartości. Kolejnymi utworami, którymi warto się w tym miejscu zająć są księgi pieśni stworzone przez tego poetę. Bardzo wczesnym utworem Kochanowskiego jest hymn, w którym pyta on Boga, co ludzie powinni dać mu za wszystkie dobre rzeczy, jakich od niego doświadczają. Kochanowski posłużył się tutaj bezpośrednim zwrotem do Najwyższego Pana. W utworze tym do Boga mówi zbiorowość, która cały czas odczuwa jednak swą małość i znikomość wobec wspaniałej boskiej potęgi.

W utworze tym można podziwiać nie tylko siłę i moc Stwórcy, ale także piękno, z jakim tworzył cały świat. Ukazuje się zatem całą urodę natury, piękno zjawisk przyrody i urodę samych ludzi. Widać, że ludzkość nie została skazana na brzydotę, która jednak umie rozpoznać i nazwać. Wyrażona zostaje w utworze wiara w boską opatrzność, dobroć i zaufanie do Najwyższego. Stworzenie ukazane jest jako cudowne, pełne boskiej miłości dzieło dla ludzkości. Określają je słowa takie jak hojność, dobrodziejstwo, łaska. Warto przytoczyć tu także pieśń, która opowiada o obchodach dnia św. Jana - o Sobótce. Połączona zostaje w niej sielanka, wywodząca się z antyku, z tradycyjnym obchodzeniem czerwcowego święta. Zrównanie nocy z dniem było w czasach Kochanowskiego obchodzone jako święto pełne radości, młodości i witalizmu. Wszystko, co dzieje się w tym utworze, ma za tło czarnoleskie ziemie, wyglądające jak Arkadia. Głoszony jest tutaj wzór bytowania oparty na harmonii z przyrodą - to i utrzymywanie pokoju może dać każdej jednostce szczęśliwe życie na Ziemi. Trzeba także panować nad własnymi emocjami i ćwiczyć charakter - to także dopomaga odczuwaniu szczęścia w życiu. Najlepszym sposobem życia jest wiejska prostota, bez pogoni za bogactwem czy sławą. To wszystko zostaje zawarte przez poetę w słowach jego pięknej pieśni, gdy nazywając wieś spokojną i wesołą pyta, czy istnieje ktokolwiek, kto potrafiłby wyliczyć wszystkie jej cudowne zalety.

Bardzo ciekawe jest to, że poeta, który tak bardzo potrafił cieszyć się z otaczającego go świata, został także autorem cyklu mówiącego przede wszystkim o ludzkiej bezsilności, żalu i smutkach, czyli cyklu trenów.

IV). Jan Kochanowski wobec śmierci.

. Kochanowski stworzył dziewiętnaście trenów, poświęcił zaś ich treści pamięci małej córeczki, Urszulki, która zmarła nagle i niespodziewanie. Treny stały się zapisem żali, smutków, cierpienia a także ojcowskiej rozpaczy po śmierci bliskiej osoby. Zetknięcie ze śmiercią sprawiło, że poeta zaczął zastanawiać się nad sensem istnienia. Cykl ten pisany przez dojrzałego już twórcę jest świadectwem jego niezwykle dokładnego i wszechstronnego wykształcenia, a także perfekcyjnego opanowania narzędzi artystycznego wyrazu. Kochanowski cały swój cykl rozpoczął zadedykowaniem całości dziecku, które przedwcześnie musiało odejść z tego świata, choć zdołało przynieść już rodzicom wiele radości, szczęścia i wdzięczności. Treny są niezaprzeczalnym świadectwem przeżyć nieszczęśliwego rodzica, będącego zarówno twórcą, jak i bohaterem wierszy. Śledzić można w tym cyklu stopniowanie smutku i żalu, które zmieniają się powoli nawet w pretensje w stosunku do Pana i Stwórcy. Cały wypracowany przez długie lata światopogląd tego człowieka legł w gruzach i nie może on znaleźć jednej rzeczy, która byłaby w stanie pomóc mu w poczuciu bezsilności i straszliwej, niemożliwej do zniesienia straty. Spokój i zgoda na taki stan rzeczy przychodzi dopiero pod koniec całego cyklu poetyckiego. Wtedy też poeta przestaje kłócić się z Bogiem i powraca do codzienności. Bardzo częste są odwołania poety do mitów, nauki a także form literackich związanych z antykiem. Miesza przy tym pewne pojęcia dawnej literatury z pojęciami wywodzącymi się z chrześcijaństwa, co tworzy oryginalny i ciekawy efekt. Przykładem służyć może piąty tren, gdzie dziecko poety przedstawione jest jako oliwne drzewko, które nieszczęśliwie i przez nieuwagę zostaje wyrwane z życiodajnej ziemi przez ogrodnika, który niezbyt przykładał się do swej pracy. Martwa gałązka zostaje rzucona pod matczyne nogi. Tren kończy zwrot do władczyni podziemi, Persefony. Ma ona odpowiedzieć nieszczęśnikowi, dlaczego nie wzruszyły jej łzy wylane nad grobem tego małego i niewinnego dziecka.

Tren ostatni jest zapisem wizji, w której poecie ukazują się jego własna matka i zmarła właśnie córka, spoczywająca bezpiecznie na jej rękach. Poeta uzyskuje zapewnienie, że dziecko ma się teraz bardzo dobrze i jest naprawdę bezpieczne. Matka upomina go także, by przestał tak bardzo rozpaczać, ponieważ taka jest zwykła kolej ludzkiego życia, bardziej zaś należy przejmować się duszą, niż doczesnym, śmiertelnym ciałem. Natomiast Pan z pewnością wynagrodzi mu kiedyś jego wielką stratę i pocieszy w cierpieniu.

Ostatni tren staje się więc dla poety długo oczekiwaną odpowiedzią na jego rozliczne pytania, dotyczące życia, śmierci i sensu istnienia całego świata. Matka, wypowiadając pełne pocieszenia słowa, sprawia, że Kochanowski powraca powoli do światopoglądu, jaki wyznawał przed tragicznymi wydarzeniami we własnym domu. Rozumie, że człowiek musi zakosztować w życiu nie tylko dobrego, ale i złego. Ostatnie wersy cyklu napisanego przez czarnoleskiego artystę, są nawoływaniem do pogodzenia się ze śmiercią dziewczynki, co tym samym wskazuje na konieczność zakończenia żalów przeżywanych przez jej ojca. Zastosowanie snu, jako sytuacji, dzięki której człowiek pełen bólu i cierpienia zaczyna rozumieć, że musi wyzwolić się z tego bólu, jest bardzo oryginalnym rozwiązaniem. Wymowa jego zostaje wzmocniona poprzez pojawienie się w nim matki, a więc osoby starszej, szacownej i doświadczonej, która teraz sprawuje opiekę nad umarłym dzieckiem.

Zmiany, jakie przechodził poeta w czasie swej literackiej drogi nie są niczym niezwykłym i myślę, że doskonale można zrozumieć motywy, jakie kierowały tym człowiekiem na każdym kolejnym etapie jego twórczej wędrówki. Człowiek ten zaznał zarówno spokoju, płynącego z dostatku, sławy i miłości, jak również smutku, który stał się jego udziałem po utracie bliskiej osoby. Dlatego też zmieniał się jego sposób patrzenia na świat - nie mogło być inaczej, skoro artysta czerpał natchnienie z własnych przeżyć. Trzeba jednak przyznać temu człowiekowi, iż pomimo losu, jaki go spotkał, był w stanie otrząsnąć się i powrócić do dawnych prawd, mówiących iż, mimo wszystko, życie jest naprawdę piękne i warte pochwały.

Myślę, że poecie w jego trudnej sytuacji pomogła znajomość dawnych filozofii i głębokie przemyślenia nad całością ludzkiego życia. Składniki stoicyzmu i epikureizmu pozwoliły mu przezwyciężyć trudy, jaki także dla niego przygotowało życie. Dlatego Jan Kochanowski jest dla mnie artysta w pełnym tego słowa znaczeniu - pisze o tym, co przeżywa, odczuwa. Nie ma dla niego tematów tabu, bo w końcu wszystko, co ludzkie, musi być człowiekowi tak samo bliskie i w równym stopniu znajome. Takie podejście do życia jest typowe dla przedstawiciela renesansu, ale powinno być bliskie ludziom w każdej kolejnej epoce, jak również w czasach współczesnych.