Ludzie od dawien dawna marzyli o prawdziwym szczęściu. Z tego też powodu ich marzenia koncentrowały się wokół krainy mlekiem i miodem płynącej, w której życie ma tylko same zalety. Pragnienie polepszenia swojego losu towarzyszyło też poetom i pisarzom, którzy na kartach swoich utworów wprowadzali je w czyn.
W czasach antycznych rzymski poeta Wergiliusz pisał wiersze o Arkadii - historycznej krainie położonej na Półwyspie Peloponeskim, otoczonej wysokimi górami, zamieszkiwanej przez prostych pasterzy. Od tamtej pory Arkadia stała się synonimem i symbolem wiecznej szczęśliwości.
Fascynacja Arkadią powróciła w epoce odrodzenia. Polscy twórcy renesansowi utożsamiali z Arkadią tereny wiejskie. Pochwałę wiejskiego życia odnajdziemy między innymi w "Żywocie człowieka poczciwego" Mikołaja Reja, a także w wielu pieśniach i fraszkach Jana Kochanowskiego. Mikołaj Rej pisze o wsi jako o krainie wiecznej szczęśliwości, w której niczego nikomu nie brakuje: "Anoć niosą, jabłuszka, gruszeczki, wiśneczki, śliweczki z pirwszego szczepienia twego; więc z ogródków ogóreczki, maluneczki, ogrodne ony ine rozkoszy!". Zalety wiejskiej egzystencji (życie według rytmu pór roku, radość z czynności gospodarskich i różnego rodzaju uroczystości wiejskich) dostrzegał również najwybitniejszy polski poeta renesansowy - Jan Kochanowski. We fraszce pod tytułem "Na dom w Czarnolesie" za warunki szczęścia uznaje on zdrowie i pobożność, a także życie w zgodzie z naturą i sąsiadami. Jednak największą pochwałą życia na wsi jest "Pieśń świętojańska o sobótce", a w szczególności pieśń śpiewana przez pannę XII. Kochanowski wylicza pozytywne aspekty sielskiego bytowania: urodzaj owoców i warzyw, obfitość miodu, odpoczynek na łonie natury po skończonej pracy. Przede wszystkim Kochanowski ukazuje przewagę spokojnej wsi nad głośnym i nieprzyjaznym miastem:
"Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?
Człowiek w twej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywie;
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie".
Odpowiednikiem starożytnej Arkadii jest także Soplicowo, miejsce akcji "Pana Tadeusza". Taki, a nie inny obraz Soplicowa wziął się z tęsknoty Adama Mickiewicza do "kraju lat dziecinnych". Krajobrazy "łąk zielonych / Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych" przenosiły "duszę utęsknioną" poety do rodzinnego Zaosia koło Nowogródka. Soplicowo jest oazą spokoju. Mieszkańcy tej wioski żyją w zgodzie z naturą, korzystając obficie z jej darów. Kultywują też narodowe tradycje i pradawne obrzędy. O przywiązaniu do tradycji i głębokim patriotyzmie świadczą liczne eksponaty zgromadzone we dworze Sopliców: obrazy narodowych bohaterów, zegar wygrywający melodię Mazurka Dąbrowskiego. Ważną rolę odgrywają obyczaje typu grzybobranie czy też polowania. Przestrzega się zasad siadania przy stole, a w czasie spacerów obowiązuje ustalona kolejność. Uczty wydawane przez Sopliców są bardzo wykwintne zarówno pod względem kulinarnym, jak i grzecznościowym.
Cyprian Kamil Norwid wyraża swoją tęsknotę za ojczyzną w sugestywnym utworze zatytułowanym "Moja piosnka II", w którym pisze:
"Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
»Bądź pochwalony!«
Tęskno mi, Panie...".
Podmiot liryczny tęskni za ludźmi uczciwymi, prawymi i szlachetnymi. Przeczuwa, że już nie będzie mu dane zobaczyć ojczystych stron.
A zatem Wergiliusz, Rej, Kochanowski, Mickiewicz i Norwid dali w swych utworach wyraz wierze w krainę wiecznej szczęśliwości. Niektórym poetom nie było dane egzystować w sielskich warunkach, toteż wyobrażali je sobie z rozrzewnieniem.
Nieco inną krainę szczęścia stworzył Tomasz Morus. W swym najsłynniejszym utworze pod tytułem "Prawdziwie złota książeczka, równie pożyteczna jak dowcipna, o najlepszym urządzeniu republiki i o nowej wyspie Utopii", z roku 1516, przedstawił wizję sprawiedliwie rządzonego demokratycznego społeczeństwa, w którym każdy obywatel ma obowiązek pracować i każdy ma prawo korzystać z efektów jego pracy. W Utopii nie było pieniędzy, a drogocenne kruszce były wykorzystywane w handlu wymiennym z innymi państwami. W świetle słownikowej definicji utopia to "nieliczący się z możliwościami realizacji ideał społeczeństwa szczęśliwego". Utopia to również gatunek literatury dydaktycznej przedstawiający wizję wzorowo zorganizowanego społeczeństwa, którego mądrzy i wspaniałomyślni obywatele współpracują w celu stworzenia sprawiedliwego ustroju i polegających na wzajemnym poszanowaniu relacji międzyludzkich. Wśród tego rodzaju utworów należy wymienić powiastkę filozoficzną Woltera pod tytułem "Kandyd" i pierwszą nowożytną powieś polską, czyli "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" pióra Ignacego Krasickiego.
Kandyd w czasie swojej wędrówki trafia do nieznanej mu krainy o nazwie Eldorado, czyli do kraju opływającego w bogactwa. Obywatele Eldorado mają za nic złoto, które jest traktowane przez nich jak błoto w świecie realnym. Zachowanie Kandyda, który usiłuje zgromadzić jak najwięcej cennego kruszcu, wywołuje zdziwienie wśród tubylców. Pomimo szczęścia i dobrobytu Kandyd opuszcza Eldorado i wraca do siebie.
W podobny sposób postępuje Mikołaj Doświadczyński. Podczas podróży jego statek ulega katastrofie, a on sam zostaje wyrzucony przez sztorm na nieznany ląd. Na wyspie Nipu ludzie są dla siebie przyjaźni i nie wchodzą sobie w drogę, przestrzegają praw. Podobnie jak mieszkańcy Utopii Nipuanie pracują za darmo, dzieląc się owocami swojej pracy. Doświadczyński, który był w przeszłości hulaką, przeżywa tutaj moralne odrodzenie. Krasicki pragnął na jego przykładzie ukazać, że istnieje szansa na polepszenie obyczajów w Polsce. Niestety marzenia biskupa warmińskiego spełzły na niczym.
Nie spełniły się także marzenia Seweryna Baryki - bohatera powieści Stefana Żeromskiego pod tytułem "Przedwiośnie". Seweryn Baryka snuje opowieść o szklanych domach, które rzekomo miałyby stanąć w Polsce. Miałyby to być budynki z kolorowego szkła, o przestronnych i bogato urządzonych wnętrzach, ogrzewane zimą i chłodzone w lecie. Okazało się, że szklane domy to jedynie niedorzeczna mrzonka. Jednak Seweryn wierzył w realizację jego wizji.
Poszukując krainy mlekiem i miodem płynącej, nie zapominajmy o sentencji Nicolasa Chamforta: "Szczęście nie jest rzeczą łatwą. Trudno je znaleźć w sobie, ale nie sposób gdzie indziej".