W "Do losu" Juliana Tuwima i "Pieśni XXIV" Jana Kochanowskiego widzimy dwa różne spojrzenia poetów na swoje życie, poezję i wiarę w jej nieśmiertelność. Wynika to z faktu, że Tuwim i Kochanowski tworzyli w odmiennych epokach literackich, ,dlatego ich poglądy na podobny temat nie pokrywają się.

"Pieśń XXIV" jest parafrazą ody Horacego "Exegi monumentum", która porusza ten sam temat - jakim jest sztuka, poezja i jej ponadczasowy wymiar. Kochanowski, tak jak Horacy, wyraża tu przekonanie, że jego twórczość zapewni mu nieśmiertelność. Czarnoleski poeta uważa, iż posiadany talent literacki czyni z niego jednostkę wybitną, wyjątkową:

"Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony

Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony

Natury(...)"

Stwierdza, że ma naturę dwoistą - po części jest człowiekiem, a po części ptakiem szybującym w przestworzach, co wynosi go ponad przeciętność. Podmiot liryczny wskazuje na nieśmiertelny charakter poezji, która zapewni jej twórcy sławę i przetrwanie w pamięci przyszłych pokoleń:

"(...) nie umrę ani mię czarnymi

Styks niewesoła zamknie odnogami swymi."

Poeta wierzy, że dzięki swoim dziełom zatriumfuje nad śmiercią, wierzy w ich ocalającą moc, traktuje swoją twórczość, jako gwarancję wiecznego trwania. Pieśń ta to także swego rodzaju testament poetycki. Kochanowski ma świadomość przemijalności życia, jednak nie widać tu smutku, lecz przekonanie o nieśmiertelności poezji.

Nieco inną postawę poetycką obserwujemy w wierszu "Do losu" Tuwima. Podobnie jak "Pieśń XXIV" Kochanowskiego, stanowi refleksję oraz ogląd własnego życia i dorobku poetyckiego. Podmiot liryczny, którym jest tutaj sam autor, dziękuje losowi za hojne obdarzenie go miłością, majątkiem, "młodością górną", ale przede wszystkim poeta dziękuje za swój talent, pozwalający tworzyć wiersze:

"Miłość mi dałeś, młodość górną,

Dar ładu i wysokie żądze.

I jeszcze, na uciechę durniom,

Raczyłeś dać mi i pieniądze."

Ten bezpośredni zwrot Tuwima do losu pełen jest jednakże rozczarowania i smutku. Nie widać tu entuzjazmu, charakterystycznego dla wczesnej twórczości poety, zamiast tego widzimy refleksje, zadumę nad przemijającym życiem. Poeta z przygnębieniem mówi, że osiągnięta przez twórcę sława może być zimna, okrutna i nie daje spełnienia.

Wiersz Kochanowskiego, jak i wiersz Tuwima , kreśli wizerunek poety. Dla XVI - wiecznego twórcy, poeta jest kimś, kto wybija się ponad świat szarych ludzi. Jan z Czarnolasu dokonuje porównania Poety z ptakiem, jest przekonany, że jego poezja jest gwarantem nieśmiertelności i chwały. Natomiast w utworze Tuwima, Poeta nie określa siebie, jako kogoś szczęśliwego. Jest przepełniony żalem, goryczą.

Zarówno "Pieśń XXIV", jak i wiersz "Do losu", są jakby poetyckimi testamentami. Kochanowski zna wartość swoją, swojej poezji, jest pewien, iż dzięki niej będzie żył wiecznie, że po śmierci zapewni mu ona światową sławę:

"O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,

i różnego mieszkańcy świata Anglikowie,

Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,

Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają."

Natomiast u Tuwima, daje się zauważyć gorzką autoironię, nie ma tu radości z tworzenia poezji, widać raczej dużą rezerwę do własnego dorobku literackiego. Przygnębienie widać nawet w nawiązaniu do wiecznej chwały, jaką może poecie zapewnić jego twórczość:

"Smutku! Uśmiechu! Melancholio!

W bęben żałobny bije gloria...

I smutnie brzmi: "Dum Capitolium...!"

I śmieszne jest: "Non omnis moriar".

Obaj poeci wykorzystują w swoich wierszach motyw "exegi monumentum" (Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiży) oraz hasło Horacego "Non omnis moriar" (nie wszystek umrę). Przeciwnie niż Kochanowski, Tuwim powątpiewa w stwierdzenie o niezwykłej roli poety i jego twórczości w ludzkim życiu. Powodem tych różnych poglądów obu artystów jest to, że ich utwory powstawały w całkiem odmiennych epokach - odrodzenia i XX-lecia międzywojennego. Wyznawali różne wartości, inne było również ich postrzeganie życia, dlatego przedstawienie tego samego tematu jest u każdego z tych wielkich Poetów różne.