Na ostatnich zajęciach z języka polskiego, przeprowadziliśmy dyskusję dotyczącą słynnego filmu Romana Polańskiego - "Pianista". Scenariusz do filmu został napisany w oparciu o pamiętnik Władysława Szpilmana, zawierający relację z czasów wojny i okupacji. Dzieło Polańskiego zostało przyjęte przez krytyków z dużym entuzjazmem, po światowej premierze zyskało wielką popularność wśród widzów. Film został wielokrotnie nominowany do Oskara i nagrodzony trzema statuetkami w kategoriach:
najlepszy reżyser, postaci pierwszoplanowe, scenariusz.
Autorem filmowej ścieżki dźwiękowej jest Jerzy Kilar, zdjęciami do filmu zajmował się Paweł Edelman. W rolę głównego bohatera mistrzowsko wcielił się młody, niespełna trzydziestoletni aktor Adrien Brody.
Film wyreżyserowany przez Romana Polańskiego zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest to bardzo realistyczna kompozycja, ukazująca życie w okupowanej Polsce, w trudnych latach 1939-45. Bardzo dobrze oddaje klimat tamtych czasów. Z pewnością do wielkiego sukcesu dzieła, w dużym stopniu przyczynił się fakt, że losy żydowskiego muzyka - Władysława Szpilmana były pokrewne zdarzeniom z życia samego reżysera. Ten również będąc małym chłopcem był zmuszony do przebywania w getcie. Uciekł stamtąd mając dziewięć lat. Film nie jest łatwy w odbiorze, wymaga od widzów wielkiej uwagi i koncentracji. Bynajmniej nie jest to lekka kompozycja. Porusza bardzo trudną problematykę holocaustu, ukazuje w często drastyczny sposób losy ludności żydowskiej. Przedstawia okrutne działania żołnierzy armii niemieckiej - poniżanie więźniów, znęcanie się nad nimi, wreszcie masową eksterminację Żydów w obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu i Treblince - oraz trudy życia zbiega, który musi ukrywać się pośród gruzów doszczętnie zniszczonej Warszawy. Wszystkie zdarzenia oglądamy oczami głównego bohatera - Władysława Szpilmana. Brody, któremu przypadła pierwszoplanowa rola, wykazał się ogromnym talentem aktorskim, wykreował postać niezwykle żywą, o bardzo bogatym wnętrzu. Pianista przed wojną pracował w polskim Radiu, w którym grał koncerty fortepianowe, nokturn cis moll Fryderyka Chopina. W początkowych scenach jawi się jako człowiek bardzo wrażliwy, uczuciowy, wydawać by się mogło - delikatny. Zmienia się jednak w czasie trwania akcji. Staje się mężczyzną dojrzałym, który potrafi poradzić sobie w niezwykle ciężkich warunkach. Udaje mu się przeżyć do końca wojny. Szczęśliwym trafem zaprzyjaźnia się z niemieckim oficerem, który jest wielkim miłośnikiem muzyki klasycznej. Urzeczony wielkim talentem artysty, ukrywającego się wśród zgliszcz miasta, nie denuncjuje go. Zaopatruje go również w zapas żywności i ciepłe ubranie.
Film jest utrzymany w niezwykłej atmosferze. W tle strasznych wydarzeń z czasów II wojny światowej ciągle słyszymy nastrojowe dźwięki chopinowskich utworów. Zawiera ogromny ładunek emocjonalny i wywołuje w odbiorcach bardzo skrajne uczucia: wielkie przerażenie, litość, ogromny smutek. Sądzę, że nikt nie pozostanie obojętny wobec filmowej adaptacji historii Władysłąwa Szpilmana.