"Pieśń XXIV" autorstwa Jana Kochanowskiego oraz wiersz Julian Tuwima pod tytułem "Do Losu" pochodzą z zupełnie różnych epok. Utwór Jana Kochanowskiego powstał wszak w renesansie a wiersz Juliana Tuwima w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Mimo tak dużej różnicy czasu, która dzieli oba utwory, zarówno wiersz Tuwima jak i Kochanowskiego podejmują ten sam wątek. Oba bowiem traktują o roli poety i statusie poezji w społeczeństwie a także nawiązują do motywu nieśmiertelności sztuki poetyckiej.
Pieśń Jana Kochanowskiego jest napisana trzynastozgłoskowcem i składa się z sześciu zwrotek. Jan Kochanowski przywołuje twórczość starożytnego poety Horacego. Przywołuje motyw "exegi monumetum" i przybliża słowa Horaccego "non omnis moriar" czyli utwór, w którym Horacy pisze : "zbudowałem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu. Kochanowski wskazuje na swą niezwykłą naturę i talent, jak czytamy w "Pieśni":
"Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony
Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony
Natury(...)"
Bycie poetą to świadomość swej niezwykłości i wielkości, wiara w to, ze dzięki temu co się tworzy można być ponad zwykłymi ludźmi. Można wyróżnić się z tłumu i znaczyć coś więcej niż szary człowiek. Jednak jak pisze Jan Kochanowski, bycie poetą jest także sposobem na uniknięcie nieuchronności śmierci. Twórczość jest gwarantem tego, że poeta będzie zapamiętany na wieki. Pieśń staje się testamentem poetyckim poeta. Jak pisze Jan Kochanowski:
"(...) nie umrę ani mię czarnymi
Styks niewesoła zamknie odnogami swymi."
Utwór Juliana Tuwima jest zbudowany z sześciu zwrotek, wszystkie mają po cztery wersy. Wiersz Juliana Tuwima także podejmuje motyw "exegi monumentum" poeta także ukazuje rolę poety i sztuki w społeczeństwie. Podmiot liryczny wiersza pisze także o swoim talencie, o tym, ze także jest niezwykle wyróżniony spośród innych ludzi. Poprzez talent poetycki jest wyróżniony i szczęśliwy, ma bowiem wszystko to, co w życiu ważne dla ludzi, czyli miłość i dostatek materialny, jak czytamy:
"Miłość mi dałeś, młodość górną,
Dar ładu i wysokie żądze.
I jeszcze, na uciechę durniom,
Raczyłeś dać mi i pieniądze."
Julian Tuwim także w swym utworze wierzy w nieśmiertelność poezji i niezwykle ważna role poety. Twórczość jest także dla niego czymś wyjątkowym. Jednak radość i pochwała losu nie są jedynymi emocjami, które przebijają z wiersza. W swym utworze Julian Tuwim ukazał także gorycz i ironię. Nie do końca podziela wiarę Horacego i Jana Kochanowskiego w niezwykłość lub nieśmiertelność sztuki. Zdaniem poety nawet poezja nie uchroni ciała od śmierci a ludzi od zapomnienia. W utworze widać melancholię i smutek. Jak czytamy:
"I kiedy kształt żywego ciała
W nieład rozpadnie się plugawy,
Ta strofa, zwarta, zwięzła, cała,
Nieporuszona będzie stała
W zimnym, okrutnym blasku sławy."
"Okrutny i zimny blask sławy" to znamienne określenia. jak można rozumieć Tuwima poezja nie przynosi mu ukojenia ani nie daje pewności obrony przed śmiercią. Tuwim nie ma wiary w moc poezji, którą miał Horacy i Kochanowski. Wie, ze mimo iż poeta obdarzony jest talentem, to jednocześnie jest także zwykłym człowiekiem i nie może nawet dzięki poezji nie uniknie pewnych praw, które rządzą światem.
Wiersz Jana Kochanowskiego i Juliana Tuwima to także swego rodzaju testament poety. Kochanowski zawarł w nim swoją wiarę w nieśmiertelność poezji, a także pragnienie by wszystkie jego wiersze znane były na całym świecie. Jak pisze:
"O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,
i różnego mieszkańcy świata Anglikowie,
Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,
Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają."
Coś na kształt poetyckiego testamentu pozostawia także Tuwim, jest to jednak raczej gorzka i smutna refleksja, jak czytamy:
"Smutku! Uśmiechu! Melancholio!
W bęben żałobny bije gloria...
I smutnie brzmi: "Dum Capitolium...!"
I śmieszne jest: "Non omnis moriar"."
Jak więc widać Tuwim wyraźnie odmiennie pojmuje rolę poezji i poety. Mimo wiary w niezwykłość talentu jednocześnie także podkreśla, że rola poety i poezji nie jest tak ogromna, jak wierzył w nią Kochanowski.