W epoce średniowiecza wytworzyła się literatura paranetyczna, która rozpowszechniała pewne ustalone wzorce zachowań. Uniwersalizm - jednolitość kultury średniowiecza była gwarantem tego, że wzorce osobowe były popularne i opisywane w całej Europie. Na kształtowanie się wzorców osobowych miały wpływ dwa ośrodki średniowiecznej władzy: kościół katolicki oraz dwór królewski. To one wytworzyły pożądane normy zachowań, swoiste recepty na szczęśliwe życie w jedności z Bogiem, które mieli wcielać w życie zwykli mieszkańcy Europy.
Okres wczesnego średniowiecza to czasy panowania Karola Wielkiego, który rządził prawie cały chrześcijańskim światem. Jego rządy wywarły na Europę znaczący wpływ, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że całkowicie zmieniły jej oblicze. Cesarz przeprowadził szereg reform. To za jego czasów zaczął się rozwijać system feudalny. Władca, który toczył nieustanne wojny potrzebował licznych i dobrze uzbrojonych armii. Jako, że nie posiadał innych środków płatniczych, ofiarowywał swoim rycerzom ziemie, tzw. lenno, nagradzał tytułami i nadawał liczne przywileje, czyniąc rycerzy swoimi wasalami. Ci, którzy otrzymali od władcy największe lenno, dzielili je i uzależniali od siebie poddanych im ludzi. W ten sposób zaczęła się tworzyć skomplikowana drabina zależności, a system feudalny panował przez wiele setek lat. Wtedy to zaczął również wykształcać się model idealnego wasala i wzorowego rycerza.
Potężnym ośrodkiem władzy był w średniowieczu Kościół. Duchowni i mnisi tworzyli literaturę religijną, która służyła rozpowszechnianiu prawd wiary wśród prostych ludzi. Największą popularność zyskała sobie literatura hagiograficzna, która opisywała żywoty świętych. To dzięki niej wykształcił się kolejny wzorzec. Był to mianowicie model idealnego świętego, który całe swoje życie poświęca Bogu. W obrębie tego wzorca mówiono o dwóch modelach świętości: ascetycznym i franciszkańskim.
Wzorce rycerza i świętego na trwałe weszły do świadomości kulturowej Europejczyków. Literatura późniejszych epok bardzo często powracała do tych motywów, przetwarzała je, podejmowała dyskurs, polemizowała i próbowała stworzyć własny wizerunek świętości i rycerskości.
Motyw rycerza pojawia się w literaturze bardzo często. Jest symbolem bohatera, o którym ludzie marzyli od wieków. Ucieleśniał wszelkie cnoty potrzebne do tego, by z odwagą przeciwstawiać się złu i walczyć w obronie uciemiężonych. W XI i w XII wieku powstały we Francji liczne utwory opiewające bohaterskie dzieje rycerstwa. Pieśni o dziejach, tzw. "chansons de geste" rozpowszechniali wędrowni śpiewacy: bardowie, wagabundowie, wajdeloci.
Najsłynniejszą "chanson de geste" jest Pieśń o Rolandzie opiewająca dzieje dzielnego rycerza Karola Wielkiego - Rolanda. On to stanowi wzór wszelkich cnót rycerskich. Kronikarz Einhard w Życiu Karola Wielkiego podawał, że w 778 roku zginął jeden z najwierniejszych rycerzy Karola Wielkiego - Hruatland. Został on wybrany na dowódcę tylnej straży wojsk frankijskich i przejeżdżając przez hiszpański wąwóz Roncesvallesw w zachodnich Pirenejach został napadnięty przez Maurów. Pieśń o Rolandzie stanowi literacki zapis tamtych wydarzeń.
Rycerz musiał być człowiekiem "szlachetnie urodzonym", niezmiernie silnym i odważnym, a także bardzo przystojnym. Wszystkie te wymogi Roland w pełni spełniał. Był ulubieńcem Karola Wielkiego. Wysoki, przystojny, odznaczał się nieprzeciętną urodą. Nosił zbroję, "która go pięknie zdobi". Roland był jednak przede wszystkim wielkim patriotom. Największą wartością dla niego była walka w imię "słodkiej Francji". Jest bardzo odważny i waleczny, jego śmiałe czyny rozniosły się echem po całej Europie. Roland to także wielki chrześcijanin, całe swoje życie podporządkowuje religii. Każdy średniowieczny rycerz opierał swój kodeks honorowy na kilku zasadach: posłuszeństwie wobec swego władcy, honorowej walce w obronie ojczyzny i miłości do Boga. Gdy Roland zostaje napadnięty w hiszpańskim wąwozie przez "niewiernych" Maurów postanawia walczyć, choć zdaje sobie sprawę, że na zwycięstwo w nie ma żadnych szans. Jego wojska są nieliczne, a wezwanie posiłków było równoznaczne z zhańbieniem się. Uważa, że godna śmierć na polu walki jest lepsza niż życie z poczuciem hańby. Śmierć w bitwie, dla swojej ojczyzny, była najpiękniejszym sposobem umierania rycerza. Ona zapewniała mu chwałę i wieczną szczęśliwość w niebie. Dlatego Roland zdecydował się poświęcić życie swoje i swoich rycerzy. Zostaje śmiertelnie ugodzony i złożywszy głowę na kamieniu umiera. Wcześniej jednak obraca twarz ku Francji, aby oddać ostatni hołd swej ojczyźnie. Błaga również Boga w wybaczenie mu wszelkich win: " Boże, przez twoją łaskę, mea culpa; za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia aż do dnia, w którym oto poległem". Umiera pojednany z ojczyzną i z Bogiem. Śmierć Rolanda jest "piękna". Z nieba zstępują aniołowie, iskry strzelają z kamienia, na którym zmarł dzielny rycerz. Jego śmierć dokładnie wypełnia założenia średniowiecznej idei ars moriendi. Taki jest wizerunek średniowiecznego rycerza: wierny, odważny, waleczny, potrafiący dokonywać wielkich czynów, zawsze kierujący się swoim honorem, dobrocią i miłością. Rycerz miał być bezwzględny dla wrogów i "niewiernych" wobec Boga.
Równie popularną historią o rycerzach była angielska historia o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu. Artur i jego poddani spełniali wszelkie kryteria wzorcowego rycerza. Walczyli z olbrzymami i fantastycznymi stworami. Cechowali się nadludzką siłą i odwagą. Rycerze króla Artura byli również ludźmi bardzo mądrymi i sprawiedliwymi, sprawowali rządy przy okrągłym stole razem ze swoim władcą. Najdzielniejszym i najpiękniejszym spośród nich był Lancelot z Jeziora, który obdarzył występną miłością piękną Ginewrę -małżonkę swego władcy.
Średniowieczny rycerz był również wiernym kochankiem. Każdy obierała sobie damę serca, której honoru bronił przez całe swe życie. Losy dzielnego i pięknego rycerza Tristana, który zakochał się w Izoldzie Jasnowłosej to jedna z najbardziej znanych historii o miłości. Opętani nieszczęśliwą miłością nie potrafią zachować wierności wobec kodeksu honorowego. Tristan występuje przeciwko swojemu władcy, Izolda zaś zdradza swojego męża. I choć ich uczucie jest niewinne, łamią wszelkie ustalone normy. Podobnie jak Lacelot i Ginewra, nie mogą zaznać szczęścia za życia. Dopiero po śmierci, ich groby łączy krzak głogu.
Tak więc rycerz był przedstawiany jako postać na wskroś idealna, która żyła by wypełniać idee wierności swemu władcy, ojczyźnie i Bogu. Jego jedynym nieszczęściem były nieodpowiednio ulokowane uczucia. W Hiszpanii powstała legenda o Cydzie, w Anglii oprócz historii o królu Arturze, zrodziły się legendy o królu Ryszardzie Lwie Serce, w Szwajcarii znane były losy Wilhelma Tella i Winkelrieda. W Polsce wielką estymą do dnia dzisiejszego cieszy się historyczna postać Zawiszy Czarnego, który jest symbolem nadludzkiej odwagi. Motyw herosa, który działa w imię wyższych racji bardzo często interesował artystów. Do czasów średniowiecznych rycerzy wciąż nawiązują realizatorzy filmów, poeci, pisarze. Człowiek początku XXI wieku wciąż marzy o takich herosach, ożywia i pielęgnuje więc historie o rycerskich przygodach. Rycerz bowiem uosabiał wszelkie pragnienia każdego człowieka. Dzięki swej sile i odwadze mógł walczyć ze złem, miał jednak ściśle ustalony kodeks etyczny, wedle którego postępował. Był dobrodusznym osiłkiem. Chcielibyśmy widzieć takich ludzi wśród nas, czuli byśmy się pewniej i bardziej bezpiecznie. Dlatego nieustannie tworzymy nowe mity o współczesnych rycerzach: o Terminatorze i Rambo, którzy kierują się w swym działaniu odwagą, siłą, ale również pewnym kodeksem etycznym. W swojej naiwności zapominamy o "drugiej stronie medalu". O tym, że rycerze potrafili bezwzględnie mordować z imieniem Boga na ustach, że woleli poświęcić życie swoje i innych ludzi dla sławy. My jednak wciąż potrzebujemy herosów i dlatego mit rycerza nigdy nie upadnie.
Do czasów średniowiecza nawiązywał Adam Mickiewicz w swoich powieściach poetyckich. Grażyna, Konrad Wallenrod czy Żywilla to utwory nawiązujące do etyki rycerskiej, w której najwyższą wartością stanowił honor i walka o ojczyznę. Czasy wojen polsko - krzyżackich opisywał Józef Ignacy Kraszewski i Henryk Sienkiewicz. Zresztą Sienkiewicz wskrzeszał mit rycerza we wszystkich swoich historycznych powieściach: Jan Skrzetuski, Longinus Podbipięta, Zbyszko z Bogdańca, Ursus to mężczyźni o mocnej budowie, silni, odważni, potrafiący podnosić wielkie ciężary, walczyć z bykiem jak Ursus czy z niedźwiedziem jak Zbyszko. Każde społeczeństwo potrzebuje takich historii, potrzebuje wzorów, do których mógłby się upodabniać. Najbardziej popularną powieścią powracającą do motywu rycerza jest Władca Pierścieni. Aragon jest odważny, waleczny, mądry i sprawiedliwy, a jednocześnie taki ludzki w swej miłości do Arweny.
Słaby, rozdwojony w sobie człowiek pragnie wierzyć w to, że istnieją bohaterowie, dla których nie ma żadnych trudności. Przy tym są jednocześnie bardzo ludzcy, odczuwają pragnienia, kierują się namiętnościami. Człowiek w skomplikowanym, bezwartościowym świecie potrzebuje jasnego konkretnego wzorca, nazwania rzeczy według schematu biało - czarnego i nadania im ściśle określonych norm. Świat rycerski taki właśnie był a my tęsknimy za ową prostotą świata i "wielkością" człowieka. Rycerze dodają nam również nadziei i odwagi do życia w tym trudnym i skomplikowanym świecie.
Ideał świętego popularyzowała literatura hagiograficzna, która wytworzyła wiele historii o świętych. W czasach teocentryzmu najwyższą wartością był Bóg i jemu należało podporządkować całe życie. By uniknąć potępienia i doznać wiecznej szczęśliwości w niebie człowiek musiał żyć wedle bożych przykazań. Drogą do osiągnięcia zbawienia i świętości była asceza.
Do najbardziej znanych ascetyków należał św. Tomasz Słupnik i św. Aleksy. Historią Aleksego została opisana w hagiograficznym dziele Legenda o świętym Aleksym.
Tylko nieliczni umieją z cała świadomością podjąć decyzję o życiu, które poświęcą dla innych ludzi, dla Boga, dla idei. Św. Aleksy wyrzekł się wszystkich przyjemności i dóbr materialnych po to, by osiągnąć doskonałość, czyli zbawienie. Żył w zapomnieniu i bóstwie. Rozdał cały swój majątek biednym i Kościołowi. Kochał Boga i jemu podporządkował całe swoje życie. Asceza miała mu zapewnić zbawienie. Aby je osiągnąć wybrał cierpienie i ubóstwo. Zrezygnował z życia osobistego, ponieważ chciał żyć w czystości. Zmarł pod schodami domu swojego ojca. Zaraz po śmierci został nagrodzony przez Boga świętością, bo para, która wydobywała się z jego ciała uzdrawiała chorych. Dla św. Aleksego sukcesem było życie w ascezie i zbawienie, które osiągnął. Jednak dla świętości musiał wiele poświęcić. Ciało było dlań tylko więzieniem duszy, która oddzielało ją od prawdziwej istoty Boga, dlatego umartwiane ciała i nie liczenie się z jego potrzebami było podstawowym elementem ascezy. Szymon Słupnik "zamieszkał" na słupie i cierpiąc ogromne niewygodny, wystawiając swoje ciało na działanie przyrody dążył do świętości
Heroiczna asceza, wyrzeczenie się wszelkich przyjemności i dóbr ziemskiego bytowania dla wielu stanowiło poważną barierę, której nie sposób było przełamać. Dlatego wytworzył się również inny model świętości - oparty na radości życia i umiłowaniu wszelkiego stworzenia. Święty Franciszek z Asyżu stał się symbolem dążenia do świętości poprzez wielbienie darów Boga. Franciszek szukał kontaktu ze Stwórcą poprzez pochylanie się nad najbardziej potrzebującym, nad "braćmi mniejszymi"- zwierzętami i roślinami. Franciszek podobnie jak Aleksy pochodził z zamożnej rodziny, jednak porzucił całe bogactwo, które posiadał uważając, że stanowi ono ogromną przeszkodę w prawdziwym doznawaniu Boga. Stał się człowiekiem ubogim, ale cieszył się istnieniem. Uzyskał świętość dzięki modlitwie i poświęceniu życia dla najbardziej potrzebujących. Na kilka lat przed śmiercią został obdarowany przez Boga stygmatami, krwawymi symbolami męki Chrystusa. Postać tego radosnego świętego osiągnęła niezwykła popularność w kulturze. Powstało wiele obrazów, utworów muzycznych ( jak Legenda o kazaniu św. Franciszka do ptaków Franciszka Liszta), czy filmów.
Najsłynniejsze średniowieczne legendy o świętych zostały zebrane przez Włocha Jakuba de Voragine w dziele zatytułowanym Złota legenda. W Polsce dużą popularnością cieszył się zbiór Żywoty świętych autorstwa Piotra Skargi. Legendy o świętych, pomimo wszystkich swoich wad ( nadmiernego moralizatorstwa, nużącego schematyzmu i braku jakiejkolwiek głębi psychologicznej w kreśleniu portretów bohaterów), fascynowały i wciąż fascynują wielu artystów. Nawiązywał do nich między innymi Tomasz Mann w powieści Wybraniec, Gustaw Flaubert w Legendzie o ś. Julianie Szpitalniku, polski poeta Stanisław Grochowiak ( Święty Szymon Słupnik), czy Olga Tokarczuk w Domu dziennym, domu nocnym (żywot św. Kumernis).
Mroki średniowiecza wciąż przyciągają swą tajemniczością i prostotą światopoglądu. Tamtejsza rzeczywistość, zwłaszcza z punktu widzenia współczesnego człowieka była o wiele prostsza. Dziś człowiek zabiegany za swoimi sprawami traci wszystkie wartości, rozmywają się one i tracą swój sens. Czy w dzisiejszych czasach można być świętym? Czy współczesny człowiek uwikłany w świat bez wartości nadal potrzebuje legend o świętych ? I w końcu jak można dziś, w dobie wzmożonego konsumpcjonizmu, uzyskać świętość
Na te pytania próbował odpowiedzieć Jan Józef Szczepański w eseju o śmierci Maksymiliana Kolbe zatytułowanym Święty. Pisarz pokazuje w nim historię człowieka, który oddaje swe życie dla drugiego człowieka. Świętym staje się poprzez akt poświęcenia życia Ojciec Maksymilian Kolbe łamie wszystkie opinie o ludziach, którzy w warunkach obozowych stawali się " zwierzętami". Jest postacią, która zadziwia nawet Niemców. Gdy prosi o swą śmierć, aby uratować drugiego człowieka osiąga kilka wielkich sukcesów: zadaje kłam ideologii faszystowskiej, mówi, że człowieka nie można upodlić, zniszczyć, pokazuje, w jaki sposób ocalić człowieczeństwo, zachować godność, Boga i ideały, w które się wierzy. Ojciec Kolbe odnosi moralne zwycięstwo, zostaje bohaterem, świętym. Był człowiekiem o rozbudowanej duchowości, która stała się przyczyną jego sukcesu. Oddanie życia dla drugiego człowieka to w religii chrześcijańskiej największy dar, jaki człowiek może złożyć drugiemu, to największy sukces, jaki można osiągnąć. To także pewna droga do świętości. Ojciec Kolbe jest także współczesnym odpowiednikiem bohatera - altruisty, który dla człowieka poświęca największą wartość daną mu przez Boga - swoje życie. Dziś zatem świętym może zostać ten, kto całkowicie oddaje swe życie innym
O takim pojęciu świętości pisał również Albert Camus w Dżumie. Jeden z bohaterów powieści Tarrou to człowiek - tułacz, który nie potrafi odnaleźć sensu swej egzystencji. Dopiero możliwość aktywnej walki z dżumą - symbolem zła, staje się dla bohatera możliwością zdobycia sensu istnienia i świętości. Niesienie pomocy innym z narażeniem własnego życia to współczesna "świętość". Tarrou nie wierzy w Boga, jednak osiąga świętość poprzez sposób, w jaki realizuje siebie samego. Świętym możemy również nazwać dr Rieux. Walczy, mimo że ma świadomość przewagi dżumy i własnej bezsilności, mimo że jego zadanie sprowadza się do stawiania diagnozy separowania i selekcjonowania chorych. Dla doktora Rieux wartością najwyższą jest człowiek i to dla niego całkowicie się poświęca, a jego poświęcenie wynika z głęboko humanistycznego przekonania o wysokiej wartości każdego istnienia ludzkiego, o dobru, jakie tkwi w każdym człowieku. Jego walka o człowieka zapewnia bohaterowi świętość. Potrzeba więc głębokiego poszanowania dla życia ludzkiego, aby dziś zyskać "świętość".
Współczesny człowiek nadal potrzebuje mitów o świętych i rycerzach. Chce wierzyć, że człowiek ma możliwość osiągnięcia doskonałości i szanse na to, by wyrwać się ze świata pełnego zła i obłudy. Współczesny człowiek, jak nikt do tej pory, potrzebuje jasnych klarownych zasad, potrzebuje wielkich autorytetów, które rozjaśnią "ciemności kryjące ziemię". Przyszło nam żyć w epoce ludzi wielkiego pokroju - wielkich świętych: Matki Teresy z Kalkuty i Jana Pawła II. Tacy ludzie są dowodem na to, że współczesny człowiek jest ogromnie zagubiony w świecie i potrzebuje akceptacji i miłości, potrzebuje "kroczyć" jasno wytyczonymi drogami.
Legendy o rycerzach i o świętych dają nam nadzieję na to, że człowiek jest dobry, że potrafi dokonywać wielkich czynów, że umie wzbić się ponad własny egoizm i dostrzegać wokół siebie innych. Dlatego jestem zdania, że te dwa motywy nigdy nie stracą swej popularności i choć realia nieustannie się zmieniają, ludzie wewnątrz pozostają tacy sami.