Karol Wojtyła podczas swojego całego życia w swoim postępowaniu kierował się hasłem, że wszelkie zło powinno być zwalczane poprzez miłość. Wojtyła, człowiek, który wywodził się z Wadowic, a później dużo czasu spędził w Krakowie, w momencie zagrożenia ojczyzny postanowił zrezygnować ze swoich studiów, by swym działaniem wspomóc Polskę. Szybko jednak okazało się, że poprzez chęć zemsty, nienawiść człowiek nie może do niczego dojść, dlatego Wojtyła wstąpił na drogę walki duchowej i szybko pociągnął za sobą rzeszę sympatyków. Celem działalności Karola będzie przeciwstawienie się złu, ale już nie przemocą, ale poprzez słowo, poprzez krzewienie wśród rodaków polskości, ich rodzimej kultury i tradycji, miłości do Boga. Razem ze swymi przyjaciółmi spotyka się w tajnych miejscach, na okrytych tajemnicą spotkaniach, podczas których przybliżają sobie polską twórczość, czytają "poetów zakazanych", kultywują swoją tradycję. Pod wpływem takich emocji Wojtyła zrozumiał, że bliźni, jego szczęście i radość są dla niego jednymi z podstawowych wartości, dlatego decyduje się na odejście od ziemskiego wymiaru życia, doczesności i materialności i ofiaruję swoją osobę Bogu, wstępuje do zakonu i przywdziewa habit księdza. Decyduje się przy tym na porzucenie kobiety, którą w czasie studiów pokochał, a ona pod wpływem jego przykładu również zaczyna pomagać ludziom będącym w potrzebie. Wielki zapał i gorliwość Wojtyły otwierają przed nim kolejne drzwi, tak, że szybko zostaje powołany na biskupa a później osiada na tronie papieskim. W ten sposób można by pobieżnie streścić fabułę filmu biograficznego poświęconego sylwetce Karola Wojtyły wyreżyserowanego przez Giacomo Battiato noszącego tytuł: "Karol - człowiek, który został Papieżem". Oprócz faktów biograficznych z życia czołowej postaci w filmie znajduje się szereg obrazów z wydarzeń z czasów drugiej wojny światowej, obrazów z okupowanej Warszawy oraz warunków życia, egzystencji Polaków. Obrazy te są przedstawiane w sposób naturalistyczny, śmiało ukazują okrucieństwo i bestialstwo okupantów, ich niemoralne i nieetyczne postępowanie. Ekranizacja losów Wojtyły nie została nakręcona dla Polaków, choć wiadomo, że zwłaszcza dla nas ma ogromną wartość, ale dla innych nacji i narodów, po to, by całemu światu ukazać tego niezwykłego, skromnego człowieka, który dzięki swej ogromnej wierze, dobroci i miłości zdołał dotrzeć na najwyższe "duchowe" stanowisko. Battiato chciał pokazać światu zwykłego, niepozornego człowieka, który stał się papieżem.

Do odtworzenia roli Jana Pawła II Battiato wybrał polskiego aktora- Piotra Adamczyka, który zdecydowanie stanął na wysokości postawionego przed nim zadania i odegrał swoją postać znakomicie i przekonująco. Mi szczególnie zapadła w pamięci kreacja Szymona Bobrowskiego, który wcielił się w postać kapitana Macke, i według mnie doskonale pasował do tej sylwetki "szlachetnego Niemca", który zostaje skazany na śmierć za to, że zdecydował się pomóc rannemu Polakowi. To symboliczna kreacja, gdyż takich Niemców podczas lat trwania wojny nie można byłoby się zbyt wielu doliczyć, dlatego zasługuje na pochwałę ten drobny epizod zamieszczony w filmie Battiato. Także ciekawą rolę odtwarza Raul Bove jako ksiądz i wielki przyjaciel Wojtyły- Tomasz Zaleski.

Słowa uznania i duża pochwała musi stać się udziałem Gianni Mammolottiego, który zajmował się w filmie sprawą zdjęć i należy stwierdzić, że wywiązał się z tego zadania znakomicie, gdyż na pewno długo zostaną mi w pamięci sceny, które wzruszały nawet najtwardszych widzów oraz Nenio Morriconego, który był odpowiedzialny za filmową muzykę.

Film opowiadający o losach zwykłego, ale niezwykłego człowieka daje widzowi wiele emocji, skłania do refleksji, przemyśleń dotyczących własnego życia i postępowania. Uważam, że będzie on wielkim przeżyciem dla każdego, kto zdecyduje się na jego obejrzenie. Do tego będę gorącą zachęcać wszystkich ludzi, bez względu na wiek, płeć, zainteresowania i stopień swojej wiary. Ta wzruszająca opowieść Battiato może przyczynić się nawet do zmiany osobowości, postępowania, patrzenia na życie, świat i innych ludzi. Może wywołać z nas jakąś drugą, lepszą, ale przytłamszoną wszechpanującym złem, osobowość, otworzyć nam oczy na otaczającą rzeczywistość, ludzi, którzy być może potrzebują naszej pomocy. Nawet długość tego filmu nie powinna przerażać, czas spędzony przy jego oglądaniu na pewno nie będzie stracony, na pewno przynajmniej skłoni nas do konstruktywnych refleksji. Ekranizacja Battiaty pokazuje, co oznacza prawdziwa miłość, przyjaźń, szacunek, wiara i poszanowanie innych. Pokazuje definicję słów, które w dzisiejszych czasach często tracą swą wielką wartość. Film ten pokazuje, że jeżeli się chce można żyć według etyki, moralności, można oprzeć się pokusom i zwyciężyć wszechpanoszące się zło, zwyciężyć go szczerą, prawdziwą i wielką dobrocią. Wojtyła uczy nas otwartości, zaufania, pokazuje korzyści płynące z bycia otwartym i pomocnym wobec innych. To on zmienił wygląd pontyfikatu, nie chciał siedzieć zamknięty w swym pałacu i snuć teoretycznych rozważań i nauki, on wyszedł wprost do ludzi, wśród nich nauczał, mówił bezpośrednio do nich. Wojtyła wiedział, że bezpośrednie spotkania, podróże, odwiedziny dalekich zakątków świata, gdzie dotąd nie stanęła noga żadnego papieża zrobią na ludziach większe wrażenie niż przemowy z watykańskiego okna. On chciał swym życiem zaświadczyć, że nie boi się wyzwań, że chętnie podejmie kolejne, że będzie uparcie walczył ze złem i nienaturalnością, przemocą i bestialstwem, niesprawiedliwością, jakiej doświadcza tak wiele z nas. Jako pierwszy z papieży odważył się wejść do synagogi czy cerkwi, starał się połączyć wszystkie wyznania, zapobiec dalszej walce na tle nietolerancji. Swoją otwartością zasłużył sobie na szacunek wszystkich ludzi. Zawsze był radosny, miły, sympatyczny, dlatego też zyskał sobie tak wielkie grono kochających go ludzi, dotarł nawet do młodzieży, która obrała go za swego patrona, duchowego przewodnika i tak tłumnie przyjeżdżała na spotkania z nim.

Znamienny jest także sam tytuł filmu: "Karol- człowiek, który został papieżem", podkreśla on bowiem, że Wojtyła był zwykłym, prostym człowiekiem, który osiągnął tak wiele dzięki właśnie swojej zwykłości, poszanowaniu innych i wielkiej dobroci.